#przy niej
Explore tagged Tumblr posts
lexishoney · 11 months ago
Text
ja tłumączacx w 2065 moim wnukom geniusz shipu wokulski x wąsowska, wiedząc że wcale nie takim związkiem się zakończyła lalka:
Tumblr media
19 notes · View notes
fujimen · 2 years ago
Text
jakiś czas temu zrobiłam plejkę fake eurobeat do "ironicznego" słuchania i zaczyna się robić coraz bardziej niebezpiecznie
Tumblr media
2 notes · View notes
kradnie · 2 years ago
Text
you can tell it's getting late when the karaoke songs change from MCR to K-pop to Kult and sea shanties
1 note · View note
imw1nter · 7 months ago
Text
jak sie czulam na bilansie szkolnym, gdy moja 10 cm wyzsza przyjaciolka poplakala sie bo wazy 50 kg mowiac ze jest gruba, a ja wazylam 7 kg wiecej i czulam sie przy niej jak najgrubsza swinia
Tumblr media
doslownie moja trauma
465 notes · View notes
m00tyylek-anyy · 4 months ago
Text
Ja bo mam drugiego motylka w klasie (uwielbiam ją, ona przynajmniej mnie rozumie):
Tumblr media
Ja bo wyglądam przy niej jak ulana świnia (czemu tylko ona wygląda jak motylek?):
Tumblr media
212 notes · View notes
fallen-angell · 6 months ago
Text
część 2 poprzedniego posta
JAK UDAWAĆ PRZED RODZICAMI ŻE JE SIĘ NORMALNIE:
każdy motylek pewnie ma problem z rodzicami którzy pilnują czy jesz, albo mają cię w dupie, ale nagle gdy widzą że chudniesz, nagle reagują i domyślają się że masz ane..
ty też zauważył*ś że domyślają się/wiedzą dlatego nie wiesz co robić i masz mętlik.
są też osoby które nie mają tego problemu ale chcą przed nimi udawać.
przychodzę z pomocą!
sposoby aby rodzice myśleli że jesz normalnie:
weź miskę i wlej do niej trochę mleka i np parę płatków, zacznij tak jakby powoli kręcić tą miską aby na ściankach miski było odbicie(?) mleka i wyglądało że zjadłaś płatki. po chwili wylej trochę mleka i troszkę zostaw, wsadź do zlewu i idź do pokoju. (możesz tak robić z każdym innym daniem)
osobiście nie lubię tego sposobu ale postanowiłam go dodać. weź przy rodzicach batonika, otwórz go i go ugryź, idź od razu po ugryzieniu go do pokoju i go wypluj np do woreczka, albo gdziekolwiek.
na talerz kładź dużo jedzenia które ma bardzo mało kalorii, ale wygląda jakby miało multum. najczęściej rodzice patrzą na ilość na talerzu a nie na zjedzone kalorie.
polecam w pokoju mieć worek na jedzenie. jeśli możesz jeść obiady, kolacje itd w pokoju to świetnie się składa, więc kaloryczną i tłusciejszą część obiadu wsyp do worka a z resztą dania idź do jadalni fzy kuchni (zależy gdzie rodzice jedzą) i ,,dokończ" jeść te mniej kaloryczną stronę przy nich.
często wychodź z domu i proś rodziców o pieniądze np na maka, jak ci dają oczywiście. w taki sposób myślą że na serio jesz w maku, a żeby bardziej uwierzyli idź ze znaj do maka i zrób np zdj ich porcji, tak aby myśli że to twoja, do tego do kieszeni, plecaka wsadź paragon i opakowanie po czymkolwiek z maka.
proś gdy jadą do sklepu, po chipsy lub żelki. pomyślą tak że jesz jakbyś nie miała any.
próbuj się dzień przed dowiedzieć co będzie na obiad kolejnego dnia, aby przygotować się fo wyrzucenia itd. gdy rodzic ci powie i ty to jadł*ś zanim nie poznał*ś any i powiedz nw mniam albo cokolwiek aby myślała że nie możesz się doczekać.
