#nie chce nic czuć
Explore tagged Tumblr posts
death-347 · 1 year ago
Text
"Chcę zasnąć i się nie obudzić.."
16 notes · View notes
spiderlegeyelashes · 11 months ago
Text
Tumblr media
jestem taką dobrą siostrą
3 notes · View notes
colorless-princess · 6 months ago
Text
Chce w końcu nie czuć się jak nic nie warty śmieć...
158 notes · View notes
drvnkfairy · 1 month ago
Text
Hejka
wczoraj rano skończyłam fasta kilku dniowego bo mi się słabo bardzo zrobiło nie wiem jeszcze ile schudłam dokładnie, przedwczoraj na wadze miałam 47,5 kg wiec git ale chce mniej
Tumblr media
wczoraj zjadłam jakoś 2K kcal, ale wypiłam herbatę na przeczyszczenie i pomogło
Dziś(06.10.24) już lepiej bo nic nie zjem jest 16:45 a ja nic nie jadłam jeszcze wiec już pewnie nic nie zjem.
zaczęłam fasta od wczoraj od 21:30
Tumblr media
JEŚLI ZNACIE JAKIEŚ DPBRE SPOSOBY ŻEBY NIE CZUĆ GŁODU ALBO ŻEBY NIE MDLEĆ Z GŁODU PODCZAS FASTA TO BŁAGAM NAPISZCIE W KOMENTARZU BO TO MNIE URATUJE 🫶🫶🫶
Muszę znaleść motywacje do wstawiania tutaj postów bo totalnie zaniedbałam tego bloga…😬
Chudego dnia/Chudej nocy Motylki!
ps
po tym poście przestałam czuć głód i mam większą samokontrolę 😁😁😁
55 notes · View notes
vivianarxseee · 25 days ago
Text
po prostu nie chce już nic czuć
37 notes · View notes
mikoo00 · 8 months ago
Text
Stęskniłem się za wstawianiem tu postów Nie chciało mi się przez ten czas miałem wrażenie, że nie mam nic ciekawego do podzielenia się tu z wami
Także tak.. Miałem iść do pracy w te święta siła wyższa zadecydowała, że mam siedzieć na dupie w domu Rozchorowałem się Zaczęło się od bólu gardła, który zignorowałem Parę dni później dopadł mnie katary w robocie non stop kichałem smarkał em miałem dreszcze, było mi zimno mimo, że tego dnia było ciepło na polu
Jak sprzątałem pety w ten dzień to jakiś typ mnie zaczepił,, nie za zimno ci? " ja tylko się spojżałem na niego, wkurwiony i polazłem dalej Wypalili pety ale nie rzucili gdzieś na parking jeden mi dorzucił do szufelki ehhh
Jakoś przetrwałem
Miałem iść następnego w pon do roboty Mama jednak widziała, ze źle się czułem i powiedziała, żebym szedł do lekarza Nie wiem czemu ale sie zdziwiłem xd,, przesz nic mi się nie dzieje.. " no ale polazłem Ciesze się w sumie, że dostałem zwolnienie do niedzieli Stresowałem się cały miesiąc tym czy będę miał jak dojechać do pracy
Wieczorami oglądałem z braćmi awatara Spędzając czas w pokoju brata (tego od nark0) zaniepokoiło mnie to, że wchodzi na stronę zakładów bukmacherskich STS, od razu zaświeciła mi się czerwona lampka w głowie, neurony się połączyły xd Pisałem tu, że on ma długi i to dość spore.. Tak sobie myślę czy czasem spora część kasy, którą stracił nie jest z powodowane właśnie tym Uzależnieni, którzy nie korzystają z dalszej pomocy często szukają zamienników i mój brat możliwe, że poszedł w stronę hazardu
A tak to spoko jako, że miałem wolne to mogłem iść w czwartek do terapeutki idk czemu ale jak usłyszałem pomoc psychologiczna to skojarzyło mi się z wizytami u psychologa szkolnego xd
Lubię ją i fajnie mi się z nią gada Mogę wkoncu więcej mowic o moich relacjach.. Wgl o moim życiu, traumach itd Ciesze się, że ona akceptuje mnie takim jakim jestem (trans) nie spodziewałem się, że będzie zadawać mi pytania o to np jak to wpływa na mnie Myslalem skończy się na tym, że powiem okej i dobra jest, koniec tematu, jak na terapii leczenia uzależnień xd No ale się cieszę z drugiej strony było mi ciężko powiedzieć coś więcej na ten temat
Wiedziałem że spyta się o moje długie włosy xd wiem, że one mi nie pomagają jeśli chodzi o passing i jest 100% prawdopodobieństwo przez to, że będę misgenderowany Odpowiedziałem, że mi się podobają takie i wyglądam lepiej w nich i że jak miałem krótkie włosy to i tak nie byłem zadowolony z tego jak wyglądam i fiksowałem się na punkcie wszystkiego Mam baby face jestem niski itp.. No to dlaczego miałbym przejmować się stereotypami, oczekiwaniami wobec facetów, skoro nawet nie mogę im dorównać bo nie jestem na testo Nie przeskoczę tego nie ważne jakbym się starał
