#pojawiły
Explore tagged Tumblr posts
Text
![Tumblr media](https://64.media.tumblr.com/dfe0d4ea0ff8c03b6b7bac04d860475f/ad1a2e907e4cc9d3-d0/s640x960/97a7cc0e295c7382649a78fbf0217481b3c3fcf4.jpg)
![Tumblr media](https://64.media.tumblr.com/46d25d2133e55de29400a328947ccbec/ad1a2e907e4cc9d3-80/s640x960/983c3c034ad593601f7f53cab89fb2ebf36f4d5a.jpg)
![Tumblr media](https://64.media.tumblr.com/0a09ff7491987f374b0358c8697a0ddf/ad1a2e907e4cc9d3-e2/s640x960/778fb2ad5f704843d105334b02da819054bf837c.jpg)
![Tumblr media](https://64.media.tumblr.com/a4b760dba3b5005331ba08a94a6d4fbf/ad1a2e907e4cc9d3-a9/s640x960/f1182b43d4cf8eb4d7c813c8472bde3c086d2593.jpg)
![Tumblr media](https://64.media.tumblr.com/9950d63e834cc0a8ef8b10ccdca0559e/ad1a2e907e4cc9d3-3b/s640x960/527c1b83508331a9b7cca56920cc7187f84c4788.jpg)
![Tumblr media](https://64.media.tumblr.com/a77f955a1fc0f0b010698a4d9ad21abe/ad1a2e907e4cc9d3-cb/s640x960/2bb86ae85c9c4d1d8d8cb8c37b694c5bb5a37c7b.jpg)
Sorry ale milenialski ubierały się jak lambadziary i najgorsze, że wiele z nich do tego tęskni.
Poszarpane szorty, tak krótkie jak gacie, chodzenie w spodniach tak obcisłych, że krew nie dopływa lub zastępowanie tych spodni legginsami czyli chodzenie po mieście w rajtuzach. Już nawet nie mówię o ciężkich makijażach...
Obcisłe spodnie to był trend, tak samo jak wszystko inne, a one myślą, że to stan domyślny i piszą "niech już trend na szerokie spodnie się skończy i wróćmy do rurek".... Poza tym ci starzejący się faceci milenialsi, którzy piszą, że teraz kobiety jak bezdomne, a powinny być seksi rureczki i legginsy, które podkreślają, co mają 🤮 i oczywiście oni wszyscy uważają się za konserwatywnych mężczyzn, więc tęsknią za lambadziara-style, bo powinni móc sobie popatrzeć
#plus taki że kiedyś nie ostrzykiwały sobie ust ale już to podłapały#mam wrażenie że kiedyś przynajmniej sztuczne rzęsy i ostrzyknięte usta to był szczyt obciachu a teraz to robią#przeraża mnie że ostatnio w sklepach pojawiły się w chuj krótkie poszarpane spodenki i milenialski się rzuciły i już wykupiły...#i wciąż wiele z nich chodzi w rureczkach i myślą że to wygląda dobrze
4 notes
·
View notes
Text
Dzień dobry ! Mam dla was parę polecajek filmowych o Anie
Zaczynamy od filmu, który wiele z was napewno chciało obejrzeć. Mianowicie "Moja przyjaciółka Ana" film dostępny pod nazwą "Starving in suburbia" niestety nie znalazłam polskiej wersji. Tutaj wklejam wam linka: https://ok.ru/video/7394132429549
Kolejny filmem jest "Aż do kości". Film jest łatwo dostępny, można obejrzeć na Netflix. Opowiada o 20. letniej anorektyczne Ellen która idzie na przymusową terapię.
"Moja chuda siostra" film jest dostępny w całości na YouTube. Starsza siostra - Kaja - jest utalentowaną łyżwiarką o zacięciu i urodzie. Jej młodsza siostra z nadwagą i słabością do trenera starszej siostry próbuje jej dorównać.
"Szczyt głodu" można obejrzeć na CDA w całości. Film jest o Frannie Hunter która od kąd sięga pamięcią stara się dorównać swojej chudszej siostrze Shelly. Matka dziewcząt ma obsesję na punkcie fizycznej doskonałości.
"Cena doskonałości" film dostępny w całości na YouTube. Opowiada o młodej gimnastyczce u której pojawiły się zaburzenia odżywiania
To tyle na teraz dziękuję za przeczytanie posta! Reblogujcie żeby więcej osób zobaczyło!
#bede motylkiem#blogi motylkowe#chce byc lekka jak motylek#chudej nocy motylki#motylki any#ana motylki#anor3c1a#anorexla#b─öd─ö motylkiem#do not eat
891 notes
·
View notes
Text
Skutki prowokowania wymiotów i mojego ED
Do napisania tego posta zainspirował mnie mój poprzedni wpis o mitach dotyczących odchudzania. Chcę wyjaśnić pewną sprawę i, przede wszystkim, zniechęcić Cię do prowokowania wymiotów. Bo negatywne skutki pojawiły się znacznie szybciej kiedy zaczęłam z tym niż kiedy tylko się głodziłam.
Najpierw kwestia pieniędzy. Zmarnowałam mnóstwo pieniędzy. Przepuściłam cztery tysiące, które dostałam na urodziny. To najgorsza rzecz, jaką mogłam zrobić. Nie potrafiłabym podejść do kogoś z rodziny albo znajomego i przyznać się do tego, na co je wydałam. Mogłam spożytkować te środki o wiele lepiej, zamiast przeznaczyć je na to pieprzone uzależnienie. To właśnie najbardziej mnie boli i żałuję tego ogromnie.
