Tumgik
#Co ta gra
tojaziemniak · 2 years
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Dagmara Kawler napotkała pewien problem, kiedy chciała flirtować z synem siostry matki jej męża, a z kolei Nikodem nie miał już takich oporów. Tak więc został na chwilę aktywnym simem rodziny tylko po to, żeby być kolejną osobą bezczeszczącą ich kanapę 👌
8 notes · View notes
nocylipcowa · 1 year
Text
sorry ale nic mnie nie przekona do tego żeby zagrać w terf antysemityzm symulator kiedy reksio i czarodzieje istnieje, i mogę sobie postrzelać budyniem w drób chaosu
Tumblr media
i trzeba zmniejszyć kreta, który rąbnął w ratusz. lebiodką. do tego nawiązania do alicji w krainie czarów, władcy pierścieni, piękna grafika i zajebisty dubbing. znajdźcie mi inną taką grę
33 notes · View notes
Text
Tumblr media
Egipskie przygody kota Mau
1 note · View note
regulum-plays · 3 months
Text
Going live!
Tumblr media
A very short visual novel that reminds you about reading trigger warnings.
It’s a game that you can play in bowser and it’s completly free (well, like most of games I play…).
You only have one male love intrest, but what an amazing man he is! Zilas, aspiring idol, streamer and most importantly – your boyfriend. He will do everything in his power to make sure you both get a happy ending together.
The game is fully voiced with even narrator having it’s own voice, but if you want you can turn off every voice in this game.
We don’t see how MC looks like and you can chooose your name and pronouns (you also get to choose your usernames!).
Unfortunetly there is no skip or save option, but the game is so short that it isn’t a big issue (it also let’s you to listen to this amazing voice acting).
The game has two ending and one special scene/ending scene that you get after seeing all endings. There are plans to make more (even game suggest it) but it entirely depends on how this game will be recieved. Another reason to recommend this game to You. 😉
As I said in the beggining – before you play, read the trigger warnings, it’s really importnat if there are stuff you are sensitive to/you are not sure how much you can handle.
Zilas will make you feel the butterflies, but right after you will cry.
---
Bardzo krótka powieść wizualna (bardzo podobna mi się to tłumaczenie), która przypomni ci o dokładnym czytaniu ostrzeżeń.
Jest to gra, w którą można grać w przeglądarce i jest całkowicie za darmo (cóż, jak większość gier, w które gram…).
W grze jest tylko jeden wybranek serca płci męskiej, ale cóż za niesamowity mężczyzna z niego jest! Zilas, aspirujący celebryta, streamer, a co najważniejsze – Twój chłopak. Zrobi wszystko co w jego mocy abyście dostali wasze wspólne dobre zakończenie.
W grze każda postać dostała swojego aktora głosowego, nawet narrator, ale każdy z tych głosów można bezproblemowo wyłączyć w ustawieniach.
Nie widzimy jak wygląda protagoniszcze i możemy wybrać własne imię oraz zaimki (wybieramy także nasze własne nazwy użytnikownika!).
Niestety gra nie posiada żadnego przycisku pominięcia czy zapisu, ale na całe szczęście jest na tyle krótka, że nie nie jest to dużym problemem (pozwala to też na posłuchanie niesmowitych aktorów głosowych).
Gra posiada dwa zakończenia oraz jedną specjalną scenę/zakończenie, które otrzymujesz po zobaczeniu dwóch pozostałych zakończeń. Są również plany na zrobienie większej ilości zakończeń (nawet sama gra to sugeruje) jednak to całkowicie zależy od tego jak ta gra się przyjmie. Kolejny powód, żeby polecić tę grę wam. 😉
Tak jak powiedziałom na początku – zanim zaczniesz grać przeczytaj dokładnie ostrzeżenie, to bardzo ważne jeżeli są jakieś tematy, na które jesteś szczególnie wrażliwe/tematy, na które nie będziesz w stanie patrzeć.
Zilas sprawi, że poczujesz motylki w brzuchu, ale zaraz potem będziesz płakać.
Tumblr media
79 notes · View notes
pozartaa · 1 month
Text
25.05.24 UTRZYMANIE WAG1 dzień 450. Limit +/-2100 kcal.
Wybrane posiłki.
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Hej już tylko weekend został i w poniedziałek powrót do pracy. Dziś gotuję gar obiadowy. Nienawidzę babrać się z surowym mięsem... Ostatnio ciągle są gotowce (a to sushi, a to jakieś pierożki). Dziś ostatnia porcja fasolki po bretoński od jutra kurczak curry z ananasem. Jedno z moich powtarzających się dań jednogarnkowych
Tumblr media
***
"Małż" wymyślił sprzątanie piwnicy Boszeee, litości nie ma 🥹. (Ale dobra wiadomość - sam stwierdził, że dziś nie jest na to dzień. No ba - dopóki razem nie mieszkaliśmy, to miałam tam pusto 😄. Teraz się wejść nie da).
Wiecie co zawsze zostaje w naszej piwnicy, nawet jak ja wysprzątamy na cacy? - Piwo Desperados.
Za czasów kiedy mieliśmy problem z alko, kitraliśmy tam przed sobą browary i inne nalewki. (Szczególnie S.) Ta jedna butelka Desperadosa stoi w tej piwnicy od 4 lat jako pomnik naszej wygranej z uzależnieniem. Wszystko wywalamy, a ona zostaje... nie mamy jakoś serca by się jej pozbyć 😉. Tylko ją przestawiamy i patrzymy na nią machając głowami "Ale byliśmy głupi"
***
Poza tym dziś kupiłam buty i torebkę i mój strój na wesele jest już kompletny.
Tumblr media
Jestem zadowolona z tego zestawu a najważniejsze że ZA WSZYSTKO nie przekroczyłam 250 zł 😆. (Buty, sukienka, torebka, rajstopy).
