#natrętne myśli
Explore tagged Tumblr posts
za-sniegiem · 6 months ago
Text
Ok, dzisiaj mi źle
62 notes · View notes
trudnadusza14 · 2 years ago
Text
Czuję że własne myśli są silniejsze ode mnie
Nie mam nad nimi kontroli
241 notes · View notes
umarlam00 · 1 year ago
Text
Życie często pokazuje mi, że to wszytko jest nic nie warte, że ja jestem nic nie warta.
39 notes · View notes
nerwica-lekowa · 2 months ago
Text
Tumblr media
Ciężko się zasypia kiedy w głowie natłok myśli
2 notes · View notes
kedoim099 · 1 year ago
Text
"Dysocjacja która wita mnie z samego ranka
Ona nie znika nawet gdy gasną te światła
Pierdolony lęk który mnie wykańcza
Jest zemną całą dobę i nie znika jak bańka"
~ MIODEK
22 notes · View notes
psychopat-ka · 1 year ago
Text
Kiedyś idąc chodnikiem miałam ochotę rzucić się pod samochód ,teraz jeżdżąc samochodem mam ochotę maksymalnie wcisnąć pedał gazu i rozbić się na pierwszej większej przeszkodzie .
10 notes · View notes
martiove · 2 years ago
Text
Waszego umysłu nie da się wsadzić w kaftan, zamknąć w żelaznej skrzyni, a następnie w wielkim sejfie, który zatrzaśnie się w pomieszczeniu bez okien, i wystawiwszy przed nim uzbrojonych strażników, załatwi się sprawę, mówiąc: „Nie dajcie mu wyjść ze skrzyni, a obsypię was złotem”. […] To nie może się udać. Rzecz jasna, to tylko przykład, bo każdy wie, że umysłu nie zamknie się w skrzyni, ale to przykład dobry i piękny. Mówi wam, że nie zdołacie powstrzymać myśli, nie nadacie umysłowi dowolnego kształtu ot tak. Musicie go za to ćwiczyć. Nie próbować wepchnąć do skrzyni, a udzielić lekcji, pouczyć, zapewnić własną przestrzeń do pracowania z sobą. Umysł jest wolny od wszystkiego, nietknięty splamieniami i negatywnościami.
Sangje Njenpa Rinpocze, Zasady ćwiczenia umysłu, s. 94 (—> na poprzedniej i następnej stronie też dużo mądrych rzeczy)
13 notes · View notes
rosa050 · 2 years ago
Text
Krzyczę, ale nikt nie słyszy
Upadam, ale nikt mnie nie podnosi
Znikam, ale nikt tego nie widzi
A może i lepiej, może wieczne rozczarowanie powinno krzyczeć, upadać, aż w końcu zniknąć, może tak będzie lepiej, w końcu krzyk przyniesie ciszę, upadek przyniesie skrzydła, a ciemność przyniesie słońce, może właśnie taki jest los rozczarowania, w końcu musi upaść i zniknąć, by inni mogli wstać i na nowo się pojawić.
10 notes · View notes
woolfromdeadsheep · 2 years ago
Text
Jesteśmy razem 4 lata, a mam ostatnio wrażenie, że jest osobą która najmniej o mnie wie.
Nie czuję różnicy między samotnością, a spędzaniem czasu z nim.
Słowa opisujące mój stan:
derealizacja
obojętność
samokrytycyzm
niestabilność
Coraz bardziej myślę, że jestem z nim tylko dlatego, bo boje się być sama. W pewnym sensie jest ostoją, w której często czuje się dobrze. Jestem egoistką, materialistką i chuj wie kim jeszcze.
Dodatkowo, jestem ja tyle niestabilna, że raz kopcę szlugi jak smok, bo mam wyjebane na tyle, że nie dbam o smród, którym później śmierdzę (jest to nawet dla mnie atrakcyjne). Za moment przeżywam swój aesthetic girl moment, gdzie obiecuje sobie, że nigdy nie zapalę.
