#kokosowo

[pozartaa]

13.08.24 UTRZYMANIE WAG1 dzień 530. Limit +/- 2100 kca1.

Wybrane posiłki:

Nie liczę kalori1 od: 36 dni.

No i znowu dwa dni wolne. Znowu krótko spałam po nocy, ale też nie zmęczyłam się zbytnio. Zawsze mi szkoda dnia, choć chodzę trochę zjebana.

Zrobiłam sobie za to mały spacerek jak wstałam.

W końcu postanowiłam zlitować się nad aloesem, który się do mnie "przyplątał" jakiś czas temu z wystawki pod śmietnikiem i zakupić mu ładną, większą doniczkę.

Może odżyje... choć ja nie mam ręki do kwiatów. Zaszłam też po receptę na pigułki i zapisałam się do psychiatry. Jutro zrobię te badania krwi w kierunku hormonów tarczycy. Kupiłam sobie taki organizer na leki jak dla staruszków. Teraz nie będę zapominać o wszystkich "witaminach"

***

Poza tym chciałam powiedzieć, że wczorajszy gotowiec, który zafundowałam sobie na kolację okazał się bardzo dobry. (Makaron udon z sosem kokosowo-orzechowym) a jeśli chodzi o przesolony schab, to sztuczka z namaczniem mięsa w wodzie też zadziałała i obiad stał się bardziej jadalny. Także sprzedaję Wam ten pro-tip.

***

Zrobiła się swetrowa pogoda. Rano jest już chłodno, dni krótsze. No cóż - przechyla się ku jesieni Ziemia. Mi tam dobrze, lubię jesień. Choć trochę nostalgia dopada, że to lato już przemija. Ale to taka przyjemna nostalgia jak kocyk i herbatka. (Ale dziś pisze o pierdołach)

Dzisiejsza kreacja nazywa się "Grunge dla ubogich" (napis na koszulce :MOSHI, MOSHI JESUS DESU")

Dobrej nocy wam życzę!

[chimerqa]

Ciężka to była noc. Czemu winna byłam sobie sama ja. Poczęstowałam się wczoraj zupą fasolową, chociaż wiem, że mi nie wolno. W nocy obudziły mnie potworne mdłości, zawroty głowy miałam takie, że myślałam, że z łóżka spadnę ;/

Rano niewiele lepiej. Odpuściłam sobie śniadanie.

Teraz jem pierwszy posiłek.

Czekoladowo-kokosowo-maliniwa owsianka ;D

[vivianarxseee]

dziś nwm jeszcze dokładnie o której ale kończę lq fasta i tak strasznie się boje tego grilla i ważenia. zważę się rano po toalecie i proszę niech będzie chociaż te 50kg bo jak nie to się chyba załamie :(( w chuj się boje też że zbinguje jutro przez tego zasranego grilla albo nawet jak nie zbinguje to boje się że pozwolę sobie na za dużo, jeszcze te żelki od babci nwm ja je chyba schowam w jakimś miejscu gdzie nie będę mogła ich tak łatwo wziąć i jak nie będę ich widzieć cały czas to może po czasie kompletnie o nich zapomnę i będzie łatwiej. na dodatek mam giga wyrzuty sumienia bo ciocia przywiozła mi ten mój fav mus antybaton kokosowo kakaowy i zjadłam go:/ niby wydaje mi się że go już spaliłam bo po zjedzeniu go zrobiłam trochę jakichś ćwiczeń + odkurzyłam i umyłam podłogi w całym domu ale i tak wyrzuty są ogromne. jeszcze do tego szkoła mnie stresuje bo nie dość że mam poprawy to dosłownie dojebali nam w każdy dzień tego tygodnia jakieś bieżące kartkówki i sprawdziany. send help.

[bestiewformie]

Kokosowo-imbirowy krem z marchewki

Jedną z obowiązkowych pozycji w jesiennym menu jest dla mnie krem z marchewki. Kokosowo-imbirowy, jednocześnie pikantny i słodki syci i rozgrzewa w chłodniejsze dni. Jego dodatkową zaletą jest fakt, że przy drobnych zmianach w przepisie zamiast zupy uzyskamy aksamitne purée — idealne w roli warzywnego dodatku do obiadu. 

