#chcę cię zobaczyć
Explore tagged Tumblr posts
Text
Chcę nareszcie zasypiać przy nim a nie z telefonem w dłoniach. Chcę słuchać jego głosu gdy mówi mi dobranoc kochanie, kocham Cię i przy tym czuć jego oddech na moim karku. Chcę aby mocno mnie przytulił i już nigdy nie puszczał. Okrył nas szczelnie kocykiem, dał buzi na dobranoc. Chcę na niego patrzeć gdy śpi i delikatnie głaskać go po włoskach i główce.
Już się nie mogę doczekać aż będziemy zasypiać i budzić się przy sobie.
Dobranoc moje aniołki! Wyśpijcie się i do następnego posta!😇😴
#spanie#przytulanie#przytulanie od tyłu#spanie razem#bezpieczeństwo#jestem-cala-twoja#jestem cala twoja#jestem tylko jego#on to mój cały świat#on jest tylko mój#bliskość#potrzeba bliskości#buziaki#chce być z tobą na zawsze#tęsknie za nim#tylko ciebie chcę#chcę cię zobaczyć#on jest miłością mojego życia#chcę tylko jego#daddy issues#dobranoc#miłej nocy
5 notes
·
View notes
Note
i got bored so… two many turtles chapters 1 and 2 but i translated it badly! (mostly grammar and tense issues (and a bit of a struggle with making up chat and usernames)
Za Dużo Żółwi
1: Zaczynamy Chaos
>>Wojojo Żółwie Ninini <<
~MagicznyMikey~:
to był tylko mały pożar nie wiem czemu panikujesz kolo
no wiesz
taki malutki ogień!!
~~Elektro~~:
jako inny mikey współczuję
Czerwień:
Wszyscy jesteście okropnym przykładem
Mikey to był duży pożar??!!!
~MagicznyMikey~:
hhhnnngg nie
Bootyyyshaker9000:
[Deskrypcja Zdjęcia: Większą część kamery zajmuje płonące złomowisko. W tle widać Leo, który bierze sobie selfie, i Mikey, który rzuca więcej śmieci do ognia. Mikey jest trochę zamazany, jego uśmiech bardziej dziki w świetle ognia. W zdjęciu nie ma Rapha.]
Jestem taki dumny
Czerwień:
Ten pożar był o wiele mniejszy jak tam byłem
Powiedziałeś mi że wypuszczasz???
MaMózg:
Nie wiem czemu myślałeś że Mikey zrobi co mu kazałeś, w jakimkolwiek wszechświecie.
Ale nie spodziewałem się że Leo dołączy.
ZjadłbyMózg:
a to ma być pożar?
Tchórz
Czerwień:
Błagam cię nie zachęcaj ich
Bootyyyshaker9000:
[Deskrypcja Zdjęcia: ten sam obraz co wcześniej, tylko że tym razem, ogony maski Leo płoną. Leo jeszcze nie zauważył, i pozuje dla kamery.]
Mam mu powiedzieć
ChceMózg:
Tak????!!!!
~~Elektro~~:
nie
zrób wideo
proszę
Bootyyyshaker9000:
Co możesz mi zaoferować @~~Elektro~~
Mądrala:
Nic nie powiedz, chcę zobaczyć co się stanie.
Dla nauki.
KapitanLeo:
Ratuj go???
Kurwa:
ugaś go jak umrze
~~Elektro~~:
@Bootyyyshaker9000 discord nitro może?
Czerwień:
DONNIE
ChcęMózg:
Boga się nie boicie
Kurwa:
bóg nie istnieje, zabiłem go
~~Elektro~~:
nie prawda
ja jestem bogiem
~MagicMikey~:
ja też jestem bogiem
ChcęMózg:
Zabij mnie
MaMózg:
Jak właściciel mózgu poproszę cię, żebyś nie pozwolił mu spalić się na śmierć @Bootyyyshaker9000
No bo wiesz
To nie byłoby miłe
Kurwa:
tchórz
Mądrala:
Ten groupchat istnieje tylko kilka dni, a już nazwałeś wszystkich tchórzami
Czerwień:
DONNIE
MaMózg:
Wybacz, to moja wina.
Bawiłem się z bronią międzywymiarową która dostałem od tych małych chłopców i bum
Malutki naukowy przypadek
ZjadłbyMózg:
Nie jestem geniuszem ale nie powiedziałbym że tworzenie podróbkę discorda z naszymi klonami to nie malutki naukowy przypadek
MaMózg:
Nie kwestionuj nauki!
Mądrala:
Nie kwestionuj nauki!
Bootyyyshaker9000:
Nie kwestionuj nauki, śmiertelniku
ZjadłbyMózg:
Brakowało mi więcej nerdów w moim życiu
Mądrala:
@ZjadłbyMózg Żałujesz że zjadłeś swój mózg?
KapitanLeo:
Czy ktoś zgasił ten pożar?
ZjadłbyMózg:
@Mądrala Gdzie powiedziałem że to był mój mózg
~~Elektro~~:
czy smakowało
ChcęMózg:
Nawet nie będę się pytał
Czy Niebieski jest okej???
Bootyyyshaker9000:
[Deskrypcja Zdjęcia: Pożar szybko rośnie, Leo mruży oczy i spogląda na aparat w telefonie, gdy płomienie na jego masce rosną.]
[Deskrypcja Zdjęcia: To samo co wcześniej, tylko że teraz oczy od Lea są komicznie wielkie gdy zauważył jego płomienną maskę .]
[Deskrypcja Zdjęcia: Zamazany obraz Leo kręcącego się wokół, w połowie krzyku, gdy zdejmuje maskę. Mikey krzyczy w tle.]
Nareszcie zauważył.
~~Elektro~~:
@ChcęMózg piszesz jak stary dziadek iksde
HEJO PRZEŻYŁ
Kurwa:
Szkoda
KapitanLeo:
Czemu to szkoda że przeżył?
Mam się martwić??
Kurwa:
nie
po prostu go nie lubię
Czerwień:
Donnie lepiej uciekaj
~MagicznyMikey~:
[Deskrypcja Zdjęcia: Mikey z ramionami owiniętymi wokół Leo. Oboje uśmiechają się do kamery, oboje są wyraźnie opaleni, ale poza tym nic im nie jest. Leo nie ma ubranej maski, a w tle nadal widać ogień.]
Żyje!!
@Bootyyyshaker9000 o kurwa zmywaj stąd
Czerwień:
Nie ujdzie ci to na sucho
Wasza kara będzie tak długa, że w połowie będziecie martwi
Bootyyyclapper9000:
nie fair
prawie zginąłem a ty chcesz mnie ukarać??
MaMózg:
Nie ma o co się martwić, szansa twojej śmierci była mała!
Bootyyyclapper9000:
to nie pomogło
KapitanLeo:
No nie wiem, szlabany nie działają dla mnie i moimi braćmi
Normalnie i tak wychodzimy??
Kurwa:
Nie pochlebiaj sobie przychodzisz tylko bo cię zmuszamy
Nie jesteś fajny
Jak ja
~~Elektro~~:
*jak my
ChcęMózg:
No
Dla nas podobnie jest
Próbuje przez kilka dni ale gdy słyszę wszystkie plany które klują to nie mogę się powstrzymać
MaMózg:
A właśnie dla tego tylko chcesz mózg
~MagicznyMikey~:
Stary Leo dosłownie musi być zmuszony żeby złamać zasady
ChcęMózg:
Cisza
~~Elektro~~:
*szept* on nie jest bardzo zabawny, prawda?
ZjadłbyMózg:
spierdalaj @ChcęMózg
ChcęMózg:
Mam wyjąć sprej w butelce?
MaMózg:
Powiedziałeś że się tego pozbyłeś!!
Bootyclapper9000:
SPREJ W BUTELCE??!!?!!!! JAK JAKIŚ KOT????!!