nie mów często że nie jesteś głodn*, najbardziej gdy nie wychodzisz z domu. rodzice mogą myśleć że się głodzisz. dlatego najlepiej abyś mówił* że nie jesteś głodn* po wyjściu ze znajomymi, łatwiej im uwierzyć w takie coś
po nocowaniu gdy wracasz do domu, powiedz że jesteś głodn* jak jest obiad to rodzic ci go powinien dać, w tym momencie idziesz do pokoju i wywalasz do worka tą kaloryczną stronę obiadu, parę minut później idź odnieś naczynie do kuchni i powiedz że było pyszne i że dziękujesz zs pyszny obiad
jeśli rodzic wie że masz ane to staraj się przy nich jeść wszystko nie zależnie od kcal i później wymiotować.
każdy wie że masz ane z domowników więc nir masz jak jeść mało kalorycznego żarcia, dlatego też gdy ktoś będzie marudził że malo jesz wmawiaj mu że jesz tak z przyzwyczajenia.
kup maka i pozwól go znajomym całego zjeść, a jsk nie to wywal żarcie i ubrudz opakowania aby wyglądało na to że jadl*ś weź go do domu i idź fo pokoju, zostaw maks na widoku i jak ktoś wejdzie powiedz mu że nie dawno zjadł*ś
od razu mówię że nie każdy rodzic może uwierzyć w takie coś, to że moi uwierzyli nie oznacza że twoi uwierzą, więc możesz trochę pozmieniać aby uwierzyli
chudego dnia!!
328 notes · View notes
polskie-zdania · 1 month ago
Text
Gdy pierwszy raz zaprosiła mnie do siebie, byłem niesamowicie przejęty. Dotarło do mnie, że pierwszy raz przebywać będę z nią w zamkniętym, przytulnym pomieszczeniu z przytłumionym światłem. Choć nigdy wcześniej u niej nie byłem, nie miałem wątpliwości, że przestrzeń, w której mieszka po prostu musi taka być. Nie pomyliłem się. Od wejścia poczułem ciepło. Powitała mnie w progu w swoim komfortowym stroju domowym, który i tak idealnie podkreślał wszystko to, co miał. Zaproponowała mi wodę, herbatę z syropem malinowym i gin z tonikiem o smaku białego bzu. Choć przyjechałem autem, czułem już, że będę po nie tu do niej jutro wracał. Po mieszkaniu poruszała się płynnie, w klapkach z puszkiem i w rytm grającego w tle jazz rapu. Złapałem się na tym, że obserwuję każdy jej ruch prawie obsesyjnie, jakbym nie chciał pominąć żadnego obrazu, którym na nowo mógłbym się zachwycić. Usiadła obok mnie na kanapie z kubkiem gorącej herbaty, stawiając na stoliku szklankę z drinkiem na później. Zawiesiłem się na jej lśniącej w półmroku, niesamowicie gładkiej skórze i popłynąłbym tą łódką daleko w górę rzeki fantazji, gdyby nie wybiła mnie z rytmu pytaniem "Jak minął mi dzień?". Utonęliśmy w rozmowie na kilka kolejnych godzin. Co jakiś czas zmieniała swoją pozycję, przekładając nogi, siadając sobie na łydkach lub opierając głowę na kolanach. W tej ostatniej wyglądała szczególnie uroczo, a przyjęła ją w momencie, w którym zacząłem opowiadać o swojej pierwszej dziewczynie z liceum. Jej wzrok wpatrywał się we mnie tak intensywnie, że w pewnym momencie kompletnie zaplątałem się w tym, co mówię. Uśmiechnęła się delikatnie. Zamilkliśmy na prawie minutę, wpatrując