#Wyprowadzka
Explore tagged Tumblr posts
mari3452 · 8 months ago
Text
Znajdę tu kogoś z ChAD? Potrzebuje porozmawiac..
Edit.
Naprawdę Nikt? Nic? Chodzi o to ze mam chyba epizod mieszany i ja nie wiem co mam ze sobą zrobić. Buzuje we mnie tyle energii, tyle myślę, wszystko a jednak nie mogę się odkleić od łóżka, żeby jak w końcu to zrobię (jak parę godzin temu) to posprzątałam pół mieszkania bo dosłownie nie mogłam za to usiedzieć w miejscu. Mój mozg to jedna wielka jeb*na HIPOKRYZJA
2 notes · View notes
lowcaloriesheart · 9 days ago
Text
——-Mój 2025——-
czyli wchodzenie w dorosłość, przeprowadzka, koniec szkoły
Nowy rok jest dla mnie rokiem zmian. Czeka mnie wyprowadzka od matki i zamieszkanie z narzeczonym, koniec szkoły i co za tym idzie matury w maju oraz usamodzielnienie. Zmieniam się z nastolatki w dorosłą osobę i zaczynam takie życie. Jest to rok, w którym muszę się nauczyć dbać o siebie i radzić sobie z dorosłością. Chce przejść dużo zmian, by zamiast siedzieć na telefonie dbać o mini rodzinkę (mnie, narzeczonego i kotka). Muszę dojrzeć i to ekstremalnie szybko, bo od praktycznie początku roku „piekło” się zaczyna- ale dołożę wszelkich starań, by był to raj. Moje cele na nadchodzący rok wyglądają następująco;
• przeprowadzka w styczniu
• ogarnięcie „dorosłych spraw” - ubezpieczenie itp.
• spędzenie czasu w sposób produktywny, a nie jako leń przed telefonem - ograniczenie czasu spędzonego przed ekranem
• spanie 7 godzin dziennie minimum
• dbanie o wygląd zewnętrzny - makijaż, włosy, schludny ubiór i paznokcie
• „fit little body” - schudnięcie, dużo wody, witaminy
• bycie ekstremalnie wyedukowaną, by mieć wysokie wyniki matur i czerwony pasek
• praca od połowy maja (po maturach)
• rocznica spędzona w Portugalii
• kanał na yt i moje mini marzenie to 2000 subów
• MOŻE! założenie własnego biznesu i kupienie auta
Niektóre nawyki chce wypracować już teraz, by mieć lepsze podłoże do pracy nad sobą w nadchodzącym roku. Boję się dorosłości, ale to tylko kolejny etap w życiu.
Podzielcie się swoimi planami i celami na 2025🎀
35 notes · View notes
klepsydr4cz4su · 4 months ago
Text
Właśnie rozmawiałam z matką. Jezu...Tak się cieszę, że już z nią nie mieszkam. Ta rozmowa z nią tak strasznie mnie wyprała z jakiejkolwiek energi i dobrego humoru.
Wyprowadzka od tej kobiety to chyba najlepsza decyzja w moim życiu, przysięgam! 🙈
19 notes · View notes
trudnadusza14 · 7 months ago
Text
Maj - 12.06.2024
W maju praktycznie miałam cały czas stan depresyjny. Dosłownie wegetowalam,jakoś nie umiałam się z czegokolwiek cieszyć
Cały maj to tylko biblioteki i puzzle. I nauka 🤣
W maju przeczytane z jakieś 83 książki 🤣
Mania książkowa mnie dopadła i chyba długo nie opuści
W maju też udało mi się parę prac zrobić
Tumblr media
Ten obraz z kotkiem odwierciedla poczucie samotności i zagubienie. I wtedy to nie była taka najgorsza faza depresji więc skupiałam się jakoś na celach i wartościach dla mnie ważnych. Te kule wiszące to właśnie te wartości
A czarny kot ? Że jestem niepotrzebna,wszystkim sprawiam problemy itd
Niby takie optymistyczne z wyglądu a tu mowa o stanie depresji
Tumblr media
Nie mam pojęcia jak to nazwać. W każdym bądź razie chodzi tu o radość i poczucie bezpieczeństwa i wolności. No i chęć izolacji
Niedługo będzie więcej rysunków tymbardziej jak od 3 dni chyba mam manię
I natłok pomysłów,za bardzo ruchliwa,nie mam potrzeby snu ani jedzenia. I ta diabelska euforia za którą w czasie depresji tęskniłam bardzo
Ale dziwi mnie to że tym razem to było takie bum z ciężkiej depresji prosto w manię
Wiecie no. Taki stan że nie masz siły chodzić do toalety nawet,są obfite myśli samobójcze, samookaleczania i leżenie i gapienie się w sufit.,spanie po 20 godzin dziennie
A w jednej chwili bum i jest euforia !
