#jestem z siebie dumna :)

[jeszcze-nie-motyl-3-k]

[philemonsdarling]

just finished my first book in polish!!

[aktmilosci]

- niepopularna opinia -

ludzie maja zaburzony obraz ed. ja rozumiem z czego to wynika, jestesmy po prostu glupi i stale normalizujemy posiadanie kompleksow, smianie sie z innych i wypominanie im wagi lub pozostalych kwestii wygladu, ale osoby siedzace na tej aplikacji rowniez w wielu kwestiach myla sie co do tego, jak moze wygladac anoreksja, bulimia i inne choroby zwiazane z odzywianiem.

po pierwsze, ed to glownie schorzenie psychiczne, co oddzialuje na sposob w jaki wyglada nasze cialo. tak, do ed zaliczamy takze porownywanie sie do osob o innym typie sylwetki, kompleksy, krzywdzenie sie z powodu niezadowolenia zwiazanego z wygladem swojego ciala, a takze obsesyjne sprawdzanie skladu, kalorycznosci badz zwyczajnie ograniczanie posilkow, ich objetosci etc. warto zaznaczyc, ze nie sa to jedyne symptomy choroby, osoba z ed ma zakrzywiony obraz swojej sylwetki, moze tez czuc sie niekomfortowo jedzac przy kims, uwazac sie za niegodna jedzenia. to wszystko jest ed, kochani.

po drugie, zaburzenia odzywiania to problem dotyczacy obu plci, dotyka zarowno chlopcow jak i dziewczeta. to nie tak, ze kompleksy moga miec tylko baby, bo sa wrazliwe i bardziej ich dotyka opinia ludzi. nie, chlopow rowniez dotyka ed i pogodzcie sie z tym. tak samo przejmuja sie przytykami dotyczacymi ich sylwetki, tak samo moga nie czuc sie usatysfakcjonowani swoim cialem. nie jest to powod do wysmiewania sie, ani co gorsza bagatelizowania tego, bo „ten typ tak ma” lub „facetowi nie wypada”.

po trzecie, anoreksja i bulimia to nie jedyne zaburzenia odzywiania. oswiece was teraz, uwaga: istnieje cos takiego jak ✨kompulsywne objadanie sie✨, ✨zespol pica✨, ✨ograniczanie przymowania pokarmow✨ i to rowniez jest ed. zdziwieni?? mysleliscie ze ed to tylko anoreksja-glodowki i katowanie sie cwiczeniami? ha, mam cie kurwa!

po czwarte, jak ktos jest gruby to nie moze miec ed, czyli najglupsze przeswiadczenie, jakie kiedykolwiek uslyszalam. to tak jakby osoba z wlosami nie mogla ogolic sie na lyso. to ze ktos ma wieksza mase nie wyklucza tego, ze jest chory. wrecz przeciwnie, presja ze strony otoczenia, zmagania ze soba moga przyczynic sie do kompleksow, a to w konsekwencji przyniesie ed. dziala to w obie strony, poniewaz osoba chuda/szczupla takze moze miec problemy z odzywianiem, mimo ze „wyglada i je normalnie”.

po piate i ostatnie w tym poscie, to ile ktos je nie swiadczy o tym, ze jest (lub nie jest) „zaburzony”. ilosci kalorii/posilkow nie jest jedyna rzecza, ktora charakteryzuje osobe z ed. ktos, kto je 1500 kcal tez moze miec ed, osoba objadajaca sie do porzygu podobnie, tak samo jak czlowiek niejedzacy, z premedytacja ograniczajacy ilosc spozywanego jedzenia.

