#życie niszczy
Explore tagged Tumblr posts
ladykamikazeee · 1 year ago
Text
Chodź, pokażę ci garaże pełne marzeń i zajezdnie gwiezdne ci otworzę, moich chorych myśli morze…
6 notes · View notes
geminipdf · 7 months ago
Text
agresywny żalpost 😔
kurwa serio odkad moja boss de facto zwolniła bez powodu moją ziomalke z zespolu tydzien temu to mój mozg odmawia pracy, w czwartek i piatek w ogóle nie pracowalam (niby online ale tak serio łaziłam po mieście z bestie), w pon nic, wczoraj przyszlam do biura na 3h i w sumie większosc czasu wybieralam lasce z biura tatuazyste bo robi pierwszą dziare w zyciu a dzis oprócz asystowania jednej mamie w poradni to siedzialam w pracy i gapilam sie w ściane. nic kurwa nie bede robic jak w tym miejscu sie traktuje ludzi. mam nadzieje ze mnie HR dojedzie i wyjebie. jutro tez jade z ojcem jednym na spotkanie a potem opierdalanko. piątek to samo. i najlepsze jest to ze HR ani ona mnie tak serio nigdy nie dojedzie bo oni myślą ze ja jestem cool spoko pracowita profesjonalna etc bo umiem świetnie sprawiać pozory. dosłownie od tygodnia nie wykonuje wszystkich bulszitowych zadan i robie tylko to czego potrzebuja moje dzieci i rodzice bo ich nie zostawie. wiec jakby medal dla mnie za bycie fake bitch i udawanie grzecznej osoby. 🥇 w sumie jak mnie zwolnią to win bo moge iść dalej a jak mnie nie zwolnią to win bo bede mogla im powiedziec zeby sie jebali na ryj i odchodze bo mam za dużo szacunku do swoich wartości. wiatr może mocno wiać ale góra nigdy mu się nie pokłoni 🙏🙏🙏🏔️🏔️🏔️☯️☯️☯️
5 notes · View notes
fattyblonde · 3 months ago
Text
ALFABET MOTYLKÓW
A – Anoreksja, moja królowa- upadły Anioł, który niszczy moją duszę.
B – Bulimia, moja koleżanka i Bezsilność, co wkrada się w życie.
C – Chudnięcie, im więcej tym lepiej… 
D – Doskonałość, zawsze daleka.
E – Egoizm, ED - zaburzenia odżywienia.
F – Figura, wciąż nie ta upragniona
G – Głodówka, szczyty wytrzymałości.
H – Hamowanie głodu tabletkami… 
I – Izolacja, tylko ja i Ana.
J – Jedzenie, surowo zabronione! 
K – Kalorie, obsesja ich liczenia. /Kłamstwo, które jednak triumfuje 
L – Lustro, którego oblicze sprawia rozpacz 
Ł – Łzy, płynące po twarzy. 
M – Miłość do anoreksji i kości.
N – Nienawiść do swojego ciała 
O – Obiektywne spojrzenie, którego mi brak.
P – Pragnienie, bycia piękną.
R – Restrykcje - wobec samego siebie. / Realizm, którego nie znajdziesz we mnie.
S – Satysfakcja. 
T – Thinspiracje, które pomagają. / Thin, do tego dążę.
U – Ukrywanie niejedzenia, ciągły stres.
W – Ważenie się, sąd.
Z – Zero, wymarzony rozmiar. / Zniszczenie.
237 notes · View notes
andishouldntcry · 5 months ago
Text
czesc chudzinki, siedzialam troche w starych blogach motylkow i znalazlam pare thinspiracji (cytatow) ktorymi chcialabym sie z wami podzielic🦋
1."quod me nutrit, me destruit - co mnie żywi, niszczy mnie
2."porażka nie wchodzi w rachubę"
3."jedz mniej, waż mniej"
4."jesteś tym, co zjadasz"
5."kalorie nie są w stanie cię uszczęśliwić"
6."wszystko jedno, gdzie się żyje raz się
chudnie, raz się tyje"
7."jedzmy mniej, aby inni mieli więcej"
8."jeśli zaczniesz jeść, nie będziesz mogła skończyć"
9."w ogóle nie myśl o jedzeniu i nie jedz:
jedzenie sprawia, że stajesz się gruba"
10."jedzenie jest moim wrogiem"
11."nie wolno mi chcieć"
12."Perfekcja należy się tylko silnym, sama nie przyjdzie, trzeba na nią zapracować..."
