#ostatnie spotkanie
Explore tagged Tumblr posts
tanczysz-z-demonem · 1 year ago
Text
Żyjemy na facebooku, śpimy z telefonem, kochamy się na niby, rozstajemy się na zawsze...
26 notes · View notes
grassja · 5 months ago
Text
Większość wczorajszego dnia planowałam spędzić na graniu w gry… ale przez burzę zerwało światłowód i nie miałam internetu. 😅
Słabo, bo wieczorem mieliśmy oglądać Fame 22 i mecz Cracovii równocześnie, a na internecie mobilnym, z tutejszym zasięgiem, był dramat.
Ale w sumie na dobre mi to wyszło, bo późnym po południem wyskoczyłam do kumpli, z którymi dawno się nie widziałam i dostałam spóźniono-urodzinowego kwiatuszka. 🥰
Tumblr media
Podobno mieli dylemat, jaki wziąć kolor, więc chyba byli z siebie dumni, jak zobaczyli mnie ubraną całą na pomarańczowo. 😂
Ale wyszłam tylko na chwilę, wzięłam szamkę na wynos z miejsca w którym siedzieli i się zawinęłam, bo oczywiście jak już wyszłam przypomniałam sobie o tysiącu rzeczy, które miałam zrobić w domu, a zapomniałam…
I tak dobrze, że się z nimi spotkałam. Warto było zebrać dupę.
Toż to ostatni dzień sierpnia!
W dodatku przed wyjściem umyłam włosy i lekko się pomalowałam, co robię ostatnio bardzo rzadko, więc czułam się później bardzo dobrze. 😎
1 note · View note
imissyoumolly · 9 months ago
Text
przez ostatni tydzien jadlam najmniej jak moglam, oby dziś na wadze bylo o chociaz 1kg mniej bo inaczej sie rozplacze.. musze schudnac, za okolo miesiac go spotkam. Pierwsze spotkanie i pierwsze wrażenie irl trzeba zrobic dobre, niby mowi mi ze jestem sliczna ale jak mozna nazwac śliczna osobe ktora wazy 64kg? nie da sie, on wazy kurwa 54kg! czuje sie obrzydliwie.. jego kolezanki sa takie chude, co jezeli mnie zostawi przez to ze tak wygladam? nienawidzę siebie..chce wazyc do 28(mojego spotkania z nim) do 60kg chociaż.. on jest tak idealny..
a tu dla was thinspo.
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
63 notes · View notes
pozartaa · 24 days ago
Text
18.01.24 UTRZYMANIE WAG.I dzień 685. Limit +/- 2100 kal.
Wybrane posiłki:
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Nie liczę kalor.i od: 193 dni.
Kochani wczoraj sesja przebiegła super. Świetnie grało mi się moją nową postacią. Jak zwykle nie ma mnie na zdjęciach bo ja je robiłam...
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Wrócilismy o 23:00 do domu i dziś spałam do 9:00. Masakra. Oprócz kanapek, które zrobiłam zjadłam jeszcze bajgla z Żabki. Dziś śniadanie "przespałam"
***
Ludzie którzy przyszli okazali się przesympatyczni, a to najważniejsze! Szczególnie fajnie grał Krasnolud. Za to ten, co na chacie wypowiadał się najgłośniej i najbardziej technicznie - siedział cicho. Cóż RPG to przede wszystkim gra wyobraźni, a nie tylko statystyki i rzuty kostką.
***
No więc dziś mam na nockę do pracy. Cały pracujący weekend nockowy. Ostatnio po dwóch nockach byłam solidnie padnięta, chyba mnie starodziadostwo dopada. Wcześniej zrobiliśmy małe zakupy z S. Jakieś pranie i resztę dnia postanowiłam przespać - nieeee, bo ja mam za mało snu, prawda?🤣
***
Ostatnie parę dni było jednym wielkim przygotowywaniem się na to pierwsze spotkanie w klubie. Mało się udzielałam tu, poza tradycyjnym wpisem raz dziennie. Na pewno wkrótce nadrobię co u was.
A dziś ciastko z wróżbą z Żabki. Poznaj przyszłość za 0.99 groszy 😁.
