#Ale no jakoś to będzie
Explore tagged Tumblr posts
Note
Chcę seksiarki! Widziałam kilka plebiscytów "sexyman X of tumblr", ale mi zależy na bohaterkach
Jasne! W takim razie jeśli nic się nie zmieni w trakcie, to po zakończeniu głównego turnieju przeprowadzę mniejsze o tytuł seksiaka, seksiarki (genialna nazwa btw) i może coś jeszcze mi przyjdzie do głowy, to się zobaczy w praniu
#od jurt#głos ludu#szczegóły jeszcze się dopracuje#bo główny turniej i tak pewnie będzie trwał jeszcze jakoś do końca roku cyz coś#ale to cieszę się że jest zainteresowanie
37 notes
·
View notes
Text
mam wrażenie że ustny połowicznie zjebany ale łudzę się że to po prostu moja tendencja do samoumartwiania przemawia przeze mnie
2 notes
·
View notes
Text
i think i’ve fucked up a bit
#kurwaaaa#jest szansa że zjebalam z ectsami ja pierdoleee#w sensie nie jakoś bardzo ale fakultet jeden mam chyba za 2 a nie 3 więc będzie mi jednego pkt brakować żeby rok zaliczyć#ja pierdoleeeeeeeeeeeeee będę musiała coś jeszcze wziąć#kurwa a myślałam że będę mieć tylko dwa zajęcia. a tu chuj jednak trzy no ale dobra są przynajmniej w ciągu dwóch dni#ALE JEDNAK NIE BĘDĄ JESZCZE JAKIEŚ CZWARTE ZAJEVIE SIĘ#to czemu te 3 ects było pogrubione……#i czemu na licencjacie się te zajęcia liczą za mniej jakby to jest tyle samo pracy#nwm chyba się będę musiała w sekretariacie o to zapytać ughhhhh#📓
3 notes
·
View notes
Text
mówta co chceta ale wszelkie keysmashe czy lol&lmao nie mają nawet startu do jednego porządnego XD
#czasem mówię że nie jestem patriotką. ale potem przypominam sobie że praktycznie na całym świecie XD jest uznawane za totalny krindż#i że co by o polaczkach cebulaczkach nie mówić - my się kurwa znamy na jajcowaniu XDDDD#polska#husaria! papież! pierogi! XD!#posts brought to you by: facetka się rozchorowała i dostaliśmy info na uczelnianym groupchacie że jej nie będzie#na jakieś 15 minut przed zajęciami.#i wszyscy po kolei odpowiedzieli na tę ekscytującą wiadomość jednym wyrażającym więcej niż 1000 słów 'XD'#a jako że mam dziś kurwa dobry humorek to mi się tak jakoś ciepło na serduszku zrobiło i poczułam w sercu dumę i miłość do ojczyzny#XD mocium panie. XDDD nawet.#(also jak piszesz Xd to i hope you explode pozdrawiam serdecznie)
2 notes
·
View notes
Text
gabriel zaraz po tym jak “nie chce nazywać konta po jakimś zainteresowaniu”
#wpisałem tak trochę żartem bo myślałem że już będzie zajęte tbh ale z drugiej strony cyberiada nie jest chyba jakoś super popularna#<a szkoda bo to bardzo fajna książka. zostało mi tak 20 stron :3
5 notes
·
View notes
Text
- Co daje psychoterapia?
Zamyśliła się.
- Próbuję już dłuższy czas ułożyć zwięzłą odpowiedź na to pytanie, wiesz? Jest bardzo trudno wyjaśnić osobie, która nigdy w takim procesie nie uczestniczyła, jak to się dzieje, że jest lepiej. Jak to się dzieje, że po pewnym czasie naprawdę zaczynasz wiedzieć, o co ci chodzi, co czujesz, czego potrzebujesz, co powinnaś i czego chcesz. To długa droga. Długa. I kręta. I to się nie dzieje od razu. Sporo osób rezygnuje po kilku sesjach z myślą, że miało pomóc, a im jest gorzej. Na początku będzie. Na to trzeba się przygotować. To, co najbardziej cię blokuje, najgłębiej siedzi i najbardziej boli. Właśnie tam będzie trzeba dotrzeć. Stanąć z tym twarzą w twarz - na początek przez sekundę. Później dwie. Dziesięć. Minutę. Po jakimś czasie idziesz z tym czymś na spacer i w końcu jesteście w stanie swobodnie pogadać. Rozmawiacie kilka godzin, a ciebie nie trzęsie. Wracasz do domu i płaczesz. Nikt nie wie, jak ogromnego potwora właśnie pokonałeś. Nigdy nie byłeś tak z siebie dumny. Po pierwszym takim wygranym starciu zawsze rośnie apetyt. Już wiesz, że zmienisz jeszcze to i tamto. Już nawet wiesz jak. Zyskałeś narzędzia, które przydadzą ci się jeszcze nie raz.