13 "Wszystko, czego nie zjesz, sprawia, że jestes blizej ideału".
14 "Ja decyduję o tym, co jem".
15 "Nic nie smakuje tak cudownie, jak świadomość ze chudnę".
16 "Nie pozwól, by jedzenie Tobą rządziło".
17 "Żeby byc wolny, musisz być silny".
18 "Kto powiedział, ze będzie łatwo?"
19. "Cokolwiek potrafisz lub myślisz, że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz, potęgę i magię."~Johann Wolfgang von Goethe
20. "Możesz zrobić ze swoim życiem cokolwiek zechcesz, potrzebna jest tylko wiara, odwaga i nieugięty duch."
21. "Wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć." ~Napoleon Hill
22.  "Wyobraźnia jest początkiem tworzenia. Wyobrażasz sobie to, czego pragniesz, chcesz tego, co sobie wyobraziłeś, i w końcu tworzysz to, czego chcesz". ~George Bernard Shaw
23 "Motywacja jest tym, co pozwala Ci zacząć. Nawyk jest tym, co pozwala Ci wytrwać." ~Jim Ryan
24 "Twój los zależy od Twoich nawyków." ~Brian Tracy
25. "Nie rezygnujmy z marzeń , tylko dlatego , że ich osiągnięcie wymaga czasu... Czas i tak upłynie." 
26. "Nie ważne ile razy upadniesz, ważne, że się podniesiesz i będziesz walczyć dalej."
27. " Minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach."
28. "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci. "  
29. "Chwila przyjemności, lata otyłości."
30. "Nogi jak u świni, a spódniczka mini."
31. "Bez walki nie ma postępu."
32. " Zamiast zastanawiać się dlaczego nie możesz czegoś zrobić, znajdź powód, dlaczego chcesz i możesz to zrobić."
33. "Nie chodzi o to, że upadniesz, ważne czy dasz radę wstać."
34. "Być może jestem jeszcze daleko od celu, ale jestem bliżej niż byłam od niego wczoraj." 
35. " W chwilach zwątpienia pomyśl sobie, jak wspaniale będzie czuć się osiągając cel." 
36. "Jeśli zastanowisz się nad tym, aby przerwać dążenie do celu, przypomnij sobie, dlaczego zacząłeś do niego dążyć."
37 "Bo nie chodzi o to, że ja chcę być chuda, ja taka będę." 
38. "Nie przytyłaś w jedną noc, nie licz na to, że schudniesz w jeden dzień."
269 notes · View notes
mojemysliplacza · 1 year ago
Text
,,Ratujesz komuś życie po czym ta osoba niszczy twoje."
Moje myśli płaczą
403 notes · View notes
vivianarxseee · 5 months ago
Text
jedzenie niszczy mi życie
119 notes · View notes
cali-neczka · 3 months ago
Text
Nic tak bardzo nie niszczy związku i miłości jak brak rozmowy. Gdy kogoś kochasz, pierwsze i ostatnie myśli w ciągu dnia dotyczą tej osoby. Kiedy przez kłótnie albo rozstanie nie rozmawiacie ze sobą, zaczynacie tęsknić, brakuje tego, co spajało tą relację. Wszystko przypomina o drugiej osobie. Nawet tak proste czynności jak zrobienie kawy, bo wstawiacie wodę odruchowo na 2 kubki, a nie na 1. Nie macie z kim porozmawiać o niektórych rzeczach oraz do kogo się przytulić. To nie samotność w tym wszystkim jest zła, a poczucie, że straciło się sens robienia czegokolwiek samemu, skoro mogło się dzielić życie z kimś.