Co do zdrowia – zęby. Moje nie są w tragicznym stanie, ale też nie są w dobrym. W niektórych miejscach są powykruszane. Trzeba się przyjrzeć, ale widać to. Czasami sama się dziwię, że w ogóle jeszcze je mam i że wszystkie nie wypadły. Teraz chodzę do ortodonty i jestem w trakcie naprawiania ich i zakładania aparatu, bo są krzywe. Włosy? Straciłam połowę znacznie szybciej niż przy głodzeniu się. Dopiero po kilku miesiącach kiedy opanowałam się z tym odzyskały gęstość.
Zmarnowany czas. Całe dni spędzałam na jedzeniu i wymiotowaniu, zamiast robić coś wartościowego – dla siebie albo dla innych. A zapach… Wszyscy wiedzą, jak pachną wymioty, ale kiedy ten smród masz na sobie, na ubraniach, włosach, meblach czy podłodze, czujesz się jak śmieć. A sprzątanie po tym wszystkim? Nigdy w całym moim życiu nie czułam się tak upokorzona.
Tak, schudłam. Ale nie miałam siły na nic – albo spałam, albo jadłam i wymiotowałam. Przez kilka miesięcy moje życie wyglądało właśnie tak. Czy bycie szczupłą mnie uszczęśliwiło? Absolutnie nie. Wyglądałam jak cień człowieka, ledwo chodziłam i miałam wrażenie, że zaraz umrę. Mimo że schudłam, wciąż czułam się gruba, bo przez zatrzymującą się wodę moja twarz i nogi były opuchnięte. Kiedy patrzyłam w lustro, nie rozpoznawałam siebie. CIĄGLE płakałam.
Do tego dochodziły regularne dysocjacje, depresja, kompletnie zniszczona samoocena. Myślałam, że jak schudnę, to będę szczęśliwa. Było zupełnie na odwrót. Naprawdę, jeśli masz jeszcze czas i nie jesteś głęboko w tym syfie, BŁAGAM zgłoś się po pomoc i usuń swoje konto na tumblrze. Problem nie tkwi w Twojej wadze, tylko w braku miłości do samego siebie.
Dziękuję za przeczytanie.
![Tumblr media](https://64.media.tumblr.com/6f301670996eac293dd5ae89b5260005/785203662cb3882d-b7/s540x810/0cfd6de6bf189fd226638c2e1b9e57907419a82c.jpg)
#będę motylkiem#chudej nocy motylki#jestem motylkiem#lekkie motylki#motylki blog#bede lekka jak motylek#bede motylkiem#blogi motylkowe#chce byc lekka jak motylek#motylki any
108 notes
·
View notes
Text
Wiem, że będzie to trudne do przełknięcia, ale niestety niektórym statkom będziesz musiał pozwolić zatonąć. Będę takie, które znikną z twojego horyzontu szybciej, niż się pojawiły. Będą takie, których latami nie będziesz mógł pozbyć się ze swojego portu. Będą takie, których nie zdołasz w nim zatrzymać. Będą takie, w które będzie warto włożyć czas i uwagę. Będą takie, które nie zasłużą na nic. Przyjdzie moment w twoim życiu, w którym będziesz musiał zmierzyć się z tym, że ludzie czasami odchodzą. I pomimo tego, że od lat będziesz wiedział, że to robią, będą razy, które zranią cię szczególnie. Będziesz musiał zmierzyć się z tym, że nie zawsze znajdą się racjonalne wytłumaczenia. Będziesz musiał zmierzyć się z tym, że ktoś tak po prostu wybrał, choć wszystko wskazywało na to, że chce być w twoim życiu. Będziesz musiał zmierzyć się z brakiem, którego ciężaru nie chciałeś nigdy poznać. Będziesz musiał puścić liny, które uporczywie trzymasz, a potem miesiącami leczyć rany, które zostawiły na twoich rękach. Będziesz musiał pożegnać się na odległość. Będziesz musiał spojrzeć ten ostatni raz. Będziesz musiał to wszystko po prostu przyjąć. Będziesz musiał się zgodzić. Będziesz musiał pozwolić niektórym odejść, a potem nigdy więcej nie pozwolić im wrócić.
Marta Kostrzyńska
polskie-zdania.pl
#cytat#cytaty#po polsku#polski#poezja#polskie zdania#książka#książki#cytat z książki#polskie cytaty#marta kostrzyńska#martakostrzynska
101 notes
·
View notes
Text
W różnych instytucjach publicznych (urzędy, pływalnie i pewnie inne miejsca) pojawiły się ulotki dotyczące zapakowania plecaka bezpieczeństwa. Zapoznajcie się z tym i zapakujcie w miarę możliwości. Nie ma co ukrywać, jest to "subtelne" oswajanie nas z wojną.
For English-speaking followers: in Polish public institutions are leaflets informing how you should pack your bag in case of danger. They are slowly letting us know that war is coming.
56 notes
·
View notes
Text
TW: ËD
Twoje ciało to ogród
Mogłaś zrobić wiele rzeczy, ale ich nie zrobiłaś. Najważniejsze jest co zrobisz teraz, by przerwać ten ciąg porażek. Te wszystkie lata spędzone w zamknięciu. W twoim ogrodzie.
