#tęsknię za nią
Explore tagged Tumblr posts
sanus-sandra · 8 months ago
Text
,,Z Tobą chce się starzeć, z Tobą chcę mieć psa''.
~'Dom' - Doda, Bedoes 2115
110 notes · View notes
motylekjulaa · 2 months ago
Text
Chcę wrócić do mojej the best ana ery ,tak cholernie za nią tęsknię
848 notes · View notes
polskie-zdania · 8 months ago
Text
Przeszłość? Po trochu za nią tęskniłam. Tęskniłam po trochu za elementami wszystkich swoich er. Żadnej nie chciałam przeżyć jeszcze raz, ale wracałam do nich w głowie w ramach krótkich wycieczek. Miło było wtedy właśnie tak. Fajnie było wtedy właśnie tak, jak już teraz by nie było. Lubiłam tę tęsknotę pogodzoną. Tęsknotę wyblakłą. Przypominającą się delikatnie od czasu do czasu. Powodującą dreszcz tej niezapomnianej i niepowtarzalnej emocji, której już nigdy w życiu nie chciałbyś przeżyć.
- Warto było. - powiedziała. - Jadę do domu. Tam nie będę już palić i na pewno długo nie kupię teraz kolejnej paczki, ale co mogłam zanurzyć się w przeszłości to się zanurzyłam. I nie żałuję.
- Dziękuję, że mi to mówisz.
- Czasami człowiek tak potrzebuje, nie? Wyjść z domu, trzasnąć drzwiami, wrócić na to opuszczone osiedle i wytarzać się w tym brudzie jakby postradał wszystkie zmysły.
- Tylko, żeby nikt się nie dowiedział...
- Tylko, żeby nikt się nie dowiedział, że wracasz czasami do miejsc, z których przecież z krzykiem uciekłaś. No bo jak to tak? Jak to tak tęsknić za tymi naznaczonymi dniami? Jak to tak uciekać myślami do tych przerażających emocji?
- Tęsknię po trochu za elementami wszystkich swoich er. Żadnej nie chciałabym przeżyć jeszcze raz, ale co jakiś czas wracam do nich w ramach krótkich wycieczek z plecakiem.
- Twierdzą, że powinnaś to odciąć wszystko grubą kreską. Zapomnieć i wykreślić.
- No i nie wspominać nigdy przy nikim, że to nie było wszystko takie czarno-białe i nie wymieniać dobrych momentów, uśmiechając się przy tym pod nosem...
- Oraz nigdy nie przyznawać się, że zdarza ci się tęsknić.
- Ale gdzieżby...
- Nie ma mowy.
- Nigdy w życiu!
Bo zdarza się tak. Bo zdarza się tak i gdy się już zdarza, wtedy zabierasz ze sobą tylko ten stary plecak i wyruszasz w pieszą wycieczkę do opuszczonego miasta, do którego odległość, choć zdaje się zwiększać z każdym rokiem, to jednak nigdy z niego nie rezygnujesz.
Wybierasz się tam mimo odległości. Wybierasz się tam mimo coraz większego dystansu, a gdy już docierasz, kładziesz się na środku, zamykasz oczy i w końcu czujesz, że odpoczywasz.
Stara ja.
Mhm.
Przyjemnie.
Cudownie.
Te wszystkie stare nawyki.
Te przyzwyczajenia.
Te obrzydliwe łzy.
Najgorsze.
Najlepsze.
Moje.
Tak bardzo moje.
Marta Kostrzyńska
94 notes · View notes
panikea · 2 months ago
Text
Położyłbym się. Położyłbym się w łóżku na chłodnej pościeli. Obok byłaby naga kobieta. Nic byśmy nie mówili. Po prostu leżelibyśmy obok siebie. Ona tyłem do mnie. Przytuliłbym się do niej. Byłaby ciepła. I nie mógłbym oderwać od niej wzroku. Od jej karku. Od jej ramion. Od jej piersi, które czułbym pod dłonią. Od jej nóg, nagich i bladych. A później bym zasnął. Usnął spokojnym snem, mając ją przy boku. Bez seksu. Po prostu patrząc na jej włosy na poduszce, na krzywizny i łuki jej ciała. Tęsknię za nią, tylko nie wiem, kim ona jest.