Dajcie spokój, teraz do koperty trzeba min 500- 700 zł wrzucić, a jeszcze hotel i dojazd. Stwierdziliśmy, że na jedną okazję nie ma co przepłacać za stroje. Tym bardziej że pod koniec imprezy zawsze to wszystko wygląda jak kupa 😆.
***
Poza tym dziś wpada do nas mój wiele lat nie widziany kolega. Poznaliśmy się grając Pokemon Go ( jeśli was to dziwi to powiem, że sporo ludzi poznałam przez Pokemony bo średnia wieku gracza teraz to około 30stki, a gra istnieje od 2016 roku i ma się bardzo dobrze)
Zawodowo jest testerem gier ( jeśli ktoś myśli, że to najfajniejsza praca na świecie to się myli...trochę mi o tym opowiadał Jake to żmudne i wkurwiające na dłuższą metę). Chciałam odnowić znajomość ze względu na S. i jego ostatnie poczynania związane z programowaniem... Ale ciiiii 😋. Niech sobie chłopaki pogadają... Nie zaszkodzi znać kogoś, kto zna kogoś... Wiecie 😅.
Dobrej nocy wam życzę!
41 notes · View notes
zomb1edshark · 3 months
Text
Nikt nie przygotuje cie na złamane serce. Ból nie zmniejszy sie z kolejnym rozstaniem czy zawodem. Jeśli na prawde kogoś kochasz, taka sytacja wyrzuci cie z życia. Wyrywa ci kawałek duszy. Czujesz sie jakbys wypadł ze swojego ciała, patrzył bezradnie na kogoś kto powinien byc tobą. To deralizacja. Kłująca pustka, gdy ogladasz z góry co sie z toba dzieje. Obserwujesz bezradnie jak "ty" nie moze sie pozbierać. Nie jesteś w stanie sie ruszyć, ciezko ci sie oddycha. Świat wydaje sie nie być realistyczny. Jakby nic nie bylo prawdziwe. Jesteś w szoku. Nie możesz złapać oddechu. Płaczesz. Nie czujesz sie już sobą.
Od razu tracisz checi do życia. Odechciewa ci sie spotykac z ludzmi, wychodzić z domu, wstawać z łóżka, jeść czy brać kąpiel. Jesteś wściekły! Wściekły na ta osobę, na bliskich, na znajomych, na caly śwait, na wszystko! Dlaczego cie to spotkało? Nie zasłużyłeś na to, masz ochote wrzeszczeć. Dlaczego tak bardzo boli, nie krwawisz ale ból jest nie porównywalny do ran jakie juz miałeś.
Na prawde, nie jestes zły. Nie jesteś wsciekły. Dobrze wiesz że szczerze nie jesteś zły ani odrobine. Jesteś po prostu niesamowicie smutny. Myślisz że powinieneś nienawidzić ukochanego. Jedyną osobą na jaka naprawde jesteś zły, jesteś ty. Najbardziej nienawidzisz siebie, masz do siebie nieustajacy żal. Jak mogłeś kochac tak mocno? Myslisz że to twoja wina, przez siebie jesteś teraz załamany. Zastanwiasz sie czy zmarnowaleś tyle czasu z tą osobą. Po nic, wszystko to co przeszliście, straciłeś. Pamietasz jacy byliście razem szczęśliwi. Nie możesz nawet stwierdzić czy to bylo prawdziwe. Czy te uczucia, czy te słowa były tam na prawde. Co sie zmieniło od dnia kiedy sie w sobie zakochaliście. Nie możesz jednocześnie przestac za tym tęsknić. Niesamowicie tęsknisz.
Powrót do siebie kosztuje wiele pracy. Pierwszy dzień, kiedy budzisz sie bez wiadomości od ukochanej. Chciałbyś sie do odezwać, porozmawiać z tą osobą. Mimo wszystko nie robisz tego. Nie możesz. Wmawiasz sobie że jej nie zależy. Zaczynasz dzień ze świadomością, jak samotny sie stajesz. Uczucie samotności od teraz jest częścią ciebie. Starasz sie zająć czyms myśli, wychodzisz z nic nie znaczacymi już dla ciebie znajomymi. Spotykasz sie z rodziną, nic nie czujesz. Nic oprócz wypalajacego smutku. Kiedy z czasem smutek gaśnie zostawiajac palacą i rosnąca pustkę, tesknisz za nim. Jedyna osoba z jaka chcesz teraz byc lub rozmawiać jest TA osoba. Zastanwiasz sie czy jest cos co możesz zrobic żeby to naprawić. Gdyby byla jaka kolwiek szansa żeby cofnąć czas, oddałbyś wszystko. Czy jest jaka kolwiek szansa że mozesz odzyskać to co straciłeś? Z kazdym dniem ta nadzieja znika. Znika bardzo powoli, bo ty dalej oklamujesz siebie, nie chcesz dopuszczać na sobie prawdy. Pragniesz wszystko cofnąć, nie pozwolic sobie sie zakochać.
Zastanwiasz sie czy zablokować ją, na social mediach. Nie chcesz tego, chcesz wiedziec co u niej. Martwisz sie, twoje uczucia do niej nigdy nawet nie osłabły. Chcesz wiedziec czy wszystko gra, chcesz sprawdzić czy czuje sie jak ty. Chcesz dowiedzieć sie jak naprawde sie czuje. Potrzebujesz tej romozwy, ale myślisz ci sie ze nikt cie nie rozumie.
Bo przecież nikt na świecie nie czuje jak ty. Jesteś w tym sam. Masz racje?