Twoje ciało było pięknym ogrodem, który obrósł ohydną warstwą tłuszczu.
Nie ma w nim motyli - dawno umarły. Wszystkie kwiaty zwiędły, a w ich miejscu pojawiły się suche badyle.
Twoje ciało zaczęło przypominać raczej cmentarz pełen pogrzebanych nadziei a to, że on co jakiś czas przynosi tam cięte kwiaty, nie sprawia, że jesteś żywa.
Mogłabyś o niego zadbać...
bo nie jest na to za późno. Spędzisz tu resztę życia, więc dlaczego nie wyrwiesz tych cholernych chwastów, po których stąpasz boso dzień w dzień?
Dlaczego nie zerwiesz z siebie tego bluszczu pisanego przez "t" i "ł"?
Dlaczego nie posadzisz kwiatów, o które będziesz dbać dzień w dzień? One przyciągną motyle, za którymi tak tęsknisz.
W stawie pełnym wylanych łez, pojawią się piękne lilie wodne, a ty pokochasz to miejsce.
Może zadbanego ogrodu nie będziesz się wstydzić...
Kto wie, może odnajdziesz tutaj swój spokój? Może ktoś będzie chciał tu przyjść i zostać w nim razem z tobą.
Musisz zrobić tylko jedno...
Zadbać o swój ogród
#anadiet#chce widziec swoje kosci#gruba szmata#gruba świnia#jestem gruba#nie chce być gruba#tw 3d vent#tw ana bløg#tw depressing thoughts#tw ed ana#thspo#thinspø#fatsp0#meanspø#za gruba#bede szczupla#chce byc szczupla#chce być szczupła#będę szczupła#ohydna#chudej nocy motylki#blogi motylkowe#bede motylkiem#chce byc lekka jak motylek#motylki any#chudajakmotyl#chude jest piękne#chce byc idealna#nie chce jesc
124 notes
·
View notes
Text
30 Dni Bez Liczenia Kalori1. Wrażenia, przemyślenia i wnioski
Stwierdziłam że podsumuje trochę to przedsięwzięcie
Powody:
w skrócie przypomnę jeszcze raz dlaczego to zrobiłam:
W zeszłym miesiącu poszłam do psychiatry bo od dłuższego czasu bardzo źle się czułam. Dostałam lek, który źle na mnie zadziałał i wyjął mi dwa dni z życia. Przez te dwa dni nie byłam w stanie prawie jeść, a liczenie kalorii nagle wydało mi się bez sensu. (Lek został szybko zmieniony na inny i jest ok)
Ponadto po rozmowie z psychiatrą uświadomiłam sobie, że moje ciągłe pilnowanie się jest wynikiem braku zaufania do siebie. Wszystko to powodowało u mnie ogromny lęk, frustrację i smutek. Postanowiłam więc obdarzyć siebie większym zaufaniem i zdać się w końcu na niemal dwuletnie doświadczenie w utrzymaniu wag1 i na nawyki, które zdążyłam sobie wyrobić.
Co się zmieniło:
⌚Przede wszystkim odzyskałam czas dla siebie. Wcześniej na prawdę sporo mi zajmowało ważenie wszystkiego ( tak, pomidorka też) i klepanie tego w Fitatu.
🫑Warzywa jem w dowolnej ilości. Koniec z ważeniem marchewek, kalafiora i innych papryczek.
🍎Bardziej kieruje się wyborem - "zdrowe" niż "niskokaloryczne" pojawiły się w menu owoce i bakalie (oczywiście wszystko z głową - myślę, że wciągnięcie na raz paczki Mieszanki Studenckiej to nadal nie jest dobry pomysł)
🍲W dni w które jestem bardziej głodna jem więcej. W dni w które jestem mniej głodna jem mniej. Nie pomijam posiłków, po prostu są to mniejsze posiłki.
🍽️Ale zwykle staram się by były to te 4 główne. Nie rzadziej niż co 4 godziny (najlepiej 2-3)- śniadanie/lunch/obiad/ kolacja i 1 lub 2 małe przekąski ( warzywa, "zdrowe batoniki", rozsądna porcja orzeszków, kisielek, wafle ryżowe, budyń, owoc, popcorn, suchy tost etc.).
🍰 Nie chodzę głodna - głód jest moim wrogiem - może być źródłem mniej przemyślanych decyzji. Staram się być zawsze syta ale nigdy napchana.
🍕Zrezygnowałam z Cheat Day raz na miesiąc. Przestałam mieć do tego wenę i jedzenie "zakazanych rzeczy" już od dawna mnie nie kreci. Stwierdziłam, że jeśli będę chciała któregoś dnia zjeść pizzę albo kebsa, to go zjem. Póki co nie miałam ochoty.
Co się nie zmieniło:
⚖️Moja w@ga jest taka sama... Właściwie nawet troszkę jeszcze schvdłam... ( to akurat nie było moim celem)
🧮Wiedza o ka1oryczności potraw nie wyparowała magicznie z mojej głowy. Mniej więcej wiem co jem i ile to ma. Po prostu nie rozliczam sie jak księgowa w kantorku. Limit kaloryczny który podaje w moim każdym poście (+/-2100kca!) to teoretycznie moje CPM (całkowita przemiana materii). Tyle powinnam jeść by ani nie tyć ani nie chudnąć.