- A relacje? Związki? Czy psychoterapia jest w stanie naprawić takie problemy? Pomóc podejmować lepsze decyzje?
- Tak. Psychoterapia daje narzędzia do takiego... zwinniejszego poruszania się po relacjach. Spróbuję wyjaśnić to na przykładzie, który pomógł zrozumieć to mojej przyjaciółce. Wraca do mnie ktoś, kto kiedyś bardzo mnie skrzywdził i obiecuje, że się zmienił. Na czym opierałam wiarę w taką zmianę, nie będąc po psychoterapii?
- Na słowach.
- Na słowach. Tylko i wyłącznie. Ryzykowałam, bo pokładałam nadzieję w tym, co mówi. Ryzykowałam, bo liczyłam na to, że jeśli postanowił wrócić, to dlatego, że naprawdę nie chce już zmarnować mojego czasu. Czy byłam w stanie to jakoś sprawdzić? Dostrzec sygnały, że ta zmiana tak naprawdę nie zaszła? Nie. Nie byłam. Skoro tak powiedział, to tak miało być. Jak się domyślasz, nie było. Później taka sama sytuacja zdarzyła mi się już po ukończonej psychoterapii. Powiem Ci, że sam sposób w jaki otrzymałam te przeprosiny i prośbę o szansę był dla mnie już pierwszym sygnałem, że tam się nic nie zmieniło. Ton, forma, użyte słowa. Ten komunikat niczym nie różnił się od tych, które otrzymywałam, gdy mnie krzywdził. Po przepracowaniu własnych tematów, dobrze wiedziałam ile czasu realnie zajmuje zmiana. Ile czasu, energii i zaangażowania wymaga własny rozwój, pokonywanie blokad i docieranie do największych demonów. Wiedziałam, co za takimi zmianami idzie i gdzie można je dostrzec. Ja bardzo szybko wiedziałam, że on tej pracy nie wykonał. Zachowanie po zachowaniu dostrzegałam w nim dokładnie te same mechanizmy, które kierowały nim jakiś czas temu.
- Nie zgodziłaś się.
- Nie.
- Był w szoku?
- Tak. Przyjaciółka też. Powiedziała mi, że ją by zjadało to, że nie spróbowała, bo co jeśli jednak akurat faktycznie się zmienił. Właśnie dlatego tak trudno jest to wytłumaczyć.
- Bo ty po prostu byłaś pewna, że się nie zmienił.
- Tak. Dla mnie to było widać jak na dłoni.
- Czyli psychoterapia oszczędza też czas!
- Oszczędza. I warto liczyć to w latach. Możliwe, że dojdziesz sam do tych rzeczy, które przepracowywałbyś na terapii. Ja pewnie do sporej ilości bym doszła sama, ale to by było za ile lat? Za pięć? Za dziesięć? Z psychoterapią mam to w dwa. Jeśli ktoś ma potrzebę poświęcić te dziesięć lat, by szczycić się, że zrobił to wszystko sam, to bardzo proszę, ale akurat ja skupiłam się na tym, by nie uciekało mi życie.
- Jesteś zdeterminowana.
- Jestem, tak... Bo był taki okres, że zupe��nie siebie opuściłam, wiesz? Porzuciłam jak psa na leśnej drodze i z piskiem opon odjechałam. Jestem sobie za ten czas bardzo dużo winna. Małymi krokami sobie to wszystko wynagradzam. Obdarowuję tym, czego kiedyś drastycznie się pozbawiłam.