35 notes · View notes
kostucha00 · 6 months
Text
28 Grudnia 2023, Czwartek ❄️:
To ja! Drugi dzień z rzędu! XD
Zacznę od kota i ode mnie. Zważyłam się z nim i potem siebie samą (moja waga nie łapie takich niskich wartości, a poza tym już widzę jak grzecznie na niej stoi xD) żeby ogarnąć ile waży dokładnie — wyszło 5,2 kg. A siłą rzeczy znam też moją wagę, która wynosi równe 45 kg, w tym ja, piżama, szlafrok, kapcie bo kuźwa zimna ta waga, śniadanie i herbatka. Czyli... No nie przytyłam, delikatnie mówiąc. Chociaż spodziewałam się czegoś innego. Nawet wmawiałam sobie że jestem na to przygotowana psychicznie. Nie byłam, ale co tam xD. Przynajmniej pierwszy raz od Sylwestra 2019 moim postanowieniem noworocznym nie będzie utrata wagi. Jeszcze nie obmyśliłam ich dokładnie, ale na liście pewnie znajdą się rzeczy typu: zdać maturę, dostać się na studia, ogarnąć się. Konkretnie myślę też o wprowadzeniu czytania chociaż kilku stron w wyrku przed snem — to akurat wprowadziłam w życie już parę dni temu i, kurde, zapomniałam jakie to fajne i jak relaksuje :D. Grunt to nie dać się wessać w fabułę i odłożyć w miarę wcześniej, a nie siedzieć do 2 w nocy. Chociaż i tak lepsze to niż telefon.
Obmyślam też plany na Sylwestra. Wiem że siostra nie będzie mi towarzyszyć bo wybiera między trzema imprezami, to jej kolejnej nie mam co proponować 🙃. Rodzice chyba nawet też gdzieś wychodzą, a przynajmniej taki mają zamiar, choć jak znam życie i tak nic z tego nie wyjdzie. Ale mi to nic nie robi. Trzeci rok z rzędu robię fort z koców i maraton filmowy. I tu się waham, który wybrać: Spider-Man (wszystkie części oprócz tych z Milesem Moralesem), Fantastyczne zwierzęta i Harry Potter (oprócz 2 i 6 części bo oglądałam parę dni temu) albo kilka innych moich ulubionych filmów: Emma, Wichrowe Wzgórza, Titanic, Przeminęło z wiatrem, Sherlock Holmes i Sherlock Holmes: Gra cieni. Tutaj ankieta, proszę bardzo: (to wcale nie tak że po prostu chcę zrobić ankietę, ani trochę...)
(Nie wiem jak zrobić żeby trwała więcej niż 1 dzień i mniej niż tydzień, ale trudno xD)
Czy wysiedzę tyle godzin? Nie wiem, może nie. Zobaczymy. Na pewno zrobię duży fort (jak zwykle 2,5mx1mx1,2m) więc będę miała dużo wariantów pozycji od leżących, przez pół-leżące, po siedzące. Będzie dobrze. Jedzeniowo na pewno będzie popcorn, może frytki, o reszcie pomyślę. Do picia planuję colę zero (a jakżeby inaczej 🙄), Piccolo, piwo kremowe i może eggnog Hagrida. To ostatnie będzie zależało od tego czy ktoś łaskawy zgodzi się kupić rum — niby 18 lat mam to mogę sama to zrobić, ale nie mam dowodu, a na legitymację szkolną przecież nie będę kupować. Jutro mam w planach pojechać do fotografa żeby zrobić zdjęcie i sobie w końcu wyrobić dowód, ale nie wiem czy się na to zdobędę bo jestem strasznie niefotogeniczna i dosłownie słabo mi się robi jak muszę zapozować, uśmiechnąć się, a potem ocenić czy wyszło tragicznie, czy tylko brzydko. Jakby, wiem że najpiękniejsza nie jestem, ale wiem też że żadna ze mnie paskuda. Twarz mam po prostu przeciętną — szkoda tylko że na zdjęciach tego nie widać. I to nie jest subiektywne narzekanko, o nie... Nawet babcia przyznała że się wzajemnie nie lubimy z aparatem, a wiadomo że babcie słyną z komplementów. Jak nawet babcia mówi że brzydko to musi być naprawdę źle XD.
25 notes · View notes
jazumst · 2 months
Text
Jazu urlopowy
Żeby Was... Pada! Posłuchajcie:
Znów nie pospałem. Patrzę za okno - szaro. Patrzę na termometr - 6,7. Jem śniadanie, a temperatura spada mi w oczach. Wychodząc z domu było już 5,2.
//
Idąc do fryzjera cholernie przemarzłem. Wychodząc jeszcze bardziej, bo już łeb łysy. Na miasto przebrałem się w ciężką zbroję.
//
Ryniacz z panią Matką wyszedł błyskawicznie. Ale komu by się chciało w deszczu i pizgawicy? Potem tylko Kauf po żelazne rezerwy słoików i Biedra w Łebie. Kto bogatemu zabroni?
//
Dziwna jest ta Biedra Łebska. Nby duża i pełna towaru, ale nic tam nie ma XD Serio. W wyDino było lepiej. Też szybko poszło, poleciało kilka foci do Kiero, i wio nad Bałtyk! Pojechałem nad morze, i kurwa zobaczę morze. Nad samym morzem nie padało. Ale wjebałem się w kałużę i adidaski mokre, skiety mokre, dusza mokra. Nie popsuło mi to humoru. Żałuję, że tak krótko chodziliśmy. Pani Matka jednak goniła do domu.
//
Pan Ojciec marudził o zakupy. "Nawydawaliśmy się". Na bank tak pomyślał. A fajny był spacer. Zakupy jak zakupy.
//
Konto poważnie wydrenażowane a jeszcze trzeba urodziny wyprawić. Właśnie oglądam ceny garmażu... Kurwa :P Chyba jednak zamówię pizzę. Aż tak nie lubię swojej rodziny, a od pierwszych zawsze wychodzę głodny, bo chuj na stole.
//
Pewnie bym miał co jeszcze powiedzieć, ale piwsko samo się nie wypije, gra nie ogra.
Elo!
