#ząb
Explore tagged Tumblr posts
haslo-na-dzis · 4 months ago
Text
Hasło na dziś: Uzębienie typu miażdżącego.
(26.05.2022)
0 notes
pustazapalniczka · 2 years ago
Text
Boli?
To posłuchaj
Odpuścić kogoś to tak jak wyrwać zęba
Gdy jest wyrwany czujesz ulgę ale ile jeszcze razy język dotknie miejsca w którym był ząb?
Prawdopodobnie setki razy dziennie, to że już nie boli nie oznacza że zapomniałeś, a czasami nawet przyłapiesz się na myśleniu że tęsknisz i minie dużo czasu zanim się zagoi
Ale teraz pytanie, czy byłbyś w stanie zostawić ten ząb?
Nie, ponieważ tak dużo bólu i cierpienia cię kosztował
Więc musisz odpuścić i ruszyć dalej
1 note · View note
dumkana16 · 10 months ago
Text
ja mam 2 nastroje albo wypiję połówkę wódki i mam się świetnie albo wypiję połowę Somersby i padam na ryj
0 notes
sluria · 2 months ago
Text
zaszlxm do 31.9 kilo.
Nie wiem jak sie z tym czuc. Z jednej strony w koncu, a za niedlugo 2 z przodu, ale ja już się głodzę żeby się zabic, nie chudnąć, choć to też przyjemny efekt uboczny.
Do tych nie przyjemnych zaliczam to że już 3 ząb mi się pokruszył, mam na całym ciele siniaki, praktycznie już nie mam włosów i tak bardzo mnie kurwa wszystko boli
Zanim umre mam nadzieję że uda mi się dobić do może 25, ale już chuj
87 notes · View notes
harmony-and-peace · 2 months ago
Text
Tumblr media
10 rad, których poprawi Twoje życie
1. To ty decydujesz, jaki masz humor i czy chcesz być obrażona na kogoś, czy nie. Weź odpowiedzialność za swoje nastawienie do każdej sytuacji. Trzymanie urazy najbardziej krzywdzi osobę, która dusi w sobie negatywne emocje.
2. Bądź offline najczęściej, jak to tylko możliwe. Traktuj media społecznościowe jako ��ródło inspiracji, a nie narzędzie do zabijania czasu. Pamiętaj, że prawdziwe życie zaczyna się poza Internetem.
3. Kiedy targają tobą silne emocje lub doświadczasz natłoku myśli przelewaj swoje uczucia na papier. Zdanie po zdaniu co czujesz i przez co tak jest. Uwierz mi po wszystkim poczujesz się lepiej.
4. Nie bój się poznawać nowe osoby. Możliwe jest znaleźć prawdziwych przyjaciół lub drugą połowę w każdym wieku. Nie zamykaj się nigdy na nowe znajomości. Niektóre z nich mogą okazać się ważną lekcją inne pozostaną z tobą na całe życie.
5. Ogranicz kontakt z osobami, które podkopują twoją wiarę w siebie i własne możliwości. Nieważne, czy to twój wieloletni przyjaciel, chłopak, czy rodzina. Musisz zaakceptować, że każdy nieustannie się zmienia i nie ze wszystkimi jesteś w stanie się dogadać na każdym etapie życia.
6. Wychodzenie poza swoje strefę komfortu nie jest przyjemne, ale jest niezbędne do lepszego samopoczucia i rozwoju.
7. Nie musisz we wszystkim być najlepsza wystarczy, że znajdziesz parę rzeczy w życiu, które będziesz robić z czystej przyjemności.
8. Poświęcaj 15 min. przed snem na zaplanowanie kolejnego dnia i zapisanie w punktach rzeczy, które musisz, żeby pójść spać ze spokojnym umysłem. Możesz też napisać 3 rzeczy przed snem lub powiedzieć je w myślach, za które jesteś wdzięczna.
9. Nigdy nie odkładaj trudnych rozmów na później uwierz, będziesz tego żałować. Zamiast tego po prostu zapytaj, powiedz o swoich uczuciach. Najwięcej cierpimy, obmyślając tysiąc scenariuszy lub obawiając się tych rzeczy, które się nigdy nie wydarzą. A wystarczy zrobić jeden krok i pozbyć się całego strachu.
10. Odwlekanie zadbania o własne zdrowie psychiczne jest jak czekanie, aż bolący mocno ząb sam z niebie przestanie boleć. Niektóre rzeczy można odwlekać w nieskończoność, ale to nie rozwiąże problemu. Czasem najtrudniejsze, ale i najlepsze co możeszdla siebie zrobić to zadbać o siebie, nie szukając więcej wymówek.
