#z moja rodzina
Explore tagged Tumblr posts
spiderlegeyelashes · 1 year ago
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
dzisiaj wracam do warszawy :-( mam nadzieję, że zdążę pójść nad świder zanim będę się zwijać
2 notes · View notes
skinnybutterfly72961 · 7 months ago
Text
Nie mogłem kurwa wczoraj zasnąć przez jakieś 2h bo nie mogłem wyrzucić z głowy obrazu mojego wychudzonego ciala, wagi 44, BMI 12/14, tego jak mój chłopak którego jeszcze nie mam płacze widząc moje wychudzone ciało i całuje każdy mój kręg, jak moja rodzina wysyła mnie do szpitala i pisze znajomym że trafiłem do szpitala przez wyglodzenke i mówię mojej rodzinie że tu przytyje a w domu znowu będę się odchudzał i chuja zdziałają. Ten widok wychudzonego mojego ciala, tych szczupłych ud, możliwość policzenia każdego żebra i kręgu w lustrze to było piękne, jeśli dalej będzie mi tak szło jak teraz to może uda mi się osiągnąć moje ugw do końca wakacji 😻
Mile widziane meanspø
238 notes · View notes
niechcebycjuzgruba · 8 days ago
Text
Moje "problemy" zwiazane z ed i tumblr...
moim problemem jest to ze moglabym miec bmi 13 lub 11 ale boje sie ze zobacza to rodzice/znajomi wiec schudne tylko do bmi 17. Motylki ja wiem ze moje gw czyli 47kg jest strasznie wysokie ale jak maja mnei wyslac do osrodka zebym przytyla 60kg to ja juz wole te bmi 17 naprawde czuje sie zalosnie z tego powodu
Moim kolejnym problemem jest to ze jem duzo. Nawet jesli jem 800-1000kcal to i tak ilosci tego niskokalorycznego jedzenia sa ogromne. Niby to dobrze ale nwm
Kolejny problem to taki ze jem czesto male posilki zamiast rzadko duze. Ofc czasem zjem jakis wiekszy np sniadanie czy cos ale zazwyczaj jest to np o 9;00 jablko a o 11:00 jakis jogurt
Moim nasteonym problemem jest to ze nie potrafie logicznie skladac zdan wiec zdarza sie ze motylki pod moimi postami zle mnie rozumieja i leci na mnie hejt
Moj 5 probkem to taki ze raz uwarzam ze jestem nawet szczupla a za chwile czuje sie jak wieloryb + moja rodzina raz mowi ze jestem szczuplutka a potem ze gruba i ulana i wgl nwm. Przez to sama juz nie mam pojecia jak wygladam
6 problem jest taki ze potrafie zjesc 500kcal np w 2 zdrowych batonach proteinowych (jakies proteinowe gowno) lub zjesc 300kcal z truskawek (tak 1kg truskawek) ale boje sie zjesc 1 kawalka pizzy ktory ma ok 250-300kcal. Wtff co jrst ze mna nie tak
84 notes · View notes
dawkacynizmu · 2 months ago
Text
w temacie swiat, nie wiem czy kojarzycie mojego brata z ktorym mialam zawsze dymy o koszenie trawy, ale o to co sie w skrocie wczoraj dzialo. on jest poklocony z cala reszta rodzenstwa o kwestie spadkowe i w ogole kilka miesięcy temu całkowicie mu odjebało, stal sie taki bezczelny, sra wyzej niz dupe na (nie wiem czy to sie stalo po smierci ojca czy odkad kogos sobie znalazl, moze kumulacja) cale dnie na dupie siedzi a jak moja (kobieta 50 lat z niepelnosprawnoscia) chce aby laskawie jej pomogl z jakas ciezka praca to jej powie a czemu nikt inny tego nie moze zrobic 😯😯😯 gdzie reszta rodzenstwa mieszka za granica z dala od garnuszka mamusi