12 notes · View notes
harmony-and-peace · 4 months
Text
Tumblr media
10 oznak, że masz do czynienia z toksyczną osobą:
1. Ignoruje Twoje granice i potrzeby.
2. Rozmowa zawsze toczy się wokół niej/jego i nie pozwala Ci dojść do słowa.
3. Wpędza Cię w poczucie winy.
4. Sprawia, że zaczynasz kwestionować swoją wartość.
5. Ona/on ciągle gra „ofiarę”.
6. Celowo sprawia, że czujesz się niekomfortowo.
7. W jej/jego towarzystwie czujesz się osaczona.
8. Nie potrafi się przyznać do błędu i przeprosić.
9. Czujesz, że ta osoba chce mieć zby dużą kontrolę nad tym co robisz.
10. Często wymaga od Ciebie dużych rzeczy lub poświęcenia.
Tumblr media
19 notes · View notes
torillatavataan · 6 months
Text
youtube
Guzowianki - Ech, poleczko (cover Ievan Polkka)
Siedzi Zosia na ganeczku A kapela za wsią gra By potańczyć przy staweczku Matuś jej nie puściła Jak tu usłuchać mateczki Kiedy tam muzyka gra Serce rwie się do poleczki Ale matuś będzie zła
Słonko w stawie spać się kładzie Lecz muzyka dalej gra Nie usiedzi nikt na ławie I Zosieńka nad staw gna Proszą chłopcy panieneczki Tańczyć do białego dnia Serce rwie się do poleczki Niech tam matuś będzie zła
Porwał Zosię chłopiec w tany Już podoba jej się świat Chłopiec miły i udany Każdy patrzy na nich rad Gdy warkocze i wstążeczki Tu wirują tak, że ach Serce rwie się do poleczki Niech tam matuś będzie zła
Niech matula mnie obije Niech się gniewa, co mi tam Kiedy tańczę, wiem, że żyję Póki mi kapela gra Ta muzyka światem kręci Choćbyś nie chciał, ruszysz w tan Serce rwie się do poleczki Niech tam matuś będzie zła
Ech, poleczko, ty poleczko Twoje nutki cały świat Opromienią jak słoneczko Co mu przecie każdy rad Leć poleczko do mateczki Niech usłyszy raz i dwa Stuknie serce w rytm poleczki Już nie będzie na mnie zła
(lyrics provided by @wiktoriawien on YouTube)
14 notes · View notes
myslodsiewniav · 3 months
Text
Wrażenia o relacjach, trochę impresji z życia i na koniec o książce; 11-04-2024
Nadal nie mam czasu. Jestem w takim niedoczasie, że nie mam czasu na kontakt z bliskimi, nie mam czasu na przeglądanie SM (wczoraj pierwszy raz od kilku tygodni coś tam przeczytałam, zobaczyłam co u znajomych się dzieje). Nie mam też czasu czytać wpisów na tumlerze. :( Strasznie tęsknie za bliskimi. Za wami też - dekadę życia z Wami żyję.
Wczoraj robiłam pracę na konkurs i okazało się, że DUPA. Że muszę wszystko spruć i robić od nowa (tkam trochę, a trochę haftuję). Jestem taka zmęczona i zniechęcona... Ech. No ciężko mi dziś.
Weszłam w pobieżną wymianę "co u ciebie?" z kilkoma koleżankami/przyjaciółkami przed snem. No i konkluzja jedna: tęsknię za Tobą, musimy się spotkać.
Tylko chyba dopiero w sierpniu, bo po prostu nie mam czasu... Ech.
Zastanawiam się czy w ogóle cisnąć to tkanie/haftowanie na konkurs? Pracę trzeba zgłosić do jutra, a ja jestem w lesie. Myślałam, ze to szybciej pójdzie, że najcięższą pracę mam za sobą (tj. zbieranie surowców na farbowanie lnu, przygotowywanie kąpieli barwiących, suszenie, impregnowanie itp. Teraz, kiedy mam materiały w kolorach, które chciałam uzyskać myślałam, że wykonanie z nich obrazu to będzie pestka! Ale nie jest to pestka, niestety. Z jednej strony uważam, że tygodnie (!) przygotowywań zasługują na to by powalczyć o wykonanie tej pracy na konkurs. Z drugiej strony: czuję presję i ciśnienie w obszarze, który nie jest ani pracą zaliczeniową na studia nr 1, ani na studia nr 2 - że zaangażowałam się w ten konkurs tylko dlatego, że chcę zawalczyć o stypendium naukowe w październiku.
No i chyba w końcu dziś dostanę okres - bałam się, że spóźni się koncertowo i dostanę plamienia dokładnie w trakcie urlopu, kiedy planuję moczyć dupę w basenie i nagrzewać panele słoneczne. Boli mnie cholernie. I chce mi się spać. I nie chce mi się tkać.
No i właśnie - szef dał mi ten urlop, w końcu odpisał.
Dziś po pracy lecę na mani i pedi, a potem od razu na spotkanie z przyjacielem, który potrzebuje wsparcia - a za którym tęsknię, bo nie widziałam go od wieków. Cieszę się na to spotkanie i zarazem czuję STRES, że wszystkie moje plany są jak upakowany Tetris.
Ech.
Jeszcze z takich fajnych rzeczy, które wyniknęły z powodu moich wczorajszych sentymentów do zdolnych znajomych, których nie mam czasu spotkać na żywo:
1 zostałam wciągnięta jako królik doświadczalny na fajny zabieg w maju, nie mogę się doczekać!