się w siebie, a ja poczułem, że mam przed sobą kobietę, która zafascynowana jest każdym moim słowem. Chciała wiedzieć wszystko. Chciała wiedzieć, jak radzę sobie z presją. Czy zawsze wiem od razu, co powinienem zrobić. Czy miewam momenty zwątpienia, a jeśli tak, to jaki mam na nie sposób. Chciała wiedzieć, jaki smak lodów lubię najbardziej, po której stronie łóżka śpię i czy wiem już, kim chcę zostać jak dorosnę. Przy tym ostatnim śmialiśmy się dobre kilka minut. Koło drugiej w nocy opadła bezwiednie, opierając głowę na mojej klatce. Objąłem ją ramieniem i wziąłem głęboki wdech, zaciągając się kwiatowym zapachem jej miękkich włosów. Zorientowałem się, że nie pamiętam, kiedy ostatnio było mi tak przyjemnie. Zacząłem wtapiać się ciałem w jej kanapę, ramieniem w jej ciało i całą swoją duszą w jej zapach i ciepło. Dawno z nikim nie milczało mi się tak swobodnie. Marzyłem już jak szaleniec o tym, by ją całować, ale sama pewność tego, że nasz pierwszy pocałunek jest kwestią minut powodowała, że wydłużałem ten moment w nieskończoność. Był środek nocy, a ja siedziałem na kanapie kobiety, która już niedługo miała być moja. Choć leżałem totalnie zrelaksowany, w środku szalałem. Już była moja, choć oficjalnie jeszcze nie. Już szedłem z nią za rękę środkiem głównej ulicy, choć jeszcze nie. Już widziałem jak jej twarz wykrzywia się w krzyku, którego byłem dumnym powodem, choć jeszcze nic się takiego nie stało. Wiedziałem, że w jej głowie dzieje się ta sama historia, pomimo tego, że milczała na tej kanapie razem ze mną. W tym momencie wyciągnęła dłoń spod swojego ramienia i delikatnie wsunęła ją między moje palce.
- Hej.
- No hej.
Uśmiechnęła się i zamknęła oczy.
Marta Kostrzyńska
polskie-zdania.pl
115 notes · View notes
blueflyingturtleontheway · 2 months ago
Text
💙
A jeśli chodzi o jej relację z Apollinem...
Tumblr media
"You want me so bad"
"The only thing I want you is to leave me alone"
Apollin jest przekonany, że przecież wszyscy go kochają, a co dopiero Zasława, której rola dosłownie polega na ubóstwianiu go. Po prostu jest nieśmiała i tak się z nim droczy
Zasława tymczasem zastanawia się czy warto jest zaprzepaścić sobie życie wyrokiem za zabójstwo
Letkiewicz jestem, gałgan jestem, no — podła jestem, ale cóż zrobię, kiedy mi tak twój pomysł przypadł do gustu, że nie mogłam przestać o nim myśleć...
Apollin wprawdzie może się uważać za głównego bohatera, ale wszyscy wiemy, że tak naprawdę jest nim Wokulski
A w tym przypadku, Wokulska
Tumblr media Tumblr media
Zasława Wokulska, zagorzała pozytywistka, kobieta biznesu, która wypiera się wszelkich skłonności romantycznych!
Tumblr media
Wszelkich!
Pozwolę sobie jeszcze raz cię oznaczyć, @featherglum, jednocześnie przepraszając że tak ci się wpakowałam z butami w koncept
16 notes · View notes
mtvxnz66 · 6 months ago
Text
może komus akurat się przyda, bo jest ciekawy, a więc zapraszam:
Ile kilokalorii powinieneś jeść?