Dokładny przepis znajdziecie na blogu: kokosowo-imbirowy krem z marchewki.

[sparklywizardangelwl]

ELO BILANS:

ogolnie dziś było fajnie, po ostatnich dwóch dniach bingu, czuje ze przytyłam (boje sie zwazyc) i wyglądam grubiej. Jestem obrzydliwa. Ale dziś się otrząsnełam i pierwszy posiłek zjadłam o 16 była to zupa pomidorowa z makaronem, nie czułam się tak super głodna ale kazali mi zjeść. Była super smaczna! Teraz o 19:30 zjadłam skyr kokosowo ananasowy, z malinami i odrobiną winogron, policze to jako 160 kcal. Mam nadzieję że do halloween będzie 45 kg. Musi być.

zjedzone: 510

spalone: 300

net: 210:)

uważam że poszło mi całkiem dobrze:3 dbajcie o siebie i ubierajcie się coraz cieplej, miłego wieczoru!<3

[m0ev]

Foodbook!

-jogurt kokosowo-migdalowy 154kcal

-winogrono czerwone 29kcal

-2 gumy orbit 13kcal

-kotlet mielony 172kcal

-arbuz 9kcal

-2 rumianki

-herbata na trawienie

-herbata zielona

Razem:377kcal

spalone:212kcal

musialam zjesc cos dzisiaj rano bo myslalam ze sie zesram przez to jak mi burczalo w brzuchu XDD jakby tak bardzo kurwa tego nienawidze gfyby nie burczenie w brzuchu to by mi nawet nie przeszkadzalo to ze jestem glodna.. a i wgl postanowilam ze bede robic fasty w czwartki bo wracam po 6 XD i poprostu bedzie latwiej bo nie bede taka glodna i jescze w soboty i niedziele bede mogla robic takze zobaczymy jak mi pojdzie z takim sposobem😋 (bede zapisywac wage na tym zdj na gorze)

[skinny-cloud]

mus 200kcal 24g bialka!

skladniki:

300g mrozonych truskawek

100ml wody

erytrytol lub slodzik jesli ktos chce

30g bialka

wszystko miksujemy dokladnie i gotowe!

jesli ktos nie ma bialka to w biedronce sa jednoporcjowe (30g) w roznych smakach po 4,99!

PROMOCJA JEST NA MANGO I KOKOSOWO MIGDALOWE (1,99!!!!!)

ja uzylam kokosowo migdalowego i bylo bardzo dobre ale mysle ze z truskawkowym bedzie najlepsze, mozecie poprobowac i napisac z jakim smakiem najlepiej;)

[upadlymotylek1]

Hejka motylki 🦋🦋❤️❤️.

Jestem mega dumna że udało mi się tak mało zejść mimo że prawie cały dzień spędziłam z rodziną i niczego nie zauważyli 🦋🫶🏻. Mam nadzieję że jutro nic nie spi€rd0le bo cały dzień będę podróżować. Z jednej strony fajnie bo nie będę myśleć o głodzie ale z drugiej z zmęczenia mogę się skusić na coś ...

Dobija mnie myśl ile zostało mi kg do mojego celu. Jedyny plus to taki że dziennie chudnę 0,5-1 kg. Mam nadzieję że pod koniec wakacji już nie będę taką ulaną kluchą 🥲.

Bilans

Śniadanie - 112 kcal (mus OVOLOWO+wafel ryżowy)

2 śniadanie - 150 kcal (skyr+wafel ryżowy)

Obiad - 32 kcal (znowu wafel bahhaa ale tym razem z plasterkiem szynki)

Przekąska - 12 kcal (ogórek kiszony)

Kolacja - 92 kcal (mus kokosowo waniliowy 😋)

Spalone: 500 kcal

Zjedzone: 398/900 ✅✅✅

[angelrustt]

