#bez jajek
Explore tagged Tumblr posts
Text
︶⏝✧⏝︶⏝♱⏝︶⏝♱⏝︶⏝✧⏝︶
Moje safe foods
(zapewne będę aktualizować tą listę z czasem)
➙ ˚ʚ♡ɞ˚warzywa:
• ogórki
• pomidory
• cukinia
• szparagi
• sałata
• brokuły
• rukola
• kukurydza
• kalafior
➙ ˚ʚ♡ɞ˚owoce:
• truskawki
• banany
• jabłka
• winogrona
• borówki
• wiśnie
etc. on top po prostu!!!
➙ ˚ʚ♡ɞ˚dania:
• sałatki z biedronki (ta z gyrosem ma niestety lekko ponad 200 kcal, ale jako omad jest ideolo!)
• jajko + ryż
• białka jajek
• brokuły + kalafior + trochę sera + ryż/makaron konjac
• soczewica + warzywa na patelnie + makaron + przyprawy i + trochę tofu/kurczaka. Może nie jest to mega malutko kaloryczne danie, ale objętościowo jest spore i może mieć od ponad 100 do ok 250 kcal zależy czy dacie kurczaka/tofu i jest syte
• ogórek + ryż
• zupy krem - pomidorowa i dyniowa on top, ogólnie zupy są super, mają malutko kalorii na 100ml
• warzywka zawinięte w papier ryżowy/ spring rolls
• szpinak + makaron konjac + twaróg lekki
• nie jest to tak nisko kaloryczne, ale bardzo lubie zjeść od czasu do czasu tosty z pastą z awokado i białego serka, jakiegoś lekkiego
• owsianki w różnych wariantach ale bez niepotrzebnego cukru, ogólnie fajnie dać sobie na wierzch jogurt proteinowy i jakiś owoc, bardzo sycące są nawet jak mają trochę więcej kcal
• warzywa na patelnie!!!
• szynka zawędzana ta z biedronki (na plasterek ona chyba miała 6kcal?)
• ostatnio vege szynka z pistacjami ta z go vege, na 100 gram ma 109kcal
• pierś z kurczaka
• pizza ze skyru (wychodzi taka jak mały talerz i ma na całość (zależnie co dacie) około 400-450 kcal. Wiem że to sporo jak na safe food, ale na pewno mniej jak na np taką normalną pizzę.
➙ przekąski:
• milky way
• białe kinder bueno
• jogurty proteinowe (te z go active mają chyba po ok 160 kcal na całość (proszę mnie poprawić jakby co😭)i mają przy tym 20g białka więc są naprawdę syte)
• galaretki
• galaretki konjac i musy te w tych dużych opakowaniach np były jagodowe takie fioletowe, takie zielone i pomarańczowe z biedronki
• wafle ryżowe
• niesolony popcorn
➙ picia:
• cola zero ofc
• monster i black zero
• herbata niesłodzona albo słodzona erytrolem
• woda z cytryną
˚ʚ♡ɞ˚ Widziałam jeszcze jakieś przepisy ogólnie na jakimś blogu motylkowym (nie z tumbrla i może ktoś kojarzy czyj to blog, bo niestety nie pamiętam nazwy) więc chętnie wstawie je w innym poście!!!
︶⏝✧⏝︶⏝♱⏝︶⏝♱⏝︶⏝✧⏝︶
#bede motylkiem#motylki any#blogi motylkowe#będę motylkiem#lekka jak motyl#jestem motylkiem#chce byc lekka jak motylek#motylek blog#motyle w brzuchu#ana d!et#porady dla motylków#motylki#motylki w brzuchu#chudej nocy motylki#motyli#bede lekka jak motylek#ana motylki#b─öd─ö motylkiem#blog motylkowy#motylki blog#lekkie motylki#lekka jak piórko#lekka jak motylek#bede lekka#będę lekka#chce byc lekka#chcę być lekka#nie chce być gruba#nie chce jesc#pamiętnik motylka
80 notes
·
View notes
Text
Nadchodzi zima
Żeby Was... Strasznie zimno jest ostatnimi dniami. Posłuchajcie:
Bez zimowej zbroi już się nie da. Wcale mi to nie przeszkadza. Nawet wolę, bo jak się wypierdolę ze zmęczenia albo wkurwu, obrażenia od upadku będą mniejsze. Grube ciuchy zamortyzują. - Tak od środy stoi czas. Atmosfera jest jakaś taka ciężka, gęsta i mało przyjazna. Ilość wypitych herbat w pracy przekroczyła tysiąckrotnie to co wypiłem w pracy do tej pory. Kiero cieszy się o tyle, że w szafce zwolniło się miejsce na coś "świeższego", bo te herbaty leżały i leżały, a i tak dostaliśmy po dacie :p W smaku bardzo dobre.