w kazdym razie choc moja siostra tez sie poklocila z drugim bratem to wczoraj usiedli ze soba normalnie przy wigili podzielili oplatkiem etc gadali ze soba. rozstawialiśmy wlasnie wszystko kiedy mojego brata od trawy wciaz nie bylo, mama kazala mi do niego zadzwonić zapytac kiedy przyjedzie ale powiedzialam ze nie bo wole juz bez niego miec wigilie, sama zadzwonila to jedyne co zapytał to "a kto tam jest?" moja mama "twoj brat i siostry" to sie rozłączył. przyjechal powiedzial ze nie bedzie z nami jadl, jak moja siostra zapytala czemu i czy na serio nie może ten jeden dzień sie dogadać to on "ty tez sie moglas dogadac z nami o dom i ziemie ale nie chcialas to czemu ja mam" poszedł do kuchni moja matka idiotka oczywiscie pobiegla mu wszystko pod nos zanieść, barszczyk pierogi, chciała podzielić sie opłatkiem ale nie chciał i wróciła do nas cała zaryczana 😗ale w sumie mi jej nie szkoda bo potem i tak będzie brała jego stronę we wszystkim i wyzywała z nim reszte rodzeństwa od najgorszych aby potem ryczeć i jeczeć "ale ja tylko chce byście żyli w zgodzie"
jeszcze mnie bawi jak udaje wielkiego macho (glownie przy mnie) ale jak jest moj drugi brat to buźka zamknięta, odniosłam wczoraj krzesło do kuchni i chcialam je postawić akurat w miejscu gdzie on stał (bo tam powinno być) ale nawet się nie odsunął, postawiłam obok to do mnie z mordą "krzesło odstaw" powiedziałam "sam sobie, kurwa, odstaw" i już otwierał znowu usta jak drugi brat wszedl do kuchni i nagle cisza, jak baranek xD
jak mieszkał w Finlandii przez prawie rok to był to najlepszy czas mojego życia, święty spokój, ale odkąd wrócił siedze 24/7 zamknieta w pokoju zalujsc ze nie mam znajomych/chlopaka do ktorych moglabym pojsc posiedziec (boze jak ja w ogole zazdroszczę mojej siostrze ze spedza swieta u swojego chlopa z jego normalna rodzina) i nie musieć miec z nim zadnych interakcji ktore koncza sie zawsze a) wyzywaniem mnie b) gadaniem ze jestem nikim takie umniejszanie itp (czyzby sobie ego odbudowywał?) c) nie wiem jak to opisac ale takim zwyczajnie przypierdalaniem sie. boje sie o cos mamy przy nim zapytac (o rzeczy w stylu gdzie cos jest) bo znajdzie powod aby nawet do tego sie przyjebać, skomentować, jeszcze wiecznie te jego miny i przede wszystkim ta jego chora obsesja na punkcie kasy, jakies przechwalanie sie, wyszydzanie (kurwa wyobrazcie sobie ze kupil sobie jakas droga kurtke i przyszedl do mnie do pokoju i nie chcial wyjsc dopoki mowiac ze mam zgadnac ile kosztowala a jak odpowiedzialam ze gleboko w pizdzie do mam to zaczal sie wydzierac ze nie prawda, nie mam) (przypominam ze ten "bogacz" z mamusia mieszka lolz)
ale wracając odkąd wrócił to tylko siedze i fantazjuje o chwili jak sie wyprowadze z tego cyrku
30 notes · View notes
mtlkiii · 26 days ago
Text
16.01.2025r. 00:13
zawsze jak sobie postanawiałam że się zmienię, przejdę glow up itp. to nigdy mi nie wychodziło. męczy mnie to że ciągle wyglądam tak samo i nic specjalnego w moim wyglądzie się nie zmienia. może czasem moje cera jest lepsza a czasem gorsza, czasem jestem chudsza a czasem grubsza.