Dobry wieczór motylki ♡

dzisiaj utrzymalam sie w limicie 600 kcal i nie jestem nawet głodna ♡

dzien minal mi dosc spokojnie, wstalam o 5:30, zebralam sie i zrobilam sobie owsianke na wodzie z polowa serka wiejskiego, kostka czekolady i jagłami, jednakże nie posmakowala mi ta kombinacja i zjadlam zaledwie 3 łyżki, reszte splukalam ale wygladalo tak, jakbym zjadla. Po dodaniu kalorii skladnikow i tego ile zjadlam wyszlo mniej wiecej 120 kcal, chociaz moze to byc lekko mniej badz lekko wiecej.. Tak czy inaczej, przeszlam sie piechotka jak zawsze na przystanek i o 6:30 pojechalam do miasta do szkoly, na miejscu bylam kilkanascie minut po siodmej wiec poszlam 1.5 km do Biedronki po wode i batonika proteinowego na dzis, woda miala 1l a batonik byl calkiem oki i mial 165 kcal. osobiscie wole te z Go On kokosowo ciasteczkowe ale ten ktory wzielam dzisiaj mial wiecej bialka i bardziej uzupelnial moje zapotrzebowanie.

minelo kilka lekcji, dostalam dwie 6 z historii i piatke z francuskiego, pozniej dobila 8 lekcja i dwie godziny zajec z rzezby i przyjaciolka moja misia kupila mi z troski milky way.. wie ze uwielbiam te batoniki i martwila sie, ze nie jem wiec zjadlam go przy niej zeby sie nie martwila, milkyway ma tylko 98 kcal w batoniku wiec nie bylo zle.

zajecia skonczylam okolo 16 i z buta poszlam na przystanek na drugim koncu miasta wiec moze spalilam tego batonika, busik odjechal o 16:43 i niedawno (17:58) wrocilam do domu, oczywiscie pieszo. musialam zmienic opatrunek na łapce bo sie zacielam mocno wczoraj i mama kazala mi zjesc troche bigosu, wiec zjadlam dwie male lyzki i zostawilam wiekszosc miesa, potem tego czego nie tknelam po kryjomu wrzucilam spowrotem do garnka tak zeby nikt sie nie zorientowal i dokonczylam serek wiejski.

bigos mial +/- 100~200 kcal tak mysle, nie wiem ile dokladnie dlatego zaraz spale choc troche, a polowa serka miala 80 kcal.

zaraz pocwicze i pojde na spacer a pozniej spac, zeby obudzic sie rano!! zamknelam sie w limicie dzis, mozliwe ze spalilam co nieco wiec jest super, wypilam tez 1l wody. oby ten tydzien tak minal, bylabym wniebowzieta

a wam jak minal dzien, misie?

chudej nocki motylki ♡ 🦋

[pinkmartiniboy]

Ciastka kokosowe z płatków owsianych

Ciastka kokosowe z płatków owsianych

Ciastka kokosowe z płatków owsianych jadłem na długo przed tym jak się stało modne wszystko co jest “pełnoziarniste” lub fit. Gdyż takie ciasteczka piekła moja babcia Kunegunda w połowie lat 80-tych, gdy byłem małym szkrabem i często przebywałem u dziadków na wsi. Te ciasteczka to smak mojego dzieciństwa. Skąd moja babcia miała przepis na te ciasteczka nie wiem…. Być może jest to stary przepis,…

[martauparta]

https://inspirownikkulinarny.blogspot.com/

[mothylarka]

1. Ueh. Ponieważ Lusia się zbuntowała, a druga dziewczyna jest do 16, to ktoś czyt boss musi przyjść przynajmniej na dwie godziny po poludniu. Przed jego wyjazdem zgłaszałam mu, że umiera bateria w myszce bezprzewodowej. Kazał mi wyjąć i włożyć ponownie. Potem dzwoniąc do niego prosiłam, by kupił grube paluszki. Nie zrobił tego. W końcu ta bateria zupełnie zdechła gdy był na wyjeździe, więc zabrałam w poniedziałek myszkę z jego biura. I nie wiem kiedy ją odłożyć, skoro jutro przychodzi.

2. Podobno idzie druga fala upałów, więc poszłam po część swoich ciuchów pod stary adres- dwie kiecki, trzy długie spódnice. Przy okazji zgarnęłam opakowanie Earl greya i olej sezamowy, a także część farb i piórnik na kredki. Czuję się jakbym była na zakupach.