~ @cali-neczka
Ps pamiętajcie, że to od Was zależy, jak wygląda Wasza relacja. Dbajcie o siebie nawzajem, bo kiedyś obudzicie się za późno i tej drugiej osoby nie będzie w Waszym życiu. Słuchajcie tego, co ktoś do Was mówi i mówcie o Waszych uczuciach. Nie ma sytuacji bez wyjścia, jeśli obie osoby chcą stworzyć udaną relację.
28 notes · View notes
Text
Monolog 3
Tumblr media
Nienawidzę siebie za to, że wszystko czego mi brakowało znalazłam w autodestrukcji. Podświadomie siebie wyniszczam każdego dnia, w każdy możliwy (dla mojej głowy) sposób. Moja głowa niszczy mi zdrowie wypłukując ze mnie resztki serotoniny i życie zabijając moje marzenia.
14 notes · View notes
happyg-olucky · 22 days ago
Text
Migrena znów, chodzę jak zombie w zwolnionym tempie. Zreszta wszystko mi jedno, wczoraj miałam tak okropny dzień, że brak słów. Nic konkretnego się nie wydarzyło. Chyba kumulacja realnych i wyimaginowanych stresów i problemów. Druga część cyklu niszczy mi życie, dwa tygodnie w miesiacu to jest po prostu walka o przetrwanie, czasem przezycie.
9 notes · View notes
lumeltime · 29 days ago
Text
Tumblr media
.𖥔 ݁˖ Pamiętnik Mel ‧₊˚⋅
prosiłabym o reblogi, moje konto straciło zasięgi i mimo wkładania całego serca w moją prace jestem ukrywana z góry dziękuję wszystkim, dziękuję za każdą notkę i obserwacje
Data: 15.10.2024
wpis: 5
strona: 2
₊˚‿︵‿︵‿︵୨୧ · · ♡ · · ୨୧‿︵‿︵‿︵˚₊
Dziecinność ludzka nie zna granic, i nie jest niczym złym oczywiście, to nawet cecha, która uratowała nam nie raz życie.
₊˚‿︵‿︵‿︵୨୧ · · ♡ · · ୨୧‿︵‿︵‿︵˚₊
Witam cię kruszynko na moim blogu, cóż za post po długiej nieobecności i braku odzewu. Temat dlaczego serwera nie ma uważam za zakończony, czy stworzę nowy? Pewnie, ale nie teraz.
Dzisiaj skupiam się na tumblr i zamierzam wrócić na stare dobre wiatry, naprowadzam się ku kierunku k0śÇi i wyn1szczen1a jak to wcześniej miałam w zwyczaju robić. Piszę post na bieżąco z ubiegiem dnia kiedy tylko znajdzie się chwila, w tym momencie towarzyszy mi głøď ale i niecierpliwość bo mój ukochany jest na treningu a ja czekam na schodach.
₊˚‿︵‿︵‿︵୨୧ · · ♡ · · ୨୧‿︵‿︵‿︵˚₊
Zacznijmy od początku dnia, wstałam wcześniej niż panna lumeltime ma w zwyczaju bo 4 nie jest moją godziną. Tak naprawdę większość przeleżałam w ciszy nawet na sekundę nie puściłam serialu czy to nawet tik toka nie ruszyłam. O 5.50 zaczęłam się zbierać, szybki zimny prysznic i wyszorowanie pożądne włosów rozbudziło mnie jak nigdy. Potem tylko balsam na całe ciało, dobranie biżuterii, ubrań, makijażu i uczesania. Na koniec tylko lekki bryz perfum aby czuć woń mniej monotonna od zapachu papierosów. Musiałam się udać na przystanek, uroki uczęszczania do szkoły w innym mieście. W szkole jest dobrze, jednak mam wrażenie, że moja klasa nie ma w zwyczaju uwielbiania mnie. Dziewczyny raczej patrzą na mnie ze wstrętem jak i chłopcy od kiedy zaczęłam się umawiać z P.