Ja myślałam że to jedna książka mnie tak podniosła na duchu. Bo czytałam tą książkę mając myśli samobójcze.
Tumblr media
Jest to chłopaku artyście który popełnił samobójstwo. Nie wiedział nikt z jakiego powodu więc jego brat zaczął szukać powodów dla których mógł się zabić. Bo ponoć był szczęśliwy.
A dlaczego dotarła ? U mnie najważniejsze wartości to sukces i też mam marzenie jak bohater książki. Żeby obrazy znalazły się w galerii sztuki
I chciałabym jakoś zmienić świat choć z tym jestem już mniej pewna czy to by się udało
Ale z tymi obrazami da radę,nawet myślę że w tym roku !
Plus wyprowadzka z tego pieprzonego domu
Planuje też napisać książkę. I tu już wiem jak to zrobię
Bo nie wychodzi mi wymyślanie że tak to ujmę rozwinięcia,jakos wszystko mi się wtedy pieprzy.
Więc jako że mam ostatnio bardzo bardzo intensywne sny a niedawny był wprost świetnym materiałem na książkę
Już zaczęłam nawet to pisać
Mój sen trwał wtedy 6 godzin a tam było odczucie czasu jakby to były tygodnie. Wyobraźcie mieć sny w których umiecie czytać,myślicie logicznie,odczuwacie wszystkie emocje,każdy ból,każda temperaturę,pamiętacie rozmowy ze snów i ponoć niby się mówi jak się widzi zegar we śnie to się nie śpi 😂
Nie zgadzam się z tym zegarem. W ogóle ja w snach często bywa tak że idziemy spać (we śnie ) i mam sen we śnie. Potem pobudka ale to jeszcze tak naprawdę sen. I tak naprawdę odczuwasz jakby to było parę tygodni a nie kilka godzin
Może spróbuję rozwikłać co jest z tą czasoprzestrzenią
I odnośnie czasu.
Ponoć wszyscy ostatnio narzekają że czas leci za szybko. A mi za wolno a nawet mam urojenia od po Żarki czerwca każdego dnia że dziś jest 27 czerwca 🙈
I za każdym razem jak myślę że to za tydzień wizyta u psychiatry itd to patrzę w kalendarz i nie wierzę że jestem np na 11 czerwca
I czas mi się dłuży jak diabli a mam co robić 🙈
Czas jest za wolny chyba dla mnie
I też przykład z wczoraj. Będąc na zajęciach oglądaliśmy film i weszła druga terapeutka pytając co wczoraj robili bo jej nie było. No i terapeutka 1 mówi co było a ja tak się wtrąciłam i mówię że ja wczoraj nie byłam tylko ostatni raz miesiąc temu. Pani się na mnie wystraszona spojrzała. 1 dzień odczuwam jak miesiąc 🙈
Wgl od jakiegoś czasu jakby mam o wiele polepszoną koncentrację. I to wtedy jak wokół mnie są dźwięki. Nie wiem do końca z czego to wynika ale wgl od tego czasu kiedy mam takie odczucie czasu to rzekomo wyglądam jak jakiś narkoman czy szaleniec. Oczy szeroko,źrenice poszerzone i albo spokój na twarzy z tymi oczami ogromnymi albo radość. W sensie że teraz
Nie ogarniam tego w diabły. A leków nie miałam zmienianych
Apetyt mam ostatnio bardzo słaby mimo iż mam lepszy nastrój. Dalej większość rzeczy smakuje jak papier
I wszyscy mi mówią że coś chudnę
A waga stoi a nie ćwiczę za dużo !