jestesmy ludzmi, wiec badzmy dla siebie dobrzy i wykazujmy sie chocby odrobina czlowieczenstwa. nie zagladajmy sobie w talerz i nie oceniajmy sie przez pryzmat wygladu. skarbie, co ci da nazwanie jakiejs osoby gruba swinia? prosila cie o to? nie. okej, to twoja opinia, ale zachowaj ja dla siebie, jesli jestes niepytanx. gdy widzisz bloga o tematyce ed, to chyba znak, ze ta osoba po cos tu jest. chcesz ja wpedzic w wiekszy problem i byc skurwielem, ktory zniszczy jej zycie? chcesz oceniac ja, bo zjadla pizze, a to bardzo „niemotylkowe”? a co jesli to jej ostatni posilek w zyciu, bo po twojej specjalistycznej opinii postanowi ze soba skonczyc?

kazdy z nas jest tutaj w jakims celu. sa one indywidualne, tak samo jak my - kazdy jest inny. inny nie znaczy gorszy. chce byscie wszyscy pamietali, ze was kocham. jako grupe motylkow i osob z ed, dazaca do tego samego (do chudosci), ale rowniez kazdego z osobna, jako czlowieka zmagajacego sie z tym samym, co ja. wiem, ile was kosztuje przetrwanie tutaj, zmaganie sie z niechecia do siebie, ze wstydem spowodowanym jedzeniem. i wiecie co? jestem z was wkurwe dumna, bo wielu ludzi na naszym miejscu po prostu by sie poddalo.

dziekuje ze jestescie i pamietajcie, ze nawet jesli caly swiat, tiktok i inne pojebane media w was zwatpi, u mnie znajdziecie wsparcie. pozdro z fartem!

[grubymotyl90]

19.12

witam, dzisiaj nie jadlam

jestem z siebie dumna bo zjadlam tylko jakiegos cukierka bo mama mi kazala. Nie cwiczylam za duzo ale troche tak. Czasem jak sie czuje wystarczajaco to patrze w lustro i widze to wszystko, ten caly tluszcz i nie potrzebne kilogramy. Tak bardzo chce byc chuda…

waga: 86.4

bmi: 28.2

zjedzone: ok. 60 kcal

spalone: 256 kcal

moim sposobem na przetrwanie fastow jest picie szklanki wody z sola, totalnie napelnia zoladek na dluzszy czas i po niej odechciewa sie jesc. Lecimy z kolejnym fastem, jedyne co wiem ze zjem jutro to troche frytek bo mamy wigilie klasowa i jak ktos powie moim rodzicom ze nic nie zjadlam to niedlugo bede wazyc 100

chudego dnia/ nocy motylki🦋💋

🦋THINSPØ🍽️

[harmony-and-peace]

„Jestem dumna z siebie za to, jak przetrwałam ten rok. Pokonałam wiele trudnych momentów w ciszy. Niejednokrotnie musiałam przełknąć dumę, sama otrzeć łzy i znaleźć w sobie siłę, by iść dalej do przodu, ale mimo wszystko udało mi się”

- autor nieznany

[ijwtbsaf]

JESTEŚ GRUBĄ, SPASŁĄ I NAJBARDZIEJ OBZYDLIWĄ ISTOTĄ JAKĄ KIEDYKOLWIEK WIDZIAŁAM. JA PIERROLE DZIEWCZYNO WEŹ SIE ZA SIEBIE BO WSTYD ŻYĆ☠️

MÓJ PIĘKNY, NAJCUDOWNIEJSZY MOTYLKU! TWOJE CIAŁO JEST TAK MAJESTATYCZNIE WYCHUDZONE, A TY DZISIAJ ZNOWU ZJADŁAŚ MNIEJ NIŻ 500KCL, JESTEM Z CIEBIE TAKA DUMNA, WYGLĄDASZ PRZECUDOWNIE!🦋

ZDECYDUJ SIĘ, KTÓRA WIADOMOŚĆ JEST WŁAŚNIE DO CIEBIE!