🥣Ważę tylko "sugerowaną porcje" na przykład 40g makaronu albo 50g ryżu. Sprawdzam ile kcal mają jakieś nowe rzeczy, które zdarza mi się kupić. Nadal wolę wersję light... No, to się raczej nie zmieni
👨🍳Jem właściwie identycznie jak wtedy, kiedy robiłam bilanse. Korzystam z przepisów własnych zapisanych w Fitatu i robię je na oko. To duża wygoda - mam sporą bazę wypróbowanych wiele razy posiłków, które sobie powtarzam i miksuje na różne sposoby.
🐖Nie dałam sobie przyzwolenia na obżarstwo. Można nie liczyć kcal ale kalorie się liczą (trochę mootylkove hasło... ale tak). Dwa razy przemyślę czy chce mi się marnować kca1 na jakąś bombę dla chwilowej zachcianki. Nie mam zachcianek (póki co)
Co dalej?
Chyba na długi czas nie wrócę do liczenia. Dopóki waga jest ok, a ja jestem zadowolona z tego jak wygladam - nie widzę potrzeby.
30 dni to był idealny przedział czasu na sprawdzenie jak to zadziała.
Zadziałało wręcz idealnie.
Potrafię się ogarniać bez tabeli kalorycznej i to mnie cholernie cieszy. Czuję jakbym po długim czasie wzięła w końcu głęboki oddech. Jestem szczęśliwa, że się zdecydowałam. .............
Poza tym nauczyłam się latać 😆😉
![Tumblr media](https://64.media.tumblr.com/bfb74c6b4356677eb32e7d2c0194855e/a5451064fdc4a089-47/s540x810/e4004043be629604d2b8554bab28bbda2edb23fa.jpg)
![Tumblr media](https://64.media.tumblr.com/9af439d2fc9545aa99a93b709dbc372a/a5451064fdc4a089-7e/s540x810/7cff0ce446418c0672b07264c8c59aa487f13bde.jpg)
Mam nadzieję, że mój blog bez bilansów nadal wam się podoba. Chociaż mniej piszę o otoczce żywieniowej, dietowej i ed-owej, a więcej o życiu po prostu. Dla fanów zdjęć jedzenia - tego na pewno nie zabraknie, tak jak kotospamu i relacji z karcianych potyczek w Magic The Gathering
Dziękuję wszystkim za wsparcie!
#pro revovery#bez liczenia kalorii#podsumowanie#edadult#ed recovery#chce byc piekna#ed18+#utrzymanie wagi
58 notes
·
View notes
Text
wyjaśnienia gdzie byłam - *długi post*
okej więc tak, może zauważyliście że nie postowalam nic ostatnio, bardzo długi czas i chce wam to wyjaśnić, więc co się wydarzyło, ogólnie zaczęło się od tego że zobaczyłam jak to community się powiększa i ile młodych osób tu dołącza, zaczęły mnie łapać straszne wyrzuty sumienia, że te nowe osoby mogą czerpać inspirację i triggerowac się na moim blogu, co nigdy nie było moim celem, jeśli sledziliscie moje wpisy, może zauważyliście, że mój content nigdy nie opierał się w 100% na ed, bardziej traktowałam Tumblr jako mój pamiętnik i miejsce w którym zawsze mogę zventowac(moje ed to był jeden z tych tematów na które narzekałam). więc tak wracając czułam się z tym okropnie i przestałam postowac. nadal czytałam posty i fatalnie mi się patrzyło na to jak ogromna ilość nowych motylków tutaj trafia, jak sobie w większości moze nawet nieświadomie niszczą życie bo zobaczyli jakiegoś motylka na tiktoku i znaleźli się tutaj. poczułam, że nie chce być dłużej tego częścią i gdzieś pod koniec września usunęłam totalnie aplikacje i postanowiłam, że chce jeść normalnie, poszłam na recovery. Może i minęło kilka miesięcy ale ja czuję naprawdę już przeogromna różnice, mam gorsze chwile wiadomo (akurat miałam teraz i postanowiłam wejść na to konto poczytac moje stare psoty xD) ale mimo wszystko się nie poddaje. naprawde całe moje życie teraz się polepszyło. Chodzę na spacery z przyjemności nie dlatego, że zjadłam za dużo, mam siłę na rysowanie, granie na pianinie i gitarze, na robienie wszystkiego na co mam ochotę i co kocham. Mam na to wszystko czas, mój organizm i mózg jest w końcu mniej więcej odżywiony i nauka wchodzi mi praktycznie od razu, gdzie w chorobie siedziałam nad książkami czasem i cały dzień, a i tak moje wyniki nie były zadowalające. Znalazłam swój styl, mam siłę by się ubierać tak jak chce, kiedyś cały czas chodziłam w dresie, mimo, że czułam się w nim okropnie. jestem zdecydowanie bardziej pewna siebie, otwarta i przede wszystkim szczęśliwa, a to znaczy dla mnie przeogromnie wiele, bo moje pierwsze myśli s, pojawiły się jak miałam jakieś 9 lat i myślałam, że już nigdy ich się nie pozbędę, czułam się skazana na porażkę, a teraz to wszystko w końcu nabiera sensu. To, że schudnięcie do jakiejś tam cyfry zmieni moje postrzeganie