Wykorzystaj do tego wzór na PPM:
PPM - podstawowa przemiana materii jest to ilość kalorii potrzebna by utrzymać nasz organizm przy życiu i prawidłowym funkcjonowaniu
WZÓR MIFFLINA:
PPM kobiety:
(10 x masa ciala [kg]) + (6,25 x wzrost [cm]) - (5 x [wiek]) - 161
PPM mężczyzny:
(10 x masa ciala [kg]) + (6,25 x wzrost [cm]) - (5 x [wiek]) + 5
CPM - całkowita przemiana materii, czyli nasze zero kaloryczne, ilość kilokalorii potrzebnych do utrzymania obecnej wagi
CPM = wynik PPM x PAL
PAL - wskaźnik aktywności fizycznej, aby poznać nasze CPM, musimy wybrać odpowiedni poziom naszej aktywności fizycznej
PAL:
1.2 - choroba lub całkowity brak ruchu
1.4 - do 6000 kroków dziennie, bez treningów
1.5 - do 6000 kroków dziennie + 2/3 lekkie treningi
1.6 - 6000-10 000 kroków dziennie + 3/4 wymagające treningi
1.7 - 10 000-15 000 kroków dziennie + 3/4 wymagające treningi
1.8 -2.2 - bardzo aktywny tryb życia (ciężkie ćwiczenia co najmniej 5 razy w tygodniu lub sport zawodowy)
PRZYKŁAD:
30 letnia kobieta, która waży 65 kg i ma 160 centymetrów wzrostu - jej PPM wynosi 1339 kcal
Ma pracę siedzącą, ale idzie do niej pieszo - robi dziennie około 8000 kroków i chodzi 3 razy w tygodniu na zajęcia fitness - jej poziom PAL to 1,6
1339 x 1.6 = 2143 kcal
Czyli jej zero kaloryczne wynosi 2143 kcal
119 notes · View notes
motylekjulaa · 8 months ago
Text
Matka mnie przyłapała jak wyrzucam zupę😭😭 Była zła jak nigdy i powiedziała,że od teraz będą jadła przy niej ja nie chceeee jeszcze powiedziała, że zrobi obiad dzisiaj i zjem przy niej JA KHRWA NIE FHCEE
108 notes · View notes
xourpipp · 4 months ago
Text
japierdziele serio jedyne co w zyciu chce najbatdziej to schudnac ALE ZEBY MIEC TAKĄ PRAWDZIWĄ MIŁOŚĆ TO COŚ NIEREALISTYCZNEGO DLA MNIE.
Imagine mieć taką prawdziwą miłość z książki. Jak siedzicie przy stole on cie łapie za ręke i cie po niej dotyka robi kolka vokoliwke i sie usmiecha. Imagine zeby ktos o mnie zadbał i sie mna opiekowal. Imagine zeby ktos potrafil poswiecic za mnie zycie. Imagine ze zawsze jezyem kogos 1 wyborem. Moj jezyk milosci to zdevydowanie dotyk nie wytrztmam. Imagine mieć z kimś takim swoje safe miejsce i żeby on mnie tam zanosił i sie przy tym śmiał. Imagine żeby potrafił mnie tam zabrac o kazdej porze dnia bo zle sie poczulam i potrzebowalam tam byc. Za duzo przeczytalam ksiazek serio. Imagine zyc z kims takim jakby nie bylo jutra. JAKBY IMAGINE MIEC KIEDYS TAKIEGO AARONA WARNERA ALBO CHASE'A SANDERSONA AAAAAAA
Tylko wievie co?
Zeby to kiedys miec trzeba schudnac kochani.
Nowy rok szkolny nowa ja 🥰
W kolejne rozpoczecie roku szkolnego bede wychudzona 🤞🏽🤞🏽
79 notes · View notes
hardcore1happiness · 11 months ago
Text
Podział jedzenia
Niektóre osoby dzielą jedzenie na zakazane i bezpieczne.
Czy sądzę, że to coś złego? Nie, dopóki ten podział jest rozsądny.
Każdy wie, że rozsądny sposób na zrzucenie kilogramów jest jeden - liczenie kalorii.
Jednak przejdźmy do meritum - jak jeść, aby nie mieć wyrzutów względem tego co zjadłxś?
Wyrzuty pojawiają się ciągle, ale warto się skupić na tym, jakie one są.
Masz wyrzuty sumienia za to jakie jedzenie zjesz czy ile kalorii zjesz?
Powszechny mit
,,Aby schudnąć MUSISZ jeść warzywa i owoce, zero czegokolwiek słodkiego" BŁĄD❗❗❗
Ten mit nie ma w sobie ani jednego ziarnka prawdy oraz jest krzywdzący dla osób, które nie potrafią odstawić jedzenia od tak po prostu.
Warzywa i owoce mają dużo witamin, które są przydatne dla organizmu, ale w momencie kiedy faszerujemy się nimi bez opamiętania i nie liczymy przy tym kalorii efekt może być odwrotny od zamierzonego.
