#jestem błędem
Explore tagged Tumblr posts
Text
Była bym szczęśliwa gdyby nie ty,
Ten który ciągle zaprząta mi głowę i serce.
G.M
~B
#nienawidze siebie#chce być szczęśliwa#chce umrzeć#boli mnie to#chce się zabić#nie wytrzymam#nikt mnie nie chce#niepotrzebna#jestem żałosna#jestem zmęczona#jestem błędem#jestem beznadziejna#nienawidze cie#tesknie#koniec związku#chlopak#związki#milosc#nieodwzajemniona miłość#cytaty miłosne#miłość#bądź przy mnie#proszę wróć#zostałam sama#nic nie warta#złamane serce#złamane obietnice#zranione serce
49 notes
·
View notes
Text
TW:ËD
~Kawa~
Kocham kawę, lecz nie lubię jej bielić
A ty, nie jesteś w stanie jej wypić bez mleka
Wiele nas łączy, lecz wiele też dzieli
Porozmawiajmy o tym, a kawa zaczeka
Ty biegasz - ja zwlec się z łóżka nie mogę
Ty piękny - ja błędem! Do wyrzucenia!
Ty działasz - ja myślę, za dużo, o Boże...
Ty jesz - a ja tyję, nie cierpię jedzenia
Jestem zniszczona, już trochę czasu
Szczerze? Nie przeszło mi to tak z wiekiem
Ty starasz się pomóc i słodzisz i bielisz
A wiesz, że nie lubię pić kawy z mlekiem
A czarna? jest gorzka - ja kocham tą gorycz
Kocham jej smak... Lub tak sobie wmawiam
Bardziej zachwyca jej brak kalorii
Gdy dajesz mi cukier - ja cukru odmawiam.
I teraz ją kocham - bardziej niż wcześniej,
jej efekt, działanie - jest dla mnie wręcz lekiem
Chcę, żebyś zobaczył jak bardzo cię kocham
Dlatego nie mogę pić kawy z mlekiem
I myślę, że każdy na świecie coś lubi
Na przykład kawę, której nie bielę
A ty lubisz mnie - to właśnie cię zgubi
Będziesz skrzywdzony jak ja się nie zmienię.
uvgk~
----------------------------------------------------------
Kolejne wypociny z notatnika. Spodobało mi się na tyle, że chyba jestem gotowa to udostępnić
#chce widziec swoje kosci#gruba szmata#anadiet#gruba świnia#jestem gruba#tw 3d vent#tw ana bløg#tw depressing thoughts#tw ed ana#nie chce być gruba#bede szczupla#chce byc szczupla#chce być szczupła#będę szczupła#chce czuc kosci#chcę widzieć swoje kości#az do kosci#bede motylkiem#meanspø#chce byc lekka jak motylek#motylki any#chudej nocy motylki#blogi motylkowe#chudajakmotyl#chude jest piękne#chudosc#tw ana rant#tw ed not ed sheeren#ed but not ed sheeran#thinspø
160 notes
·
View notes
Text
To trochę głupie ona ma życie beze mnie, w którym ja jestem jedynie starym błędem
#cytaty#polskie cytaty#cytat po polsku#polski cytat#cytat dnia#cytatowo#blog z cytatami#blog post#mądry cytat#cytat
50 notes
·
View notes
Text
Dzisiaj to co zobaczyłam sprawiło, że poczułam się jak mała dziewczynka którą kiedyś byłam i jednocześnie się wściekłam na tą generację dzieci
Jak już wspominałam jestem na praktykach, gdzie podajemy dzieciakom posiłki, głównie zajmuję się podstawówka a inna pani przedszkolem (są tam 3 grupy)
Ja dzisiaj wraz z koleżanką musiałyśmy zająć się przedszkolem i dać im śniadanie
No więc poszłyśmy tam, dzieciaki jak to dzieciaki wszystko ok. Dzisiaj było kakało jako napój więc dzieciaki przychodziły po dolewki
Była tam taka jedna dziewczynka, która nie była gruba, tylko troszeczkę pulchna. I ta dziewczynka chciała dolewkę i się strasznie wstydziła. Więc mi się włączyły instynkty. Dolałam tej dziewczynce kakało na co ta nie śmiało podziękowała ale widać było że jest zadowolona
Nagle słyszę za sobą od jakiegoś zjebanego gówniarza, który jest błędem swoich starych "Ale grubas' i patrzy się na tą dziewczynkę
Naszczescie nie usłyszała tego bo pani coś do niej mówiła
Wiecie jak mi się krew zagotowała. Kurwa ja wiem że dzieci są do bólu szczere ale to była przesada. Mówić takiej małej dziewczynce , że jest gruba to przegięcie. Myślałam że napluje do szklanki tego małego śmiecia
Poczułam ogromne współczucie dla tej dziewczynki, i zarazem poczułam jakbym patrzyła na małą wersję siebie
#lekkie motylki#jestem motylkiem#motylki any#blogi motylkowe#motylki blog#lekka jak motyl#az do kosci#motylki w brzuchu#motylki#będę motylkiem#bede motylkiem#anor3c1a
31 notes
·
View notes
Text
16.03.2024
Limit: 700
Spalone: -
Zjedzone: 1195
Bilans: 1195
Wczoraj miałam ekstremalny binge, a dzisiaj over eat. Przez pierwsze pół dnia było super jeśli chodzi o kontrole bo nie jestem przyzwyczajona do jedzenia do godziny minimum 16 przez to, że od siódmej klasy nie jem nic w szkole i potem w domu wygląda to tak samo XDD. Po obiedzie zjadłam trochę czekolady co było błędem bo rzuciłam się na resztę jedzenia, ale w miarę się pohamowałam. Dodatkowo dostałam okres więc wmawiam sobie, że to przez to tyle jem💀.