Tumblr media
29 notes · View notes
iliwanttobeskinny · 5 months ago
Text
Wiatjecie motylki, dzis ciezki dzien, strasznie boli mnie ząb po leczeniu dlatego zjadłam tylko salatke z maka tą bez kurczaka, do tego cola zero 0,25L oraz sos koperkowy razem wyszlo okolo 68 kcl, napilam sie troche kawy mamy wiec mozna doliczyc 40
Tumblr media
jeśli ktoś ma pomysł na niskokaloryczna kolacje byłabym wdzieczna🫶, do zobaczenia jutro motylki
50 notes · View notes
motylekjulaa · 4 months ago
Text
16.07.2024
Zjedzone : 400 kcal
Spalone : 190 kcal
Waga : ?? Kg
Dzisiaj w nocy byłam sama w domu bo mama była u kolegów JAK ZWYKLE.Dowiedzialam się,że chyba ma chłopaka.Jak przyszła około 12 to poszliśmy na miasto ,musiałam zdjęcie zrobić i kurwa nie powiem jak wyszłam bo masakrycznie XD poszliśmy też zmienić szybki ochronę na telefon a jak wracaliśmy to mama chciała mnie namówić na shake z lodziarni itd ale się nie zgodziłam bo bym wyszła za limit.Na obiad zrobiła szparagową fasolkę z bułką tartą i zjadłam przy niej bo w moim pokoju był syf bo naprawiamy szafę i właśnie wieczorem z mamą naprawialiśmy a raczej skręciliśmy i myślałam,że mnie szlak jasny trafi a mamę jeszcze bardziej.Cały pokój w ciuchach więc jutro będę miała co robić.Miałam dzisiaj poćwiczyć jak mama wyszła gdzieś, tylko mnie głowa boli ,ząb trochę oraz nie mam siły ale może jeszcze poćwicze coś z yt dam znać później.Trochę się zawiodłam krokami bo myślałam,że będzie więcej a tylko 8 tys.Jeszvze w dodatku nie robią profilu do szkoły a miałam iść na leśnika a idę jednak na handlowca😵 znowu w życiu mi nie wyszło.Wkońcu się doczekam bo za dwa dni będzie nowy sezon mojego ulu serialu.Jutro się zważe ale boje się ,pewnie będę miała załamanie.
Chudej nocy motylki 🦋
Tumblr media
27 notes · View notes
mikoo00 · 8 months ago
Text
Bylem w końcu u dentysty!!! Stresowałem się w chuj Zaczołem się nakręcać, że mam,, cofające się dziąsła" czytalem na ten temat i tak dalej
Ta już sobie diagnozy stawiałem i oceniałem, który ząb nadaje się do leczenia kanałowego xd
Balem się, że to będzie sporo kosztowało W internecie wyczytałem, że jakieś 500 ziko za zęba jedno kanałowego Jedna pracownica żaliła się w pracy, parę mies temu, ile tysiakow wydała na leczenie zębów prywatnie
Bałem się też, że będzie mnie bolało jak gościu będzie coś wiercił mi w zębie Nie chciałbym ugryźć niechcący kolejnego dentyste
Nie było źle Dwójka zaplombowana Nima śladu po dziurze 🥹 Nie muszę się już wstydzić swojego uśmiechu Dałem za to 200 zł także gites
Mam sporo zębów do naprawy Jak mi dentysta tam po kolei sprawdzał to modliłem się by każdy następny był,, w porządku" jakiś kodów używał do oznaczania zębów xd Nie rozumiałem co gada
Następną wizytę mam dopiero w maju ☺️
Mam obawy, że ta plomba mi wypadnie podczas jedzenia Także nie ciągnęło mnie do slodyczy prawie nic nie j@dłem..
Ostatnio zainteresowałem się tematem,, jak myć morde? " mam chujową cerę..