Piotr C. z powieści #To o nas
30 notes · View notes
xooksykodon · 30 days ago
Text
Tęsknię za nią, tak bardzo, że mógłbym się odjebac żeby do mnie napisała
7 notes · View notes
f4d1ng-butt3rfly · 1 month ago
Text
Myślałam, że jak obetnę włosy to będzie mi lepiej. Ale teraz nawet wyglądam jak mój Alex. Może faktycznie powinnam posłuchać rady którą dostałam w 2021 zaraz po jego śmierci "skoro jest ci tu tak źle to może po prostu się zabij i dołącz do tego Alexa". Ciekawe co by teraz autorka tych słów pomyślała, gdyby się dowiedziała o mojej śmierci. Cholernie za nim tęsknię, ale w sumie nie tylko za nim.
Była jeszcze Azja. Moja internetowa siska. Do dziś mam na ścianie nasze wspólne zdjęcie. Do dziś pamiętam dzień w którym się w końcu spotkałyśmy. Obiecaliśmy sobie, że jeszcze się spotkamy. Że nie będzie to "see you next summer" A los jednak miał na nas inny plan. Nie mam z nią kontaktu, też od 2021. Tak strasznie żałuję, że nie potrafiłam ich zatrzymać przy sobie.
Tak bardzo boli mnie serce z żalu, tęsknoty i poczucia winy... Nawet cięcie się już nie zaspokaja tego bólu. Ciągle jestem o krok od płaczu. Gdyby nie fakt, że się cholernie boję to już dawno bym się zabiła.
Tumblr media
13 notes · View notes
brazillianswan · 4 months ago
Text
Ej wgl to nigdy tu tego nie mówiłam ale na początku jak zaczęłam się tak mega odchudzać to ważyłam 57kg przy wzroście 177cm więc to chyba taka normalna waga jak na ten wzrost no nie nigdy nie zrozumiem czemu wpakowałam się w takie gowno
Może to przez to że wszyscy wokół zawsze mieli te 3 z przodu i wgl ale przecież oni wszyscy owiele niżsi bylixd no ale ja to zawsze chciałam być jak inni no nie pamiętam jak jeszcze w Brazylii mieszkałam to była tam taka dziewczyna co się Livia nazywała i ona to była takim ideałem,idealne kręcone włosy idealne ciemniejsza karnacja piękne oczy i ogólnie uroda i do tego zawsze zazdrościłam jej ciała i wagi najbardziej,zastanawia mnie to jak teraz ona wygląda bo wiem że urwał nam się kontakt od razu jak się wyprowadziłam mam nadzieję że u niej wszystko dobrze nie to co u mniexd o wiem że z nią na balet chodziłam tam
Wtf co ja wam tu za wspomnienia pisze ale to dobrze wsm bo muszę komuś się wygadywać xd i lubię rozmawiać o starych czasach i szczerze mega tęsknię za brazyliaaa dobrze że na wakacje chociaż tam jeżdżę
Kocham was chudej nocy
7 notes · View notes
klepsydr4cz4su · 9 months ago
Text
Kusi mnie aby napisać do swojej starej przyjaciółki, ale boję się tego, że mogę ją ponownie zranić. Strasznie ją kocham, tęsknię za nią albo po prostu mi się w życiu nudzi i jestem idiotka
13 notes · View notes
coquettebiich · 8 months ago
Text
Wczoraj dostałam diagnozę
To takie dziwne uczucie. Z jednej strony pewna ulga, bo wiem że mam autentyczny problem i nie jest to jedynie wytwór mojej wyobraźni, ale jednocześnie doskwiera mi jakaś niezrozumiała pustka. Zastanawiam się na ile to co stwierdziła moja psycholog jest zgodne z prawdą. Jestem na terapii już od 4 lat z czego akurat z nią współpracuję od ponad roku. Ciekawe czy zna mnie i moje problemy na tyle, że mogła to z łatwością spiąć w zwykłe sformułowanie : "Borderline"
Próbowałam porozmawiać o tym z moim chłopakiem, ale gdy tylko zobaczyłam jego minę jak usłyszał, że moja osobowość jest "zaburzona", automatycznie odechciało mi się mówić mu czegokolwiek więcej. Zapytałam tylko czy ma z tym związane jakieś obawy. Odpowiedział, że owszem ma i zapytał czy ja też. Odpowiedziałam lakonicznie, że nie. Po prostu uznałam, że zachowam szczerość na kiedy indziej. Boję się że teraz się wystraszy i mnie zostawi dla kogoś "normalnego" i "bez problemów". Czuję się tak strasznie przytłoczona. Mam ochotę wrócić do odchudzania, a jednocześnie wiem, że to najgorsze co obecnie mogłabym zrobić. Pamiętam ile komfortu dostarczyła mi anoreksja podczas rozwodu rodziców. Tęsknię za tym ale równie mocno tęsknię do zdrowego i szczęśliwego życia.
