#fitatu
Explore tagged Tumblr posts
Text
Zamówiłam książki.
Dwie wg mnie to petarda. Dwie kolejne niby fajne, ale nie ma podanej kaloryczności. Jest ogólnie ustalony jadłospis na 1800 kcal i możesz sobie gotować.
Akurat 1800 to dla mnie za dużo o jakieś 300. I byłoby łatwiej, gdyby było 5 posiłków, po prostu z jednego bym rezygnowała. Ale są kurwa 4.
Podsumowując: polecam Słodkości w insulinoopornosci oraz Świętowanie z insulinoopornością. Natomiast mocno jestem rozczarowana Szybkimi daniami i łatwymi lunch nocami. Właśnie przez wysoka kaloryczność dnia i brak wypisanych kalorii do konkretnych dań.
Poza tym coś tam próbuję sama działać w diecie, ale fitatu nie wzbudza mojego zaufania! Przecież jak robię zapiekaną owsiankę z jabłkiem, to musi mieć więcej kcal nic taka z surowym jabłkiem. Poza tym dodawane przepisy to słaby pomysł, bo widziałam pomyłkę pod tytułem zero kcal przy jakiejś zupie...
Pojebany balet.
#insulinooporność#ja#no tak chuj mi w dupę#dieta#waga#odchudzenie#książki#kulinaria#polecam#nie polecam#fitatu
22 notes
·
View notes
Text
Dzień zaliczam do udanych, mimo zapierdzielu. Ale lubię takie dni - mój mózg potrzebuje dopaminy. Lubię, kiedy coś się dzieje, kiedy mój grafik dosłownie pęka w szwach. Wiem, że to niezdrowe, ale im więcej uda mi się zrobić, tym lepiej się czuję. +100 do produktywności. 💪🏻
Od jutra zmiany w pracy, bo wraca koleżanka z macierzyńskiego. Podobał mi się dotychczasowy układ, ale wiadomo - trzeba się dostosować do zmian i jak najlepiej zorganizować sobie pracę. Do zrobienia. Po pracy korki i trening... Nie mogę się już doczekać. 😁
2 notes
·
View notes
Text
28.02.2023
Poprawiłam się. Kupiłam dziś same jogurty od alpro, pomidorki i vege nuggetsy na które miałam mega ochotę. Lepiej je zjeść niżeli potem mieć napad. W dodatku przeszłam dziś ponad 6km.
#nienawiść#dieta#mam dość#zaburzenia odzywiania#anoreksja#motylek#fitatu#muszę schudnąć#chude jest piękne#chudnę
0 notes
Text
Ja próbująca usiedzieć w spokoju kiedy ktoś ma mój telefon, bo na pewno zaraz znajdzie na nim tumblr, fitatu i yazio:
(są schowane w folderze z randomowymi apkami)
#az do kosci#blogi motylkowe#motylek any#chce byc lekka jak motylek#chce byc lekka#chude uda#jestem gruba#nie chce jesc#grubaska#lekka jak motyl
200 notes
·
View notes
Text
moja kandydatura :p jak ktos nie wie o co chodzi to z dziewczynkami z kanalu nadawczego robimy konkurs na najlepsze meanspo
WIELKI BRAT PATRZY
ty kartoflowato, plugawo, okrągła maso!!
naprawde myslalas ze zjedzenie tego sernika ujdzie ci na sucho? muhahahaha *villian laugh*
wpakowywalas sobie to ciasto do ust jak nienażarty pasibrzuch. "ale moja mama go upiekła i bardzo sie starała" MILCZ OBŁUDNIKU!
GDYBYS NAPRAWDE BYLA ODDANA ANIE PRZYJEBALABYS MATCE BLACHĄ Z SERNIKIEM W RYJ, NIECH WIE ZE NIE MOZE STAC NA DRODZE TWOJEMU ODCHUDZANIU
nawet nie wliczylas go do fitatu, prawda?
sądziłaś, że ten jeden raz możesz sobie pozwolić?
