#z tekstem
Explore tagged Tumblr posts
Text
youtube
#karaoke#piosenki polskie#słowa piosenki#youtube karaoke#youtube piosenka#tekst piosenki#polska muza#z słowami#z tekstem#Karaoke Instrumental#polskie karaoke#polish karaoke songs#Miley Cyrus - Flowers (Official Video)#miley cyrus#cirus flowers#cyrus miley#flower miley#miley cyrus youtube#flower cyrus#flowers cirus#flowers cyrus#Youtube
0 notes
Text
Dziś koleżanka wyjechała do mnie z tekstem „przez głodówki nie schudniesz lol” XD i jeszcze tak od góry do dołu na mnie spojrzała tak przemądrzale i kurwa co ją obchodzi ile jem, mam czasami wrażenie, że ona nie chce bym była chudsza od niej.
A tu takie thinspø dla was i chudej nocy motylki
#chce byc lekka jak motylek#nie bede gruba#tw ed ana#4norexla#az do kosci#bede motylkiem#będę motylkiem#chce byc szczupla#chce widziec swoje kosci#motylki any#skinnyyy#chce czuc kosci#chce byc idealna#nie chce jesc#nie chce być gruba#nie chce jeść#chude jest piękne#chudosc#chudość#chce schudnac#będę lekka#motylki blog#nie bede jesc#nie będę jeść
213 notes
·
View notes
Text
Co jest ze mną nie tak kurwa? Nie umiem się głodzić za chuja! Jak nie binge to sobie odpuszczam z tekstem „zacznę od jutra” ale kurwa nie nie zacznę od jutra, stwierdzę tak jak zawsze że to nie ma sensu i tyle z tego kurwa będzie, muszę się wziąć w garść, bo zamiast kości będę widzieć coraz więcej tłuszczu.
#chude jest piękne#nie chce być gruba#jestem gruba#nienawidze siebie#az do kosci#chudniecie#gruba świnia#grubaska#motylki#chude uda
160 notes
·
View notes
Text
Poznajmy się lepiej
Jestem Nicola i cierpię na zaburzenia 0dzywiania od około 2 lat, jak zawsze zaczęło się przez to że myślałam że jestem gruba, mając 160cm wzrostu w wieku 13 lat ważyłam 51/52kg, co prawda wtedy wystarczyłyby tylko ćwiczenia ale niestety zaczęła się dieta.
Pierw jadłam dosyć normalnie, później 1300 kalorii ale wszystko było w granicach normy, bardziej chciałam się zdrowo odżywiać, liczyć kalorie i chodzić na siłownię.
Trwało to dosyć długo aż w końcu przez stres i inne czynniki doszłam do wagi 46.6, postanowiłam że zaczynam jesc normalnie, z racji że chodziłam na siłownię padł pomysł ,,masy” a w kwietniu tego roku miałam przejść na ,,redukcje”.
Kto by się spodziewał że redukcja nie doszła do skutku a ja czułam się coraz gorzej, w trakcie tych wakacji jeszcze dosyć się akceptowałam aż nie poszłam do pracy i nie usłyszałam kilku niefajnych tekstów w moja stronę, np. ,,Ty ciągle jesz”.
Więc przestałam aż tyle tam jeść mimo że udawałam że wcale nie zabolało, nawet odpowiedziałam na to jakimś tekstem. Niestety znów wszystko wróciło.
Stwierdziłam że mnie podobam się sobie, wyrzuty sumienia były coraz większe a cało stawało się coraz mniej atrakcyjne. Pierw chodziło tylko o mniej jedzenia, czasami nawet nie.
Jakiś czas temu gdy weszłam na wagę u pediatry i zobaczyłam wagę 52.2 dostałam jakiegoś załamania, nie mogłam się uspokoić mimo że nie było tego po mnie widać. Od tamtego momentu patrzę na cyferki, wszystkie powoli spadają, od wagi po bmi.
Poszłam po pomoc do psychologa szkolnego, który na prawdę jest bardzo fajnym ziomkiem, po paru spotkaniach doszliśmy do wniosku, ze powiemy moim rodzica, i właśnie w ten sposób ostatnio miałam pierwsze spotkanie u psychodietetyka, który jest na prawdę super.