//
Wyzdrowiałem i znowu straciłem węch :P Jak miałem katar to czułem zapach w samochodzie, świeczkę w pokoju i wiele innych. Przed chorobą nie, i teraz znowu nie XD Co ja za model człowieka jestem? XD
//
Ciekawe jak tam ludzie po imprezie Dona. Skurwysyn 150k na to wydał. No ale jebać. Bogaci żyją inaczej.
//
Minął tydzień dniówek. Nawet Kiero wzdychnęła, że dobre już minęło i teraz tydzień z Kucem. Nawet myśleć nie chcę. Koleżka ciągle coś odpierdala. Ostatnio nawet wypłatę zostawił XD Otwieram szufladę a tak jego koperta. Jak? Nie wiem. A na każdą uwagę czy słowa do niego reaguje z opóźnieniem albo olaniem, co kończy się dla niego źle. Nie może przecież powiedzieć, że nie wiedział, jak wiedział, tylko nie słuchał.
//
Dobra, koniec o pracy. Żyć mi się nie chce jak o nich myślę. Naprawdę podziwiam. Muszę serio poprosić SWS o dostęp do kamer na dwie zmiany. Nie mogę z kociej mordy, jak oni spędzają ten czas? Bo tu już nawet nie chodzi o zaniedbanie obowiązków, ale co można robić codziennie przez 9h?!
//
W grudniu szykuje mi się batalia o jajka XD Boszzzzz... To jest tragiczne. Stara Baba już się dopomina, wręcz wpierdala. Nie potrafi zrozumieć, że jakaś hierarchia jest, i "facet przecież nie wyciska jajek z kur". Mam nadzieję, że zachowa się lojalnie i dla mnie styknie. Naprawdę towar ma 1klasa. Nawet jajka kupione od "wieśniaków" na rynku nie mają podejścia do tych od niego. Nie wiem czy to sposób chowania kur, czy gatunek. Nawet jak rozmiar mniejszy to i tak tego białka jest od cholery i jeszcze trochę. Żółtko jak trzeba i w smaku pyszne.
//
Jutro ogólnopolski dzień zmieniania opon na zimowe. Czas założyć Szrotowi zimowe kapcie. Mam nadzieję, że dam radę. Co prawda już na zimę nie kładę go spać pod plandekę, nie popełnię tego błędu, ale nie będę nim dużo jeździł. Zamarza.
//
Dziś wyjście na kręgielnie z chłopakami. Cieszę się jak na pierwsze ruchanie. W końcu coś się ruszy, a nie tylko dom - praca, praca - dom.
//
Ale mi się rozpisało! To Manekina już na dziś odpuszczę. :P
Kocham Was :*
20 notes
·
View notes
Text
Przepis na brownie (ok.160kcal na kawalek)
Składniki:
150g maka pszenna
5 jajek
50g cukier trzcinowy
150g skyr
50ml olej
70g kakao o obniżonej zawartości tłuszczu
100g gorzka czekolada lub mleczna
50ml woda
70g erytrytol
---------------------------------------------------------
Przygotuj miske i wsyp do niej skladniki sypkie (maka, cukier trzcinowy,kakao, erytrytol)
Nastepnie dodaj jajka,skyr,olej oraz wode.
Posiekaj czekolade gorzka lub mleczna (polecam tez dodac kilka daktyli)
Wymieszaj wszystko.
Pokroj ciasto na 15 czesci,i smacznego😋💋
Nagrzej piekarnik na 180C i do nagrzanego piekarnika wloz brownie na okolo.30 minut (jesli nie jestes pewny czy ciasto jest gotowe to sprawdz wykalaczka,brownie powinno byc lekko wilgotne) Jesli ciasto jest gotowe to wylacz piekarnik i ostodz ciasto z uchylonymi drzwiczkami.
----------------------------------------------------------
Jesli chodzi o cukier to ja uzylam wlasnie cukru trzcinowego i erytrytolu,ale napewno wyjdzue takze z cukrem bialym lub samym erytrytolem.
Ciasto oczywiscie wyjdzie tez bez czekolady.