300 kcal w jedną czy w drugą nie zrobi rurznicy?
no to ci powiem, że się mylisz.
ja jem 300 kalorii na tydzień. i nawet ana mi powiedziała że to za dużo. zgadza się, powiedziała mi. rozmawiamy ze sobą. zastanawiasz sie, jakim cudem? mam ołtarz oddany jej osobie w ogrudku. porzyczyłam od ojca łopate i wykopałam w ogródku dziurę, którą wypełniłam waflami ryżowymi i galaretkami konjac. podpaliłam je. patrzyłam jak z dymu wyłania się przecudowna, najznakomitsza istota. piękniejsza nawet od afrodyty (przepraszam moja boska mami)
i wtedy mi powiedziała "ty spierdolino umysłowa, chodz do domu bo matka zaczela po egzorcyste dzwonic i sie boi ze skonczysz znowu w pokoju bez drzwi i w kaftanie" miala dziwnie męski glos ale tak sie ponoc dzieje z głodu
były to słowa w języku hebrajskim, które musiałam przrtłumaczyć
oto tłumaczenie
widzisz, tszydrzwiowa szafo?
gdybyś się postarała, ana rozmawiałaby równiez z tobą.
i zapamiętaj sobie (sobie)
nawet jeżeli myslisz, ze nikt nie widzi jak wpierdalasz to wielki brat zawsze ale to zawsze patrzy widzi kazdy twoj ruch oraz kazda kalorie ktora przenika przez twoj przełyk do ukladu pokarmowego a nastepnie zamienia sie w tluszcz
HAIL ANA!
a tutaj zdjecie any ktora pojawila sie w moim ogrodzie po odpowiednio wykonanym rytuale.
@pozartaa @miss-howlett jak wam sie podoba :3
102 notes
·
View notes
Text
jak liczycie kalorie to pamietajcie o zmianie masy i kalorycznosci jedzenia po obrobce termicznej
pokaze wam na przykladzie sernika
wedlug fitatu po dodaniu wszystkich skladnikow sernik wazy 1885g, nastepnie wazymy sernik po obrobce termicznej i wychodzi nam 1522g
i teraz jak to liczyc
dzielimy mase przed upieczeniem przez mase po upieczeniu (1885 ÷ 1522 ≈ 1,23) i pozniej mase porcji (np. 183g) mnozymy przez wynik (183 × 1,23 = 225) i taka wage wpisujemy do fitatu czy innej aplikacji
tak samo robimy ze wszystkim co gotujemy/pieczemy itp
mam nadzieje ze komus pomoglam i ze rozumiecie :3
zapraszam do udostepniania bo duzo osob o tym nie wie :3
#chce być perfekcyjna#ed vent#nie chce jeść#low cal restriction#tw ed diet#ana rant#tw restriction#ana is my friend#blogi motylkowe#girlblogging#bede motylkiem#bede lekka jak motylek#chudajakmotyl#blog motylkowy#jestem motylkiem#będę motylkiem#chce byc lekka jak motylek#dieta motylkowa#lekka jak motyl#lekka jak motylek#lekkie motylki#moja przyjaciółka ana#ana bllog#ana trigger#ana meal#ana buddie#ana journal#ana recipe#ana tricks#ana+journal
435 notes
·
View notes
Text
ja kiedy nie przekroczylam limitu ale jestem pełna(moze fitatu mnie oszukuje🤥)
#bede lekka#bede lekka jak motylek#chce byc lekka jak motylek#chce byc perfekcyjna#chudniemy#chudzinka#lekkie motylki#nie chce być gruba#nie jem#nie jestem glodna
151 notes
·
View notes
Text
Moje rady dla początkujących motylków:
Uciekajcie póki możecie!- anoreksja to na prawdę nie fajna choroba i uwierzcie że nie chcecie jej mieć. Naprawdę odinstalujcie tą aplikację i cieszcie się życiem.
Jedzcie raz za czas więcej kcal- jedząc cały czas np 200/300 kcal bardzo łatwo popsuć sobie metabolizm, a waga po prostu przestanie spadać. Dla tego przy niskich limitach warto np raz w tygodniu zejść więcej kcal. I nie chodzi tu o 1000/1700 kcal a po prostu 700/800 kcal.
Kalorie po binge- dużo osób po napadzie, postanawia zmniejszyć ilość kcal do minimum. Jednak czy to aby na pewno takie dobre? Nie mówię że nie! Możliwe że komuś jest łatwiej. Aczkolwiek nie polecam tego sposobu dla początkujących motylków. Lepiej zjeść na drugi dzień 900 kcal i co dzień np jeść o 100 kcal mniej.
Wymioty- szczerze wam ich odradzam! Możecie sobie zepsuć układ pokarmowy, zęby itp. dlatego nie warto. Tym bardziej że jest to bardzo uzależniające.