9 notes · View notes
ta-inna00 · 22 days ago
Text
Hej. To znowu ja!
Za każdym razem jak wracam, opowiadam wam że jest gorzej. Że nie widzę żadnego światełka i pragnę się rozpierdolić.
Tym razem wracam, by powiedzieć że jest dobrze. Zaczęłam się naprawiać, rozumiecie to? Bo ja wciąż nie potrafię zrozumieć. Jak to możliwe? Ja? A jednak.
Wiecie, droga którą musiałam pokonać by postanowić, że warto żyć, była bardzo długa.
Odkąd pamiętam byłam chora. Używki, obsesja na punkcie jedzenia i samookaleczenie były na porządku dziennym. Nie pamiętam dnia w którym to wszystko się rozpoczęło. Nagle się pojawiło i już nie chciało odejść.
Potem zmieniłam szkołę. Strach przed zmianami dał mi o sobie znać. Znów stało się gorzej a ja nie potrafiłam sobie z tym radzić. Pod koniec 1 klasy liceum, miałam 3 próbę samobójczą. Nie radziłam sobie ze wszystkim co mnie otaczało.
Było coraz gorzej, ale nikt nie mógł o tym wiedzieć. Nagle znów stało cię coś co skłoniło mnie do ponownej próby. Dokładnie 23 sierpnia straciłam kogoś kto był moim powodem by wciąż starać się trwać. Gdy odeszła, nie miałam już takich powodów.
Zatraciłam się. I to bardzo. Nie było dnia bez ataku paniki. Piłam dużo. Paliłam paczki dziennie. Popadałam w większe używki. Znów spróbowałam się zabić. I dopiero wtedy, gdy prawie przedawkowałam, leżąc we własnych łzach i krwii, pomyślałam że nie chce tego.
Musiałam upaść na samo dno, by postanowić że chce się podnieść.
Bo jej obiecałam. Obiecałam osobie, którą straciłam, że będę się starać. Mimo że przez pierwsze długie miesiące zapomniałam o tej obietnicy, wylewając żale na mnóstwo kartek, na szczęście sobie o niej przypomniałam.
Wiem że pewnie to kiedyś przeczyta. Chciałabym powiedzieć jej wiele rzeczy, ale najbardziej chciałabym podziękować, bo gdyby nie obietnica, która kazała mi złożyć, może nie doszła bym do wniosku że warto żyć? Oczywiście że bez niej jest trudno. Była i wciąż jest najważniejsza osobą na całym świecie i w chuj za nią tęsknię.
Chciałabym powiedzieć ci jeszcze, że żałuję że poznałaś tamtą mnie. Wyniszczoną do szpiku kości. Gdybyśmy poznały się dopiero teraz, gdy jestem na dobrej ścieżce, ta przyjaźń miała by przed sobą jeszcze wiele, wiele lat.
Dopiero teraz, gdy cię nie ma widzę jak bardzo mi pomagałaś, a ja jak bardzo szkodziłam tobie. Przepraszam. Chciałbym cofnąć czas, ale jak dobrze wiemy nie jestem w stanie tego zrobić. Jedyne co mogę, to trzymać kciuki że jest u ciebie dobrze i może wciąż po cichutku marzyć o tym że kiedyś znów się spotkamy, ale tym razem zostaniemy na dłużej.
Także wróciłam, a raczej powstałam.
Nowa, lepsza wersja mnie, która kocham nad życie. I mimo tego, że wciąż mam z tyłu głowy myśl, że w tamtym stanie było mi cholernie dobrze i łatwiej bo nie musiałam się starać, wiem że teraz naprawdę mogę być szczęśliwa. Bo nigdy nie chodziłam na skróty, a to moje nowe, wielkie wyzwanie.
Zmienię się na lepsze.
I już zawsze, chce stawiać pod postem tylko ten jeden znaczący hasztag.
Kocham was, i do zobaczenia na nowej drodze 🩷
4 notes · View notes
automatyzmy · 8 months ago
Text
Ostatnio przeżywam kryzys związany z moją byłą relacją. W zeszłym roku rozstaliśmy się i to była dobra decyzja, jednak ostatnimi czasy nie umiem sobie poradzić z tęsknotą do niej. Tęsknię chyba nawet za przemocą z jej strony. Czasami się zastanawiam, czy ona ma świadomość tego wszystkiego. Jestem ciekaw, czy tęskni, czy myśli czasem o mnie, czy choć trochę rozumie. Toksyczne związki są uzależniające i trudno jest przejść do porządku dziennego z faktem, że nie będzie już tych chorych emocji i tych ciągłych dreszczy. Chciałbym z nią porozmawiać, może nawet wykrzyczeć wszystko co o tym sądzę, ale wiem że to nie nadejdzie. To wszystko jest takie popierdolone.