Eh dowiedziałem się, że mycie mydłem jest,, bee" 😒 coś tam kupiłem zobaczę jak mi się to sprawdzi Nie mam pojęcia jaki typ cery mam xd jedyne co wiem to to, że jest przesuszona
Do tego wkoncu ogarnołem moje odrosty :3 Gdy je rozjaśniam zawsze przed oczami mam dziewczyny, które przez rozjaśnianie traciły włosy Naoglądałem się tego sporo Wyszło ładnie i aż mi dziwnie bo od kilku mies chodziłem ze spłukanym zielono niebieskim
Moze i nie jestem wystarczająco chxuxdy no ale trudno Troche lepiej się teraz czuję
Bylem w pon i w Nd na meetingu Dawno mnie tam nie było To nie typowe dla mnie także jeden gościu się spytał o moją absty nie zaskoczyło mnie to pytanie Sam bym się zaniepokoiło gdyby ktoś z grupy który chodzi od wielu miesięcy regularnie nagle się nie pojawiał
Nie wypowiadałem się na meetingu były tematy ale.. Nie wiedzialem co powiedzieć O co im chodzi? Xd idk
Na terapii wyszło, że wypieram emocje opowiadałem terapeutce o tym jak mnie coś wkurzyło w pracy (już nie pamiętam co chyba kierowniczka była chamska) na pytanie co z tym zrobiłem odpowiedziałem, że,, poszedłem robić dalej"
Bez refleksji byle by nie myśleć i nie czuć Niby normalne ale jak się jest chorym psychicznie to warto ćwiczyć rozpoznawanie emocji i jaka sytuacja je wywołała no i nalezy zwracać uwagę na swoje myśli a nie odwracać się od nich i udawać, że nic się nie stało
Moja nowa terapeutka jest spoko, żeby mnie zbliżyć do moich uczuć i emocji zaproponowała prowadzenie szkicownika :3 Znalazła fajną książkę w temacie właśnie sztuki i rozumienia siebie Całkiem ciekawe Musze znaleźć jakiś szkicownik Narazie na jakich kolwiek kartkach będę coś bazgrolił potem się skołuje szkicownik albo go sam zszyje.. Jak będzie mi się chciało xd
To tyle Dobrejnocki 🖤
38 notes · View notes
pozartaa · 1 year ago
Text
10.12.23 UTRZYMANIE WAGI dzień 284
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Zjedzone: 1520 kcal (limit+/-2100 kcal)
Bez liczenia: 31 migdałów/kasza manna 'Dr.Oetker' Słodka Chwila z truskawkami ok. 200g/batonik 'BERAW!' Energy with pleasure Apple Pie Dark Chocolate Cover 40g
Dziś dniówka na gościnnych występach w zaprzyjaźnionej filii firmy. Niedziela handlowa + zadupie = Idealne połączenia. Prawie zerowy ruch w interesie, a mi za to płacą. Za siedzenie na dupsku przez 12h (no, prawie siedzenie) Good!
Choć wiadomo że poruszać się też trzeba, więc jak to w pracujący dzień te lekko ponad 10K kroków jest zawsze... a chociażby z przestepiwania z nogi na nogę 😉.
***
Zanim zapomnę tu są moje obiecane @klepsydracz4su kokardy. Niestety część się zniszczyła bo stwierdziłam, że potrzebują prania i nie wszystkie przetrwały.
Tumblr media
Jest jeszcze jedna - kolor kremowy ale w naprawie. Jak będę miała kiedyś trochę czasu to uszyje sobie sama parę sztuk. Przydał by mi się granat i fiolet.
***
Poza tym nic ciekawego. Jutro mam na noc do pracy. S. mnie poinformiwał, że nowy ząb się ratusza... Jesteśmy oboje wku*wieni bo wpakowaliśmy w to dopiero 1500 zł. (Pisałam parę dni temu, że pojechał do Białegostoku ratować swą urodę bo ząb przedni - kiedyś wybity w bójce - więc koniecznie trzeba zrobić) Wygląda na to, że wydatków nie koniec. Małż skutecznie popsuł sobie humor i zabrał się wieczorem za gotowanie gulaszu zupełnie bez weny, choć tak się na to napalił wcześniej.
Tumblr media Tumblr media
Ale w sumie skończył zadowolony, także dziś wyjątkowo "pochwalam się" gulaszem mojego "małża". Nawet zjadłam łyżeczkę i znowu oddajemy honory stronce AniaGotuje 😁. No.... na pewno zębów na nim nie połamie 😑...
***
A dziś post późno bo jeszcze chciałam ogarnąć rysunek... A jest to temat taki "z dupy" bo tych dzwonkowych od Armi Zbawienia w Polsce nie ma. Narysowałam więc rysunek poglądowy jak taki podzwaniacz wygląda. To zdecydowanie rysunek do którego najmniej się przyłożyłam.
Dobrej nocy kochani!
Tumblr media Tumblr media
37 notes · View notes
myslodsiewniav · 2 months ago
Text
Update powodziowy
18.09.2024
Z moimi bliskimi wszystko ok.
Wczoraj się podziały różne rzeczy min. zadzwonili z uczelni, że UMOWA PODPISANA! Mogę jutro (tj. dziś, gdy to piszę) wpaść tam by podpisać swoją wersję i otrzymać w końcu środki na realizację projektu! W końcu! W drugiej połowie września, a mieliśmy zacząć w drugiej połowie lipca. No cóż... Ale dobrze, że się dzieje :D.
