#znajdź mnie
Explore tagged Tumblr posts
wszystk0inic · 2 years ago
Text
Tamte dni tamte noce
Imo 2 część powinna zdobyć większy rozgłos. Pokazuje Oliviera - którego większość fandomu (bynajmniej mi się tak zdaje) nienawidzi, bo według nich wykorzystał Elio - z innej strony. Widać tam, że dla niego też było to ciężkie.
,, - Jestem pewien, że jest ktoś, kto cię kiedyś poobijał lub zranił. -Był - odparłem. - Z niektórych związków wychodzimy pokancerowani i uszkodzeni. - Po chwili namysłu dodałem: - W moim przypadku to ja kancerowałem, ale to również ja nigdy się nie pozbierałem.'' - Znajdź mnie, André Aciman.
0 notes
sniezynkachudzinka · 3 months ago
Text
Głodna????
Głodna? Pij wodę
Głodna? Spójrz w lustro
Głodna? Pal
Głodna? Pij kawę
Głodna? Thinsp0 ->
Głodna? Jedz sól
Głodna? Pij colę 0
Głodan? Żuj gumę
Głodna? Przepłucz usta Sp1r7tu3em
Głodna? Poćwicz
Głodna? M3ansp0 ->
Głodna? Znajdź sobie zajęcie
Głodna? Twórz thinspo
Głodna? Oglądaj chude osoby na tt
Głodna? Zważ się
Widzisz? Jest tyle rzeczy które mogą ochronić cię od zjedzenia, dlaczego je odrzucasz i wybierasz posiłek? (Kierowane do mnie!)
🦋🦋🦋🦋
186 notes · View notes
andishouldntcry · 5 months ago
Text
czesc chudzinki, siedzialam troche w starych blogach motylkow i znalazlam pare thinspiracji (cytatow) ktorymi chcialabym sie z wami podzielic🦋
1."quod me nutrit, me destruit - co mnie żywi, niszczy mnie
2."porażka nie wchodzi w rachubę"
3."jedz mniej, waż mniej"
4."jesteś tym, co zjadasz"
5."kalorie nie są w stanie cię uszczęśliwić"
6."wszystko jedno, gdzie się żyje raz się
chudnie, raz się tyje"
7."jedzmy mniej, aby inni mieli więcej"
8."jeśli zaczniesz jeść, nie będziesz mogła skończyć"
9."w ogóle nie myśl o jedzeniu i nie jedz:
jedzenie sprawia, że stajesz się gruba"
10."jedzenie jest moim wrogiem"
11."nie wolno mi chcieć"
12."Perfekcja należy się tylko silnym, sama nie przyjdzie, trzeba na nią zapracować..."
13 "Wszystko, czego nie zjesz, sprawia, że jestes blizej ideału".
14 "Ja decyduję o tym, co jem".
15 "Nic nie smakuje tak cudownie, jak świadomość ze chudnę".
16 "Nie pozwól, by jedzenie Tobą rządziło".
17 "Żeby byc wolny, musisz być silny".
18 "Kto powiedział, ze będzie łatwo?"
19. "Cokolwiek potrafisz lub myślisz, że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz, potęgę i magię."~Johann Wolfgang von Goethe
20. "Możesz zrobić ze swoim życiem cokolwiek zechcesz, potrzebna jest tylko wiara, odwaga i nieugięty duch."
21. "Wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć." ~Napoleon Hill
22.  "Wyobraźnia jest początkiem tworzenia. Wyobrażasz sobie to, czego pragniesz, chcesz tego, co sobie wyobraziłeś, i w końcu tworzysz to, czego chcesz". ~George Bernard Shaw
23 "Motywacja jest tym, co pozwala Ci zacząć. Nawyk jest tym, co pozwala Ci wytrwać." ~Jim Ryan
24 "Twój los zależy od Twoich nawyków." ~Brian Tracy
25. "Nie rezygnujmy z marzeń , tylko dlatego , że ich osiągnięcie wymaga czasu... Czas i tak upłynie." 
26. "Nie ważne ile razy upadniesz, ważne, że się podniesiesz i będziesz walczyć dalej."
27. " Minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach."
28. "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci. "  
29. "Chwila przyjemności, lata otyłości."
30. "Nogi jak u świni, a spódniczka mini."
31. "Bez walki nie ma postępu."