Mimo tego ludzie, których znam mnie nie misgenderują (poza rodziną muszą się przyzwyczaić) jak poznaje kogoś nowego na meetingu, powiem swoje imię najwyżej spytają ile mam lat ale nie mówię, że jestem trans Chce być lubiany za to jaką jestem osobą a też nie chce budować przyjaźni z 50 letnimi alkoholikami 😬
To ze inni mają wyjebane czemu jestem typem a wyglądam babsko i jak dziecko daje mi komfort jakiś Zawsze się bałem ze nawet jak będę ileś czasu na testo to nigdy nie będę wyglądał męsko i będę musiał zawsze usprawiedliwiać swój wygląd, tłumaczyć się, będę obiektem kpin, ludzie będą chujami dla mnie
Przestałem się aż tak bardzo skupiać na tym jak inni mnie odbierają Ja się chce czuć w tym ciele dobrze i inni nie mają prawa mi wtłacza" swojej fizji tego jak facet powinien wyglądać Mnóstwo facetów ma długie włosy przecież xd
Staram się nie myśleć o mojej gender dysforii ignorować jej istnienie Nie powiedziałem terapeutce o tym, że chce się głodzić przez to, ani o tym ze nie mogę na siebie patrzeć ani o tym jak nie komfortowo się czuje teraz gdy przytylem a babskie "atrybuty" tłuszcz podkreślił
Naszczescie przywyklem do mis generowania przez obce osoby Jest to niekomfortowe ale wiem jak wyglądam Ludzie nie wiedzą i z kąd mają wiedzieć ani nie muszą Ja też nie czuje potrzeby każdą obcą osobe wyprowadzić z błędu
Nie mówiłem też o tym, ze w pracy nie potrafię nawiązać znajomości bo jestem trans i nie wyobrażam sobie udawać kobietę i budować na tym jakieś relacje Ide do roboty by zarobi�� a nie by szukać przyjaciół
Choć z drugiej strony są osoby, które lubię i chciałbym je lepiej poznać Kiedy czuje się przy nich komfortowo muszę się pilnować by nie mówić w formie męskiej Boje się że stracę pracę Nie jestem na testo i mogę se tym zaszkodzić tylko
Także to tyle z nowości u mnie
56 notes · View notes
purplebrokenheart · 4 months ago
Text
Zbiór podstaw ..
Chcesz być inna? Silniejsza? Lepsza?
Więc zapomnij o tej przyziemnej, pospolitej czynności, jaką jest jedzenie
~Jedzenie jest słabością, a Ty przecież nie chcesz być słaba ~Niejedzenie sprawia, ze jesteś wyjątkowa, lepsza od przeciętnego człowieka
~0 jutra... Od rana... Od poniedziałku... Coś takiego nie istnieje. Masz być silna i wyjątkowa już od teraz, od zaraz. nie od poniedziałku!
~Wszystko czego nie zjesz sprawia, ze jesteś bliżej ideału...
Kościste ramiona...
Wystające żebra...
Przykazania
motylków ★
1. Jeśli nie jesteś chuda, nie jesteś atrakcyjna.
2. Bycie chudą jest ważniejsze od bycia zdrową.
3. Będziesz sie głodziła i robiła wszystko co w Twojej mocy, aby wyglądać coraz szczuplej.
4. Nie będziesz jadła bez poczucia winy.
5. Nie będziesz jadła niczego bez ukarania siebie za to.
6. Będziesz liczyła każdą kalorię i ograniczała ich ilość.
7. Najważniejsze jest to, co mówi waga.
8. To proste: chudnięcie jest dobre, a przybieranie na wadze - złe.
9. Nigdy nie jesteś "zbyt" chuda
10. Bycie szczupła i niejedzenie są dowodami prawdziwej silnej woli.
11.Waga jest wskaźnikiem moich codziennych sukcesów i porażek
12.Wierzę w perfekcję i chcę ją osiągnąć.
13.Droga do szczęścia jest stawaniem się kimś lepszym niż wczoraj)
~To ja decyduje o tym co wkładam do ust i co będę jeść!!!
~Nic nie smakuje tak cudownie jak świadomość, że chudnę
~Skusić się na...? Co to znaczy?! Ty nie masz ochoty jeść!
~Głód to Twój przyjaciel, pokochaj go. Jedzenie jest tym, czego najbardziej nienawidzisz
~Każdy człowiek je, to nic niezwykłego
1.
To ja decyduje o tym co wkładam do ust i co będę jeść.
2
. Nic nie smakuje tak cudownie, jak świadomość że chudnę.
3.
Skusić się na...? Co to znaczy ?! Ty nie masz ochoty jeść!
4.
Głód to Twój przyjaciel, pokochaj go. Jedzenie jest tym, czego najbardziej nienawidzisz.
