Tumgik
#czekoladki
michalzdziejowski · 2 years
Photo
Tumblr media
🎁 #prezent #gift #prezentświąteczny #christmasgift #praliny #pralines #czekoladki #chocolates ____________________𝕿𝖆𝖌𝖎_____________________ #zima #winter #mykingdom #myplace #myhomeismycastle #homesweethome #mygarden #magicgarden #Dziećkowice #Mysłowice #Śląsk #Polska #UE 🇵🇱🇪🇺 #Dzieckowice #Myslowice #Silesia #Poland #PL #EU 🇵🇱🇪🇺 📸©️ @michal.zdziejowski #instagramphotographer (w: Mysłowice) https://www.instagram.com/p/CmhKPOhoP3Y/?igshid=NGJjMDIxMWI=
0 notes
nanaaaaaaaaa10a · 5 months
Text
Tumblr media
Moją największą motywacją jest to aby ON mnie w końcu zauważył i aby inne dziewczyny zazdrościły mi tego że jestem chuda i ładna
Jeśli też tego chcesz to przestań już wpiepszać te czekoladki i weź się w końcu za siebie
Tumblr media
57 notes · View notes
4ng3lsch1z0phr3n1a · 23 days
Text
Dlaczego ona czuje się nie kochana
TW
Wiem że ona tego nie wie ale ja kocham boje się jej tego powiedzieć bo boje się wchodzić w relacje przez moje doświadczenia ona też się tego boi ale jej tego brakuje i mi też tak bardzo chcę z nią być być może się zobaczymy zaniedlugo i pójdziemy razem na ramen i do kawiarni na herbatę i będzie mnie uczyć anatomi chce jej kupić jej ulubione kwiaty na te spotkanie czerwone róże oraz jej ulubione czekoladki wiem że nie jestem wystarczający w takich relacjach + moja miłość staje się obsesyjna boje się że ja zranie jak jej byli partnerzy bo robię to za każdym razem nie świadomie tak bardzo chcę mieć leki na moje choroby i chce się dowiedzieć czy mam osobowosc rozwijajaca sie bipolarna czy dwubiegunowości chce zacząć brać leki na adhd by normalnie funkcjonować oraz na moją schizofrenie mój ostatni chłopak wyzywał mnie przez to że nie radze sobie z normalnymi czynnościami typu zmiana planów ja serio chce zacząć sobie z tym radzić ale psychiatrzy w Polsce to inny wymiar boje się że nie da sobie razy z moimi chorobami takiak było poprzednio mimo że dla niego moje problemy były jebana wymówka by być z swoim najlepszym przyjacielem tak bardzo boje się miłości ale potrzebuje jej i chce ją dawać innym w szczególności jej bo na nią zasługuje jest taka dobra osoba... Wiem że ja nią nie jestem i ona tego nie czuje pewnie tak samo jak ja albo się tego boi czuje że się odemnie oddała jak zobaczyła moja relacje związana z tym że ktoś mi się podoba wcześniej jak pisaliśmy była energiczna wysyłała serduszka itd mój przyjaciel powiedział że ona też to czuje i myślę że przez chwilę tak serio poczułem i boje się że przez to że myśli że mi się ktoś podoba to może proboje się odkochać albo wogole tego nie czuła już sam nie wiem mam ciągły overthinking i jestem tak tym zmęczony proboje coś z tym zrobić ale nie mogę się niczym zająć bo mnie wszystko rozprasza najmniejsze skupienie zabiera mi tyle wysiłku fizycznego jak i psychicznego tak bardzo nie mam z kim o tym popisać potrzebuje serwera na dc o tematyce motylkowej bo miałem taki około rok temu i mimo że źle na mnie wpływał serio czulem się tam tak dobrze wreszcie byłem rozumiany i nie oceniany i nikt mnie nie zmuszał do jedzenia ani do innych czynności mogłem pisać o swoich uczuciach bez takich obaw i bez obawy że ktoś mnie oceni pod jakimś względem eh.
TW
21 notes · View notes
fluttershycloud · 1 year
Text
Widziałam kilka osób robiących to i też chciałam wstawić!
