#jedlies
Explore tagged Tumblr posts
hidden-but · 2 years ago
Text
Chlapec (cca 9 let), přes půlku otevřeného vagónu: "Hej, máme být potichu!"
Miluju čas školních výletů.
25 notes · View notes
kulturalnakawa · 1 year ago
Text
chłop polski po zjedzeniu kolejnego kilograma ziemniaków w tygodniu bo tylko z tego składa się jego dieta, koloryzowane:
Tumblr media
same fakty w wydaniu gazety świątecznej z 28 kwietnia 1918 roku
540 notes · View notes
grubym0tyl3k · 22 days ago
Text
mikołajki
życzę wam tego, że schudniecie 5 kg do świąt, że będziecie mało jedli i chudego dnia<3
133 notes · View notes
dawkacynizmu · 6 months ago
Text
ostatnio panuje tu ogromna tęsknota za starym idealnym tumblerem gdzie wszyscy byli wychudzeni nigdy nie bingowali i ogółem charakteryzowali się perfekcją
wiecie tak sobie czytałam ostatnio jakieś stare blogi motylkowe —
@symbolupadku dokopała się do wielu i oznaczyła je w poście —
i mam odrobinę odmienne wrażenia. po pierwsze posty publikowane były o wiele rzadziej, teraz na tumblr jak kto�� prowadzi bloga to update jest niemal co godzinę (sama tak robie więc to nie narzekanie lol). zauważyłam że często odstępy między postami wynosiły np. miesiąc, a te po przerwie nazwane były na przykład PORAŻKA, a treść brzmiała "cały ostatni miesiąc żarłam jak świnia...(...)...zaczynam od jutra od nowa" także te napady się zdarzały, po prostu nie były dokumentowane i można odnieść wrażenie że głodzenie się przychodziło im z tak wielką łatwością ("nie to co teraz 👹👹")
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
po drugie, widzę często posty typu "tęsknie za motylkami z 2014, 300 kcal to było dla nich za dużo" ale gdy tak popatrzycie na blogi z tamtego czasu to wyższa ilość kcal występowała tam bardzo bardzo często, mam wrażenie że najczęściej widziałam liczby 800-1000 bardziej nazwijmy to ambitne osoby jadły po 500.
zerknijcie na przykład tutaj
(zwróćcie też uwagę jak te kalorie były liczone. "kawałeczek" "połowa". współcześnie większość osób tutaj też raczej nie ma wagi kuchennej, ale często nie przeszkadza im to w liczeniu kalorii z dokładnością typu 567.7 kcal. to że fitatu mówi wam że talerz zupy ma x kcal to nie znaczy że ten przygotowany przez waszą mamę będzie mieć tyle samo. rozumiem, dodatkowe 50 kcal to nie tragedia ale...jeżeli szacujecie każdy jedzony posiłek to was dzienny bilans może być SPORO większy, niż wam się wydaje. i tak zamiast jeść 700 jecie 1000 jak te "paskudne ulane szmaty co lepiej niech wypierdalają na tik toka")
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
i nie mówię, że nikt nie ma prawa tęsknić za tymi "magicznymi czasami". jeżeli wtedy żyliście to pewnie będzie ogarniać was przyjemna nostalgia, jako ludzie mamy też skłonność do idealizowania przeszłości, szczególnie czasów młodości. tylko że...tę tęsknotę widuję najczęściej wśród osób które w 2014 dopiero uczyły się chodzić, więc raczej nie ma mowy o znaniu tego środowiska z doświadczenia. szerzą oni trochę mit jakiś idealnych czasów anorektyczek. istnie złoty wiek, rzeki płynące miodem i nektarem, ambrozja rosnąca na drzewach.
a ja nie mówię, że takie motylki (na rygorystycznych dietach, stosujące wyzwiska, z niskim limitem kalorii) nie istniały. istniały i teraz wciąż istnieją, widuję takich z 20 codziennie w zakładce "dla ciebie". tak samo jak kiedyś jak i dziś panuje i panował tam pewien balans, różnorodność, niektórzy jedli 300 inni 700 inni 1000 kcal.
nie mogę już dodać zdjęć więcej a mam kilka screenów tego jak inny reagowali gdy ktoś przekroczył limit/miał napad. nie, nikt nie jechał mu pod blok i nie spuszczał wpierdolu (wiem, szok!)
jedyne co mogę dodać :<
Tumblr media
wpycham trochę kija w mrowisko, z góry uprzedzam, jak zaczniecie mi pisać że mam konto usunąć za szerzenie herezji to was wyśmieję. bajo!
