#pora coś zmienić
Explore tagged Tumblr posts
luxlius · 1 year ago
Text
ale że ktoś z uniwerku wystalkuje moje stare opowiadania na ao3 i playliste TMA na youtubie w roku pańskim 2023 to sie kurwa nie spodziewałem XD
1 note · View note
victoria-secret-angel · 11 months ago
Text
mój rok 2024
zaraz nowy rok - więc lecę z "postanowieniami". pisałam już, że nie zbyt podoba mi się idea "od nowego roku...", lecz chciałam wypisać sobie cele, które chciałabym w ten rok osiągnąć - 1 stycznia za pół godziny :P
♡ cele i plany
zacząć się więcej ruszać - trochę basic, ale ja serio muszę zacząć robić JAKĄKOLWIEK aktywność fizyczną. zacznę z krótkimi treningami, których czas będę codziennie zwiększać
przestać prokrastynować - to u mnie jest porażka, serio, S T O P ! jak chcę coś zrobić, to zaczynam teraz, lub kiedy będę mogła
zmniejszyć czas przed ekranem - to też ważne, przez telefon jestem leniwa i prokrastynuję :p max. 2 godziny na telefonie
limity 200 - 500 maksymalnie - tak jak przez ostatni tydzień, nie więcej
zadbać o siebie - o włosy, o otoczenie, o ubiór, o wszystko tak właściwie
zmienić zachowanie w szkole - mam dosyć tego! mniej mówić, mniej się śmiać; być miła i rozmowna, ale bez przesady
utrzymać teraźniejsze oceny, lub mieć nawet lepsze - mimo iż jestem piątkową i szóstkową uczennicą, dalej czuję się jak porażka z jedną 2+ i kilkoma 3... a jak przestanę być leniwa, będę się też więcej uczyć
więcej czytać - mimo iż lubię czytać, ZNOWU, telefon zajmuje więcej czasu, i nie mam nawet ochoty na książki. pora to zmienić! daję sobie narazie luźne oczekiwania - jedna, dwie książki na miesiąc. mimo może skończę szybciej moje 13 nieprzeczytanych...
mniej plotkować / źle mówić o innych - może nie jestems plotkarą, ale naprawdę nie chcę gadać tylko o innych, szczególnie czegoś niemiłego.
schudnąć do ugw - czyli 35 kg. to tylko 8 kilo! oczywiście zależy jak będę wyglądać - i czy rodzice zauważą. jeśli nie, lecę do 30 kg.
to chyba tyle. w kolejnym poście będzie bardziej o anie. happy new year.
44 notes · View notes
nasze-zd · 2 months ago
Text
Northern Explorer — Oscary
Przyszła pora na rozdanie nagród za najlepsze zdjęcia podróży!
Najurwistsze urwisko
W tej kategorii wygrywa anonimowy czwartorzędowy klif nad rzeką Rangitīkei.
Tumblr media
Najlepsze zakole
Tu również bezkonkurencyjna jest Rangitīkei z widokiem z South Rangitikei Viaduct zaraz za wioską Mangaweka.
Tumblr media
Najsielankowszy pejzaż
Nieeee no, znowu Rangitīkei... Widok na dolinę z Makohine Viaduct między Hunterville i Mangaweka.
Tumblr media
Najlepszy szczyt drugoplanowy
Zwycięzcą jest wyglądający zza lasu ośnieżony masyw Ruapehu.
Tumblr media
Najwyższy szczyt
Nie ma niespodzianek — palmę pierwszeństwa dzierży od lat najwyższy na Wyspie Północnej Mount Ruapehu (2.797 m n.p.m.) i nie zanosi się, żeby miało się coś zmienić.
Tumblr media Tumblr media
Najlepszy wulkan
Nagroda wędruje do Mount Ngauruhoe (2.291 m n.p.m.), znanej też jako Orodruina lub Góra Przeznaczenia — tam, gdzie Frodo wrzucał Pierścień, palec i Golluma.
Tumblr media Tumblr media
3 notes · View notes
rozoweniebo · 3 months ago
Text
☆ TW MEANSPO ☆
.
.
.
.
.
.
.