5.
Każdy człowiek je. To nic nadzwyczajnego.
6.
Jedzenie jest słabością, a ty przecież nie chcesz być słaba.
7.
Niejedzenie sprawia że jesteś wyjątkowa, inna od przeciętnego człowieka.
8
. Od jutra, od rana,od poniedziałku... Coś takiego nie istnieje!
9.
Masz być silna i wyjątkowa już teraz! Od zaraz! Nie od poniedziałku!
10. Wszystko czego nie zjesz sprawi, że będziesz bliżej ideału.
★Chudość smakuje lepiej
★Nie jem bo, nie zasługuje na jedzenie
★Nie będę się poddawać myślą o napadzie bez walki
★Nie będę marnować poprzednich dni, w których mało jadłam i wysiłku, który w to włożyłam
★Nie odpuszczę ćwiczeń bo, mi się nie chce
★Nie będę słuchać myśli „przecież zasługuje na jedzenie, wcale nie wyglądam tak źle"
★Dieta trwa tu i teraz, a nie od jutra
★Będę kupować, tylko dietetyczne zamienniki jedzenia i picia
★ Ulane uda i brzuch nie są atrakcyjne
★Będę zasypiać głodna
★Głód jest dobry, kiedy czuje się głodna znaczy, że chudnę
★Tylko słabi i żałośni ludzie pocieszają się jedzeniem. Ja jestem silna
★Tylko słabi i żałośni ludzie pocieszają się jedzeniem. Ja jestem silna
★moja samoocena zależy od liczby jaką pokaże waga
★To proste: chude jest piękne, grube nie
★Tylko chude dziewczynki zasługują na miłość i szacunek
★Jedzenie sprawia, że źle się czuje więc nie jem
★Zjedzenie czegoś zakazanego nie sprawi, że będę szczęśliwsza. Wręcz przeciwnie - wywoła wyrzuty sumienia.
★Nikt się mną nie przejmie dopóki drastycznie nie schudnę
★To nie ma być zdrowe. Ma być skuteczne
★Wole chodzić głodna niż gruba
★Głodówka boli, ale działa
★Żeby się głodzić potrzeba samo dyscypliny. Ja ją mam
★ma być niskokalorycznie a nie zdrowo
★Każda kolejna godzina fasta sprawia, że jestem chudsza
★Jedzenie to nie przyjaciel, ana jest
★Każdy kolejny dzień restrykcji przybliża mnie do celu
★Liczy się, tylko ana
★Nie chce czuć obrzydzenie patrząc na swój brzuch i uda
★Im mniej jem, tym lepiej
★Tylko dwie rzeczy są ze mną szczere : waga i ana
★nie wierze nikomu kto mówi, że dobrze wyglądam
★Nigdy nie będę za chuda
★Jestem dumna z siebie, kiedy uda mi się odmówić, pokonać napad
★Ana jest moją towarzyszką. W przeciwieństwie do ludzi ona nigdy mnie nie zawiedzie
★Kiedy chcesz się poddać, pomyśl o tym jak dużo już osiągnęłaś. Serio chcesz to zjebać?
★Tylko ładne dziewczynki mają przyjaciół
★Bycie motylkiem to zaszczyt. Musisz na niego zapracować
★Tylko rygor doprowadzi mnie do perfekcji
CHCESZ TEGO? NAPRAWDĘ TEGO CHCESZ?
WIEC ZAMIAST ŹREĆ, ZAPAL PAPIEROSA, POĆWICZ, NAPIJ SIĘ WODY LUB HERBATY, ZRÓB COKOLWIEK, TYLKO NIE JEDZ!!!
~Ile byś nie zjadła to i tak będziesz mieć wyrzuty sumienia
~Jedzenie jest złe, jest oznaką słabości
~Nie istnieje coś takiego jak idealna waga. Ile byś nie ważyła, zawsze jest za dużo
~Jeżeli zdarzy się „wpadka" musisz się pozbyć tego co zjadłaś
Moje przykazania any, alfabet any i powody do bycia chudą
Alfabet:
A - Anoreksja, moja królowa - upadły anioł, który niszczy moją duszę
B- Bulimia moja koleżanka i bezsilność, co wkrada się w życie
C- Chudnięcie im więcej tym lepiej ...
D- Doskonałość, zawsze daleka
E- Egoizm - wcale nie myślę tylko o sobie/ED zaburzenia odżywiania
F- Figura wciąż ta nie upragniona
G- Głodówka, szczyty wytrzymałośći
H- Hamowanie głodu tabletkami ...
I- Izolacja, tylko Ja i Ana
J- Jedzenie, surowo zabronione !