32. " Zamiast zastanawiać się dlaczego nie możesz czegoś zrobić, znajdź powód, dlaczego chcesz i możesz to zrobić."
33. "Nie chodzi o to, że upadniesz, ważne czy dasz radę wstać."
34. "Być może jestem jeszcze daleko od celu, ale jestem bliżej niż byłam od niego wczoraj." 
35. " W chwilach zwątpienia pomyśl sobie, jak wspaniale będzie czuć się osiągając cel." 
36. "Jeśli zastanowisz się nad tym, aby przerwać dążenie do celu, przypomnij sobie, dlaczego zacząłeś do niego dążyć."
37 "Bo nie chodzi o to, że ja chcę być chuda, ja taka będę." 
38. "Nie przytyłaś w jedną noc, nie licz na to, że schudniesz w jeden dzień."
272 notes · View notes
zniszczonyprzezswiat · 4 days ago
Text
“Znajdź mnie, uwolnij mnie od tego zżerającego zwątpienia”
12 notes · View notes
jujujujunn · 5 months ago
Text
Moje sposoby by unikać jedzenia i napadów :33
1. Szlugi, ewentualnie vape’y. Wiem ze u nie wszystkich to działa ale ja totalnie nie mam apetytu, szczególnie po szlugach.
2. Mało kaloryczne jedzenie typu te galaretki konjac. Jest dużo takich mało kalorycznych posiłków i przekąsek które mogą was zapchać. (zrobię o takich osobny wpis)
3. Plan dnia. Gdy macie zajęty dzień, nie myślicie o jedzeniu. Ja najczęściej wychodzę z moim chłopakiem, zwykle nic nie jemy chyba że mnie zmusi, ale i tak to spalam. Jednak jeśli z nikim nie wychodzę, zajmuje się rzeczami które sprawiają mi przyjemność. Znajdź czas dla siebie, zagraj w gry, poczytaj, poucz się lub weź kąpiel.
4. Unikaj rzeczy które przypominają ci o jedzeniu. Gdy wychodzisz, nie bierz ze sobą pieniędzy, nie będziesz mieć jak kupić jedzenia.
5. PIJ DUŻO WODY! Ja gdy jestem bardzo głodny (szczegolnie w dni fastu), pije jej tak dużo aż zacznie mi się chcieć wymiotować. Mi to naprawdę pomaga.
6. Gdy gotuje żuje gumę. Często zamiast napadów gotuje, jednak tego nie jem. (tylko jeśli jesteście pewni i ufacie sobie że tego nie zjecie).
7. Gdy jem z kims (np. w restauracji czy na obiedzie) zwykle prowadzę rozmowę i odwracam tym uwagę drugiej osoby, robie bałagan na talerzu i chowam jedzenie (gdy mam okazje to wyrzucam ale to gdy jestem sam).
I hope że trochę pomogłem, trzymajcie się tam chudo!
53 notes · View notes
Text
"Znajdź mnie, uwolnij mnie od tego zżerającego zwątpienia, daremnej rozpaczy, horroru snu."
- Sarah Kane, Psychoza 4.48
11 notes · View notes
uderzamobeton · 1 year ago
Text
Specjalny post
Jak wyjść z mindsetu "wszystko albo nic"
(Wszystko co tu napisałam zadziałało na mnie. Nie ma gwarancji, że zadziała na was, ponieważ każdy jest inny i potrzebuje innych "motywacji" i "bodźców")
Wiele motylków zna pewnie to uczucie, gdy po kilku ładnie zaliczonych dniach przychodzi napad. Jesz, czujesz wyrzuty sumienia, odpuszczasz i jesz jeszcze więcej i więcej z myślą "walić to zacznę od jutra/od poniedziałku/ od następnego miesiąca".
NIE RÓB TAK
Pamiętaj, że organizm nie wymazuje/zapomina zjedzonych przez ciebie kalorii. To co zjesz nie zniknie, dlatego nie pozwalaj sobie na myśli typu "od jutra". Liczy się tu i teraz. To co zrobisz teraz będzie twoim jutrem.
Więc zaczynając od początku.
1. Ustal sobie cel.
Tylko taki realny, najlepiej nie wygórowany. Osobiście czuję się spokojniejsza psychicznie, gdy mogę sobie pozwolić na więcej jedzenia, niż gdy żyję z świadomością że mogę jeść tylko tyle i tyle by osiągnąć niemożliwy wręcz cel.