2 zostałam zaproszona na szkolenie w Łodzi (ale skorzystam najwcześniej w sierpniu xD, bo po prostu nie mam czasu),
3 znowu z moją kumpelą ze studiów wpadłyśmy na NOWY ZAJEBISTY POMYSŁ względem naszego wspólnego projektu - co mnie samą zachwyca, bo z tą dziewczyną mam taką synergię, tak bardzo nakręcamy się wzajemnie i tak fajnie się rozumiemy, że powoli nasz projekt zaliczeniowy zmienia się w akcję społeczną, a może się zmienić nawet w biznes w niedalekiej przyszłości (nie wiem czy ona to widzi, ale dla mnie to się robi coraz bardziej klarowne. Tylko musimy w końcu zacząć realizować ogrom naszych wspólnych GENIANLNYCH pomysłów xD - a póki co jesteśmy rozdrobnione między zaliczenia bieżące i rozmowy o naszych zajafkach. W ogóle to też jest fajne - laska jest ode mnie o 15 lat młodsza, ale ma podobne zainteresowania, podobne przemyślenia. Wiadomo: są obszary w których czuję różnicę wieku, to oczywiste i jest we mnie masę akceptacji wobec tego. Zresztą ona też to widzi i docenia, powiedziała mi to ostatnio przy kawusi. Ale coraz częściej wymieniając ważne informację dotyczące realizacji pracy zaliczeniowej nagle odpływamy w rozmowie o fabule anime czy o tym jak beznadziejnie gra się w jakąś grę - i ja i ona jesteśmy co rusz zdziwione, że tej drugiej nie tylko nie trzeba tłumaczyć co to za gra, ale, że ta druga zna świat i grała/oglądała wspominane dzieło kultury. To jest strasznie fajne! I się tym jaramy!)
4 poryczałam się ze wzruszenia po rozmowie z moją szwagierką. xD Serio. Było bardzo uczuciowo, powiedziała mi tyle fajnych rzeczy od serca, że po prostu łezka w oku się zakręciła. Potem również ze wzruszenia poryczałam się czytając wiadomości od przyjaciółki, za którą tęsknię, a która teraz przeżywa rozkwit kreatywny (a mnie jara byciem świadkiem tego rozwoju, tak się cieszę, że odnajduje swoją drogę wyrazu - wiem, że wiesz, że chodzi o Ciebie ;) ). Poryczałam sobie do ekranu telefonu czują olbrzymią tęsknotę za osobami z którymi od lat buduję relację. Wdzięczność!
5 dowiedziałam się, że kogoś zainspirowałam do działania. WOW!
6 zostałam znowu zaproszona do pozowania do fotografii w charakterze modelki, ale chyba będę miała na to czas nie wcześniej niż w lipcu... Ale to bardzo miłe. Chyba muszę serio znaleźć czas by założyć portfolio modelkowe gdzieś w sieci, bo lubię to robić. Nie pamiętam gdzie się takie zakłada...?
7 wpadłam na kolejne pomysły z flash fiction i spisałam drafty, ale teraz muszę te drafty obrać ze zbędnych słów i ubrać we właściwie. Ale tak by nie przedobrzyć. Kurcze, to naprawdę jest literackie wyzwanie.
Ech. Idę haftować/tkać dalej. Cały dom śmierdzi mi lnem (w zeszłym tygodniu utkałam jedną z moich prac na konkurs z czystych włókien lnianych; wygląda niesamowicie, serio, ale jebie w całym domu stodołą), nie mówiąc o tym, że wygląda tu, jakby jebnął we wnętrzu piorun kulisty, bo musiałam gdzieś te farbowane włóczki i tkaniny suszyć. Ech...
Chcę urlopu.
A! Jeszcze coś!
Kurcze! Bym zapomniała. Znowu!
Otóż jak byłam w najgorszym okresie życia, jakąś dekadę temu, gdy moi rodzice już odbijali się od śmierci i znajdowali w sobie wolę walki do życia po wypadkach; gdy ja sama próbowałam wrócić do gwałtownie przerwanego życia studentki, a gdy walnęła we mnie czarna dziura depresji, gdy już byłam po najgorszym, najniższym momencie tego stanu i gdy powolutku odzyskiwałam wolę życia zdając sobie przy tym sprawę jak bardzo nie wiem już kim jestem, czego chcę i do czego dążę, o czym marzę itp - wtedy kiedy wracała zdolność szukania rozwiązań na te wszystkie pytania (a które - tak w ogóle - już wtedy niepostrzeżenie przeobraziły się w pytania, w ciekawość z ze znakiem "?" na końcu każdego, przestały być obecne w mojej głowie w takiej formie jak wcześniej: pogrążających w niebycie stwierdzeń o bezsennie i bezcelowości mojego istnienia) i kiedy odkrywałam, że jestem się w stanie skupić na czytaniu książek - byleby niezbyt ambitnych, zapewniających rozrywkę, eskapizm, wtedy trafiłam na "Odnaleźć swą drogę" Aleksandry Rudej (dzięki forum literackiemu, dzięki poznanej tam wówczas nastoletniej amatorce tłumaczeń Kuszumai z Podlasia, która operowała słowem i humorem tak zwinnie, że mam nadzieję, że teraz na tym zarabia jako dorosła kobieta).
Z uwagi na to, że sama właśnie wtedy próbowałam odnaleźć swą drogę, a opowiadania były absurdalne, humor czerpał garściami z mangi i anime (i autorka tego nie kryła), a niebawem cały tom ukazał się nakładem polskiego wydawnictwa w oficjalnym tłumaczeniu - kupiłam całość i przepadłam. Bohaterka opowiadań (wszystkie układają się w spójną fabułę) to Ola, która przyjechała z małej miejscowości by uczyć się na uniwersytecie. Pierwsze zawiedzone nadzieje i zaskakujące sukcesy, pierwsze rozczarowania, odkrywanie trudów dorosłego życia, pierwsze przyjaźnie, pierwsze biznesy, studenckie imprezy i ich głupie, choć poważne konsekwencje, pierwsze miłości, pierwsze zawody i masę, ale to tony absurdalnego humoru okraszonego magią i często skąpstwem oraz próżnością głównej bohaterki.
Jedna z wielu książek, dzięki którym w tamtym okresie życia odkrywałam na nowo czym jest śmiech.
Serio.
Mam do tej pozycji sentyment.
Sama czułam się zagubiona na swoich studiach i momentami ignorancja Oli to była moja własna ignorancja wobec materiału nauczanego na uczelni. Te imprezy, miłości, zawodu, biznesy i generalnie odnajdywanie swojej drogi to było coś, co było moim udziałem. I co poważnie odciskało się na moim życiu i samopoczuciu, a do czego dzięki tej lekturze łapałam dystans.