.
xddd ty znowu po binge? ojoj jak mi przykro że gruba świnia się pohamować nie umie xddd ej ja serio nie moge z ciebie, nie wiem dlaczego ty nie chcesz się zmienić i udowodnić tym wszystkim którzy ci sprawili przykrość ze względu na twoje ciało że się mylili xd te twoje ogromne fałdy tłuszczu wylewają się kiedy tylko siedzisz a ty dalej nic z tym nie chcesz zrobić i wpierdalasz bez opamiętania tłumacząc się 'oo miałam binge' sringe xd może w końcu pora nauczyć się samokontroli? tak się żalisz, płaczesz w poduszke przez to ile wpierdolilaś i jak gruba jesteś i zamiast coś z tym zrobić ty dalej wpierdalasz bez opamiętania. spokojnie świnko jedzenie ci nie ucieknie a tłuszcz z twojego braku samokontroli pozostanie z tobą już na zawsze.
3 notes · View notes
trudnadusza14 · 2 years ago
Text
21.02.2023
Obudziłam się o 9 komuś odpisałam i poszłam spać dalej. Obudziłam się o 13 i spojrzałam na swoją ręke i dalej widać kość. Zaczęłam się bać.
Rozmawiałam ze swoją kumpelą która jest w psychiatryku przez głosówki bo mówiła że przez leki słabo widzi. No i pytalysmy się wzajemnie jak się czujemy. Ja powiedziałam że szczerze czuję się zagrożeniem dla siebie bo się cholernie mocno tnę.. i się zaczęła gadanina że powinnam się pakować do szpitala i mówi jeszcze że jest sama w sali. Potem rozmawiamy o rodzinie i padła propozycja że mogłabym u niej zamieszkać.
Ciekawe. Może bym się skusiła
Powiedziałam że porozmawiam z terapeutką od zajęć o tym i tak też zrobiłam
Powiedziała że powinnam dorwać swojego psychiatrę przed grupowymi w czwartek i porozmawiać o tym,bo skoro usiłuje chodzić na zajęcia,do szkoły to daje radę funkcjonować i może trzeba coś w lekach zmienić.
I tak też zamierzam zrobić
Kolejny kolor na kocyku jest. Przyszła pora na mój najukochańszy fioletowy 💜
Jak sobie uświadomiłam jak jestem blisko końca pomyślałam sobie :
"O boże ! Daje radę,uda mi się,nie wierzę,ukończę zaraz coś co robię tak długo ! To sen!"
Jeszcze parę odcieni fioletu i parę szarości i koniec 🥺
Skończę to z wielką chęcią pokaże ❤️
I automatycznie włączył mi się żal jak patrzyłam na rękę.
"Co ja zrobiłam ?! Jezu dlaczego muszę robić sobie taką krzywdę ?..."
I zaczęłam chodzić w kółko gadając sama do siebie xD
Jak wróciłam do domu to sobie ogladalam mój serial "osadzone blok F"
A później na komputerze anime którego nie oglądałam. I już zapomniałam nazwy. Ale jest o szkole ktorą zarządza czarno biały miś i żeby wydostać się z szkoły ktoś musi kogoś zabić
Jak na razie 4 odcinki za mną.
A teraz tak siedzę z lekką radością myśląc że a może nie będę mówić psychiatrze tego co się działo i tego co zrobiłam sobie ? Że przecież co to da..
Wiem że muszę zadzwonić jutro do tego psychologa jednego który zarządza naszą grupą. Bo powiedział że jeśli coś się dzieje mamy dzwonić. Boje się jak diabli.