Moje fear foods
1. Pizza
Jeden kawałek potrafi mieć z 500 kalorii...Najgorsze, że zazwyczaj nie kończy się na jednym. Nikt nie je jednego kawałka i nawet mi trochę głupio zjeść tylko jeden w towarzystwie. Wiecie, to od razu wygląda jakbym sie odchudzała. Zazwyczaj jest cholernie tłusta, tego sera jest nawalone i aż się świeci od tłuszczu. Ja nie wiem dlaczego, ale ludzie strasznie lubią pizzę i jak gdzieś sie z kimś wychodzi to często sie to zamawia. Nawet jak siedzimy w domu to często ktoś mnie pyta, czy możemy zamówić. Nie, nie możemy. To jest jeszcze tak drogie, imagine tyle płacić żeby wyleźć poza limit. To nawet nie jest tak dobre
2. Zapiekanki
W sumie tak samo jak z pizzą. Zazwyczaj są duże i mają strasznie dużo kalorii. Większość nawet nie jest dobra...Boli mnie po takiej brzuch i mam ogromne wyrzuty sumienia
3. Sushi
Wydaje się, że niby jest w miarę zdrowe, ale strasznie kaloryczne. Jeżeli zjem sushi, zazwyczaj ważę więcej rano. Kawałek ma tyle kalorii co jakieś ciastko
4. Chipsy
Jak zacznę je jeść, zjem całą paczkę. Wydają sie takie lekkie, ale są słone i sprawiają, że woda mi sie zatrzymuje. Na 100% wyskoczą mi po nich pryszcze
5. Naleśniki
Jeden ma z 200 kalorii, a jak jeszcze ktoś nawali tam sera albo co najgorzej nutelli, czy innego kremu to już jest tragedia. Też po nich więcej bym ważyła, są tłuste i przerażające
6. Gofry
Tak samo jak z naleśnikami. Jeden malutki ma już 200, a zazwyczaj są z jakimiś dodatkami XD Jak kupuję takie biedronkowe to moja przyjaciółka potrafi zjeść całą paczkę. To jest straszne, bo one łatwo wchodzą
7. Pierogi
Kocham pierogi, ale zawsze po nich więcej ważę. Nawet owocowe mnie przerażają
8. Czekoladki, czekolada
Mały kawałeczek ma już dużo kalorii. Jak zjem jedną to pewnie zjem kolejną. Można zmarnować setki kalorii na coś, co w ogóle mnie nie nasyci. Zwykłe marnotractwo, ogromne wyrzuty sumienia po spożyciu
9. Müller Milch
Na zdalnych potrafiłam wypić kilka dziennie. Szybko sie to wypija, a cała butelka ma prawie 300 kalorii XDD Co dziwne, nie boje sie kawy mrożonej, ale tego mleka to już bardzo, strasznie długo tego nie piłam. Tak samo mam z szejkami, ostatniego piłam z 5 lat temu
10. Ciasto
Jeden kawałek i pyk 500 kalorii, zależy w sumie jakie ciasto, ale zazwyczaj będzie to miało więcej niż 300. Ogromne wyrzuty sumienia po, seems illegal
11. Drożdżówki
Puste kalorie. Jedna potrafi mieć nawet z 400. Nieważne czy z serem, czy z truskawkami, są straszne
12. Płatki z mlekiem
Można wziąć mniej kaloryczne mleko, fakt. Ale same płatki mają okropnie dużo, łatwo sobie nasypać za dużo i nie nasycają mnie
13. Granita
Wydaje mi się, że to jest jak picie cukru, nienawidzę tego
14. Pączki, babeczki
Strasznie dużo kalorii, nienawidzę ich. Nawet taka malutka już jest kaloryczna
15. Kotlet
Mięso jest straszne
16. Batoniki
Słodkie dziadostwo. Lubię jedynie proteinowe
17. Makaron
Chyba moje ulubione jedzenie 😭 Aczkolwiek wydaje mi sie, że nawet mała porcja to już w cholere dużo
18. Hot dogi
Okropne. Zazwyczaj spore, ale to zwykła bomba kaloryczna. Czułabym sie jak świnia po zjedzeniu tego
