#polskie jedzenie
Explore tagged Tumblr posts
motorscrimson · 1 year ago
Text
9 notes · View notes
rabarbarzcukrem · 1 year ago
Text
*przez co rozumiem jadane i popularne w Polsce, niekoniecznie z niej pochodzące
211 notes · View notes
haslo-na-dzis · 1 month ago
Text
Hasło na dziś: Dobre pierogi warto kupić.
(15.01.2023)
13 notes · View notes
aurora--sky · 16 days ago
Text
12 potraw od @brazenlotus
Dwanaście potraw z kategorii Domowe [Homestyle].
➝ data tłumaczenia: 2.11.2024
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
🍪 Ciasteczka Ricciarelli 🍰 Tiramisu 🥖 Bruschetta 🦪 Cozze alla Tarantina
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
🍄‍🟫 Ragu z grzybami i polentą 🌿 Gnocchi z pesto 🍲 Zupa z karczochów 🥧 Tarta z figami i orzechami włoskimi
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
🫒 Wieprzowina faszerowana oliwkami i ziołami ❤️ Tort red velvet w kształcie serca 🥕 Pieczone tęczowe marchewki 🐋 Ciasto wieloryb
Tumblr media
tłumaczenie nie będzie działało bez moda
tłumaczenie należy włożyć do folderu z modem
mod wymaga Core Food and Drink, Core Mod oraz XML Injector
tłumaczenia do tych wymaganych modów można znaleźć u @daisy1728 na tej stronie
chyba każda potrawa ma dodatkowe opcjonalne składniki i cechy parceli do pobrania, aby urozmaicić grę/potrawy. przeczytać można o nich na stronie z wybraną potrawą, a pobrać u @ayla88
Tumblr media
➝ zgłoś błędy przez formularz lub ask ➝ gdy tłumaczenie nie działa ➝ lista moich tłumaczeń ➝ co aktualnie tłumaczę/aktualizuję ➝ tou ➝ kup mi kawę
Tumblr media
📂 POBIERANIE 📂
Ricciarelli Cookies - SFS Tiramisu - SFS Bruschetta - SFS Cozze alla Tarantina - SFS
Mushroom Ragu with Polenta - SFS Pesto Gnocchi - SFS Artichoke Soup - SFS Fig & Walnut Tart - SFS
Olive & Herb Stuffed Pork - SFS Red Velvet Heart Cake - SFS Roasted Rainbow Carrots - SFS Whale Cakes - SFS
Tumblr media
7 notes · View notes
harmony-and-peace · 4 months ago
Text
🎀 W przyszłości nigdy nie powiesz 🎀
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Kochana zostaw za sobą rzeczy, które za x lat wcale nie będą miały już takiego znaczenia. Żyj w teraźniejszości i przestań odkładać cieszenie się życiem, tylko dlatego, że Twoje ciało nie wygląda, tak jakbyś tego chciała. Przez takie myślenie pewnego dnia możesz się obudzić i zdać sobie sprawę, że życie przeleciało Ci na zamartwianiu się, a mnóstwo rzeczy, które odkładałaś na „na potem” już się nie wydarzy. Między innymi przez to, że nigdy już nie będziesz tak młoda jak w chwili obecnej.
10 notes · View notes
plonaca · 3 months ago
Text
Czwartek
Obudził mnie kurewski ból brzucha. Ale nie chciałam wstawać do łazienki, żeby Go nie obudzić, bo już by było pospane.
Udało mi się jeszcze przysnąć i standardowo obudziłam się już jak On się już sięgał po telefon.
I znów. Dawno nie było aż tak źle. To raczej kwestia jedzenia ostatnio raczej kiepsko: nieregularnie, a jak już to syf. I nerwów. Skutkiem badania byłby raczej inny ból, tym bardziej że kolejny dzień mam rozwolnienie.
Rano znów się pojebało i to tak grubo, jak nie było dawno. Mimo że szybko udało się opanować sytuację, prawdopodobnie tylko dlatego, że musiałam wejść na spotkanie w pracy.