₊˚‿︵‿︵‿︵୨୧ · · ♡ · · ୨୧‿︵‿︵‿︵˚₊
Odnosząc się do początku mojej wypowiedzi, wróćmy do tej dziecinności jeszcze raz. Czym jest? Kiedy nazywamy kogoś dziecinnym? Niektórzy biorą to jako wade a, niektórzy jako zaletę, a jak to wygląda naprawdę? Trudno powiedzieć to określenie zmienia swoją formę niczym woda wlana do szklanego naczynia. Uwielbiam bawić się określeniami i poznawać nowe. To szeroki wachlarz dziś powszechnie używany aby skarcić czyjś egoizm, nie pohamowanie… Dziecinność u dorosłych jest nazywana infantylizmem, nieporadna osoba nie do końca rozwinięta emocjonalnie w wielkim skrócie. Jednak czy młodo dorosły lub nastolatek będąc dziecinnym człowiekiem robi krzywdę? Być może, albo po prostu X chodzi w różowej koszulce z księżniczkami i osoby, które nie mają życia (nazywam tak rodzaj osobnika, który jedyny co robi to niszczy i sieje nienawiść) wyśmiały X. Dlaczego nawiązuje do dziecinności? Cóż moja klasa… moja klasa nie do końca jeszcze rozwinęła fakt, że mężczyzna może dotknąć kobietę a tym bardziej wejść w jakikolwiek związek wręcz ah! To zbrodnia uwaga. Po lekcjach tak czy siak zostałam w szkole bo jak wspomniałam pare godzin temu gdy to pisałam czekam na ukochanego. Przechodzimy trudny okres, ale staram się tym nie martwić oraz nie stresować, samego spotkania nie ma co opowiadać spędziliśmy je dość cicho bez rozmów filozoficznych. Dzisiaj naszą wspólną potrzebą był odpoczynek, on wymagał dotyku a ja wymagałam od niego wysłuchania krótkich myśli, oboje dostaliśmy to co chcieliśmy. Jutro spędzam dzień w szkole sama bez P, który jedzie na zawody. Zobaczymy co życie przyniesie.
₊˚‿︵‿︵‿︵୨୧ · · ♡ · · ୨୧‿︵‿︵‿︵˚₊
୨ spożyte: 584 ୧
୨ Zbite: 450 ୧
୨ Bilans: 134 ୧
₊˚‿︵‿︵‿︵୨୧ · · ♡ · · ୨୧‿︵‿︵‿︵˚₊
Spokojnego dnia lub nocy wyjątkowo wieczora, trzymaj się w tym pogmatwanym świecie, żyj! Peace. ⋆·˚ ༘ *🍂
Tumblr media
19 notes · View notes
ladykamikazeee · 2 years ago
Text
Kiedyś w niebie wrócimy do siebie…
8 notes · View notes
jesteswazny1pieknoduszy · 4 months ago
Text
Usiądź i posłuchaj, słońce.
Jesteś, jesteś tu i teraz. Czytasz co piszę i boli cię dusza, prawda? Nie krzywdź się. Rozejrzyj się, wokół siebie. Co dokładnie widzisz? Każdy powie co innego, prawda? Ciemny pokój z zasłoniętymi firanami? Zachód słońca na łące pełnej kwiatów? Wyjrzyj przez okno, jeżeli jest zasłonięte, odsłoń firanę lub roletę i patrz. Widzisz kwiaty, drzewa, dzieci bawiące się na osiedlowym boisku czy ćwierkające ptaki? To życie. Życie, które jest piękne, kwitnące. Tak jak twoje, jesteś ważny, gdyby nie ty, to kto miałby piękną córkę lub syna? Najlepszego przyjaciela lub przyjaciółkę? Miłą wnuczkę lub wnuka? Kto miałby tak ważną osobę? Nie poddawaj się. Patrz na świat i zobacz to co tam naprawdę jest, a nie to co ty widzisz. Zmyj tą iluzję, tą czarną dziurę. Zobacz na swoje ciało, prawdopodobnie pomyślisz ,,obrzydliwa świnia", ale czy to prawda? Oczywiście, że nie. Wyjdź z tego, słońce, usuń tą aplikację, tą czarną dziurę. Wierzę w ciebie, to jest prawda, to jest w co masz wierzyć, powiedz sobie ,,jestem piękną, wartościową osobą". Nie używaj już wagi, po co liczyć kalorie? Usuń wszystkie ,,thinspo" z telefonu. Usuń wszystko co niszczy twoją piękną, osłabioną duszyczkę. Jesteś piękny/a, a teraz zjedź coś, zasługujesz na to, nie traktuj jedzenia jako karę. Kocham cię (HASHTAGI BYŚCIE WSZYSCY TO ZOBACZYLI)