Tumblr media Tumblr media
Dobrej nocy wam życzę i tradycyjnie pozdrawiam wszystkich nocnych stróżów i nocną zmianę na Tmblerze ⭐🌙😁
25 notes · View notes
chimerqa · 3 months ago
Text
Słodko-słodkie do porzygu : D
@mojanowanazwa trochę mnie zmobilizowała do tego wpisu. Traktuje to jak spowiedź, oczyszczenie i zamknięcie tematu.
Tamtej niedzieli, kiedy Pan Rower z rozbawieniem opowiadał mi jaki to jest zmęczony i jak późno wrócił od swojej byłej, ja krzyczałam przez telefon z bólu, bo własnie on łamał mi serce. Ale po raz ostatni. Dotarło do mnie, że on mnie nie kocha. Nigdy nie kochał i nigdy nie pokocha. Kilka dni zajęło mi zaakceptowanie tak przykrych faktów. Czy ktokolwiek normalny chciałby kochać bez wzajemności? Zrozumiałam też, że nie jestem zazdrosna o nią, ani o żadną inną kobietę, tylko boli mnie fakt, że jestem jego ostatnim priorytetem. A właściwie chyba przedmiotem... To i tak były resztki moich uczuć, bo przecież wiecie, ile przez ostatni rok on gówna odjebał : D
Odebrałam swoje rzeczy od Pana Rowera. Spotkanie poprawne.
Przyjechałam, on próbował żartować, więc nie wiem czy był świadomy, że to koniec. Potem nawet zaangażował się w to, bym niczego nie zapomniała wziąć, wiec się chyba połapał. Nie było żadnej rozmowy, chociaż może chciał, bo zaproponował kawę lub herbatę, ale ja byłam zmęczona i w ogóle to nie widziałam sensu w żadnej rozmowie.
Jestem już spokojna, szczęśliwa, bezpieczna i z dala od negatywnych emocji.
Wnioski:
mam fatalny gust, jeśli chodzi o wybór partnera. Chyba czas sobie dać spokój, przynajmniej na jakąś sensowną i dłuższą chwilę.
czy ja w ogóle kogoś potrzebuję? Sama się utrzymuję, mam własne mieszkanie, własne auto, własne marzenia, własne zajawki (których i tak prawie nikt nie podziela), własne zdanie, własne życie.
czy ja chcę opuścić swoją strefę komfortu? Przeprowadzać się do jakiegoś chłopa? Przestawiać całe swoje życie? Być kuchtą, sprzątaczką i kochanką? Wiem, że teraz trochę przejaskrawiłam : D ale to jest jakby w pakiecie
youtube
26 notes · View notes
nicolagajda · 5 days ago
Text
06.02.2025
Dzień 3 ~~~~~~~~~
Post: 20 h
Zjedzone: 905
Spalone: 211
Bilans: 694
Waga: 48.1
Pierwszy posiłek jadłam o o 13:30 bodajże i była to chałka z masłem od koleżanki już byłam tak głodna że musiałam coś zjeść po prostu.
Później miałam spotkanie i zjadłam na nim tak: 2 jeżyki, 1 Michałka i 1 pieguska.
I ostatni posiłek dzisiaj to przed siatkówką pół hot doga z żabki.
Ogólnie dzisiejszy dzień był git myślałam że zjem więcej i cieszę się że tak nie było w końcu spaliłam jakies kalorie. I szczerze nie było tak tragicznie jak myślałam że będzie jedna sytuacja trochę mi poprawiła dzień.
Chudej nocy motylki 🦋🦋🦋🦋🦋🦋🦋
~~~~~~~~~~~~~~~~~
9 notes · View notes
demonityle · 18 days ago
Text
Ciepła lipcowa noc otulała ich ciała. On palił papierosa ona patrzyła na to z delikatnym uśmiechem kryjącym się w kąciku jej ust. Nie odzywali się przez dłuższy czas ponieważ ona wspominała jak lata temu nie mogła oderwać oczu od tego jak pali, jak się porusza oraz w jaki sposób jego oczy patrzą na nią. On z kolei nie potrafił na nią spojrzeć, nie dlatego że nie chciał. Chciał i to bardzo ale wiedział, że po tylu latach nadal ją kocha więc jak mógł spojrzeć jej w twarz i pokazać to jak słaby przy niej jest? W jego głowie to było nie do pomyślenia ponieważ obiecał sobie, że nigdy więcej tego po sobie nie pokaże dla nikogo. Jednak teraz gdy stali ramię w ramię a on palił papierosa nie miał wyboru, musiał na nią spojrzeć dłużej, w jej oczy które tak bardzo kocha bo kto wie może to ostatni raz? Zawsze wychodził z założenia że każde ich spotkanie jest ostatnie.