No a dziś tylko kawka i energol
Dziś tylko łaziłam bo jestem zbyt zamulona na trening
Więc zjedzone 0/spalone 332
20 notes · View notes
chaos-i-inne-pietra · 1 year ago
Text
Tumblr media
Przychodzi taki czas, kiedy zdajesz sobie sprawę, że nadeszła pora, aby zmienić swoje życie. Czas wypuścić niektórych ze swojego życia. Ponieważ ich rola w Twoim życiu już się zakończyła. Czas zapomnieć o przeszłości i iść dalej. Bez wyrzutów i żalu. Czas otworzyć się na coś nowego, nieznanego. Zdobywać nowych przyjaciół. Poznać świat bez strachu. Czas ponownie zaufać ludziom. Czas zniszczyć mur wokół serca i duszy. Wyrzucić niepotrzebne śmieci nagromadzone przez lata. Przestać dostosowywać się do opinii innych. A co najważniejsze, czas pozwolić sobie na bycie sobą. Pokochać siebie. Kochać i być kochanym. Czas zaryzykować i pozostać szczęśliwym przez całe życie. ❤️
3 notes · View notes
iwkms-stuff · 4 months ago
Text
Tak mnie to denerwuje jak większość moich pieniędzy wydaje na to zasrane żarcie po którym IT będę mieć wyrzuty sumienia, zamiast kupić sobie coś ładnego to tylko wpierdalam
Więc pora to zmienić
1 note · View note
sakura0492 · 8 months ago
Text
schwarz Prinz 4.11b
Marcel spojrzał podejrzliwie.  Nie mów ,że zmiana tego stłuczka to twoja zasługa.  To nie ja rozbiłem samochód tylko Frau Richter. To był jej wybór.  Wybór?!  Chciałem z nią porozmawiać ,ale ona zaczęła uciekać . Pojechałem za nią ,a ona zaczęła pędzić no i się rozbiła.  Nik…  Jestem czysty. Wezwałem policję i oni się ze mną zgodzili .  Do czego ty jesteś jeszcze zdolny?  Wolałbym cię nie zadziwiać.  No nie wiem .  Jeszcze jedno. Namówiłem jej eks do zeznań. Andreas dostał pieniądze za milczenie, ale mi udało się to zmienić. Chłopak ma bardzo ciekawe informację na temat twojej Natki.  No nie wątpię Nik dotknął jego ramienia.  On ją pogrąży. -stwierdził i zerknął na zegarek . - Pora na nas. Wstali .Marcel chwycił klamkę i nagle odezwał się .  Nik, mogę cię o coś zapytać?  Tak …  Dlaczego to wszystko zrobiłeś i robisz? Nik uśmiechnął się.  Przypominasz mi mojego młodszego brata i w sumie jesteś dla mnie jak brat. Chciałbym ,żebyś miał lepsze życie niż ja. Zasługujesz na to . No idziemy. Hieny czekają .
0 notes
flawlessbutterflyy · 1 year ago
Text
opuściłam Ane na jakis czas ze względu na mojego chłopaka który mi pomógł z tego wyjść ale znów czuje sie złe jak patrzę w lustro wiec pora to znów zmienić, przytyłam 2 kg od momentu odpadnięcia moich skrzydeł jako motylek. Ale znów wracam z podwojona siła!
plan na dzisiaj to jajecznica bez zadnego tłuszczu na śniadanie a na obiad coś niskokalorycznego, jeszcze nie wiem co ale może jakieś pierogi bo te co mam w domu maja mało kalorii a zjem żeby ojciec się nie pruł ze znowu nic nie jem
trzymajcie za mnie kciuki a ja trzymam za was! ❤️
damy rade motylki!!
1 note · View note
madaboutyoumatt · 2 years ago
Text
Omegaverse - Josh
Josh zupełnie nie wyglądał na pokrzywdzonego. Fajerwerki uderzyły nie tylko w Matta, robiąc z mózgu niewiele więcej ponad papkę. Instynktownie doszedł w omedze – najpierw ten gadał coś o tabletkach, a później instynkt zrobił swoje. Musiał przyznać – stracił kontrolę nad swoją alfą. Krzyk podczas ugryzienia trochę go ocucił, ale było blisko… Naprawdę blisko do tego, aby wbił w niego zęby, tworząc między nimi więź.
Wciąż go dziąsła swędziały.
- Nie mogę – jego język przesunął się po szczęce, zanim nosem nie odchylił głowy Matta do tyłu. Temu chyba średnio się to podobało, bo wciąż się wiercił i płakał. – Utknąłem – uniósł się trochę wyżej, próbując jakoś ich ułożyć. Rozłożyć szerzej uda omegi, zahaczając ręką pod kolanem, ale Matt był za bardzo zmęczony i obolały na taką gimnastykę. W końcu ograniczył się do całowania go twarzy, prężąc się nad nim. Cholernie dumny pokazywał swoje piórka.
Kiedy omega po orgazmie miała stać się bardziej miękka i uległa pod alfą, te wciąż były pełne adrenaliny i endorfin. Dzięki temu knot nie puszczał, a oni mogli jeszcze przez chwilę zając się partnerem, zaspokajając feromonami jego potrzeby. Jego by to przytłaczało, ale omegi uwielbiały to uczucie. Zapewne stąd to całe budowanie swoich legowisk – ciepłych, pełnych zapachów i po prostu ich.  
- Hej, przestań się ruszać – szturchnął jego podbródek, uśmiechając się nad nim. Z każdym przekręceniem się, Matt poruszał się na nim i wokół niego. Drażnił nie tylko siebie, ale i jego. – Bardziej mnie napalasz – przyznał z prostotą, łasząc się do jego szyi i twarzy – a i tak robisz to zbyt dobrze – docisnął się do niego jeszcze bardziej, potwierdzając swoje słowa.