Dzisiaj było lepiej niż wczoraj; nie najlepiej, ale lepiej, więc postaram się, aby jutro było jeszcze lepiej. Mam wyrzuty sumienia straszne, ale nie dam rady zejść odrazu na mega niskie limity, bo za każdym razem jak nie jem totalnie nic przez dłuższy czas, to potem rzucam się na jedzenie. Dzisiaj też udało mi się oprócz nauki pograć trochę w różne gierki bo przez cały tydzień zapierdzielałam z nauką i nie miałam czasu hihi. Mam nadzieję, że wasz dzień minął wam jak najlepiej, a jeśli nie to pamiętajcie, że jutro też jest dzień<33
Chudego dnia/nocy!!
#ana trigger#az do kosci#bede idealna#bede lekka#bede motylkiem#bede perfekcyjna#bede piekna#blogi motylkowe#będę motylkiem#chce byc lekka jak motylek#tw ana diary#motylki any#lekkie motylki#motylki blog#jestem motylkiem#motyle w brzuchu#lekka jak motyl#motylki#chce być perfekcyjna#nie bede jesc#chce byc szczupla#chce byc piekna#chce byc idealna#nie chce być gruba#chce widziec swoje kosci#nie chce jesc#chce schudnac#kosciotrup#ed disorder#ed not sheeren
28 notes
·
View notes
Text
[06.12.2023]
Dobry wieczór moje miłe Motylki! 🦋
Pomimo, że wypełniłam swój dzisiejszy cel dopadła mnie pod koniec dnia totalna demotywacja. Myślę jedynie o śnie. Zapewne to przez przebodźcowanie poważnymi rozmowami jakich trochę przeszłam. Na dniach również uświadomiłam sobie, że pożerająca mnie powolnie nienawiść nie jest ułomnością charakteru a bardzo fałszywym środowiskiem. Lubię samotność, separacja więc będzie błogosławieństwem. Mimo początkowej niechęci pozytywnie oceniam wizyty u szkolnej psycholog, miło jest wreszcie wygadać się bez ocen, podważania czy bagatelizowania. Jedynym błędem jaki wciąż popełniam są próby poruszania tych samych problemów z mamą. Wybaczcie moją małomówność w tym temacie lecz teraz nie dźwignę opisów, kwestia mamy jest moim najsłabszym punktem.
Spożyte kalorie: 0kcal/0kcal
Spalone kalorie: 468kcal
Bilans: -468kcal
Jestem tak zmęczona, że właśnie chciałam powyższe spalone kalorie odejmować na kalkulatorze od zera przyjętych do obliczenia bilansu 💀, może ja już po prostu pójdę spać?