Ale wiecie co? Ja nie co końca chce się leczyć, nie wyobrażam sobie tego i nie wyobrażam sobie przytyć albo zostać w tej wadze, chciałabym jeszcze trochę zrzucić, choroba stała się moją przyjaciółką i mimo że jest toksyczna bardzo ją lubię i czuję się przy niej bezpiecznie i komfortowo.
Zawsze są wzloty i upadki, kiedyś to była kwestia kilku dni, potem było 2 tygodnie normalnie, później 2 tygodnie wyrzutów a teraz po prostu jestem ja i 4NA.
Mimo wszystko wiem że gdyby nie moje głupie spojrzenie na siebie 2 lata temu, byłabym teraz prawdopodobnie zdrowa 🦋
A ty co powiesz o sobie?🦋
#chcę widzieć swoje kości#chcę być perfekcyjna#motylki any#chcę schudnąć#nie chcę jeść#chcę być lekka#ed but not ed sheeran#motylki#chudej nocy motylki#bede motylkiem#lekkie motylki#bede lekka jak motylek#motylki blog#chce byc lekka jak motylek#jestem motylkiem#blogi motylkowe#będę motylkiem#tw ana bløg#tw ed ana#tw ana rant#anadiet#ana y mia#gruba szmata#nie chce być gruba#gruba świnia#za gruba#jestem gruba#grubaska#nie bede gruba#grubasek
31 notes
·
View notes
Text
ten rok był okropny, druga połowa koszmar. tylko rozpadały się moje relacje z każdym po kolei i zostałam bez nikogo do kogo mogłabym się odezwać. w czerwcu stary niespodziewanie powiedział goodbye cała rodzina się pokłóciła, z matką już ledwie na siebie patrzymy mogłabym pisać o niej całe paragrafy i o tym jak tylko pragnę się wyprowadzić i uciąć/ograniczyć kontakt z nią (chociaż będę miała potworne wyrzuty sumienia i gdybym się na to zdobyła to oznaczałoby to utratę kontaktu z rodzeństwem które jest mega zdania "no dobra kolorowo nie było z matką i ojcem ale mocno nas nie bili i głodni nie chodziliśmy"). chciałam trochę naprawić z nią kontakt bo miałam wyrzuty sumienia przez to że ledwo się do niej odzywam i siedzę ciągle sama w pokoju ale potem zaczęłam baczniej przypatrywax się temu co mówi za plecami mojego rodzeństwa o nich. dotarło do mnie ze jest fałszywa, syczymy na siebie zamiast ze sobą rozmawiać i chociaż cząstka mnie jej nienawidzi druga ma w sobie tak dużo współczucia wobec tego co musiała w życiu przejść i jak jej się za to odwdzięczam.
ten okres po tym jak stary on umarł sam w sobie też był dziwny. mądra ja nie wiedziała jak to przekazać jakimś znajomym więc po prostu nikomu nie powiedziała i nikt się nie odezwał nie zapytał czemu zniknęłam na tyle czasu (nie chodziłam do szkoły) i jakiś mam ból dupy o to nie ukrywam. nie tak że chciałabym żeby ktoś mi współczuł (bo nie ma czego) ale kurwa pamiętam że dosłownie jakoś napomknelan kamili że nie mogę się spotkać bo ide na pogrzeb a ona odpisała "aa słyszałam od X" i nic więcej. a jak się potem zobaczyłam z amelka to wyskoczyła do mnie z tekstem ze "masz już zacząć chodzić do szkoły kurwo bo mi się nie chce samej jeździć rano"
jedynie sierpień był dobry jakiś spokojny, ed się uspokoiło
potem w październiku wróciło z mega mocą i jestem tym ogromnie zmęczona. wrócił mi wtedy też trochę trądzik ze stresu, średniego stanu psychicznego i średniej diety. przeczyszczałam się dużo. w ostatnie tygodnie wakacji mega obsesyjnie ćwiczyłam po 2-3 godziny, rower, spacery ciągle, chodzenie w miejscu bo miałam w głowie że skoro jem więcej muszę sobie to wyrównać, stopy miałam w okropnym stanie, zdarte podeszwy i pełno odcisków XD w okresie świątecznym rzygałam kilka razy ale nie będę o tym opowiadać