19 notes · View notes
luvanacatt · 5 months ago
Text
Jeju jak mnie wkurwiaja te Wonyoungowe TikTokowe wl acc boże rozumiem zamysł ale gdy robi się b0dych3cki na nich i pokazuje się posiłki 2 kcal na dzień + 10k steps + 2l waterr i pokazują że w dwa dni schudli po 1000kg to mnie tak trigetuje jakby tam są dzieci które np mogą być w okresie dojrzewania mogą ważyć tr więcej i wgl mogą se pomyśleć kurde jestem tak. dpasion. Muszę coś zmienić i wpadają w jebana ane a puźniej znajdują tumblr i życie sobie niszczy przez zjebany wonyongi i ich tiktoki
Proszę banujcie te tiktoki i konta!!!
11 notes · View notes
motylekk-anyy · 4 months ago
Text
jak się czuję?
Siedzę na podłodze swojego pokoju, przytulając kolana do piersi. W ciszy czuje tylko bijące w mojej głowie echo własnych myśli. Wszystko dookoła wydaje się bez znaczenia, jakby cały świat stracił swoje kolory i dźwięki. Łzy płyną mi po policzkach, a serce bije jak oszalałe. W ciszy pokoju czuję tylko obecność kogoś, kto stał się moją najbliższą przyjaciółką – obecność Any.
Bo ona tu ze mną jest, prawda? Jest jedyną osobą, która mnie rozumie, która wie, co naprawdę czuję. Kiedy wszyscy wokół patrzą na mnie z niezrozumieniem, ona zawsze jest obok, szepcząc mi do ucha, że jestem wystarczająco silny, by to przetrwać. Patrzę na swoje grube ręce, które drżą z wyczerpania. Każdy ruch jest dla mnie wysiłkiem, każda chwila jest walką o przetrwanie. Droga Ano, dlaczego nie mogę po prostu zjeść i nie czuć się winny? Każdy kęs to jak zdrada wobec Ciebie, a Ty jesteś we mnie tak głęboko zakorzeniona, że nie potrafię Cię ignorować. Słyszę Twój szept za każdym razem, gdy patrzę na jedzenie. „Nie zasługujesz na to” – mówisz. „Jesteś za gruby, za słaby, za mało wartościowy”.
Co się ze mną dzieje? Dlaczego nie mogę być jak inni? Dlaczego nie mogę po prostu przestać myśleć o tym ciągłym pierdolonym poczuciu winy? Czuję się, jakbym tonął w czarnej dziurze, z której nie ma wyjścia. Każde spojrzenie w lustro to kolejny cios. Widzę siebie i czuję nienawiść. Nienawiść do każdego centymetra swojego ciała, do każdego odbicia, które mówi mi, że jestem bezwartościowy.
Sięgam po zeszyt leżący na biurku. Moje dłonie drżą, gdy otwieram go na pustej kartce. Biorę długopis i skrupulatnie zapisuję każdą kalorię, którą spożyłem tego dnia. Czterysta dwadzieścia siedem. Jebane czterysta dwadzieścia siedem. Patrzę na kartkę z obliczeniami. Może się gdzieś popełniłem błąd? Z nerwami sprawdzam obliczenia kilka razy. Każda liczba, każdy posiłek jest dokładnie wyliczony. Nie ma żadnego błędu. Jedyny błąd, który popełniłem, to jedzenie. To ja jestem tym błędem.