-Bardzo dużo palisz
Odwrócił się w jej stronę a papieros w jego ręce zawisł niedaleko jego ust. Spojrzał jej głęboko w oczy i już wtedy dotarło do niego, że utrzymanie maski przy niej nie uda mu się zbyt długo.
- Wiem, jak to mówią jak smok
Roześmiała się a jego serce w tym momencie zostało dźgnięte raz po raz, dlatego uśmiechnął się jedynie smutno na ten widok. Gdy się uspokoiła spojrzała prosto w jego oczy i zmarszczyła czoło, zawsze tak robiła gdy myślała. Wiedział, że go rozgryzła.
- Wszystko okej?
- Tak, wszystko w porządku
Oboje wiedzieli, że kłamie. On wiedział ��e się nie przyzna poraz kolejny do tego jak bardzo jej pragnie i ją kocha a ona wiedziała że nic już nie wie.
Demonityle - Lipcowa noc
7 notes · View notes
chichotka · 1 month ago
Text
Każdy robi pdsumowanie, więc i ja coś napisze.
Ten rok był… w sumie to brak mi słów by go podsumować. W sumie ostatnie dwa lata mnie przeczołgały i to solidnie.
Zmieniłam pracę. Nie żałuję, różowo nie jest, ale czarno też nie – jestem gdzieś pomiędzy ucząc się nowych obowiązków. Atmosfera jest o niebo lepsza, urlopuje kiedy chce, kuleżanki nie są złe, choć wiadomo wyjątki się zdarzają. Szkoda, że mamy monitoring i nie mogę czytać tamburyna! Z perspektywy czasu trochę żałuję, że tam dałam tak sobą pomiatać i się stłamsić, że się poddałam – jak nie ja, bo halo! głupia nie jestem i dałabym radę!
Sprawa z oszustami się zakończyła, nie koniecznie po naszej myśli, ale dobre i to. Zakończony temat, ruszamy dalej bez długów.
Z mężem odsunęliśmy się od siebie. On rzucił się w wir pracy, ja zostałam sama z dzieckiem, wiecznie zmęczona i poddenerwowana, bez wsparcia. I nie trafiały do niego żadne argumenty. Byłam bliska, by się wyprowadzić. Dziś wiemy, że każdy ma swoje racje i pracujemy nad kompromisem.
Od kilku lat nie robię postanowień, jednak w tym roku kilka mam:
* Chcę być lepszą mamą, bo ostatnio brakowało mi cierpliwości,
* W rodzinie pełnię funkcję takiego łącznika i to przeważnie ja wychodzę z inicjatywą: a o której się spotkamy, a co komu kupimy, a co Cię trapi – przyjedź wysłucham. Czasem psychiczne mam dosyć, bo ja też mam swoje problemy i zazwyczaj zostaje z nimi sama (czasem pomagają rodzice, ale wiecie jak to jest, nie wszystkim chce ich obarczać). Zdarza mi się buntować i postawić na siebie, ale wtedy dostaję siarczystego policzka za swój egoizm. Ostatnio zajęłam się sobą i nie przyuważyłam, że Tato gorzej się czuje, zdążyliśmy w ostatniej chwili… Chce znaleźć złoty środek, bo
* Mi też należy się coś od życia, a radość sprawia mi Instagram (nie chodzi o fejm), Tumblr. Ileż ja poznałam tu fajnych ludzi i odzyskałam wiarę, że po drugiej stronie są nie tylko oszuści
* W końcu, chcę przestać obsesyjnie kupować ciuchy, i zadbać o siebie, bo się zapuściłam (wagowo i pielęgnacyjnie) i nie żeby powodem było spotkanie klasowe po latach, a gdzie tam 😜😅
* Chce też okiełznać ten mój perfekcjonizm, być bardziej zorganizowana ale też umieć odpuszczać, nie wiem czy się da, ale spróbuje.