Gdzie liczyć kalorie?- najbardziej wam polecam yazio i fitatu. Aczkolwiek dobrym pomysłem jest też samodzielne liczenie kcal w jakiś notatniku lub zeszycie.
Białko- w naszej "diecie" białko pełni ważną funkcję gdyż dodaje ono siły. Można je znaleźć w jajku, skyrach, jogurtach naturalnych i w innych produktach.
Nie mów że się odchudzasz- szczerze gadanie, że jest się na diecie to największa głupota, a tym bardziej powiedzenie komuś że się głodzi. Jeśli będzie wiedzieć jedna osoba uwierz że zaraz dowie się więcej a potem twoi rodzice. Starczy że zemdlejesz, a osoba której powiedziałeś się wystraszy i już porobione. Dlatego pamiętaj to nasza tajemnica!
Rodzinne obiady- motylki pamiętajcie że warto raz za czas zjeść obiad z rodzicami nawet jeśli będzie miał więcej kcal! Sprawi to że rodzice nie będą aż tak podejrzliwi, a przy okazji na pewno się ucieszą. Jeżeli nie chcecie zjeść też nie wiadomo ile kcal na talerz nałóżcie sobie jak najwięcej warzyw! Mają one najmniej kcal. Możecie mieć przy sobie chusteczkę i udawać że smarkacie nos a wtedy tak na prawdę wypluwać jedzenie. Można też chować jedzenie w kieszeniach w np bluzie.
Woda- misie pamiętajcie o wodzie proszę! Doda wam ona trochę siły i zmniejszy szansę za zemdlenie. Dodatkowa woda zapycha i przyspiesza metabolizm.
Większa waga- wczoraj waga pokazała mniej niż dziś po mimo, że zjadłeś tylko 400 kcal? Nie martw się misiu nie oznacza to też przytyłeś tylko po prostu woda ci się zatrzymała w organizmie. Albo zbliża ci się okres! To nic złego, dalej trzymaj się limitów i się nie załamuj.
Ważenie- myślę że jest to oczywiste aczkolwiek warto o tym wspomnieć. Ważymy się zawsze rano na czczo po porannej toalecie. Warto też dodać że nie pijemy wody z rana. dopiero po zważeniu.
Na razie na tyle misie jak coś sobie przypomnę to dopisze🫶
#jestem gruba#nie chce być gruba#nienawidze siebie#chude jest piękne#grubaska#az do kosci#motylki#gruba świnia#chudniecie#chude uda
162 notes
·
View notes
Text
Wczoraj padłam nawet nie wiem kiedy. Jak dziecko. Rano pojechałam na trening. Rowerki. Po treningu znowu w spanko. Na 2h.
No kurde czuję zmęczenie.
Ja nie umiem chyba korzystać z fitatu. Nie wiem co robię źle, ale nawet przepisy od dietetyczki mają tu więcej kcal niż rozpisane u niej. Chyba źle produkty wybieram.
Taki zapis wzorowy raz mi się udał (tu akurat bez kolacji).
A dzisiaj?
Przy czym co do owsianki to mam mocne zastrzeżenia. Wg rozpiski dietetyczki śniadania mam co najmniej o 100 kcal uboższe, a na fitatu praktycznie 1/3 dziennego zapotrzebowania 0.o
Być może kaloryka siadła bo zamiast truskawek dodałam jabłko?
Drugie śniadanie w pełni rozumiem
Jajko sadzone chyba kaloryke skopało najmocniej.
Tak naprawdę nie jestem pewna, czy powinnam się bawić w fitatu. Wywołuje we mnie negatywne emocje, wprowadza stany lękowe, i chyba nie uczy dobrych nawyków.
Sądzę, że to temat do przegadania z dietetyczną.
12 notes
·
View notes
Text
Kiedy na terapii odrzuca płatność i znowu masz 10 lat wchodząc w pierwsze diety,głodówki,...w 30dni,fitatu,yazio,korean diet itp.