Jesli chodzi o olej to z sama woda nie probowalam wiec nie jestem wstanie stwierdzic.
Polecam tez obliczyc sobie kalorie samemu,poniewaz te kalorie podane sa obliczone na podstawie rzeczy ktorych ja uzylam.Oraz na ostatnim zdjeciu nir ma 15 kawalkow,ale takiej wielkosci kawalki mniejwiecj mi wyszly po pokrojeniu na 15.
#chudej nocy motylki#4norexla#anor3c1a#ed but not ed sheeran#i wanna be sk1nn1#i wanna be slim#thinspø#tw 3d vent#⭐️rving#ana motylki#bede motylkiem#motylki any
26 notes
·
View notes
Text
Moje safe foods
Arbuz (30 na 100g)
Winogrona (66 na 100g)
Jabłka (52 na 100g)
Ogórek (12 kcal na 100g bez skórki)
Białko z jajek (45 na 100g)
Galaretki konjac (3-7 kcal)
Milkyway (96 kcal)
Lody kaktus (63 kcal)
Wafle ryżowe (okolo 30kcal)
Kisiel (około 60 kcal na kubek)
Cola zero (2 kcal na 500ml)
Napoje bez cukru (z reguły mają mniej niż 7 kcal)
Woda (0 kcal)
Czarna kawa (2 kcal na 100ml)
Herbaty (1 kcal na 100ml)
#blog motylkowy#blogi motylkowe#będę motylkiem#chce byc lekka jak motylek#motylki any#motylki blog#chude jest piękne#chudej nocy motylki#tw ana bløg#tw ed ana
21 notes
·
View notes
Text
Przychodzę z przepisem dla osóbek które nie umieją przeżyć bez słodyczy 🎀
Do babeczek czekoladowych potrzebujecie:
- 30g mąki
- białka z 2 jajek
- 2 łyżeczki kakao ciemnego
- 25g cukru (lub słodzika)
- szczypta proszku do pieczenia
Zacznijcie od ubicia białek z cukrem, musi powstać sztywna piana. Następnie wsypcie resztę składników i wymieszajcie delikatnie łyźką. Na końcu przełóżcie masę do 6 foremek i pieczcie w 180°C przez 20 minut.
Cały przepis ma 290 kcal, więc jedna babeczka ma 48 kcal. Pamiętajcie, żeby się nimi nie objadać jak świnki! 🐷🎀
#bede motylkiem#motylki any#blogi motylkowe#chude jest piękne#lekka jak motyl#bede idealna#bede lekka#bede perfekcyjna#będę motylkiem#bede lekka jak motylek
19 notes
·
View notes
Text
☁️Po poście☁️
☁️ ogórek
☁️ 5 jajek
Ciekawostka: przyniosłem świeże jajka od kurek i gdy się ugotuje świeże jajka to ciężko obiera się je z skorupki i często odchodzi Skorupka z białkiem, jak jajko poleży 2-4 dni to już odchodzi skorupka od białka bez problemu
#@nor3×14#az do kosci#aż do śmierci#będę motylkiem#będę szczupła#anor3c1a#bede lekka#bede motylkiem#blogi motylkowe#będę lekka#@na trigger#@n0r3xia#@na tips#@na vent#@nor3xia#nie bede jesc#nie będę jeść#motylki blog#aż do kości#chce widziec swoje kosci#@tw edd#tw edtwt#4n0rexic#4n4rexia#4norexla#4nor3xia#chce byc lekka jak motylek#body chex#chude jest piękne#chudosc
24 notes
·
View notes
Text
~przepis na omlet piernikowy~
•3 białka jajek
•1 żółtko
•40g budyniu dyniowo piernikowego
•20g erytrolu
• 75 g skyru naturalnego
•25 ml mleka bądź napoju roślinnego
•szczypta soli
~krem~
75g skyru
5 g kremu lotus
15 g erytrolu
Makro omleta z kremem: kcal 389/b 33g/tł 8g/ węgl 45g
Makro omleta bez kremu: kcal 312/b 24g/tł 7g/ węgl 39g
Białka ubijamy z odrobiną soli aż powstanie gęsta piana, mieszamy skyr,budyń i erytrytol z żółtkiem jajka i dodajemy do piany. Omlet smażymy pod przykryciem przez ok. 2 min,następnie przewracamy.