Chudej nocy Motylki! 🦋
#nie chce być gruba#gruba szmata#gruba świnia#grubaska#jestem gruba#tylko dla motylków#tłusta świnia#tłuścioch#bede motylkiem#będę motylkiem#nie jestem glodna#nie chce jeść#nie jem#nie bede jesc#nie chce jesc#będę lekka#nie będę jeść#będę szczupła#grube uda#aż do kości#chcę widzieć swoje kości#blogi motylkowe#blog motylkowy#motylki blog#motylek blog#chcę schudnąć#chcę być lekka#nie chcę jeść#za gruba#gruba swinia
29 notes
·
View notes
Text
coś bym napisała, bo co ja będę pamiętać
jest trochę nowych przyświrowań, jest też ogólnie dobrze, głównie leżę ale trochę mniej, mam eko jutową myjkę do ciała, objadam się nektarynkami po 4.99zł, przedłużyłam OC o dzień za późno, po 26 latach znowu zrywałam maliny w Lipnicy, przeczytałam 4 tomy ACOTARu i jestem przeświadczona że zrobiłabym to lepiej, przytyłam wszystko to co schudłam do ślubu i uciska mnie biustonosz, chyba kupię sobie maszynkę do wosku, sprzedałam godnie sukienkę na Vinted, nie chcę iść na tamto wesele w remizie, kończy się esta i do USA się już nie wyrobimy w tym roku, muszę kupić rower bo znowu ktoś mi zwrócił uwagę że mam krzywe koło, Dawn to damskie imię, kwiatki nadal nie zakwitły, miłość do imprez tematycznych rośnie, powinnam pisać i robić film z wyjazdu, Chłopki to olśnienie i jak dużym błędem jest poważna analiza czy jednak nie przeprowadzić się znowu do rodziców? fuck rynek mieszkaniowy i ceny warzyw, awansu wciąż nie ma, może trzeba iść w programowanie i nie lubić pracy, ale mieć tyle pieniądza że nie będzie to miało znaczenia? siedzieć zdalnie i sadzić marchew
16 notes
·
View notes
Text
Nie myśl sobie, że nadal jesteś kimś ważnym.
Nie jesteś.
Każda część mnie brzydzi się mną z przeszłości,
tą wersją, która pozwoliła ci zająć miejsce,
którego nigdy nie powinieneś mieć.
Nie czuję gniewu,
nie czuję żalu.
Czuję tylko pustkę tam,
gdzie kiedyś myślałam, że coś istnieje.
Już nie nazywam tego błędem,
to była lekcja.
Ale nie jestem z niej dumna.
To jedynie przypomnienie,
że czasem trzeba się sparzyć,
by zrozumieć,
kogo nigdy więcej nie wpuścić do swojego życia.
~nieodpornosc
#cytat#love#cytat po polsku#cytaty#smutny cytat#life quotes#inspirational quotes#love quotes#quotes#romance quotes
3 notes
·
View notes
Text
Piszę to o 5 rano.
Chyba miałam załamanie nerwowe, zaczęło się od słuchania starych smutnych piosenek o miłości. Skończyło się na siedzeniu na podłodze w toalecie i płacz.
Jestem gruba, obrzydliwa, gorsza niż gówno i wyglądam jak wieloryb.
Moja matka mnie nie lubi, myślę, że mnie nie kocha, mówiła mi już parę razy, że żałuje że mnie urodziła. Ja też żałuję, codziennie. Jestem rozczarowaniem dla całej rodziny, woleliby jakby urodziła się tylko moja siostra. Ona jest ładna, inteligentna, ma w chuj znajomych i szczęśliwe życie
Mam chłopaka, który jest bardzo przystojny, mądry, miły i mógłby mieć każdą dziewczynę jaką by zechciał. A musi się męczyć ze mną, wariatką, głupią, paskudną, grubą, zjebaną, mam 2 lewe ręce, nic nie umiem zrobić. Ja go kocham i chciałabym żeby on kochał tak samo mnie, ale mnie nie da się kochać, dosłownie KAŻDA jest lepsza ode mnie, wyższa, chudsza, ładniejsza, mądrzejsza, zabawniejsza
Zaraz mam sesję na studiach. Nie zdam. Muszę zrobić z 5 prezentacji, nawet nie wiem ile referatów, nie umiem zrobić żadnej z tych rzeczy. Wszystko to muszę przedstawiać publicznie przed 20 osobami i wykładowcą, boję się że się tam popłaczę ze stresu
Mam 2 koleżanki, które zadają się ze mną chyba z litości. Tak to nikt mnie nie lubi, nie umiem normalnie rozmawiać z ludźmi, boję się
Jestem zepsuta, myślę, że jestem błędem wszechświata, nie powinno mnie być, wszystkim przeszkadzam, nikt mnie nie kocha, nie jestem ważna dla nikogo. Niczego tak nie żałuję jak tego, że się urodziłam
Przy rodzinie, chłopaku, ludziach ze studiów, na praktykach, wszędzie udaje, że wszystko jest okej ale każdego dnia, 24/7, w każdej sekundzie czuję jakbym umierała od środka, ja nawet nie żyje tylko wegetuje, jakby przelewam się z minuty na minutę. Ostatni raz szczęśliwa byłam 2 lata temu, na parę sekund, gdy rzuciłam w kogoś śnieżką
Jedyna pozytywna rzecz w moim życiu to to, że od 60h mam fasta i od jego początku schudłam prawie 2kg. Ważę teraz 41,5kg. Nie chce jeść już nigdy więcej, chciałabym położyć się w łóżku i tam umrzeć z głodu i żeby po tym nie byłoby nic.
