#zwłoki
Explore tagged Tumblr posts
leatherbookmark · 2 years ago
Text
giggling a little because i threw something that contained the phrase “fierce corpse” into gtrans and set it to polish, and what i got was something like... a wild corpse. wild remains, if you will. wild remains
3 notes · View notes
ratinthevoid · 3 months ago
Text
Polscy mutualsi i reszta Polbrl, jest akcja wspierająca na pomoc powodzianom z gminy Głuchołazy.
Pisarz Jakub Ćwiek (pochodzący z Głuchołaz) wypuścił nowe wydanie swojej książki "Topiel" w ramach akcji "płać ile chcesz". PEŁNY DOCHÓD Z AKCJI IDZIE NA POMOC POWODZIAN.
Dostępne są: wydanie papierowe, audiobook i ebook. Wpłacić można dowolną sumę (w przypadku ebooka i audiobooka kwota minimalna to 1,20 zł, w przypadku papieru – 10 zł).
Akcja trwa do 30.09.2024!
Z ważnych informacji:
Akcja to PRZEDSPRZEDAŻ. Audio i ebooki zostaną udostępnione w ciągu kilku dni, natomiast wersja papierowa ruszy do druku dopiero po zakończeniu akcji. "Chcemy drukować bez nadwyżek, bo to ma być nie tylko książka, ale i pamiątka Waszej wspaniałomyślności. Zaraz po zamknięciu akcji dostaniecie wiadomość o terminie, gdy książka do Was dotrze."
Akcja istnieje we współpracy z władzami Głuchołaz. Środki z akcji zostaną przekazane do rozdysponowania burmistrzowi gminy.
Więcej o książce:
"W sierpniu 1997 r, ukraińscy żołnierze, przybyli na pomoc powodzianom z Głuchołaz, dokonują makabrycznego znaleziska w korycie wciąż wezbranej rzeki. Na ułamanym, zanurzonym w wodzie drzewie wiszą zwłoki nastolatka.
Niespełna miesiąc wcześniej dla czwórki młodych chłopaków – Kacpra, Darka, Józka i Grześka – rozpoczynają się upragnione wakacje. Mimo strug deszczu, wzbierającej rzeki i zagrożenia powodziowego, wszyscy czterej są przekonani, że to będzie ich lato. Trzy dni później rozpoczyna się “Powódź stulecia”. Wydarzenie, które na zawsze odmieni życie… tych, którzy przeżyją."
“Topiel” to oparty na osobistych doświadczeniach autora, szczegółowy, emocjonujący zapis pierwszych dni wielkiej powodzi w 1997 r.
Tumblr media Tumblr media
102 notes · View notes
telltalebatman · 3 months ago
Text
Tumblr media
maciej dębosz jest na progu bycia postacią z danganronpy, oto co się dzieje w detektywach
i am nauseous from laughing over the absolute fucking soap opera level bs that is happening in my favorite polish tv show this week. it's a show about a private investigator agency, and each episode they tackle a new case. except this week's episodes all tell the thrilling tale of what happened when the owner of the agency (maciej, an ex-cop, who left the force years ago in ANOTHER show after being shot and nearly dying on duty) went on vacation, bc
>the daughter of the owner of the resort he's staying at went missing, so being a PI he began to investigate >then he got shot >then he nearly drowned >then he took the bullet out of his wound using a pocket knife >then he got lost in the forest >then he bumped into a guy wanted for the murder of his wife whose case maciej investigated in the past >then the guy almost killed him >then maciej got lost again >then he fell into a ravine and probably broke his ribs.
and that's just what's happening on HIS end. bc there also is the second side to the story, in which literally everyone from his agency comes to look for him bc they're alarmed by the radio silence and want to both find their boss and figure out What The Fuck Is Happening. best girl from the agency broke her leg bc she fell into a trap laid out by a hunter. there was a whole sub-plot about an ornithologist who stole a skeleton from a museum
7 notes · View notes
kuroneko-kurogiri · 8 months ago
Text
______________________________
Tak się czuje ,kiedy wszyscy cieszą się latem ,a ja wyglądam jak gruba kurwa. Jak powoli gnijące zwłoki ,których rozkład ,słońce jeszcze bardziej przyśpiesza.
______________________________
Tumblr media
32 notes · View notes
sluria · 7 months ago
Text
Chce aby tak opisali moje zwłoki gdy się zabije
Tumblr media
31 notes · View notes
jazumst · 1 month ago
Text
Jazu na mieście
Żeby Was... Na co mi to było? Posłuchajcie:
Poszedłem na te nieszczęsne kręgle. Szliśmy z buta - ja, król R i pan Ż. Droga przebiegła ekspresowo i gładko. W pierwszą stronę.