- Czyli psychoterapia to prezent od ciebie dla siebie.
- Tak. To powiedzenie sobie samej, że o nic nigdy nie było warto tak bardzo walczyć.
Marta Kostrzyńska
#cytat#cytaty#po polsku#polski#poezja#polskie zdania#książka#cytat z książki#polskie cytaty#polskie teksty#polskiecytaty#polskieteksty#marta kostrzyńska#martakostrzynska#marta kostrzynska#terapia#psychoterapia#psycholog#pomoc#emocje#uczucia#rozwój
167 notes
·
View notes
Text
TW: SH (nie ma żadnych zdjęć ran tylko po prostu poruszam ten temat)
moje jakże wysmienite kolezanki z klasy dzisiaj na wf rozmawiały sobie o sh i ta jedna mówi że no miała taki moment gdzie się cięła ale lekko i jej nawet krew nie leciała i od 2 lat już jest czysta na co ta druga jej kurwa odpowiedziała że coo jak jej mogła krew nie lecieć za lekko robiła na pewno bo jej to pełno krwi leci ą ę przez bibułkę. JAK KURWA MOŻNA SIE CIĄĆ ZA LEKKO, nie każde sh zostawia blizny nie z każdego sh będzie lecieć krew, są różne formy i wszystkie, WSZYSTKIE są tak samo ważne i zasługują na taką samą pomoc i opiekę, pomijam już wgl ten fakt że jej też żadnych blizn nie widać więc prawdopodobieństwo że te rany były tak głębokie jak ona to opisywała nie jest jakieś skrajnie duże (co jak podkreślałam wcześniej nie umniejsza wartości tego problemu) mam wrażenie że ostatnio sh stało się jakimś wgl atencyjnym trendem na tiktoku sama nwm czy te niektóre osoby to się żalą czy chwalą, mam nadzieję że tej koleżanki nie striggerowaly jej słowa jakoś bardzo i nie będzie miała jakiegoś relapse przez nią xd ludzie nie myślą
56 notes
·
View notes
Text
Zostało 25 dni do końca wakacji. A ty dalej nie schudłxś, a wręcz przytyłexś? Spoko, ja też. Ale każdy z nas nie chce wrócić do szkoły grubo i obrzydliwie. Chcesz wrócić do szkoły z wystającymi kośćmi, swoim ugw, chudością. W 25 dni będzie trudno. Ale wszystko jest możliwe, tylko trzeba się wsiąść w garść. Jak nie teraz to kiedy. Zrób to dla siebie. Dla chudości i any. Zacznij z nową czystą motywacją.
Nie musisz zaczynać od małych limitów, ciężkich i męczących ćwiczeń czy kilkanaście dni gł0dówk1. Zacznij od małych rzeczy. Przestanie jeść słodkiego, fast foodów, słodkich napojów z kaloriami. Jako osoba która wciąż nie schudła, a próbuje od ponad roku, ma duży problem z częstym binge, duży głód i apetyt. Podejmuje się tego. Zamierzam być chociaż trochę chudszy w szkole. Potem to jakoś poleci. Najważniejszy jest Twój krok teraz. Razem możemy schudnąć. Kto jest za tym niech używa hasztagu ,,chude do szkoły".
Pamiętaj, że kto przegra i rzuci się na jedzenie. Ten zostanie ukarany grubością i niedoskonałością.
#chude do szkoły#motylki any#az do kosci#chce widziec swoje kosci#chude jest piękne#chudy brzuch#lekka jak motyl#bede motylkiem#chude uda#chudej nocy motylki#chude cialo#chce schudnac#chudosc#chudzinka#chude nogi#chce byc idealna#chce byc chudy#chce byc lekka jak motylek#chce byc lekka#chce byc szczupla#chce byc perfekcyjna#chude jest piekne#chude wakacje#chudajakmotyl#schudne#bede lekka jak motylek#nie bede jesc#nie chce być gruba#bede lekka#bede idealna
78 notes
·
View notes
Text
🩷26.05.2024🩷
🌸Waga już 3 ważenie pokazuje tyle samo
45.6
Ale jeszcze schudniemy obiecuję. Na razie będzie więcej jedzenia bo komunia syna kuzynki, ale jakoś przeżyjemy. Będzie dobrze. 🌸Terapii nie było przez cały maj więc czuje się najbardziej mental osoba jaką istnieje.