Nie zasługuję na jedzenie, nie zasługuje na nic
7 notes
·
View notes
Text
Jestem tu dosłownie innym człowiekiem niz irl. Nie wiem czy to jakos dobrze czy źle ale chciala bym sie czyms podzielić bo ta grupa jest dla mnie bliska. Chłopak z ktorym kręcę wie o ed i dzis podczas załamanie nerwowego napisalam mu wszystko co czuje aktualnie i to jak zakladacie bylo błędem ale napisal mi to
I jedyne co mnie obeszło to, to jak on sie czuł i wygladał majac bmi poniżej 17. Bo wzrostu ma okolo 189. Chore troche bo chłop napisał cos takiego a mnie zaintersowala jego waga XDDD Nie pozdrawiam
#nie chce być gruba#chce byc lekka jak motylek#nie chce jesc#nie będę jeść#nie chce jeść#chce widziec swoje kosci#motylki any#bede motylkiem#chce byc idealna#nie chce byc gruba
3 notes
·
View notes
Text
Ale to ty spowodowałaś, że wyłem tamtej nocy. Błagałem, żeby to wszystko się skończyło. Chciałem już wziąć tabletki, biały proszek, cokolwiek żeby tylko zdechnąć. Kłamałaś z obietnicą, która trzymała mnie przy życiu. Wierzyłem w twoje zakłamane słowa. Mówię innym, że już mi nie zależy. A co bym zrobił, gdybyś zadzwoniła w środku nocy, że mnie potrzebujesz? Pojechał bym tak szybko jak się da. Byłbym przy tobie, nawet jeśli to przez ciebie wyłem przez tyle nocy. To nie ty mówiłaś, że jesteś ze mnie dumna bo przejechałem 300 kilometrów do miasta, w którym zostawiłem wiele łez, kropel krwi i wspomnień. Przyjechałem do tamtego lasu, chciałem się powiesić. Zamiast tego siedziałem w miejscu, w którym całowałem twoje usta. Tam patrzyliśmy na zachód słońca razem. Byłem w miejscu, w którym patrzyłem z tobą w gwiazdy. Byłem wszędzie gdzie całowałem twoje usta, wylałem tam litry łez. Krzyczałem twoje imię. Tak głośno krzyczałem. Dlaczego po prostu się nie poddałem? Bo myślałem, że kiedyś jeszcze sobie przypomnisz o mnie. Dla ciebie jestem błędem z przeszłości, nie ma nas. Jesteś ty i ja, ale już bez miłości i pocałunków. Nieznajomi ze wspólną przeszłością.
2 notes
·
View notes
Text
Jestem studęęęęętkoooom!
26.01.2024
Trochę dziś odpoczęłam, trochę się pouczyłam. Nadal jestem niewyspana, zmęczona i czuję się przeziębiona, ale jest lepiej niż wczoraj.
Pogotowałam psórcię na psiakajki do psiadków - jedzie już dziś na 4 dni. Denerwuję się, ech... Pierwszy raz to nie ja ją odwożę, boję się, że mój chłopak będzie przemęczony.
Większość poranka (poza gotowaniem podrobów dla pieska i szykowaniem porcyjek) spędziłam na rozmowie z pracownikami odpowiedzialnymi za dział organizacji studiów na uczelniach: z dziekanatem moich obecnych studiów i dziekanatem szkoły w której wygrałam nagrodę. Dogadałam wstępnie kilka spraw, inne wyjdą do dogadania i dopięcia dopiero po tym, jak otrzymam promocję na kolejny semestr (muszę z każdym wykładowcą uzgodnić indywidualny grafik - a póki co nie ma jeszcze nowego grafiku). Jeszcze inne wyjdą myślę, że w połowie marca (gdy zaczną się zajęcia na tej drugiej uczelni - póki co dostałam zapewnienie, że w razie czego mogą dla mnie nagrywać wykłady, żebym mogła oglądać je w inne dni, a ćwiczenia będę konsultować indywidualnie ze specjalistami w dogodnym dla mnie i dla nich terminie). Cieszy mnie, że zarówno moja obecna uczelnia i jury konkursowe (a z nimi nauczyciele z niebawem mojej drugiej uczelni) są totalnie otwarci na uelastycznienie mojego grafiku.
No to chyba... oficjalnie odbieram nagrodę. Rozkładam to co muszę zapłacić na raty... i zaczynam. Zaczynam od marca tok indywidualny.
JARAM SIĘ.
Ale też się boję. Już teraz mam gęsto...