Tego to już wgl nie czaje
A tak wgl egzaminy zdaje wzorowo 😁
Jeszcze zostały 2 i zacznie się koszmar czyli wakacje. Choć jeśli teraz mam manię to niech trwa do końca wakacji 😂
Coś jeszcze nie jest pewnego ale będę robić konkretny projekt o zaburzeniach psychicznych,traumach itd
Można też inne tematy przedstawiać nie tylko psychologiczne
I ja taką edukację będę w szkołach prowadzić. Wybrałam na razie te tematy : chad,dyssocjacyjne zaburzenie osobowości,ADHD,anoreksja,samookaleczanie
Bo w tych mam też doświadczenie. A jak wiadomo ktoś kto coś takiego już miał to bardziej dotrze niż ktoś kto wie tylko z książki
Jeszcze usłyszałam że ja mam dar przekonywania ludzi i osobowość która młodym się bardzo spodoba. Tak mi powiedzieli 🙈
No i zawsze potrafię coś odwalić zabawnego żeby się nie nudzili
Ten projekt ma być przez prezydenta zatwierdzany 🙈😃
A jak się bym sprawdziła to mogłabym pracować tak edukując o zdrowiu psychicznym czy innych rzeczach.
Mam kolejną opcje ✨
A tak wgl też nie kumam siebie w tej mani czy co to jest. Z wieloma ludźmi się pogodziłam i jest lepsza relacja
Co się ze mną do diabła dzieje 🤣
Dobra tyle na razie. Wieczorem albo rano napiszę chyba
Do zobaczenia!
Trzymajcie się kochani 💜
12 notes · View notes
nihilistaegzystencjalny · 4 months ago
Text
18.08.2024
Moje książki - Thomas Mann, "Czarodziejska góra"
Książkę tę przeczytałem jakiś miesiąc po maturze. Był to dziwny czas. Coś się skończyło, a nic nowego jeszcze się nie zaczęło. A miało się zacząć. Byłem pełen złudzeń, że studia i wyprowadzka do dużego miasta (pokój wynajęty razem z kolegą z liceum) przyniosą wielką zmianę na lepsze. Życie miało zacząć się na dobre. Ostatecznie wszystko poszło nie tak, co może jeszcze kiedyś opiszę.
Co do samej książki, jej nastrój bardzo odpowiadał moim leniwym wakacjom. Wszak Hans Castorp, główny bohater, też kończył edukację (studia na Politechnice Gdańskiej, wówczas jeszcze niemieckiej) i odpoczywał przed następnym etapem życie. Jego odpoczynek w sanatorium mocno się przedłużył i potrwał aż do wcielenia do wojska podczas I wojny światowej. I w zasadzie cała książka opowiada o tych kilku latach. Pozornie nie działo się nic, a jednak to jedna z najlepszych książek, jakie miałem szczęście przeczytać.
5 notes · View notes
myloveislh · 6 months ago
Text
Nie mam wagi u siebie w mieszkaniu, więc jak przyjeżdżam do domu rodzinnego zawsze mnie kusi zobaczyć jak dużo się zmieniło, chociaż wiem na co się pisze.
Podczas związku ważyłam najmniej.
Po zerwaniu jeszcze mniej.
Mierząc prawie 1,8m zawsze było łatwiej pilnować mi mojego ciała.
Wyprowadzka, zajadanie stresów i sukcesów.
I jestem tutaj, 6kg cięższa niż wtedy. Z utęsknieniem patrzę na siebie wtedy, która miała zniszczoną psychikę na temat tego jak wygląda bo nie było tak jak on lubił.
Mam ochotę, żeby ktoś mi złamał serce żebym wzięła się za siebie.
Boje się jedynie zatracenia, pracowania 12godzinnych zmian na dwóch bułkach i jogurcie. Odmawiania spotkań na kawę, bo jest tam ciasto. Na jedzenie bo zazwyczaj jest to pizza.
Próbuje nie brać tego ciężaru do siebie, stało się zaczęłam jeść normalne posiłki i ciasto.
Wrócę tam, ale zdrowo.
Mam nadzieję.
//myloveislh
2 notes · View notes
charaaurora · 7 months ago
Text
Nie no, dobra, mam dość. Kolejny poranek w akompaniamencie wrzasków matki. Jebnięta siostra znowu nie wstaje, więc to powód by wyzywać całą rodzinę (jakby to nie była jej wina, że jej dzieciaki są, bądź były, pojebane). Próbuję przemówić do rozsądku to naskakuje na mnie i na mojego dwunastoletniego brata, który, uwaga, przeklina, zostawił papierki po lodach na stole i dużo gra na komputerze. Fakt, może być uzależniony, ale też nie byłabym w stu procentach pewna (nie tak jak kiedyś), bo nie potrzeba wiele wysiłku, by go oderwać i skłonić do innych aktywności. Zakładam, że gra, bo lubi, no i jak mu się nudzi. A matka usprawiedliwia tym swoją nieporadność, zarzuca mu problemy psychiczne i zwala na niego odpowiedzialność za własne pojebanie. Żałosne, nienawidzę jej za to (w tym momencie, tak normalnie to jej nie nienawidzę, wkurwia mnie po prostu).