[mmnnzp]

Jestem z siebie dumna

Mam grupkę przyjaciół którym ufam i mogę wszystko powiedzieć

Osiągnęłam swoją wymarzoną wagę

Słyszę "- wow ale schudłas"

Jestem th¡N$p0 na Tumblrze

Ale lampa zaczyna dziwnie mrugać

[polskie-zdania]

Spokój stał się moją wartością nadrzędną, wiesz? Spokój. Spokój, cisza i bezpieczeństwo. Nie masz pojęcia, ile czasu straciłam przez lata. Nie wiesz, że latami zgadzałam się na życie w skrajnie chorych niepewnościach. Nie wiesz, jak trudno było ostatecznie zamknąć tamte drzwi i odejść. Nie wiesz, jak trudno było przyjąć mi, że miłość nie powinna wysysać ze mnie całego życia. Że to nie powinno być tak, że z miłości do kogoś ledwo stoję na nogach. Ja wierzyłam, że tak ma być. Ba, latami nie chciałam tego oddać, powtarzając sobie bez końca, że bez tej miłości nie będę miała nic. Faktycznie wtedy nie miałam. Dlatego nie mam o to wszystko do siebie pretensji. Jestem dumna, że to wytrzymałam, dlatego teraz już sobie tego nie robię. Dbam o siebie i odchodzę z niepewnych miejsc. Odchodzę z miejsc tłocznych i głośnych. Odchodzę z miejsc, w których moja głowa nie odpoczywa. Czasami zbyt szybko rezygnuję, choć na ten moment nie uważam tego za wadę. Po latach w końcu stoję w swojej obronie i uważam, że to wspaniałe. W końcu pytam siebie "jak mi jest" i mam gotowość natychmiastowo zabrać siebie z każdego miejsca, w którym niepokojąco drga mi ciało. Zniechęcam się i ulatniam, gdy tylko odczuję minimalny stres. Chowam się wtedy w swoim domku w środku lasu i regeneruję nadszarpnięte miejsca. Nie interesują mnie już znajomości, które nie wypełniają mnie światłem. Nie interesują mnie te, które nie widzą we mnie człowieka. Nikogo już także nie naprawiam, bo zrozumiałam, że to nie moja odpowiedzialność. Nie prowadzę darmowych terapii, nie tłumaczę sobie zgrabnie niczego i nie usprawiedliwiam, jeśli poczuję się przez kogoś źle. Na chłodno kalkuluję, czy zostało mi jeszcze miejsce na to, by ponownie się zawieść. Jeśli zostało, zostanę z tobą jeszcze na jakiś czas, włączając dodatkowe alarmy. Jeśli nie, więcej mnie nie zobaczysz. Mam za sobą okres ponad 10 lat, które wyssały ze mnie życie. Nie próbuj mnie przekonać, że powinnam go jeszcze trochę oddać.

Marta Kostrzyńska

polskie-zdania.pl

[babymay888]

dzisiejszy foodbook

09.02.2025

dzisiaj zjadlam troche wiecej ale nie jakis duzo kcal, mialam bardzo ochote na tluste jedzenie i slodycze, no ale za tydzien do szkoly a nie chce siebie sabotazowac znou. musze schudnac do wtedy. zawsze jak jem tak duzo czuje sie mega jak jakas fatass, chociaz nie ma to duzo kcal.

jestem z siebie dumna ze mam az taka samo kontrole bo mam duzo slodyczy i chrupkow w domu, jutro bede chyba robic fasta 🦋

kcal: 310 na 450-500

update: wypilam jeszcze dzisiaj 3 herbate

rowniez zrobilam dzis workout

[olvvkxd]

jem bardzo mało i jestem z siebie dumna..

[ilysmh4njii]

♡ 23/01/2025 ♡

| Bilans z dziś!!

Zjedzone : 94kcal ( Gorący kubek 4sery, i taki chrupiący chlebek ) 🍰

Spalone : 362kcal!! 🍓

° Na cały dzień wychodzi więc łącznie -268kcal!!

| Przerwałam też 70h lq fasta, był to najdłuższy jaki robiłam do tej pory.. wypiłam w sumie sprite zero, i coke zero czyli z tych napoi wyszło mi z 10kcal? Jestem z siebie strasznie dumna >.<

[motylekiwkms]

BC!!🦋😻

O BOZE

moje żebra są coraz bardziej widoczne i jestem mega dumna z siebie

Wierze ze jesli sie postaram to sie uda💕💕

Chudej nocki motylki💓🦋

[chce-zostac-motylem]

Dziś jedna osoba zapytała się mnie jak się czuję. Odpowiedziałam że dobrze.