Mądrala:
Sorki, ale wszechświętne granice to powstrzymują
ChcęMózg:
[Deskrypcja Zdjęcia: butelka która wygląda przynajmniej dziesięć lat stara, dekorowana brokatem i naklejkami. Dużymi, niestabilnymi literami widnieje na nim niebieski znacznik „SPRAJ DLA ZLYCH BRATAH”. Pismo wygląda jak dzieło małego dziecka.]
@MaMózg na prawdę to wierzyłeś?
Dalej go mam
No, dosłownie czuję się jak opiekuje się kotami z wścieklizną. Kiedy których z nich mnie denerwuje, psikam im tym sprejem
MaMózg:
Okrucieństwo
ChcęMózg:
Przywileje starszego brata
Czerwień:
Warto wypróbować
ZjadłbyMózg:
Nie mam wścieklizny
ChcęMózg:
Nie zgadzam się
Oprócz Mikey’a najbardziej przypominasz zdziczałego kota
KapitanLeo:
W takich chwilach życzę żebym miał takie coś!
~~Elektro~~:
*smutne żółwie dźwięki*
Bootyyyclapper9000:
NIE DAWAJ CZERWIENIU POMYSŁÓW @ChcęMózg
Mądrala:
Myślałem że lubicie wodę?
Przynajmniej ty, jesteś suwakiem, prawda?
Właściwie, jestem pewny że @WSZECHŚWIAT_03 lubią wodę? Jak to jest skuteczne?
Bootyyyclapper9000:
liczy się motyw
ZjadłbyMózg:
Nie jesteśmy kotami
Kocham wodę ale
MaMózg:
Powtarzam, okrucieństwo
~MagicznyMikey~:
@ChcęMózg raportuje cię do PETA
~~Elektro~~:
jesteś przejebany iksde iksde iksde
MaMózg:
Jako młodszym bratem, nie podobają mi się te przywileje starszego brata
~~Elektro~~:
^^
Mądrala:
^^
ZjadłbyMózg:
Zgadzam się
Bootyyyclapper9000:
^^
Donnie też się zgadza po prostu się chowa od czerwonego
~~MagicMikey~~:
**Amen**
Kurwa:
^^
ChcęMózg:
Znęcanie nie jest fajne
KapitanLeo:
Raphael przestań organizować bunty
~~Elektro~~:
MOC CHCEMY MOC
Bootyshaker9000:
Głosuje żeby obalić wszystkich Leo.
Bootyyyclapper9000:
NIEEEEEEEEE
bliźniak
ZjadłbyMózg:
Bliźniaki???? Ci dwaj???
Kurwa:
Ja pierdole
A ja myślałem że bycie bliźniakami z Mikeyem było złe
Współczuję
MaMózg:
Raphie jest moim bliźniakiem
Czasami
Mądrala:
Co proszę
Czasami?
>>wyciszony czat<<
KapitanLeo:
@wszyscy
Czyj Mikey krzyczy na kanale głosowym ASMR od trzech godzin bez przerwy, czy mógłbyś go wyciągnąć?
MaMózg:
Proszę wybaczyć, to mój
Zastanawiałem się, dlaczego był taki cichy
~~Elektro~~:
TRZY GODZIŃY SHDHSJJSK
Mądrala:
To jest trzeci raz w czterech dniach.
Prosze kontrolować twojego Mikeya albo będę musiał użyć forsy
MaMózg:
Nie martw się, zajmę się tym.
>>ASMR Żółwie!<<
[Audio]
ZgóbiłMózg:
[Mikey krzyczy do mikrofonu tak głośno jak tylko może. Jego głos waha się od wysokich pisków po niskie piski, a wszystkie zgrzytliwe dźwięki są zniekształcane przez mikrofon. Mikey milczy przez chwilę, po czym mówi:
“Chcesz żebym przyniósł mój kot do mikrofonu?” się pyta, i, nie czekając na odpowiedź, zaczyna głośno miauczeć. Jest taki głośny że które niemal zagłuszają wściekły krzyk dochodzący z oddali.
Słychać walenie. Mikey krzyczy.
“Co ty pierdzielisz?!” warczy niski głos.
“Hej, Raphie! To tylko trochę relaksującego ASMR! Chciałbyś –“
Słyszeć huk i krzyk.
“Trzy godziny!”
“Ale to jest śmieszne –“
“Wracaj, gówniarzu!”
Z dalszej odległości nad mikrofonem słychać głośny trzask, po którym następuje kilka głośnych wrzasków. Słychać warczenie Rapha i brzmi to tak, jakby w pomieszczeniu przewrócono wiele rzeczy. Walka stale zwiększa głośność i chaos, aż rozbrzmiewa ostry głos.
“Co się tu dzieje?! Co mówiłem o walczeniu w pokojach?!”
Głos jest niski i władczy. Trzaski i huki ustają tylko na chwilę, po czym następuje głośny huk – brzmiący podejrzanie, jakby Mikey właśnie został rzucony o ścianę.
Dźwięki walki wracają dwa razy głośniej niż wcześniej; Krzyknięcia “PRZESTAŃ!” i “NIE GRYŹ GO!” od Lea tylko gorsząc sprawę.
Kolejne szczególnie głośny łomot i chrząknięcie. Leo warczy.
“Czy ty mnie uderzyłeś?”
“To był Raph!”
“Okej, prosisz się o to –“ Leo syczy. Mikey krzyczy blisko mikrofonu gdy Leo dołącza do walki. W oddali słychać inny, wyższy głos (prawdopodobnie Donniego) błagający, aby przestali, „ponieważ rujnujecie kanał ASMR, wy neandertalczycy!”
“Hej Raph –“ Po minucie kolejnych trzasków rozbrzmiewa zuchwały, gruby głos i wrzeszczy. „Zastanawiałem się, czy nie chciałbyś kogoś pobić – czekaj, walczymy?!
“Casey, nie!”
“GOONGALA!”
Dźwięk zostaje nagle przerwany po odgłosie tłuczonego szkła.]
>>wyciszony czat<<
Kurwa:
Co to było
Mądrala:
Moje uszy
O mój borze
KapitanLeo:
Myślę, że właśnie przeszedłem przez wszystkie pierścienie piekła na raz
—
2: Komora Izolacyjna
>> Wojojo Żółwie Ninini <<
~~Elektro~~:
Czy ktoś mi da roztopiony wosk planuje eksperyment kulinarny
Chwila
Zły chat
ChcęMózg:
Przepraszam
~~Elektro~~:
zapomni o tym
ChcęMózg:
Nie?
~~Elektro~~:
jaaaaa cie brzmisz jak dziadek stary leo
wyobraź interpunkcję
nie ja
Mądrala:
I oto miałem zamiar ogłosić pewne aktualizacje serwera
Ale teraz się martwię dlaczego pytasz się o roztopiony wosk
~~Elektro~~:
Ignoruj to proszę chcę słyszeć o aktualizacji!!!!!111!!
ChcęMózg:
Nie nie ja chcę wiedzieć o roztopionym wosku
Brzmi jak coś mój Donnie by próbował gotować
MaMózg:
Nie docienasz nauki przed moich eksperymentów, Leo.
ChcęMózg:
Uważaj co mówisz
Zabiorę ci mózg
MaMózg:
Przepraszam, o wielki przywódco
ZgóbiłMózg:
czy wyczuwam… sarkazm? Od Donniego?
MaMózg:
Mikey, radzę ci trzymać się z daleka od tej domowej kłótni, zanim uznam, że nie warto dzisiaj naprawić twojej konsoli do gier
ZgóbiłMózg:
AUUYGHHA
~~Elektro~~:
@Mądrala
Dee
Dee
aktualizacje???
Kurwa:
mam twój roztopiony wosk i casey powiedział że przyniesie proch strzelniczy jeśli pozwolimy mu oglądać
Czerwień:
ŻE CO???