Iż że mam 2 tygodnie ferii, to postanawiam już zmienić coś tak żeby ktokolwiek zauważył jak wrócę do szkoły.
chcę mieć już 101% kontroli, 0 binge, 0 zmieniania planów przez “głód”. Nie chce tylko po prostu się mieścić w limitach ale też jeść zdrowiej, o równych godzinach i dbać o nawodnienie.
niestety od jutra zacząć nie mogę bo przyjeżdża rodzina będzie jakieś jedzenie no którego kalorii policzyć nie będę mogła ale wybiorę to co najzdrowsze.
chcę również zadbać o swoją skórę, nie tylko na twarzy ale na całym ciele, mam syfy nawet na plecach i klatce piersiowej 💀 nie wyglądają tragicznie i nie ma ich w dużej ilości ale no spoko byłoby na lato mieć smooth ciało.
chcę również zacząć się rozciągać, chcę umieć szpagat itp. do biegania raczej przez moją już długotrwałą kontuzję za szybko nie wrócę, ale może jak zrobi się cieplej.
chcę też zacząć pilates ale trochę nie mam jak przez to że moja siostra wróciła na jak nie lepiej miesiąc a mamy razem pokój, więc nie wiem jak z tym.
Chcę się zmienić tak aby nikt mnie nie poznał
25 notes · View notes
urfavana2 · 8 months ago
Text
hej ogolnie przez ostatnie 2 tygodnoe staralam sie byc na "recovery" ale przyznaje sie, ze w jakims stopniu byla to tez moja chec. Spedzilam kilka nawet fajnych chwil z rodzina, ale choroba to jest cos w czym juz po prostu odnalazlam komfort. Dobija mnie patrzenie jak tyje, jak rodzice mi mowia ze mam lepszy humor, lepiej wygladam itd. Uznalam, ze pierdole to wszystko i schudne chocby nie wiem co. Wiem, ze dla niektorych moze wydac sie to glupie, ale pisze wam to co czuje i mysle. Mysle, ze nowy miesiac bedzie fajnym rozpoczeciem, wiec mozecie soe spodziewav wiekszej aktywnosci
Trzymajcie sie 🦋💗
88 notes · View notes
miss-howletts · 2 months ago
Text
★彡[Wᴘɪs Nɪᴇᴅᴢɪᴇʟɴʏ]彡★
Nie dość, że beznadziejnie spałam dziś w nocy to aż wstyd się przyznać, ale im bliżej Wigili tym większe porażki odnoszę jeśli chodzi o zrzucanie wagi. Ona nie wzrasta, ale też nie spada. Tylko, że ciągle jem. Nie mogę zrobić 24h f@sta ostatnio żeby nie podjadać. U mnie f@st jest kluczowy jeśli o zrzucanie wagi chodzi, ale cholera jasna! Rozpuściłam się tak od czasu przyjazdu brata i nie mogę wrócić na właściwe tory. Bo "zaraz Wigilia to i tak coś zjem" a potem 2 dni świąt to rodzina przyjedzie i blah, blah... Wstyd będzie robić podsumowanie grudnia, roku to może nie aż tak no ale przejebałam ten grudzień równo. Trzeba spiąć dupę bo nic z tego nie będzie. Kupię sobie makaron konjac i będę sie tym zapychać (ja akurat go lubię więc dla mnie nie ma problemu z konsytencją). Ale i tak się źle czuję że tak żrę cały czas, serio masakra. Muszę odzyskać kontrolę nad sytuacją. No i przeżyć święta bo się dowiedziałam, że moja "ulubiona" ciocia też na Wigilii będzie...
43 notes · View notes
vivianarxseee · 9 months ago
Text
jak sobie pomyślę ile kalorii wpierdoli dzisiaj moja rodzina na tym grilu to aż mi się rzygać chce. beka z was ludzie a ja się zajebiście bawię na faście.
98 notes · View notes
svvagkitty420 · 2 months ago
Text
sranie w banie. kazdego pieroga ktorego musialam zjesc odsaczalam z tluszczu. czemu moja rodzina wali wszedzie tyle oleju?
