#uczę się

[mariolaszyszkiewicz]

Wolni odzywamy się do Wolnych

STAN MÓWI DO STANU

LUDZIE DO LUDZI

Hugo Kołłątaj

[words-for-cat-bracket]

kiciuś słip proszę ja na kolanach jestem i błagam was.

kiciuś sounds so snuggly and sweet because of the ici and the ś, it's literally baby talk levels of sweetness. not to mention it incorporates the polish way of calling cats to you (kici-kici-kici-kici)

kiciusiu wierzę w ciebie. głosujcie na kiciusia

tak, zagłosuj na kiciuś, proszę i dziękuję!!

[rilia-ana]

ZASADY NA WRZESIEN

+ gra na punkty

Codziennie rano zapisuje wage

Codzienne bilanse + foodbooki

Ćwiczę 6 razy w tyg w niedzielę rest

Pilnuje nawodnienia i suplementacji

Regularnie uczę się i dam o wygląd

Gra na punkty:

Za każde cyferki w dół na wadze otrzymuje 1pkt

Za każdy wykonany trening dostaje 0,5pkt

Za każdy spacer dostaje 0,5pkt

Za udany limit kalorii 1pkt

Za każdy 1kg w górę tracę 2pkt

Za każdy dzień bez aktywności poza niedziela tracę 1pkt

Za każdy binge tracę 3pkt

Za każdy nieudany limit (powyżej 200) tracę 1pkt

Gra polega na tym że rozpoczynam ją z 20pkt na start. Założyłam że w tym miesiącu chce schudnąć do 65kg co oznacza że potrzebuję -7kg zatem nagroda będzie za 107pkt. Jak są nagrody to i są kary i już je przedstawiam:

Za 90-106pkt muszę pójść na 4h spacer bez przerwy w weekend.

Za 73-89pkt muszę zrobić hit cardio 40min + 2h spacer bez przerwy.

Za 55-72pkt muszę zrobić cardio 1h i pójść na 2h spacer

Poniżej 55pkt muszę zrobić 2 dniowy post z 4h spacerem.

Wyzwanie rozpoczęto już od 02.09.24 i potrwa do 30.09.24

72-71-70-69-68-67-66-65

Trzymajcie się motylki w tym nowym roku szkolnym!🦋🫂

Ps nagroda będzie dla mnie sukienka i lepsze ciało na wesele kuzynki :)

[mental2women]

Ciągle popełniam błędy

ale jednocześnie wiele

się na nich uczę wiem że

ta droga nie będzie

prosta ale tym razem się

nie poddam zrobię

wszystko żeby osiągnąć

swój cel

[hardcore1happiness]

Wiecie co? Robiłabym te wszystkie estetyczne wysrywy typu vlogi na tiktoku, ale potem sobie przypominam, że mam krzywy ryj, jestem bez kasy, a po szkole jedynie uczę się i śpię XDD zero produktywności, jedzenia z pinteresta, mieszkania w centrum Warszawy i pilatesu o 17.00

Take care, bo social media ryją banie 😊

[yourmonnthings]

Ze szkoły wiem niewiele, więcej uczę się na błędach.

[iwannabeskinnyemogirl]

znalazłam sobie nowe hobby przed rozpoczęciem studiów bo wszystkie inne porzuciłam w liceum w najgorym momencie mojej depresji, zaczęłam robić paznokcie żelowe, co prawda spędzam nad tym koło 10h bo cały czas się uczę i podczas robienia zawsze oglądam tutoriale na przemian z serialem (dr.house aktualnie leci u mnie jakieś 23h na dobę, już nawet nie wiem który raz oglądam ten serial ale bardzo go lubię hahah) ale plus jest taki że przez że zajmuje mi to tyle czasu to w ogóle nie jem w tym czasie a dodatkowo dzień mi się tak nie dłuży kiedy nie ma narzeczonego w domu i nie czuję się tak samotna i nie myślę o tym co mnie czeka za lekko ponad miesiąc 😭

to moje 4 zrobione paznokcie żelowe w życiu, myślę że jak na to że uczę się od miesiąca i nie mam żadnych kursów to jest całkiem w porządku (pomijam te pozalewane topem skórki ☠️) 🩷

[ulana-hello-kitty-is-back]

Bilans z 05.07.2024

Zjedzone: ok 450

Spalone : 430

Tak wiem uczę się w wakacje ale przede mną matura 😫

[yuq1sb]

19.12.2024.

Ponownie spóźniony post, ponieważ teraz co jedynie robię przez cały dzień to uczę się i ćwiczę, przesiedziałem całą noc na nauce na polski i biologię dla tego nic nie wstawiłem, bo nie chciałem by coś mnie rozpraszało. Miałem wczoraj wigilię klasową i zjadłem jedynie mandarynke i wypiłem barszcz bo wychowawczyni się czepiała. W domu stwierdziłem że zrobię przemeblowanie pokoju, skończyło się na tym że będę kończyć to dzisiaj bo było tego po prostu za dużo, ale połowa już za mną!! Po świętach jak dostanę pieniądze to od razu jadę po rzeczy na vision board'a, bo chcę by 2025 był po prostu idelany. Ah i tak właśnie będzie.