Co mam na myśli?
Odnosi się to trochę do starszego posta o tym jak nie zbingować do którego również gorąco zapraszam 🦋
Przez faszerowanie się owocami czy warzywami możemy zbingować. Nie polubimy swojej nowej diety, a wręcz będziemy od niej uciekać w strone produktów, których wolelibyśmy unikać.
Zamiast skupiać się na tym co jemy, możemy się skupić na tym ile kalorii jemy.
Załóżmy, że Twój cel to zjedzenie 1500kcal, a w domu są różne produkty. Nie koniecznie chce Ci się wychodzić z domu aby zrobić mega fit zakupy, o których za 20 minut zapomnisz.
Skup się na kaloryczności tego co zjesz, a nie tym co to jest. Dzięki temu będziesz jeść co chcesz + nie tracić energii na selekcjonowaniu jedzenia na te zakazne i bezpieczne. Jeśli liczba kalorii mieści się w Twoim deficycie wszystko jest w porządku, a odchudzanie to jeden wielki proces, który najtrudniej jest zacząć 🦋
151 notes · View notes
motylekaany · 6 months ago
Text
Wstaję i widzi mroczki przed oczami, zamiast płakać, ona cieszy się jak najebana. Wchodzi na wagę i widzi o jebany gram więcej. ,,Spoko, to tylko gram" Powiesz. Nie dla niej. Zaczyna płakać i krzyczeć. Zachowuje się jak naćpana lub pojebana, świernięta.
Numerki na liczniku jej się powiększą. Miesiąc bez żyletki w ręku i świeżej rany na ciele. Mimo pozorów. To wszystko to ściema. I wytrzymuje tyle, bo znalazła inne możliwości i uzależnienia.
Nie zobaczysz tego, patrząc jej w oczy, w usta czy na ciało. Widzisz za mgłą. Specjalnie to robi. Przy tym się dusząc I słabo oddychając.
Pytają się o czym myśli. A ona kombinuje co robić. Nie ma dużo dróg. Każda jest ciemna i niebezpieczna. Za jedną jest słońce i radość. Za drugą księżyc i perfekcja. Perfekcja która nigdy nie będzie wystarczająca.
Spanikowana ucieka. Cofa się. Do ciemnego lasu. Błędnego koła. Z przerażenia wpada w roślinkę. Piękną i uspakajająca. Działa na ciebie jak narkotyk. Ana mówiła. Nie zrywaj kwiatków. Nie wąchaj. Nie jedź. A ty jak pojebany zrywasz i wąchasz i jesz. Panika znika, a ty czujesz spokój i uspokojenie. Nie trwa długo. Żałujesz, a wyrzuty sumienia są tak duże, że wybierasz księżyc i... Niespełnioną perfekcje.
- Leonix
124 notes · View notes
panikea · 1 year ago
Text
Problemem większości mężczyzn jest strach i brak wyobraźni. Brak spontaniczności. Nieliczni potrafią zrobić tak jak mój kumpel, który przez godzinę ścigał swoją kobietę aby ją przeprosić. Dopadł ją w pociągu na dworcu Warszawa Centralna, minutę przed odjazdem. Wbił się do wagonu. Wręczył bukiet róż w przedziale i wysiadł na Zachodniej. Większość kobiet które mijał miały nadzieję, że te kwiaty będą dla niej. (...) Kobiety lubią gdy mężczyzna nie jest skąpy. Gdy potrafi na pierwszym, drugim czy trzecim spotkaniu zapłacić za jej taksówkę do domu. Po prostu otworzy drzwi od strony kierowcy. Zapyta ile będzie kosztował kurs. Po czym wręczy kierowcy banknot z nadwyżką i powiedzie: niech pan zawiezie panią tam gdzie ona prosi. Kobiety lubią dostawać kosze kwiatów do pracy. Nie chodzi tutaj o badyle i płatki. W ten sposób daje się im coś więcej: zazdrość koleżanek. Każda z nich widząc jak ona idzie korytarzem ciągnąc ze sobą gigantyczny bukiet. Tylko, w ogólnym rachunku to wszystko nie ma znaczenia. Owszem 100 kwiatów do pracy, to piękne wspomnienia, może na lata. Ale faceta poznaje się po tym czy będzie przy Tobie kiedy wasze dziecko będzie miało 40 stopni gorączki. Kiedy kobieta powie, że jest chora a on będzie tuż obok. Kiedy wszystko w życiu się pierdoli, a on mówi: zaczynamy od początku.