19. Ciastka
Nie umiem zjeść jednego
20. Ryż
NAPYCHA I W OGÓLE STRASZNE JA NIE WIEM. W ogóle risotto 💀💀💀
21. Monte
Monte to mój wróg. Nawet nie jest dobre, zobaczcie sami ile to ma kalorii w opakowaniu w porównaniu ze skyrem
22. Coca cola
Oraz inne napoje gazowane, oczywiście nie te zero. Marnowanie kalorii, zero smakują nawet lepiej, bo są mniej słodkie. Dobrowolnie bym nie wypiła
23. Drwal z maka
Mój senny koszmar. Przehypowany, wolę zjeść normalnego mchickena. To gówno ma więcej niż tysiąc z kalorii, mogłabym za to zjeść kilka pożywnych posiłków, o cenie już nie wspomnę
24. Bubble tea
Jeden ze straszniejszych napojów, słyszłam, że bardzo kaloryczne. Piłam kilka razy w życiu, szczerze nie jest to warte ceny
25. Orzechy, pistacje
Bardzo zdrowe jedzenie, ale takie malutkie przez co łatwo wchodzi i bardzo kaloryczne. Tak samo mam z orzeszkami solonymi
26. Sosy
Zazwyczaj jem wszystko na sucho. Lubię te ostre, sojowy i teriyaki. Wydaje mi się, że teriyaki nie jest małokaloryczny, ale jakoś sie go nie boję. Ostry sos pomaga mi z metabolizmem so I don't care
27. Nutella
Strasznie długo nie jadłam, to jak czekolada w kremie. Tak samo z kremem pistacjowym, mimo, że naprawdę to kocham
28. Masło orzechowe
Rozumie sie samo przez sie
29. Popcorn
Jezus maria to sie w ogóle wydaje jak nic jak to sie je. Wiem, że istnieje taki mało kaloryczny, ale ten w kinie nie należy do takiego. Paczkowany z biedronki też nie. Straszne
30. Pianki, żelki
Po prostu masakra, seems illegal
31. Racuchy
Nawet ich nie lubię, wydaje mi się, że nawet gorsze niż naleśniki czy gofry
Bardzo możliwe, że zrobię też moje safe/comfort foods :D
154 notes · View notes
mikoo00 · 8 months
Text
:( czaicie, że to zajęło mi 2h?! Chyba jednak dziś dam terapeutce czekoladki XD
Tumblr media
61 notes · View notes
dawkacynizmu · 2 months
Text
środa 31/07
☪︎ podsumowanie
zjedzone — 1300 kcal
trochę o tym jak uratowałam zjebany dzień
około 1 w nocy miałam tak potworny okresowy ból promieniujący na całe plecy że aż musiałam przerwać trzygodzinną sesję leżenia w cierpieniu i się porozciągać chwilę, nie pomogło ale zasnęłam. rano dalej towarzyszyło mi ponapadowe poczucie beznadziejności i zwątpienia. zaczęłam robić owsiankę zaledwie pół godziny po wstaniu gdzie zazwyczaj czekam do 10. bo dalej miałam uczucie że chcę coś wpierdolić. czekając aż się zagotuje ojebałam mały kawałek jagodzianki, potem pochłonęłam tą owsiankę, wtedy moja mama powiedziała a może zrobię naleśników dzisiaj? i się zestresowałam w chuj, zaczęłam myśleć o tym tym że będę mieć na nich napad skoro już i tak zjebałam jedząc kawałek tej jagodzianki. w tym stresie zjadłam (ale logika co nie?) batonika cini minis, loda, kostkę czekolady oraz dwie czekoladki które zostały mi z urodzin i które dodawałam codziennie po połówce do owsianki, kromkę suchego chleba i 3 śliwki. myślałam już wtedy że na pewno rzucę się na te naleśniki, miałam się poddać i nawet nie liczyć kalorii tego dnia, ale wtedy weszłam do fitatu i wpisałam sobie dwa naleśniki na obiad, przekroczyłam 1200 kcal za co miałam wyrzuty sumienia.