Moja rodzina nic nie rozumie. Patrzą na mnie i widzą chłopaka, który po prostu ma zły dzień. Ale ja nie mam złego dnia, ja mam jebane, niekończące się piekło. Każdy dzień to walka, żeby nie zjeść. Żeby wstać z łóżka i spalić kalorie. Żeby nie czuć tego przerażającego głodu, który mnie zżera od środka. Każdy kęs jedzenia to porażka, to kolejny dowód, że jestem słaby, że nie potrafię zapanować nad swoim życiem.
Czuję się taki samotny. Nawet kiedy jestem otoczony ludźmi, czuję się, jakbym był zamknięty w niewidzialnej klatce. Słyszę ich głosy, ich śmiech, ale wszystko jest takie odległe, takie nierealne. Bo jak mogę czuć cokolwiek, skoro moje serce jest jak martwe? Każdy dzień jest jak tortura, każdy dzień to kolejny krok w dół, do miejsca, z którego nie ma powrotu.
Czy ktoś kiedykolwiek zrozumie, co czuję? Czy ktoś kiedykolwiek zobaczy, że jestem na skraju wytrzymałości? Chciałbym po prostu krzyczeć, wyć z bólu, ale nawet tego nie potrafię. Bo wiem, że to nic nie zmieni. Jestem sam w tym piekle, w tej beznadziejności, która powoli mnie pożera.
Wstaję z podłogi i zaczynam biegać po pokoju. Z tyłu głowy cały czas słyszę "czterysta dwadzieścia siedem". Mija piętnaście minut, a zegarek pokazuje dopiero sto trzynaście kalorii. Przyspieszam. Zaczyna kręcić mi się w głowie i choć wiem, że nie mogę cię zawieść, upadam.
Ano, wiem, że to, co robisz, nie jest dla mnie dobre, ale nie chcę się od Ciebie uwolnić. Potrzebuję Cię, choć wiem, że mnie niszczysz. Bez Ciebie czuję się jeszcze bardziej bezwartościowy, jeszcze bardziej zagubiony. Dajesz mi poczucie kontroli. Dzięki Tobie czuję, że mam nad czymś władzę, że mogę coś kontrolować w tym chaosie, którym stało się moje życie. Więc, kurwa, pomóż mi. Proszę, powiedz, że robimy to dla mojego dobra. Powiedz, że dzięki Tobie stanę się lepszy, chudszy. Boję się, że bez Ciebie zniknę całkowicie. Potrzebuję Cię, choć wiem, że to, co robisz, mnie niszczy. Jesteś jedyną osobą, która naprawdę mnie rozumie, jedyną, która widzi moje cierpienie.
Leżę na podłodze i płaczę z nadzieją, że nikt nie wejdzie do pokoju. Czuje przeszywający mnie chłód, to dobry znak. Czasem myślę, że łatwiej byłoby po prostu zniknąć. Przestać istnieć, przestać czuć. Ale nawet to wydaje się niemożliwe. Jestem uwięziony w swoim własnym umyśle, w ciele, którego nienawidzę, w życiu, które straciło sens.
Zamykam oczy, próbując zapanować nad rosnącym we mnie przerażeniem. Każdy dzień jest dla mnie walką o przetrwanie, walką, której nie mam siły już toczyć. Ale wiem, że jutro znów wstanę, znów założę maskę, znów będę udawać, że wszystko jest w porządku. Bo nie mam innego wyjścia...
4 notes · View notes
an0r3xi4 · 1 year ago
Text
Mehh... 20.10.
Znów mnie tu dość mało, za co bardzo przepraszam. Mam takie dni, kiedy mam obrzydzenie do tumblra mimo, że bardzo tęsknię za nim, za Wami. Nie umiem sprecyzować czemu mam obrzydzenie... Może dlatego, że to jednocześnie niszczycielskie i wspierające miejsce, taka ambiwalencja, której do końca nie rozumiem. A może po prostu nie wiem co pisać... Właściwie każdy dzień jest taki sam - nie jem, pije zieloną herbatę/kawę, chodzę spać nad ranem, wstaje popołudniu, pale papierosy, przytulam koty itd... itp...