ChcęMózg:
Przepraszam
Bootyyyshaker9000:
Zostałem wezwany, kiedy widziałem dyskusje na temat eksplozji, drodzy bracia naprzemienni. W czym mogę pomóc?
Czerwień:
Nie zmuszaj mnie, żebym umieścił cię w więzieniu powietrznym Donnie
Nie zachęcaj go błagam
MaMózg:
Przynajmniej Mikey nie widział tej konwersacji
ZgóbiłMózg:
EKSPLOZJE???
TAAAAAAAAAAK
MaMózg:
Mikey pamiętasz naszą rozmowę?
ZgóbiłMózg:
Nie
ChcęMózg:
Zabij mnie
Czerwień:
Czy on zawsze żartuje o śmierci?
MaMózg:
Zdziwiłbyś się
Gdy nie robi głupich, niebezpiecznych decyzji to robi to -_-
ChcęMózg:
Moje decyzje nie są niebezpieczne
ZjadłbyMózg:
Ostatnim tygodniu chciałeś skoczyć z wieżowca na autobus bez jakiegoś spadochronu żeby oddać portfel jakieś baby
Gów.no
~~Elektro~~:
umieram sksksk
ChcęMózg:
>:(
~~Elektro~~:
HAHAHAH PIERDOLE
TEN PIERDOLONY
>:(
FZIADEK DZIADEK
Kurwa:
typowy leo
Czerwień:
@Bootyyyclapper9000
nie
nie rób tego.
Mądrala:
Każdej sekundzie kiedy tu jestem, umieram trochę w środku
~~Elektro~~:
dołącz do nas
dołącz do nas
@~MagicznyMikey~
@ZgóbiłMózg
~MagicznyMiky~:
Dołącz do nas
Dołącz do nas
ZgóbiłMózg:
dołącz do nas
dołącz do nas
ChcęMózg:
Okej wystarczy mi kultu Mikey’ego na jeden dzień
KapitanLeo:
Ogłoszenie, Donnie?
ZgóbiłMózg:
[Nagrywanie Głosu]
[Bardzo głośny, długi nagranie Mikey’a wydającego dźwięk pierdzenia ustami.]
MaMózg:
Bardzo przepraszam
Ciągle robi siarę
ZjadłbyMózg:
@ZgóbiłMózg a ty się dziwisz dlaczego od prawie roku nie dostałeś mózgu
ZgóbiłMózg:
[Nagrywanie Głosu]
[Dłuższy i głośniejszy dźwięk pierdzenia.]
ZjadłbyMózg:
Przysięgam pewnego dnia wyrwę mu język
Mądrala:
Nie ma potrzeby, mam rozwiązanie!
Obserwuj!
>@ZgóbiłMózg był wysłany do Komory Izolacji przez @Mądrala na 120 minut<
Kurwa:
HAHA CO
CO TO JEST
~~Elektro~~:
nieeee
zabrano nam mikey’a!!!
ZjadłbyMózg:
Nie mam pojęcia co to było ale jest świetne
KapitanLeo:
ach –
ChcęMózg:
Nareszcie, cisza i spokój
Bootyyyclapper9000:
HEJO
HEJO
CO
jaaaaaa don ddsłownie powiedzał „idź prosto do więzieniaa ”
Mądrala:
To jest coś co @DrużynaDonnie nazywają Komora Izolacji!
Stworzyliśmy go po incydencie ASMR, który stworzył Michelangelo z światu 03
KapitanLeo:
To był najgorszy dzień mojego życia
Planowałem sobie relaksującą sesję ASMR ale zamiast tego musiałem słuchać wściekłego żółwia drapiącego widelcem tablicę i krzyczącego słowa do „Barbie Girl”
Bootyyyclapper9000:
iksde CO
Kiedy to się stało???
MaMózg:
Wzięliśmy legalną akcje
Bootyyyshaker9000:
Dokładnie! Osoby w Komorze Izolacyjnym mogą tylko wysyłać wiadomości w tym kanale, gdzie mają pół godziny na przedstawienie swojej sprawy, zanim cały wyrok wejdzie w życie!
Kurwa:
Przedstawienie?
Bootyyyshaker9000:
Mogą zrobić cokolwiek myślą pomoże im wyjść
ZjadłbyMózg:
Możemy zrobić takie coś w norze @MaMózg @ChcęMózg żebyśmy mogli zamknąć mikey’a na zawsze
ChcęMózg:
On próbuje włamać się do mojego pokoju abym wpuścił go z powrotem do czatu, więc myślę że powinniśmy to omówić na następnym posiedzeniu zarządu żółwi
Czerwień:
Ja, my powinniśmy organizować takie spotkania
Kiedykolwiek moi bracia mają jakieś pomysły, wszyscy po prostu na siebie krzyczymy przy śniadaniu i wygrywa najgłośniejszy
~MagicznyMikey~:
Ja zawsze wygrywam
KapitanLeo:
Co??
Kurwa:
hej ja chcę krzyczeć
Bootyyyclapper9000:
“posiedzenie zarządu żółwi” sksjsjsks
Mądrala:
A to nie wszystko! Stworzyliśmy osobne grupy tylko dla naszych odpowiedników! I nareszcie udoskonaliliśmy rozmowę wideo!
Dla tego jest nowy kanał „wideo czat” a także są one dostępne we wszystkich czatach oprócz tego
Bootyyyshaker9000:
Nie ma za co
~~Elektro~~:
TAK
KULT MIKEY’A
~MagicznyMikey~:
HEJ HEJ
Kurwa:
Nareszcie, donnie! Wasze paplacie o nauce i nudach mnie nudziło
ChcęMózg:
@DrużynaDonnie to jest świetne, macie moją wdzięczność :)
ZjadłbyMózg:
no, to będzie ekstra
Po prostu trzymaj mnie Z DALA od czata mikey’ego
MaMózg:
Dzięujei!! Zajęło nam dużo czasu, ale było warto!
Czerwień:
Łał, to jest bardzo miłe z waszej strony! Na prawdę nie musiliście!
Bootyyyshaker9000:
Po co zadowalać się podstawami, skoro dzięki naszemu doskonałemu intelektowi możemy rozwijać się w nieskończoność!
Bootyyyclapper9000:
gdybm nei byl taki ekstydowamy na to @Bootyyyshaker9000 nazwał bym cie mądralą iksde
Bootyyyshaker9000:
Nie zapomnij że mam moc cię wysłać do Komoru Isolacji z Michelangelem, drogi bliźniaku
~~Elektro~~:
czy dlatego toster jest zepsuty @Mądrala??? bo pracowałeś nad tym???
Mądrala:
Znowu zepsuliście toster???
A tu myślałem że miałem szansę się relaksować -_-
Kurwa:
E tam, ty lubisz robić pierdoły jak budowanie tosterów
Następnym razem nie pozwolimy leowi go używać
Mądrala:
Nie wiem czemu, ale raczej ciebie nie wierzę
MaMózg:
[Deskrypcja Zdjęcia: zrzut ekranu czegoś, co wygląda na podróbkę Discorda, zatytułowany „Komora Izolacji”. Znajduje się w nim ta sama wiadomość spamowana w kółko: „WYPUŚĆ MNIE” autorstwa 03 Michelangelo. Wiadomości są powoli pisane coraz bardziej chaotycznie.]
Chcę być wypuszczony.
~~Elektro~~:
ktoś my pomóc!
KapitanLeo:
@Mądrala Poprosiłem żebyś naprawił toster wieki temu :(
I to nie moja wina że się psuje kiedykolwiek go urzywam
Kurwa:
Wsadziłeś do niego łyżkę
KapitanLeo:
No bo mój tost utknął w tosterze a mówią że nie powinno wsadzać noży do tostera
Potrzebowałem czegoś żeby go wyjąć
~~Elektro~~:
leo
leonardo
ten tost był weglem
KapitanLeo:
Wcale że nie!