30 notes · View notes
sk1nnyic0n · 3 months ago
Text
hejka!!
juz wracam tutaj po okresie urodzinowym!! w piateo moja mama muala urodziny a wczoraj ja no i nie moglam unikac jedzenia poniewaz ciagle siedziala ze mna moja rodzina itp. Dzisiaj sie zwarzylam i wiecie co? waga sie nie zmienila💀 JAK???? przez te 2 dni wpierdalalam tak z 2000 kalori dziennie (nie liczylam) doslownie jak jest to mozliwe?? bylam oewna ze na wadze bedzie tak juz z 60kg xd xd.. Waga stanela w miejscu tak z 2 tygodnie temu i nadal jest taka sama lol?
Tbh teraz sie nawet ciesze ze jest taka sama jak np tydzien temu bo nie przytylam awiex jest do przezycia!!
ale teraz chcialabym cos napisac o ogolnie moich urodzinach. Raczej bez gadaniu o ed i jedzeniu poprostu nie mam nikogo innego zeby o tym powiedziec:
Urodziny jesli chodzi o prezenty i rodzine to byly zaskakujaco zajebiste. Super dostalam prezenty (kocyk elektryczny, ten kotek co macha lapka chinski, nawilzacz do powietsza i pienadze) I rodzinka byla mila i fajnie sie bawilam!! Jesli chodzi o towarzystwo i rowiesnikow to troche sie zdzwiilam ze rano nikt mi nie zyczyl zyczen urodzinowych? Wiecie nie mowie ze kazdy kto mnie zna powiemien mi je zyzcyc tylko poprostu ja zyczylam kazdnmu z nowej klasy itp myslalam ze mi tez napisza. Troche sie balam ze moze mnie tak nikt nie lubi i poryczalam sie xd?? Ale jest okej bo sporo osob nalisalo na fb I SLUCHAJCIE WUJT Z MOJEJ GMINY NAPISAL MI NA FB 100 LAT??? W ZYCIU GO NIE WIDZIALAM A TYM BARDZIEJ ROZMAWIALAM STARSZMIE MNIE TO ROZSMIESZYLO XDDDDDDD. Jeszcze taka jedna cipka ex koelzanka do mnje napisala czy chce odnowic kontakt ale tak jej nienawidze ze napisalam ze nie bajo jajo xd xd???? W skrocie bylo niby lepuej niz nyslamam ale wsm to bylo gozej miz myslalam? no nie wiem nawet jak to opisac?
dziekuje za ywage
24 notes · View notes
conifettii · 2 months ago
Text
Jedna z niewielu rzeczy z których się cieszę w czasie wigili to fakt że moja rodzina nie oczekuje i nie zmusza mnie do jedzienia bo od najmłodszych lat byłam strasznie wybredna więc wiedzą że nie lubię nic z wigilijnych potraw
21 notes · View notes
babyhypnotised · 6 months ago
Text
Zjadłam dziś niecałe 1000 kalorii. Nie wiem ile dokładnie ale wydaje mi się że jakieś 800-900. Dużo łaziłam bo prawie cały dzień byłam na zakupach meblowych i spożywczych (://) ale no rodzina musi mieć co jeść. Kupiłam sobie serki proteinowe z lidla, mega je polecam bo zapychają w cholerę i mają mało kalorii + dużo białka. Oczywiście kupiłam też owolovo i batony proteinowe :)) planuje w tym tygodniu zejść wreszcie do 65, bo trochę za długo stoję w miejscu bo się nie skupiałam na anie. Teraz już mam zbyt dużą motywację, nie chce być grubsza niż moja przyjaciółka. Jak wam minął dzień?
26 notes · View notes
pozartaa · 9 months ago
Text
23.05.24 UTRZYMANIE WAG1 dzień 448. Limit +/- 2100 kcal.
Wybrane posiłki:
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
😪Dzień Kołdrowy😪
Taki był plan. Potrzebowałam jednego dnia by po prostu nie robić nic. Totalny reset. Oto moje gniazdo. Nie jest tak imponujące jakbym chciała z powodu braku odpowiednich poduszek ale uwiłam i siedzę cały dzień w piżamie.
Z rana wypiłam dwie kawy bo kupiłam sobie ten młynek (wczoraj). Znacie jakieś dobre kawy ziarniste?