Będzie ciężko, wiem, ale chce spróbować! I odzyskać dawną siebie, tą, która mimo trudności znajdowała pozytywy, nie dawała sobie w kaszę dmuchać i chichotała!
A Wam życzę, by ta 25 była bardziej życzliwa, by zło nie pizgało znienacka no i dużo zdrowia, którego nie idzie kupić!
18 notes · View notes
sleepless-mana · 11 months ago
Text
Tumblr media
Tego się dzisiaj nie spodziewałam?! Myślałam, że będzie kilo więcej, bo przez ostatni tydzień waga się nie zmieniła, ale najwidoczniej musi ze mnie schodzić już woda z organizmu, bo mam mieć okres :)) kozak w takim razie, akurat na dzisiejsze spotkanie z mężczyzną inna liczba <333
21 notes · View notes
akainka · 11 months ago
Text
DZIEN 9
(Sorki, że nie wstawiłam wczoraj, ale strasznie szybko poszlam spac💞)
Dzisiaj był w miare fajny dzień. Zawsze moglo byc lepiej, ale przynajmniej przez to, że byłam w szkole to nic nie zjadlam! Jutro ostatni dzień męki i przerwa świąteczna! boze nawet nie wiecie jak na to czekalam. Spróbuje pociągnąć tego fasta do czwartku rana, bo ide na spotkanie z przyjaciółmi i pewnie coś zjem, chociaż może uda mi się odmówić. Co do świąt to trochę sie ich boje. Boje sie, ze zjem za duzo i cala moja dorychczasowa praca i wyrzeczenia pojda na marne. Rozmawialam juz z mama, zeby nie kupowala mi zadnych slodyczy do prezentu i po prostu dostane ich rownowartosc w gotowce. Mam nadzieje, ze nie zapomni bo czesto jej sie to zdarza. W poniedziałek bardzo chcialabym zobaczyc 4 z przodu ale po Wielkanocy to moze sie nie udac.. Do 13 kwietnia musi mi sie udac, bo ide na ta impreze i bardzo chce ubrac sukienke 🤞🏻
Zjedzone - 0
Spalone - 220
Kroki - ok 8000
Trzymajcie sie chudo motylki! Miłego dnia/nocy!💞🦋
29 notes · View notes
borntodie523 · 2 years ago
Text
Jak mnie mama wkurzyła. Od lutego jakoś wychodzę regularnie na spacery po 22:00, zazwyczaj to robiłam z psem ale bywało i tak ze sama. I nigdy nie miała do tego żadnych problemów, potrafiłam chodzic i do 00:00 i nawet nie napisała czy zyje czy cokolwiek gdzie jestem. Dziś chciałam isc i tak się cieszyłam ze pójdę na spacer i posłucham muzyki bo serio uwielbiam te spacery, tylko dzieki nim nie mam ciężkich wieczorów. Jak nie wychodzę to zazwyczaj kończy się to załamaniem nerwowym i mam trudności z zaśnięciem. I dziś akurat stwierdziła ze to jest nienormalne ze tak wychodzę i jestem dziwna. Zaczęła mi gadac ze mam się przyznac ze idę do koleżanek jakichś. Jakbym jeszcze koleżanki mialaxd Powiedziałam jej ze po prostu lubię spacery to stwierdziła ze kłamie i ona mnie sprawdzi dobrze i to takie ostatnie moje wyjście. Mówiłam ze może w każdej chwili zadzwonic, mogę jej zdjęcia wysyłać, lokalizacje nawet dać jak tak bardzo nie wierzy. Zaczęła mi sprawdzać plecak, portfel wszystko no. Takim kpiącym tonem to mówiła ze się poczułam jak najgorsze gowno. Jeszcze do koleżanki zadzwoniła i zaczęła gadac do niej jak ja mówiłam ze chce tylko isc na spacer i się śmiać ze mnie z nią. Na koniec stwierdziła ze mam godzinę i mam biec, ja powiedziałam ze zepsuła mi humor i jak ma tak mi gadac to wole nie isc to ona stwierdziła ZE NIE IDĘ BO NAGLE DAŁA MI GODZINĘ I TO DLA MNIE ZA MAŁO NA SPOTKANIE Z KOLEŻANKAMI. No pokurwi mnie jak mnie wkurza gdy mi ktoś coś wmawia. Po prostu te spacery pozwalają mi nie załamać się psychicznie vo zazwyczaj występuje to pomiędzy 20:00 a 01:00 a tak to jak jestem na dworze mogę nie myśleć tylko słuchać muzyki i jest tak cicho i nikogo nie ma już na mieście, tylko latarnie. Często jak po nich wracam jestem gak wykończona ze już nie mam siły myśleć o złych rzeczach i zdarza sie ze zasypiam niekontrolowanie. Po prostu kurwa je kocham. W dzień nie potrafię chodzic vo stresuje mnoe to ze mnie widać i muszę mijać innych ludzixd Nie wiem no rozumiem ze z jej perspektywy to może wyglądać pojebanie ale mi po prostu przykro i nie chce żeby ktoś odebrał mi coś waznego dla mnie co jako jedyne daje mi spokój w ciągu dnia
66 notes · View notes
aqvx · 4 months ago
Text
Walić że mam małe zasięgi może ktoś to przeczyta.