Bootyyyshaker9000:
@KapitanLeo jak myślałeś że łyżka by pomogła, jestem cziekawy
Ale to brzmi trochę jak Niebieski
Bootyyyclapper9000:
:(
nie miłe
~~Elektro~~:
[Deskrypcja Zdjęcia: bryła czarnej sadzy]
@KapitanLeo czy to wygląda jak tost dla ciebie???
ZjadłbyMózg:
“tylko trochę podpalone”
MaMózg:
Jak ci się to udało zrobić z tosterem???
KapitanLeo:
Nie widzę żadnego problemu!
To normalny tost!
ChcęMózg:
To wygląda toksyczne
ZjadłbyMózg:
daj to naszemu Mikeowi
Prawdopodobnie by to zjadł gdybyś mu dał paczkę miśków
Czerwień:
Co to jest???
KapitanLeo:
Okej teraz mnie atakujecie :(
Kurwa:
HAHAHHAHA
>> Komora Izolacji <<
ZgóbiłMózg:
WYPUŚĆ MNIE
WYPUŚĆ MNIE
WYPUŚĆ MNIE
ZgóbiłMózg:
[Nagranie Głosu]
[Nieczytelne krzyki]
ZgóbiłMózg:
[Nagranie Głosu]
[“WYPUŚĆ MNIE!” Mikey krzyczy w rózniących się tonach, za blisko mikrofonu więc brzmi bardzo zniekształcono. Powtarza się w kółko, zanim nagle urywa się.]
ZgóbiłMózg:
WYPUŚĆ MNIE
WYPUŚĆ MNIE
WYPUŚĆ MNIE
WYPUŚĆ MNIE
WYPUŚĆ MNIE
WYPUŚĆ MNIE
WYPUŚĆ MNIE
Bootyyyshaker9000:
Michelangelo Splinterson od WSZECHŚWIAT_03, zostałeś postawiony przed sądem, aby bronić swojego honoru i odwołać się od wyroku 120 minut w Komorze Izolacyjnej.
Będziesz miał pół godziny na przedstawienie swojej sprawy Radzie Donów, gdzie zostaniesz osądzony na podstawie siły argumentacji, filozofii i talentu. Możesz to zrobić w dowolny sposób.
Jeśli uznamy Twoją argumentację za godną szacunku, wypuścimy Cię z Izolacji, gdzie będziesz mógł ponownie dołączyć do wszystkich czatów.
MaMózg:
Trzeci Donatello z tej Rady jest zajęty, więc my będziemy jedyni z człąkow z Rady z którymi będziesz się dzisiaj kłócić.
Masz pół godziny.
Użyj twój czas mądrze.
ZgóbiłMózg:
[Deskrypcja Zdjęcia: bardzo powiększone zdjęcie twarzy Klunk, tak że widoczne są tylko jej oczy i pysk. Jej oczy są rozszerzone, patrzy się prosto w kamerę. Obraz jest nieco zamazany na krawędziach.]
kot
Bootyyyshaker9000:
Przekonał mnie
>>Radza Donów<<
Bootyyyshaker9000:
Wypuśćiłem twojego brata @MaMózg
Miał świetny argument
Mistrz w manipulacji
MaMózg:
Powiedział jedno słowo
Bootyyyshaker9000:
Świetny argument
@Mądrala czy jesteś wolny? Jeszcze nam nie opowiadłesz o twoim ulubionym dinozaurze lub grzyba i jestem ciekawy
MaMózg:
Nie dręcz go! Prawdopodobnie jest zajęty naprawianiem tostera.
Bootyyyshaker9000:
@Mądrala
@Mądrala
Dinozaur?
MaMózg:
Naprawdę?
Mądrala:
Nie mam czasu rozmawiać, sorki
Muszę chłopakom naprawiać rzeczy
Bootyyyshaker9000:
Ciągle jesteś zajęty nudnymi rzeczami jak naprawianie tosterów
Wszyscy wiemy, że naprawiliśmy toster, zanim nauczyliśmy się chodzić
MaMózg:
Nie chcę się wytrącać w nie swoje sprawy, ale Fiolet ma rację. Zauważyłem że twoi braci byli trochę… dokuczliwi jak ci pytali o naprawianiu tego tostera?
Nic nie szkodzi jak nie chcesz o tym rozmawiać, ale wyglądało że byli trochę insensytywni gdy spędzałeś taki długi czas w pomaganiu nam z programowaniem tego czatu
Bootyyyshaker9000:
Czy ty w ogóle dostajesz czas na twoje własne sprawy??
Mądrala:
Wszystko jest okej.
Po prostu nie byłem wystarczająco szybki w naprawach tego dnia. Moi bracia byli sfrustrowani tylko dlatego, że zawsze mam dla nich rozwiązanie i tak właśnie jest.
@Bootyyyshaker9000 Jestem zbyt zajęty utrzymywaniem nory w porządku i robieniem własnych rzeczy
MaMózg:
Moi bracia szanują moje życzenie, gdy coś zepsują to przyjdą do mnie po pomoc ale to nie konieczność.
Rozumią że mam swoje małe projekty w którymi często przesadzam.
Nie chciałem, żeby to zabrzmiało krytycznie w stosunku do twoich braci! Chciałem tylko podzielić się swoją perspektywą :)
Bootyyyshaker9000:
Twoi bracia mogą się odpierdolić
Pomposity przestań naprawiać rzeczy dla nich
To nie twój obowiązek żeby zawsze mieć odpowiedź, i nie powinieneś zawracać sobie głowy zmianą planu zajęć, żeby poprawić sytuację wtedy, gdy uznają to za najwygodniejsze
Urządzenie kuchenne są takie… prymitywne. W twoim miejscu bym oszalał
Mądrala:
Na prawdę wszystko jest okej. Moja odpowiedzialność jest naprawianie ich problemy, i to tyle.
Trzeba używać ten mózg na coś produktywnego
Muszę wrócić do pracy
MaMózg:
O.
Nie powinniśmy wtrącać się w twoje osobiste sprawy, rozumię
Bootyyyshaker9000:
Ja nie
MaMózg:
Spodziewałem się.
Bootyyyshaker9000:
Przestałem naprawiać rzeczy dla moich bracia i wiesz co się stało? Nauczyli się być ostrożni. I nigdy żaden z nich nie marudził do mnie że jestem ‚za wolny’ w moich naprawach, albo że czegoś nie wiem.
Twoi bracia brzmią jak dupki.
MaMózg:
Fiolet! Wystarczy!
Mądrala:
Wolałbym o tym nie rozmawiać.
Zmieńmy temat
Bootyyyshaker9000:
Nie
MaMózg:
Tak.
Ulubiony dinozaur?
Mądrala:
Stegozaur. Są proste, ale fascynujące.
MaMózg:
Kocham stegozaury! Mam kilka faktów o nich!
Mądrala:
Porównajmy notatki
Powinienem mieć czas na to, to jest ważne
Bootyyyshaker9000:
Dinozaury zawsze są ważne, przyjacielu
Yo, this is sick!
#tmnt#tmnt asks#tmnt fanfiction#tmnt fanfic#asks and replies#too many turtles#this is cranked my dude#if anyone wants any other language translations do let me know out of curiosity#this has got me curious
9 notes
·
View notes
Text
Chcę się zniszczyć. Chcę się wyniszczyć do tego stanu, aż w końcu zwróci to czyjąś uwagę. Chcę znowu zobaczyć czarne mroczki przed oczami. Chcę być blada jak trup i wygłodzona. Chcę nie mieć sił. Chcę wzbudzić współczucie. Nie chcę być szczupła, tylko chuda. Nikt nie spojrzy na ciebie, bo nikt nie widzi powodu. Bo wyglądasz normalnie. Bo za mało siebie nienawidzisz. Musisz poczuć tą nienawiść do siebie i to uczucie, którego nie rozumiesz, ale które ciągnie cię na dno.