//
Pana J. toczy to gówno co mnie przez dwa tygodnie, więc spił herbatę i poszedł domu. Ma zdrowie, że w ogóle się pojawił.
//
Jebana kręgielnia. Piwo po 16zł. Ja rozumiem 100% przebity, ale kurwa 300 to przesada. Powinni do każdego piwa gałę robić, bo za to co u nich zostawiłem to napierdolony czołgałbym się przez półtora tygodnia. Dodatkowo takie chujowe to piwo, że bek po nim jak ryk lwa na sawannie, a kac zrywa dekiel. Wracaliśmy po nim krakowiakiem, i bełkocząc. Dodatkowo nie szło się wyrzygać. Szło samo powietrze. Masakra.
//
Król D. odpadł już po godzinie. Dobrze, że było komu zwłoki odwieźć na spoczynek w pokoju. Przed knajpą jak paliliśmy właściciel znalazł telefon. Patrzymy - jak nic króla D. Ale jak sprawdzić? No jak, zadzwoniłem. Jo, Jazu. Zaraz dostałem do tego jego portfel. Ma chłop farta, bo telefon nowy. No i w portfolio komplet dokumentów i kart. Cały wieczór paliły mnie w dupę. Tak bardzo, że najebany po 23 poszedłem oddać. Spał najebany, ale widziałem że jego matka nie śpi, więc zadzwoniłem do drzwi. Oddałem, chociaż nie pamiętam jak.
//
Człowiek z (TFU!) bydgoszczy wyjedzie, ale kto się tam urodził... Ł. się doigrał. Rzucał we mnie frytkami. Śmiesznie, śmiesznie, aż nie zanieczyścił mi tego drogiego chujowego piwa, a to już trzecie które straciłem. No i stało się, wstałem mu najebać. Niestety okazało się, że kolejka jest. Wyjebali mnie z lokalu. Wkurwiłem się jeszcze bardziej i zażądałem zwrot za utracone dobra, bo kto kurwa zabiera całe piwo ze stolika?! Sprzątali to zabrali. No i zrobił się dym.
//
Pierdolę te kręgle. Tylko łapa boli. Kilka dni bez masturbacji. Gra bez sensu.
//
Dziś do Kościoła wstałem pełen mocy. Dil z Górą trwa. Bardzo dobrze. Po śniadaniu poszedłem wyłączyć lampy na orliku, bo kurwa migają jak pojebane, jeszcze ktoś ataku epilepsji dostanie. Zmieniłem kapcie w Szrocie. Piąty przyszedł już po. Ale dałem radę. Teraz jebnę stronga na chorobę filipińską i nie robię dzisiaj już nic. Pan ojciec posiał odkurzacz, sprzeniewierzył silikon do uszczelek, i udaje że nie wie o co chodzi. "Musisz wyznaczyć swoją półkę." Kurwa milion razy wyznaczałem, załatwiłem swój regał, a i tak mnie stamtąd wypierdalał. Poza tym chyba widzi, że to nie jego rzeczy to po chuj rusza.
Elo.
9 notes · View notes
konstarnacja · 3 months ago
Text
Doprawdy są wysiłki i przekonania, których nigdy nie rozumiałem. Patrzyłem zawsze ze zdumieniem i nieco podejrzliwym wyrazem na te dziwne istoty, które zabijały się dla pieniędzy, rozpaczały z powodu utraty „sytuacji” i ze szlachetną miną poświęcały się dla szczęścia rodziny. Lepiej rozumiałem przyjaciela, który wbił sobie do głowy, że przestanie palić, i osiągnął to dzięki sile woli. Pewnego ranka otworzył gazetę, przeczytał, że wybuchła pierwsza bomba H, zebrał wiadomości o jej cudownym działaniu i bez chwili zwłoki udał się do tytoniowego sklepu.
Albert Camus „Upadek”
10 notes · View notes
uwiklana-blog · 4 months ago
Text
Podsumowanie z wczoraj 7.09.24
Ogólnie zjadłam ok 600 kcal bo było 528 potem ugryzłam kawałek bułki i 2 kabanosy ( 14 g) więc mogło to tyle mieć a może nawet trochę więcej. Cały dzień byłam bardzo głodna mimo że zjadłam sporo na raz. 6 racuchów i zupa warzywna. Wieczorem ledwo zylam , bolał mnie brzuch i czułam się przejedzona. Spałam dziś 8.09 fo 11 , czułam się jak zwłoki nie mogłam się dobudzić . Jak dam radę to zdam relację z dnia dzisiejszego wieczorem.