Piotr C. Pokolenie Ikea Kobiety
167 notes · View notes
vivianarxseee · 10 months ago
Text
22.03.2024. 19:23.
elo wariaty
podsumowanie dnia i lq fasta cztero dniowego!! (18.03-22.03.2024)(ostrzegam że to może być w pizdę długie podsumowanie)(zawsze mam długie podsumowania)(mam w to wyjebane bo lubię pisać)
Tumblr media
udało się bardzo fajnie cieszę się i uwaga kurwaaa
Tumblr media
4 Z PRZODU KURWA
tyle ważyłam przed zjedzeniem więc teraz po jedzeniu waga mi pewnie wzrosła ale dobra chuj w to bo chodzbym zaczęła po suficie chodzić to zawsze po jedzeniu tak będzie i nic z tym się nie da zrobić niestety.
także osiągnęłam swoje pierwsze gw 🤩
wyznaczoną nagrodę kupię sobie dopiero jak już będę bliżej 48 żeby mieć pewność że naprawdę zasłużyłam.
a więc kochani przechodząc do dzisiejszego jedzenia.
rano wypiłam sobie proteinowy napój o smaku waniliowym(165kcal) bo słabo się czułam.
Tumblr media
w szkole wgl byłam taka zmęczona że myślałam że jebnę na podłogę i nie wstanę. spać mi się chciało, nogi bolały i no masakra jakaś.
około 16 byłam już w domu i robiłam dosłownie wszystko żeby dotrać do tej 17:03 żeby były pełne cztery dni lq fasta no i się udało.
tak jak mówiłam wczoraj zjadłam trzy kromki ciasta drożdżowego. dwa przypiekłam sobie na patelni z czego jeden posypałam sobie cynamonem, drugi posmarowałam odrobiną masła orzechowego a trzeci zostawiłam zwykły nie przypieczony. do tego pudding o smaku białej czekolady posypany granolą i wiórkami gorzkiej czekolady no i na wierzch dałam trochę masła orzechowego. no i kawka z mlekiem do tego.
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
nie wiem ile kalorii to wszystko miało ale ogólnie jestem jedną z tych osób które nie lubią dokładnie liczyć kalorii bo chyba bym się załamała, wole se zaokrąglać xdd + nie umiem odmierzać tego wszystkiego dokładnie xd (wgl na tych zdjęciach wygląda jakby było tego jedzenia w pizde dużo a w realu tak nie jest jakby wtf💀)
no ale dobra uznajmy że nie jest źle 💀(jest)
kupiłam sobie dziś też jak byłam w biedrze mozarelle light do dania które chcę sobie zrobić jakoś na tygodniu i kokosową princesse o której dosłownie myślałam cały dzień bo zauważyłam jakąś dziewczynę w szkole która ją jadła i wzięła mnie na nią taka ochota że o matko 😩😩 aleee nie zjadłam jej do tej pory i szczerze powiedziawszy to nie wiem czy zjem bo póki co nie mam na nią takiej ochoty jak w szkole xdd plus zobaczyłam ile jest w niej kalorii (248💀) i jakoś tak mnie zniechęciła xd nie wiem w ostateczności jak już będę ją chciała to zjem połowę a drugą połowę jutro chuj wie się zobaczy.
plan na jutro to chyba zjem tylko serek proteinowy a potem będę robić chlebek bananowy bo babcia chciała więc jak już to zjem tylko jego kawałek na spróbowanie, być może też pożuje i wypluje albo jeszcze, nie będę rano jadła tego serka proteinowego tylko poczekam aż chleb się zrobi i zjem go do tego i elo.