🌸Mama zaczęła używać mnie jak fitatu ,,ile ma to" ,,policzysz mi?" XD śmiesznie
No i na razie tyle.
Powodzenia wam motylki 🦋🦋🦋
Hee Suung
#motylki any#będę motylkiem#jestem motylkiem#motylki blog#motylki#az do kosci#bede lekka#blogi motylkowe#chudzinka#bede motylkiem
90 notes
·
View notes
Text
22.03.2024. 19:23.
elo wariaty
podsumowanie dnia i lq fasta cztero dniowego!! (18.03-22.03.2024)(ostrzegam że to może być w pizdę długie podsumowanie)(zawsze mam długie podsumowania)(mam w to wyjebane bo lubię pisać)
udało się bardzo fajnie cieszę się i uwaga kurwaaa
4 Z PRZODU KURWA
tyle ważyłam przed zjedzeniem więc teraz po jedzeniu waga mi pewnie wzrosła ale dobra chuj w to bo chodzbym zaczęła po suficie chodzić to zawsze po jedzeniu tak będzie i nic z tym się nie da zrobić niestety.
także osiągnęłam swoje pierwsze gw 🤩
wyznaczoną nagrodę kupię sobie dopiero jak już będę bliżej 48 żeby mieć pewność że naprawdę zasłużyłam.
a więc kochani przechodząc do dzisiejszego jedzenia.
rano wypiłam sobie proteinowy napój o smaku waniliowym(165kcal) bo słabo się czułam.
w szkole wgl byłam taka zmęczona że myślałam że jebnę na podłogę i nie wstanę. spać mi się chciało, nogi bolały i no masakra jakaś.
około 16 byłam już w domu i robiłam dosłownie wszystko żeby dotrać do tej 17:03 żeby były pełne cztery dni lq fasta no i się udało.
tak jak mówiłam wczoraj zjadłam trzy kromki ciasta drożdżowego. dwa przypiekłam sobie na patelni z czego jeden posypałam sobie cynamonem, drugi posmarowałam odrobiną masła orzechowego a trzeci zostawiłam zwykły nie przypieczony. do tego pudding o smaku białej czekolady posypany granolą i wiórkami gorzkiej czekolady no i na wierzch dałam trochę masła orzechowego. no i kawka z mlekiem do tego.
nie wiem ile kalorii to wszystko miało ale ogólnie jestem jedną z tych osób które nie lubią dokładnie liczyć kalorii bo chyba bym się załamała, wole se zaokrąglać xdd + nie umiem odmierzać tego wszystkiego dokładnie xd (wgl na tych zdjęciach wygląda jakby było tego jedzenia w pizde dużo a w realu tak nie jest jakby wtf💀)
no ale dobra uznajmy że nie jest źle 💀(jest)
kupiłam sobie dziś też jak byłam w biedrze mozarelle light do dania które chcę sobie zrobić jakoś na tygodniu i kokosową princesse o której dosłownie myślałam cały dzień bo zauważyłam jakąś dziewczynę w szkole która ją jadła i wzięła mnie na nią taka ochota że o matko 😩😩 aleee nie zjadłam jej do tej pory i szczerze powiedziawszy to nie wiem czy zjem bo póki co nie mam na nią takiej ochoty jak w szkole xdd plus zobaczyłam ile jest w niej kalorii (248💀) i jakoś tak mnie zniechęciła xd nie wiem w ostateczności jak już będę ją chciała to zjem połowę a drugą połowę jutro chuj wie się zobaczy.
plan na jutro to chyba zjem tylko serek proteinowy a potem będę robić chlebek bananowy bo babcia chciała więc jak już to zjem tylko jego kawałek na spróbowanie, być może też pożuje i wypluje albo jeszcze, nie będę rano jadła tego serka proteinowego tylko poczekam aż chleb się zrobi i zjem go do tego i elo.