(Ty też tak myślisz, prawda 😉)
#chudzinki#tothebones#anagirl#motylkiany#tinyisperfect#anabutterflies#tinybutterfly#tinyispretty#tinygirls#motylki#proana#skinnyisperfect#skinnyispretty#skinnygirls#skinnybitch#selfhate#destruction
2 notes
·
View notes
Text
"Były tylko narkotyki przy mnie gdy nie było ciebie
Chcę usłyszeć twoje krzyki gdy zobaczysz moje ciało
Chcę zobaczyć jak się szarpiesz kiedy mnie już zabierają
Jak miękną twoje nogi i nie będziesz mogła stanąć
Kiedy ktoś cię uspokaja a ty nie wiesz co się stało
Polecisz na chatę i dotrze do ciebie rano
Poczujesz że cię nie ma jak uczucia umierają
I od tamtej pory nigdy nie będzie tak samo
Gdziekolwiek nie pójdziesz to będzie za tobą stało
Wkońcu cię to zmęczy stwierdzisz że nic nie zostało
I taka zniszczona pójdziesz i zrobisz to samo"
12 notes
·
View notes
Text
List do nieznajomego
Cześć,
Pewnie jeszcze się nie znamy. Być może widzieliśmy się w tramwaju albo na ulicy, ale minęliśmy się bez słowa nie wiedząc, że jesteśmy sobie przeznaczeni. Być może nigdy się jeszcze nie spotkaliśmy. Nie wiem jak wyglądasz, ani co robisz. Nie znam twojego imienia, ani twojego głosu. Nie znam twojej codziennej rutyny, ani nie mam pojęcia gdzie się znajdujesz. Mimo to - bardzo za tobą tęsknię. Chciałabym już cię poznać. Poznać cię i nauczyć na pamięć. Pokazać ci co dla mnie ważne i podzielić z tobą moje życie. Spojrzeć w twoje oczy i dotknąć twojego policzka. Chcę zaparzyć ci kawę, chociaż być może jej wcale nie lubisz. Dowiedzieć się co lubisz, jak mieszkasz, chociaż jeszcze nie wiem w jakiej części świata się znajdujesz. Dzielić z tobą szafę. Być z tobą w gorszy dzień, ale nie tylko. Chcę pisać z tobą nową historię, którą kiedyś opowiemy naszym dzieciom. Chcę zobaczyć jak się z czegoś cieszysz, jak się ekscytujesz. Być obok ciebie, gdy osiągasz sukcesy. Chcę cię poznać i już nigdy cię nikomu nie oddać.
Kocham cię,
M.
5 notes
·
View notes
Text
Superheroina's fuku/suit
Dzisiaj - w tej chorobie i gorączce, ale w radości, że LATO i CIEPŁO - poszłam kupić tego szumisia-królisia, bo siostrę nagle spięło przestrachem, że nie dojedzie na czas, a dzidzia przecież potrzebuje od pierwszego dnia życia.
Wlazłam do PIEKŁA (jakim jest głośny, pełen dzieci o lepkich łapkach i nieszanujących cudzej przestrzeni osobistej sklep Smyk; nie znoszę tam wchodzić, to najgorsze miejsce na mapie CH, w sumie nie wiem czy często jakoś pojawia się na mapach CH, bo uwagi na to nie zwracam dopóki nie muszę po coś do tej groty intensywnego-wszystkiego wejść), wystałam w półgodzinnej GŁOŚNEJ kolejce, popychana i szturchana (gdyby nie audiobook na słuchawkach to bym poległa, zrezygnowałabym, serio), kupiłam królisia i dokonałam pośpiesznego odwrotu do jakiegokolwiek sklepu bez dzieci czując się przy tym jak prawdziwa bohaterka. :D :D :D Nawet nadałam mu imię, przedstawiłam Szwagrowi i Siostrze jako ich nowego lokatora itp.
A potem - bo LETNIE wyprzedaże, wakacje, urlop itp - niesiona radosnym uczuciem weszłam do sieciówek zobaczyć czy jest coś ciekawego. I było, ale nic nie wywołało efektu WOW. A mam za dużo ciuchów tak ogólnie, chcę się ich wyzbyć zanim zniosę do domu nowe :P Więc albo coś zakładam i JEST WOW, albo nawet ładnemu mówię "pa", bo szkoda mi miejsca.
...poza jedną kiecką...
W Zarce dorwałam taką zwykłą szmatkę, nawet nie bawełna, 100% poliester, w dodatku czarna. Ale wydawała się fajnie drapowana na górze i miała ołówkowy dół z rozcięciem, a obecnie ołówkowe doły to jakiś taki mój trendowy eye-catcher :D
Wzięłam do mierzenia.
... i o mamo! *o*
Ten uczuć, gdy zakładasz byle szmatkę w przymierzalni akurat w takim momencie życia, gdy czujesz się jak wprawdzie entuzjastyczny, ale słaby fizycznie, pocony, chory ziemniak i wyglądasz jak chory ziemniak z węzłem matowych (bo też chorych) włosów na głowie, workami pod oczami i opuchlizną na policzkach (bo katar cię zatyka i dławi), a TU NAGLE patrzysz w lustrze na zajebistą laskę. Po prostu sexy as hell! Kopara opada! Ale nie dlatego, że jakiś filmowy make-over się odjebał w międzyczasie, ani dlatego, że sukienka jest sama w sobie zachwycająco wykonana, tylko dlatego, że czujesz się jak w filmowej charakteryzacji! Kurde! Ta kiecka oprócz drapowania w górnej części ma z tego drapowania zrobiony asymetrycznie zainstalowany KAPTUR. Wyglądałam w niej jakbym była przebrana za Czarną Magiczkę! Albo za szpieżkę z Bonda, idącą na jakiś posh-bankiet na którym wyciągnę spod sukienki pistolet i powystrzelam złoli! Interpretacja mojego chłopaka to "WOW! BIERZ TO! Wyglądasz w tym, jak postać z anime albo to może być baza do cosplayu steampunkowej pani łotrzyk albo asassinki! Tylko jakąś maseczkę na twarz i naramienniki zrobić! Kupuj, będzie na Pyrkon!" xD
Akurat jak stałam w przymierzalni w tej kiecce nie dowierzając, że przemieniłam się z chorego ziemniaka w super bohaterkę, z tym niesamowitym kapturem zaczynającym się od pasa, a opartym niedorzecznie na czubku mojego koczka (i tak się trzymał!!!), gdy mówiłam o tym mojemu chłopakowi (telefonicznie) śmiejąc się z całości, gdy oglądałam się pod każdym kątem oceniając czy kiecka dobrze leży z każdej strony - leży dooooooobrze, jest obcisła tam gdzie trzeba, luźna w innych miejscach, niby zakrywa dużo, a jednak dużo odkrywa, wygląda na mnie czadersko, podkreśla wszystkie moje okrągłości :D - WTEDY zadzwonił najpierw mój szef xD, aby negocjować warunki umowy (trochę spanikowałam, musiałam odrzucić połączenie z moim chłopakiem, bo TYLE czekałam na ten telefon, ale jednocześnie w tej kiecce miałam taką pewność siebie, że mogłam zarządzać planem zatopienia Wenecji w imię Jej Królewskiej Mości, więc elo prezesie, bring it on - naprawdę ta sukienka działała jak shield z erpegów, dodawała dużo do elokwencji, charyzmy i sprytu xP hehehe czułam się jak superbohaterka).
A potem zadzwoniła teściowa.
A potem moja siostra.
A potem mój chłopak!
Po prostu idealnie: z jednym się rozłączałam, a dzwonił kolejny!
Jakby się umówili.