Minus taki, że chociaż jestem liderką projektu to nie mogę odebrać umowy swojej i członków zespołu. Wszyscy muszą pojawić się na uczelni w godzinach otwarcia tego jednego, konkretnego działu. xD No super. Czyli urwać się muszą z pracy xD. To robi się jeszcze bardziej skomplikowane, bo 2 osoby z 4-ro osobowego zespołu musiały się tymczasowo wyprowadzić z miasta do rodziców, a rodzice mieszkają na terenie dotkniętym powodzią. xD IKS-KUrwa-DE. xD Mówię to pani z uczelni, a ona zamiera i oświadcza, że po prostu do nich zadzwoni i to im powie sama, bo musza być na uczelni osobiście i kropka. Szczęśliwie - jak się okazało - i tak moi współpracownicy w projekcie jadą dziś na uczelnię by dopełnić innych, nie związanych z projektem formalności, planowali to od dawna, tak się złożyło, że zbiegło się w czasie z podpisywaniem umów. :P No więc tutaj mam takie "uffff".
Druga sprawa - byłam u dentysty. Rozbawił mnie Pan swoją sympatycznością równo zmiksowaną z pazernością. xD Mam pana dentystę za dobrego specjalistę i naprawdę doceniam jego sposób komunikacji - wolę jak lekarz informuje na bieżąco co robi, dlaczego, jakie są warunki przeprowadzenia konkretnego zabiegu, jakie są konsekwencje. W tym gabinecie jest dialog i za to Pan ma moje 200% zaufania. Ale marketing swoich usług prywatnych prowadzi tak rażąco in your face, że masz ochotę krzynąć mu, że płacić składki na NFZ i niech już przestanie cię szarpać mentalnie za portfel. xD
Okazało się, że to nie była doroczna kontrola - jak myślałam, że jest. Byłam przekonana, że ostatni raz byłam u Pana stomatologa rok temu (pamiętam, że miał na stopach białe conversy w zielone kaktusy). Wczoraj go ledwo poznałam - miał długie włosy! I nie miał na sobie nic we wzorek kaktusów. xD Zweryfikował moją kartę i okazało się, że ostatni raz na wizycie byłam 2 lata temu. Ten czas mi tak zapierdala, że ja tego serio nie ogarnęłam! Szok to był dla mnie!
Ale obadał me zęby i zrezygnowany stwierdził, że o ile 8-semki mam faktycznie do wycięcia (poinformowałam go, że chcę, ale na NFZ - był zawiedziony, bo on na NFZ nie robi xD), to pozostałe zęby są zdrowiutkie, jedna-jedyna plomba się trzyma elegancko i nawet zrobił mi RTG mojego zęba mlecznego (mam jednego mleczaka) by ze smutkiem przyznać, że ząb jest zdrowy, korzeń świetnie się trzyma, nie ma podstaw do wyrywania go i robienia implantu. xD
Ściągnął mi kamień tylko z zębów. Z podaniem znieczulenia, bo miejscami bolało.
I tyle.
Poza tym poinformował jak może mi przeprowadzić wszczepianie implantu, gdyby jednak za jakiś czas mój mleczak postanowił wypaść mi z paszczy. xD Podał dokładny cennik i czas zabiegu. Poinformował mnie również, że mam recesję dziąseł i to będzie tylko postępować (ciekawe, bo w dzieciństwie słuchałam wciąż o tym, że mam zęby zatrzymane w dziąsłach, tylko korony wystawały i zawsze na to stomatolodzy narzekali) - również zaproponował rozwiązane chirurgiczne, podał cennik i dokładnie nakreślił korzyści płynące z takiego zabiegu. Potem - już sama - poprosiłam o skierowanie na zdjęcie rtg tego zęba, który nigdy nie zszedł do paszczy, którego mam głęboko-głęboko w kości, pod oczodołęm, od dzieciństwa. Dał skierowanie, ale od razu z rozmachem - za 500zł mam zrobić takie zdjęcie plus zdjęcie tych 8-semek, które przecież i tak planuję wyciąć chirurgicznie na NFZ. xD
Pazerność typa była tak bardzo nieskrywana, że z zażenowania się uśmiałam. xD
Nawet zapytał mnie "jaki pani zawód wykonuje" i "czy jest dobrze płatny" xD no hahahahaha
Ech.
Nie ufam lekarzom.
...
Powódź: moja rodzina jest cała i zdrowa.