I nawet tutaj, ten akapit - siedzę już dziesiątą minutę i myślę co napisać, odpalam drugiego papierosa i patrzę się w ekran laptopa, zastygając... Chyba zaczęłam się bać. Coraz mniej mam siły, motywacji do życia, do działania. Czasem słaniam się na nogach, czasem nie - w zasadzie zależy ile danego dnia zjem. A waha się to od 100-500 kcal. Jeśli jest to 500 to Michalina musi mnie trzymać, żebym nie poszła zwymiotować, jeśli 100 - denerwuje się na mnie, że za mało się staram. W sumie nie... Ona wie, że się staram - może dlatego, że przegrywam walkę zamiast ją wygrywać.
Czy Ana jest śmieszna i fajna, tak jak ją kolorują wszędzie?
Stanowczo nie. Mi powoli niszczy życie coraz bardziej... Wiecie - ten strach przed jedzeniem, liczenie kalorii w głowie a wręcz zawyżanie ich, ograniczenia, które sama sobie narzucam i których nie mogę się pozbyć "ot tak". To jest tak cholerne i obrzydliwe gówno, a właściwie szambo, że się powoli tonie... i tonie... i tonie...
Ale pewnie zapytacie mnie czy chciałabym z tego wyjść?
Wolałabym umrzeć z niedożywienia, niż przytyć. W tym cały problem. Mam taką sieczkę z mózgu względem jedzenia, że coraz bardziej odbiera mi to własną suwerenność.
Ale to nic.. Kiedyś musi być dobrze, prawda? Kiedyś musi być pięknie.
Jadę dziś do domu rodzinnego. Ostatnio byłam tam miesiąc temu - znowu będzie mama, babcia, siostra... Tylko że ja od tamtego miesiąca sporo schudłam. Nie wiem ile, Misia zabrała wagę, ale spodnie mi lecą z tyłka. Moja mama jak to zobaczy to się na pewno przerazi, tym bardziej że codziennie pyta czy coś jem. Ważne, że babcia będzie zadowolona. Bleh. Rzygać mi się tym chce. Kupiłam sobie Air Fryer (taki frytkownico-piekarnik beztłuszczowy), więc może ze świadomością BRAKU TŁUSZCZU uda mi się coś w domu rodzinnym zjeść, więc to zabieram. Bo jedyne o czym słyszałam to o czymś smażonym... A ja tego nie przetrawię.
♥♥♥
19 notes · View notes
princesmaja · 6 months ago
Text
Depresja niszczy ludzi od środka, ale ci ludzie nie chcą pomocy bo zostali już nie raz wyśmiani albo zranieni. Dzieci miały trudne dzieciństwo, może ten świat jest lepszy niż kilka lat temu, lecz nie dla tych którzy skrzywdzeni przez bliskich zostali. Nieraz nie daje sobie rady wszyscy mówią że chciałby być tak szczęśliwy jak ja, ale kto im powiedział że ja jestem? Gdyby znali prawdę by nie uwierzyli na słowo. Śmieje się prawda ale w nocy płaczę zamknięta w pokoju, pomagam ludziom, ale oni nie wiedzą że pomagam bo miałam takie same problemy jak oni. Niby jestem młodą osobą ale przeszłam więcej niż kto kolwiek mógł by udźwignąć.
Gdyby zamienić się na jeden dzień z kimś, nie dał by rady tego dnia przetrwać w moim ciele.
Chciałabym być w końcu szczęśliwa bez udawania, ale się nie da. Przestałam ufać ludziom, boje się poznawać nowych ludzi bo wiem do czego to prowadzi, zaprzyjaźnia się z tobą, a później zostawia i skrzywdzą tak jest zawsze. Dla tego wolę być sama, zamknięta w sobie, nie mówię o swoich problemach bo po co ? Skoro i tak każdy uważa że wymyślam?.
Może i życie może być piękne kolorowe, ale czy ono ma jakiś sens? Moje życie jest w kolorach szarości i wiem że kolory do niego już nie wrócą nigdy......
2 notes · View notes