kusiło mnie zrobić coś w rodzaju cheat daya bo ostatni dzień miesiąca i jutro nowy początek ale powiedziałam sobie kurwo ty masz co drugi dzień cheat daya zajmij się czymś i nie myśl o żarciu. posprzątałam, umyłam włosy, włączyłam odcinek gry o tron i tak mnie pochłonęło że obejrzalam 4 i była już 18 xD naprawdę dawno nie miałam tak z żadnym serialem ani książka, totalne odcięcie i tylko i wyłącznie chęć dalszego oglądania.
myślę sobie ostatnio o mojej mamie i zastanawiam się czy czuje się bardzo samotna odkąd mój ojciec zmarł i nie z kim się kłócić całymi dniami (a to zawsze jakiś kontakt z człowiekiem) ostatnio mój brat powiedział że nie wie czy będzie wracał za granicę, ale jak nie to chyba poszuka mieszkania na wynajem aby mieć bliżej do pracy na co powiedziała "i co ja tu sama będę??" wiecie nawet nie brała mnie pod uwagę. jak byłam mała zawsze szwędałam się po całym domu, ale odkąd mam swój pokój na własność prawie z niego nie wychodzę. jadłam w nim posiłki bo nie chciałam przebywać z moim ojcem, w ogóle nie lubiłam na niego patrzeć dlatego większość czasu spędzałam u siebie. trochę nie umiem się tego oduczyć, nic mnie już nie powstrzymuje aby nie zjeść obiadu przy stole ale dalej jakoś intuicyjnie idę z tym talerzem do siebie. z mamą nie mam o czym gadać za bardzo ale muszę spróbować i tak to robić bo jest mi jej po prostu szkoda, nie chcę sobie potem za kilkanaście lat tego wypominać. ale aby nie kończyć wpisu ponurym akcentem jak jej zaoferowałam pójście wspólnie na ogródek odparła a po chuj ty mi tam potrzebna? XD to może być cięższe zadanie niż się mi wydawało
33 notes · View notes
nazwauzytkownika00 · 3 months
Text
Dostałam dziś okres i zwykle jem max 400 kcal, ostatnio około 100. A dziś kurwa w dupe zjadłam z 2,5kcal i to same czekoladki, ciastka, pizzę, lody i prażynki bekonowe. Odjebało mi przez ten okres.
I poszłam się zważyć i nie mam zielonego pojęcia jakim cudem ważę 39,8 . Czyli przytyłam chyba max z 0,5kg. Mam więcej szczęścia niż rozumu. Normalnie robię 💩 raz na tydzień albo i rzadziej i to w bólach a dziś zrobiłam ze 3 razy już.
Ale więcej nie jem, rzygać mi się chce i czuję się jak gówno w ciąży.
Brzuch mnie boli tak, że ledwo leżę i normalnie umieram, to pewnie kara za to ile dziś zjadłam
26 notes · View notes
kostucha00 · 4 months
Text
25 Mają 2024, Sobota🌻:
Dlaczego nikt mnie nie uprzedził, że 32 godziny bez Nicolasa będą takie trudne?! Przede mną jeszcze 20. Odkąd go adoptowałam każdą noc spędzałam z nim — albo rozpychał się obok na poduszce, albo właził mi pod kołdrę i tylko wystawiał główkę żeby mieć czym oddychać. A teraz? Nic! Puste łóżko! 😢 Co z tego że wygodne? Nie ma w nim kota!
(Nicko-spam, bo muszę się pocieszyć):
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
BORZE DĘBOWY, JAK JA ZA NIM TĘSKNIĘ.
Btw na trzecim zdjęciu Nicolas leży sobie w dziurze w kanapie (zarwała się kiedyś pod jakąś ciotką i przez lata kładłam tam poduszkę zamiast po prostu wsadzić tam kota). Pasuje idealnie!