Wszystko ok. Wygląda na to, że to ja i rodzina mojego partnera bardziej się stresuje niż te osoby, które faktycznie obecnie mierzą się z najwyższą falą.
Kuzyni dają znać, że jest dobrze, że ich domy są suche, że monitorują sytuację dla znajomych i sąsiadów dronami. W nocy wczorajszej, w tej w którą nie spałam, jeden z kuzynów skrzyknął kolegów offroadowców i pomagali uszczelniać budynki we wnioskach przy polderach zalewowych. Nosili worki, nawieźli uszczelek itp.
Ale z tego co piszą na terenie ich miejscowości jest sucho, gorzej na polach należących do rolników.
W moim rodzinnym mieście jest też luzik. Siostra wysyła mi zdjęcia synka jak gdyby nigdy nic. Ot normalny dzień. Siostra mojej mamy daje znać o sytuacji w mieście.
A moi rodzice to jak zwykle (ostatnio) jakaś taka mieszanina beztroski i optymizmu. Nie odbierają telefonów. Znowu. Im dłużej milczą tym bardziej się martwię. W końcu mama wysyła mi zdjęcia lokalnej mariny - lustro rzeki jest na poziomie terenu. Trawa jest podmokła. Byłam przekonana, że to zdjęcie z socjali miasta, ale nie - to moja mama poszła sobie nad rzekę. Moja chodząca o kulach mama przelazła po moście na tą stronę miasta, która zawsze jest zalewana, gdzie jest niebezpiecznie i poczłapała na skraj względnie suchego lądu by zrobić zdjęcie. JPDL. Wyobraźni trochę! Już władze proszą by nie pochodzić do brzegu, a moja mama nie dość, że do brzegu rzeki, to jeszcze przez ten nieszczęsny most, który może zostać lada chwilę zamknięty, a potem prosto do mariny. O kulach. Z jej endoprotezą i niedowładem połowy ciała po wylewie. No gratulacje!
Ale jak mi to relacjonowała i ją znowu zbeształam za brak odpowiedzialności to wyznała, że to był plan całego zespołu starszych pań z jej kółka artystycznego! Grupa GENIALNYCH emerytek postanowiła zorganizować akcję spacerową: wystroić się i pójść nad rzekę, bo tam mogą być kamery telewizji. NO JA PIERDOLE! Moja mama była zawsze ostatnia do takich durnot! Zawsze odpowiedzialna! Kim jesteś i co zrobiłaś z moją matką!? - miałam ochotę krzyknąć. Ironia losu, bo w 1997 moja mama była jedną z osób odpowiedzialnych za logistykę ewakuację ludności z ramienia władz miasta! Obudziła nas o bladym świcie, w wakacje i poinformowała o powodzi, a potem wsiadła na rower - czego zwykle nie robiła, chodziła do pracy pieszo - i pojechała koordynować węzły pomocy i przygotowywać miejsca do ewakuacji, zarządzać tym pierdolnikiem. A w 2024 odpierdala taką głupotę! Myślę, że to jakieś połączenie psychologii tłumu (pierwszy raz po wylewie ma takie grono koleżanek), starzenia się i jednak obumarcia części mózgu w wyniku wylewu...
Ech. Mama skończyła mi (oniemiałej) opowiadać przygody przez telefon: poszły nad rzekę, przeszły na teren, który zwykle bywa zalany, a teraz jest podtopiony, pokręciły się szukając kamer, nie było kamer, więc wróciły na bezpieczny brzeg rzeki i wszystkie razem poszły do baru na pierogi z jagodami. I z tego baru do mnie wysłała tamto zdjęcie i obiecała, że oddzwoni. I że było fajnie. Całkiem cieszyła się z przygody.
Face palm...
Jestem bezsilnie wkurwiona na jej brak odpowiedzialności, wyobraźni.
Ale to nie wszystko! Bo byłam przekonana, że tata był cały czas w domu. Mama zresztą też była przekonana, że to ona ma przygody terenowe, a tato w tym czasie zrobił spacer z wnusiem, a potem wrócił do odpoczynku przed telewizorem.
Dlatego do taty zadzwoniłam wracając od stomatologa - pan doktor nie mógł uwierzyć, że po 2 latach nieobecności w gabinecie faktycznie nie mam ubytków. Powtarzał mi, że to dobre geny - akurat to są geny mojego taty, więc pomyślałam, że do niego zadzwonię.