3. Dzisiaj znowu robiłam lasagne, bo marzyła się N.-owi. Poza tym zrobiłam frużeline z czerwonych porzeczek i jeśli się powstrzymam i jej nie wciągnę w nocy z rondla, to może uda mi się zrobić rogaliki z ciasta francuskiego z nią.

4. Przy okazji eksperymentuję i próbuję zrobić własne mleko roślinne. Robię kokosowo-ryżowe.

5. Noooosi mnie na zakupy plastyczne.

[wrazliwy-ktos]

“Żyjemy w ciekawych czasach. Nie trzeba handlować niewolnikami, mirrą, węglem ani mieć doktoratu na Harvardzie, żeby zarobić kupę hajsu. Wystarczy być gwiazdą instagrama, żeby kasa płynęła wartkim strumieniem, a kościół wiernych gimnazjalnych wyznawców bronił piękna naszych mięśni, dupy i cycków przed zawistnymi życiowymi nieudacznikami. Niby jest to medium powszechnie dostępne, ale wiedza na zdobycie kasy jednak tajemna, no bo jakim cudem udaje się jednym w ciągu tygodnia zdobyć 10 tys followersów nie kupując lajków od afrykańskoarabskich dzieci, tylko dostając szczere i zasłużone brawa i owacje na stojąco pod każdym zdjęciem od światowych Karin i Sebixów?

Poniżej krótki poradnik, jak w szybkim czasie podbić internety i stać się gwiazdo. Potem to już tylko szampan w Zatoce Sztuki, torebki H&M w prezencie i bony na darmową depilację. 

1. Kup sobie lustro. Duże. Najlepiej w każdym pokoju! Trudno jest zostać mistrzem selfie jak się nie ma jak tego robić. Na własnego alfreda, który będzie chodził za tobą z dwoma ajfonami i strzelał foty ze spokojem zarobisz, ale dopóki go nie masz musisz radzić sobie sama.

2. Pod fotami musisz wpisywać koniecznie życiowe motta. Jeśli chcesz być wpływowym influenserem i innym guru a ludzie mają się na tobie wzorować to pomyśl, jaką wiedzę chcesz im przekazać – najlepiej coś w stylu szanuj słowa matki, ludzie żyją dopóki nie umrą albo miarą sukcesu jest liczba twoich wrogów. Ewentualnie jestem jaka jestem, dzień bez uśmiechu jest dniem straconym, to zawsze jest top of the top. 

3. Naucz się gotować albo ładnie układać produkty tak, żeby wyglądały jak dania. W wolnej chwili możesz wpieprzać chipsy z biedry, popijać vipem i zajadać kartofle, ale na instagram wrzucasz tylko foty kokosowo-bananowo-gryczanych placuszków z organicznych jajek, mąki kasztanowej bez glutenu polanych bio syropem klonowym i smażonych na maśle ghee. Koniecznie zaznacz, że wstałaś o 5 rano, żeby nazbierać jeżyn do dekoracji, upiec placuszki, pójść na siłownię, obudzić dzieci (dzieci się dobrze sprzedają!) i o 7 rano jesteś zwarta i gotowa, żeby podbijać świat. 

4. Podróżuj. Do egzotycznych krajów i centrów handlowych. Ludzie nie chcą oglądać jakie klapki upolowałaś na przecenie o 8 rano w lidlu ani jak wpieprzasz kanapkę ze smalcem i ogórkiem koło swojego golfa trójki w gazie. Ludzie chcą oglądać drogie marki, luksusowe samochody, palmy, baseny i drinki z palemką. I marzyć, że gdzieś kiedyś będą mieli takie życie. 

5. Zrób sobie cycki, nos, usta albo chociaż rzęsy. Dziś w kanonie piękna nie jest to co dostałaś w puli genów, ale to co możesz sobie kupić za kasę. Po co być kimś wyjątkowym, jak każdy może być taki sam. Tylko dzieci będziesz mieć inne. 

6. Jak już masz cycki, nos albo implanty pośladków. Albo dobrego sponsora, który zabiera cię na weekendy do Sopotu koniecznie kup dużo przyciasnych majtek, przykusych sukienek i za krótkich spodni. Kucaj, wypinaj się tak, żeby majtki wchodziły ci w rowek, bo wtedy każde pośladki, nawet najbardziej sflaczałe wyglądają na krąg��e i przebieraj przed lustrem co najmniej 10 razy dziennie. Pamiętaj – więcej zdjęć równa się więcej lajków, a więcej lajków to więcej chińskich ciuchów i kosmetyków za free, a i może bogaty sponsor, tfu miłość życia w pakiecie. 