Zjedzone: 101.5kcal

Spalone: 578kcal (zaniżone bo nie pamiętam)

Btw czy mam zmienić estetykę konta po nowym roku? Nie wiem czy nie znudził się wam ten "dziecinny" vibe jak to inni nazywają, możecie podawać pomysły!!!

Chudego dnia motylki!

[szczt-gl0odu]

Moje Zasady

Brak śniadania. Jeżeli już zdecyduje się na nie, jest to coś małego. Na przykład owoc.

Codziennie spacer. Jeżeli jestem chora idę tylko z pieskami, a gdy czuje się dobrze idę na długi spacer i z psami.

Limit do 800 kcal i raz w tygodniu we wtorek liquid fast. Jeżeli nie będę w stanie go zrobić limit do 500 kcal i spalam wszystko.

Więcej nauki. Z powodu iż uczę się zdalnie nie mam jak omijać posiłków i często podjadam z nudów. Dlatego moim postanowieniem jest więcej nauki w ciągu dnia i rozwijanie pasji takich jak gitara.

Wyrzucanie jedzenia. Gdy jestem sama i mam ochotę na coś niezdrowego lub coś co nie jest w moim planie, polewam jedzenie jakąś chemią i wyrzucam je. Dopiero wtedy będę mieć pewność, że nie zjem tego jedzenia.

NIE KUPUJE JEDZENIA !!! Nie ma sensu wydawać na coś co nas oddala od perfekcji.

Zielona herbata codziennie dwa razy. Raczej wszyscy wiemy, że zielona herbata wspomaga nasz metabolizm i nie tylko.

lepiej zjeść 5x 100 kcal niż 1 raz 500.

Dużo wody. Woda to podstawa

Gdy gotuję żuję gumę. To pomoże nie podjadać.

[dawkacynizmu]

niedziela 05/01 | 900 kcal ❄️

→ spędziłam 5 godzinn na apce focus i w międzyczasie: napisałam caly scenariusz speecha z angielskiego, opracowałam pół testu z matematyki który będę poprawiać, czytałam troche zbrodni i kary, zwyczajnie spędziłam też chwilę czasu bez telefonu

→ ciesze się że powoli uczę się jeść coś normalnego jak jestem głodna zamiast połowy paczki wafli ryżowych i 3 marchewek

→ mam teraz troche tak że boje sie jeść bo mogę nie umieć przestać

→ brat już wyjechał z rana, zostałam z dwoma pojebami :p moja matka dzisiaj cały dzień w histerii

[chimerqa]

Moja dieta robi wrażenie w pracy. Już dwie babeczki się zapisały do mojej dietetyczki :D

Jeszcze jedna się wybiera :p

Wcale się nie dziwię, bo uczę się zdrowo jeść i dieta zaczyna mi się podobać, nie kojarzy mi się już z rygorem, uczuciem wiecznego głodu i zielskiem o smaku trawnika. Wciąż się zanurzam w nowych smakach i teksturach, odkrywam nowe lądy podniebienia. Chyba lubię być na diecie!

[to-be-dead-but-pretty]

zasady na rok szkolny

w szkole nic nie jem

ćwiczę na każdym wf

gdy pomyśle o jedzeniu idę się uczyć

Uczę się codziennie

Nie jem więcej niż 600kcal

Robię fasty jak najczęściej ile mogę, i chociaż raz na tydzień

codziennie wychodzę na spacer/pobiegać

Nie opuszczam dni w szkole

uczę się w autobusie

tylko w niedziele mogę wychodzić ze znajomymi, sporadycznie piątki i soboty

bardziej przykładam się do rysowania

wstaje o 4 rano

Nie jem śniadań

Mogę jeść w dni szkolne tylko po szkole

clean eating

codziennie rano ściele łóżko

utrzymuje swoje miejsce w czystości

biorę wyliczoną ilość pieniędzy na autobus i nie więcej (chyba że muszę kupić sobie jakiś przedmiot)

Dużo czytam

[yuq1sb]

21.01.2025

Eh szczerze nic się teraz u mnie ciekawego nie dzieje, staram utrzymywać się rutyny i unikać jedzenia jak ognia. Dzisiaj udało mi się odmówić rodzicom aż 3 razy zjedzenia posiłku, pod pretekstem że się teraz uczę i będę później rozproszony, więc mega jest dumny z siebie X3 Rano mam zamiar się porozciągać i pobiegać, więc wstawiam posta wcześniej. Ahh oraz 50h lq fasta już za mną 🫶, mam zamiar go pociągnąć jak najdłużej mogę (co najmniej do końca tego tygodnia) Jutro mam dodatkowe zajęcia więc wrócę później do domu i będę się uczyć like always xd.