Złapałam tatę podczas jazdy samochodem. Myślałam, że wraca od siostry, a on mi wypala, że właśnie jedzie Nazwamiejscowościnagranicyzwojewództwemśląskim. Zatkało mnie. Co ty tam robisz?! A na to tata, że wraca do domu - zdzwiony, tak beztrosko i normalnie. I wyjaśnia, że na wszelki wypadek wraca okrężną drogą, bo jak wyjeżdżał z domu to woda była powyżej mostu (tego mostu po którym moja mama przeszła rano na drugą stronę rzeki, JPDL), płynęła tak 2-5cm po jezdni, więc na wszelki wypadek wraca do domu okrężną drogą. Okay, chwalę go za roztropność i pytam, gdzie był. A on, na to, że u brata i u kuzyna. Pytam czy pomagał zabezpieczać teren? Czy ich zalało? A tata na to zdziwiony i nadal bezrostki "A nie, nie trzeba było. Pojechałem w odwiedziny, tak na kawę. Zwyczajnie, jak zawsze."
Face palm.
Nawet nie wiedziałam co powiedzieć. Po prostu kazałam mu bezpiecznie dojechać do domu i oddzwonić, jak dotrze. Oczywiście zapomniał zadzwonić. Mama potwierdziła. Szlag mnie z moimi rodzicami trafia!
W tym czasie mój teściu nie mogąc wysiedzieć w domu i tylko biernie oglądając co się dzieje w Opolskim i na Dolnym Śląsku skrzyknął kilku chłopaków na Zagłębiu. Wynajęli duży samochód transportowy, zapełnili go żywnością, a po konsultacji z lokalnymi węzłami pomocowymi - dołożyli masę wiader, łopat, szczotek, karszery, pompy... i pojechali we wskazane przez służby miejsce na opolszczyźnie, do ofiar powodzi by dostarczyć maaaaaaaasę surowców do odbudowania miasta.
Mój narzeczony oczy ma przeszklone - ja też. Jest cholernie dumny z ojca.
Inna sprawa, że teściu wrócił przybity tym co zobaczył i już rozkminia jakby tu jeszcze pomóc ludziom.
Ja w tym czasie z teściową wciąż siedzę na obwodach. Mega wsparcie od niej mam. Czuję się przez nią bardziej zaopiekowana niż przez moją własną mamę.
A! I jeszcze siostra - nawet w powodzi okazało się, że poglądami i interpretacją rzeczywistości możemy być skrajnie różne. Chodzi o ten wał z milionerem w cieplicach wobec którego jest prowadzone dochodzenie przez prokuraturę (rozkopywanie wału przeciwpowodzowego koparkami, aby uratować resort wczasowy w Cieplicach, postawiony na terenach zalewowych) https://www.tysol.pl/a127962-media-donosily-o-milionerze-ktory-przerwal-waly-w-jeleniej-gorze-jest-komunikat-prokuratury - tutaj więcej, ale artykuły dotyczące tej sprawy bardzo prędko znikają z internetu.
Anyway - dla mnie to było łatwe do uwierzenia. Wieże, że milioner mógł mieć w dupie ludzi, których zalało przez przerwanie tego wału.
Dla mojej siostry z jakiejś przyczyny to jest niemożliwe. I uważa, że lepiej aby uratować ten resort niż domy ludzi, które wg. niej i tak by zalało. Im więcej o tym czyta tym chyba zmienia się jej zdanie, ale też zależy jej na tym, aby ten resort istniał, bo chce jechać do niego na wczasy.
Motywacje są dla mnie... kosmiczne po prostu.
Dziś fala ma dotrzeć do nas, do Wro. Oby przeszło bokiem.
11 notes · View notes
chimerqa · 7 months ago
Text
Poszłam do lekarza z tymi zawrotami głowy, chociaż już mi przeszło. Typowe. Syndrom białego fartucha ;)
Z lekarką podejrzewamy, że to ten popierdolone ząb nr 8, co to niby rośnie, niby stoi w miejscu, niby go aparatem ortodontycznym ściągamy, niby schodzi... Jebaniutki tydzień wcześniej tak mi przeszkadzał, uciskał, wbijał się w policzek... Przypuszczalnie gdzieś się tak usadowił, że uciska coś przy uchu, stąd zawroty głowy. Oczywiście dostałam skiero na cito do neurologa i otolaryngologa. Już się umówiłam. Z rozpędu ogarnęłam też termin u fizjoterapeuty na kolanka, ale treningów nie odpuściłam xD debil milion.
Pokazałam też babce screeny z tego dnia jak miałam najgorsze zawroty głowy.
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Powiedziałam, że nie jestem pewna czy tego taniego smartbanda można traktować poważnie. Mimo wszystko dostałam opierdol, że nie wezwałam pogotowia, dostałam tabletki na nadciśnienie (oczywiście do użytku okazjonalnego), książeczkę do mierzenia ciśnienia i przykaz mierzenia.