Nawet trudno to opisać. Siadł do konsoli, bo miał jeszcze sporo czasu do wyjścia, więc zapytałam, czy możemy wyjaśnić tą niezgodność w rozliczeniu, o której wieczorem już nie chciał rozmawiać. Wziął kartkę i zaczął myśleć. Krótko przedstawiłam swoją teorię, dlaczego wyszło tak a nie inaczej.
Kurwa, zamknij się i daj mi myśleć!
No i cóż… poszło. Teoretycznie mogłam się zamknąć, ale wrzask bez powodu doprowadza mnie do białej gorączki. Jakby powiedział normalnie, że musi się nad tym zastanowić (i w dupie ma to, że chcę oszczędzić Jego czas i Mu pomóc - bo sama wczoraj wieczorem dużo poświęciłam, żeby to przeanalizować i wydawało mi się, że to rozkminiłam) to nie byłoby żadnego problemu. Ale krzyku nie jestem w stanie zignorować. To musi być jakaś trauma z dzieciństwa. No i mam też problem pozostawić Mu ostatnie zdanie, gdy nie ma racji. Może kiedyś się nauczę. Jeśli jeszcze będę miała okazję. Boję się, że kiedyś Mu powiem, że w chuju mam Jego obowiązki, jak sama mogę mieć raka i to ja kurwa nie mogę się denerwować. Tak naprawdę to nikt nie powinien.
Po chwili zdecydowanie za wysokich decybeli wydobywających się z Niego, wręcz groźbach, co to On mi zrobi jak się nie zamknę i pojawienia się łez w moich oczach, ja musiałam wejść na spotkanie w pracy, a On poszedł rozmawiać ze wspólnikiem. Musiałam zapalić jeszcze przed śniadaniem i chuj znów strzelił plan rozsądnego gospodarowania przyjmowaną nikotyną. Więc spotkanie kontynuowałam na tarasie. Jak wróciłam zaczął temat, oczywiście dalszą częścią „gróźb” w stylu że On nie będzie się kłócił i następnym razem w takiej sytuacji wyjdzie i jak przez tydzień mniej Go tu będzie niż nie będzie to tylko po tygodniu przyjedzie zawinąć swoje rzeczy, bo to będzie oznaczało, że tak jest lepiej. Ileż ja już razy to słyszałam. Nie, żebym tego chciała, ale po co w ogóle mówić takie rzeczy? Jak ma coś zrobić to niech zrobi, a nie dodatkowo mnie stresuje.
Całym problemem było tak naprawdę to, że On cały czas twierdził, że powiedział mi najpierw spokojnie, że myśli i żebym Mu nie przeszkadzała. Rzecz w tym, że nie. Nauczyłam się już dużo i gdyby tak rzeczywiście było to bym się zastosowała. Ale On od razu, gdy tylko przedstawiłam krótko swoją teorię (moje drugie zdanie po zadaniu bazowego pytania) zaczął się drzeć. Jestem w stanie uwierzyć, że nawet nie jest tego świadomy.
Próbowałam Mu to przekazać, ale oczywiście upierał się przy swoim. Powiedziałam, że nie ma problemu, o ile tylko najpierw będzie rzeczywiście mówił normalnie. Nie będę się więcej odzywać, gdy tylko podniesie głos. Jedynie jeżeli znów zacznie krzyczeć bez „ostrzeżenia” - poinformuję Go o tym.
- A ja wtedy wyjdę.
- Bo?
- Bo nie będę się kłócił.
- Jeśli będziesz najpierw mówił normalnie nie będzie problemu.
- Będę mówił.
Eheeeee. Zabrzmiało mocno ironicznie. Nie wiem z resztą nawet, który już raz w przeciągu minionych dwóch lat przeprowadzamy podobną „rozmowę”. Wcale też się nie zdziwię jak Jego umiejętności wymiany zdań się wyczerpały i nie poruszy obiecanego wczoraj tematu. Nie chcę sama o to zaczepiać, ale jakby mi się zdarzyło to pewnie powie coś w stylu, że wkurwiłam Go rano - no i to przecież jest wytłumaczenie.