Na gotowy omlet wykładamy wcześniej przygotowany krem i opcjonalnie owoce
Omlet powinien wyjść gruby i puszysty polecam smażyć na mniejszej patelni!
Smacznego 🎀
#zdrowe odżywianie#zdrowe przepisy#Przepisy#jesień#redukcja#niskokaloryczne#Bezcukru#wysokobiałkowe#zdrowadieta#zdrowejedzenie#zdrowie
15 notes
·
View notes
Text
Proteinowe pancakes
"Nie jestem fanką słodkich dań, ale czasem — tak mniej więcej raz w roku — mam ochotę na małą odmianę. Tym razem padło na proteinowe pancakes, czyli amerykańskie puszyste naleśniki. Zrobione ze skyru, płatków owsianych, jajek i masła orzechowego stanowią pełnowartościowy posiłek — mamy solidną porcję białka, błonnik i zdrowe tłuszcze. Czyli: można wcinać słodkie bez wyrzutów sumienia". ;)
Link do przepisu: https://bestiewformie.pl/proteinowe-pancakes/
#vegetarian#protein#pancakes#zdrowe przepisy#zdrowe odżywianie#zdrowe jedzenie#białko#zdrowie#dieta#fitspiration
10 notes
·
View notes
Text
Piątek
Rano znowu wydawało mi się, jakby Mu stał, ale w sumie mógł wtedy jeszcze spać. Ja po prostu jestem przeczulona.
Obudził się zdecydowanie za wcześnie. Dopóki nie wstał, a przecież mieliśmy czas, więc mogliśmy go wykorzystać produktywnie, leżałam sobie z zamkniętymi oczami i próbowałam się przytulać.
Jak tylko się zebrał to wstałam szybko przygotować psom jedzenie i chciałam jeszcze wstrzyknąć sobie ten żel. Przez okres i później to badanie, po którym jakoś się bałam, nie stosowałam go ponad tydzień. Powinnam to zrobić wieczorem, ale miałam jakąś obawę, że strzykawka nie jest dobrze umyta.
Ja wiem, że generalnie faceci są trudni, ale wyobraźcie sobie, że jak Mu powiedziałam, że jak jestem zmęczona i potrzebuję iść spać to może sobie włączyć coś innego, co mnie nie interesuje zareagował:
Oooo, wystarczyło to powiedzieć wczoraj.
Ja pierdolę, naprawdę to było takie nieoczywiste i trudne do wymyślenia?
Zjadłam 2 jajka na miękko i to przed 12, także jest progres. Miałam ochotę na jajecznicę, ale Jemu też się zachciało, więc na Jego porę śniadaniową nie zdążyłabym zrobić.
On wyszedł około 11, a wcześniej pracował. Nie porozmawialiśmy, ale było spokojnie. A może właśnie 'dlatego'. Znalazłam w necie informację o tym, że da się kupić specjalny test na HPV i pobrać próbkę w domu, a następnie wysłać do badania - zarówno w przypadku kobiet jak i mężczyzn. Uznałam, że to jest dobry pomysł namówić go na takie badanie, bo może uspokoiłoby to Go pod względem, że wirusa też ma, nie wiadomo kto kogo zaraził i Nasza bliskość już Mu w żaden sposób nie zaszkodzi. A ma silny organizm, więc nic Mu nie będzie. Powinniśmy się wspierać w tej sytuacji, a nie oddalać. Zastanawiam się tylko czy czekać, aż sam zacznie tą obiecaną rozmowę i podnosić to dopiero, gdy potwierdzi chęć 'dystansowania się', czy samej znów próbować podjąć temat.
Kiedyś przygotowałam sobie w notatkach dokładny tekst na temat tego, co chcę powiedzieć i to było dobre, bo nie wtrącałam wtedy za dużo niepotrzebnych słów. Dzisiaj więc zrobiłam tak samo, ale żeby poruszyć ten temat musi być jakiś spokojny czas. Na pewno nie dzisiaj. Zobaczymy czy coś zaczepi.
Dzień w dużej mierze minął mi na pisaniu rozmowy i pracy. Udało mi się też wreszcie wyprasować koszulki. On zadzwonił koło 15 i mieli być za jakieś maksymalnie 2h. Oczywiście przedłużało się, więc wyszłam coś załatwić i na szybko do sklepu. Akurat zadzwonił, że „za 5min będą” i żebym wyszła to pojedzie ze mną na zakupy. Stwierdził że zmarnowałam okazję na przejażdżkę nowym autem, ale w sumie dopiero byłam w drodze, więc cofnęłam się do domu i jednak pojechaliśmy razem.