pod koniec października ta akcja z psami (czyjeś puszczone luzem psy zaatakowały nas na spacerze i go zagryzły) czułam się źle z tym wszystkim (chociaż nie uważam tego za przyczynę a bardziej kumulację) i bardzo wypadłam z jakiegoś swojego rytmu życia na cały listopad nie uczyłam się wcale, dużo nieobecności i w sumie nie pamiętam nic XD na pewno spać nie mogłam, zaczęłam bardzo dużo pisać, praktycznie w każdej wolnej chwili byłam zdala od rzeczywistości
najbardziej to mnie męczyła samotność w tym roku, to że nie mogę się wpasować ani znaleźć nikogo przy kim czułabym się lubiana. jestem jakaś odcięta emocjonalnie od ludzi, nie umiem odpowiedzieć kocham cię siostrze czy coś takiego ani złożyć komuś życzeń słowa nie przechodzą mi przez gardło. juz dawno e życiu zauważyłam że u mnie kwestia czułości nie istnieje, przytulić się nie umiem, ale zresztą nie mam do kogo więc na razie się tym tak bardzo nie przejmuje. mój brat wyjechał chwilę za granice, wrócił i wymiótł ze mnie resztki dobrostanu psychicznego nie znoszę tego człowieka, wyzwisk w celu podwyższenia jego własnej samooceny takiego przypierdalania się.
i nie wiem, może to co mówię jest dyktowane zwyczajnie gorszym okresem ale jestem zwyczajnie smutna i jakoś zmęczona tym wszystkim dookoła. czuje dużo niesprawiedliwości wobec swojego życia i za dużo myślę o tym jak bardzo chciałabym nie mieć nieżyjącego ojca alkoholika, psychicznej matki i domu gdzie kawałek sufitu potrafi jebnąć ni na łeb w każdej chwili. każdym wieczorem o tym myślę i płaczę (w całym roku nie ryczałam tyle co w tym grudniu XD) chociaż wiem że takie użalanie się nad sobą nic mi nie da i niektórych rzeczy nie da się zmienić ale po prostu tak bardzo bym chciała mieć taką możliwość.
na koniec dla rozjaśnienia ponurego nastroju kącik popkultorowy. mało czytałam w tym roku tbh, około 60 książek gdzie w tamtym roku przeczytałam 100. dużo z tych pozycji to reready jakiś moich ulubionych komfortowych histori, ponowne zatapianie się w tym co kocham. od styczna do lipca pisałam własną książkę ✌️ do szuflady, wyszła mi 500 stronicowa dobra historia którą wcześniej sobie zaplanowałam i proces pisania poszedł mi bardzo, bardzo gładko. udowodniłam sobie ze mogę i może czeka mnie giga kariera pisarki w przyszłości (będę o was pamiętać gdy będę sławna) w kwietniu zaczęłam pisać wiersze ale to tylko jak mnie wena chwyci, ostatnio niezbyt chwyta. filmów mało (w pamięć zapadlo mi buffalo 66, fight club, longlegs i tyle chyba) z seriali katowałam criminal minds ZA KOCHAŁAM SIĘ W DERRY GIRLS!!! cudowny serial. po raz kolejny obejrzałam fleabag i teraz zaczęłam house'a
dużo wyjebałam z siebie, ostatnio na moim blogu brakowało długich szczerych wpisów bo mam ciągle z tyłu głowy że się użalam nad sobą i zawodzę bez sensu a nie mam o co XDD
22 notes
·
View notes
Text
Mam nadzieję, że u was w Święta się nic nie odj*bało ale u mnie się od*jebało a konkretnie to ja dzisiaj. Jak w Wigilię pić się nie powinno tak dzisiaj już każdy chętny, a szczególnie ta jedna ciotka co mnie potrafi od "szatanistów" za tatuaże wyzwać i moja przygłupia bratowa. Namawiały mnie obydwie na drinka, a ja po prostu nie lubię pić. W końcu totalnie z dupy j*ebłam tekstem
✨️Ciocia ja nie piję bo mam zasadę, że nie mieszam alko z narkotykami✨️
To miało być dla śmiechu...ale nie załapali żartu i dziwnie się teraz patrzą...