Wyjechał przed 12, bo miał jechać kilka godzin opiekować się psem do mieszkania swojej matki. Pojebane to jest - przed wyjściem rozmawialiśmy już w miarę normalnie. Nawet o tym, żeby jechać na mecz w przyszłym tygodniu.
Pasowało się wziąć za pracę. A wcześniej może zjeść jakieś śniadanie. Ale pierw poszłam zapalić, trzeciego już. Kiepsko idzie. I zjadłam Fantasie. Która była zdecydowanie za słodka, ale nie było sensu na nic więcej, bo o 15 jadę na masaż, więc po pasuje zgarnąć jakiś obiad, skoro i tak już będę na mieście.
Trochę popracowałam, porozmawiałam w komentarzach z @trombocytopenia (teraz mi trochę głupio, po sytuacji z rana) i była 15.
Pojechałam na masaż (samych pleców), ale na roller już nie zostałam. Cały czas spędziłam na rozmowie ze swoją masażystką, za co bardzo jej dziękuję. Jest bardzo miłą, empatyczną osobą i powiedziała mi dużo pokrzepiających rzeczy, za co jestem jej bardzo wdzięczna. Doceniam dobrych ludzi, więc nawet jej to wieczorem napisałam i zrobiło mi się cieplutku na serduszku jak odpisała, że też lubi ze mną rozmawiać i że umówimy się kiedyś prywatnie.
Kupiłam obiad, byłam w Pepco i w sklepie. Śmieszna w ogóle sytuacja, bo w knajpie z której często biorę szamkę zaczepił mnie typ, który kiedyś jak była burza, ja wracałam ze spaceru z psami, a on akurat przywiózł mi jedzenie, pomógł mi się dostać do domu. Rozmawiałam kiedyś o tej sytuacji z właścicielem innej miejscówki z jedzeniem w miasteczku i okazało się, że obydwoje się znają. W dodatku są mniej więcej w moim wieku i pochodzą z moich rodzinnych stron - i o to właśnie dzisiaj zagadał. Świat jest mały, chyba muszę ograniczyć trochę to swoje paplanie. 🙈
Zjadłam loda w drodze powrotnej, rozpakowałam zakupy, zapaliłam i dopiero poszłam jeść. Miałam mizerię, na którą miałam mega ochotę, ale bałam się że śmietana znów mi zaszkodzi po takim czasie w upale w aucie. Ziemniaki też były jakieś niedogotowane. Może to i lepiej, bo patrząc że ostatnio kiepsko mi szło jedzenie to zjem mniej - z przymusu i dla zdrowia.
I akurat zadzwonił, pierwszy raz dzisiaj, że jedzie. Coś tam nawet poopowiadał, całkiem normalnie, chociaż i mi się nie zgadza. Wkurwili Go dostawcy prądu i stwierdził, że inaczej by z nimi rozmawiał, ale wszystko dlatego, że wkurwiłam Go rano i nie rozumiem, jak się normalnie mówi.
Jak nie chcesz się kłócić to nie wracaj do tego tematu. Poza tym nie byłoby żadnego problemu, gdybyś normalnie powiedział, ale Ty od razu zacząłeś się drzeć.
Na szczęście już nie skomentował. Grał na konsoli jak przyjechał i nawet chwilę pogadaliśmy, trochę nawet żartobliwie o problemach z rana. Ale tematu, który obiecał - nie poruszył. Nawet poszłam sobie skosić trochę trawy, bo przez to wszystko ostatnio to zaniedbałam, a o 19 było jeszcze jasno i już chłodno.
Potem jeszcze chwilę rozmawialiśmy, nawet poruszył temat Mazur - tzn. przypomniał sobie, że ma potwierdzić. Niby sam fakt wyjazdu. Mam nadzieję że tylko tak mówi to złośliwie.