Nie obyło się oczywiście bez spięć, ale udało się. Nie chciał stać w kolejce za mięsem, więc jeździliśmy po mieście za innym sklepem - po kiełbasę. Oczywiście, że zeszło dłużej, niż stalibyśmy w tej kolejce. Whatever.
Poinformował mnie też, że uznał, że jednak nie będzie pił rok. Nie chce Mu się liczyć dni, więc będzie liczył miesiące. Cóż, fajnie, dobrze dla Niego. Dla mnie z resztą też, bo jeśli chcę o siebie dbać to trudno by mi było nie pić jak On by pił. Szkoda tylko, że Nasz seks miał sens tylko jak pijemy i głównie wtedy (po alko) dało się porozmawiać. Więc ciężko to wszystko widzę. Trochę zaczęłam się zastanawiać, o co tu w ogóle chodzi. Bo ostatnio, sama przecież widzę i piszecie mi to Wy, kiepsko to wygląda. Ale wcześniej naprawdę był progres, było całkiem okej. Czy to była zasługa tego, że większość czasu spędzaliśmy w obecności Młodego? Czy temat tej choroby skomplikował sprawy? Może przez to, brak tej ważnej rozmowy i zbliżeń, ja po prostu znów się stresuję, inaczej do wszystkiego podchodzę i się zachowuję, więc odbija się to na Nim? Już oduczyłam się obwiniania za wszystko siebie. Jeśli tak jest to przecież On też jest współwinny, że nie daje mi tej pewności i spokoju. Ale to bardzo prawdopodobny scenariusz.
Wróciliśmy do domu i uświadomiłam sobie, że w sumie nic nie jadłam od tych jajek na śniadanie bo myślałam, że będziemy coś zamawiać, ale oni sobie jedzenie przywieźli. Usmażyłam sobie paluszki rybne.
Przygotowując sobie wcześniej tekst tej rozmowy z Nim uświadomiłam sobie, że teraz muszę przede wszystkim o siebie dbać. Pod każdym możliwym względem. A na pewno nie mogę zaniedbywać jedzenia, jeśli chcę, żeby mój organizm postawił się temu jebanemu wirusowi.
Przez miesiąc do wyników wiadomo, że wiele się nie zmieni, ale jeśli będzie decyzja, że trzeba wycinać, będę chciała jeszcze raz wszystko sprawdzić.
Coś tam się spiął jak zażartowałam, że „jakby tak grał cały mecz”, mimo że miałam na celu pochwałę, no ale rzeczywiście raczej kiepsko ubrałam to w słowa.
Obiecałam sobie, że dzisiaj nie oglądam „do bólu tylko jak coś to idę spać. Na początku drugiego odcinka zauważyłam, że ziewa, a wcześnie dzisiaj wstaliśmy, więc zapytałam, czy nie jest zmęczony. I rzeczywiście, wyłączyliśmy serial, a było jeszcze przed 23. I tak trochę to przeciągnęłam, bo już długo byłam zmęczona.
Poprosiłam Go kolejny raz, żeby potwierdził datę tych Mazury, bo naprawdę muszę zacząć to organizować. I znów powiedział, że najpierw musi dać zielone światło na wyjazd. Co ja mam Go prosić, żeby zabrać Go na urodziny w piękne miejsce w którym nigdy nie był? Znów coś się spiął, jak opisałam mu sytuację już ze 2-3tyg. temu w której prosiłam go o potwierdzenie, bo nie zdążyłabym ogarnąć prezentu. Stwierdził, że „już śpi”.
Długo nie mogliśmy zasnąć i obydwoje się wierciliśmy, więc napomknęłam jeszcze:
- Dzięki za pamięć.
- O czym?
- O obiecywanej od 3 dni rozmowie.
- Miałem dzisiaj wspaniały humor, dzwoniłem. - nieważne, ze mówiłam, ze to nie rozmowa na telefon - A potem wyleciało mi z głowy.
- Dzwoniłeś, żeby pokazać mi auto, więc na pewno byśmy wtedy na ten temat porozmawiali. Poza tym oddzwoniłam po minucie i nie odebrałeś.
Not suprised.