wgl wczoraj babcia wbija mi do pokoju i pyta się mnie czemu nie jem bułeczek jak przecież ostatnio świeżutkie kupiła 💀 i wgl zaczęła gadać coś że czym ja się w ogóle żywię, że nic nie jem itp. lekki przypał ale chuj w to bo ten tydzień akurat będę próbować jeść jeden posiłek dziennie więc postaram się robić te jedzenie przy niej i będę próbować przy niej je jeść żeby trochę wyluzowała ale po świętach oczywiście wracamy do tygodniowych fastów/lq fastów 🥰🥰🥰🥰🥰
mam tylko nadzieje że nie przytyję w czasie tego tygodnia bo jebnę 💀💀💀
no dobrze kochani to tyle na dziś chyba. możecie napisać jak tam wam ten dzisiejszy dzień minął chętnie sobie poczytam <33
chudego dnia/nocy.
nie poddawajcie się !!
#motylki any#bede motylkiem#będę motylkiem#lekkie motylki#motylki blog#gruba szmata#motylki#nie chce być gruba#b─öd─ö motylkiem#gruba świnia#az do kosci#motyl#lekka jak motyl#motylek any#motyle w brzuchu#blog motylkowy#blogi motylkowe#bede lekka jak motylek#chce byc lekka jak motylek#tylko dla motylków#za gruba#jestem gruba#grubaska#grubasek#nienawidze swojego ciała#nie bede jesc#nie chce jesc#nie jestem glodna#nie chce jeść#nie jedz
94 notes
·
View notes
Text
Recovery
Chciałam przejść na nie już wiele razy, ale za każdym razem kiedy przychodził binge miałam relapse. Myślałam, że nie jestem chora i, że tak na prawdę to na mnie nie zadziałało. Jednak kiedy jestem na swoim "recovery" boje się zjeść wielu rzeczy ze względu na to, że mogę po nich przytyć, np. wczoraj zjadłam pączka jako mojego ff, aby spróbować się jakoś przełamać, a skończyło się jeszcze dwoma, paczką chipsów i biszkoptów z mlekiem, dlatego znów nastąpił relapse. Strasznie chce schudnąć, może nie do takiej wychudzonej wagi, ale do takiej że będę miała płaski brzuch, uda nie będą mi się stykały i wejdę w swoje stare spodnie. Nie mam pojęcia co robić, boję się, że znów stracę okres, a moja mama będzie musiała znowu wydawać fortunę na lekarzy, ale z drugiej strony będzie mniej płacić za jedzenie, więc się to wyrównuje? Zaczynam dziś dietę (day 1 - 1300 kcal), robię back on track, chciałabym być sobą z maja 2023 roku, kiedy jadłam max 1000 kcal dziennie (zazwyczaj 700), tańczyłam przez godzinę, robiłam po 10000 kroków dziennie, robiłam codziennie min 16 godzinnego fasta i ćwyczyłam, wtedy przynajmniej dostawałam komplementy, wniosek mam jeden Ana pomoże mi schudnąć ona jest moją przyjaciółką i chce dla mnie dobrze
Trzymajcie się chudo motylki
#bede lekka#chce byc szczupla#gruba szmata#nie jestem idealna#thinspø#tw ed but not sheeran#bede lekka jak motylek#motylek blog#bede motylkiem#chce widziec swoje kosci#ed relapse#3d relapse#chudy brzuch#chude nogi#chude uda#nie chce być gruba#gruba świnia#chudajakmotyl#chudniemy#chude jest piękne#chude motyle
56 notes
·
View notes
Text
Dobra jakoś dałam radę na tym polskim💪 zjadłam narazie 120 kcal a wypiłam 82 kcal bo kawa z mlekiem i vitaminy rozpuszczalne w wodzie.Moja mama ma wolne ale pojechała do babci a ja mam iść do sklepu po coś żeby zjeść na obiad ale nie idę i powiem mamie,że kupiłam hotdoga¿ i go zjadłam czyli obiadu raczej nie będzie🥰
#bede lekka#bede lekka jak motylek#bede motylkiem#chce byc lekka#chce byc lekka jak motylek#lekka jak motyl#az do kosci#lekkie motylki#będę idealna#chce byc idealna#lekka jak piórko#lekkosc#motyle w brzuchu#będę motylkiem#nie bede jesc#bede perfekcyjna#bede idealna#chce byc perfekcyjna#chce byc szczupla#nie chce jesc#nie chce być gruba#chude jest piękne#chude jest piekne#chude nogi#chude uda#motylek any#motylek blog#nie będę jeść#będę lekka#będę szczupła
59 notes
·
View notes
Text
czwartek 26.09
۶ৎ podsumowanie dnia
zjedzone — 900 kcal
dwa dni mnie nie było czuję się jakbym wracała po roku xD
pisałam na blogu że może mnie chwilę nie być przez brak czasu, wracam do domu o 17 i potem muszę się uczyć, poćwiczyć, dobić kroki często, pisać opowiadanie. MYĆ SIĘ co dopiero niedawno zauważyłam jak w chuj czasu zajmuje xd robić sobie jedzenie, jeść je, odpocząć jeśli łaska. musiałam coś wyjebać bo już miałam dość tej rutyny i padło na posty, będą pojawiać się w takie luźniejsze dni jak dziś. krótko o tym co się działo.