siebie i poczuje się lepiej ze sobą to jest największy bullshit jaki słyszałam i jaki wykręcałem sobie przez lata. to wszystko wpedzalo mnie w jeszcze większą depresję i nienawiść, jestem pewna, że doskonale wiecie jak czujecie się po zjedzeniu 50 kalorii więcej niż złożyliście, a nie zjedzenie niczego przez cały dzień, nie jest nawet blisko prawdziwemu szczesciu. Recovery to była najlepsza decyzja jaką podjęłam w całym moim życiu i mimo, że nadal czasami jest mi ciężko, to widzę jak duży progres zrobiłam i jak to na mnie wpłynęło. Dziękuję wam za całe to wsparcie jakie dostałam od was na tym blogu, definitywnie mimo tego że niby motywujemy się do chudnięcia, byliście jednym z powodów dla których wybrałam recovery i mam szczerą nadzieję, że wy też pójdziecie w końcu ta droga, może nie dziś, może nie jutro, ale we własnym tempie dojdziecie do szczęścia. Mam tylko nadzieję, że zanim podejmiecie decyzjęnie będzie dla was za późno, bo w większości jesteście wspaniałymi ludźmi, którzy pogubili się co nie co. Zasługujecie na szczęście i przede wszystkim na zdrowie, ale prawda jest brutalna, tylko wy możecie sobie je przywrócić, a choroba wyniszcza was dzień po dniu, wmawiając wam, że dążycie do ideału, który nigdy nie wystarczy. Jeszcze raz dziękuję wam za wspólną przygodę i żegnam was z najlepszymi słowami i energia jaka mogę i mam teraz siłę wam przekazać!!! to jest ostatni post jaki tutaj pisze, prawdopodobnie nie wrócę już na tego bloga, oficjalnie żegnam się z motylkami i z choroba. Trzymajcie się wszyscy, będę za wami nawet tęsknić <3
#chudniecie#bede motylkiem#blogi motylkowe#będę motylkiem#chce byc lekka jak motylek#lekka jak motyl#chce schudnac#chudzinki#nie chce być gruba#gruba szmata#recovery
33 notes
·
View notes
Text
꧁𓊈𒆜15.01.2025𒆜𓊉꧂
Mam wiadomości - dobre. Takie, że rozwaliłam 2 dni f@sta i W KOŃCU na wadze pojawiły się cyferki, których bardzo długo nie widziałam. Jedt "8" z przodu czyli już pożegnałam się z tymi cholernymi 90kg. Mam cel aby do marca kiedy są moje urodziny wejść w "6" z przodu. To jest taka pierwsza "dream weight". Wiecie co? No k*rwa dumna jestem z siebie że mam w sobie tę "wolę przetrwania". Nawet jeśli ta gra jest niebezpieczna.
![Tumblr media](https://64.media.tumblr.com/6d4fd83ad6cc435105339072498abced/1f74b7b1a984a87a-bd/s540x810/b6a0addefb4cfbb76d71a2f6dafd2ec55a192eb6.jpg)
Dobra ale do jedzenia przejdźmy. Na śniadanie weszła kawka z moją ukochaną kaszką cynamonową od Go Active. No za te kaszki to ja duszę z pocałowaniem ręki sprzedam ❤️😭 Mają białko, są pyszne i zaspokajają potrzebę na coś słodkiego.
Potem na taki późniejszy obiad zrobiłam sobie "kanapki" z kukurydzianymi waflami ryżowymi i moim drugim ukochanym produktem - pastą kanapkową vege z zielonego groszku. Kiedyś już je wam pokazywałam. Są różne warianty (smaki). Mega dobre i na cały słoiczek 300kcal jest więc łyżeczka takiej pasty do posmarowania kanapki to jest dosłownie malutko kcal. No i na to sobie pięknie w plasterki paprykę pokroiłam i zrobiłam viral sałatkę azjatycką z ogórka. Ona mi się tyle razy wyświetlała wszędzie, że musiałam ją zrobić. Przepis można modyfikować wedle uznania ale jeśli chcecie tak, jak widziałam na filmiku to podaję poniżej:
🥒 Ogórek zielony (pokroić w plasterki i posolić. Odstawić aby puścił sok i odlać nadmiar wody)
🧄 Czosnek do smaku. Może być sproszkowany lub świeży (starty lub przepraskowany)
🥄 Łyżeczka od herbaty sosu sojowego, oleju sezamowego i oleju chili (lub sproszkowane chilli)
Wszystko mieszacie i odstawiacie aż się "przegryzie" i gotowe. Ja zrobiłam wedle tego i było ✨️zajebiste✨️
![Tumblr media](https://64.media.tumblr.com/cb72e8c7972562eb3b2a631b19153ddc/1f74b7b1a984a87a-3a/s540x810/5155a254be1bda0f6d15322bed5c7cb2ea63b754.jpg)
![Tumblr media](https://64.media.tumblr.com/94b91b01121855d7b741575cf37fe928/1f74b7b1a984a87a-bb/s540x810/01e0f6905548d2728967423542767bd156862049.jpg)
![Tumblr media](https://64.media.tumblr.com/692c053540b1474884b6fb4192ff4f33/1f74b7b1a984a87a-19/s540x810/231cc30ade593ff13f854ca6e32053a775a1dcd4.jpg)
Zasypało u was śniegiem? U mnie tak i to na maksa. Szkoda że na święta tak nie było no ale trudno. C zadzwonił rano że szklanka na drodze i ślisko ale jakoś dojechał.