Widziałam juz chyba z kilka postów coś typu jak uniknąć obiadu u babci. Myślę że w takie dni powinno robić się wyjątek jakoś mega często nie odwiedza się babci czy prababci lub dalszej rodziny więc ten jeden dzień na miesiąc czy dłużej nie zrobi różnicy naprawdę. Rozumiem że możecie czuć mega dyskomfort bo kuchnia babciowa jest tłusta ale postarajcie się cieszyć smakiem. Lepsze imo to niż odmówić zjedzenia lub ukradkiem wyrzucać co i tak pewnie że się wyda a nawet nie chce sobie wyobrażać smutku babci która stała przy garach całe popołudnie..
Jeszcze jedną rzeczy nigdy nie wiemy kiedy jest ostatnie spotkanie.. wiadomo jak to jest w starszym wieku, więc chciałbym pamiętać babcię i prababcie swoją jako całokształt wspólnie spędzony czas, rozmowy, gry, wspólne gotowanie. Jak będę dorosła chcę pamiętać dokładnie smak jej popisowych dań i ciast. A nie mieć wspomnienia stresu przy obiedzie i próby oszukania że się zjadło plus ukradkiem liczenie kcal. Jeżeli chodzi o taką mega dalszą rodzinę to są osoby które spotyka się raz w roku - raz na parę lat?? To jak ich odbieramy ten raz na dłuższy czas taki mamy ich obraz. Mam nadzieję że wiecie o co mi chodzi i nie poczujecie się urażeni że was namawiam.. po prostu chcę uświadomić niektórych żebyście nie żałowali kiedyś.
Tumblr media
8 notes · View notes
pozartaa · 4 months ago
Text
22.10.24 UTRZYMANIE WAG.I dzień 599. Limit +/- 2100 kcal.
Wybrane posiłki:
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Nie liczę kal. 105 dni.
Hej, dziś dniówka w pracy. Nic ciekawego. Ponoć ostatni ciepły dzień dzisiaj. Nawet rano idąc do roboty nie zmarzłam - miło.
Wczoraj za to ubrałam się za ciepło, ale chciałam nawet elegancko wyglądać na to spotkanie w Spółdzielni. Kolega Mistrz Gry nałożył jakaś koszulkę z poczwarą. Śmiałam się, że wyglądamy jakbyśmy nie chcieli założyć klubu miłosnikow fantastyki i gier, ale lokalny związek satanistyczny 😈.
Tumblr media
No nic. W pracy nuda. Odkąd usrało mi się, że moja praca jest jednak nudna to się nudzę.... ale nie na tyle by sobie wymyślać zajęcia 😁.
***
No i tak minął dzień.
Dziś się nasłuchałam dla odmiany, że jestem za chuda. Od szefa i od szefa z zaprzyjaźnionej filii firmy, bo akurat przyjechał (tam czasami biorę dodatkowe zmiany) Powiedział coś w rodzaju: "Hej J. a ja mam Ci nadal prawić komplementy, czy się martwić?" 😬 Auć...
Wczoraj u kosmetyczki było to samo : "A pani to jeszcze chvdnie?"