Matt mógłby przysiąc, że jeszcze raz był blisko ugryzienia go. W bark, może szyję – wszystkie bezpieczne miejsca, póki nie dorwie się do karku. W końcu zamarł z nosem pod jego uchem, zaciągając się mocno zapachem. Jego wciąż zdawał się dobiegać niczym zza ściany. Stłumiony, ale wyczuwalny. Efekt supresantów. Gdyby był na blokerach, nie byłoby zapachu, więc musiał je zmienić od kiedy przyjechał do Anglii.
- Daj mi kilka minut. Trochę za bardzo się napaliłem – opadł na niego bardziej, oddychając równo. Jego ciało szalało, aby zaspokoić Matta, próbując przebić się przez supresanty. Czuł jaki jest spocony i zgrzany, do tego pachy i pachwiny zaczynały go swędzieć. Właściwie produkował je od kiedy przyjechał do Anglii, najpierw czując obecność drugiej alfy, a teraz jego omegi.
Drugiej alfy. Jego omegi.
- Kurwa – oparł o niego czoło, czując się jak po mocnym haju czy solidnie nakrapianej imprezie, kiedy po zabawie przyszła pora na zjazd. Kaca moralnego. Nie powinien być w tym łóżku, a jednocześnie ciągle ciągnęło go do omegi pod nim. Zakołysał się po raz kolejny, ocierając płaskim brzuchem o penisa pod sobą. – Jak ty pachniesz – jęknął, wsuwając w końcu pod niego swoje ręce. Obejmując go i wtulając w siebie. Chciał go tak długo, że wciąż nie dowierzał co zrobili. Niezależnie co za chwilę się stanie, chciał go na chwilę dla siebie. Tylko i wyłącznie.
Trzymał go tak desperacko, aż sam Matt musiał to czuć. 
0 notes
santalavida · 2 years ago
Text
#291122
Ostatnio mam chyba prorocze sny. Mój powtarzający się koszmar w nów księżyca, czy wczorajszy sen o wilkach. Jestem realistką i raczej nie wierzę w takie astrologiczne rzeczy, horoskopy itp. , ale przekonałam się, że niektóre sny mają swoje drugie dno.
I właśnie wczoraj w nocy miałam sen, który idealnie odzwierciedla stan mojej duszy i rozterek z którymi się zmagam. Czy to jest jakiś znak, że przyszła w końcu pora na zmianę?
Śniło mi się, że uciekam przed stadem wilków. W senniku oznacza to, że jestem rozdarta pomiędzy dwoma drogami i nie wiem którą powinnam dla siebie wybrać, że staram się zmienić coś, co nie do końca może być na moje siły. I właściwie to tak jest.
Czuję, że potrzebuję zmiany w swoim życiu. To otoczenie i monotonia zaczęło mnie przytłaczać. Chciałabym stać się w końcu kimś ważnym w kontekście zawodowym, kto liczyłby się z moim zdaniem.
A po chwilo dociera do mnie, że jestem tylko zwykłym szarym człowiekiem, który pracuje fizycznie, żeby jakoś żyć. Słucham poleceń i bez mrugnięcia je wypełnia, będąc przy tym traktowana jako tania siła robocza.
Mam nadzieję, że w końcu jednak znajdę swoją drogę, tego życzę sobie i Wam.
Pozdrawiam,
P.
0 notes
codzienna-pozytywna-mysl · 8 years ago
Photo
Tumblr media
74 27.04.2017
16 notes · View notes
umierajxstad · 3 years ago
Text
dawno nic nie pisałam. dawno nie wylewałam smutku i wkurwienia, czy to na kartkę, czy na ekran telefonu. pora to zmienić, może to coś zmieni u mnie..
jest mi smutno, naprawdę niewiarygodnie żałośnie. czuje się, jakbym przegrała życie, chociaż na pierwszy rzut oka to je wygrałam. ha, paradoks. jak wszystko inne w moim życiu. za bardzo lubiłam to słowo jako małolata, tak bardzo, ze stałam się jego definicja.