Tak czy inaczej, miło było normalnie rozmawiać. Aż dziwne, że może być tak fajnie z człowiekiem, który czasami doprowadza mnie do takich stanów jak rano. Chociaż to chyba normalne u toksyków, ale nie chcę w ten sposób myśleć. Nawet Mu o tym powiedziałam (że miło jak tak jest) to stwierdził, że to zasługa tego, że Go nie denerwuję. Chyba On mnie. A w zasadzie może mnie nawet denerwować, to normalne, wystarczy, żeby słuchał. Chociaż czasami.
Przed snem jeszcze była lekka spina, bo byłam zła, że kazał mi się „odprzytulić”, żebym nie zasnęła na serialu, a ja i tak obróciłam się na ten bok, na którym leżę na Nim i zasnęłam, więc przecież nic nie stało na przeszkodzie przytulaniu. A tak poza tym to kurwa, mój organizm walczy z jakimś syfem, a sen jest najważniejszy. Nie mówię, że ma patrzeć w sufit, ale jak chcę iść spać może sobie włączyć YT, albo coś czego nie oglądamy razem…
Oczywiście napomknęłam na temat rozmowy:
- Musisz wiedzieć, że obiecałeś mi coś przedwczoraj, a wczoraj mówiłeś, że dzisiaj już na pewno będziesz pamiętał.
- Jak mamy rozmawiać, jak śpisz.
- Nie szukaj wymówek, na pewno rozmawialibyśmy w trakcie serialu, albo po.
- To przypomnij mi jutro.
- Nie będę Ci przypominać o czymś, o czym jak chciałam rozmawiać Ty mnie uciszałeś.
- To przypomnę sobie jutro i zadzwonię.
- To nie jest rozmowa na telefon.
Wiadomo że po tych słowach raczej nie zadzwoni. A nawet taka rozmowa w jakimś stopniu by mnie satysfakcjonowała, chociaż oczywiście że wolę na żywo. A wieczorem będzie Młody, więc można się domyślić, co będzie z tą rozmową…
Jak mnie jeszcze przytulał przed snem to wydawało mi się, że mu stoi i dłuższą chwilę nie mogliśmy zasnąć. W końcu się odwrócił, może żeby to ukryć, opanować, whatever. To, że nic z tym nie chciał zrobić już wcale mnie nie dziwi…
Bilans:
Neo (papierosy): ⬇️, bo dziś zaczęłam już przed śniadaniem, 8
Samopoczucie: ↔️ w normie, kiepsko
Dbanie o siebie: ⬇️ zaplanowany masaż - zrealizowany, ale odpuściłam roller, gorzej z jedzeniem
Związek: ⬇️ duża awantura rano, jakiej dawno nie było
Zdrowie: ⬇️/↔️ do wyników czekamy, utrzymujący się ból brzucha
Praca: ↔️ zamknęłam duży, pilny projekt, ale poza tym dalej lipa
Inne obowiązki: ⬆️ bo dalej nie zrobiłam części rzeczy, które planuję od kilku dni, ale część się udało + zaczęłam też zaniedbane, nieplanowane koszenie
4 notes · View notes
lichozestudni · 2 years ago
Text
xd
22 notes · View notes
myloveislh · 5 months ago
Text
Nie mam wagi u siebie w mieszkaniu, więc jak przyjeżdżam do domu rodzinnego zawsze mnie kusi zobaczyć jak dużo się zmieniło, chociaż wiem na co się pisze.
Podczas związku ważyłam najmniej.
Po zerwaniu jeszcze mniej.
Mierząc prawie 1,8m zawsze było łatwiej pilnować mi mojego ciała.
Wyprowadzka, zajadanie stresów i sukcesów.
I jestem tutaj, 6kg cięższa niż wtedy. Z utęsknieniem patrzę na siebie wtedy, która miała zniszczoną psychikę na temat tego jak wygląda bo nie było tak jak on lubił.
Mam ochotę, żeby ktoś mi złamał serce żebym wzięła się za siebie.