Ale przechodząc do rzeczy. W Olsztynie byłyśmy o 14 i całe szczęście, że udało mi się przekonać siostrę żeby najpierw zostawić rzeczy w hotelu (doba hotelowa zaczyna się od 16) zanim pójdziemy coś zjeść, bo okazało się, że już mogłyśmy się zameldować. Odstawiłyśmy walizkę do pokoju (nie do składziku, jak pierwotnie zakładaliśmy) i poszłyśmy na łowy. Ostatecznie znalazłyśmy jakiś w miarę tani pub z niezbyt pubowym menu. Ogólnie jakoś od roku nie byłam w knajpie i dopiero dzisiaj do mnie dotarło jak problematyczna jest moja dieta, bo okazało się, że bardzo trudno znaleźć danie bez pomidorów, papryki, cebuli, czosnku, octu, kapusty, awokado, sera, cytrusów, soi, jakichkolwiek wędlin i owoców morza. Pewność że nie zawierają żadnych z tych produktów miałam tylko do frytek (zwykłych i z batatów), do których nie mogłabym wziąć sosu, bezpieczną opcją wydawały się też "flaki" z boczniaków (no i pewien głosik podpowiadał że są bardzo mało kaloryczne...). Głupio mi było wypytywać kelnerkę o dokładny skład, więc zaryzykowałam i zamówiłam w ciemno — błąd. Już na starcie zobaczyłam że była to zupa grzybowo-cebulowa z wyczuwalną nutką kapusty, w dodatku mocno przyprawiona. Nie jestem dobra w wyczuwaniu przypraw, ale oprócz sporej ilości kminku czuć było też czosnek i ostrą paprykę. Nie chciałam zwracać na kuchnię, szczególnie że już zdążyłam mocno zgłodnieć, więc po prostu ją zjadłam — kolejny błąd. Już po jakichś 3 godzinach dostałam takiej migreny, że musiałam się położyć (na szczęście wróciłyśmy już do hotelu, a wcześniej zdążyłam zobaczyć jak siostra tak flirtowała ze sprzedawcą w Sweet Factory, że dostała czekoladki gratis. Gdzie ona się tego nauczyła?!). Zapomniałam wziąć ze sobą Zolmiles i jakiekolwiek leki przeciwbólowe, więc po prostu leżałam skulona pod kołdrą dopóki siostra nie poszła mi do sklepu po Apap (po ostatniej przygodzie z ibupromem boję się czegokolwiek silniejszego niż paracetamol). Łyknęłam dwie tabletki i po dwóch godzinach ból trochę zelżał, na tyle że mogę teraz patrzeć w telefon i trafiać w literki na klawiaturze 😅. Jutro mamy pociąg na 16 (nie wiem czemu tak późno skoro doba hotelowa kończy się o 12 — będziemy się musiały tarabanić po mieście z bagażami przez co najmniej 3 godziny albo siedzieć na peronie. Bez sensu), w domu będziemy o 19. Niby fajnie tu tak bez rodziców, ale... NICOLAS. Tęsknię za moim dzieckiem 😭.
23 notes · View notes
lololozzoz · 6 months
Text
12.04
Dzisaj nic nie jem i tak trzymam do wtorku, przed chwilą miałam prawie napad na chleb z pestkami dyni ale się ogarnęłam kiedy miałam smarować na chleb masło 💪🏻 Ogólnie nwm ile ważę bo zapomniałam się zważyć kiedy byłam sama w domu to zapomniałam a teraz jest mam i siostra więc dupa. Też pewnie będę ważyć trch więcej bo no mam okres i wczoraj miałam napad na czekoladki
Tumblr media
25 notes · View notes
jiennal · 1 month
Text
czw. 22.08.2024
dzisiaj zjadlam o wiele za duzo, jestem jebaną kurwa świnia mimo że nie zjadlam śniadania to zjadłam jeden kawalek czekoladki ktory miał 160kcal.. rodzice zabrali mnie na obiad i zjadlam 3 kawalki kurczaka, ryz i kapustę. kupilam sprite zero i konjaci potem poszliśmy na lody i wypilam cappuccino z mlekiem owsianym i lody jagodowe nie mam pojęcia ile każda z tych rzeczy miala kalori wiec nie liczyłam kolacje tez udało mi sie ominac bo poprostu wzielam jedzenie i wyrzucilam jak nikt nie patrzył tak mnie boli brzuch. mam ochote wyciąć sobie kawalek brzucha i wyciagnac wsyztsko co jest w srodku, po kolei skore tluszcz miesnie a na końcu żołądek zeby juz nigdy nie móc nic zjeść. z dobrych rzeczy ktore udalo mi sie zrobić to kupilam cynamonke zeby nie wzbudzac podejrzen ale jej nie zjadłam, moja mama dawala mi frytki ale ich nie wzięłam, tata kupil mi oshee ale nie byla zero wiec jej nie wypilam teraz już wieczor wiec robie herbate oczyszczajaca żeby rano czuc się lekką, przyjechał wujek i ciocia wiec pewnie bedzie duzo jedzenia z restauracji. jutro idziemy do restauracji i postaram sie wybrac jak najmniej kaloryczna rzecz najlepiej dla dzieci nie mam totalnie sily do zycia chce zwymiotowac wszystko co dzis zjadlam co do jednego okruszka i kropli, jak wujek i ciocia wyjada to robię 3 dniowego fasta i nikt mi nie przeszkodzi.