2. Mając cel, znajdź główną motywację i motywacje poboczne.
Cel jest ważny, jednak nic nie pomaga tak jak motywacja do dojścia do celu. To może być cokolwiek byleby było wystarczająco mocne. Przykład na mnie. Moją główną motywacją jest przyjaciel, który wie, że się odchudzam, ale nie wie, że mam jakieś zaburzenia. Spotkamy się 29 września czyli 5 tygodni od ostatniego spotkania. To był dla mnie czas na schudnięcie z 63 kg do 59kg. Już prawie to osiągnęłam. Po tym znowu ustalę z nim datę spotkania i oszacuję następny cel (realny!). Motywacjami pobocznymi mogą być np. Komplementy, atencja, chęć czucia się dobrze w swoim ciele.
3. Musisz zrozumieć czego naprawdę chcesz.
Jasne, możesz zjeść. Nikt cię przecież nie powstrzyma. Jednak czy tego chcesz? Odchudzanie to wysiłek i ból, nikt nie obiecywał, że będzie łatwo. Przekraczając limit oddalsz się od celu, trzymając się limitu zbliżasz się. To nie jest trudne. Jedząc musisz mieć świadomość, jakby każda nadprogramowa kaloria to był krok w tył.
4. Wiedzieć kiedy możesz odpuścić.
Jesteś głodna, zmęczona, przychodzisz do domu i marzysz tylko by zjeść całą lodówkę. Z każdą chwilą głód rośnie. Co teraz, by nie rzucić się na jedzenie? Pomyśl o swojej motywacji, dlaczego to robisz. Wyobraź siebie za miesiąc lub dwa, gdy uda Ci się nie mieć ani jednego napadu. Będziesz tak* chudziutk*. Napij się wody/napoju zero, weź kąpiel (polecam w takich chwilach gorącą, gdyż pozwoli Ci się to choć trochę odprężyć) i najlepiej idź spać. Co jednak jeśli głód nie odpuszcza? Są dwie opcje dlaczego tak się dzieje. Spaliłaś więcej kalorii niż zwykle lub za długo ciągniesz dietę 200-300 kalorii (osobiście ich nie lubię, bo więcej tyjesz z napadów niż chudniesz). W tym wypadku warto wypić z 0,5 l wody, zjeść coś niskokalorycznego i znowu popić wodą. Chodzi o to by nie pozwolić głodu narastać za długo, bo wcześniej czy później skończy się to niekontrolowanym napadem. Lepiej coś zjeść mając kontrolę niż napchać się jak zwierz.
5. Odróżnij głód psychiczny od fizycznego.
Prosta definicja. Fizyczny powoli rośnie (burczy ci w brzuchu, masz ochotę coś zjeść), a psychiczny pojawia się nagle i gwałtownie (masz ochotę na konkretne jedzenie).
6. Co robić jeśli już zepsuł*m?
Nie poddawaj się! Lepszy jeden zły dzień, niż zawalony tydzień. Lepszy jeden przekroczony posiłek niż napychanie się przez cały dzień. Zawsze jest wybór, najważniejsze, by dokonać go rozsądnie. Po napadzie najlepiej się poruszać. Nie gnij w łóżku użalając się nad sobą, tylko wyjdź na spacer/popływać/porobić coś co lubisz.
To chyba na tyle. Te rzeczy przynajmniej wynosiłam ja. Chętnie posłucham waszych opini i sposobów.
Wierzę w ciebie i powodzenia w chudnięciu.
122 notes · View notes
ankovamane · 6 months ago
Text
Hejka motylki 🦋
Oh widzę że nie udało ci się schudnąć do wakacji i ciągle taka spasiona świnka ? Na zakonczeniu roku to ty się nie zmieścisz nawet w XXXXXL jak będziesz tyle wpieprzać 🐷 . No teraz ci się nie udało , pogódź się ze zawiodłas ane , swoją najlepszą przyjaciółkę . Czy ona zrobiła dla ciebie coś złego ,nie , zawsze chciała dobrze ,a ty tyle razy ją zawodzisz . Jak już weźmiesz się w garść świnko to mam dla ciebie kilka rad żeby chociaż na pocztek roku zmieścić się w XXL bo na XXS to nie licz 🤣 .