Zjedzone: 8kcal

Spalone: 332kcal

Chudej nocy motylki <3

[whitebutterfly---blog]

Bilans ⋆𐙚₊˚⊹♡

Zjedzone: 679 kcal

Spalone: 198 kcal

Woda: 1,25 l

Dzisiaj obudziłam się około 13:00 przez co przespałam śniadanie i wstałam na obiad. Przed obiadem (którego nie zjadłam) zjadłam gruszkę, którą mama zerwała mi z drzewka. Po obiedzie ogarnęłam się i posprzątałam pokój, a potem zaczęłam się uczyć (nie pytajcie czemu uczę się w wakacje). Nic specjalnego dzisiaj nie robiłam oprócz skakania na trampolinie i 30 minutowej przejażdżki rowerowej. Jestem jednak z siebie dumna bo przez ostatni miesiąc jadłam strasznie dużo, a dzisiaj udało mi się zjeść mniej niż 1000 kcal. Oczywiście nadal jest to za dużo i będę próbować jeść mniej, ale na początek jest okej.

Mam nadzieję, że u was też było dzisiaj okej i mało zjedliście!

Chudej nocki misie!

[dawkacynizmu]

poniedziałek 23.09

۶ৎ podsumowanie dnia

zjedzone — 1150 kcal

hej

jechałam dziś do szkoły z ojcem chrzestnym, mogłam pospać dłużej, wstałam około 7:40 choć planowałam później będąc absolutnie pewna że ten się spóźni i nie przyjedzie na umówiona 9 XD ale był punktualnie. miałam nie jeść rano i wziąć coś do szkoły ale byłam głodna więc zrobiłam sobie owsiankę, przed tym oczywiście siemię lniane. jak spojrzałam w lustro rano to zobaczyłam że mam przerażająco spuchnięta powiekę 😵 zrobił mi się podskórny pryszcz pod brwią, posmarowałam go wczoraj maścią ichtiolowa (która wyciąga) i kiedy pokazała się biała główka to wcisnęłam, koleżanka odrodził się jednak przez noc ze zdwojoną siłą. nie mając pomysłu co zrobic z tą powieka wrzuciłam do zamrażarki łyżkę, potem taką zimna przyłożyłam do oka. niewiele to dało, poszłam z taką spuchniętą do szkoły jakby mi ktoś przyjebał XD ale w ciągu dnia się już zmniejszyło. zaczęłam dwoma godzinami w-f — na pierwszej siatkówka, na region drugiej co chcemy, mieliśmy do wyboru paletki, koszykówkę lub spacer na dworze wokół boiska oczywiście że wybrałam to ostatnie. chodziłam z kolegą i zapytałam czy robi coś po szkole w środę, potrzebuję towarzystwa na lumpach. chcę rozejrzeć się za jakimś fajnym jesiennym swetrem, chociaż nie wiem czy kupię, na razie tylko popatrzę. najwyżej ktoś mi sprzątnie sprzed nosa. trochę nie chcę szastać kasa (swetry to taka jedna z droższych rzeczy w lumpach bo są ciężkie) , ale jak znajdę jakiś zajebisty który zwali mnie z nóg to kupię. bardzo podobają mi się takie z minimalistycznymi nadrukami np widziałam dziewczynę w takim całym szarym z małym czarnym nadrukiem trzymających się za ręce misiów, był cudowny. ale jakimś ładnym w paski też nie pogardzę.

trochę źle się czułam, nie wzięłam środków przeczyszczających po napadzie. nie odezwał się żaden głos rozsądku po prostu stwierdziłam "zeżarłas to cierp) cały dzień ten brzuch mnie pobolewał, lekko mdliło. jeszcze jak jechałam z chrzestnym to e jegw samochodzie coś się zepsuło i za każdym razem gdy skręcał ulatniał się zapach paliwa, myślałam że mu zarzygam całe auto, musiałam wystawić łeb przez okno niczym pies. zmartwiło mnie także z jaką częstotliwością biorę ten dulcobis i że prawie nie pamiętam kiedy ostatnio załatwiałam się naturalnie, dziś udało mi się bez niego na szczęście. do szkoły wzięłam sobie jedynie brzoskwinie, po powrocie na obiad zjadłam warzywa na patelnie, na kolację 3 godziny później dwie grzanki z mozzarellą i trochę warzyw, średnie zdjęcie ik (wow foodbok mi wyszedł) do tego jeszcze jabłko bo te z mojego ogródka są wybitne w smaku i mam zamiar się nimi obżerać codziennie.

uczyłam się dużo, jeszcze właściwie nie skończyłam. na razie zrobiłam geografie, fizykę, przede mną matematyka, polski (kartkówka z założeń pozytywizmu) francuski (zajebiście długi tekst na pamięć + zaległa kartkówka) i to mam nadzieję tyle...mam zamiar wyrobić się z tym w godzinę nie więcej bo muszę napisać 800 słów opowiadania (taki prywatny cel) i jeszcze trening zrobić. a i suzanne marie wstawiła filmik o nicovado avocado (nie pamiętam jak się pisze jego imię) który chciałabym obejrzeć. całe szczęście nie czuję się senna. BOZE JESZCZE WŁOSY UMYĆ KURWA-

tak, uczę się do filmików imitujacych naukę w hogwarcie.

także na razie miłego wieczoru, pierwszego jesiennego 🩷🍂