8 notes · View notes
wagonii · 3 months ago
Text
wiadomość z ostatniej chwili kochani, tego jeszcze kurwa nie było. naprawdę, tego nie usłyszycie nigdzie indziej! tylko kolejny dzień z mojego chujowego życia i mój kolejny powód do samobójstwa!
w tym momencie jestem mikrometr od popełnienia samobojstwa i mówię o tym zupełnie szczerze. właśnie kończę dopisywać w liście pożegnalnym „MAMO, UMIERAM NIENAWIDZĄC CIĘ” mam już tak bardzo dosyć.
kolejne popołudnie. skończyłam pierdolić się prawie z prezentacją o weselu. zjadłam zapiekankę ryżową na obiad, którą notabene była bardzo smaczna. miałyśmy jechać do przyjaciółki mojej mamy i pojechałyśmy, głównie po to, żeby omówić z nią i z jej synem kursy maturalne.
pijemy herbatę, bawimy się z psami i kotami. po czym moja mama nagle mówi, nie wiedząc dlaczego, “lena o tym nie wie, ale nareszcie wykluczyli mi podejrzenie czerniaka na oku.”
po czym okazało się, że trwało to półtora roku. wiedział o tym każdy, tylko nie ja. tylko nie ja. tylko nie ja.
skończyło się na mnie idącej boso przez 12 kilometrów, rycząc w chuj na całe gardło, słuchając sex 1975. nienawidzę mojej matki. grozę jej, że jeśli się do mnie zbliży, odezwie, spojrzy na mnie, to ją zabiję. kurwa, przysięgam, zabije ją i zbeszczeszcze jej zwłoki.
2 notes · View notes
pisanki-o-zyciu · 1 year ago
Text
Po śmierci skremujcie moje zwłoki, a prochy spuście w kiblu. Chcę być szybko zapomniany.
10 notes · View notes
cnbtlover · 4 months ago
Text
im actually so stressed out by even the idea of starting med school now that i got in and here's why:
1. i built it up in my head over the last four or five years as this be all end all goal and biggest dream i could ever think of, and now im scared it won't be all that and i won't like it, even though i worked so hard through high school and before just to get in.
2. i'm sure if i put my mind to it i will pass the year because i know myself and i know that im smart enough and motivated enough to work hard, BUT im worried med school will completely overtake my life and cut me off from friends and hobbies.
3. man i just really like the chemical engineering degree im doing rn. i thought medicine would be all that but im not so sure anymore because i actually like chemistry in and of itself.
4. i'm a little scared prosektorium anatomiczne will be extremely yucky and that ill walk in see the zwłoki and immediately throw up
5. it scares me to think that med school ties me down for ten years minimum and means for the next ten years i will be working my ass off here. i'm twenty, im scared ill lose my youth and the guy i like and the friends i have because ill just be too focused on doing well in school.
6. i'm scared i will fail my family and everyone in the world if i decide it's not for me. and im scared everyone will be disappointed and i will be disappointed in myself and ill hate it.
that's it, i think. i'm so extremely scared of it it's not even funny anymore. sometimes i think it might have been better if i didn't get in, but i did get in because i worked really hard for it and now it would be a shame not to try it at least.
i don't really know what to do. maybe someone will read this some day and have the answers i'm looking for right now, or maybe not. either way, hope you're having a good day!
2 notes · View notes
xborn · 1 year ago
Text
W głębi mojego serca zabiłem samego siebie.
Zimne jak prosektorium leżą w nim moje zwłoki, tej dawnej osoby, która kiedyś błyskała iskrami MIŁOŚCI.
7 notes · View notes
x495x · 2 years ago
Text
Chce po prostu umrzeć. Nieważne jak, czy się zagłodzę czy serce mi padnie od energoli, czy płuca nie wytrzymają, czy czy się powiesz��, czy dach na mnie spadnie, czy ktoś mnie zabije. Po prostu chce poczuć tą błogość tak jak gdy jestem pijany, lub naćpany. Tą którą czuje nie wynurzając się długo z wody. Gdy braknie mi powietrza. Gdy woda opatula moje ciało. Gdy zaczynam czuć ją w nosie. Gdy czuje śmierć. Utonięcie było by piękne. Twoje zwłoki opadające na dno jeziora, całe sine i pomarszczone od przebywania w wodzie. Jeśli nikt cię nie znajdzie to się tam rozłożysz, ryby będą muskać twoją skórę. A jeśli jednak cię znajdą to twoi rodzice będą się zastanawiać co zrobili źle. Będą mówić że gdyby wiedzieli że coś jest nie tak to by ci pomogli. Niestety tylko kłamią. Wiedzieli że jest źle. Nie zareagowali bo ich to nie obchodzi, bo mają cię gdzieś. A przecież widzieli jak nie jesz, widzieli twoje blizny, widzieli powiększone źrenice, czuli alkohol, czuli szlugi. Mieli to w dupie. Bo jedyne co ich obchodzi to twoje oceny. I nic więcej.....