1 zarób kasę w wakacje , spalisz kalorie a dodatkowa kaska zawsze super
2 zarobione pieniądze nie wydawaj na jedzenie a w wakacje gdy mama daje ci kasę na obiad kup sobie coś ładnego jakaś mgiełka czy coś
3 zadbaj o siebie wreszcie , serio laska zobacz jak ty wyglądasz , po tych wakacjach wreszcie będziesz jakoś wygladac chodź to za dużo powiedziane , zadbaj o włosy , makijaż pazy
4 znajdź swój styl , kup jakieś ubranka ładne w których twój tłuszcz nie wyleci 🤣
( kierowane do mnie )
Motylki jak wam się takie posty podobają to reblogujcie i likujcie a będzie więcej , chudej nocy 🦋🦋🦋
17 notes · View notes
ruski-san · 2 months ago
Text
Nie żeby coś ale te wszystkie "motylki any" które tak bardzo boli dupa i muszą zrobić 15 postów o tym jakie to "motylki z tiktoka" są popierdolone (tak jak prawie każdy tutaj) i mają wypierdalać bo "głodzenie się to nie jest sposób aby łatwo schudnąć i to ma tyle konsekwencji"😔 są takimi hipokrytami że ja czuję się święty
Dosłownie mnie zastanawia jaki w takim razie jest ich powód aby się głodzić XD Los ich ukarał i trzeba się wyżalić, że ich zaburzenia są gorsze bo się dowiedzieli o tej społeczności z innej platformy.
Normalnie
Słyszeliście kiedyś o mordercy który mówi innym potencjalnym mordercą że mordowanie innych jest złe?
Ja rozumiem że trzeba pomagać innym i wypychać ich z tego, ale jeżeli twoje myślenie jest na poziomie takim iż uważasz że jak ktoś odinstaluje Tumblr to nagle będzie zdrowy oraz pokocha jedzenie i życie
To najlepiej zamknij ryj i przemilcz to, znajdź se jakiś lepszy content niż ciągłe pisanie tego samego co inni XD
Oczywiście promowanie ed na social mediach typu TikTok jest złe ale osoby które robią to samo tylko na innej aplikacji nie powinny się za dużo wypowiadać w tym temacie (bo tak przypomnę że Tumblr to nie jest jakaś specjalna aplikacja dla waszej jakże "wspaniałej" społeczności)
"Ale na Tiktoku są dzieci 🤬" na Tumblr też XD już wiele razy trawiłem tu na jedenastolatki lub osoby które twierdzą że w tym wieku już tu były.
Więc jak robisz to samo co one ale na innej aplikacji, to wcale nie jesteś lepszy.
(oczywiście możecie się kłócić w komentarzach ale wszystkie typowo ofensywne komentarze na mój temat usunę, zachowujcie się dojrzale a nie jak dzikie małpy)
13 notes · View notes
pawl3ss · 4 months ago
Note
hejka mam taki problem chciałabym miec przyjaciół ze szkoly nie wiem jak to zrobic , btw to chyba przez to że jestem beznadziejna w siatkówkę
Uważasz że ja mam przyjaciół w szkole? Odważne stwierdzenie...
Szczerze - nie wiem xD. Ja mam chyba 2-3 przyjaciół w szkole bo do mnie po prostu zagadali. Się dowiedzieli o mnie od innych i do mnie zagadali tak "ej bo ty, bo ty rysowac lubisz słyszałem, i gry lubisz, słyszałeś o league of legends?" Czy coś i tera mam przyjaciół. Więc chyba znajdź jakąś interesujaca osobę dla ciebie, dowiedz sie co lubią i zagadaj? Nwm 😭
Ja próbuje nie mieć przyjaciół irl wiec nie mogę ci dużo rad dać :'P sorki
7 notes · View notes
closetobedeadinside · 3 months ago
Text
(Kierowane do mnie,ale może komuś też to da do myślenia)
Za każdym razem gdy masz binge mówisz sobie: ,,Już nigdy więcej tego nie zjem,jak ja mogę się tak obżerać,tyję zamiast chudnąć".