No i na dzisiaj to tyle. Mam nadzieję że u was wszystko dobrze ❤️
#chudzinka#gruba szmata#aż do kości#bede lekka jak motylek#bede motylkiem#blogi motylkowe#chce byc lekka jak motylek#chudej nocy motylki#nie chce być gruba#będę lekka#pamiętnik motylka#motylki any#motylek any#chudego dnia motylki#motylki#jeszcze nie motylek#lekkie motylki#chce schudnac#musze schudnac#chcę widzieć swoje kości#kościotrup#skóra i kości
22 notes
·
View notes
Text
Dziś w mojej głowie pojawiły się dziwne myśli. Po tym jak znowu obżarłam się, pomyślałam o tym by się ukarać, bo na to zasługuje. Obżarłam się a nie powinnam, chciałam się pociąć i mam nadal myśli czy w ramach kary nie wprowadzić tego (będę miała nauczkę, ale będzie mi ciężko to ukrywać)
#będę motylkiem#chudego dnia motylki#chudej nocy motylki#nie bede jesc#aż do kości#chude jest piękne#chude motylki#chudzinka#jestem motylkiem#lekkie motylki#chude jest piekne#nie chce jeść#chudy brzuch#chudosc#chce schudnac#chce byc lekka jak motylek#chudajakmotyl#nie jedz#nie chce być gruba#nienawidze siebie#nie jestem glodna#bede lekka jak motylek#bede perfekcyjna#bede lekka#bede motylkiem#bede idealna#będę lekka#nie będę jeść#będę szczupła#będę idealna
52 notes
·
View notes
Text
![Tumblr media](https://64.media.tumblr.com/4e3840fb71e00837e32f536fcb45dff6/01c59d80bd57165e-0c/s540x810/07f5fe7b6299c4e2b34fc2f89528f6b4396a890a.jpg)
![Tumblr media](https://64.media.tumblr.com/20d52e1c32ae441370ced1efe3e6c17c/01c59d80bd57165e-61/s540x810/f62369e2e0754ea9f4a6a50fd98a0a80f83124f8.jpg)
(1zdj jest z przed kilku mies)
Kirw na chwilę sobie dałem przerwę z ed starłem się jakoś wyzdrowieć ale mi wróciło, i kirwa się złamałem japieodle żadnego postąpi w chudnięciu nie ma jestem poprrtu uan świnia. “Ale ty przecierz jesteś chudy” ZDROWE ciało to nie to co chce. Ja chce być WYCHUDZONY. Nie obchodzi mnie że niektórzy mi mówią że tylko narzekam a inni mają gorzej. Ja chche kirwa inaczej wyglądać i pierodlcie się. A tak poza tym gdzie zniknęły wszystkie toxic motylki?! Kiedyś było faktyczne meanspo a teraz rzadko takie znajduje. Kurwa motylki z ty się pojawiły i tylko demotywuja mnie.
#bulim14#bede motylkiem#chce byc lekka jak motylek#chudej nocy motylki#jestem motylkiem#blogi motylkowe#motylki blog#lekkie motylki#⭐️rving#bede lekka jak motylek#bede chudy#chce byc chudy#bycie chudym#chude ciało#chude jest piękne#chude uda#chude nogi#pragn─ö chudo┼øci#pragnę chudości#trzymajcie się chudo#będę motylkiem#tw ana bløg#motylki any#tw ed ana#chudosc#chude dziewczyny#będę chudy#chudy brzuch#chudego dnia motylki#chudzinka
23 notes
·
View notes
Text
wieiad 19.11.24.
moja relacja z jedzeniem poprawiła się. dalej męczą mnie uciążliwe myśli na temat sylwetki, ale wydaje mi się, że nowe mieszkanie bardzo pozytywnie wpłynęło na mój nastrój. zaczęłam ćwiczyć pilates i yogę, także pozwalam sobie jeść trochę więcej. dalej jestem w deficycie kalorycznym, ale nie aż tak ekstremalnym. jestem szczęśliwsza, bardziej spokojna. bywają dni, kiedy jest ze mną źle i żywię się samymi jabłkami i owsianką, ale mimo wszystko zdarzają się też tygodnie, gdzie każdego dnia jem pączka (pączka, nie 10 pączków, a to też sukces).
moja waga stoi w miejscu. 55kg. ciężko mi zejść niżej, przy tak długim stosowaniu restrykcji moje ciało zadzęło się buntować, pojawiły się binge. stwierdziłam, że zwiększe spożywane kalorie i zacznę codziennie ćwiczyć, może w ten sposób zejdę do 49kg i uniknę kompulsywnego objadania się. nie wiem. jeżeli się nie uda, będę musiała wrócić do głodówek.
śniadanie: owsianka na wodzie z kakaem i kawa ze śmietanką. 285kcal
lunch: jabłko. 50kcal
obiad: zupa cebulowa, sałatka z krewetkami, smażone krewetki. 634kcal
deser: pączek. 202kcal
TOTAL: 1171kcal
![Tumblr media](https://64.media.tumblr.com/a29692e8815083b0cc5d739f23bcdc46/623fecb3153f16cd-a3/s540x810/0b5c2ae50ff22182bda92de67c261f29288e185f.jpg)
![Tumblr media](https://64.media.tumblr.com/2c1181b1907c269ee0cdf03884e66983/623fecb3153f16cd-32/s540x810/bf7367a78a64ecd480679f1be54d851e8e9f849e.jpg)
![Tumblr media](https://64.media.tumblr.com/62098b426203a7517e424271f13628e9/623fecb3153f16cd-51/s540x810/2bb0aa23429797f9df8f6c310dbfbced18855897.jpg)
![Tumblr media](https://64.media.tumblr.com/91a23563e1ff38b0909bf81d5b4b8772/623fecb3153f16cd-a8/s540x810/8da8ad5e14909b3aa6977fa7efb3aa6076eb8e2d.jpg)
#blogi motylkowe#chce byc lekka jak motylek#chudniemy#gruba szmata#bede motylkiem#chce widziec swoje kosci#motylki any#nie chce być gruba#nie chce jesc#aż do kości
25 notes
·
View notes
Text
Yo, wracam po nieobecności spowodowanej nieprzewidzianymi problemami technicznymi. Znowu na tiktoku pojawiły się kolejne gówna, które mają pomóc zejść do upragnionej wagi.