I walczę cały czas o stypendium - dziś kolejny egzamin. Pierwszy raz jestem tak blisko stypendium. Muszę mieć osiągnięcie ogólnokrajowe - okazało się, że mam obecnie dwa xD Jedno to wyróżnienie w konkursie foto, a o zapomniałam zupełnie, bo tyle czasu minęło, ale dziś mi przypomniano - brałam udział w projekcie, chyba naukowym, na pewno prezentowanym w środowisku naukowym, dotyczącym właściwości barwierskich roślin z różnych miejsc Polski. Pracowałam z próbką z Rezerwatu Przyrody przy Pustyni Błędowskiej. I okazało się, że album został opublikowany w grudniu 2023... więc mam publikację ogólnokrajową (zobaczymy jak to będzie wyglądało w zestawieniu na uczelni).
Czyli na ten moment - mam wygraną w konkursie i publikację. Ten element jest odhaczony. Teraz muszę znaleźć się wśród 10% studentów z najwyższą średnią, którzy mogą wnioskować o to stypendium. I czuję, że mam ambicję by się faktycznie w tej grupie znaleźć.
Ale.
Nie będę się pałować o oceny - przede mną "język polski", ucieszę się jeżeli zdam na 3. Dzisiejszy egzamin też będzie trudny - podobno egzamin z tego (dzisiejszego) przedmiotu odsiewa studentów (ten i socjologia), a po przejściu przygotowanych przez prowadzącego repetytoriów "przykładowych pytań" to... Ech. No dużo wkuwańska od nas oczekuje. A ja nie mam zamiaru wkuwać rzeczy - za stara na to jestem. Jeżeli nawet pani od "polskiego" (myślę o niej bardzo ciepło <3) zapowiada, że uczy nas, żebyśmy wiedzieli, znali podstawy, ale jest przeciwna ciśnięcia nas, że "na pamięć i kropka". Uważa, że lepiej nas uczyć skąd czerpać rzetelną wiedzę, gdzie weryfikować co jest błędem, a co nie i jak być uważnym na zmiany języka. Podoba mi się to podejście - inna sprawa, że nie mogę tego od razu zastosować BO NIE WIDZĘ SWOICH BŁĘDÓW OD RAZU (i z tego powodu obawiam się tego egzaminu). A pan z dzisiaj z jakiegoś powodu upiera się, żebyśmy znali na pamięć nazwiska twórców teorii, pamiętali daty ich publikacji (żeby to jeszcze miało sens, żeby te teorie dotyczyły tego samego zagadnienia, ale NOPE - każda dotyczy innej dziedziny, nie widzimy jakichś postępów czy wzajemnych wpływów tych teorii na siebie, rozwinięć - poniekąd każda jest rozwinięciem pierwotnej, ale każda dotyczy innej dziedziny, więc o ile sens widzę w zapamiętaniu dziedzin, próbie zapamiętaniu autora, to data moim zdaniem sensu nie ma)...
Dużo pytań jest praktycznych i trzeba to mocno przekminić by się nie walnąć. Podoba mi się, że to są pytania na myślenie, nie tylko z teoriami, ale też z wykorzystaniem czynnie tej wiedzy, są trudne, chodzi w nich często o rozpoznawanie niansów, ALE egzamin będzie trwał 10 minut, a czasem trzeba się nieco zastanowić zanim się odpowie...
No i co gorsze - to ten sam Pan, który zrobił fakap 2 tygodnie temu podczas egzaminu zerowego w wyniku czego wiele osób nie zdało.
No zobaczymy.
Póki co wychodzi mi, z repetytorów, że tak na 67 - 75% zdaję. Nie wiem jaki jest próg zaliczeniowy, ale mam podstawy obawiać się, że 5 tym razem nie dostanę.
:P
Był - jest! - problem z ludźmi z roku.
Ech. W skrócie - ucząc się do poprzedniego egzaminu przygotowałam ściągę. Tj. uczyłam się przy okazji graficznego przedstawienia materiału do nauczenia, szeregując go względem siebie zgodnie z tym co wykładowczyni zapowiedziała, że będzie wymagane. Zrobiłam kilka stron. Napisałam na naszej grupie grupy ćwiczeniowej czy chcą ściągę, czy może mają już przygotowane własne xD (w końcu nie pierwszy raz studiuję). Chyba zostałam źle zrozumiana, bo NAGLE jakiś chłopak (jeszcze muszę wyczaić który to na żywo, bo wydaje się miły i kompetentny) zamieścił w odpowiedzi dla mnie plik. Gość zebrał WSZYSTKO, esencję z wykładów w jeden plik tekstowy. Super. Łatwo szukać haseł itp. Masę pracy w to włożył. W odpowiedzi na jego wiadomość podesłałam dla wszystkich te moje ściągi. Podziękowałam mu, masę ludzi się odezwało też dziękując mu i mi.