K- Kalorie, obsesja liczenia i kłąmstwo które jednak triumfuje
L- Lustro którego oblicze sprawia rozpacz
M- Miłość do anoreksji i kości/ Męczarnia przez katowanie się ćwiczeniami
N- Nienawiść do swojego ciała
O- Obiektywne spojrzenie którego mi brak
P- Pragnienie, bycia piękną
R- Restrykcje wobec samego siebie i Realizm, którego nie znajdziesz we mnie
S- Satysfakcja jest cudowna
T- Thinspiracje które pomagają/ Thin do tego dążę
U- Ukrywanie nie jedzenia, ciągły stres
W- Ważenie się chwila nie pewności
Z- Zero wymarzony rozmiar
Przykazania:
1. Jeśli nie jesteś szczupła, to znaczy, że nie jesteś atrakcyjna.
2. Bycie szczupłą jest ważniejsze od bycia zdrową.
3. Będziesz się głodziła i robiła wszystko co w twojej mocy, aby wyglądać coraz szczuplej.
4. Nie będziesz jadła nadprogramowo bez poczucia winy.
5. Nie będziesz jadła niczego nadprogramowo bez ukarania siebie za to.
6. Będziesz liczyła każdą kalorię i ograniczała ich ilość.
7. Najważniejsze jest to, co mówi waga.
8. To proste: chudnięcie jest dobre, a przybieranie na wadze - złe.
9. Nigdy nie jesteś „zbyt” szczupła.
10. Bycie szczupłą i niejedzenie są dowodami prawdziwej siły woli.
11. Waga jest wskaźnikiem moich codziennych sukcesów i porażek.
12. Wierzę w perfekcję i chcę ją osiągnąć.
13. Droga do szczęścia jest stawaniem się kimś lepszym niż wczoraj.
Powody do bycia chudą:
1. By dumnie i prosto kroczyć ulicami i śmiać się innym prosto w twarz.
2. Możesz iść do sklepu kupić bluzkę, która ci się podoba a jest tylko w jednym "małym" rozmiarze.
3. By stanąć przed lustrem nago i powiedzieć z uśmiechem na twarzy "chude jest boskie".
4. Mama i ojciec nie ględzą ci, że wyglądasz jak prosiak.
5. Nie wstydzisz się pokazać w kostiumie kąpielowym.
6. Masz więcej energii i siły witalnej.
7. Cieszysz się, kiedy po miesiącach odchudzania nosisz rozmiar 32 a nie 46.
8. Każdy prawi ci komplementy, jak świetnie wyglądasz.
9. Czujesz się dobrze w swoim ciele.
10. Czujesz się dowartościowana, kiedy patrzy na ciebie gruba baba, a jej wzrok mówi, "ale ona jest chuda, ja tez chcę".
11. Jesteś idealna.
12. Możesz ubrać to, co chcesz i nie wyglądasz grubo, wszystkie ciuchy świetnie leżą.
13. Wszyscy ci zazdroszczą.
14. Czujesz się dowartościowana - znasz swoją wartość i moc - wiesz na ile cię stać.
15. Chudsza = lepsza.
16. Jedzenie kosztuje.
17. Wraz z ubytkiem wagi wzrasta pewność siebie.
18. Nie masz już "tego problemu".
19. Masz kości "na wierzchu", a to jest piękne.
20. Czujesz się lekko i dobrze ze sobą.
21. Nie masz obrzydliwych fałd tłuszczu i możesz nosić obcisłe ubranka.
22. Nie wstydzisz się nagości.
23. Nie toczysz się po chodniku.
24. Jesteś pewna siebie.
25. Twój facet nie sapie podnosząc cię.
26. Nie masz strachu przed dotykiem.
27. Czujesz, że panujesz nad jedzeniem, nad sobą, nad swoim ciałem, że masz siłę.
38. Jesteś kimś dla siebie samej.
29. Umiesz spojrzeć w lustro i powiedzieć "jest dobrze".
30. Możesz popracować jako modelka, kiedy kasy brak...
31. Możesz bez problemu przejść np. pomiędzy ciasno ustawionymi krzesłami.
32. Nie zazdrościsz chudszym.
33. Ludzie mają cię za perfekcjonistkę, bez jednego włoska na bluzce, albo pyłku po cieniu do powiek na policzku.
34. Śliczne ciuszki w rozmiarze xs nie leżą na dnie szafy tylko idealnie na tobie.