co chwila, o ile nie cały czas, czuje pustkę, z różnych powodów. brakuje mi wtedy miłości, pieniędzy, przyjaźni, szczęścia, pewności siebie, uśmiechu, spokoju, przestrzeni. ale chyba najbardziej brakuje mi zrozumienia. skoro pustka to i otchłań.. no wiec - ta otchłań sprawia, ze jestem, kurwa, zła na wszystkich i wszystko, jak dziecko co nie dostało nowej zabawki, ale jednocześnie wiem, ze to tylko na siebie powinnam się denerwować i tylko siebie powinnam obarczać cała wina. wymierzać sobie kary. niestety, to nie dziala. zazwyczaj mam ochotę rozjebać coś albo kogoś, ale żeby nie być jeszcze bardziej chujowym człowiekiem dusze w sobie te wszystkie wkurwy, staram się nie wybuchać za często, bo prowadzi to do kłótni z najbliższymi. bo oni nie rozumieją. a to co ja czuje, to co w sobie widzę i to czego nie widzę, jest kurewsko ciężkie. choruje przewlekle. żyje na smierć. i tak bardzo pragnę spokoju, chociaż chwili odcięcia się od tych paskudnych myśli, które tłoczą mi się w głowie. i chodzą po niej, tupią bardzo głośno, zagłuszając wszystko, co dobre.
brakuje mi w życiu jednak jednej najważniejszej rzeczy.. siebie. gdzie ja jestem?
Tumblr media
9 notes · View notes
uniesieniee · 4 years ago
Text
Mówiąc, że wyciszam głosy w głowie zagłuszając je muzyką, mam na myśli coś zupełnie innego, chcę wejść w nie, wsłuchać się jeszcze głębiej przy pomocy innych emocji ze słów wypływających z melodii. Słuchawki stawiają wokół mnie niewidzialne, wygłuszające od świata ściany, by mi nikt nie przeszkadzał. Próbuję skupić się na bałaganie w sobie, jestem u źródła w samym apogeum bólu i usiłuję się zebrać do kupy, chociaż na jakiś czas, dzień, dwa albo i nawet pół dnia, ale to działa tylko pozornie, z zewnątrz, bo w środku oszukuję siebie, jak gdyby nigdy nic, coś jak byś sypnął na ranę sól i owinął bandażem, zużywa się, jest źle, a potem znowu brniesz w udawanie, błędne koło. Nikt mnie nie nauczył jak powinnam sobie radzić, dlatego desperacko poszukiwałam jakiegoś sposobu. Znalazłam go w utworach, przywykłam do niego i stał się moim stałym kołem ratunkowym, niegdyś jedynym, teraz jednym z najprostszych, złym nawykiem, zawsze pod ręką.. Ten uzależniający nałóg, niesie za sobą komplikacje, zamiast być tu i teraz, staję w miejscu, szukając siebie w wersach, a życie przecież idzie dalej, ludzie nie poczekają, nie można tak po prostu zniknąć i zamknąć się z sobą, kiedy oni są tuż obok. Chyba najwyższa pora zmienić stosunek do muzyki, nie poświęcać jej czasu, a spotykać się z nią w wolnej chwili, samej sklejać słowa, mówić na głos, co mi w sercu wisi i rozmawiać z nimi, a nie rzucać myśli w głuche dźwięki, żeby uniknąć odpowiedzi, których się boję. Chciałabym w końcu zakończyć te samotne ucieczki w głąb siebie, tym bardziej, że nie są skuteczne. Nadszedł czas wyjść temu życiu naprzeciw i przestać się izolować. Poczekam na nowe przypływy sił, one będą tu niezbędne, bym dała radę. Na razie gdzieś się zapodziały, ale słyszę już te fale, niedługo mnie wypełnią. Jeszcze w to nie wierzę, ja naprawdę szykuję się na wielką, prawdziwą zmianę.
- @uniesieniee
30 notes · View notes
tupolevsky · 3 years ago
Note
Może pora coś zmienić i przestanie być chujowo 😎?
No jakie to proste...że też wcześniej na to nie wpadłem
5 notes · View notes
8hotoke8 · 4 years ago
Text
Zawsze, gdy chcę być najlepszą wersją siebie, cień przysłania moje wnętrze. Gdy chcę pokonać siebie, coś musi mnie przygnieść. Znów popadam w autodestrukcyjne myśli i czyny. Zatracam to co naprawiam. Ludzie udowadniają mi, że nic nie znaczę, więc po co się zmieniać na siłę? Może pora zmienić stan swojego zdrowia, przewartościować myśli, pozbierać wszystko do kupy. Zebrać rozsypane dookoła cierpienie w postaci rozbitego serca, wrzucić je do plecaka na plecach i iść do przodu, będąc sobą nie pozwalając sobie zatracić się w cierpieniu.
~ Hotoke 29.01.2021
15 notes · View notes