22 notes
·
View notes
Text
Schudłam.
Schudłam 10 kg w miesiąc.
I co mi to dało? Jebane 0. Nic mi to nie dało.
Oczywiście musiałam się pochwalić ile schudłam jak ktoś pytał, bo było to widać.
Przynajmniej niektórzy to widzieli.
Ale nie dziadek. Ostatnio wjechał do mnie z tekstem: "Ty schudłaś 10kg? Nie widać po tobie, Nogi masz dalej tak samo grube."
Tak, wiem dziadku, nie musisz mi tego wypominać na każdym kroku.
Chcę się zagłodzić na śmierć i umrzeć, ale wiem że nie dam rady, bo jestem jebaną świnią i muszę wpierdalać wszystko co zobaczę.
Jak myślicie ile dam radę schudnąć na tylu kaloriach?
#chce byc lekka jak motylek#bede motylkiem#chudej nocy motylki#porady dla motylków#jestem motylkiem#aż do kości#tylko dla motylków#az do kosci#będę lekka#blogi motylkowe
62 notes
·
View notes
Text
Syrian, Panel z tekstem basmali, xvi/xvii c. x
16 notes
·
View notes
Text
Relacjonuje ciąg dalszy mojej podróży. Pojawiło się parę komentarzy z taką prośbą oraz prywatnych wiadomości. Fajnie.
Po wyjdźcie z nád morza byłem już w drodze do Torunia. Jechałem A1. I coś mnie drgnęło. Zatrzymałem się na stacji paliw. Zatankowałem wóz do pełna i odjechałem na bok, żeby nie blokować innych. Trochę chciałem ogarnąć auto, bo butelki już uniemożliwiały mi jazdę, bo wchodziły pod hamulec i gaz. Wziąłem worki na śmieci i zacząłem segregować. Puszki do jednego worka, butelki do kolejnego i puste opakowania po lekach oraz strzykawki do następnego. Butelki i puszki schowałem do bagażnika. Wymienię i oddam na złom. Po jednym wyszło. Więc luz. Tylko, że worki duże. Natomiast worków z ćpuńskimi śmieciami było aż dwa. Trochę się zdziwiłem. To tylko niecałe dwa tygodnie. Poukładałem trochę i tak dalej. Nie chciało mi się schylać pod siedzenia, więc te śmieci zostały. Myślałem też o myjni, ale szkoda mi jednak kasy. Auto uwalone błotem może być. Tylko gałęzie powyjmowałem. Cały czas w głowie była jedna myśl. I ostatecznie nie uchroniłem się przed nią. Jak sprzątałem schowek, bo tam zazwyczaj chowam szpryce to zauważyłem, że różowym markerem był napisany numer telefonu i adres baru w którym byłem nad morzem. Odjebało mi. Rzuciłem wszystko, pojechałem prosto do Torunia i zrobiłem zakupy. Nim się obejrzałem zapierdałem w stronę morza. Wieczorem byłem już pod barem. Usiadłem na stołku na przeciwko laski, z którą spędziłem święta. Nie zauważyła mnie. Wyjąłem z kieszeni pudełko MST i rzuciłem w nią, jebiąc tekstem "chcesz spróbować?". Uśmiechnęła się. Poczekaliśmy aż wszyscy ludzie wyjdą z baru. Chociaż powinien być otwarty my go zamknęliśmy tylko dla siebie. Zabawa była przednia. Dałem jej tabletkę. Wzięła pół. Ja się bardziej poczęstowałem heroiną. Morfina jest dla mnie za słaba. Jednak jej było dobrze. Puściliśmy muzykę. Leciały jakieś remixy i muzyka klubowa, jej wybór. Skakała po stole, kręciła się na stołkach, tańczyła i śpiewała, a ja patrzyłem na nią chyba z motylkami w brzuchu. Przyciągała mnie. Jej ruchy, wzrok i usta. Cała ona. Rzucaliśmy pełnymi butelkami z baru w ścianę i oblewaliśmy się alkoholem, podpijając go. Późną nocą wyszliśmy z baru zostawiając go w opłakanym stanie. Wzięła mnie za rękę. Nie wiedziałem co mnie czeka. Pociągnęła w stronę piachu, a później morza. Odradzałem jej stanowczo wchodzenie do wody. Jak dobrze, że mnie posłuchała. Jednak zrobiła kolejną głupią rzecz. Ściągnęła koszulkę i położyła się na brzegu wody. Niczym syrena. Tylko nie było pełni, a mgła. Ale wyglądało to bardzo klimatycznie. W plecaku mam zawsze koc, bo nie wiem gdzie mi się zaśnie. Wyjąłem go i nałożyłem jej na plecy, siadając obok niej. I tu myślę, że mogę zakończyć, zasłonić wydarzenia kotarą. Bo to był czas tylko dla nas, dużo pożądania, namiętności i pragnień.