Tumblr media Tumblr media
Ten Starbucks niezły. Jakiś czas temu kupiłam Lavazze ale się na niej zawiodłam. Nie mam ekspresu - pije "plujkę". Damn...taka świeżo zmielona kawa to stawia na nogi 🤩 ☕
***
Do śniadania uprawiałam coś co @starvinpoet nazwała pięknie "produktywnym lenistwem" czyli zrobiłam lekcje z kursu grafiki wektorowej. To akurat wliczam w przyjemności a nie w obowiązki.
***
Przespałam przynajmniej jeden posiłek. Zamulilo mnie około 13:00 i spałam do 16:00. Mówiłam, że nie będę stała w kuchni więcej niż trzeba i cały dzień żułam jakieś wafle ryżowe by nie musieć sobie nic szykować. Absolutny luz żywieniowy (w granicach rozsądku) Należy pamiętać że dziś zrobiłam 2000 kroków 😄 nie czuję potrzeby odpychania na siłę.
***
Zrobiłam też figurkę swojej postaci do AD&D. Jest taka stronka. Gdzie można stworzyć sobie taką figurkę od podstaw i dać jej ubrania, broń i wszystko takie jakie chcesz. Każda wtedy jest niepowtarzalna .
Kolega ma drukarkę 3D więc powiedział że wydrukuje nam postacie i moje superzingsy już się nie przydadzą
To moja figurka to pól-orcza druidką Betula Birchwood (Brzoza Brzozowska). Nagrałam ekran i to wygląda jakbym w środku posta miała jakaś reklamę 😝
***
Cały dzień jakieś burze chodziły dokoła. Padało i grzmiało. Kocham taką pogodę. Niestety koło 17:00 dowiedziałam się że brat mojego S. właśnie jedzie z Niemiec do Białegostoku i chyba się u nas zatrzyma na nocowanie po drodze. Potrzebni goście jak dziura w moście. Musiałam sprzątnąć moje piękne gniazdo, ubrać się i iść z S. na jakieś zakupy. No nie jestem miłośniczką tego brata i jego małżeńskich dramatów ale to jest w końcu najbliższa rodzina "małża".
To był fajny dzień. Dobrej nocy wam życzę 😄
36 notes · View notes
nostalgiczna4 · 6 months ago
Text
Cześć aniołki!!!
Powiem wam szczerze że jestem o dziwo w miarę zadowolona z dzisiejszego dnia, ponieważ dzisiaj zauwazylam dosyć spore efekty w swoim ciele oczywiscie pozytywne gdzie wczesniej musiałam więcej sie katować aby takie osiągnąć więc jest dobrze.
Dzisiejszy dzień minął mi bardzo spokojnie, ale zarówno chaotycznie. Mama obudziła mnie chwilę po 7 bo z okazji ze jest jakieś święto to jedziemy nad jezioro i pojechałam ja, mama, koleżanka mamy i jej rodzina. Nie długo pi samym wyjeździe kupili wszyscy hot-dogi oprócz mnie (aura+100000) gdy dojechaliśmy inni poszli pod same jezioro ale ze ja nie mogę byc na słońcu to bylam pod drzewem daleko od nich więc super. Po paru godzinach poszłam z córką koleżanki mamy na takie lody kuleczkowe (305kcal) później gdzieś o 15 zmusili mnie do zjedzenia czegos więc wzięłam sobie naleśnika z nutellą, owocami i bitą śmietaną (564 kcal) i gdy wróciłam zjadlam jakies ciastka ale moja mama robila więc nie wiem ile kcal ale załóżmy ze 100kcal. Moja mama pojechała na koncert wiec zostałam sama w domu więc poszlam na spacer i zrobiłam UWAGA 22013 kroków więc spaliłam 809 kcal i do tego po każdym posiłku odrazu szłam do łazienki to wydalić także super
Zjedzone 870kcal
Spalone 809 kcal
Bilans +61
Tumblr media
21 notes · View notes
dawkacynizmu · 5 months ago
Text
kurwa moja rodzina jest jedyna w swoim rodzaju i nie wiem czy w dobrym sensie XDD
moja mama gadała dzisiaj z ciotką i tym że jej sie moj zmarly stary snil i opowiada "siedzieliśmy razem w ogródku i ja sie tak do niego przytulałam" chwila ciszy dla wybrzmienia i dodała "pewnie po wypłacie był"
28 notes · View notes
presleyowa · 1 month ago
Text
Sobota....