#gruba świnia#jestem gruba#nie chce być gruba#bede motylkiem#blogi motylkowe#będę motylkiem#chce byc lekka jak motylek#ed not ed sheeran#gruba szmata#az do kosci#nie jestem głodna#ulana#jestem obrzydliwa#lekka jak motyl#jestem motylkiem#motylki any#motylek any#ed vent#bede lekka jak motylek#blog motylkowy#motyle w brzuchu#lekka jak motylek#lekkie motylki#motyl#motylek blog#motylki#motylki blog#motylki w brzuchu#tylko dla motylków#głodówki
198 notes
·
View notes
Text
Ano, tak mi ciebie brakowało. W wakacje było okej, schudłam do 48kg po czym nagle kazali mi jeść i mama mnie wyzywała, że okropnie wyglądam. Nie miałam możliwości nie jeść. Zaczynam znowu, chce wrócić do tych 48kg... Chociaż marzę o 45..
Taki mam limit wyliczony przez fitatu, uważam, że póki co może być, z pewnością pomoże to ogarnąć napady i nie przyjdą one tak prędko. Co na plus? Nie mam pieniędzy... Jestem całkowicie spłukana, więc tak czy siak nie będę w stanie kupić sobie niczego do jedzenia. Dlaczego znowu wróciłam do Any? Bo ja nigdy od niej nie odeszłam, ona jest ze mną ciągle, tylko momentami próbuję ją ukrywać gdzieś głęboko. Teraz znowu wracam, znowu... Mam nadzieję, że uda mi się wrócić do 48kg, a może nawet jeszcze mniej <333
#aż do kości#bede lekka jak motylek#chce byc lekka jak motylek#chce być szczupła#chce schudnąć#chce widziec swoje kosci#az do kosci#bede perfekcyjna#chudzinka#gruba szmata#nie chce być gruba#gruba świnia#motylki any#motylki blog#jestem motylkiem#chudniemy#chude jest piękne#chudzinki#nie będę jeść#będę motylkiem#będę lekka#tw an0rexia#tw ana bløg#nie chce jeść#chudość#chcę schudnąć#bede motylkiem#blogi motylkowe#nie chcę jeść#nienawidze siebie
59 notes
·
View notes
Text
w jakiej apce liczycie kalorie??
ja kiedys uzywalam fitatu ale od jakiegos czasu wole Yazio
#jestem gruba#będę lekka#gruba szmata#motylki any#będę motylkiem#chude jest piękne#chudosc#chudzinka#jestem motylkiem#chce byc lekka jak motylek#aż do kości#chce widziec swoje kosci#az do kosci#kocham ane#chude ciało#nie chce jeść#chude uda#chudzinki#chce schudnac#chudość#low cal meal#chcę być lekka#chce byc lekka#nie bede jesc#nie chce być gruba#motyle w brzuchu#motylki blog#chce byc szczupla#bede lekka#lekka jak piórko
84 notes
·
View notes
Text
🩷26.05.2024🩷
🌸Waga już 3 ważenie pokazuje tyle samo
45.6
Ale jeszcze schudniemy obiecuję. Na razie będzie więcej jedzenia bo komunia syna kuzynki, ale jakoś przeżyjemy. Będzie dobrze. 🌸Terapii nie było przez cały maj więc czuje się najbardziej mental osoba jaką istnieje.
🌸Mama zaczęła używać mnie jak fitatu ,,ile ma to" ,,policzysz mi?" XD śmiesznie
No i na razie tyle.
Powodzenia wam motylki 🦋🦋🦋
Hee Suung
#motylki any#będę motylkiem#jestem motylkiem#motylki blog#motylki#az do kosci#bede lekka#blogi motylkowe#chudzinka#bede motylkiem
90 notes
·
View notes
Text
Czemu te pierdolone fitatu musi sie tak zacinać
#bede lekka jak motylek#bede motylkiem#blogi motylkowe#będę motylkiem#chce byc lekka jak motylek#gruba szmata#gruba świnia#grubasek#grubaska#jestem gruba#bede lekka#nie bede jesc#bede idealna#bede perfekcyjna#bede piekna#bede szczupla#będę lekka#nie bede gruba#bede lekki#nie chce być gruba#za gruba#ulana swinia#ulana kurwa#jestem ulana#jestem motylkiem#motylki blog#lekkie motylki#motylki#motylki any#chudej nocy motylki
71 notes
·
View notes
Text
ostatnio panuje tu ogromna tęsknota za starym idealnym tumblerem gdzie wszyscy byli wychudzeni nigdy nie bingowali i ogółem charakteryzowali się perfekcją
wiecie tak sobie czytałam ostatnio jakieś stare blogi motylkowe —
@symbolupadku dokopała się do wielu i oznaczyła je w poście —
i mam odrobinę odmienne wrażenia. po pierwsze posty publikowane były o wiele rzadziej, teraz na tumblr jak ktoś prowadzi bloga to update jest niemal co godzinę (sama tak robie więc to nie narzekanie lol). zauważyłam że często odstępy między postami wynosiły np. miesiąc, a te po przerwie nazwane były na przykład PORAŻKA, a treść brzmiała "cały ostatni miesiąc żarłam jak świnia...(...)...zaczynam od jutra od nowa" także te napady się zdarzały, po prostu nie były dokumentowane i można odnieść wrażenie że głodzenie się przychodziło im z tak wielką łatwością ("nie to co teraz 👹👹")
po drugie, widzę często posty typu "tęsknie za motylkami z 2014, 300 kcal to było dla nich za dużo" ale gdy tak popatrzycie na blogi z tamtego czasu to wyższa ilość kcal występowała tam bardzo bardzo często, mam wrażenie że najczęściej widziałam liczby 800-1000 bardziej nazwijmy to ambitne osoby jadły po 500.