35. Wszyscy zazdroszczą ci takiej silnej woli.
36. W lecie jest ci chłodno, a w zimie zawsze można włożyć cieplejszą kurtkę.
37. Ludzie patrzą na ciebie inaczej. I lepiej oceniają. Zdecydowanie.
38. Jakie oczęta robią ludzie, którzy widzieli cię wcześniej przed "dietą".
39. Nie tracisz czasu na żarcie.
40. By wreszcie być szczęśliwym...
Mantra pro ana
1. Każdy dodatkowy kilogram sprawia, że stajesz się brzydka, nieatrakcyjna, do niczego, nielubiana...
2. Każdy kilogram, z którym się pożegnasz sprawi, ze będziesz szczęśliwa, lekka i bez wyrzutów sumienia.
3. Ana to twoja najlepsza przyjaciółka - daje ci możliwość bycia piękną i szczęśliwą!
4. Aby sprawdzić swój charakter i silną wolę musisz przestać jeść, przestać myśleć o jedzeniu!
5. Będziesz wartościowa, wtedy i tylko wtedy, gdy staniesz się szczupła, chuda - piękna.
6. Sama wiesz jak ludzie patrzą na grubych, obleśnie otyłych ludzi, przecież nie chcesz być tak postrzegana!
7. Nie chcesz słyszeć śmiechów za plecami i dogryzania szczupłych koleżanek.
8. Musisz udowodnić wszystkim, jaka jesteś silna i jaka jesteś naprawdę piękna, bez tych wszystkich fałdków na brzuchu, trzęsących się ud i pośladków, obrzydliwych "opon" na biodrach - bez nich byłoby ci lepiej.
Jeśli tutaj dotarłeś/aś to chudego dnia motylku 💜
35 notes · View notes
fat-butterflys · 4 months ago
Text
Motylki,gąsieniczki po co my tutaj tak naprawdę jesteśmy ?
Mam wrażenie,że co niektórzy są tu zdecydowanie dla atencji.
Co niektórych tak naprawdę nie wiedzą co to znaczy być motylkiem.
Chyba nie każdy wie z czym to się "je".
Ja tak naprawdę poznałam całe to miejsce gdy byłam już na skraju załamania nerwowego,gdy pewna osoba (moja niby przyjaciółka tak mi się bynajmniej wtedy wydawało ) chciała mnie zrujnować psychicznie i prawie jej się to udało. Doprowadziła mnie do takiego stopnia ,że uwierzyłam jej jak beznadziejna,okropna osoba jestem. Zaczęłam czuć do siebie tylko i wyłącznie nienawiść i tak naprawdę sama nie wiem dlaczego. Myślałam że niezależnie co zrobię to i tak czynię źle.
Kiedyś byłam zwykłą nastolatką. Nie myślałam nad tym jak wyglądam,czy jestem ładna,gruba czy czegoś mi brak.
Niestety czasami w życiu trafiamy na nie odpowiednie osoby i albo potrafimy sobie z tym poradzić albo idziemy na dno.
Ja byłam już w takim stanie,że chciałam odejść.
Czułam ,że nie pasuje do tego świata,że każdy będzie zadowolony gdy mnie po prostu nie będzie.
Ale poznałam to miejsce i wszystko się zmieniło. Czy na lepsze? Czy na gorsze ?
Zdecydowanie na lepsze.
Trumblr jest dla mnie a przynajmniej na początku był dla mnie taka "mała odskocznia" od codzienności. Teraz to zupełnie mnie pochłania w całości. Jednak czy mogę nazwać się motylkiem?
NIE! NIE! NIE!
Pragnę nim być ale wiem ,że przede mną jestem długa,wywoista droga. Wiele wyrzeczeń,napewno też potknięć. Ale wiem dlaczego tu jestem. Jestem tutaj przede wszystkim dla samej siebie,dla tego by w końcu poczuć się piękną dla samej siebie.
Nie potrzebuję atencji innych,czy jakiego kolwiek zainteresowania moja osobą to nic nie zmieni. Chce sama widzieć,że potrafię,że jestem coś warta!!!!
Jeśli myślisz , że nie dasz rady,że się nie nadajesz to wybacz ale będę surowa!
WYNOŚ SIE!
To miejsce nie jest dla mieczaków! Trzeba mieć jaja nie zależnie od wszystkiego! Nikt nie wykona za nas roboty ,to MY musimy się ogarnąć a nie wiecznie szukać wymówek.
Dlatego od dziś biorę się w garść! Skończyło się słuchanie po raz setny innych,dostosowywanie się do innych by im było lepiej. Może to samolubne ale niestety życie nie zawsze jest piękne i kolorowe.
Dlaczego to zawsze ja muszę się na wszystko godzić,być tą potulna,miłą?
Mnie się nikt nie pyta jak ja się czuję tylko jadą po mnie jak po " szm*cie..."
Mam dość chowania głowy w piasek bo wiem,że niezależnie od wszystkiego nikt za mnie nie przeżyje tego zjebanego życia.
Szczerze ???... Nie cierpię go,zwykła codzienność doprowadza mnie do załamania nerwowego. Może mam coś nie po kolei z głową,bo przecież dlaczego jest mi tak źle ? .
Ostatnio tzn wczoraj 🤣🤣 mój partner mówi do mnie że jestem aspołeczna,że nie lubię ludzi,że jestem wredna,podła itd że myślę tylko o sobie. Q ja takie serio? Myślę tylko o sobie ?
Z jednej strony to w CH*j przykre gdy dajemy z siebie wszystko by ta druga osoba miała wszystko a my tak naprawdę mamy swoje dobro w dupie. To tak naprawdę ta druga osoba nie docenia w żaden sposób ciebie.