Dlaczego wróciłem do niej? Nie mam zielonego pojęcia. Moje ciało tego chciało, tak samo jak umysł. Przyciągnęła mnie jak magnez.
19 notes
·
View notes
Text
Osoby, którym nie ufam/które skreślam na początku
-Ktoś kto obgaduje wszystkich. Ledwo się znamy a ty już zdążyłeś obgadać mi całe miasto i swoich najbliższych? Jeśli ich obgadujesz do mnie to mnie obgadasz do nich, podziekuje
-Osoby wygadujące tajemnice innych. ,,X mówiła żeby nikomu nie mówić ale tobie ufam więc ci powiem”. Jeśli ja zaufam tobie to też wygadasz mój sekret komuś innemu?
-Osoby zdolne do zdrady. Bro, jeśli zrobiłeś to komuś możesz zrobić to i mnie gdy pojawi się ktoś inny (i w związku i w przyjaźni)
-Ktoś kto zarywa do zajętych. D n o. Jesteś w stanie żyć bez wyrzutów sumienia z tym, że będziesz powodem płaczu innej osoby i powodem zastanawiania się ,,w czym ona była lepsza ode mnie”?
-Osoby nie szanujące innych. Pracownicy, rodzice, znajomi. Chyba nie trzeba tego komentowac
-Ktoś kto nie potrafi przyznac się do błędu. Jeśli nie dojrzałeś do zauważenia wad w swoim zachowaniu to jak mam zbudowac z tobą dojrzałą relacje?
-Nie lubiące zwierząt. To taki kaprys w sumie, po prostu nie rozumiem tego. Gdy jakieś posiadasz jesteś dla nich całym światem i nigdy cię nie zostawia a ty serio nie lubisz ani jednego? (oczywiście wykluczam osoby z traumami)
-Narzekające na wszystko. Narzekasz i narzekasz ale nic nie zmienisz. Po co mi ta negatywna energia
-Nie starające się. Płaczesz bo nie zdajesz ale zamiast SPRÓBOWAĆ się pouczyć wolisz mieć wywalone. Szkoda ci kontaktu ale sam nie napiszesz. Chociaż spróbuj
-Osoby bez osobowości, które idą wyłącznie za trendami. Kim ty właściwie jesteś skoro twoje zdanie na każdy temat zmienia się w momencie gdy jest na coś hype?
-Uważające wszystko za cringe. Okej panie powazny
-Nie lubiące słuchać muzyki. Zwyczajnie noe rozumiem. Nic ci się nie podoba, z żadnym tekstem się nie identyfikujesz, nigdy nie poczułeś tego jakby twoja dusza unosiła się słuchając danej piosenki?
-Komentujące wygląd innych. Okej, każdy sobie coś pomyśleć może ale po co to komentowac do innych. ,,Boze co ona założyła”, ,,ale ona jest gruba”, ,,ale ma zęby” ok i co? Poprawił ci sie humor gdy powiedziałeś to na głos?