Wydawało mi się, że to będzie pierwsza okazja jakiegoś takiego budowania wspólnoty - może naiwnie? Może jest coś infantylnego w myśli "ja się czymś podzielę, otworzę to inny chętniej otworzą się na mnie"?
Ech...
No i wychodzi wczoraj (czyli 2 tygodnie od zdarzenia opisanego powyżej) na tej grupce, że jakiś chłopak (nie wiem który to na żywo, nie wiem czy kiedykolwiek go widziałam na naszych zajęciach... albo profilowe ma po prostu bardzo stare) pyta resztę grupy czy mogą mu podesłać materiały do nauki na ten dzisiejszy egzamin. Jakaś dziewczyna odpisuje natychmiast "już tobie wysłałam na priv", gość to serduszkuje. Poprosiłam czy laska też mogłaby mi to podesłać. I NIKT się nie odezwał. NIKT. Serio, grupa 30-osobowa i wszyscy milczą. We wiadomości prywatnej odzywa się dziewczyna, która mówi, że muszę podjechać wyżej w konwersacji "na grupce głównej". Sprawdzam. Nie ma nic - nie mam w tej konwersacji. Proszę ją o potwierdzenie - na tej grupce naszej grupy czy jest jakaś grupka roku (o której istnieniu nie wiem). Nie odpowiada od razu. Jak może odpisuje, że na głównej jest. Jak podesłałam coś-tam-innego to znowu walnęła, że to widziała na głównej właśnie (ja nie widziałam, więc to jest ta "główna" do której nie mam dostępu. Wyjaśniam jej jak jest, do czego mam dostęp i do czego nie i poprosiłam (wprost) czy może mi podesłać te materiały. Milczy - do teraz, ponad dobę później nic nie napisała...
Co jest?
Czuję się chujowo w takich chwilach...
Boli mnie bycie ignorowaną.
Napisałam do dziewczyny z którą siedziałam na zajęciach niedawno, rozmawiałyśmy o poezji na przerwie, a kilka tygodni później wysłane przez nią pytania też były ignorowane przez resztę roku - nikt jej nie odpisywał. Wtedy odezwałam się od niej na priv i omówiłam z nią temat. Wczoraj ta dziewczyna odczytała i po chwili przyznała, że ona też nie wie o co chodzi z "grupą główną", ale kiedyś dostała z innej grupy plik - i wysłała mi plik z esencją wiedzy. Z hasłami i kolorkami (YEEEEEEES).
No i ten plik miał treści, które ktoś totalnie opracował w stylu w jakim nasz wykładowca zadaje pytania na tych repetytoriach. Super!
Można powiedzieć, że mam z tą dziewczyną sztamę.
Ale... no niesmak jest.
Sytuacje społeczne na tym etapie "wczesnodorosłym" są trudne. O ile - ufając słowom mojego partnera i wielu innych osób - po mnie nie widać mojego faktycznego wieku, wyglądam na babeczkę o dekatę młodszą, to jednak w sposób oczywisty widać, że jestem starsza od większości ledwie 19-letnich studentów na moim roku. Widziałam, że na roku mam 2 kobiety mniej-więcej w moim wieku - jedna zawsze ubrana jak do pracy, cały jej wizerunek to "jestem kompetentna i wiem co tu robię", zawsze przychodzi na te 11h zajęć na zajebiście wysokiej szpilce w kozakach - podziwiam (szczerze, nieironicznie podziwiam - ja bym tego obuwia nie wybrała ze względu na wygodę, jednak przyznaję, że wygląda obłędnie, ale ta laska nie wydaje się cierpieć, musi mieć zajebiście wygodne te kozaki - podziwiam jak dzieło sztuki), zawsze z tabletem pod pachą, skórzanym neseserkiem z kubkiem kawy (nie mamy na uczelni starbuksa, ale gdyby był taki kubek by nosiła wszędzie, serio, to jej atrybut). Druga laska stawia na wygodę - ewidentnie jest młodą mamą, ma fajne dresowe spodnie, wygodne bluzy (zawsze rozpinane - stąd moje domniemania o niedawnym udziecieniu), miała też ten charakterystyczny brzuszek po porodzie (nie wiem jak wygląda teraz, bo 1 - nie specjalnie się za babeczką rozglądam, 2 - dawno nie mieliśmy zajęć stacjonarnych).
Obydwie babeczki się spiknęły na drugim zjeździe (przedtem siedziały osobno), w kolejce do dziekanatu xD a potem do kibla. Też stałam w obydwu kolejkach, tylko trochę przed nimi, stąd wiem, widziałam, część mimo chodem słyszałam.