zacznijmy od wtorku, nie poszłam do szkoły nie wiem czemu, obudziłam się i nie miałam siły xD ryczeć mi się chciało na samą myśl, położyłam się z powrotem, moja mama nie miała o to jakiegoś problemu, w sumie nawet na dobre wyszło bo mogłam pojechać z nią na cmentarz i do banku załatwić pewną sprawę z moim kontem. potem miałam binge, duży, ale następnego dnia w środę nie czułam się aż tak tragicznie. zjadłam wtedy na cały dzień 3 naleśniki i muffinke xD gdy wróciłam do domu ponownie nie miałam na nic siły, stwierdziłam że pierdole muszę się poopierdalac bo nie wytrzymam, dosyć tej pseudoproduktywności. nie ruszyłam dupska jakoś do 20 xD potem zaczęłam przyspieszona naukę tekstu na francuski...długiego, wiedziałam że nie dam rady zapamiętać całego, za cel wzięłam sobie ogarnięcie połowy. nadszedł czwartek, dzień sądu ostatecznego z tym francuskim. kulam go na przerwach ale niestety potrzebuję mówić na głos by zapamiętać, inaczej idzie mi opornie. na początku lekcji poszłam sie zapytać czy mogę zaliczyć kartkówkę, kazała mi zostać po lekcjach gdzie normalnie mogliśmy podczas??? pomyślałam okej niech pani będzie. trwała lekcja u tak dla kontekstu cała moja grupa jest tragiczna z tego języka ale mimo to nauczycielka kontynuuje mówić do nas niemal wyłącznie w tym języku. nikt nie wie o co chodzi przez 80% czasu XD coś do mnie powiedziała po francusku zrozumiałam jedynie słowo TEKST jakoś się domyśliłam że pyta czy to umiem. powiedziałam "tylko połowę" patrzyła na mnie z dwie minuty, domagając się odpowiedzi po francuskim. ja, językowiec pełną gębą użyłam skompilowanej konstrukcji gramatycznej wprawiając w osłupienie nie tylko szanowną panią Bożenke ale również klasę — powiedziałam "oui". nie usatysfakcjonowało jej to (skandal) kazała mi powiedzieć "pół" nie wiedziałam więc patrzyliśmy się na siebie kolejne dwie minuty. w końcu się poddała, kazała mówić tekst zaczęłam Pour lui... i kiwa zapomniałam całej reszty XD pierwszego zdania, czułam się taka wybita z rytmu jeszcze wierciła we mnie tym spojrzeniem a dookoła cisza jak makiem zasiał, siedziałam tam mega długo w ciszy i poprosiłam czy mogę nieprzygotowanie jednak zgłosić XDD
potem brała nas do tablicy i kazała pisać zdania ze słuchu. podała mi moje nie zrozumiałam ani słowa XD więc nie mogłam zapisać (francuska wymowa yk) e końcu podała mi na spokojnie pierwsze słowo i dalej nie wiedziałam jak je kurwa napisać XDD łir no to się da na 20 sposób zapisać kurwa nie wiedziałam co zrobić, powiedziała że piszę się to tak samo jak słowo hier po niemiecku. wypowiedziała to bardziej jako hir a po niemiecku (katowałam ten język 8 lat) wypowiada się hija więc pomyślałam że może z angielskim pojebała i powinnam napisać HERE zapytałam więc a nie po angielsku? a ona "ty powinnaś wiedzieć, to twoja specjalność" (jesyem w klasie językowej z angielskim xd) napisałam HERE na tablicy parsknęła śmiechem, jednak chodziło o HIER. oszczędzę wam opisu jak męczyłam się z resztą zdania.