Kudosy wobec serii, ale zdaję sobie sprawę, że nie podejdzie każdemu. Taka lektura dla rozrywki, ale nie tak naiwna i przewidywalna fabularnie jak wiele, ale to wiele obecnie wydawanych w beletrystyce książek, szczególnie tych "na lato" - nie oznacza to, że nie bywa schematyczna xD, ale to schemat bardziej rozpoznawalny czytelnikowi mangii (reverse-harem shoujio - jedna babeczka o wybuchowym temperamencie i jakiejś ambicji, a wokół niej masę facetów, którzy z różnych powodów stają się love-intrestami; a wszystko ubrane w komedię, obśmianie norm kulturowych, socjologicznych, ale też odniesienie do oczekiwań czy tęsknot pokolenia czytelników).
Tumblr media
Ale nie o "odnaleźć swą drogę" chciałam pisać, wspominam tylko jako kontekst o co chodzi xD
Bo tak się złożyło, że kilka tygodni temu, robiąc nota bene research do projektu naukowego na studia, który muszę oddać do końca maja (serio! Szukałam opracowań naukowych na chomiku) odkryłam, że na przestrzeni ostatnich lat pojawił się tom 4 i 5 przygód Oli i jej wspólnika Otta. Szok! Ja stanęłam chyba na nieoficjalnych tłumaczeniach 3 tomu od fantastycznej Kuszumai, a tu okazuje się, że jest nawet 4 i 5!?
Niesamowite!
Mam sentyment do głupiutkiej pretekstowości tej serii powieści i pomimo fantastycznej dekoracji (Uniwersytet Magiczny) widziałąm w tym trochę bolączki mojego pokolenia. Ściągnęłam więc tom 4 i 5, tłumaczenia nieoficjalne xD (już nie tłumaczone przez Kuszumai i to niestety czuć w tekście - Kuszi potrafiła przełożyć tak na polski, że płynęło się przez tekst, ALE ofc jestem totalnie wdzięczna tłumaczką i doceniam ich pracę, totalnie super!). I jakoś tak przeczytałam opis części 5 "Nekromantka" i mnie wzięło śmiechem. Co za ironia losu!
Tumblr media
NIE MOGŁAM UWIERZYĆ! xD
Co za zwrot akcji xD Ja, Vill, w 2024 roku wracam na studia (i to kurde, dwa kierunki na raz! xD) i jak się okazuje - bohaterka, która dekadę temu, tak samo jak ja próbowała "Odnaleźć swą drogę" - też wraca na studia!
Musiałam to przeczytać! Po prostu MUSIAŁAM!
I ponownie - bawiłam się świetnie, uśmiałam się jak jak mysz do sera. :D :D :D Próżność Oli i jej sposób rozumowania (absolutnie z dupy xD i na opak) ocierały się jak zwykle o groteskę. Autorka znowu z powodzeniem wplotła kilka całkiem celnych uwag na temat świata, ale w swój przewrotny sposób.
Czuję, że Ola i Otto (a nawet Irga i Blondas) dorastają ze mną.
A tak poza tym to mam nadzieję, że pani autorka, Aleksandra Ruda, jest cała i zdrowa, że jej bliscy są cali i zdrowi w Kijowie i że nie straci tej zdolności kreowania animę w literkach i w słowiańskiej otoczce. Ślę jej masę dobrych myśli.
9 notes · View notes
fairycruenta · 4 months
Text
Nocą tli się smutek cichy
Taki marny jest i lichy
Ta szara tęsknota
Co jak mgła po mieście mknie
Świat upada
A w nim nie ma mnie
Deszcz spada na szare ulice
Przestało świecić słońce
Wszystko gaśnie
Aż każda gwiazda zaśnie
Wspomnienia tracą barwy
Toną w dnia mroku
Łezka kręci się w oku
Smutek jak melodia w duszy gra
Przez serce me gna
7 notes · View notes
trudnadusza14 · 8 months
Text
27.10.2023
I znowu doba bez snu.
Rano sprzątałam dom i po 12 przyszła moja rodzinka z Anglii. Poznali Kiare i kuzynka też marzy o kocie ale rodzice nie chcą jej załatwić
Byli na chwilkę ale też powiedziałam kolejną ważną rzecz cioci.
Pierwszy raz przyznałam się do zaburzeń odżywiania komuś z rodziny
Bo ona pamięta jak rok temu byłam bardzo wychudzona i do matki mówiła że czy ona tego nie widzi itd
A matka mówiła że ja po prostu taka byłam. I była lekka awantura że nie byłam taka a matka że no ale schudłam i dobrze wyglądam
A ciotka że powinnam przytyć. I ona bardziej zwracała uwagę na to że nie jem
I jak jej dziś powiedziałam o wtedy to ona mówiła że to ja nie chciałam jeść itd. ale po chwili zrozumiała że normalna matka by np na skierowanie od psychiatry do szpitala. A powiedziała :
Mama: Ale ty nie masz anoreksji przecież bo jesz. Zwyczajnie schudłaś dużo ale tak dużo lepiej wyglądasz niż kiedyś jak miałaś nadwagę
A prawda była wtedy taka że byłam na skraju śmierci. Nie napiszę ile ważyłam ale tylko wspomnę że BMI miałam wtedy na poziomie 12,a może nawet mniej
Psychiatra,lekarka,terapeutka,szkoła wydzwaniali do mojej mamy ale ona nie odbierała twierdząc że ze mną wszystko w porządku i nie potrzebuje szpitala
No a teraz ciotka widzi że często nie mam apetytu a moja matka tego nie widzi bo przecież nie ma takiego problemu a lekarze niby wymyślają xD
Racja. Ostatnio mam coraz słabszy apetyt a na głód już nie reaguje
Ona potem ogólnie mój pokój patrzyła i tak. Wiem że jeszcze jest źle ale nie do tego stopnia jak jakiś czas temu kiedy nie miałam wgl ani motywacji ani siły żeby wstać i sprzątać pokój
Kuzynka powiedziała że nie jest tak źle. Uf dzięki 😆
Jestem w połowie. Coraz blizej
Mam teraz dużą motywację by sprzątać
Zawsze jak ktoś mi mówił że do nie posprzątanego domu czy pokoju nikt nie lubi wchodzić i przez to nie będę miała znajomych. Prawda jest inna jak się dowiedziałam
Nie trzeba sprzątać wszystkiego na błysk jak ma ktoś przyjść. Może być w miarę poukładane i nikt nie zwróci uwagi. No chyba że maniak czystości xd
Więc chcę sprzątać i sprzątam a nie zmuszam się do tego a potem odpuszczam i odkładam dalej. A jak chce to chce to zrobić do końca bo nawet podoba mi się ta czynność
Jak oni później pojechali to przytuliliśmy się i pożegnałyśmy.