Całkiem motywujące prawda? Ale co z tego gdy po jakimś czasie przychodzi głód? Fizyczny- łatwo jest go zignorować,napicie się kawy,wody,drzemka lub zjedzenie czegoś pełnowartościowego dzięki czemu zmieścimy się w limicie jest okej. Ale co gdy przychodzi głód psychiczny? Mam na to ochotę..Raz mi nie zaszkodzi.. Tyle się starłam..Mam gorszy dzień,mogę sobie na to pozwolić.. Pomyśl..Ile razy tak sobie powiedziałaś? Teraz sobie przypomij każdą sekundę,w której żałowałaś,że włożyłaś to do ust,że to zjadłaś,że znowu przepaściłaś kolejny dzień. Nie ma,że zjem mniej po tym..Dobrze wiesz,że się na to rzucisz..Stracisz motywację,motor do dyscypliny,to się pogarsza z każdym dniem. A co z twoim ciałem? Pamiętasz każdy raz za którym płakałaś jak wygląda? Odstający brzuch,pulchne uda,grube ramiona,pulchna twarz..Po co Ci to? Aby wyglądać tak samo a nawet jeszcze gorzej? Po co to w ogóle robisz,przecież twoim celem jest głodowanie i uzyskanie śmiertlenie wychodzonego ciała. Marnujesz swoje dni. Pomyśl sobie jakbyś się czuła byłbyś zaczęła wczoraj -niby nic specjalnego co? Ale przecież było mnóstwo dni,w których tak mówiłaś. Dzień,tydzień,miesiąc,3 miesiące..Wyobrażasz sobie jakbyś teraz wygląda po takim czasie? Idealnie,może i byłoby Ci bardzo blisko do ideału. Znajdź samokontrolę.. To trochę taki paradoks,chcesz być kurwa wychudzona a szukasz ucieczki w jedzeniu? Jaki to ma sens? Przestań żyć motywacją,wyucz się dyscypliny,niech twoja samokontrola dominuje nie ważne jaki masz dzień,jak się czujesz. Zacznij kurwa myśleć. Jesteś obrzydliwa,nie dziw się,że nie umiesz być szczęśliwa- kto by był z takim ciałem? Kto by chciał dotknąć taką tłusta kurwę? Dlaczego nigdy żaden chłopak nie zwrócił na ciebie uwagi? Myślę,że znasz juz odpowiedź,I to bardzo dobrze. Nie mam do ciebie słów,ogarnij się. Przestań,proszę Przestań.
9 notes · View notes
dusza-w-bletce · 7 months ago
Text
Odkąd nie jesteśmy razem coś się we mnie zamroziło. I to nie tak, że nie potrafię kochać, że serce mi pękło i że nie chce nikogo innego. Czuję się jakbym czekała na pociąg, nie chcę mówić, że byłaś nieodpowiednią stacją, ślepą uliczką czy brakiem celu. Nie było tak. Kocham Cię całym sercem tylko.. Nie byłyśmy dla siebie, to przykre, że miłość nie zawsze wystarcza i przykro mi, że nie płaczę z żalu, nie biję pięściami o podłogę i nie krzyczę w rozgwieżdżone niebo żebyś wróciła. Nie wracaj, idź dalej znajdź kogoś kto jest mniej... Mniej taki jak ja i pozwól, że znajdę kogoś mniej takiego jak Ty. Wtedy może wszystko się ułoży.
6 notes · View notes
maja00789 · 12 days ago
Text
"Nie jesteś z tym sam"
Zaczynasz sobie nie radzić, a wszyscy w okół ciebie stają się tylko tłem. Myślisz tylko o tym, widzisz inne opcje ale są mniej atrakcyjne. Mówisz i mówiłeś sobie tyle razy że czegoś nie zrobisz a potem znowu zawodzisz siebie i swoich bliskich. Tak bardzo pragniesz pomocy i wsparcia, że przez to jak długo go nie dostawałeś wybierasz to i myślisz że tego nie chcesz, że chcesz być sam. Myślisz że nikogo w okół nie ma, ale tak naprawdę nadal masz zamknięte oczy. Oni cię kochają, oni cię lubią, oni cię zauważają a ty zauważasz tylko te osoby które chcą dla ciebie jak najgorzej i tylko ich się słuchasz i swojej samodestrukcyjnej wersji. Próbujesz jakkolwiek przetrwać albo się boisz i odkładasz to na później, uciekasz w używki.