Mam wyrzuty sumienia, nie ważne co zrobię.
1 note · View note
za-sniegiem · 11 months ago
Text
Tumblr media
Bardzo. Ale to z mojej winy. Jestem do niczego.
113 notes · View notes
umarlam00 · 2 years ago
Text
Teraz gdy zostałam sama, te wszystkie złe emocje wydają się bez sensu. Kiedyś mogłam zwalać winę na otaczających mnie ludzi, a teraz? Kogo ma obwinić? jak znaleźć wytłumaczenie?
Coś co nie ma wytłumaczenia nie ma też racji bytu, więc czemu one nie odejdą razem z innymi?
5 notes · View notes
kedoim099 · 1 year ago
Text
Tumblr media
"I jak pewnie bym nie poznał psychiatryków
To bym z Wami kręcił bekę z ludzi pogubionych w życiu"
1 note · View note
eugenesprague · 2 years ago
Text
2.06.2023
Potrzebujesz ciszy w swoim wnętrzu by móc podejmować decyzje. Tylko cisza pozwoli pokonać ci złe emocje, złe intencje, złych ludzi. Cisza to twój największy przyjaciel.
Jeśli źle się czujesz wśród tłumu ludzi - odchodzisz gdzie będziesz sam. Jeśli pada na ciebie deszcz - idziesz tam gdzie możesz się schronić. Gdy męczy cię upał - schładzasz się. Gdy dotyka cię zimno - ubierasz się w ciepłe rzeczy.
Dokładnie tak samo postępuj ze swoimi myślami. Broń się przed nimi, uciekaj, oddalaj je od siebie, nie zgadzaj się na nie. Nie rozmawiaj ze sobą, nie wdawaj się w dyskusje i rozważania w swojej głowie.
Na tym świecie tylko fizyczny ból wymaga naszej natychmiastowej reakcji. Wszystko inne może poczekać. Jesteśmy od urodzenia nauczeni tego, żeby setki razy w ciągu dnia podejmować decyzje. Nie musisz tego robić. Wszystko co cię otacza będzie istnieć bez względu na to co zrobisz. Zachowuj wewnętrzną ciszę. Walcz o nią. Nie rób nic. Trwaj. Po prostu bądź.
Tumblr media
0 notes
martiove · 2 years ago
Text
Dlaczego tak bardzo boimy się własnych myśli? Ponieważ sądzimy czy też czujemy, że denerwują nas i odbierają nam spokój. Jogin mówi jednak: „Nigdy nie niepokoją nas żadne myśli, tylko namacalne lgnięcie do nich”. Jeżeli zdołałaby zobaczyć, uchwycić naturę myśli - ich esencje - nie będą nam w niczym przeszkadzać, a wręcz pomogą. Jak silny wiatr, który w gęstym lesie ogień podsyca, ale gasi go na samotnej świeczce, przypominającej niepewny, chyboczący w wirze myśli umysł. Wydają się one dokuczliwe, bo ciągle brakuje nam mentalnej stabilności. O ile zdołamy zachować spokój, jeżeli nauczymy się nie wybrzydzać i przyjmować rzeczy, takimi jakie są, myśli i czynniki zewnętrzne powoli przestaną wytrącać nas z równowagi. W rzeczy samej, staną się one sojusznikami medytacji niczym silny wiatr w płonącej puszczy. Jeśli wam się to kiedyś przytrafi […], zyskacie pełną kontrolę nad własnym umysłem, spacyfikujecie dzikość myśli i w pełni urzeczywistnicie ich naturę. Nie będę, więc was niepokoić.