,,Cała rodzina musi być pojebana, żeby były problemy".
To ty masz problem, tępa kurwo. Nie zrzucaj tego na mnie i brata. Siostra niech sobie rozpierdala rodzinę, ale nas zostaw w spokoju, a w szczególności brata, czym on kuźwa zawinił?
Postaram się jak najwcześniej przenieść do mieszkania dziadków. Jak na razie stoi puste, czeka na mnie, jest tuż nad ich mieszkaniem, więc mogą się trochę narzucać, ale to nic w porównaniu z tym, co tu się dzieje. Dzisiaj zorientuję się, kiedy mogę się wprowadzić oraz kiedy i z czyją pomocą mogę zabrać część rzeczy, bo na raz wszystko pewnie nie pójdzie. Żałuję, że sobie prawa jazdy jeszcze nie ogarnęłam, ale dziadek ma mi op��acić to może w wakacje zrobię.
Wyprowadzę się, może jeszcze nie do własnego dobytku i nie tak oficjalnie, ale nie zamierzam mieszkać z tą chorą kobietą. Szkoda, że mój brat nie może mieszkać z ojcem albo nawet ze mną, ale jest jak jest, może moja wyprowadzka skłoni matkę do refleksji i się ogarnie.
2 notes · View notes
borntodie523 · 10 months ago
Text
🤍W sumie to ostatnio złapała mnie jakaś chęć do życia. Rok temu walczyłam z myślami s, w sumie nie walczyłam, ja je zaakceptowałam i wiedziałam, że nie pociągnę dalej niż do września 2023. W między czasie pojawił się mój były chłopak i te myśli zniknęły bo miałam jakiś powód żeby się codziennie budzić ale przyszłość wciąż wydawała się nierealna. Moje całe życie opierało się na tym związku i byłam taka, że no będzie co będzie. Teraz tego związku już nie ma ale myśli s nie wróciły. Ostatnio zauważyłam nawet, że przyszłość mnie ekscytuje. Przez to ile rzeczy, których wie totalnie nie spodziewałam wydarzyło się przez ostatni rok doszło do mnie, że tak naprawdę nic nie jest wiadome i czeka mnie jeszcze tak dużo rzeczy, o których nawet teraz nie byłabym w stanie pomyśleć. I to jest fajne. Niedługo będę robić prawko, będę mogła w końcu gdzieś sobie pojechać, nawet nie w jakieś ambitne miejsca tylko jwm nawet do większej miejscowości żeby pobiegać bo moje rodzinne miasto to dziura. Po wakacjach czeka mnie klasa maturalna, muszę wybrać co będę chciała robić i to tez mnie ekscytuje. Ekscytuje mnie to, że będę się musiała nauczyć tego wszystkiego. Niby mi się nie chce ale jestem taka osoba ze lubię mieć jakieś zadanie i cel i gdy to realizuje to czuje dużą satysfakcję. Później to już w ogóle wyprowadzka gdzieś, albo może i nie, nie wiem co będzie. Wiem jednak, że za 2 lata będę na zupełnie innym etapie swojego życia, prawdopodobnie będę gdzieś pracować, będę mieć nowych znajomych i to jest przerazajace ale tez ekscytujące. Czuje się trochę podobnie jak 3 lata temu gdy wybierałam szkole średnia ale teraz jest jednak inaczej bo więcej rzeczy się zmieni i zacznę żyć bardziej samodzielnie
2 notes · View notes
mari3452 · 11 months ago
Text
Poszłam do psychologa, nowego, żeby się dowiedzieć jaka ma opinię o tym, że dostałam dwie różne diagnozy
Porozmawialiśmy trochę, opowiedziałam mu co i jak
Powiedział mi, że nie dziwi się że tak trudno jest rozstrzygnąć na co choruje bo mam w sobie objawy wielu schorzeń natury psychicznej
Już drugi psycholog mi mówi żebym pojechała do szpitala psychiatrycznego, żeby mnie mieli na oku i ogarnęli mi leki i co mi jest
Ale problem jest taki że za dużo mam na głowie, wyprowadzka, matura, szkoła, moja głowa
Tego jest za dużo..