Masz stany depresyjne. Czujesz że każdy w okół cię nienawidzi i nikt cię nie kocha że te pierdolone ciemne ręce łapią cię od tyłu za barki a potem wbijają swoje pazury w żebra ci trudno ci się oddychać, jakbyś miał tonę cegieł na klatce piersiowej. Do tego dochodzi głos że jesteś obrzydliwy, chujowa, zjebana,niczego nie wart, i że nikt cię tu nie kocha. Nie słyszysz tego głosu bo wkrada się w twoje czucie i myśli.
Masz myśli o tym które nie i mijają. "Ciekawe jeśli jednak by mnie nie było" albo że w końcu poczujesz spokój albo nie będziesz nic czuć. Patrzysz na ulicę i próbujesz się przekonać żeby na nią wyjść i się położyć albo że dasz radę i próbujesz je wymazać z głowy. Są coraz częściej i wolniej znikają aż w końcu pochłaniają cię całą lub całego.
Dekoncentrujesz się czasem na głupotach i zapominasz o tym, niby czujesz szczęście ale za mgłą. Potem znowu przychodzą i analizujesz wszystko.
Powtarzasz że "inni mają gorzej"
Nie, nie jesteś z tym sam czy sama. Poradzisz sobie tylko znajdź motywację i odwagę. Zabijaj czas w rzeczach które lubisz. Zacznij robić coś co pomoże ci zapomnieć. Nie zatracaj się w tych złych momentach i myślach. Nie rób sobie krzywdy. Szukaj pomocy a jak jej nie znajdziesz nie poddawaj się bo przyjdzie do ciebie sama tylko dalej bądź na nią otwarty. Zacznij kochać siebie. Zrób to dla siebie a jak nie dasz rady to dla innych.
To że to siedzi z tobą w ławce, chodzi na spacery, zasypia z tobą nie znaczy że jesteś z tym sama bo inni nawet o tym nie wiedząc mogą to coś przegnać chociaż na pięć minut, ale musisz tego chcieć i w to wierzyć.
Jeśli nie słyszysz tego za często albo nie widzisz tego to wiedz że pisze to dla ciebie żeby tobie było z tym choć trochę lżej i kocham cię.
3 notes · View notes
z-niewolenie · 1 month ago
Note
tęsknisz za kimś, kto zniknął z Twojego życia? Mam na myśli przez kłótnie, albo tak po prostu. Nie umiem poradzić sobie z tęsknotą, nie wiem co mam zrobić, żeby poczuć się lepiej i powoli mam dość 🙃 była moim spokojem w codzienności, a teraz jej nie ma i już nie ma tego spokoju...
Nie tęsknię za nikim kto odszedł z mojego życia, jeśli są na tyle głupi żeby to zrobić to ich strata. Odchodzi się zawsze świadomie, kiedyś poznałem swoją bratnią duszę, ale strasznie mnie zawiodła, więc skoro nawet bratnia dusza może dać dupy, to reszta tym bardziej. Od tamtego momentu nie robi to na mnie większego wrażenia, jasne, że jest zawód i trochę przykro, ale koniec końców uświadamiam sobie, ze to świadomy wybór tej osoby, więc jeśli uważa ze lepiej będzie jej się żyło beze mnie, good luck. Znajdź sobie jakieś hobby, zajmij się sobą, skup się na swoim rozwoju, odkryj w sobie coś co lubisz. Nie wrócisz jej do swojego życia jeśli tego nie chce, a nawet jeśli wrócisz to nie ma gwarancji, że będzie tak samo jak wcześniej. Żyj dalej, czeka Cię jeszcze wiele rozczarowań, popracuj nad sobą żebyś kolejne rozczarowania znosił lepiej i bądź najlepszą wersją siebie, zrób sam sobie "terapię" i po prostu żyj
2 notes · View notes
ogrody-ilangory · 5 months ago
Text
"Jestem obok Ciebie… Znajdź mnie w słowie utkanym z najlepszych myśli."
6 notes · View notes
ulana-posts · 6 months ago
Text
Specjalny post
Jak wyjść z mindsetu
"wszystko albo nic"
(Wszystko co tu napisałam zadziałało na mnie. Nie ma gwarancji, że zadziała na was, ponieważ każdy jest inny i potrzebuje innych "motywacji" i "bodźców")
Wiele motylków zna pewnie to uczucie, gdy po kilku ładnie zaliczonych dniach przychodzi napad. Jesz, czujesz wyrzuty sumienia, odpuszczasz i jesz jeszcze więcej i więcej z myślą "walić to zacznę od jutra/od poniedziałku/ od następnego miesiąca".Pamiętaj, że organizm nie wymazuje/zapomina zjedzonych przez ciebie kalorii.