Standardowe 'swieta, swieta i po swietach'. W tym roku zero atmosfery, zero przygotowan, zero oczekiwan. Ledwo udalo sie postawic choinke. Swieta spedzone kolejny rok poza domem, czy bylo warto? Troche tak i troche nie. Moja matka jak zwykle zarobila sie na swieta, nie mial kto jej pomoc czy wyreczyc. Sama od 10 lat powtarza ten sam blad. Widze po Waszych wpisach, ze duzo swiat jest dzielonych na dwa miejsca, przygotowania sa dzielone, ale nie w jej przypadku. Na jej miejscu dawno bym juz temat olala, skoro inni ja olewaja. Koniec koncow, nie mialam oczekiwan, nie bylo przygotowac, nie bylo rozczarowania.
Kolejny rok relacja z K. jest ciezka. Mysle, ze kryzys jest dobrym okresleniem tej sytuacji.
Byc moze przez prace z domu, albo starzenie sie, ale doszlam do wniosku, ze ludzie zachowuja sie jak dzicy lub gorzej od zwierzat. Bylismy na platnym koncercie w kosciele. Przed nami siedzi rodzinka zza wschodniej granicy-on, ona, kolejna ona i mlody. Rozumiem, ze ktores z nich jest fanem muzyki klasycznej, inaczej jaki bylby sens przyjscia na koncert. Rozumiem tez, ze jako rodzina znaja swoje mozliwosci, nawyki itp.
Caly koncert mlody szeptal miedzy jedna a druga. Pst-pst-pst i pst, glowa mu lata jak na meczu tenisowym. Do tego szelest kurtki ortalionowej przy kazdym obrocie- szszsz i szszsz. I tak siedza we trojke, trajkocza i szeleszcza. Po kazdym utworze mlody dochodzi do wniosku, ze musi byc ostatnia osoba, ktora klaszcze. Stad jest klap-klap-klap, 2 sekundy ciszy i KLAP ze strony mlodego na caly kosciol, i szszsz i pst-pst w strone matki, ze znowu mu sie udalo. Ktos z dalszych rzedow sie wkurwil i zaczal klaskac po nim, po czym on znowu, ktos znowu, on znowu, ktos znowu. Co za cyrk. Probuje ignorowac, ale moj mozg juz nie jest w stanie zniesc tych dzwiekow. Zaczynam sie rozgladac po kosciele, a kazdy jak nie selfie, to nagrywa telefonem kilkanascie minut, co sie bede gapic na cudze nagrania. Zamykam oczy, a pst-pst i szszsz tylko sie nasila, czuje sie jak w Dniu Swira. Kiedys bym zwrocila uwage, ale raz tak zrobilismy i reakcja byla 'przeciez to dziecko, co ja mam zrobic', to odpuscilismy. Moze dlatego takie ogolne chamstwo i brak kultury sie szerzy. Rozumiem, ze mlodego rozpiera energia, ale wtedy nie bierze sie go na koncert, tylko stoi pod budynkiem, a mlody robi kolka dookola kosciola i wyladowuje energie. Wiem, zaczynam zrzedzic jak stara baba, ale chamstwo i brak kultury to juz zbyt wiele. Matka, poniewaz staremu nawet powieka nie drgnela, chyba wie, jak powinno sie zachowywac na koncercie i powinna mu to przekazac, ale po co mlodziez stresowac.
Ide wypic kolejny kubasek herbaty i zaszyc sie pod kocem. Jeszcze kilka dni odpoczynku.
12 notes · View notes