Po prostu natężenie węzła komunikacyjnego w przebieralni w Zarze i do tego ta niedorzeczność tej sukienki przy jednoczesnym odczuwaniu dreszczy (bo gorączkę miałam xD suprice - wczoraj nie było, a dziś wylazłam z domku i gorączka wróciła, ech) i trudności z mówieniem (bo kaszlę i trochę mam słaby głos) po prostu wprawiały mnie w chichot. To było dla mnie jak jakaś scena z kawału xD xD xD
I wszystkim (bliskim, nie szefowi, on dostał tylko twarde negocjacje) pokazałam tą niedorzeczną sukienkę z kapturem, bo kurde... nie sądziłam, że w Zarzę znajdę casualowo coś, co wygląda jak kostium na cosplay/filmowy. xD
Mówiłam wszystkim, że nie kupię tego, bo to sam plastik, mam masę ciuchów, których muszę się pozbyć, poza tym GDZIE miałabym założyć długą, czarną sukienkę z kapturem? Na spotkanie edgy-ludków, na rejwa na które nie chodzę czy na sesję zdjęciową? A może faktycznie na Pyrkon? xD
Bekę z tego cisnęłam wracajac do domu.
A teściowa zaskoczyła mnie: potem napisała mi bardzo na serio listę miejsc-propozycji do których mogę sukienkę ubrać (!), że wygląda na mnie czadersko (!) i że naprawdę jest bardzo ładną szmatką, którą na moim miejscu by kupiła (!).
Okay...
Mój chłopak po powrocie z pracy też od razu zakrzyknął czy w domu już jest "pani łotrzyca", a gdy mu wyjasniłam, że szkoda mi kasy na poliester i nie wzięłam jej, bo czułam się bardziej jak w przebraniu niż w ubraniu to zrobił usta w podkówkę i wyjasniał, że szkoda, bo tak fajnie na dupce mi to leżało, że tak bardzo sexy i nieszablonowe.
No i posiedziałam z tym jeszcze 4h.
I kupiłam to-to cudactwo online na stronie Zary xD
Kurde, to już jest kiecka z historią, nawet z super mocami xD, chcę ją w swojej szafie. :P
Ciekawie kiedy przyjdzie.
Na modelce z Zary nie prezentuje się tak zajebiście, jak na moim niewysokim i bardzo opływowym ciałku - chociaż myślę, że bardziej niż kwestia modelki tutaj zawiniło zdjęcie. Jest ciemne i nie eksponuje możliwości tej kiecki zwyczajnie. Cóż. Bardziej curvy modelka + piaski pustyni + Zendaya obok we wdzianku z Diuny... albo jakieś okoliczności przyrody rodem z Gry o Tron czy coś xP i to by wyeksponowało możliwości tej sukienki.
Ciekawe kiedy przyjdzie :D
9 notes
·
View notes
Text
Jestem z tobą, kocham cię i ciągle ci to powtarzam. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że to wszystko może się skończyć. Chcę abyś pokazał, że mnie kochasz. Nie tylko od czasu do czasu napisał to. Ja wiem, że nie jesteś romantykiem. Ale jesteśmy już trochę razem. Chcę zobaczyć, czy ci zależy.
82 & 24/06/23
#miłość#cytaty#cytaty po polsku#uczucia#cytaty o uczuciach#cytaty o życiu#cytaty o miłości#cytaty o ludziach#zależy mi#kocham cię#smutek#niespełnienie#nadzieja#brak nadziei#smutne życie#brak chęci do życia#beznadziejność#na zawsze#związek#cisza#milczenie#czyny#moje słowa#moje życie#cytaty polskie#tumblr#dla ciebie#post#jestem słaba#kochaj mnie
8 notes
·
View notes
Text
Próg naszego domu
Na podwórku rozgościł się spokojny, stonowany wieczór. Czoło nieba pociemniało, okraszone stygmatami gwiazd, zakochanych w swoim własnym świetle. Brakuje paru minut do zapadnięcia zmroku. Za moment zapłoną uliczne latarnie, znacząc drogę dla tych, którzy spóźnili się z powrotem do domowego ogniska.
Stoję w oknie. Przyciskam nos do szyby, aby dokładniej widzieć życie toczące się na ulicy. Dotykam wnętrzem dłoni zimnego, nieustępliwego szkła. Skrapla się na nim mój z lekka niepewny oddech.
Stoję tak od dwóch godzin. Nie mam odwagi, aby oderwać się od parapetu i usiąść w fotelu, by tam cierpliwie zaczekać. Jakaś moc sprawia, że chcę zobaczyć, jak zmierzasz chodnikiem wiodącym do naszego domostwa. Jestem zbyt niecierpliwa, aby czekać na odgłos dzwonka. Nie, nie umiem odejść od okna. Zaczekam tutaj na twoje kroki.
Moje serce podrywa się do szparkiego galopu. Wytężam wzrok, na mojej twarzy przysiada uśmiech od ucha do ucha. A więc jesteś! Mogę w końcu odkleić się od szyby i biegiem ruszyć ku przedpokojowi, by uwiesić ci się u szyi, kiedy tylko przekroczysz próg naszego domu.
Nie wytrzymuję. Drżącymi z ekscytacji palcami odryglowuję drzwi, otwieram i lekko wybiegam na korytarz. Rzucam ci się na szyję, zanim zdążyłeś wspiąć się na nasze piętro. Przylegam do ciebie całym wygłodniałym ciałem, sycę wszystkie niecierpliwe zmysły. Pragnę wdychać zachłannie twój zapach (mieszanka cynamonu i pomarańczy), delektować się ciepłem, bijącym od rozległej piersi.
Mija wiele, wiele czasu, zanim puszczam cię wolno. Biorę krok wstecz i karmię wzrok twoją osobą. Jesteś rozpromieniony, jakbyś dostrzegł nagle swoje uosobione marzenie. Dostrzegam wyraźnie swoje odbicie w twoich oczach. Teraz już wiem, że wytrzymaliśmy aż tyle, żeby obłaskawić przyszłość, ze śmiercią na czele. Wiem, że nie ma mocy, która ponownie podzieliłaby nasz strach i niepokój. Od dziś będzie nas budziło to samo słońce, będziemy oddychać tym samym powietrzem.
Ze światłem w duszy i sercu, zapraszam cię do środka. Czekam, aż spokojnie rozsiądziesz się w fotelu i opowiesz mi, co wydarzyło się przez ostatnie kilka tygodni. Nie mogę nasycić się pięknem i urodzajem twoich słów. Spijam je z twoich warg, których smak zdążyłam zapomnieć. Czuję się, jakby samo słońce zagościło w naszym mieszkaniu. Jakby objawił mi się sam wiosenny poranek. Powietrze jest niezwykle lekkie, jest ciepło i przytulnie.
Czy to szczęście składasz w moje wygłodniałe ramiona? Czy to żal i ból sprawiają, że otwiera się przed nami teraźniejszość? Dzisiejszego wieczora podzielić nas mogą tylko nasze splecione dłonie. Do ust przylegają rozbestwione, łakome pocałunki. Już nigdy, nigdy więcej nie pozwolę ci zasnąć. Pozostaniesz, by każdego ranka karmić mnie pokornym blaskiem. Tak, od dziś będzie mnie budził pełen szacunku, delikatności i miłości dotyk. Namiętność rozsiądzie się wygodnie w naszych myślach. Nie będziemy czekać, aż przeminie ostatnia gwiazda; doskonale znamy posmak tęsknoty i cielesnego oddalenia.
Zaśniemy, gdy świt będzie czaił się za rogiem. Wcześniej nie będzie na to czasu. Spokojnie, nie musimy się donikąd spieszyć; przed nami wieczność, której nie powinniśmy się obawiać. Nasze zmysły długo będą czekały na ukojenie. Już nigdy więcej nie zapomnę muśnięć twojej skóry. Zanim nadejdzie poranek, odetchniemy z ulgą. Sen, poczęty z ochotą, obdarzy ciała pamiątką.
#poezja#wiersz#wiersze#myśli#poeta#poetka#polska#autor#książka#cytat#cytaty#literatura#słowa#wrażliwość#emocje#artysta#olsztyn#poetycko#tomik poezji#proza#proza poetycka
3 notes
·
View notes
Text
29.08.2023
Lato się kończy, ale nie moja tęsknota.