Obydwie podkreślały, że grupa rówieśnicza tutaj mocno młoda jest i są tym zaskoczone. Że one żyją trochę innego rodzaju problemami niż te poruszane przez kolegów i koleżanki wychodzących na fajkę: mają pracę, rachunki, spacery z psem, serialik, ogarnianie opiekunki do dzieci, opieka nad chorym rodzicem itp. Zaznaczę, że dogadały się bardzo sympatycznie (bez tej pogardy czy pobłażliwości wobec innych studentów - bez postaw o których pisałam w okolicach października i listopada, które przejawiały inne studentki 25+ usłyszane na wykładach wobec większości osób studiujących). Aż sama do nich poczułam sympatię. Pomyślałam optymistycznie, że te babeczki już mają ogarniętą komunikację w sposób dojrzały (aka - jak pytasz to odpowiedzą, nawet zwykłe "nie wiem" - bez ignorowania), więc zdecydowałam, że wyjdę z inicjatywą i nawiążę kontakt przy okazji.
No i przy próbie nawiązania kontaktu wyszło, że jednak ta wyższość czy pogarda jest xD
Chyba przy automacie z kawą obydwie wpadły na mnie, stojącą w kolejce. Ta pierwsza oczywiście miała już swój kubek z kawą, druga dopiero chciała zamówić. Zapytała mnie o coś (o coś związanego z automatem), odpowiedziałam, ale od razy zagadnęłam o coś innego odnośnie wykładu (jedna z nich, ta w kozakach, udzielała odpowiedzi na forum roku - wdała się polemikę z wykładowcą, mówiła ciekawie, chociaż się z jej podejściem nie do końca zgadzam). No i oczywiście pozycja otwarta: odebrałam kawę, ustawiłam się do nich frontem, uśmiechnęłam się otwarta na rozmowę. Obydwie były zaskoczone, uniosły brwi. Zestresowałam się i doprecyzowałam, że dopiero co na wykładzie coś-tam twierdziła, chciałam z nią o tym podyskutować, bo jej punkt widzenia był ciekawy. Na to obydwie panie po sobie spojrzały. To spojrzenie coś mówiło, ale też było w nim dużo politowania, trochę śmiechu i ta w kozakach machnęła ręką w moja stronę (jakby odganiała muchę), a potem rzuciła zmęczonym tonem "jak kiedyś będziesz pracować zawodowo to sama to zweryfikujesz" i wtedy odwróciła się (tak by na mnie nie patrzeć), wyciągnęła telefon, koleżance powiedziała, że poczeka za załamaniem korytarza, aż ta zamówi kawę. A koleżanka tylko rzuciła okay i z totalną ignorką na mnie odwróciła się do automatu.
O.O
No zatkało mnie.
Serio, zgasiła mnie, nie wiedziałam co w tamtej chwilii powiedzieć.
Zatkało mnie bardzo xD Zaskoczyło mnie, że można mieć 30-40lat i dalej być mean girls.
Po co?
(serio - po co zachowania w tym rodzaju, jak już masz rozwinięty mózg? Doświadczenia jakieś? Co tam się wydarzyło? Na co miałam wpływ? A jak wiele rzeczy się podziało po tej drugiej stronie? Jakie założenia na wiele tematów założyłam ja, a jakie one? Ech)
I tak szczerze to ta sytuacja jest absurdalna... no okay, to nie wyglądam na swój wiek, ale jednak studiuję zaocznie - można założyć, że należę do 90% osób, które muszą pracować by się utrzymać.
No i wychodzi mi na to, że znowu jestem outsiderką: dla 19-nastek jestem w oczywisty sposób "za stara", odstaję, a dla lasek 30-40 jestem zbyt smarkata (chociaż mogę być od nich starsza xD)
Ech...
NO I DALEJ.
Zadzwoniła Pani od zadania rekrutacyjnego. Jej zespół ocenił moją pracę, ocenił moje możliwości i po przeprowadzeniu rozmowy telefonicznej itp itd, zapraszają mnie w poniedziałek na rozmowę kwalifikacyjną!
YEEEEES!
No to dość szybko się dowiem czy mam pracę czy nie.
13 notes
·
View notes
Text
ELO!!!!! ;)
Dzisiejszy dzień był całkiem przyzwoity + jutro mam odwołane 2 ostatnie lekcje 🤩🤩 także wrzucam wam moje dzisiejsze podsumowanko
4 dzień z rzędu jem poniżej 1000 kcal z czego jestem dumna, bo ogolnie byłam na recovery co było błędem i teraz trzeba naprawić stracony czas.