Boje się jedynie zatracenia, pracowania 12godzinnych zmian na dwóch bułkach i jogurcie. Odmawiania spotkań na kawę, bo jest tam ciasto. Na jedzenie bo zazwyczaj jest to pizza.
Próbuje nie brać tego ciężaru do siebie, stało się zaczęłam jeść normalne posiłki i ciasto.
Wrócę tam, ale zdrowo.
Mam nadzieję.
//myloveislh
2 notes · View notes
futrynka-ii · 1 year ago
Text
MAM DOSC
4 notes · View notes
walvitswordsandpoems · 5 months ago
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Wiersz: KASZOJADY (o dzieciach przedszkolnych) > by Walter W.
1 note · View note
haslo-na-dzis · 1 month ago
Text
Hasło na dziś: Cukierki czekoladowe w woreczku zajączku.
(16.03.2023)
8 notes · View notes
aurora--sky · 3 months ago
Text
15 potraw od @brazenlotus
Piętnaście potraw z kategorii Pieczenie [Baking]. ➝ data tłumaczenia: 3.9.2024
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
🫓 Beignets 🍞 Hokkaido Milk Bread 🥧 Fancy Pumpkin Pie 🐰 Bunny Garden Cookies 🎃 Spiced Pumpkin Bread
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
🍭 Mochi:
Matcha mochi
Mango mochi
Taro mochi
Strawbery mochi
Chocolate mochi
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
🍩 Candy Corn Doughnuts 🐋 Whale Cookies 🐋 Whalebert Cupcakes 🌈 Rainbow Cookies 🌈 Rainbow Cupcakes
Tumblr media
tłumaczenie nie będzie działało bez moda
tłumaczenie należy włożyć do folderu z modem
mod wymaga Core Food and Drink, Core Mod oraz XML Injector
tłumaczenia do tych wymaganych modów można znaleźć u @daisy1728 na tej stronie
chyba każda potrawa ma dodatkowe opcjonalne składniki i cechy parceli do pobrania, aby urozmaicić grę/potrawy. przeczytać można o nich na stronie z wybraną potrawą, a pobrać u @ayla88
Tumblr media
➝ zgłoś błędy przez formularz lub ask ➝ gdy tłumaczenie nie działa ➝ lista moich tłumaczeń ➝ co aktualnie tłumaczę/aktualizuję ➝ tou ➝ kup mi kawę
Tumblr media
📂 POBIERANIE 📂
BEIGNETS - SFS CHLEB MLECZNY Z HOKKAIDO - SFS WYMYŚLNA TARTA DYNIOWA - SFS CIASTECZKA OGRÓD KRÓLICZKA - SFS CHLEB DYNIOWY Z PRZYPRAWAMI - SFS
MATCHA MOCHI - SFS MANGO MOCHI - SFS TARO MOCHI - SFS STRAWBERRY MOCHI - SFS CHOCOLATE MOCHI - SFS
PĄCZKI CANDY CORN (cukierek przypominający wyglądem kukurydzę) - SFS CIASTECZKA WIELORYBY - SFS BABECZKI WIELORYBY - SFS TĘCZOWE CIASTECZKA - SFS TĘCZOWE BABECZKI - SFS
Tumblr media
9 notes · View notes
harmony-and-peace · 1 year ago
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
✨6 małych nawyków, które mnie zmieniły według Alexandrii Bowker na ig:alaybowker ✨
1. Zawsze zbilansowane śniadanie! 🥑🍳
2. Do każdego posiłku dodawaj świeże owoce ❤️🍒🫐🍓
3. Zjedz tęczę - kolorowe posiłki (uzupełnij wszystkie witaminy/składniki odżywcze) 🌈
4. Włączając do mojej rutyny czynności skoncentrowane na ruchu 💪🏻✨
5. Przestań etykietować jedzenie jako dobre lub złe, skup się na tym, co sprawia, że ​​czujesz się dobrze (czyli tzw intuicyjne jedzenie) ☺️
6. Włącz spacery do swojej codziennej rutyny – staraj się robić 10 tys. kroków dziennie 💪🏻✨
14 notes · View notes
maly-idealny-skrzacik · 6 months ago
Text
I tak jej chudość! Nieprzyzwoita, prowokacyjna, wyzywająca i nieosiągalna chudość! Odechciewało się pić nawet wodę mineralną, bo wydawało się, że ma zbyt wiele kalorii. Czasem miała wrażenie, że ta kobieta jest tak chuda, że można ją wysłać faksem.