zerknijcie na przykład tutaj
(zwróćcie też uwagę jak te kalorie były liczone. "kawałeczek" "połowa". współcześnie większość osób tutaj też raczej nie ma wagi kuchennej, ale często nie przeszkadza im to w liczeniu kalorii z dokładnością typu 567.7 kcal. to że fitatu mówi wam że talerz zupy ma x kcal to nie znaczy że ten przygotowany przez waszą mamę będzie mieć tyle samo. rozumiem, dodatkowe 50 kcal to nie tragedia ale...jeżeli szacujecie każdy jedzony posiłek to was dzienny bilans może być SPORO większy, niż wam się wydaje. i tak zamiast jeść 700 jecie 1000 jak te "paskudne ulane szmaty co lepiej niech wypierdalają na tik toka")
i nie mówię, że nikt nie ma prawa tęsknić za tymi "magicznymi czasami". jeżeli wtedy żyliście to pewnie będzie ogarniać was przyjemna nostalgia, jako ludzie mamy też skłonność do idealizowania przeszłości, szczególnie czasów młodości. tylko że...tę tęsknotę widuję najczęściej wśród osób które w 2014 dopiero uczyły się chodzić, więc raczej nie ma mowy o znaniu tego środowiska z doświadczenia. szerzą oni trochę mit jakiś idealnych czasów anorektyczek. istnie złoty wiek, rzeki płynące miodem i nektarem, ambrozja rosnąca na drzewach.
a ja nie mówię, że takie motylki (na rygorystycznych dietach, stosujące wyzwiska, z niskim limitem kalorii) nie istniały. istniały i teraz wciąż istnieją, widuję takich z 20 codziennie w zakładce "dla ciebie". tak samo jak kiedyś jak i dziś panuje i panował tam pewien balans, różnorodność, niektórzy jedli 300 inni 700 inni 1000 kcal.
nie mogę już dodać zdjęć więcej a mam kilka screenów tego jak inny reagowali gdy ktoś przekroczył limit/miał napad. nie, nikt nie jechał mu pod blok i nie spuszczał wpierdolu (wiem, szok!)
jedyne co mogę dodać :<
wpycham trochę kija w mrowisko, z góry uprzedzam, jak zaczniecie mi pisać że mam konto usunąć za szerzenie herezji to was wyśmieję. bajo!
155 notes
·
View notes
Text
30 Dni Bez Liczenia Kalori1. Wrażenia, przemyślenia i wnioski
Stwierdziłam że podsumuje trochę to przedsięwzięcie
Powody:
w skrócie przypomnę jeszcze raz dlaczego to zrobiłam:
W zeszłym miesiącu poszłam do psychiatry bo od dłuższego czasu bardzo źle się czułam. Dostałam lek, który źle na mnie zadziałał i wyjął mi dwa dni z życia. Przez te dwa dni nie byłam w stanie prawie jeść, a liczenie kalorii nagle wydało mi się bez sensu. (Lek został szybko zmieniony na inny i jest ok)
Ponadto po rozmowie z psychiatrą uświadomiłam sobie, że moje ciągłe pilnowanie się jest wynikiem braku zaufania do siebie. Wszystko to powodowało u mnie ogromny lęk, frustrację i smutek. Postanowiłam więc obdarzyć siebie większym zaufaniem i zdać się w końcu na niemal dwuletnie doświadczenie w utrzymaniu wag1 i na nawyki, które zdążyłam sobie wyrobić.