Tak naprawdę czuję się bezsilna. Przez to że chudnę czuję się szczęśliwa, przez to że jem coraz mniej i mam więcej sportu w dniu czuję tragicznie bo wykańcza to mój organizm i psyche. Jak znaleść złoty środek?

Tylko gdy dzień uda mi sie i nie zjebie go żadnym napadem ani dodatkowymi kcal jestem wtedy dumna z siebie ale ciągle czuję się bezsilnie w środku.

Poznałam dwie nowe osoby jedna z nich mnie wspiera, ja ją również się staram nie wiem na ile mi to wychodzi.

Również poznałam drugą osobę z którą kontakt był bardzo krótki bo zwyzywała mnie od beznadziejnych, głupich, atencyjnych, brzydkich i grubych.

Skad mam wiedzieć które osoby są prawdziwe a które fałszywe i nie wolno im zaufać? Skoro oni tak dobrze potrafią manipulować.

Żeby czuć szczęście muszę schudnąć to jest jasne, mam nadzieję że uda mi się to bo ostatnio idzie całkiem dobrze.

Jeśli ktoś przeczytał ten wywód moich żałosnych żali to bardzo mi mimo że chociaż ktoś to docenił 🫶

Chudej nocy/dnia motylki🦋

[nataszaa122]

KOCHANIIII PRZYWITAJMY 4 Z PRZODU!

JEZUUU JESTEM MEGA DUMNA Z SIEBIE💞💞💞💞

[shall-ey]

Przyszłam sie tylko pochwalić, że udało mi sie NIC nie zjeść w pracy (a przypomnę, że pracuje na kuchni więc jedzenie jest wszędzie😭). Jestem z siebie cholernie dumna. Aż mi sie odechciało jeść z tego wszystkiego

[sk1nny-soul]

24.02.25

hejka wsyztskkm!! znowu troxhe yappingu ode mnie :3

Jak spedzilam dzien, I co zjadlam?

wstalam dzis przed budzikiem, wiec mialam troche wiecej czasu na naszykowanie się. Wypiłam czarną kawę i NARESZCIE zachciało mi się zrobić full makijaż do szkoły (zazwyczaj chodzę jak lump)

Po drodze do szkoly zaszlam do zabki zeby kupic easy boosta (stay loyal). Nie potrafie z nich zrezygnowac odkad zakazali energoli (bawi mnie to ze w wieku 11 lat co chwile waliłam monstery a teraz nie moge sobie legalnie kupic xdd)

W szkole mega odczuwałam glod, a w brzuchu ciągle mi burczało ALE w ogóle nie miałam ochoty na slodkie. Po lekcjach czekalam poltora godziny na szkole muzyczna, w tym czasie kupiłam sobie tigera, I do tego salatke z zabki (I LOVE'EM SM SA PYSZNE)

dosc szybko zlapala mnie ochota na cos slodkiego, bo jestem typem osoby ktora zawsze po obiedzie miala w zwyczaju zjesc swoją "sweet treat". Na szczęście to mi nie straszne, szybko poleciałam do biedronki I kupilam konjac jelly (jagodową bo nie było winogrona)

W szkole muzycznej dowiedzialam sie ze zagram koncert w filharmonii za 2 tygodnie!!! mam teraz mega motywację zeby schudnac jak najwiecej, zeby wygladac dobrze na scenie<3

gdy wrocilam do domu bylam mega głodna, czulam ze moze byc binge, ale ochlonelam i obylo sie bez, tutaj reszta fotek z tego co zjadlam

jaki bilans z dziś?

zjedzone: 719kcal

spalone: 385

kroki: 11k

bilans: 334

Jestem z siebie całkiem dumna;3