błagam zwyzywajcie mnie od najgorszych i nie powstrzymujcie sie.
12 notes · View notes
twojtesc · 27 days
Text
Wiedziałem że wpierdalanie dziwnej czekoladki wielkanocnej ktora siedziala na dnie szafki przez jakies 3 lata nie bylo najlepszym pomyslem
11 notes · View notes
michalzdziejowski · 2 years
Photo
Tumblr media
☃️ #bałwan #bałwanek #snowmen #praliny #pralines #czekoladki #chocolates ____________________𝕿𝖆𝖌𝖎_____________________ #zima #winter #mykingdom #myplace #myhomeismycastle #homesweethome #mygarden #magicgarden #Dziećkowice #Mysłowice #Śląsk #Polska #UE 🇵🇱🇪🇺 #Dzieckowice #Myslowice #Silesia #Poland #PL #EU 🇵🇱🇪🇺 📸©️ @michal.zdziejowski #instagramphotographer (w: Mysłowice) https://www.instagram.com/p/CmhArGSookU/?igshid=NGJjMDIxMWI=
0 notes
st4r-butt4r-fly · 8 months
Text
Od jakiegoś czasu jak dostaje jakieś czekoladki, batony czy coś w prezencie, zostawiam je w aucie w schowku.. im mniej jedzenia w domu tym lepiej ☠️
A jak się rozpuszczą w lato, to bedą zużywane jako polewa do owsianki czy czegoś XD
Dostawanie prezentów w formie jedzenia <<<<<
33 notes · View notes
fluttershycloud · 10 months
Text
Rodzice mi kupili taki kalendarz z ikei!! Mega sie cieszę, bo serio fajnie wyglądają te czekoladki z niego i nie są wszystkie takie same 😍 Jakby uznać, że każda czekoladka ma tyle samo to wychodzi 60 kalorii na jedną, ale wywalone. Chciałam bardzo jakiś kalendarz, bo przypomina mi to najmłodsze lata
Tumblr media
61 notes · View notes
mikoo00 · 8 months
Text
We wtorek miałem ostatni raz terapie leczenia uzależnień Nie spóźniłem się na grupową Mialem dość dobry nastrój w przeciwieństwie do piątku Nieco się pogodziłem z moim odejsciem
Dałem terapeutce czekoladki
Tez bylem ciekaw czy taa druga powiesiła jedną z moich ulotek gdzie są meetingi Aa Usłyszałem na przerwie jak terapeutka zachęcała resztę do zapoznania się z różnymi ulotkami jakie tam są Wtedy właśnie sobie przypomniałem o mojej ulotce Faktycznie Na tablicy korkowej widniała jedna z kopii Nikt z nich nie wiedział o tym, że ja ją przyniosłem Ucieszyłem się widząc tam ją Dobrze zrobiłem :3 Mam nadzieję, że ktoś skorzysta z informacji jakie podałem
Terapeutka na pożegnanie powiedziała, że wręcz jest dumna że mnie i widzi, że cała praca nie poszła na marne Wierzy, że nie będę miał problemów z utrzymaniem abstynencji Strasznie miło mi się zrobiło 🥹 Razie gdybym miał jakieś trudności to mogę przyjść z nią porozmawiać 🖤 Mogę też podjąć się terapii pogłębionej leczenia uzależnień jak skończę terapie w poradni zdrowia psychicznego Szczerze bardzo chce Ale najpierw muszę uporać się z innymi moimi problemami, które dalej w mojej głowie są
Napady... Cuż czuje pustkę i takie jakieś mam wrażenie chaosu w moim życiu mimo, że po za tym nic takiego się nie dzieje Znaczy no jakieś klutnie w moim otoczeniu, spory ruch w pracy Chujowa atmosfera klienci To się przełożyło napewno na to jak się czuje teraz Jakies obawy mi się pojawiły, że wyrzuca mnie z pracy bo nie jestem wystarczająco miły dla klientów.. Muszę jeszcze iść do lekarza bo badania do pracy tracą ważność, co z dalsza terapią? Muszę iść też do dentysty bo moje żeby cierpią