-Osoby wyśmiewające innych. Chyba nie muszę tu dużo pisać
26 notes
·
View notes
Text
mama do mnie z tekstem „a co ty tak mało jesz? taka depresja?” mamo co kurwa xd
#bede motylkiem#motylki any#bede lekka jak motylek#lekkie motylki#az do kosci#będę lekka#chce byc lekka#chcę być lekka#motylek any#blogi motylkowe#motylki blog#moja przyjaciółka ana#ana motylki#lekka jak motyl#jestem motylkiem#lekka jak motylek#będę motylkiem#motylki#chce byc lekka jak motylek#chude motyle#chudej nocy motylki#tw ed but not sheeran#@tw edd#tw ed sheeran#ana is my friend#tw ana bløg#chce widziec swoje kosci#chce czuc kosci#⭐️ve#⭐️rving
38 notes
·
View notes
Text
Hejka, pracuję nad swoim pierwszym tekstem naukowym z metodologii badań etnograficznych, w którym analizuję potencjał gramatyki kognitywnej Langackera jako narzędzia wspierającego proces tworzenia notatek terenowych w etnologii.
"Bazuję na ważnym założeniu kognitywnym, że budowanie powiązań semantycznych w języku wypływa bezpośrednio z poznania zmysłowego człowieka. To proste spostrzeżenie pomaga zwracać szczególną uwagę na sposób naszego myślenia w czasie prowadzenia obserwacji uczestniczącej. Podobnie jak antropolodzy spod szyldu szkoły postmodernistycznej (James Clifford, Paul Rabinow czy Michael Taussig), Langacker zauważył ściśle subiektywny charakter języka.
Wskazał, że tradycyjnie, w błędny sposob patrzy się na komunikację jako transmisję "pojemników", w których transportujemy abstrakcyjne znaczenie. W zamian przekonywał, że akt komunikacji równa się aktowi konstruowania rzeczywistości. To ciekawe spostrzeżenie pozwala na rotacyjne myślenie o użytych słowach czy wypowiedziach, które rejestruje etnograf. Jest jak węzeł semantyczny, w którym splatają się konteksty badanych i nauki.
Jak pisze więc duet Krzyworzeka i Krzyworzeka, "bez interpretacji własnego doświadczenia niemożliwa jest eksternalizacja nabytej wiedzy ukrytej, etnograf stałby się »tubylcem«, a więc przestałby być badaczem" (2012).
Dajcie znać, czy byście czytali i co sądzicie o interdyscyplinarności.
#Etnografia#Metodologia Badań#Gramatyka Kognitywna#Langacker#Etnologia#Antropologia#Interdyscyplinarność#Nauka#Badania Naukowe#Humanistyka#Obserwacja Uczestnicząca#Notatki Terenowe#Edukacja#kobieta#po polsku#olga rembielińska#dziewczyna
8 notes
·
View notes
Text
Nadal niedziela.
1. Zamówiłam moją ulubioną prostokątną pizzę. Uber eats powiedział mi, że ostatni raz zamawiałam 19. marca, więc już pora była najwyższa.
2. Dostałam na msng wiadomość od dziewczyny, która technicznie jest moją kuzynką. Wszystko byłoby spoko, gdyby nie to, że rodzina od strony bioojca jest mi całkowicie obca, a tu panna mi wyjechała z tekstem, że cześć kuzyneczko, naszukałam się ciebie!
Jeszcze nie odpisałam.
3. Dziś jest pierwszy dzień od nie pamiętam kiedy, kiedy to nigdzie nie wyszłam. Żadnych basenów, spacerów, zakupów; czas się wlecze się jak rzadko 🙈
22 notes
·
View notes
Text
sobota 19.10
۶ৎ podsumowanie dnia
zjedzone — 1000/1100 ✔️
wstałam. uczyłam się na matematykę. siedziałam na telefonie.
tak wyglądała większość dnia, przyjechała na chwilę ciotka z wujkiem i całą rodziną zabrali się na cmentarz zatem siedziałam z dwie godzinki sama i przechodziłam próby nad ciastem które przywieźli, ostatecznie zjadłam kawałek. wczoraj zaczęłam pisanie pracy na olimpiadę i cieszę się że nie wygrała moja prokrastynacja i w ogóle się za to zabrałam. szczerze to nie podoba mi się to co napisalam ale już się przyzwyczaiłam, że tak się dzieje, zawsze patrzę krytycznie na wszystko co wyjdzie mi spod palców i raczej nigdy nie będę w żaden sposób z tego dumna. mniej surowa jestem w stosunku do wierszy bo piszę je sobie ot tak jak mnie najdzie i ester świadoma że mogą być chujowe i cringowe. z kolei pisząc jakieś prace czy opowiadania narzucam sobie poprzeczkę.