Nie znoszę tego, że muszę ludziom mówić, że im się wydaje ( bo tak jest), że jeszcze schvdłam. Za każdym razem czuję się jak DawnoTemu, kiedy mówiłam wszystkim to samo tylko, że wtedy to były kłamstwa.
*"Nie, nie chvdnę, wydaje Ci się, ciągle chodze w luźnych ciuchach, to Ci się wydaje. Chyba przesadzasz, tamto Ci się wydaje ...ble ble ble"*
To jest dołujące... A wiecie co jest najśmieszniejsze? Kiedy byłam gruba, nikt nic mi nie powiedział ( może matka parę razy), za to odkąd schudłam każdy poczuwa się w obowiązku to skomentować.
Uwaga i komplementy są miłe ale to, co słyszę wydaje mi się teraz takie pasywno -agresywne bardziej niż w jakikolwiek sposób przyjemne 😑.
***
Eh, nie ma co marudzić... łapcie trochę kotospamu na wieczór
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Na ostatnim foto trochę za bardzo rozhajcowałam nawilżacz powietrza i zrobiłam w domu mgłę 😝.
Dobrej nocy wam życzę!
34 notes · View notes
tazapomnianadziewczyna · 6 months ago
Text
21.08.2024r.
Kartka z pamiętnika tazapomnianaprzezwszystkichdziewczyna
Przepraszam , że znikłam na prawie tydzień ale musiałam ogarnąć swoje życie i nie byłam w stanie pisać . . . Ten tydzień był bardzo intensywny i trudny . Ale zacznę od „początku” we wtorek ( 13.08.2024r. ) miałam ważne dla mnie spotkanie i wtedy dowiedziałam się co dalej ze mną będzie . Poniedziałek ( 12.08.2024r. ) był ciężkim dniem nerwy i stres przed spotkaniem były ogromne , miałam myśli by zrezygnować i się poddać , ale tego nie zrobiłam i poszłam we wtorek na to spotkanie , przed spotkaniem nerwy , wymiotowałam bo tak się bałam . Bałam się , ze to koniec z moimi marzeniami , ale o dziwo wszystko poszło bardzo dobrze ! We środę ( 14.08.2024r. ) rozmawiałam z mamą o moich planach , wtedy też straciłam dom i rodzinę . Usłyszałam też kilka bardzo „miłych” słów na mój temat „jesteś problemem” , „nie poradzisz sobie” , „nie masz już gdzie wracać” , „tylko wstydu nam narobiłaś” , „jesteś głupia” ‚ „odbiło Ci do reszty” i tym podobne … było mi bardzo przykro ale czego mogłam się spodziewać… w poniedziałek ( 19.08.2024r. ) rano wróciłam do domu żeby ogarnąć resztę spraw , bałam się tam jechać . Bałam się , że mnie zwyzywają , skrzywdzą fizycznie… albo , że nie wejdę do domu . Już raz tak było jak byłam młodsza to byłam na urodzinach u koleżanki i jej mama mnie szybko odwoziła bo mama kazała mi wracać do domu , wróciłam ale dom był zamknięty… mama tej koleżanki czekała czy mnie wpuszcza do domu , bo jeśli nie to będę nocowała u koleżanki. Było mi tak głupio i przykro wtedy … ale koniec końców udało mi się wejść do domu . Wracając do poniedziałku wróciłam do domu sama , autobusem bo przecież 40 min to sobie poczekam ( pogoda była „cudowna” deszcz 🌧️ i było chłodno 🥶 ) . Weszłam do domu , nie było aż tak źle … jakoś udało mi się przetrwać ale bardzo chciałam już opuścić ten dom. Mój pokój był jakby mi obcy , gdy tam weszłam przeszłość uderzyła mnie bardzo mocno … WSZYSTKIE wspomnia wróciły i zaczęły mnie zjadać … We wtorek ( 21.08.2024r. ) dopięłam ostatnie sprawy , zabrałam ubrania i najważniejsze dokumenty i wyszłam … i to chyba był ostatni raz kiedy byłam w tym domu , w końcu nie mam gdzie wracać , gdy mi się noga powinie . Cały ten tydzień kosztował mnie bardzo dużo emocji i nerwów , cały czas chodzę przybita i taka zmęczona psychicznie ale najgorsze już chyba za mną . Przynajmniej taka mam nadzieję … zaczynam w nowym miejscu pisać nową książkę , oby była lepsza . Nie ukrywam , przeszłość nadal mnie męczy bardzo … Mam nadzieję , że uda mi się wrócić tutaj do Was i być bardziej aktywna . To tyle ode mnie …
Trzymajcie się ! tazapomnianaprzezwszystkichdziewczyna
Jeśli przeczyłaś / przeczyłeś to co napisałam to proszę daj jakiś znak . Z góry dziękuję !