Tak sobie myślę, że ja to mam dojebanego tego anioła stróża, nie opierdala się w pracy i chyba puszcza ślimaka przodem na ostrze noża, gdy ja chcę na nim tańczyć (na tym nożu, nie na ślimaku).
Jarajcie się ze mną moją królewienką <3 ja wiem, że to tylko kot, ale dla mnie to cały świat!
18 notes · View notes
qotrz · 9 months ago
Text
Rzeczy które zauważyłam odkąd dokładnie kontroluje makro wszystkiego co jem
1. Śniadanie syci mnie tylko gdy ma +30g białka. Nie musi to być nic dowalonego, ja czuję się nasycona (+zaspokajam swój słodki ząb) gdy zrobię sobie nocny jogurt skyr + jakiś pudding proteinowy, można też sięgnąć po gotowe napoje proteinowe one z jakimś batonem musli/proteinowym to moje ulubione do szkoły gdy nie mam czasu na zrobienie czegoś sama w domu
2.Jak wielkie znaczenie ma pieczywo- to tylko jedna bułka? Ma ona zwykle z 180kcal i 40g węglowodanów za coś czym się nie najesz, co najwyżej napchasz co według mnie tylko pogorszą prawdziwy glod. Nie mówię o odstawieniu pieczywa gdyż je kocham ale wykorzystanie go do pełni jako źródło białka dodając chociażby chudego serka wiejskiego i ogórka nasyci cię na dłużej i dostarczy więcej dla twojego ciała.
3. Jak łatwo jest jeść o wiele mniej tłuszczu w ciągu dnia robiąc proste zmiany w swoich zakupach spożywczych. Serek? Napewno znajdziesz gdzies wersje ‘light’ ktora niedość ze ma mniej tłuszczu to z tym przychodzi mniej kalorii. W smaku zwykle nie ma praktycznie żadnej różnicy (! całkowite wykluczenie tłuszczu z diety nie jest dobrym rozwiązaniem gdyż twoje ciało przeżuci się wtedy prosto na cukry!)
4. Jak wiele ‘scamow’ jest na półkach sklepowych. Bierzesz ‘fit’ batona do ręki i myślisz że robisz zdrowy wybór a za taką sama ilość kalorii możesz zjeść smaczniejszego normalnego batona na którego mialxs ochotę. Napis ‘protein’ na opakowaniu nic nie mówi, najważniejsza jest tabela wartości z tyłu
13 notes · View notes
shinystarxz · 6 months ago
Text
Bylam wczoraj u dentysty i tak mnie ząb od tamtej pory boli, ze nie jem juz prawie 20h i nie poszlam do szkoly😊
14 notes · View notes
chce-pokochac-siebie · 5 months ago
Text
Walka o życie [sic!]
Wypiję sobie jeszcze kubek kawy (drugi tego dnia) i wskakuję na bieżnię. To będzie dziś drugi trening, podobnie jak wspomniana kawa. Niestety, nie udało mi się przedreptać godziny za jednym zamachem… To jest na razie niezbyt osiągalne marzenie. Ale ufam, solidnie ufam, że pewnego pięknego dnia osiągnę swój cel.
Ale nic straconego, pewnego dnia to się uda! Liczy się to, że nie dostaję zadyszki po treningu trwającym piętnaście minut. No i chodzę przy znacznie większej prędkości niż jeszcze kilka miesięcy wstecz.
Muszę jednak uważać, żeby się nie przeforsować; jak to powiedział Radek (mój Mąż), nie mogę zbytnio szarżować. ;) Wiem, że chciałabym uzyskać efekt jak najprędzej, ale nie od razu Kraków zbudowano, jak to się powszechnie mawia.
Potrzebuję czasu, czasu i jeszcze raz czasu. Obiecałam sobie i moim najbliższym, że stracę na wadze do Bożego Narodzenia. Tak, w Święta chcę ważyć minimum dwadzieścia pięć kilogramów mniej! Chcę też zadziwić mojego ginekologa. Wszystkim moim lekarzom chcę udowodnić, że jednak jestem silniejsza od otyłości.
Czyżby padał deszcz? Nie chcę, aby mój dzisiejszy spacer z kijkami licho wzięło! Cóż, klimat rządzi się swoimi prawami… Jeśli nie zdołam wyjść z domu, to poćwiczę dłużej na bieżni.
No i wciąż uważam na to, czym raczę swój żołądek. Stosowanie głodówek nie ma większego sensu, bo trudno wytrzymać dłużej na takiej diecie. A przecież chodzi o to, że efekt odchudzania był trwały. Nie chciałabym, aby dopadł mnie efekt jo-jo.