Co się zmieniło:
⌚Przede wszystkim odzyskałam czas dla siebie. Wcześniej na prawdę sporo mi zajmowało ważenie wszystkiego ( tak, pomidorka też) i klepanie tego w Fitatu.
🫑Warzywa jem w dowolnej ilości. Koniec z ważeniem marchewek, kalafiora i innych papryczek.
🍎Bardziej kieruje się wyborem - "zdrowe" niż "niskokaloryczne" pojawiły się w menu owoce i bakalie (oczywiście wszystko z głową - myślę, że wciągnięcie na raz paczki Mieszanki Studenckiej to nadal nie jest dobry pomysł)
🍲W dni w które jestem bardziej głodna jem więcej. W dni w które jestem mniej głodna jem mniej. Nie pomijam posiłków, po prostu są to mniejsze posiłki.
🍽️Ale zwykle staram się by były to te 4 główne. Nie rzadziej niż co 4 godziny (najlepiej 2-3)- śniadanie/lunch/obiad/ kolacja i 1 lub 2 małe przekąski ( warzywa, "zdrowe batoniki", rozsądna porcja orzeszków, kisielek, wafle ryżowe, budyń, owoc, popcorn, suchy tost etc.).
🍰 Nie chodzę głodna - głód jest moim wrogiem - może być źródłem mniej przemyślanych decyzji. Staram się być zawsze syta ale nigdy napchana.
🍕Zrezygnowałam z Cheat Day raz na miesiąc. Przestałam mieć do tego wenę i jedzenie "zakazanych rzeczy" już od dawna mnie nie kreci. Stwierdziłam, że jeśli będę chciała któregoś dnia zjeść pizzę albo kebsa, to go zjem. Póki co nie miałam ochoty.
Co się nie zmieniło:
⚖️Moja w@ga jest taka sama... Właściwie nawet troszkę jeszcze schvdłam... ( to akurat nie było moim celem)
🧮Wiedza o ka1oryczności potraw nie wyparowała magicznie z mojej głowy. Mniej więcej wiem co jem i ile to ma. Po prostu nie rozliczam sie jak księgowa w kantorku. Limit kaloryczny który podaje w moim każdym poście (+/-2100kca!) to teoretycznie moje CPM (całkowita przemiana materii). Tyle powinnam jeść by ani nie tyć ani nie chudnąć.
🥣Ważę tylko "sugerowaną porcje" na przykład 40g makaronu albo 50g ryżu. Sprawdzam ile kcal mają jakieś nowe rzeczy, które zdarza mi się kupić. Nadal wolę wersję light... No, to się raczej nie zmieni
👨🍳Jem właściwie identycznie jak wtedy, kiedy robiłam bilanse. Korzystam z przepisów własnych zapisanych w Fitatu i robię je na oko. To duża wygoda - mam sporą bazę wypróbowanych wiele razy posiłków, które sobie powtarzam i miksuje na różne sposoby.
🐖Nie dałam sobie przyzwolenia na obżarstwo. Można nie liczyć kcal ale kalorie się liczą (trochę mootylkove hasło... ale tak). Dwa razy przemyślę czy chce mi się marnować kca1 na jakąś bombę dla chwilowej zachcianki. Nie mam zachcianek (póki co)
Co dalej?
Chyba na długi czas nie wrócę do liczenia. Dopóki waga jest ok, a ja jestem zadowolona z tego jak wygladam - nie widzę potrzeby.
30 dni to był idealny przedział czasu na sprawdzenie jak to zadziała.
Zadziałało wręcz idealnie.
Potrafię się ogarniać bez tabeli kalorycznej i to mnie cholernie cieszy. Czuję jakbym po długim czasie wzięła w końcu głęboki oddech. Jestem szczęśliwa, że się zdecydowałam. .............
Poza tym nauczyłam się latać 😆😉
Mam nadzieję, że mój blog bez bilansów nadal wam się podoba. Chociaż mniej piszę o otoczce żywieniowej, dietowej i ed-owej, a więcej o życiu po prostu. Dla fanów zdjęć jedzenia - tego na pewno nie zabraknie, tak jak kotospamu i relacji z karcianych potyczek w Magic The Gathering
Dziękuję wszystkim za wsparcie!
#pro revovery#bez liczenia kalorii#podsumowanie#edadult#ed recovery#chce byc piekna#ed18+#utrzymanie wagi
57 notes
·
View notes