Bilans:
Neo (papierosy): ↔️ znów przed śniadaniem, 8
Samopoczucie: ↔️ /⬆️ zaczynam powoli odrabiać się ze wszystkim
Dbanie o siebie: ↔️ dziś nawet nie umyłam włosów, mimo że miałam to zrobić, ale wróciłam do stosowania żelu, więc się wyrównuje; uświadomiłam sobie jak ważny jest teraz ten punkt, a to duży krok;
Związek: ↔️/⬆️ szału nie ma, czekam na rozmowę, ale nic złego się nie stało, więc w sumie progres
Choroba: ↔️ czekamy na wyniki
Praca: ↔️/⬆️ nadal zaległości, ale powoli się odrabiam;
Inne obowiązki: ⬆️ nie bez spiny, ale nadrabiam
#miłość#miło(ść)#toksyczna relacja#toksyczny związek#związek#lifestyle#toksyczna miłość#kartka z pamiętnika#on po 40#ona przed 30#pamiętnik#miło(śc)#szacunek#rozmowa#choroba#hpv#wsparcie#polska#po polsku#polski blog#polski tumblr#obowiązki#stres#smutek#uczucia#emocje#wrzesień#2024#myślorysy#alkohol
16 notes
·
View notes
Text
Drugi dzień olimpiady
Wstałam bardzo wcześnie, czwarta rano. Mam pokój z trzema innymi dziewczynami, więc Rano zrobiła się niezła kolejka do toalety. Śniadania nie zrobiłam zdjęcia, ale zjadłam: jajecznicę z około dwóch jajek, trzy kawałki ananasa, trzy kawałki mango, dwa kawałki papaji i dwa pomarańczy. Oprócz tego małą bułkę, trochę twarożku z szczypiorkiem i pomidora. Policzyłam to pirazydrzwi i wyszło mi około 600 kalorii. Nienajgirzej. Potem mieliśmy dwie części konkursowe. Długo siedzieliśmy w pokoju konferencyjnym, a oni nas pokoleji wywoływali. Pierwsze zadanie w pokoju dotyczyło odebrania brudnej bielizny i wykonania turn down service, co całkowicie zepsułam. Drugie było w restauracji i polegało przyjęcia zamówienia na konferencję i lunch biznesowy, ale tym się nie martwię bo było Oki. Oczywiście wszystkie te zadania były w języku angielskim, ale nawet mi to nie przeszkadzało. Potem obiad, tutaj macie na dole zdjęcie. Po posiłku była dalsza część rywalizacji - tym razem obsługa gościa w recepcji po angielsku. Dobrze mi też poszło, a że miałam 7 numerek w kolejce to też w miarę szybko skończyłam. Cieszę się z tego jak wyglądała recepcja i restauracja, ale kompletnie wstydzę się występu w pokoju. W każdym razie jak tylko skończyłam to poszłam na mały spacer, a po powrocie wybrałam się z znajomą z pokoju do sauny. Cudnie było, takie ciepło nawet nie pamiętam kiedy ostatnio czułam. Potem był powrót, ogarnęłam się, umyłam, przebrałam i na 20.30 było ogłoszenie wyników. Zajęłam 15 miejsce. Nie mówię, że jestem niezadowolona, jednak liczyłam, że będzie to coś z zakresu 9-4. Piętnaste brzmi jak jakaś plama, wstydzę się go. Przez te całe rozmyślania nawet mnie nie ciągło do kolacji, prawie się porzygałam gdy przyszło mi zjeść. Była serwowano-bufetowa. Dwa dania serwowane to Buffalo mozzarella (42 zł w karcie dań!) oraz pieczony filet z dorady (72 zł!). Bardzo chciałam tego spróbować, jednak przez przegraną nic nie chciało mi przejść przez gardło. Zjadłam tylko grossini, a resztę rozpaćkałam, by nie było widać. Kiedy weszły bemary i zrozumiałam, że to nie koniec kolacji, to przeprosiłam i uciekłam do pokoju. Wytłumaczyłam się, że źle się czuję. Chciało mi się płakać, spakowałam się i nawet bez kąpieli poszłam poprostu spać po rozmowie z Patrykiem.