- Janusz Leon Wiśniewski
1 note · View note
thelittlestmy · 5 months ago
Text
Ale po kolei. Od zawsze byłem raczej grubszy. Nie byłem otyły, ale całe życie wahałem się między nadwagą a górną granicą zdrowej wagi. Nigdy nie byłem wybredny, lubiłem jeść. Nie tylko słodycze, ale tak generalnie: obiady, śniadania, kolacje. Szczególnie pieczywo i masło.
To zabawne. Moja rodzina od strony ojca jest generalnie grubsza, szczególnie dzieci. Dosłownie, jedyne nie mające nadwagi osoby uratowało to, że byli strasznymi niejadkami. Przykładem jest moja "najbliższa" kuzynka. Ona zawsze miała niedowagę. Zawsze czułem się trochę... lepszy? Dojrzalszy, ponieważ ja jadłem wszytko a ona marudziła.
Z kolei rodzina od strony mamy zawsze była szczupła, wręcz chuda. Jedna z moich kuzynek z tamtej strony ma nie tyle niedowagę co wchudzenie, ale ona jest skrajnym przypadkiem. Generalnie tamta strona rodziny ma w moim odczuciu zdrowsze podejście do jedzenia, zaraz rozwinę co to znaczy. Niestety, zawsze mieliśmy bliższe relacje z rodziną ojca.
Ale ci ludzie nie mieszkają ze mną. Oni żyją na drugim końcu polski, albo wręcz za granicą. Na codzień mieszkam tylko z matką, ojcem i bratem (znaczy od pół roku bez brata, bo się wyprowadził).
Mój ojciec kocha gotować i jest otyły. I to nie lekko, bardziej otyłość 2 stopnia. Od zawsze miał nocne napady, jadł duże porcje, często jadł słodycze i pił dużo piwa.
Z kolei moja matka wręcz przeciwnie, zawsze jadła mało, tłumacząc się problemami z żołądkiem. Jadła byle co. Cienką kromkę chleba z pomidorem na śniadanie, kilka gotowanych ziemniaków z ogórkiem kiszonym na obiad i jabłko na kolację. Odkąd pamiętam była szczupła. Gdy szliśmy do restauracji zawsze brała to samo: ziemniaki (z zakładki: dodatki) i misk surówek.
A mój brat... cóż, jako dziecko był taki jak ja - pulchny. W liceum był bardzo szczupły, a teraz jest na masie i buduję mięśnie.
Jako dziecko zawsze byłem niezadowolony ze swojego wyglądu. Moja buzia była pulchna, brzuch większy niż u innych dzieci i zawsze ważyłem więcej. Nikt mnie w prostu nie wyśmiewał, bo w końcu nie byłem bardzo gruby, ale wyjście na basen w kostiumie zawsze było niekomfortowe.
Największym problemem dla mnie jest zwalona relacja z jedzeniem. Jem gdy się nudzę, a nie kiedy potrzebuję. Zjem wszystko, co ktoś mi nałoży na talerz. Zjem aż nie skończy się jedzenie. Zjem, nawet jak nie do końca mi smakuje. Nie przestanę gdy się najem.
Ja nie potrzebuje dietetyka, ja potrzebuje terapeuty. 16 lat zjadania problemów i stresu, życia w zazdrości i nie zrozumieniu... ja byłem tylko dzieckiem, dlaczego nie znalazł się nikt, kto raczyłby mi pomóc.
29 notes · View notes
wszczebrzyszynie · 2 years ago
Text
Dla nauki
386 notes · View notes