Nienawidze tego jak wyglądam Teraz jak przytylem to znowu gender dysphoria mi się mocno odpala Nie jestem wystarczająco płaski, a moje biodra są za szerokie Niemoge na siebie patrzeć dWstydze się uśmiechać ze względu na dziurę w 2 zembie z przodu Włosy muszę podciąć bo nawet dla mnie są za długie Cera tragiczna przez to ile cukru wpierdalam Buty nowe muszę kupić i spodnie dresowe nowe
Naszczescie dziś dzień w pracy był przeciwieństwem ostatnich tygodni Nic się prawie nie działo Atmosfera luźniejsza Kierowniczka przyniosła nam walentynkowe ciastka Były też moje ulubione osoby z pracy a nawet ta jedna kierowniczka, której nie trawie była jakaś taka miła pomimo, że mieliśmy kontrolę Już tak bezpieczniej się czułem w pracy Dawałem z siebie dużo
Nie było co robić Wysłali mnie na mycie okien Nie była to ciężka robota ale mocno frustrująca Bo jak miałem je umyć tak by nie zostawi smug? 😭MYŁEM PO KILKA RAZY zcieralem potem wodę kilka krotnie az do momentu gdy były suche Jak wchodziłem na salę to widziałem że efekty mojej pracy są nie zadowalające Tyle, że ciężko mi stwierdzić czy te smugi są po zewnętrznej strony gdzie myłem czy wewnętrznej gdzie ktoś inny mył
Ale długo się z tym nie babrałem Po 17 już się robiło ciemno więc wróciłem na serwis Sprzątałem na mc Cafe, coś tam jeszcze na serwisie
Dałem mojej mamie żelki na walentynki i babci czekolade Babcia dała mi pieniądze na nowe buty Źle się z tym czulem przyjmując od niej te pieniądze, bo zarabiam i stać mnie na to ale widziałem, że babcia chciała zrobić coś dobrego i jakoś ostatnio czuje się bezużyteczna w domu... A ja po prostu chciałbym by się nie martwiła ani nie przemęczała Ostatnio się mnie pytała czy mam na dojazdy :( To ona dawała mi kieszonkowe jak nie pracowałem i czulem się jak pasożyt Teraz mam i niepokoi mnie myśl, że ona wciąż się obawia o to, że mogę nie mieć pieniedzy
Ona zaś nie chciała przyjąć ode mnie czekoladki
Moj napad mnie wkurwił bo to jest takie automatyczne już u mnie, że muszę się nażreć i więcej negatywnych emocji generuje przed jedzeniem i po Ta ulga wgl nie jest tego warta Mógłbym nie potrzebować tej natychmiastowej ulgi Nic mi się nie chce Taki wkurwiony jestem nawet na to, że muszę się umyć lub pochować garnki,, Jestem w domu i chce się nazrec" Zauważyłem że więcej myślę o negatywnych aspektach dnia Troche jakbym szukał powodu by się nażreć Wzasadzie to tak xddd Nalug tak działa
Potem wieczorem z mamą oglondaliśmy nasz ulubiony serial na ratunek 112 xd Pośmialiśmy się Chcialem sobie jeszcze z przyjaciółką zagrać w msp Czasu nie starczyło :((
Lubię tu pisać o tym jak mi dzień minoł bo wtedy też widzę dobre strony dnia i przypominam sobie co sprawiło mi radość Łatwiej jest mi narzekać i wpadać w depresyjne stany Nie chciałbym znów czuc się jak gówno
35 notes · View notes
dawkacynizmu · 3 months
Text
niedziela 14/07
୨ৎ podsumowanie
zjedzone — 810 kcal
wczoraj wieczorem zasnęłam z bardzo nieprzyjemnym uczuciu w brzuchu. ostatnio trochę zbyt dużo osób czyta te podsumowania abym opowiadała tak beztrosko o własnym gównie jak wcześniej więc po prostu powiem ze po mocnej kawie udało mi się rano załatwić, całkiem satysfakconująco.