9 notes · View notes
motylekjulaa · 5 months ago
Text
02.09.2024
Zjedzone : 980 kcal
Spalone : 300 kcal
Waga : ??
Rozpoczęcie roku 😭 w dodatku nowej szkole,gdzie nikogo nie znam (z widzenia tylko).Rano miałam taki pisz na głowie ,że nawet prostownica mi nie pomagała ;-; ,ale jakoś to poszło i wkońcu wyszłam na te rozpoczęcie.Przyszłam i stanęłam pod tą szkoła ,powiem tyle patrząc na ludzi można odrazu stwierdzić ,że patologia bo to wsm technikum połączone z zawodówką.Weszlismy do sali gimnastycznej a po tym jak dyrektorka skończyła gadać poszliśmy do klasy.Usiadłam z jedną dziewczyna ktora akurat jaka jedynie znam i z nią trochę gadałam ale wydaje się mega dziwna nie wiem sama??? Ludzie z klasy nawet ok ale boje się strasznie ,że będę wyrzutkiem nie wiem czemu ale się boje.Szczerze tęsknię za moją przyjaciółką ,która poszła do liceum ;( i też tęsknię za K .Nadal o nim myślę i mam nadzieję ,że pójdzie po podstawówce do tej budy co teraz ja chodzę . Jutro nawet nie wiem w jakiej sali mam lekcje.Wrócił do domu zjadłam trochę jogurtu,przed szkołą wypiłam kawę z mlekiem.Specjalnie cały dzień nie jadłam (oprócz trochę jogurtu) do wieczora ponieważ mama chciała zabrać mnie i jej faceta ,który i tak wyjeżdża za 2 tyg do swojego domu na kolację w restauracji.Finalnie wyszło ,że zjadłam sama a oni pili piwo 💀 Zjadłam trochę makaronu ,nie wiem ile dokładnie miał kcal ale myślę ,że nie więcej niż 600 kcal bo zjadłam dosyć mało . Nie ćwiczyłam wcale i mi wstyd ,zrobiłam 12 tyś kroków ,bo poszłam z kol do rossmana po korektor itp.Moja nowa szkoła jest dosyć daleko od domu więc codziennie rano będę robić sporo kroków.Mama dzisiaj śpi u swojego chłopaka więc jestem sama a jutro rano się zważe. Dawno się nie ważyłam i mega się boje .Wiem że waga może pokazać ponad 60 kg 🤢 Mam siebie dosyć jestem ulaną świnią.
Chudej nocy motylki 🦋
19 notes · View notes
pochlastana · 10 months ago
Text
I znów sobie nie radzę. Mimo że przez moment było dobrze. Naiwnie liczyłam, że może tym razem jest to na dłużej... Może nawet i na zawsze. Przez ten krótki moment znów byłam tamtą ambitną dziewczyną z wielkimi marzeniami i sercem na dłoni dla wszystkich. Ale najbardziej boli to, że w końcu zrozumiałam jak bardzo za nią tęsknię, mimo że wiem, iż ona już nie powróci. Przez moment dobrze było znów poczuć się dawną sobą. Bez tych wszystkich demonów w głowie i patrzenia co wieczór na kolejne blizny i rany, pojawiające się na moich udach.
11 notes · View notes
deadbutgood4 · 10 months ago
Text
Jak byłam na wycieczce w Anglii to poznałam pewną anorektyczkę z mojej szkoły, wyglądała jakby miała normalną wagę, co nie zmieniało faktu że się głodziła i wszyscy do okoła to widzieli. Pogadałam sobie trochę z nią próbując ją odwieźć od głodzenia i sama sobie przypomniałam, że za tym tęskni��. Więc witam spowrotem haha
18 notes · View notes
mateusz-joker · 2 years ago
Text
czy tęsknię za nią !?
Oczywiście że tak..
ale to nie znaczy że chce do niej wrócić.
51 notes · View notes
alicealice1 · 26 days ago
Text
japiedole tak za nią tęsknię ze zaraz chyba serio do niej napisze
Tumblr media
3 notes · View notes