32 notes · View notes
clitellata · 1 year ago
Text
"odkładają się zwłoki"
~ biochemia
3 notes · View notes
jazumst · 5 months ago
Text
Pod górę
Żeby Was... Dzień miał być piękny, był średni. Posłuchajcie:
Zaczęło się niewinnie - od zdechłego kurwixa łypającego na mnie z dużego akwarium. Utyty był skurwiel. Dawno nie czułem, że puszczam w odmęty wodociągów zwłoki. Niech mu prądy lekkie będą.
//
Było ciemno i ciepło jak skurwesen. Jak nie czwarta rano. Czuć już, że lato odchodzi. No ale było ciepło. Cieszyłem się na zmianę z Kiero. Myślałem, że wszystko ogarniemy XD
//
Coś wisiało w powietrzu. Brnęliśmy w niewidzialnej smole. Boszzzzz....! Jak było ciężko. Lepko. Duszno. Nie chciało się nic, chociaż do zrobienia było sporo.
//
Pół palety dostawy z samego rana. Akurat spakowałem opakowania. 15minut roboty w 1,5h. I jeszcze nie skończyłem :P Kurwa, jak to się ciągnęło wszystko.
//
Świat bez pieniędzy. W kasie wielki czarny penis, a do rozmieniania tabuny. I tu już nie przesadzam ani krzty. Jakby się zmówili. Z 600zł które udało mi się rozmienić o 10tej u pań przy kasie, o 13stej zostało 200. I to nie dla tego, że rozmieniałem. Goniłem w chuj. Sam za darmo nie dostałem. Jak nie 50zł za chleb to 200zł.
//
I znowu kapslarze. No żeby ktoś wam tak samo zrobił! Pierwszy raz człowieka na oczy widzę, garść upierdolonych kapsli i on wymienia XD Nawet jakby ci je sam papież sprzedał tutaj... Idź do papieża. Nie znam cię siło nieczysta. Wypierdalaj w podskokach.
//
Był SWS. Pierwszy raz wydawało mi się, że ma zeza XD W ogóle coś do mnie gadał, ale jakbym nie rejestrował. Dostało mi się za Manekina i nabiał, ale powiedziałem wprost, że ze wszystkim sam się nie obrobię, i wszystkiego nie mogę pilnować. Niech odpowiada za siebie. - Źle się stało, bo kurwa po raz pierwszy nie wleciała premia za sezon. Teraz z Kiero nie wiem jak to ugryźć. No niesmak pozostał. Przez telefon nas zbędzie, a kiedy go zobaczymy? Już widzę jak mówi, że w lipcu było po 2tyg urlopu, więc jaka premia?
//
Zamówiłem mydło na Allegro, bo nigdzie go nie ma. Miało być dzisiaj. I chuj. Będę śmierdział. Czekam na SMS od kuriera, a tam na poczcie mail, że dziś dopiero nadano. KURWA, miała być dostawa dzisiaj! Dojebię chujowi 2 gwiazdki to się nauczy Bogdana w chuja ni robić. - Musiałem też kupić przyssawki do małego filtra, bo uparł się być filtrem wolnym głębinowym. Na razie wisi na kablu przywiązany do bilownicy. - Widziałem dziś starszego typa z fajnym sygnetem. Ogólnie widzę coraz częściej, że faceci noszą sygnety. Ale nie takie kiczowate, tylko takie eleganckie. Muszę pomyśleć :P Miałem kiedyś, ale mi na basenie z kolczykami zajebali jak suszyłem cymbał. - Przyjechały przęsła pod winorośl i ziemia. Muszę ogarnąć. Nie mam tylko kiedy.
//
Tumblr media
11 notes · View notes
skrzynka · 1 year ago
Note
jeśli musiałabyś być półkoniem wybrałabyś:
a) być centaurem
b) być odwrotnym centaurem*
c) być koniem z duszą człowieka
d) być człowiekiem z duszą konia
to kwestia niecierpiąca zwłoki
*głowa konia ciało człowieka
myslalam o tym w trakcie kolosa i centaur chyba najlepsza opcja, ewentualnie glowa konia ale to sie wydaje rownie nieporęczne a jako centaur to chociaz szybciej sobie poczlapie gdzies. kon z dusza człowieka odpada bo bym nie mogla na drutach robic, a człowieka z dusza konia by pewnie gdzies zamkneli
2 notes · View notes