7. Wszystkim, którzy piszą, że nic nie robisz i jesteś utrzymanką za kasę swojego alfonsa lub bogatego biznesmena handlującego dziełami sztuki albo kradzionymi felgami pisz że są brzydcy. I zazdroszczą. I są grubi! To magiczne sprzężenie dwóch wyrazów brzydki i gruby jest niczym imię tego, którego imienia nie wolno wymawiać. Niczym strach przed naciśnięciem magicznego przycisku przez Putina. Niczym codzienny lęk przed tym, że wyjdziesz po bułki bez konturowania i ktoś cię zobaczy. Z tym argumentem się nie polemizuje.

jaorbita

[vivianarxseee]

wgl mam lq fasta już 34h wiec git, jestem dumna z dzisiejszego dnia bo zaczęłam też ćwiczyć w końcu co prawda nie poćwiczyłam dziś jakoś dużo bo może z 20min tylko ale to na spokojnie bo dawno nie ćwiczyłam więc codziennie będę sobie dokładała jakieś nowe ćwiczonka i wgl. zjadłam dziś dwa musy jakieś anty baton kokosowo czekoladowy i orzechowo czekoladowy, pare łyżek rosołu ofc bez żadnych tam dodatków i dwie kawki wypiłam także mysle ze nie jest zle bo ustaliłam sobie limit 500kcal i raczej sie zmieściłam plus troszkę spaliłam z kroków i te ćwiczonka wiec dzisiejszy dzień fajny pod tym względem.

jutro mam korki wiec bede w domu pewnie jakoś na 17 i mam w planach przed korkami kupić sobie ten mus anty baton bo kokosowo czekoladowy giga mi posmakował i jak będę wracać do domu to sobie kupie w biedrze cole zero albo może ojciec mi kupi no się zobaczy.

trzymajcie się misie.

chudego dnia/nocy.

[kulinarnastronamocy-blog]

Kalafior w kokosie. Próbowaliście już? Nie lękajcie się!💚 http://kulinarnastronamocy.pl/kalafior-w-kokosie/ #kalafior #kalafiorowe #kalafiorinaczej #kokos #kokosowy #kokosowo #zdrowejedzenie #zdrowe #zdroweipyszne #healthychoices #zdrowoikolorowo #zdrowo #pieczone #pieczonykalafior #healthyfood #healthylifestyle #wegetarian #glutenfree #glutenfrei #bezglutenowe #bezglutenu #foodies #foodforlife #foodstylist #foodstyling #foodstagram #foodblogger #coconut #cauliflower #inspiration https://www.instagram.com/p/Bn6w2LIFDik/?utm_source=ig_tumblr_share&igshid=1opri802ynt01

[olivkapastafresca]

Na osłodę życia zapraszamy na ciasta, które przygotowujemy sami na naszej kuchni. Nie ma przecież nic lepszego niż kawałek pysznego ciasta przy towarzystwie małej czarnej. 😁❤🍓 Dzisiaj w witrynce znajdziecie: 🍓 Pavlovą z truskawkami, bitą śmietaną i musem truskawkowym 🥥 Kostkę kokosowo-cytrynową 🥥 Ciasto bounty 🍒 Sernik z wiśniami i frużeliną wiśniową 🥜 Sernik chałwowy na kruchym spodzie #Gdańsk #3miasto #jedzeniegdańsk #jedzeniegdansk #gdansk #motława #motlawa #makaronygdańsk #makaronygdansk #restauracjagdańsk #staremiastogdańsk #starówkagdańsk #restauracja #makaron #gdynia #Sopot #olivkapastafresca #włoskiemakarony #makarony #pastagdansk #kuchniawłoskagdańsk #gdziezjeśćwgdańsku #owocemorza #Krewetki #makarony #pasta #makaron (w: Gdańsk) https://www.instagram.com/p/Cf891OLoSy6/?igshid=NGJjMDIxMWI=