Spokojnie, nie muszę się spieszyć. Nie forsuję się zbytnio, a udało mi się zrzucić już dwa kilogramy (w ciągu kilku dni). Postanowiłam, że odzyskam zdrową, estetyczną sylwetkę do przyszłego lata.
Niestety, mam dużo do stracenia - ponad czterdzieści kilogramów! Ale nie zamierzam się poddawać. Wygram, wykorzystam tę drugą szansę!!! Osiągnę cel, nawet jeśli będę zmuszona iść po trupach. ;)
Dlatego też kończę tę gadaninę i idę coś przekąsić. Coś zdrowego, oczywiście.
Mmm… Eliminacja cukru z diety ma kolejny plus: przestały boleć mnie zęby. Być może uda mi się ominąć zbliżającą się wizytę u dentysty? Nie mam zbytniej ochoty siadać na fotelu dentystycznym…
Jeśli jednak ząb zaprotestuje, wybiorę się do lekarza. Kto wie, czy zębisko nie zaatakuje w najmniej spodziewanym momencie? Nie chciałabym skończyć na pogotowiu dentystycznym!
Chciałabym prowadzić tego bloga po to, aby zyskać dodatkową motywację do walki z nadmiarem tłuszczu. Na pewno nie zaszkodzi mi, gdy będę opisywała tutaj moje zmagania z otyłością olbrzymią. Myślę, że dzięki tej dokumentacji nie poddam się i konsekwentnie będę brnęła do celu! I nic, nic, nic mi w tym nie przeszkodzi. Utrata nadmiernej wagi jest teraz dla mnie PRIORYTETEM.
Okej, na razie tyle. Żeby nie robić z gęby cholewy, wrzucę coś lekkiego na ząb i idę podreptać.
Tumblr media Tumblr media
6 notes · View notes
motylekjulaa · 4 months ago
Text
21.07.2024
Zjedzone : 988kcal 💩
Spalone : ?? Kcal
Waga : ??
Dzień od rana zapowiadał się trudny.Mama obudziła mnie i chciała żebyśmy pojechały z jej znajomymi nad wodę,szczerze nie chciałam strasznie jechać nie dość ,że byłam zaspana bo znowu o 5 zasnęłam to wiedziałam,że tam znając życie będę musiała coś zjeść i nie będę mogła ćwiczyć.Mówilam że nie chce jechać ale chciala wiec nie chciałam zrobić jej przykrości. Nawet do wody nie mogłam wejść bo mam okres xdd.Bardzo żałuje,że tam pojechałam bo zjadłam za dużo.Wszyscy mnie tam zmuszali żebym coś wzięła a to frytkę itp miałam ich dość i mówiłam,że mnie ząb boli.Zjadłam trochę frytek i kawałek zapiekanki a na plaży batona proteinowego bo myślałam,że zaraz zemdleje.Jeszcze jak wracaliśmy to zjadłam loda.Sama jechałam do domu z kolegą mamy bo ona chciała jeszcze zostać.Z dieta nie wyszło jedne wielkie gowno a ćwiczenia dzisiaj nie robiłam bo nie miałam jak.Jeszcze nie wiem jaką dietę zacznę ale jutro znajdę i wam pokażę.Jutro mama pracuje do 22 więc postaram się nie przekroczyć 300 kcal.Jak jutro się uda to może się zważe a jak nie to po okresie bo tak strasznie kusi.Jwbie już żarcie
Chudej nocy motylki 🦋
34 notes · View notes
uwiklana-blog · 18 hours ago
Text
24.11.24
Trening
Tumblr media
Śniadanie: Kawa
Obiad; zupa szpinakowa i spaghetti
Przekąska: wafle kukurydziane z humusem ( mała lyzeczka)
Kolacja 4 berlinki z serem
Nie liczę kc@l od 12 dni
Byłam na spacerze , dziś cieplutko 7 stopni jutro ma być jeszcze cieplej. Wczoraj w nocy zjadłam 3 musy i trochę kakao - spadł mi cukier bo za dużo policzyłam na kolację. W aptece wydałam prawie 70 zł na 2 rzeczy - zamiennik neosine i polopiryna complex bo coś mnie bierze, od rana boli mnie gardło, temperatura niska 35.3😱🥶.
Mamy 2 dzień bez obrzerania się słodyczami. Jutro idę do weta z Tosią bo ułamał jej się ząb i Kawałek wbija się jej w podniebienie.
Miłej nocy 🌜
4 notes · View notes