zostałam po lekcji napisać te kartkówkę, byłam z nią sama w sali i tak mi było niezręcznie, ja pisałam ona się kręciła się w tą i z powrotem wyraźnie zniecierpliwiona dosłownie wysyłała mi niewerbalny sygnał "proszę wypierdalać" napisałam co wiedziałam a czego nie wiedziałam to nawet się nie zastanawiałam nie mogłam się skupić w ogóle, jak wyszłam z klasy to w całej szkole były światła pogaszone dosłownie pustki, musiałam przejść po świeżo umytej podłodze 😭
skoczyłam jeszcze do empika po książkę która przyda mi się do olimpiady (jak wezmę w niej udział bo ostatnio idzie mi ciężko z podstawowymi obowiązkowami a co dopiero dodatkowymi) i do domu. padało. w szkole wypiłam skyr, w domu zjadłam trochę zupy, jabłko i na kolację dwa naleśniki z twarogiem i brzoskwinia. robiłam z mamą te naleśniki we wtorek i wpierdalam do dziś, pewnie będę do jutra, to jest ten wasz meal preap? boze 2 naleśniki to taka skąpa porcja bym z 10 najchętniej opierdoliła ale używam hamulca. przestałam pić siemię z rana bo miałam dziwne wrażenie że byłam po tym głodna później cały ranek. przerywało oko mój post nocny, teraz rano tylko kawa i rzeczywiście tego głodu nie czuję. obejrzę zaraz odcinek criminal minds, dobiję kroczki, może zajrzę do książki przed sprawdzianem z angielskiego (ale w sumie nie muszę bo mam na 9 i pouczę się rano) i będę pisać rozdział opowiadania, miłego wieczoru wszystkim 🩷
#chce byc idealna#chude jest piękne#chudosc#odchudzanie#nie chce jesc#podsumowamie#kartka z pamietnika
36 notes
·
View notes
Text
20.10.24 UTRZYMANIE WAG.I dzień 597. Limit +/- 2100 kal.
Wybrane posiłki:
Nie liczę kal.ri od: 103 dni
Kochani, nocka minęła spokojnie. Jestem nadal wypoczęta po urlopie, więc bez problemu.
Wróciłam do domu, szybko poszłam spać i od 15:00 czekałam na karcianych gośći. Jak wracałam rano, to księżyc wyglądał obłędnie na tle tych różowych chmurek
Szkoda, że foto tego nie odda.
Dziś obiad zjadłam przed wizytą kolegów i były to pierogi ze szpinakiem z moją ukochaną surówka, która się do wszystkiego zażeram.
Post puszczam wcześniej, bo pewnie skończymy koło 21:00 dziś jedzenie trochę chaotyczne. Poza tym boli mnie brzuch - bo okres. Nie często jakoś bardzo mi dokuczają bóle okresowe ale dziś wyj��tkowo i tradycyjnie biegunka.
***
Ugotowałam sobie ziemniaki, bo mam zamiar odtworzyć to danie "patatas clásica" które jadłam na Majorce, to po prostu zapiekany z serem ziemniak - to będzie na kolację. (Sera używam tego odtłuszczonego białkowego w rozsądnej ilości)
Zjem pewnie o nie wiadomo której godzinie. Wszyscy to znamy, a jednak mnie urzekło na nowo. Po prostu ziemniak 😁.
Dobrej nocy wam życzę (jakbyśmy się dziś już nie spotkali) .