Sangje Njenpa Rinpocze, Zasady ćwiczenia umysłu, s. 89
4 notes · View notes
mariolaszyszkiewicz · 2 years ago
Text
Cisza
-Przyjemne uczucie, ta cisza. - Prawda? -Czy zasłużyłam na wewnętrzną piątą klepkę? -Chcesz Bym ci pomógł dokonywać wewnętrznych wyborów? -Chcę spokoju. - Aż tyle? To niemożliwe, przynajmniej nie teraz. - To majstersztyk. - A kiedy pozwoliłąś się o tym przekonać. ? - Dążyłąm do wyrównania , a nie do swobody. -Dość przetwarzania informacji . Dość. Słyszysz Mnie? - Słyszę. Dość. Nie krzycz na mnie. -Czujesz rozczarowanie? -Czułąbym , gdybyś nie Przyszedł. -Ale Przyszedłem. -Tak. I otuliłęś mnie płąszczem pokoju. -Stan rozdrażnienia mija? - Mija Jezu. Mija. - Myszko, jeszcze nie wszystko stracone. -Czemu tak Myślisz? - Znasz Mnie. A więc? - Czytasz mnie? - Tak. - Powiedz mi. -Muchomora się nie da urwać. - Wiem. Niby można, ale co z tego? Płochość. WIem, co Cię ode mnie odstrasza. -Nie odstraszyłem się. Możesz przychodzić. -Szarża wojenna , przez cały kościół i z powrotem. -;) Tak to czujesz? -Po tamtym śmiechu czułam się opuszczona. Krzyczałąm na całe gardło. I za każdym razem salwa śmiechu. Dobry żart Tynfa wart. - To go kosztuje. -Co? -Wyciąganie mnie z piekieł. -Kunsztownie, prawda? - Mam zepsuty procesor. -Nie da się go naprawić? nawet spalone reaktywuje się. - Szkoda zachodu - Ja wiem, że ci szkoda, ale.. - Co , ale? -Nic nic - Powiedz -:) Turbulencja w kieszeni.:) - - Finezyjnie się śmiejesz ze mnie. - A to ci zaszkodzi? - Wiesz, że nie. :) Jezu, zmieniam się. - I o to Nam chodziło. Mnie, Mojej Matce, Duchowi świętemu, Bogu Ojcu . I ANiołom . Tym na ziemi i tym w Niebie. -Chciałąm Ci zaoszczędzić kenozy. -I dlatego przychodzisz do Mnie , kiedy jesteś już wrakiem. ? - Pustułeczką? - Nie. Wrakiem. Ty nigdy nie jesteś pusta. Wtedy przyszłaś na wpół spalona, . Teraz znów niemal się nie spaliłaś. -Dlatego trzymasz mnie na wodzy. Bo nie chcę , abyś szarżowała. jeszcze przyjdzie ci do głowy zbawiać cały świat. A Ja bym musiał uznać całą ofiarę. Niestety. -Dlaczego niestety? - Bo to jest HEKATOMBA. ROzumiesz? - Rozumiem. "Nie kompromituj się" - Nie. Nie to Chciałem ci powiedzieć. W miłości trochę odchylenia jest nawet wskazane. -Wiesz ile czasu się modliłam do Ciebie,abyś odsunął te myśli ode mnie te myśłi nieczyste , które zbuntowały się wewnetrznie i przyszły do mnie na pokusę? - Nie traktuję tego tak poważnie . Zwłąszcza teraz. To są już TRUPY. - jeśli chodzi o te myśli - czy jak je teraz nazwiesz. - To była ręka szatana? -Tak.
0 notes
motylkowa-ana · 5 months ago
Text
Czasem jak są jakieś większe emocje strasznie je przeżywam nie mogę oddychać myślę ciągle o tym i nie mogę ze sobą wytrzymać. Ale dziś kurwa nie wiem co to było miałem niedawno znowu większą emocje i kurwa dawno już nie miałem tak okropnego napadu lęku. Nie chcę się rozdrabniac o co chodzi ale nie wiem co robić. Już mi się oddech trochę poprawił ale przez godzinę jakaś jak nie więcej była maskara. Teraz tylko mam natrętne myśli, jest mi duszno i boli mnie głowa. Mysalem że dzisiaj będzie fajny dzień odpocznę trochę a tu huj.
14 notes · View notes