Najgorsze uczucie jest wtedy, kiedy nie ważne ile chudniesz czujesz się coraz grubiej 💀 Istg im więcej numerków mi spada tym czuje się bardziej jak świnia i muszę jeszcze więcej chudnąć i mieć coraz mniejsze limity km$
66 notes
·
View notes
JAK ZATRZYMAĆ BINGE CYCLE I ODZYSKAĆ KONTROLĘ...??!!
Nigdy wcześniej tak nie miałam, ale ostatnio mam okropny okres przepełniony napadami objadania.. codziennie... Czasami kilka razy... Najpierw głodzę się nie jem nic cały dzień... A potem jak wszyscy pójdą z domu i jestem sama napad... I całkowicie tracę kontrolę nad czymkolwiek... Nawet do 1000 kalorii na raz... Nie jestem w stanie się powstrzymać... Nie myślę wtedy.. a potem czuję się tak obrzydliwie przejedzona...
BŁAGAM POMÓŻCIE... CO JA MAM ZROBIĆ... ŻEBY NIE TRACIĆ WIĘCEJ KONTROLI NAD SOBĄ...?
17 notes
·
View notes
Zasady na czerwiec
obowiązują od 9.06.
Dzień normalny = 1500 kalorii. Powyżej to już napad.
Zero słodyczy, śmieciowego jedzenia, alkoholu.
Zero jedzenia po 18.
Minimum 8 tysięcy kroków dziennie.
Najlepiej utrzymywać limit 800 kalorii. Ostateczny limit to 1500.
Jak najczęstsze i jak najdłuższe fasty. Minimum 16 godzin dziennie.
Codziennie ćwiczenia, choćby 5 minut.
Prysznice i kąpiele w zimnej wodzie.
Codziennie wstawiać dokładny opis dnia w kwestii jedzenia i jak najdokładniej policzone kalorie.
Kalorie z kawy i herbaty nie są wliczane. Wszystko inne jak najbardziej.
Zero rzygania.
Kara za złamanie zasad 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 11 i 13 - że tak powiem bliższy kontakt skóry z papierosem, oczywiście w niewidocznym miejscu, na przykład na udzie.
Zakaz ważenia (chyba że po ubraniach widać efekty), bodychecki nie częściej niż raz w tygodniu.
Czas wziąć to wszystko na poważnie. Czas przestać być porażką. Maj był zbyt łagodny. Schudłam bardzo niewiele, większość tego co schudłam mi wróciło, no i proszę, jestem praktycznie w punkcie wyjścia. Jednak taktyka kompletnego braku zasad nie zadziałała na dłuższą metę. Jedyne co to wróciła mi bulimia, i to serio wróciła. Może tłuszczu nie zabrała, za to okres już tak.
Mam nowy napływ motywacji. Dorosłość, a więc odpowiedzialność i ważne decyzje. No to decyduję się ogarnąć moje życie i w końcu znaleźć szczęście. A będąc ulańcem, nie mogę być szczęśliwa. Już to przerabiałam, w moim przypadku po prostu tak się nie da.
Udowodniłam, że jestem w stanie nie pić, a pokusy przecież i były, i są. Czemu z jedzeniem nie miało by być tak samo? No przecież potrafię.
8 notes
·
View notes
Chcę być lekka jak motylek 🎀
Chcę być lekka jak motylek 🎀
Chcę być szczuplutka 🎀
Chcę być szczuplutka 🎀
Chcę być w końcu ładna i wychudzona 🎀
Chcę być w końcu ładna i wychudzona 🎀
4 notes
·
View notes
spełnienie marzeń
mój Ukochany: Dzień dobry Kochanie, dnia tak lekkiego jak Ty!
ja:*umiera wewnętrznie z radości i stresu, że on chce mi tylko zrobić przyjemność*
0 notes