Później dzwonię do matki i mówię jej o sytuacji ze ciotki będą chciały do niej dzwonić to ta do mnie wyskakuje że spieprzyłam jej życie xd
Później wybrałam się na zajęcia i tam graliśmy w gry planszowe. I ja sama przyniosłam też grę pt "Gra na emocjach"
Musiałam wytłumaczyć grę i graliśmy
Ja zawsze chciałam w to zagrać ale nigdy nie było z kim 🥺
Wszyscy grali,choć z początku bardzo niechętnie to później wszystkim się podobało.
Ogólnie tam każde pytanie zaczynało się od "jak się czujesz gdy... " I było tak że mogliśmy albo wymyśleć pytanie albo przeczytać z kart przykładowych pytań
Terapeutka zrobiła nam zdjęcie i aż nie wierzy że ja teraz przejmuje inicjatywę xd wysłała to drugiej która jest teraz na urlopie
Później sie spytała co u mnie. To powiedziałam w skrócie że znów obrót o 180° 😆
Później poszłam do domu i tu miałam awanturę że jaka to ja jestem idiotką bo powiedziałam prawdę i wyobraźcie sobie że kolejny raz jej się sprzeciwiałam w wieku rzeczach a ona jest teraz taką wściekła że wczoraj chyba chciała mnie udusić. I dostałam z liścia od matki a potem jak nie uciekłam to złapała mnie za szyję na parę sekund jakby chciała mnie udusić ale chyba miała świadomość że mogłaby trafić do więzienia więc przestała
I zaczęła te swoje wyzwiska jaka to ja jestem problematyczna,beznadziejna,że mnie nienawidzi,że jestem gruba i że powinnam już dawno się zabić bo nie ma dla mnie miejsca
I ona wyszła i usłyszałam domofon. Otworzyłam okazało się że to wujek przyszedł naprawić telewizor. I przy okazji gadaliśmy sobie
Wychodzi że jedna z moich cioc ma psychozę 😕
I trzeba ją skierować na przymusowe leczenie i się dowiedziałam że on ma w poniedziałek sprawę w sądzie w tej sprawie.
Oby ją wysłano bo to co robi jest chore 🙈
A później czytałam książkę i poszłam spać
No i się okazało że okres dostałam
To tyle na dziś.
Do zobaczenia kochani trzymajcie się 💜
16 notes · View notes
kasja93 · 1 year
Text
Hej. Dzisiejszy bilans:
Zjedzone 217
Spalone aktywnie 607
Tumblr media
Ruda robi pozycje „na zdechlaczka” a Jerry czyści jej futerko.
Dziś było okej. Pojechałam rano na zakupy bo w lodówce było głównie powietrze i warzywa dla uszaków. Zaopatrzyłam się w trochę proteinowego nabiału, napojów zero i sałatkę z przeceny, która była dziś mym jedynym posiłkiem. Nie miałam serio ochoty nic dziś jeść i gdyby nie ta sałatka z krótką datą pewnie nic bym nie przełknęła. Nawet zrobiłam sobie proteinowego szejka na mleku migdałowym, ale koniec końców trafił do lodówki… Stresuje się. Jutro mam wizytę u psychiatry i zawsze dzień wcześniej mam overthinking. Oczywiście racjonalnego powodu nie ma. Pani doktor jest do rany przyłóż a mnie jest dużo lepiej, niż podczas naszych pierwszych spotkań. Jednak mimo wszystko staram się przygotować do wizyt jak najlepiej przez co myśle i myśle i końca nie widać… Znów śni mi się praca. Sądzę, że to przez fakt, iż w ciągu kilku najbliższych tygodni zacznie się remont domu. Podświadoma presja pójścia jak najszybciej pracować i zarabiać kasę (aktualnie wciąż jestem na l4) robi swoje. Obawiam się, że znów wrócę do pracy i będę jeździć po kilka tygodni zmuszając się by udawać, że jest dobrze. I to właśnie muszę powiedzieć pani doktor. Ona jest po to by mi pomóc z moimi myślami. Jak nie lekami to chociaż rozmową…
Tumblr media Tumblr media
Anonimowy kartonożerca xD Król Złoty oraz Król Srebrny czują się dobrze. Jak wróciłam z zakupów widziałam odciśnięte ślady ciapek na prześcieradle zatem się działo jak mnie nie było xD
Dziś była tak piękna pogoda, że wystawiłam na taras pościel by się przewietrzyła. Mam nadzieje, że dzięki temu będzie mi się dziś dobrze spało. Teraz aktualnie pada.