A tak wygląda nasz karciany setup
😄
26 notes
·
View notes
Text
Okej ale czemu bylam taka swinia w tym roku!! Niby sie trzymalam limitow, a waga ledwo co spadala, a teraz mi jeszcze podskoczyla 🤣🤣 Zbliza mi sie okres w prawdzie, ale wcale sie nie czuje dzięki temu lepiej xd Tylko gadam i gadam, jak to muszę schudnąć, a taka jest prawda, że gówno zrobiłam. Jestem tak żałosna, że nie wiem czy sie śmiać czy płakać jak na siebie patrzę. Idę na niższe limity aż schudnę do tych walonych 50 i mam w dupie co mi sie będzie działo i czy mi będą lecieć kudły z głowy lol iksde
Nie dość, że jestem ulana to jestem zwyczajnym przegrywem, któremu nic nie wychodzi i jeszcze nie umiem normalnie rozmawiac z ludźmi ani jakoś funkcjonować w społeczeństwie. Serio lepiej by było jakbym zniknęła, na nic nie zasługuję
53 notes
·
View notes
Text
bilans 2.11
zjedzone kcal: 338
spalone: 173
bilans: 165
podsumowanie:
Z góry przepraszam za wczorajszy brak bilansu, ale nie liczyłam wczoraj kcal (ale jadłam mało tłuste jedzenie) a co za tym idzie nie miałam jak go zrobić. Dzisiaj może nie jest zajebiście, ale jest dobrze. O dziwo cały dzień przeleciałam na słodkim co jest do mnie niepodobne, bo zjadłam pół tabliczki gorzkiej czekolady i jedną kawę zbożową z mlekiem. Rodzina jeszcze wmuszała we mnie pomidorówkę, jednak udało mi się jej nie zjeść ani też na szczęście nie skusiłam się na nic aż do samego wieczora. Mało kcal spaliłam ale tak mnie łeb boli, że aż nie mam na to siły i w tym tygodniu to chyba będzie jakaś tragedia jeśli chodzi o moje jedzenie i alkohol (w końcu mam swoją osiemnastkę). Boję się jak cholera, do tego będę miała bardzo mało czasu na cokolwiek, tymbardziej na ruch ze względu na duże zaległości w szkole. Mam nadzieję że jakoś to przeżyje i jutro tam wracam. Jedyne czego teraz chce od swojej wagi to to, by nie przytyć po tym tygodniu więcej niż 0,5kg. Mam nadzieję że mi się uda, wierzę w to. Póki co postaram się jeść jak dotychczas (limit 300-400 kcal i w miarę możliwości spalanie, dodatkowo też suplementacja jodu 2x dziennie). Doszłam do wniosku, że tak będzie okej, bo też wiem, że nie mogę się sugerować swoim spadkiem wagi sprzed 2 miesięcy kiedy to ważyłam 75kg, a wiadomo im większa waga - tym szybciej leci, ale i tak jak znalazłam swoje pomiary wagi z końcówki września, to przez cały październik schudłam z 5kg, co wcale nie jest aż tak źle. Liczę że w tym miesiącu tego nie zjebię i też uda mi się schudnąć te 5kg albo i nawet więcej, ale też nie oczekuję cudu, bym schudła 15kg bo to niemożliwe nawet na samych fastach. (A i zapomniałam dodać że dziś rano na czczo się ważyłam bo dzień przed wszyscy mi zajęli kibel i nie zdążyłam i wyszło mi 55, czyli w sumie nie jest źle, zawsze mogło być i gorzej). To w sumie tyle z mojej strony, myślałam że krócej to napiszę ale jednak się rozpisałam. Trzymajcie się misiaczki!
chudej nocki motylki!
#blogi motylkowe#bede motylkiem#będę motylkiem#chce byc lekka jak motylek#chcę być lekka#chudej nocy motylki#lekkie motylki#motylki any#motylkowo#nie bede jesc#chce byc szczupla#chce byc perfekcyjna#chce byc idealna#nie chce jesc#nie chce być gruba#chude jest piękne#nie chce jeść#chce schudnac#jeszcze nie motylek#nie jestem glodna#nie jestem idealna#nie jedz#ed but not ed sheeran#tw ed ana#tw ana bløg#bede lekka jak motylek#motylki blog#jestem motylkiem#chce widziec swoje kosci#chce czuc kosci
47 notes
·
View notes