PS. Miałam plan się dzisiaj zabić, ale stwierdziłam że to ostatnia szansa dla życia, jeśli znowu będę chciała to zrobić, nie zawaham się
5 notes · View notes
lowcaloriesheart · 10 days ago
Text
Hej motylki!
Mam nowego bloga i z wielką chęcią poznam ludzi, z którymi wzajemnie mogę się motywować do chudnięcia, więc jeśli widzisz ten post to daj serduszko lub zrebloguj, żebym mogła ci dać obserwacje 🩶
Troszkę o mnie:
- kiedyś byłam „popularna” na tumblerze i do tego byłam chudziutka, jednak w lutym tego roku usunęłam konto i przeszłam na recovery (nieudane jak widać). Przytyłam, a myśli związane z aną ode mnie nie odeszły i zaczęły mnie dobijać jakoś z miesiąc temu
- mam na imię Zuzia, za niecały miesiąc mam 18 lat
- jestem w klasie maturalnej, a więc chcę, żeby hasełko „bmi low, grades high” stało się prawdziwe w moim przypadku
- jestem pro recovery i wspieram każdego, kto chce wyjść z any
- ten blog to mój pamiętnik, nikogo absolutnie nie namawiam do podążania moją ścieżką
- moja startowa waga (16.12.2024) to 59.65kg, a moje bmi wynosi 19.9
Najważniejszy post na chwilę obecną (dla mnie) znajduje się tutaj o:
11 notes · View notes
wiking0 · 2 years ago
Text
Ja sie tak dawno tu nie odzywałam, bo ostatni miesiac był intensywny. Pod wzgledem emocji i braku wolnego czasu, masa zajeć i wizyta mojego ukochanego. W koncu zobaczyłam sie z moim małżem. Tak, mi tez sie spodobało to słowo xd Spedziliśmy super czas. Przedewszystkim po raz 1 czułam sie tak swobodnie i pozwoliłam sobie na spontaniczne lody co wcześniej nie przyszłoby mi do głowy. Naprawde chciałabym, żeby był bliżej mnie... Musze przetrwać ten czas. Oboje mamy kilka spraw do załatwienia przed wyprowadzka. Tu znowu dostałam kopa od dorosłego życia. Rozumiecie pieniadze te sprawy.
Tumblr media Tumblr media
Miała tez miejsce jedna sytuacja, która dużo mi pokazała. Nie byla ona przyjemna wcale, ale z drugiej strony mnie ucieszyła. Gdy mój K. był chory za dużo nie jadł. Tego dnia o dziwo zjadłam wiecej i K, chyba w żartach powiedział "No, dzisiaj po raz pierwszy zjadłaś wiecej". Zabolało mnie to, ucichlam i popłakałam się jak dziecko. Nie mam mu tego za złe, po prostu nie przemyslał tego. Odrazu mnie przeprosił i powiedział, że bedzie bardziej uważać na słowa. Mila odmiana gdy moje otoczenie nigdy mi tego nie dawało. Moja matka mimo spotkań z psychologami nadal rzuca tekstami tego typu. Cóż zrobic, jak nic nie zrobisz.
W kwestii jedzenia wcale sie nie poprawiło, walcze, ale często czuje taka cholerną bezsilność. Często się poddaje i robie to czego nie powinnam. Staram sie schudnać za wszelką cene, moj mozg jest taki zdeterminowany, że mimo braków w kaloriach nie mam napadów. Moje życie znowu kreci sie w granicach 500kcal max 1000 gdy ciężko pracuje. Ostatnio gdy wrociłam z pracy miesiac temu mama powiedziała "Jadlaś tam coś w ogóle". Zadziałało to na moją głowę tak motywujaco. Nakrecają mnie takie teksty dlatego nie chciałam, żeby coś takiego mówiła. Przez to staram sie jesc 1 posiłek dziennie i od 21 do 17 nastepnego dnia pościć. Gdy widze, że to przynosi efekt nie potrafię inaczej i boje sie innych nadprogramowych posiłków. Przez to od dwóch 14-stek nie zjadlam żadnego ciepłego posiłku... Męczy mnie to i boli, ale czuje się bezsilna. Nie mam siły się temu przeciwstawić.
A pochwalić sie moge super nowym kubkiem z muminkami...