Chudej nocy motylki🦋🦋
#az do kosci#blogi motylkowe#chce byc lekka jak motylek#jestem motylkiem#motylki#lekka jak motyl#bede motylkiem#będę motylkiem#motylki any#chce byc idealna#chcę widzieć swoje kości#skóra i kości#wystające kości#aż do śmierci#chce widziec swoje kosci#aż do kości#low cal restriction#4nor3xia
5 notes
·
View notes
Text
Wracam z bilansami i nieważne ile zjem będę je wstawiać.
Dzisiaj było źle. Jakby... nie aż tak źle jak podczas ostatnich dni. Jest progres. Moim głównym błędem było to, że nie potrafiłam kontrolować siebie u przyjaciela i zjadłam słodycze. Jeszcze gorzej, że moja mama ma jutro urodziny i nie jestem pewna jak to się skończy. Patrząc na to, że miałam gorszy czas to będę schodzić powoli. Mam nadzieję, że wyjdę z binge cycle.
Zjedzone: 1802
Spalone: 300
Bilans:1500
Waga rano: 62.3 kg
Jutro planuję zjeść ok. 1450 kcal. Przebieram się za kobietę z lat 20 i mam bardzo obcisłą sukienkę, na pewno nie zjem za dużo, bo nie mam ochoty, by mój brzuch był jeszcze bardziej widoczny. Zachęcam do pisania w komentarzu o swoim stroju na hallowen, jeśli macie.
#ana motylki#tw ed ana#ed but not ed sheeran#motylki any#tw ana bløg#chce byc lekka jak motylek#chcę być szczupła#light as a feather#nie chce jesc#nie chce być gruba#bilans#gruba świnia#aż do kości#chce widziec swoje kosci#chce byc idealna#chcę być idealna#będę idealna#im fat and ugly#i want to lose weight
2 notes
·
View notes
Text
Ja pierdole, jestem taka ulana. Kurwa. Nie mogę na siebie patrzeć. Jak tylko oglądam np. zdjęcia z jakiś wycieczek, to wszyscy są tacy szczupli, a ja jestem taka kurwa szeroka, że mi się zygac chce. Dosłownie, jestem niesymetryczna, skrzywiona. Jakbym była jakimś błędem w produkcji. Uszkodzonym towarem. Jak tak dalej pójdzie, to nikt mnie nigdy nie pokocha. A zwłaszcza ON...jego wszystkie przyjaciółki są takie szczupłe. Są idealne. A ja? Jestem obrzydliwie krzywa, niesymetryczna i ulana.
Proszę o jakieś mėanspø🙏🦋
#blogi motylkowe#3ating d1sorder#az do kosci#chce byc lekka jak motylek#ed but not ed sheeran#nie chce być gruba#tw ed ana#motylki any#tw ana bløg#4nor3xia#jestem ulana#ulana kurwa#ulana szmata#samookaleczenia
6 notes
·
View notes
Text
•🌃🌟🌑🌟🌃•
Pozwalam sobie być sobą.
Przez parę miesięcy udawałam kogoś kim nie jestem, tylko po to by inni uważali mnie za "fajną". Na poczatku słuchanie muzyki nu metalowej naprawdę sprawiało mi przyjemność, ale potem stało się straszną presją.
Bałam się, że jeśli nie będę znać wielu zespołów, mogę być uważana za pozerkę, przez co zmuszałam się do słuchania rzeczy, których tak naprawdę nie lubiłam. Z natury jestem bardzo delikatną nastolatką i jako osoba z zespołem aspergera jestem bardziej dziecinna od innych. To sprawiło, że próbowałam założyc maskę silnej i niezależnej. Mocna muzyka miala mi w tym pomóc... Nie chciałam, żeby ktokolwiek widział, że jestem słaba... Moja kobiecość budziła we mnie wstyd i zażenowanie. Wstydziłam się być kobietą. Aby zakryć to, co czyniło mnie młodą dziewczyna, nosiłam staniki sportowe...
Teraz jestem świadoma tego, że to co robiłam było błędem. Uświadomiłam sobię że to normalne, że dorastam wolniej niż moi rówieśnicy, nie lubie hałasu, jestem delikatna i wrażliwa i moje ciało ma kobiece cechy. Jestem dobra jaka jestem i nie muszę nic w sobie zmieniać, żeby przypodobać się przyjaciołom. Lubią mnie kiedy jestem sobą i nie zgrywam kogoś innego...
Miłej nocy, Proziaczki!
~Pani Twinqowa 09IX2024
•🌃🌟🌑🌟🌃•
#polski tumblr#blog#rozmyślanie#thoughts#love yourself#woman#confort#autism spectrum disorder#autyzm
3 notes
·
View notes