Zastanawiam się co robisz. Czy też wkurza Cię dziś ten deszcz? Jest mi zimno od samego patrzenia i myślę tylko o tym, że już dawno byś o to zapytał - jak się czuję, czy nie chcę wejść do środka?
Za moment minie miesiąc odkąd ostatni raz rozmawialiśmy. Mam nadzieję, że jednak wziąłeś ten pieprzony urlop i usiadłeś z tyłkiem chociaż na chwilę.
Marzę ostatnio tylko o tym, żeby jeszcze Cię kiedyś spotkać. Zobaczyć chociaż na chwilę.
3 notes
·
View notes
Text
Cień
by Szczyl (feat. Rogucki)
Czy za rogiem na prawdę czeka lepsze życie?
Chciałbym bać się na prawdę, kąpałem się w syfie
Chcą naciągnąć mnie na prawdę, nigdy nią nie żyłem
Chcą zrobić ze mnie gwiazdę, nigdy nią nie byłem
Jestem cień obok Ciebie w dzień
Nocą chowam się, obserwuję cały zgiełk
Zbieram kawałki potłuczonych szkieł
Chciałbym dać ci je - serce z potłuczonych serc
Bujam się po mieście jak w jesień liść na wietrze
Wnętrze mam mroczniejsze niż winkle na Oruni
Wiesz, że zmieniam na poprute stres
Przestrzeń - daję sobie przestrzeń, na chwilę się oderwę
Jestem cień, w nocy łatwo gubię się
Czekam na kolejny dzień, chcę zobaczyć w końcu Cię
Mam szczęście, że jestem przy Tobie chociaż nie chcesz
Rzucasz mnie w tym mieście w którym smutno mi bez Ciebie
Jestem cień, w nocy łatwo gubię się
Czekam na kolejny dzień, chcę zobaczyć w końcu Cię
Mam szczęście, że jestem przy Tobie chociaż nie chcesz
Rzucasz mnie w tym mieście w którym smutno mi bez Ciebie
Chcą naciągać mnie na prawdę nigdy nią nie żyłem
Ciągle, ciągle poza stadem, chcę oderwać się na siłę
Sam kreuję sobie świat ten, kocham wyobraźnię
Kocham pisać te piosenki, mimo że zgubiłem adresatkę
Piszę do postaci nierealnej, jak ja sam samej, jak ja tak samo nieudanej
Ona zna ten stan, mimo że jej nie tłumaczę
Ona pragnie też się wyrwać jak najdalej
Jestem cień w nocy łatwo gubię się
Czekam na kolejny dzień chcę zobaczyć w końcu Cię
Mam szczęście że jestem przy Tobie chociaż nie chcesz
Rzucasz mnie w tym mieście w którym smutno mi bez Ciebie
Jestem cień w nocy łatwo gubię się
Czekam na kolejny dzień chcę zobaczyć w końcu Cię
Mam szczęście że jestem przy Tobie chociaż nie chcesz
Rzucasz mnie w tym mieście w którym smutno mi bez Ciebie
(Rogucki)
Pojawiają się fantomowe bóle zapomnianych miejsc
Ciągle gonię Cię, jak wskazówki gonią dzień, w równoległych korytarzach (się odbija cień)
Jesteś wspomnieniem, noc jest moim manifestem
Chociaż chwilę sam bez Ciebie
Nocą krzyczę, a w dzień nie wiem co powiedzieć
I wskakuję w nową pętlę
Lecę, powiedz mi gdzie jestem, lecę
Lecę, powiedz mi gdzie jestem
I wskakuję w nową pętlę, lecę
Powiedz mi gdzie jestem (lecę)
I wskakuję w nową pętlę, lecę
Powiedz mi gdzie jestem
Jestem cień w nocy łatwo gubię się
Czekam na kolejny dzień chcę zobaczyć w końcu Cię
Mam szczęście że jestem przy Tobie chociaż nie chcesz
Rzucasz mnie w tym mieście w którym smutno mi bez Ciebie
Jestem cień w nocy łatwo gubię się
Czekam na kolejny dzień chcę zobaczyć w końcu Cię
Mam szczęście że jestem przy Tobie chociaż nie chcesz
Rzucasz mnie w tym mieście w którym smutno mi bez Ciebie
---
Does the better life really wait around the corner?
I want to be truly scared, I bathed in filth
They want to trick me into the truth, I never lived by it
They want to make me a star, I never was one
I'm a shadow by you during the day
During the night I hide, watching the din
I pick up pieces of broken glass
I would like to give it to you - a heart of broken hearts
I'm blown around the town like a leaf blown by the wind in the fall
What's inside me is darker than [corners of the building; Gdańsk slang] in Orunia (a district of Gdańsk, known for high crime rates)
You know that I change stress into something torn (?)
Space - I'm giving myself space, I will take a break for a while
I'm a shadow, I easily get lost in the night
I'm waiting another day for you, I want to finally see you
I'm lucky because I'm with you, even though you don't want it
You are leaving me in this city where I'm blue without you
I'm a shadow, I easily get lost in the night
I'm waiting another day for you, I want to finally see you
I'm lucky because I'm with you, even though you don't want it
You are leaving me in this city where I'm blue without you
They want to trick me into the truth, I never lived by it
All the time, all the time outside of the herd, I want to break free by force
I'm creating my own world by myself, I love imagination
I love writing these songs, even though I lost the (she) recipient
I'm writing to an unreal character, alone like I am, puny just like I am
She knows this state, even if I don't explain it to her
She also wats to leave this behind as far as she can
I'm a shadow, I easily get lost in the night
I'm waiting another day for you, I want to finally see you
I'm lucky because I'm with you, even though you don't want it
You are leaving me in this city where I'm blue without you
I'm a shadow, I easily get lost in the night
I'm waiting another day for you, I want to finally see you
I'm lucky because I'm with you, even though you don't want it
You are leaving me in this city where I'm blue without you
(Rogucki's part)
Phantom pains of forgotten places appear
I chase you like hands of a clock chase the day, in parallel corridors (the shadow reflects)
You are a memory, the night is my manifesto
Even a while alone without you
I scream during the night but I don't know what to say during the day
And I jump into another loop
I'm flying, tell me where I am, I'm flying
I'm flying, tell me where I am
And I jump into another loop, I'm flying
Tell me where I am, I'm flying
And I jump into another loop, I'm flying
Tell me where I am
I'm a shadow, I easily get lost in the night
I'm waiting another day for you, I want to finally see you
I'm lucky because I'm with you, even though you don't want it
You are leaving me in this city where I'm blue without you
I'm a shadow, I easily get lost in the night
I'm waiting another day for you, I want to finally see you
I'm lucky because I'm with you, even though you don't want it
You are leaving me in this city where I'm blue without you
(Translator's note: "I'm a shadow" is actually stated more like "I'm Shadow. Also "I'm flying" can be "I'm running")
2 notes
·
View notes
Text
Poczucie tęsknoty przychodzi niespodziewanie
Pojawia się ta myśl, od której rusza cała machina wspomnień. Wtedy wszystko to co złe już się nie liczy, zapominam o całym moim rozgoryczeniu, o bólu, o złości na Ciebie... Wtedy najważniejszy jesteś znowu Ty.
To Twój głos chcę usłyszeć, twój piękny śmiech... Zobaczyć jak śmieją Ci się oczy... Przypomnieć sobie jak kiedyś było, jak kiedyś byłam szczęśliwa...
Słyszę Cię, Widzę Cię
Chyba przeczuwałam coś od środka nagrywając te dwa, krótkie filmy. Filmy, na których jesteś Ty, taki jakiego pamiętam z najlepszych czasów... Wesołego, oddanego, prawdziwego,szczerego. Mojego Ł.