Skoro i tak każdy uważa że jestem taka czy owaka to to co za różnica czy naprawdę będę egoistką,wredna czy samolubna. Nawet nie zauważa różnicy a może dojdą do wniosku że nie warto cokolwiek robić w moim kierunku...
Moim zdaniem życie jest paskudne. Nie wiem po co się rodziny,po co żyjemy. Dla mnie to nie ma sensu..rodzimy się by później przez większość swojego życia charować a później i tak narzekamy na wszystko. No okej może nie wszyscy ale bądźmy szczerzy sami przed sobą czy podoba się nam swoje życie ? Czy jesteśmy z niego w 100% zadowoleni?
Każdy niby jest kowalem swojego losu ale nie oszukujemy się nie każdy gdy się rodzi ma zajebisty wstęp do czego kolwiek. Niektórzy gdy tylko się urodzą już mają pod górkę.
Mnie np,rodzice nie chcieli,byłam dla nich problemem,którego należało się pozbyć. Zwykłym śmieciem,który trzeba "wynieść" do kosza.
Motylki walczmy,walczmy nie dla innych by coś im udowodnić ale dla siebie samych! Inni jedynie mogą popatrzeć,bo tak naprawdę na każdym kroku będziemy oceniani albo pozytywnie albo negatywnie. Ale to co zrobimy to już nasza sprawa. Nikt nie przeżyje za nas życia. .
Ja już mam dość wiecznego podporządkowywania się innych i udawania że wszystko jest okej! Dlaczego ja ??? .wierzyłam że i nie chcą dla mnie lepiej,chcą mi pomóc ale czy pomogli? Nie! Przez nich przez najbliższych właśnie czuję się jeszcze gorzej!
Moje życie,moja micha. Inni niech się pie*dolą skoro coś im się nie podoba!
A uwierzcie mi ZAWSZE znajdzie się ktoś komu coś będzie nie pasowało!!!
42 notes · View notes
death-347 · 1 year ago
Text
"Ty mnie przytulisz,bo nie chcesz mojej krzywdy, ale tak jak ona to mnie nie przytulisz nigdy.."
13 notes · View notes
borntodie523 · 8 months ago
Text
W następnym tygodniu mam 18 i kurde dziwnie. Totalnie nie wiem jakich emocji mogę się po sobie spodziewać. Teraz raz mi to zupełnie obojetne, drugi raz jestem szczęśliwa a trzeci jest mi strasznie przykro. Chyba głównie jest mi przykro z tego powodu, że nie mam z kim tego dnia spędzić. Jeszcze w styczniu byłam pewna, że spędzę ten dzień z chłopakiem a później zamiast imprezki to sobie pojade z nim gdzieś na majówkę lub w inne wolne. Teraz go już nie ma. Pamietam jak jeszcze w wieczór który ze mną zerwał na imprezie gadałam z jego znajomymi o urodzinach, mówili o swoich planach, ja mówiłam ze ja nie robię bo i tak nie mam kogo zaprosić. Chłopak powiedział do mnie ze jak to nie mam, ze zaprosze go i jego znajomi tez mówili ze oni przyjdą i ze mnie lubią i w ogóle. Wtedy pierwszy raz czułam ze może jednak mam jakichś znajomych. No a później okazało się ze mówił mi to prosto w oczy już wiedząc ze on podczas tych urodzin już dawno ze mną nie bedziexd Ale no coz.
Chyba smutno mi dlatego, że jak byłam młodsza nie wyobrażałam sobie ze to ja będę jedna z tych osób, która nie ma znajomych i nic nie robi na 18. Zawsze byłam w tym ,,popularniejszym” gronie dzieciaków. I zawsze jakoś było to dla mnie oczywiste ze będę miała tą impreze. Wiem ze to nie wszystko i to nie jest jakieś wyjątkowe wydarzenie ale czuje taki smutek małego dziecka i niespełnione marzenie z dziecinstwa.
Niby mam przyjaciółkę ale nawet się do mnie nie odzywa ani się mną nie interesuje. Jedyne co ją interesuje to buch i picie wiec wątpię żeby jakkolwiek chciała ze mną spędzić ten dzień bez tego.
Będąc szczera tez się zastanawiam czy mój ex napisze mi te wszystkiego najlepszego, ja mu napisałam ale to był krótki czas po zerwaniu i no. Teraz jednak już ponad 2 miesiące. Nie wiem co bym chciała. Chyba wole żeby nie pisał. Będzie mi pewnie strasznie przykro jeśli nie złoży mi zyczen ale myśle, że to będzie kolejny krok do wykreślenia go z mojej głowy. Tak samo jak nie odpowiedział mi na głupie hej. Dzieki temu mimo ze było to strasznie bolesne, zdystansowałam się od niego i myśle ze moje uczucia szybciej zniknęły. Gdyby mi wtedy odpowiedział i codziennie bym się z nim witała to wątpię ze tak szybko bym się pozbierała jak aktualnie. No wiec mam nadzieje ze nie napisze i efekt będzie taki sam. Jeśli napisze to normalnie podziekuje ale boje się ze zacznę tesknic i idealizować go w swojej glowiexd Oczywiście sama nic więcej nie napisze ale no pewnie trochę poboli. A jeśli napisze, ja podziekuje a on jeszcze coś napisze to ja nie wiem. Chyba umre. Ale może to tez mi da jakieś takie uwolnienie od niego bo obiecuje sobie ze nie będę ciągnąć rozmowy, odpisze ale nie spytam jak u niego, krótkie odpowiedzi bez emocji, brak szukania kontaktu i tyle.