W ogóle muszę się pochwalić, że przeszłam Dziedzictwo Hogwartu i w mig udało mi się je sprzedać. To była dobra gra a że nie jestem fanką zbieractwa puściłam ją w obieg :) nie spodziewałam się, że pójdzie w godzinę od wystawienia. Cenę dałam taką samą jak większość sprzedawców. Chyba po prostu komuś spodobał mi się opis o dobrej zabawie jaką dzięki tej grze przeżyłam. Ogólnie też kupiłam na alledrogo Soda Stream, więc będę testować jak przyjdzie. Po przeliczeniu wszystkiego 8 razy wyszło mi, że po miesiącu jego zakup mi się zwróci a później będę płaciła jakieś 2 zł za litr napoju zero. No i mniej będę produkować śmieci co przyda się jak już przeprowadzę się do swojego domku. Nie wspominając, że do najbliższej Stonki czy innego dyskontu będę miała dobre 5 km a nie widzi mi się „spacer farmera” ze zgrzewkami na takim dystansie skoro nie ma chodnika tylko bym musiała iść poboczem xD
Raz moja przyjaciółka i jej druga połówka odwołała wizytę u mnie z powodu zmiany w grafiku. Raz ja zaś odwołałam wizytę u nich przez ataki woreczka. Zatem do trzech razy sztuka. Mają mnie odwiedzić w czwartek lub piątek. Zobaczymy co z tego wyjdzie :) generalnie byłoby fajnie, gdybym się z nimi zobaczyła w końcu. Wpadną na krótko, przywiozą mi moje rzeczy, które od stycznia zalegają w bagażniku Opla Insygnia (Śmierci), wypiją kawę, spróbują namówić uszaki na wyjście spod łóżka smaczkami i pojadą. Pewnie coś zamówimy i zjemy razem. Nie będę świrować przy nich. Ogólnie się tym nie martwię.
Tumblr media
Menu: kupna sałatka Amerykański Cezar razem 217 kalorii
Tumblr media
Ćwiczenia:
7918 kroków
Pół godziny jogi
Pół godziny pilatesu
15 min z hula hop
53 notes · View notes
pinkpilatesgirl · 1 year
Text
dzisiejszy dzień całkiem spoko ale męczy mnie jedna rzecz
matka przyjechała o 16:35 do domu, mój brat rozpakowywał wtedy zmywarkę (a w domu był od 15 chyba), nie wyniosl śmieci, nie położył obrusu z prania na stole
matka tylko powiedziała że ma to zrobić i nic, zadnych pretensji, krzyków
czuje się okropnie z tym bo wiem że gdybym ja tak zrobila to byłaby ogromną drama bo jestem leniwa i tylko w teleofnie siedzę, strasznie mnie to męczy i utwierdza w przekonaniu że jestem tym gorszym dzieckiem a mój brat głupim rozpuszczonym 14 letnim bachorem któremu matka nadal kroi jabłuszko gdy teoretycznie się uczy a tak naprawdę gra
poza tym miałam ten epizod derealizacji, już jest okej ale starsznie się wtedy przestraszyłam i okropne doświadczenie to było bo miewałam już kiedyś takie akcje ale to było chwilowe dziś to trwało dobre poltorej godziny (aczkolwiek po około 45 minutach było już dużo lepeij chyba głównie dlatego że coś zjadlam) ale no o 16 wyszłam z autobusu i szłam do domu kilkadziesiąt metrów to nadal lekko czułam się jak wtedy na mieście wiec no
mam nadzieję że nie zdarzy mi się to w najbliższej przyszłości ponownje, nikomu tego nie życzę, okropne uczucie
jedna osoba tutaj napisała że to może być sygnał że budzą się u mnie stany lękowe i że powinnam iść do psychiatry - trochę groźnie to zabrzmiało ale nie mam nawet zbytnio jak iść wiec na razie muszę temat odpuścić co nie zmienia faktu że będę się teraz mocno obserwować i naprawdę dbać o swój stan fizyczny ale szczególnie także psychiczny
nie czytała teraz flame bo zwyczajnie jestem zbyt zmęczona a ta książka jest naprawdę zagmatwana i nie chce czytać bo czytać tylko serio chce coś zrozumieć
kładę się już spać więc życzę wam kolorowych snów i dobranoc💘
23 notes · View notes
pozartaa · 5 months
Text
03.01.24 UTRZYMANIE WAG1 dzień 338.
Limit +/-2100 kcal.
DZIEŃ BEZ LICZENIA K@LOR11 1/8 w lutym.
Wybrane posiłki:
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Ależ mi się dziś źle spało po nocy. Budziłam się parę razy i w końcu wstałam zamulona. Sesja z matą mnie troszkę odmuliła. Ale nie zmienia to faktu, że dzień po nocnej zmianie to zawsze lipa. Skoro jest DBLK, to wyjadam trochę rzeczy, które mi zalegają. A i w końcu zrobiłam zupę serowo-cebulową na podstawie przepisu @excellencyvinv3 dwie porcje (ale wyszło mi conajmniej na 3 miski - będę miała jeszcze jeszcze na jutro... Właściwie na cały dzień).
Jeśli już koniecznie chcecie jeść bardzo mało to przynajmniej ugotujcie sobie coś w miarę wartościowego i tu polecam zajrzeć do przepisów koleżanki. Daje link do tego przepisu. (Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko koleżanko)
Mnie - jako niepoprawnej miłośniczce sera - którego niestety na codzień unikam - ta zupa bardzo podchodzi 😁. Trochę mi się tylko papryki za dużo sypnęło.
***
Poza tym byłam dziś na tej depilacji laserowej. Nie wiem czy w pakiecie u tej pani są komplementy, ale usłyszałam że mam skórę Królewny Śnieżki i że będę miała bardzo dobre efekty na zakończenie. Jasna cera - ciemna oprawa - niebieskie oczy. I oczywiście wiedziała, że się beznadziejnie opalam na słońcu - co jej potwierdziłam. A wam przyznam, że olałam bezskutecznie próby złapania koloru rok temu i stwierdziłam, że będę po prostu blada. W sumie zdrowiej dla skóry.
Mam chudą dupę... W niektórych miejscach laser nie chciał się przyzssac, bo nie miał do czego... 🙈
***
Wieczorem zajęliśmy się otwieraniem boosterów do Magic The Gathering. "Małż" znowu wraca do gry! Ja też trochę gram ale niestety bardzo słabo. Najbardziej cieszył się Cynamon
Tumblr media Tumblr media
Dobrej nocy wam życzę!
*Magic (MTG) Magic The Gathering ( kolekcjonerska gra karciana)
25 notes · View notes