byłam na spacerze i czytałam trochę "kafki nad morzem" które mnie odrobinę zaskoczyło, ale pozytywnie. powiem więcej jak przeczytam całość.
znowu przyjebie się do tego co widziałam na swojej głównej. ktoś jebnął tekstem ze woli brać źródło przeczyszczające niż rzygać a w komentarzach obrońcy rzygania napierdalają się ze zwolennikami srania, trafnie skomentowała to @miss-howlett "lepiej mieć raka dupy czy odbytu?"
ale jakoś naklonilo mnie to do refleksji czy moje przeczyszczanie się jest już problemem czy jeszcze nie. miałam kilka epizodow rzygania ale były one raczej okazyjne przez to że wywoływania wymiotów nie szło mi zbyt dobrze (musiałam być bardzo mocno najedzona by coś poszło) + łazienka w moim miejscu jest w takim niefortunnym miejscu gdzie wszystko słychać. naoglądałam się kiedyś pro tipow aby wodę w umywalce puścić i pomyślałam genialne! jak wyszłam, dumna z siebie, moja mama która siedziała w swoim pokoju i oglądała głośno telewizję zapytała czym się strułam XD więc kiedy przychodziło do rekomendacji spalonych kcal ćwiczyłam, ale czasem napady były tak ogromne że fizycznie nie byłam w stanie no i wtedy jakoś zaczęła się moja historia z tabletkami na sranie. muszę się mieć zawsze przy sobie opakowanie no i stało się to takim must havem moich napadów które od początku szkoły zdarzają się coraz częściej i częściej. jakby ja mam 16 lat i to jest wiek w którym się nie pojmuje że będzie się w życiu starszym niż się akurat jest (co wpływa na bagatelizowanie konsekwencji swoich decyzji) ale tak mnie jebła myśl jak rozjebany mogę mieć organizm na starość xd przysięgam jak moja znajoma jarająca fajki od 9 roku życia mnie przeżyje to wstanę z grobu i nasram jej na wycieraczkę
w ogóle follow mi przybyło i wpadłam na głupio śmieszny pomysł co zrobic jak będzie równe 500 xD niewiele brakuje
#chce byc idealna#chude jest piękne#chudosc#odchudzanie#nie chce jesc#podsumowamie#kartka z pamietnika
24 notes
·
View notes
Note
Sideswipe jest tak głupi że by się nie skapnął, że Blurr planuje zabić Strongarm tylko po to by mieć go dla Siebie, zrobiłby dramę że mu ziomuś próbuje poderwać dziewczynę, kiedy tak naprawdę on jest celem podrywu. Rzuciłby tekstem typu 'WKURWIANIE STRONGARM TO MOJA DZIAŁKA ODPIERDOL SIĘ' i Blurr by zmienił się po prostu w jebany znak zapytania
Translation: Sideswipe is so clueless that he wouldn't even realize Blurr is planning to kill Strongarm just to have him for himself. He'd make a scene about his buddy trying to hit on a girl, when in reality, he's the one being hit on. He'd say something like, "PISSING OFF STRONGARM IS MY JOB, BACK OFF!!!" and Blurr would just turn into a damn question mark.