DZIĘKUJĘ BARDZO WAM ZA 300 obserwujących ! Miło mi , że tyle osób śledzi mojego bloga ^ ^
10 notes · View notes
hopeforskinnierlife0 · 8 months ago
Text
Dobra motylki
Nie ukrywam , opierdalałam sie w chuj. Przytyłam do 56.2 kg. Teraz odzyskałam motywacje bo mój chłopak wyjechał i będę się z nim widzieć tylko czasami więc co każde spotkanie musze być chudsza + muszę schudnąć do września.
Dzisiaj robie ostatni dzień jedzenia normalnie a od jutra zaczynam one meal a day. Nie wiem czy będe liczyć kcal na początku bo nie chce tracić motywacji ale będę sie starała jeść jak najmniej i fastować.
Możliwe też że za niedługo zmienię estetyke konta😽
10 notes · View notes
polskie-zdania · 2 years ago
Text
"Jadę." - napisał i w tym momencie dotarło do mnie, co się tak naprawdę dzieje. Przecież w zasadzie nie wiedziałam, kim jest. Przecież to obcy facet. "Obcy". Skoro obcy, to dlaczego w ogóle nie odczuwałam stresu. Dlaczego się nie bałam. Dlaczego czułam się, jakbym zaprosiła do siebie kogoś, kogo znałam od dawna. Poszłam pod prysznic. Zamknęłam oczy, a wrząca woda spłynęła mi po twarzy. Myśl o nim gotowała mi się w głowie całe ostatnie dwa tygodnie. Przecież takie coś miało się już nie zdarzyć. Przecież do końca życia miałam odczuwać już tylko racjonalnie. Przecież nie można było oszaleć na czyimś punkcie i jednocześnie nie stracić gruntu. Czułam, że chcę go bardziej, niż powinnam, a zdecydowanie nie powinnam była chcieć kogoś, kogo nigdy nie widziałam na oczy. Skoro nie powinnam, to dlaczego tak skrupulatnie przygotowywałam swoje ciało na spotkanie z jego dłońmi? Skoro nie powinnam, to dlaczego specjalnie dla niego zakładałam na nogi pończochy, a na ramiona czerwoną sukienkę? Skoro nie powinnam, to dlaczego pozwoliłam mu, by tak po prostu wszedł w moją przestrzeń? Dlaczego pozwoliłam, by tak po prostu przejął nade mną kontrolę? Była 5 rano, a ja byłam gotowa. Stałam w lustrze i lśniłam. Połyskiwały mi włosy, połyskiwała gładka skóra i połyskiwały oczy. Zapukał. Otworzyłam drzwi, a nasze oczy zetknęły się w półmroku. Wszedł, zrzucił z ramienia torbę i pół sekundy później nasze usta splotły się w wyczekiwanym pocałunku. Całe moje ciało przeszył dreszcz. Czekałam na Ciebie - pomyślałam. Czekałam... Nasze języki zmieszały się niczym dwie burze gradowe i wywołały zamieć. Pchnął mnie na ścianę, agresywnie podniósł tył sukienki i rozpoczął eksplorację. Zwiedzał mnie niczym galerię pełną sztuki użytkowej. Zatrzymywał się przy poszczególnych dziełach i chłonął je wszystkimi zmysłami. Celebrował mnie, jakby właśnie na taką, jak ja czekał całe życie. Jego palce powędrowały pomiędzy moje uda. Byłam cała jego. Właśnie koronował mnie na królową swojego balu. Właśnie posadził mnie na mapie swojego nieba i nadał wyjątkową nazwę mojej galaktyce. Właśnie zanurzył swoje palce w moich ustach, patrząc mi prosto w oczy, a ja poczułam na ciele mocne odbicie oficjalnego stempla własności.
Marta Kostrzyńska
65 notes · View notes