wgl wczoraj babcia wbija mi do pokoju i pyta się mnie czemu nie jem bułeczek jak przecież ostatnio świeżutkie kupiła 💀 i wgl zaczęła gadać coś że czym ja się w ogóle żywię, że nic nie jem itp. lekki przypał ale chuj w to bo ten tydzień akurat będę próbować jeść jeden posiłek dziennie więc postaram się robić te jedzenie przy niej i będę próbować przy niej je jeść żeby trochę wyluzowała ale po świętach oczywiście wracamy do tygodniowych fastów/lq fastów 🥰🥰🥰🥰🥰
mam tylko nadzieje że nie przytyję w czasie tego tygodnia bo jebnę 💀💀💀
no dobrze kochani to tyle na dziś chyba. możecie napisać jak tam wam ten dzisiejszy dzień minął chętnie sobie poczytam <33
chudego dnia/nocy.
nie poddawajcie się !!
94 notes · View notes
hollyangelass · 2 months ago
Text
Poznajmy się lepiej
Jestem Nicola i cierpię na zaburzenia 0dzywiania od około 2 lat, jak zawsze zaczęło się przez to że myślałam że jestem gruba, mając 160cm wzrostu w wieku 13 lat ważyłam 51/52kg, co prawda wtedy wystarczyłyby tylko ćwiczenia ale niestety zaczęła się dieta.
Pierw jadłam dosyć normalnie, później 1300 kalorii ale wszystko było w granicach normy, bardziej chciałam się zdrowo odżywiać, liczyć kalorie i chodzić na siłownię.
Trwało to dosyć długo aż w końcu przez stres i inne czynniki doszłam do wagi 46.6, postanowiłam że zaczynam jesc normalnie, z racji że chodziłam na siłownię padł pomysł ,,masy” a w kwietniu tego roku miałam przejść na ,,redukcje”.
Kto by się spodziewał że redukcja nie doszła do skutku a ja czułam się coraz gorzej, w trakcie tych wakacji jeszcze dosyć się akceptowałam aż nie poszłam do pracy i nie usłyszałam kilku niefajnych tekstów w moja stronę, np. ,,Ty ciągle jesz”.
Więc przestałam aż tyle tam jeść mimo że udawałam że wcale nie zabolało, nawet odpowiedziałam na to jakimś tekstem. Niestety znów wszystko wróciło.
Stwierdziłam że mnie podobam się sobie, wyrzuty sumienia były coraz większe a cało stawało się coraz mniej atrakcyjne. Pierw chodziło tylko o mniej jedzenia, czasami nawet nie.
Jakiś czas temu gdy weszłam na wagę u pediatry i zobaczyłam wagę 52.2 dostałam jakiegoś załamania, nie mogłam się uspokoić mimo że nie było tego po mnie widać. Od tamtego momentu patrzę na cyferki, wszystkie powoli spadają, od wagi po bmi.
Poszłam po pomoc do psychologa szkolnego, który na prawdę jest bardzo fajnym ziomkiem, po paru spotkaniach doszliśmy do wniosku, ze powiemy moim rodzica, i właśnie w ten sposób ostatnio miałam pierwsze spotkanie u psychodietetyka, który jest na prawdę super.
Ale wiecie co? Ja nie co końca chce się leczyć, nie wyobrażam sobie tego i nie wyobrażam sobie przytyć albo zostać w tej wadze, chciałabym jeszcze trochę zrzucić, choroba stała się moją przyjaciółką i mimo że jest toksyczna bardzo ją lubię i czuję się przy niej bezpiecznie i komfortowo.
Zawsze są wzloty i upadki, kiedyś to była kwestia kilku dni, potem było 2 tygodnie normalnie, później 2 tygodnie wyrzutów a teraz po prostu jestem ja i 4NA.
Mimo wszystko wiem że gdyby nie moje głupie spojrzenie na siebie 2 lata temu, byłabym teraz prawdopodobnie zdrowa 🦋
A ty co powiesz o sobie?🦋
31 notes · View notes