#nienawidze siebie

[m1dnightsrr]

trch nie na temat, ale wtedy też macie z dupy posinaczone nogi? W sensie, że moje nogi wyglądają jakby ktoś mnie pobił a nawet o nic się nie szturhnelam ani nic.

Nawet na podłodze nie siedziałam a wyglądam jakbym na gorchu przez kilka godzin klękała

[dusxexd]

Jak oceniacie moje cialo w tym outficie? Nw wsm co o tym myslec n podoba mi sie ale jestem ciekawa co inni o tym uwazaja i wierze ze bedziecie szczerzy. Jakby co to mam 157 cm i 48.18 kg. Pytam sie bo za niedługo lece na wakacje i nw czy moge chodzic tam w takim outficie zeby wstyd nie bylo

[trenblonemeow]

Repostuj jeśli lubisz kotki albo chcesz rozjebac swoje kości i wyciac tluszcz nozem

[ulanasniezynka]

„Kocham cię” Poczekaj słońce jeszcze nie ważę 40kg

[anitaas-things]

[thinleo]

manifestuje żeby w 2025 było -15kg na wadze i żeby Ana była dumna

dla każdej notatki tez będę manifestować ♡

[xsawaa]

My love ^w^

[ed-zia]

„Schudłaś ostatnio”

[motylekzzzz]

I don’t wanna be a rapper

I want to be a skinny

[m1dnightsrr]

Wiecie co mnie najbardziej boli? To, że moja mama zdaje skbie sprawe z tego, ze mam problemy ale nic z tym nie robi. Nie chodzi o to, ze sama sie domyslila, tylko dosłownie przeczytała moje zapiski gdzie pisalam, ze bede sie ciąć jezeli zjem cos czego nie moge, ze chce schudnac do 35, ze nie zasługuje na miłość jezeli nie schudne. Chcialabym zeby ktos sie przyznal, ze widzi moje cierpienie, ame z dugiej strony chce zeby kazdy mnie zostawil I pozwolil mi na zgnicie.

Mam dość tego, ze nie umiem siebie polubic. Owszem, nie uwazam ze jestem zajebiscie brzydka, ze jedyne na co sie nadaje to na smietnisko. Uwazam, ze wygldam okej, ale to pojecie względne bo czasem mam ochote odciac sobie glowe.

Ale moje ciało jest obrzydliwe. Nienawidzę tego, ze sie zmienia, ze od 9roku zycia zwracam na nie uwage. Nienawidzę tego co zrobilam, żeby poczuc sie w nim ładnie. Czuje sie przytloczona tym, ze nikt o tym nie wie. Jednak pomimo tego, bylabym w stnie zrobic to znowu, tylko po to, zeby ktos mi napisal, ze wygladam ładnie.

Powoli wszystko mnie przytłacza jak mam byc szczera. Czas leci mi jak nienormalny. Moje myslenie tak bsrdzo skraca mi czas, co mam na myśli? To, ze jak jest np. 13 to ja odrazu w glowie mam, ze zaraz 15, a ja przecież musze cos tam zrobic a potem odrazu mam, ze jezelj zaraz 15 to przeciez zaraz bedzie 18. To nawet sensu nie ma.. Ale przez to stresuje sie, ze nje zdaze nauczyc sie czegos w 6godzin(TAK. W 6GODZIN.) przez to nawet nie zaczynam.

Ale nie chce iść do psychologa. Ostatnie wizyty jakie mialam to, baba ze mna nawet nje gadala tylko dawala mi kartki I mialam sobie jakjs odpowedzi zaznaczac. Nie mowila mi nawet po co i co z nich wynik. Jedyne czym to sie skonczylo to, brakiem zaufania do mamy

Znowu sie rozpisuje :( Nie wiem czy to dobrze czh zle ale po prostu to tu zostawie.

[laurxzk]

"Kocham cię"

poczekaj.. jeszcze nie ważę 40kg

[skinny-lilith]

- Głodna?

- Nie, gruba.

[zdechlym0tylek]

reblog = zero binge i waga leci w dół

chcesz ryzykować?

[dead1puppy]

pragnę tylko dwóch rzeczy:

1.schudnąć

2.miec drugą połówkę i byc kochanym

by mieć to 2 muszę najpierw spełnić 1.

[iwtbssttb]

How I look at my friend when she says she's fat (I'm much heavier and fatter than her)

[skinnyouy]

Moje tipy na odchudzanie

(jestem osobą z wolnym metabolizmem a codziennie widzę -0.5kg)

- nie jemy po 18

- pijemy 2L wody dziennie (regularnie a nie obpijamy się na wieczór)

-BRAK FASTÓW bo spowalniają metabolizm

-dużo owoców (stracisz ochotę na slodycze i zbędne jedzenie)

-5 malutkich posiłków dziennie (po 100-200 kcal)

- 700/800 kcal dziennie (max to 900)

-brak napojów kalorycznych (tylko woda, czarna kawa i cola 0)

-gdy jemy, to bardzo małymi kęsami/łyżkami i powoli (jedzenie szybciej się strawi)

-szklanka wody 10 minut przed każdym posiłkiem

-Codziennie spalaj 300kcal lub wiecej (trening lub kroki)