And Blurr is like:
youtube
OMG TAK, I mean on jest taką głupią szprychą! Dosłownie dostał mózg po Smokescreenie, przez co jest definicją tępego himbo, który używa jedną swoją komórkę mózgową do oddychania, drugą do zapamiętania książki od biologii i jak wyłamywać zamki XDD
Ale Blurr byłby takie smutny po tym I mean, dosłownie tak liże dupe Sidsowi, że nie wiem, a on nadal tego nie widzi XDDD Ale dosłownie, by tak zareagował, myślał by, że jego bro podrywa mu lochę, bo jakby po co innego on ma jej zdjęcia robić z przyczajki 🤪
Translation: OMG YES, I mean he’s such a clueless hoel! He literally inherited Smokescreen's brain, making him the definition of a dumb himbo who uses one brain cell to breathe and the other to remember the biology book on how to pick locks XDD
But Blurr would be so sad after that, I mean, he literally kisses Sides’ ass so much, and Sides still doesn't see it XDDD
But seriously, that’s exactly how he’d react, thinking his bro is hitting on his girl, because why else would he be taking sneaky pictures of her? 🤪
#transformers#maccadam#tf rid15 human au#human#fanart#human au#tf rid15#au#art#tf#blurr x sideswipe#sideswipe x blurr#blurr#sides#sideswipe#sketch#doodle
22 notes
·
View notes
Text
Oj ludzie kochani, rzadko poruszam tu tematy stricte swojego zdrowia psychicznego, ale to co teraz czuję przechodzi ludzkie pojęcie.
Jestem tak cholernie zmęczona. Tak mi wchodzi wszystko na głowę, że nawet nie umiem sprecyzować co mnie dołuje z tego wszystkiego najbardziej. Jutro mija pół roku od śmierci mojego kochanego dziadzia. To mniej więcej od tego czasu wszystko mi daje coraz bardziej w kość. Znajomi znajomymi, mało kto został tak jak sie deklarował od początku. Zaufanie komuś to skok na tak okropnie głęboką wodę, że boję się, że w tym utonę zupełnie jak podmiot liryczny w ,,Kałuży" Szymborskiej. Wchodząc w temat polskiej poezji - która mnie kompletnie nie interesuje, ale próbuję znaleźć coś, do czego mogę nawiązać - w tomiku ,,Ocalenie" Czesława Miłosza z 1945 ukazał się wiersz ,,Ojciec w bibliotece". Tytuowy ojciec jest tematem, do którego Miłosz podchodził z największym wyrazem szacunku, ukształtował jego osobowość, był prawdziwym autorytetem. Aleksander Miłosz przyjmuje pozycje czarodzieja oraz doskonałego nauczyciela w oczach syna. Czesław chce go wręcz naśladować. Tak samo chciałabym raz w życiu spojrzeć na swojego, który od jakiegoś czasu nie patrzy na mnie nawet jak na po prostu dziecko. Dziecko, które dobrze by było jakby kochał jako rodzic. Wypomina, że on się stara, on pracuje, aby mieć na jedzenie. Tylko, że to jest zasrane minimum. Wiem, że może niedługo ktoś wyskoczyć z tekstem typu ,,mój pijany ojciec nawet do domu nie wraca, twój chociaż zarabia". Nigdy nie znalazłam się w takiej sytuacji, aby mój ojciec taki był, bo nie był. Chodzi mi o taki czysty akt miłości rodzica do dziecka, której doświadczyłam na dobrą sprawę jedynie we wczesnym dzieciństwie. To jest naprawdę żałosne uczucie, kiedy słyszysz od przyjaciółki, że jej tata, bo tak go z uśmiechem na twarzy nazywa, kupuje jej różne rzeczy, nazywa żartobliwie. Mój się zachowuje tak jakby miał do mnie problem. Nie wiem nawet za co. Kiedy przyszłam do mamy powiedzieć, że spodnie, których od paru lat nie noszę są na mnie najzwyczajniej w świecie niepasujące to usłyszałam z jego ust słowa ,,Było tyle nie żreć". Nawet nie wiem czy to miało być śmieszne. Poczułam się jak najgrubsza, najobrzydliwsza świnia w korycie.
Na dobrą sprawę nie wiem co się ze mną dzieje, ten post to też jeden wielki misz-masz. Od śmierci dziadka po analize twórczości Czesława Miłosza kończąc na moim ojcu. Posrana akcja.
Strzałka!
#mental health#mentally fucked#ed recovery#recovery#lekkie motylki#motylki any#bede motylkiem#będę motylkiem#chce byc lekka jak motylek#az do kosci#chudej nocy motylki#motylki blog#blogi motylkowe#motylki
23 notes
·
View notes