Najgorsze jest dla mnie to ze urodziny mam w dzień wolny, gdyby była wtedy szkoła to łatwiej by mi było spędzić ten dzień. Byłabym zmęczona wiec szybko bym zasnęła i już by było po wszystkim.
Jeszcze mama mówiła ze będę miała gości. Szczerze nie chce mi się ich. To miłe ale nie wiem. Babcia przyjedzie, wujek pewnie zajdzie i mam nadzieje ze nikt więcej się nie pojawi bo tylko ich się spodziewam w sumie.
Dodatkowo mam do przeczytania list, który napisałam do siebie w 2019 jak miałam 13 lat. Pamietam ze wtedy myślałam ze to tyle czasu, 5 lat. A to już niedługo. Planuje napisać kolejny taki do 23 letniej siebie. 2019 był dla mnie najlepszym rokiem wiec mam nadzieje ze 13 letnia ja napisała tak coś co podniesie mnie na duchu.
Napewno nie będę czekać do 00:00 bo wątpię ze ktokolwiek złoży mi życzenia. Może przyjaciółka ale szczerze czuje ze ma już we mnie wywalone wiec na to nawet nie liczę. Ale po prostu przespie ten moment bo nie chce się rozczarować
Totalnie nie wiem co będę czuć. Boje się trochę, że kompletnie się załamie. Mam nadzieje ze nie. Zobaczymy
21 notes · View notes
ana-in-heart · 29 days ago
Text
17.10.2024r.
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Kolejny udany dzień! Jak na początku diety nie czuć było zbytnio głodu, to teraz mam mały kryzys. Brzuch mnie boli!! Oczywiście że z głodu, eh nie lubię tego. Jak jeszcze w dzień jest to znośne, to w nocy jakaś masakra. Ja chce spać! Poczekam do północy (liczę od tej godziny nowy bilans) i zjem jabłko. Dobra, ma być jutro fast, ale wole zjeść 50 kcal wyspać się i dobrze się czuć, niż się katować. W ogóle nie wiem czy zamiast fastów nie dać sobie limitu 300 kcal albo mniej. W niedziele nie mam jak nic nie jeść, niby mogę to zrobić ale jakoś się boje, że ktoś coś zauważy. Wolę nie ryzykować...złe doświadczenia z przeszłości. Jutro o tym Wam opowiem.
Dobranoc!!
8 notes · View notes
to-be-dead-but-pretty · 5 months ago
Text
Japierdole wczoraj zjebałem mocno, a już myślałem, że z tego wyszedłem. Tak długo się nie samokaleczałem. Czuje się jak największy śmieć z tego powodu. Nie wiem czemu to robie, nie wiem czemu nie mogę przestać, nie wiem czemu zacząłem. Nie wiem kurwa nic. Nie rozumiem sam siebie, nawet w najmniejszym stopniu. Przestałem co kolwiek czuć, stałem się bezduszny dla osób które kocham. Nie kontroluje niczego w moim życiu. Chce czuć kontrole nad czymś, chce znów coś poczuć, nawet jeśli ma być to ból, może dlatego to robię i nie mogę przestać. Nie wiem. Nienawidze się za to, że się głodze, ale nienawidze też siebie gdy jem. Nienawidze siebie kiedy się tne, ale nienawidze też siebie kiedy tego nie robie. Poprostu jestem jakiś pojebany i to mocno
18 notes · View notes
mikoo00 · 7 months ago
Text
Na terapii terapeutka zadała mi pytanie czym dla mnie konkretne emocje są? Smutek, radość, poczucie winy itp
Szczerze nie wiem Zawsze oceniam to co czuje na bazie tego co się dzieje i co "wypada" poczuć Nie umiem odróżnić radości od ekscytacji ani zdenerwowania od lęku
Do tego takie same oznaki z ciała jak przyspieszone tempo, oddech, mrowienie czy to na twarzy lub dłoniach ucisk w klatce i w brzuchu pojawiają się przy różnych emocjach złość, lęk, Panika, wstyd itp lub nawet radości lub ekscytacji
Nie umiem odróżnić też spokoju i nudy od poczucia pustki
Do tego smutek jest cięższy dla mnie do rozpoznania U mnie zawsze to szło w parze z płaczem W zasadzie to zauważyłem, że teraz od pół roku rzadko płaczę Pamietam że kiedyś nie było dnia bez łez nawet parę razy dziennie i co noc po parę godzin..