Panowie, panie, nasiona chia
Główną zaletą ich stosowania, według specjalistów z instytutu wiedzy z dupy jest szybka utrata wagi, zerowe poczucie głodu na cały dzień i perfekcyjna cera.
Eksperyment
A więc i ja postanowiłam rzucić sobie wyzwanie aby przez 2 tygodnie (14.08-28.08) testować testować mądrości specjalistów z tiktoka. Nie wierzę w te pseudo spektakularne działania. Chcę sprawdzić na własnej skórze co to właściwie daje. Robie to z nieprzymuszonej woli i na własną odpowiedzialność. Codziennie będę wrzucać moje spostrzeżenia.
jutro dzień pierwszy moich zmagań, zachęcam obserwować moje wzloty i upadki, see ya!
#lekkie motylki#motylki any#bede motylkiem#będę motylkiem#az do kosci#chce byc lekka jak motylek#motylki blog#blogi motylkowe#chudej nocy motylki#motylki
47 notes
·
View notes
Text
Jestem Ruda. Tak, to nie jest to moje prawdziwe imię, ale to tak się do mnie zwracaj – pseudonim od koloru moich włosów, a mojego imienia zamiaru podawać nie mam. Mam osiemnaście lat, rocznikowo dziewiętnaście.
Kiedyś prowadziłam konto na Tumblrze, ale usunęłam je, gdy mój stan zdrowia gwałtownie się pogorszył. Wszystko było związane z ED, który towarzyszył mi przez większość życia. Ostatecznie trafiłam na przymusowe leczenie, by uratować swoje zdrowie – i życie też.
Zaczęło się niewinnie, choć z perspektywy czasu myślę, że pierwsze symptomy pojawiły się, gdy miałam zaledwie dziesięć lat. Nie zdawałam sobie z tego sprawy, że to co robiłam było czymś dziwnym. Byłam raczej szczupłym dzieckiem, choć koło piątego roku życia nabrałam lekko okrąglejszych kształtów – taka „pulchność” typowa dla wieku. Jadłam wtedy głównie danonki, pierogi ruskie, płatki z mlekiem i przedszkolne obiady, choć szczegółów tamtego czasu już nie pamiętam.
Wszystko zmieniło się, gdy poszłam do podstawówki. Do dwunastego roku życia jadłam w miarę regularnie, ale potem zaczęłam pomijać śniadania. Rano nie miałam czasu, a po ośmiu godzinach w szkole – głodna jak wilk – rzucałam się na jedzenie i jadłam „pod korek”. Nigdy nie próbowałam oczyszczania, choć raz podjęłam nieudaną próbę, po której odpuściłam.
Pamiętam dzień, który wszystko zmienił. Stanęłam na wadze, a wynik – BMI 22 – mnie przeraził. Był to koniec pierwszej klasy liceum. Przez całe wakacje obsesyjnie się odchudzałam. Schudłam do BMI 19,5, ale później moja waga stanęła w miejscu. Wtedy wydawało się, że wszystko jest w porządku.
Ale to nie był koniec. Po pół roku zaczęłam czuć, że tracę kontrolę. Moje koleżanki miały przyjaciół, chłopaków – ja nie miałam nikogo. Czułam się gorsza, brzydka, niewystarczająca. Potrzebowałam czegoś, nad czym mogłabym zapanować, coś co mogłoby odbudować moje poczucie wartości.
Najpierw wyeliminowałam tłuszcze i węglowodany, później zaczęłam drastycznie obniżać ilość spożywanych kalorii. Przetrwałam na chudym nabiale, coli zero i energetykach. Po kilku miesiącach zaczęły się problemy zdrowotne. Byłam wyczerpana. Moje nogi były zimne, ciężkie, miałam wrażenie, że tracę nad nimi kontrolę. Pewnego dnia upadłam na schodach kiedy rano wychodziłam z mieszkania – byłam tak słaba, że ledwo mogłam się podnieść.
Stan pogarszał się z każdym tygodniem. W połowie listopada 2023 roku organizm odmówił współpracy. Objadanie się i wymioty stały się codziennością. Schudłam jeszcze bardziej, wypadła mi połowa włosów. Mój stan psychiczny? Dno. Paranoja, lęk, dysocjacja, strach przed ludźmi, przed opinią innych, przed szpitalem. Myślałam żeby przestać istnieć. Będąc na zagranicznych forach o ED, ludzie z niższym BMI ode mnie mogli nawet biegać, więc nie rozumiałam co jest nie tak, co pogłębiało moje załamanie.