Na tych dwóch krótkich filmach widzę prawdziwego Ciebie, widzę chłopaka, w którym zakochałam się bezpamieci... Za którym tęsknię tak bardzo... Tęsknię za tamtym Ł. Tęsknię za Nami...
Tęsknota zapomina wszystko to co było złe... Nie ma bólu, rozpaczy i łez.
Tęsknota to czysta miłość, miłość do Ciebie Ł.
7 notes
·
View notes
Text
jeju ile bym dała żeby móc kochać siebie i ciebie
ile bym dała żeby nasza znajomość przynosiła mi szczęście i ukojenie
tak jak na początku
ile bym dała żeby ta miłość nie była toksyczna
i wiem, że to nie wina naszej dwójki
nikogo nie obarczam odpowiedzialnością
po prostu kurde ile bym oddała, żeby czuć się tak jak na początku
nie kłamałam mówiąc, że jesteś moim domem
na tamtą chwilę, czułam się bezpiecznie, kochana, atrakcyjna i czułam się twoim ideałem
a z czasem wszystko znikało, było w tym dużo chęci ratowania, zarówno z twojej jak i mojej strony
i wiem, że zawsze chciałeś w sercu dla mnie dobrze
i wiem, że nie chciałeś źle
chciałabym móc cię ostatni raz przytulić, wybaczyć sobie nawzajem i móc zapomnieć złe chwile
chce cię kojarzyć z tymi dobrymi momentami, nie kłótniami
chciałabym móc przeprosić za moje odpierdalanie, sama nie rozumiem dlaczego się tak działo
ale po tym wszystkim chciałabym w twoich oczach zobaczyć zrozumienie
zrozumienie nawet tej mojej ostatniej decyzji
bo pragnę dla ciebie czegoś więcej niż cotygodniowych kłótni
a mi to nie wychodziło, nie wiem dlaczego, dusiłam się w tym wszystkim
kurde ty mówiłeś o wspólnym mieszkaniu i zawsze tego chciałam
ale jak miało się to wydarzyć jak czułam że mi nie ufasz i usłyszałam tyle przykrych słów z twoich ust
jakoś nie mogę o tym zapomnieć, miałam wrażenie że faktycznie mnie widzisz w takich negatywnych barwach i nie mogłam pozbyć się tego z głowy
z moich ust też wyszło za dużo złych słów
i jesteś dobrą osobą, zdecydowanie na nie nie zasłużyłeś
jesteś jedną z najbardziej sprawiedliwych, szczodrych i ludzkich osób jakich znam
żałuję, że ta relacja przyniosła nam tyle bólu
tyle niepotrzebnego bólu, strasznie dużo w poprzednim roku się napłakałam
jak nigdy
i wgl bez sensu, był to jakiś wynik braku zrozumienia, spokojnej rozmowy, zbytniego nakręcania
przepraszam, po prostu przepraszam
nie jestem z wielu rzeczy dumna i chyba gryzie mnie poczucie winy że cię zraniłam tyle razy
wbrew wszystkiemu mam uczucia, tyle że może pod twardą skorupą i jeszcze długo tam pozostaną
przepraszam że nie umiałam odpuścić, że się nakręcałam i od razu ciebie
oboje nawzajem próbowaliśmy siebie kontrolować i manipulować
ale chciałabym móc spojrzeć na to wszystko z dystansu, złe wspomnienia po czasie się zatrą
i życzę ci jak najlepiej, nigdy z moich ust nie wyjdzie złe słowo na twój temat
i chcę żebyś wiedział, że ja zapominam o wszystkim złych rzeczach i totalnie się od nich odcinam
wiem, że wiele tych krzywd wyszło nieświadomie i nie chce mieć ich ci za złe
ani tobie ani sobie
9 notes
·
View notes
Text
Przysniłaś mi się...i może i traktowałaś mnie jak śmiecia to fajnie było cię usłyszeć i znowu zobaczyć...chcę więcej tabletek nie daje sobie rady...
5 notes
·
View notes
Text
Dzieje się właśnie coś epokowego, czego nie zauważyliśmy.
Wydarzyło się właśnie coś co zmieni świat, zmieni relacje międzyludzkie, zmieni naukę w szkołach, skończy całkowicie z pisaniem prac zaliczeniowych, licencjackich i magisterskich, skończy z zawodem pisarza, scenarzysty, a później programisty, reżysera, muzyka itd.
A my tego nie zauważyliśmy.
Nie, niczego nie brałem dzisiaj, mimo, że jest piątek, pić też jeszcze nie piłem.
Ile osób z was wie co to jest Chat GPT?
To system sztucznej inteligencji, który tworzy odpowiedzi na nasze pytania i odpowiada coraz bardziej jak człowiek.
Jest tym mądrzejszy im przeanalizuje większą ilość danych.
Nowa wersja właśnie wyszła i sprawia, że na naszych oczach dzieje się nowa historia, dinozaury na parkingach, a smoki w ubikacji.
Chat GPT jest w pytę niedoskonały, ale już posiada zdolności do pisania oryginalnej prozy z płynnością równą ludzkiej.
Już odpowiada na pytania jak człowiek.
Pisze wiersze, lepiej niż ty czy ja.
Pisze piosenki, lepiej niż ty czy ja.
Kształcisz się na programistę? To lepiej bądź wybitny, bo AI już teraz nieźle radzi sobie z kodem.
David Tsong, który pracuje nad sztuczną inteligencją zrobił Chat GPT test SAT, który zdają uczniowie amerykańskich szkół średnich. Test wielokrotnego wyboru.
System sztucznej inteligencji zdał go ze średnim wynikiem 1020 na 1600. To ciągle za mało, żeby dostać się na dobry uniwersytet, bo do tego trzeba 1200 punktów.
Ale poczekajmy rok.
Chat GPT będzie mądrzejszy i mądrzejszy. Jego zdolności rosną wraz z liczbą analizowanych danych.
Kolejne aplikacje będą wykorzystywać ten moduł.
Już w tym momencie każdy student jest w stanie napisać pracę na każdy temat używając CHAT GPT.
Kilka sekund i masz.
I każdy profesor może ją ocenić używając CHAT GPT.
Zaraz powstanie pytanie, po co pisanie prac magisterskich, licencjackich, wypracowań?
Nie będzie twórców, będą władcy algorytmów zlecający zadania w rodzaju: napisz mi książkę, będącą połączeniem Sienkiewicza z Reymontem, ale we współczesnej Warszawie.
Albo chcę zobaczyć, miks Żulczyka z Twardochem, ale dziejący się w średniowieczu.
Napisz mi scenariusz dalszej części Gry o Tron, skrzyżowany z Wiedzminem.
Sztuczna inteligencja potrafi już tworzyć dźwięk (stwórz mi please hita będącego połączeniem Shakiry z Michaelem Jacksonem), obraz i tekst. Za chwilę sztuczna inteligencja zacznie rządzić video.
I teraz wyobraźmy sobie wizję świata,w którym poznajesz kogoś w sieci. Kogoś kto cię całkowicie rozumie. Kto mówi wszystko to, co chcesz usłyszeć.
A w rzeczywistości rozmawiasz ze złodziejami, którzy chcą cię skroić używając sztucznej inteligencji i danych na twój temat zebranych po całej sieci (kolejny Tinder Swindler, ale już w pełni cyfrowy).
Albo na ekranie monitora masz cudowną kobietę/mężczyznę, która rozumie cię jak nikt. Ma perfekcyjne ciało. Uśmiecha się do ciebie jak nikt, nigdy tego nie robił.
Po co ci realna osoba??
Piotr C. pokolenieikea.com
#milosc#mężczyzna#kobieta#polskakobieta#cytatypl#polskiecytaty#cytatyomilosci#cytatyożyciu#cytat#cytaty#polskichłopak#polskadziewczyna#cytatyżyciowe#cytatnadziś#cytatożyciu#kobiety#inspiracja#cytatytumblr#cytatyomiłości#piotrc#pokolenieikea
12 notes
·
View notes