Nie rozumiem xd
Po za tym odwiedziłem przyjaciółkę ze znajomą w Krk Łazilismy sobie po rynku Pokazałem im jako element zwiedzania starą biedronkę XD
Wstąpiliśmy też do restauracji EL&N London Bardzo dobre mają tam jedzenie Wziolem makaron czarny z sosem czosnkowym, pomidorami i parmezanem Pyszniutkie Bubble tea mają tam też dobre 🖤
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Kupiłem sobie jeszcze dwa tomy Chainsaw mana w Yattcie Dawno tam nic nie kupowałem wsm
Gadałem dziś też z moim starym Pijany był Odebrałem bo dzwonił z domowego i balem się, że może babci się coś stało Standardowo tam mi mówił o jego pomyśle w jaki sposób ja mógłbym zarabiać Ciesze się, że docenia fakt tego, że potrafię rysowac i malować i widzi w tym potencjał..
Spytał się czy ja może czegoś chce od niego żeby on coś dla mnie zrobił Odpowiedziałem, że nic Naprawił nam kosiarkę parę dni temu i jestem za to mu wdzięczny tyle
Przykro mu się zrobiło Normalne, że chciałby czuć się potrzebny swoim dzieciom, móc z nimi spędzać czas, być wsparciem dla nich no ale wybór jest prosty i każdego dnia go dokonuje Nie ma kompromisu Albo alkohol albo rodzina
Powiedział mi, że idzie do więzienia za pobicie policjantów Mógł iść na oddział dzienny Teraz mi wmawiał, że był ale pamiętam jak mi mówił, że nie stawił się ponownie na Babińskiego w grudniu Był tylko dwa tygodnie na detoksie Może w tedy inaczej by go potraktowali w sądzie
Szczerze jest mi dziwnie z tą myślą Jakby nie dowierzam temu?
Cuż takie życie raz jest różowo a raz chujowo hah
25 notes · View notes
slodkakiciaany1 · 9 months ago
Text
⋅˚₊‧ ୨ 23.02.24 ୧ ‧₊˚ ⋅ TW ED!
cześć drogie motylki 🦋
Dzisiaj patrzę na to ile zjadłam i ile spalilam i jestem cholernie dumna z siebie, also moj cel jest corsz blizej, chlopak ktory mi sie poodba chyba zaczal zauwazac ze chudne bo coraz czesciej rozmawiamy i lapiemy kontakt wzrokowy i czuć atmosfere bardzo taka milosna :3. Wracajac bilans.
PS : od 9:20 nic nie jem i chce tak podtrzymac do 30 godzin
PS 2 : z wagi spadlo 0,1kg
PODSUMOWANIE :
- zjedzone 300 kcal
- spalone 315 kcal
BILANS : -15kcal
Tumblr media Tumblr media
24 notes · View notes
silentmonolith · 9 months ago
Text
Mam ochotę się serio zajebać i chyba zaraz to zrobię. Dzisiaj miałam lecieć z kolejnym fastem 24h, ale kurwa tata wziął mnie na pizze, bo przypomniało mu się, że ma córkę. Nie mogłam mu powiedzieć nie, bo do cholery on wie, że ja nic nie jem i raz mnie przyłapał na liczeniu kalorii. No niby wyrzygałam to, ale dalej czuję jak ten tłuszcz jest w moim ciele. Nie chce go czuć. Chcę czuć głód przez który nie będę mogła ruszyć się z łóżka. Muszę zrobić 92h fasta, bo inaczej się kurwa załamie.
20 notes · View notes
fragilebabydolly · 9 months ago
Text
Jestem jakaś dziwnie przygnębiona
Wyjeżdżam za 2 dni a ja zamiast czuć się podekscytowana to czuję pustkę dosłownie nic czarna dziura w głowie..ale ten stan utrzymuje mi się już od kilku dni,
Jutro mam terapię której szczerze się boje bo trudno jest mi mówić o swoich uczuciach i o tym co mnie boli, plus tego wszystkiego jest taki , że totalnie nie czuje głoduu
Robię lq fasta aż do dnia wyjazdu żeby czuć się jakoś lepiej obecnie mam 8 godzin z 53 więc dobrze dobrze , pierwsze 12 godzin to dla mnie udręka jakaś, ale potem jest już jak z płatka, unikam myślenia o jedzeniu lub chociażby oglądaniu jakiś filmików z jedzeniem podczas fastow bo to jest u mnie natychmiastowy binge...a tego nie chce ledwo udało mi się wyjść z binge cyclee,
W Olsztynie będę trzymać się napewno limitów żeby nie było że sobie odpuszczę a po powrocie nie będę potrafiła przestać wypierdalac (tak jak było po świętach), mam nadzieje że będę dużo spacerować i robić zdjec boże tak kocham robić zdjęcia!!
-xo
25 notes · View notes