Tumblr media
Trzymajcie sie 🌸
14 notes · View notes
cierpienieduszy · 1 year ago
Text
12/12/23
Jak skończę szkołę, moja walką będzie wyprowadzka~
3 notes · View notes
4l3ks4nd3r · 1 year ago
Text
Bilans🦋
Limit: 300 kcal
Zjedzone: 301kcal xDDDDD
Spalone: 262kcal
Wypite: 1,2l wody
Bilans: 39kcal
Tumblr media
Nie jest zle tylko ta wyprowadzka mnie stresuje. Spakowalem juz 2 kartony ksiazek (to jeszcze nie wszystkie💀) i ogolnie zabraklo mi kartonow xDDDD
2 notes · View notes
mvanillam · 2 years ago
Text
#potrzebujesiewygadac
Czuje się tak jakbym była chora.
Jeden dzień ok, kolejnego dnia płacz.
Jednego dnia euforia,myśl że życie może być piękne a za jakiś czas mam w sobie nerwy,frustrację,lek.
Ścisk w żołądku,nie mogę jeść. Atak paniki...norma.
Chce żyć ale nie mam chęci do tego życia.
Głupia myślałam że wyprowadzka od ex męża i rozwód pozwolą mi normalnie żyć. Chuja tam...
Mecze się okrutnie.
Myślałam że czas wyleczy rany,postawi mnie na nogi.
Nic z tego,myślę że jest nawet gorzej ale z taką różnica że teraz to co czuje - ukrywam i nikt nie wie jaki mam rozpierdol we łbie.
Źle mi,ciągle mi źle. Mało rzeczy mnie cieszy. Optymizm każdego dnia umiera we mnie bardziej,pogoda ducha uchodzi z każdym ciężkim oddechem,żal wypływa z każdą moja łza.
To jest tak ciężkie, poradzić sobie ze stratą związku. Że ja nigdy nie myślałam że będę tak ciężko to znosić.
Zazdroszczę tym którzy się rozstali. Rozstali i kropka. Zaczęli żyć.
Ja się rozstałam,mam nowego zajebistego chłopa i co...I stoję jak pizda w miejscu.
Było już że mną dobrze,myślałam że się pozbierałam...a tu znowu wszystko wraca.
Nie umiem nawet wytłumaczyć w czym jest problem,napewno w mojej głowie i w sposobie myślenia. Nie umiem przeboleć. Nie umiem tego przepracować.
I czuje się psychicznie wrakiem człowieka,emocjonalnie jestem w kawałkach.
Przepłakałam całą niedzielę, tylko z przerwami na to by nikt nie zauważył,by dzieci nie czuły że coś nie tak.
A w środku wyje z bólu bo mi kurwa źle.
8 notes · View notes
way-of-hunter · 1 year ago
Text
Story Time
Pod koniec wakacji chciałam kupić sobie wagę, bo czekała mnie wyprowadzka do bursy i po prostu chciałam mieć tam możliwość codziennego ważenia się. Znalazłam na allegro inteligentną wagę łazienkową w dobrej cenie. Już miałam ją kupić i nagle okazało się, że nie mam wystarczającej kwoty na karcie i strasznie mnie to zdziwiło. Weszłam na swoje konto w banku i żadnych pieniędzy tam nie było, a kiedy zaczęłam drążyć temat, okazało się, że zostały skradzione przez jakiś scam🙂🔫
Musiałam założyć nową kartę i ostatecznie nie kupiłam tej wagi i mogę ważyć się tylko w weekendy kiedy wracam do domu 😭
4 notes · View notes
purplebrokenheart · 2 years ago
Text
Napisze tu słowa których raczej ci nigdy nie powiem k.
Nasza wyprowadzka pokazała nam że dasz radę sobie sama poradzić ze wszystkim. Boję się cie zostawić tak samą sobie.
Cały czas myślałam że nie jestem gotową na śmierć ale teraz już wiem że jestem. Powstrzymywałam się dla ciebie i niej ale jej już nie ma a ty dasz sobie radę, zawsze dawałaś..
Po części to pożegnanie.. proszę nie smuci się i zacznij nareszcie żyć. Obserwujemy cie w smutku i szczęściu we dwie z innego miejsca i wierzymy ze dasz radę..
Tak więc badz szczęśliwa mimo że cię opuszczam w tak trudnym czasie..
Twoja sis G.
4 notes · View notes