#perfekcja#lekka jak motyl#motylki#odchudzanie#zaburzenia odzywiania#chce schudnac#gruba#az do kosci#chudniemy#glodowka
12 notes
·
View notes
Text
7 stycznia 2024 (dzień 2)
Dziś w sumie nic się nie działo ciekawego, w taką pogodę siedzę w domu i gram w kąkuter. Dosłownie od siedzenia boli mnie dupa to dopiero coś. Czuję się w miarę ok. Dziękuję za rady pod wczorajszym postem, trzeba wziąć się w garść i tyle, nic innego nie zrobię. Waga - 70,1kg bez zmian przez ostatni miesiąc! To w sumie super. Kiedy wspominałam kiedyś w poście, że mogłabym codziennie jeść paczkę jajek to nie żartowałam, absolutnie je uwielbiam i mają sporo białka! Jem je praktycznie codziennie i na szczęście zawału jeszcze nie dostałam.
☀️1700 🥚98g 💧2L
Śniadanie: kawa z mlekiem
Lunch: jajecznica na boczku z 3 jajek, kromka chleba
Obiad: placki po węgiersku x1,5
Kolacja: tosty z jajem i szczypiorkiem
☀️☀️☀️
#dieta#bede motylkiem#chce byc piekna#motylki any#chce byc idealna#chudość#bilans#chce być perfekcyjna#jestem motylkiem#za gruba#not pr0 4na#bulimiczki#bulimia#będę idealna#będę piękna#nie będę jeść#będę szczupła#będę motylkiem#będę lekka#motylek#dieta motylkowa#lekka jak motyl#blogi motylkowe
16 notes
·
View notes
Text
Perfekcyjny Jazu domu
Żeby Was... Czymże byłoby życie bez przeszkód? Posłuchajcie:
Przed 11 pojechałem do miasta. Mijałem po drodze tego kolesia od jajek, więc byłem pewny, że po Biedrze będą do odbioru. A taki chuj. Przeszedłem Lidla, chociaż do nie lubię, Action i Kaufa. Cisza. Pojechałem na cmentarz. Obszedłem znajomych, rodzinę.
//
O właśnie! Miałem Wam nawet o tym napisać. Zauważyłem, że te najbliższe wiochy zabite dechami w stronę B... Byy... Bytowa! Kurwa, zawsze zapominam. Mają nazwiska imienne. Madzia była Stefanowicz. Teraz jest Frankiewicz. Kielro była Danielewska, a na cmentarzu właśnie widziałem była u babci, która ma Krzysztofowicz. Niezwykłe ^^ Pewnie te wszystkie Krzysztofy, Daniele, Stefany i Franki pozakładały te dziury. Ciekawe czy są jeszcze jacyś do kolekcji ^^
//
No, i chuj! W końcu dzwoni KM. Facet zapomniał -.- No tak. Parchate szczęście. Ale przywiezie. Biorę numer z pieczątki i dzwonię. Odebrał syn gościa. Mówię, że nie ma problemu, wybaczam i w ogóle, ale niech on już dziś z tymi jajkami nie zapierdala, a jak będzie jechał w czwartek to mi w MST zostawi, bo mi się nie chce patrzeć na mordy pracownicze. Tak, tak powiedziałem. Koleś stwierdził, że i tak będzie jechał, więc w MST mi zostawi. Po 13 już miałem. - Eleganckie są. Może takie średnie wielkością, ale w smaku normalne. Wiejskie znaczy. Takie jakie kradłem sąsiadce jak jeszcze miała kury.
//
Poszedłem ogarniać altanę, bo koniec świata. Zmiotłem, wywaliłem wszystko co uznałem za zbędne, poprzykręcałem wieszaki na miotły, wzmocniłem regał. Teraz mam przerwę i idę malować impregnatem kibel, wspomniany regał i ściany od garażu.
//
Jutro znowu nie pośpię, bo na 9tą fryzjer, a potem Łeba. Tylko ma lać :/ A wieczorem miała być ławeczka :(
10 notes
·
View notes
Text
Hejka
Zjedzone: Skyr owocowy, jajecznica z dwóch jajek z grzybami
Spalone aktywnie: 621 kalorii
Ciężko było mi wstać, ale trzeba to trzeba. Zjadłam w czasie dojazdu na załadunek Skyr porzeczkowy. Gdy jechałam na rozładunek do Lille gadałam z kolegą, więc podróż minęła stosunkowo szybko. Rozładunek też był okej chociaż znowu zmienili miejsce wjazdu na Amazonie. Tam się serio komuś nudzi bo o ile zmianę układu regałów czy produktów w sklepach rozumiem to tego już nie.