To co zjesz nie zniknie, dlatego nie pozwalaj sobie na myśli typu
"od jutra". Liczy się tu i teraz. To co zrobisz teraz będzie twoim jutrem.
NIE RÓB TAK
1. Ustal sobie cel.
Więc zaczynając od początku.
Tylko taki realny, najlepiej nie wygórowany. Osobiście czuję się spokojniejsza psychicznie, gdy mogę sobie pozwolić na więcej jedzenia, niż gdy żyję z świadomością że mogę jeść tylko tyle i tyle by osiągnąć niemożliwy wręcz cel.
2. Mając cel, znajdź główną motywację i motywacje poboczne.
Cel jest ważny,
jednak nic nie pomaga tak jak motywacja do dojścia do celu.
To może być cokolwiek byleby było wystarczająco mocne. Przykład na mnie. Moją główną motywacją jest przyjaciel, który wie, że się odchudzam, ale nie wie, że mam jakieś zaburzenia.
Spotkamy się 29 września czyli 5 tygodni od ostatniego spotkania. To był dla mnie czas na schudnięcie z 63 kg do 59kg. Już prawie to osiągnęłam.
Po tym znowu ustalę z nim datę spotkania i oszacuję następny cel (realny!). Motywacjami pobocznymi mogą być np. Komplementy, atencja, chęć czucia się dobrze w swoim ciele.
3. Musisz zrozumieć czego naprawdę chcesz.Jasne, możesz zjeść. Nikt cię przecież nie powstrzyma. Jednak czy tego chcesz? Odchudzanie to wysiłek i ból, nikt nie obiecywał, że będzie łatwo. Przekraczając limit oddalsz się od celu, trzymając się limitu zbliżasz się. To nie jest trudne.
Jedząc musisz mieć świadomość, jakby każda nadprogramowa kaloria to był krok w tył.Jesteś głodna, zmęczona, przychodzisz do domu i marzysz tylko by zjeść całą lodówkę.
Z każdą chwilą głód rośnie.
Co teraz, by nie rzucić się na jedzenie? Pomyśl o swojej motywacji, dlaczego to robisz. Wyobraź siebie za miesiąc lub dwa, gdy uda Ci się nie mieć ani jednego napadu. Będziesz tak* chudziutk*. Napij się wody/napoju zero, weź kąpiel
(polecam w takich chwilach gorącą, gdyż pozwoli Ci się to choć trochę odprężyć) i najlepiej idź spać.
Co jednak jeśli głód nie odpuszcza? Są dwie opcje dlaczego tak się dzieje. Spaliłaś więcej kalorii niż zwykle lub za długo ciągniesz dietę 200-300 kalorii (osobiście ich nie lubię, bo więcej tyjesz z napadów niż chudniesz). W tym wypadku warto wypić z 0,5 l wody, zjeść coś niskokalorycznego i znowu popić wodą.
Chodzi o to by nie pozwolić głodu narastać za długo, bo wcześniej czy później skończy się to niekontrolowanym napadem.
Lepiej coś zjeść mając kontrolę niż napchać się jak zwierz.Prosta definicja. Fizyczny powoli rośnie (burczy ci w brzuchu, masz ochotę coś zjeść), a psychiczny pojawia się nagle i gwałtownie (masz ochotę na konkretne jedzenie).
6. Co robić jeśli już zepsuł*m?Nie poddawaj się! Lepszy jeden zły dzień, niż zawalony tydzień. Lepszy jeden przekroczony posiłek niż napychanie się przez cały dzień. Zawsze jest wybór, najważniejsze, by dokonać go rozsądnie. Po napadzie najlepiej się poruszać. Nie gnij w łóżku użalając się nad sobą, tylko wyjdź na spacer/popływać/porobić coś co lubisz.
To chyba na tyle.
Te rzeczy przynajmniej wynosiłam ja. Chętnie posłucham waszych opini i sposobów.
Wierzę w ciebie i powodzenia w chudnięciu.
4 notes · View notes