zaczęłam sobie liczyć ile gram błonnika zjadam, zalecana dawka to 20-25 trudno mi ją osiągnąć na takich limitach kalorii, nie mówię że to awykonalne, dla niektórych pewnie proste, ale ja muszę się pilnować. rano zjadłam taką samą owsiankę jak codziennie w tym tygodniu, to moje ulubione śniadanie. nie muszę dzień wcześniej siedzieć i zastanawiać się co zjeść, w jakiej ilości, bo po prostu każdego dnia jest to samo z drobnymi zmianami. jak wiem że będę miała jakiś obiad w domu to robię mniej kaloryczną, z brzoskwinią i jogurtem naturalnym, a gdy mogę pozwolić sobie na więcej kalorii to ze skyrem smakowym (próbowaliście ananas kokos? kocham) i bananem. zawsze dodaję kostkę czekolady lub cukierka, czasem całość ma nawet i 400 kalorii ale po niej do pory następnego posiłku prawie nie myślę o jedzeniu, nie mam zachcianek, nie chce mi się słodkiego.
po południu przyjechała moja ciotka z 10 letnią kuzynką. ona jest bardzo chuda, na co bardzo zwracam ostatnio uwagę przez to że moja mama zwraca na to uwagę. mówi jej że jest chuda, że ma figurę i że w sumie to nie dziwne bo "nie ma po kim być gruba". na stoliku na zewnątrz leżała miseczka z różnymi czekoladkami, kuzynka zaczęła w niej grzebać i zapytała, czy jest merci zielone. akurat nie było więc wzruszyła ramionami i powiedziała że w takim razie nie chce. i ughhhhh jestem tak zazdrosna o to jak chudzi ludzie są naturalnie chudzi i że jedzenie nie zaprząta 90% ich myśli. ja nie mogę zjeść czekoladki będąc w gościach. jej smak osiądzie mi na języku i ustach, przez całą resztę spotkania będę myśleć o zjedzeniu kolejnej i się od tego powstrzymywać, a gdy wrócę do domu to opierdolę 2000 kalorii z frustracji że zjadłam tą jedną czekoladkę.
kontynuując temat kuzynki oddałam jej ostatnio dużo swoich starych spodenek i dziś zapytałam czy były na nią dobre. opowiedziała że wszystkie za duże, ale jej mama przymierzała i na nią pasowały prawie wszystkie, niektóre tylko w pasie za ciasne. to było jak szpikulec w serce który tak siedział w moim ciele aż do tej chwili, gdzie zastanawiam się czemu porównuję swoją sylwetkę do sylwetki dziesięcoletniej dziewczynki przed okresem dojrzewania...? btw skoro pasowały na jej mamę to prawdopodobnie pasowałyby też na mnie, ale mam tę tendencję do kupowania i noszenia za dużych ubrać bo każdy przylegający element garderoby uważam za uwydatniający tłuszcz. na zakupach biorę do przymierzenia rozmiar 36 i sprawdzam też czy jest 38 a ostatecznie wracam się po 34 lub 32 nawet 🙃
Tumblr media
25 notes · View notes