Kulminacją był moment, gdy prawie zemdlałam na korytarzu w szkole. Nauczycielki zaprowadziły mnie – a raczej zaniosły trzymając mnie za ramiona, do pielęgniarki, a stamtąd trafiłam do szkolnej psycholog. Rozmowa z nią – i moim ojcem, który został wezwany do szkoły – była punktem zwrotnym. Dostałam kontakt do psychologa, z którym zaczęłam pracować.
Diagnoza była beznadziejna. Moja tkanka tłuszczowa była trochę poniżej normy, a mięśniowa na poziomie osiemdziesięcioletniej kobiety. Byłam wrakiem. Chodziłam na regularne wizyty, aż w pewnym stopniu odzyskiwać kontrolę nad swoim życiem i zaburzeniami. Po pięciu wizytach czułam, że mogę radzić sobie sama. Wróciłam do szkoły i, mimo miesięcy nieobecności (od połowy listopada do marca), zdałam trzecią klasę.
Dziś nadal zdarzają się epizody oczyszczania, choć już nie aż tak. Zwiększyłam ilość kalorii w diecie, jednak wciąż za mało. Jem białka, tłuszcze i węglowodany - zamiast samego białka. Ważę więcej, moje BMI to teraz 16,8 (wcześniej było 16,02), ale to wynik wzrostu masy mięśniowej. Nie mam takiej niedowagi jak kiedyś, ale sylwetka wygląda lepiej. Nie jest skinny-fat jak kiedyś. Nie ważę się, patrzę na wymiary bo są bardziej miarodajne. Mój plan to zostać przy moim limicie i nie zejść poniżej bmi 15. Taka moja historia.
![Tumblr media](https://64.media.tumblr.com/18a378797454955e78713ca5aff2ac06/a513d00731a068be-6b/s540x810/537fe13f8f4b1ca3e1bc9a1ecdd851114befb714.jpg)
#bede motylkiem#lekkie motylki#motylki blog#jestem motylkiem#bede lekka jak motylek#chudej nocy motylki#będę motylkiem#blogi motylkowe#chce byc lekka jak motylek#motylki any
38 notes
·
View notes
Text
Road to Kal
![Tumblr media](https://64.media.tumblr.com/25b532d3adf534eb50cff76485348733/fb6a90c77c2392de-ee/s540x810/cecb93d0cf4f6e3ad3b46e714ad5b04344acd9ab.jpg)
Canon EOS M100, EF-M22mm f/2 STM
[EN] I went to bed at three in the morning. Woke up at five but managed to fall asleep again. Got up around seven. Outside, there were glimpses of sunlight breaking through. The whistling wind crept through the cracks, and it was cold because the furnace, which is malfunctioning, had shut off during the night. I turned it back on and hid under the covers again. The sun painted patterns on the wall. I thought, "Screw it. I’m going outside." Hood up. Scarf on. Second hood. Out the door.
I planned to just walk around the house and come back, but it wasn’t as windy as it seemed from inside. The thought returned—"Screw it"—and I kept going. Down the snow-covered road you see above. I had to seize the moment. If there’s any sunlight in December, it’s usually in the morning, and by noon, it’s gone. I ended up walking a little over 4 kilometers, snapping some photos along the way. My God, what a pleasant change of pace.
Today, the wind is so strong the trees are bending to the ground, and the power keeps going out—probably because of storm-related damage. Screw it. Maybe I’ll manage to take a walk around the house. Do some squats or something. I can’t rely on the wind to stop. I can only rely on myself.
[PL] Poszedłem spać o trzeciej na ranem. Obudziłem się o piątej lecz zasnąłem jeszcze. Wstałem około siódmej. Za oknem pojawiły się przebłyski słońca. Świst wiatru wdzierał się szczelinami do środka. Było zimno bo piec, który ma awarię, w nocy się wyłączył. Włączyłem piec, schowałem się z powrotem pod kołdrę. Słońce malowało wzorki na ścianie. Pomyślałem - "Jebać to. Idę na zewnątrz" Kaptur na głowę. Na to szalik. Drugi kaptur. Wyszedłem.
Miałem pochodzi wokół domu i wrócić ale nie wiało aż tak mocno jak mogłoby się wydawać siedząc wewnątrz. Powróciła myśl - "Jebać to" i poszedłem dalej. Zaśnieżoną drogą którą widzicie powyżej. Musiałem skorzystać z okazji. Jeśli w grudniu widać jakieś promienie słońca to najczęściej rano a do południa jest już po wszystkim. Zrobiłem troszkę ponad 4 kilometry. Zrobiłem trochę zdjęć po drodze. Boże jakie miłe urozmaicenie.
Dziś wieje tak, że drzewa się kładą do ziemi a prąd co chwilę zanika, pewnie w wyniku jakichś awarii powodowanych tym wiatrem. Jebać to. Może uda mi się jakoś pospacerować po domu. Zrobić przysiady czy coś. Nie mogę liczyć na to, że przestanie wiać. Mogę liczyć tylko na siebie.
#photography#fotografia#photographer#photo blog#photographers on tumblr#mazury#road#droga#winter#zima#snow#śnieg
12 notes
·
View notes
Text
Kiedy wszedłem do domu i usłyszałem "już ci grzeję obiadek", w moich oczach pojawiły się łzy.
#bede motylkiem#motylki any#motylki#chudego dnia motylki#jestem motylkiem#lekka jak motylek#chce byc lekka jak motylek#blogi motylkowe#będę motylkiem#ulana świnia#gruba świnia#tłusta świnia#świnka#chude jest piękne
14 notes
·
View notes