Bez zbędnych przygód zajechałam na parking i mogłam zrobić sobie adwentową zimową herbatkę. Generalnie kalendarz ma 3 wzory w 1 w zależności jak ułożysz okienka. No i stwierdziłam, że skoro w zeszłym roku był biały to teraz będzie zielony. I zaczęłam układać obrazek niczym puzzle. Dumna z siebie oraz efektu jaki uzyskałam chciałam schować kalendarz a on mi upadł. I wtedy kapnęłam się, że z tyłu są wzory wydrukowane xd a ja się bawiłam najlepsze marnując czas zamiast zerknąć na obrazki xDDD
Dramat proszę państwa. Dramat xd
#chce byc lekka jak motylek#motylek any#będę motylkiem#chce być szczupła#za gruba#dieta ana#nie chce jeść#jestem gruba#motylki any#motylki blog
15 notes
·
View notes
Text
Hej!
Niestety, to głupie babsko zmusiło mnie wczoraj, abym po szkole zjadła gofry, do tego jeszcze kazała mi myć włosy, co było totalnie bez sensu, bo mam dzisiaj w-f...
Wyszło mi wczoraj, że zjadłam 383 kcal, których strasznie żałuję, chociaż wiem, że nie było to zupełnie ode mnie zależne... Niestety, musiałam jeść przy niej, bo widocznie czegoś podejrzewa, a przed wakacjami już brała mnie na badania. Na szczęście, lekarka stwierdziła, że to wszystko wina niedoborów ;)
A jak jest dzisiaj? Zrobiłam sobie zieloną herbatę, przede wszystkim to dlatego, że łatwiej mi się połyka tabletki. Możliwe też, że znajdę sobie jakieś witaminowe tabletki, czy coś, żeby w razie ewentualnych badań nie wyszło mi aż tak źle.
Jeśli będę zmuszona coś zjeść, to zrobię sobie makaron konjac z sosem teriyaki i szczypiorkiem, albo skupię się na moim niedoborze białka, czyli przygotuję sobie "omlet" (dwa białka małych jajek usmażone na pustej patelni) z jakimiś warzywami. Takie dania to kolejno ≈45kcal i ≈60 kcal. Tak więc, lekkie posiłki.
Z racji, że dopiero co był fast, limit kaloryczny to 300. Uda się na pewno.
#anor3c1a#anoresick#anorexla#chudej nocy motylki#jestem motylkiem#lekkie motylki#motylki any#motylki#motylki blog#tw ed ana
2 notes
·
View notes
Text
Dieta kopenhaska dzień 6
Dzisiaj rano waga pokazała 78.2 kg, czyli 3.1 kg od początku diety 🌹
Śniadanie - kawa, grzanka i zielona herbata z łyżeczka cukru
Obiad - mała pierś z kurczaka z sałatą (nie mam zdjęcia, bo jadłam na szybko w pracy)
Kolacja - jajecznica z dwóch jajek i marchewka z sokiem z cytryny
Dzisiaj nie było źle, chociaż już jestem na etapie, że te posiłki bez soli są tak ohydne, że wolę już nie jeść XD chociaż w tej diecie chodzi również o to, żeby jeść wszystko co jest w jadłospisie. Na szczęście była kawa 💖☕️ bez kofeiny naprawdę nie żyję
Jutro jest najtrudniejszy dzień, bo rano tylko zielona herbata, na obiad 150g piersi z kurczaka oraz jabłko, a na kolację nic. I myślę, że oprócz zielonej herbaty wypije jeszcze czarną kawę bez cukru, bo nie dam rady wytrzymać.
Jestem ciekawa czy jutro mi waga spadnie, bo dzisiaj nie byłam w toalecie XD
#chce być lekka#chude jest piękne#odchudzanie#dieta kopenhaska#bede motylkiem#lekka jak motyl#chude nogi
10 notes
·
View notes
Text
fast #3 : nowy rekord!
Jestem z siebje bardzo dumna, i nawet jestem w szoku ze nie binge’owalam. Czulam sie mniej glodna niz przy np 15h fascie.
co zjadlam po skonczeniu fasta:
kubek barszczu (bez warzyw)
jajecznica z 2 malych jajek
lod wodny bez cukru owocowy
kukurydza
nie mam duzych wyrzutów sumienia po zjedzeniu tego. jutro zaczynam kolejny fast (postaram sie tez 30godz lub wiecej) i pojde na dlugi spacer💕
#wl#bede motylkiem#będę motylkiem#motylki any#tylko dla motylków#chudej nocy motylki#lekkie motylki#jestem motylkiem#motylki blog#lekka jak motyl#az do kosci
3 notes
·
View notes