156 notes · View notes
sophieisnotthere · 9 months ago
Text
Zmuszam innych zeby jedli a sama sie glodze, to hipokryzja?
382 notes · View notes
m3ry-7 · 1 month ago
Text
Wiecie co? Nie nie mogę cały czas być dla innych jeżeli inni dla mnie nie są xDD
Serio skup się na ANIE
Kochasz ja prawda? Nie chcesz być ulana czy wyglądać jak w ciąży z trojaczkami xD
Wiec teraz w huju miej innych nie interesuj się tym co oni jedli czy za mało czy za dużo ważne jest to co TY jesz
Skup się na sobie
Ty jesteś najważniejsza
Ty jedz jak najmniej
~Mery
58 notes · View notes
xynax · 3 months ago
Text
Więźniowie z Auschwitz jedli dziennie 600-1000 kcal.
Ja jem mniej.
Zatkało mnie gdy usłyszałam, że jem mniej niż ludzie, którzy umierali z głodu w obozach podczas wojny.
83 notes · View notes
niktwazny13 · 5 months ago
Text
Czy ktoś pamięta, że kiedyś ludzie z anoreksją jedli waciki?
75 notes · View notes
willowmaidsworld · 1 year ago
Text
To bylo před několika lety XD já ani nevím, jestli se pamatuje, že to řekl (a teď v tom slejváku a vichru, co tu je, mu rozhodně nejdu zvonit na barák)
Já vim, že to nebyla pointa tý pohádky. Ale doteď jsem neodpustila princi Viktorovi a jeho náměstku debilních píčovin Štěpánovi, že stříleli na nějakou nevinně kolemdoucí labuť. Jako jo, pak z toho vytřískali sedm ženskejch a hromadu sirotků, ale doprdele, to jako maj v královský pokladnici zdravý neprostřelený ramena volně na rozdávání nebo
125 notes · View notes
motylek-66 · 7 months ago
Text
2.06.2024 🦋
Zostało 18 dni do wakacji. Czy to dużo? Sami sobie odpowiedzcie. Czy przez te 18 dni chcecie się obżerać i tyć czy może głodować i wychodzić w stroju kąpielowym bez wstydu?
Wyobraź sobie, że wstajesz pierwszego dnia wakacji o 5 rano. Idziesz do łazienki się zważyć i widzisz na wadzę kolejny kilogram mniej - zostało już tak mało do twojego ugw. Myjesz więc zęby i wchodzisz do kuchni. Widzisz jak twoi bliscy jedli wczoraj na kolację pizzę i zostawili Ci trochę, ale Ty wybierasz jabłko i wodę. Idziesz pobiegać aby spalić te cholerne kalorie ze zjedzonego owoca. Wracasz do domu po 7 i bierzesz szybki, chłodny prysznic. Po wyjściu dostajesz sms od swojej przyjaciółki, czy chcesz iść z nią na basen. Odpowiadasz jej, że bardzo chętnie i idziesz do swojego pokoju, aby wybrać w co się ubierzesz. Stawiasz na krótkie spodenki oraz top. Pod to zakładasz oczywiście swój nowy stój kąpielowy, który kupiłaś w nagrodę za swoje ostatnie gw. Udajesz się w stronę wybranej lokalizacji i zauważasz swoją przyjaciółkę, która już tam stoi. Podchodzisz do niej, aby się przywitać i zauważasz, że w końcu jesteś chudsza od niej. Twój cel został osiągnięty. Resztę popołudnia spędzacie na opalaniu się oraz pływaniu. Gdy zaczęło się ściemniać, pozbierałyście się i twoja przyjaciółka odprowadziła Cię do domu. Mama pyta się czy jesteś głodna ale ty odpowiadasz jej, że jadłaś na mieście. Jesteś już bardzo zmęczona ale udajesz się do swojego pokoju i robisz godzinny trening aby na pewno wszystkie kalorie zostały spalone. Po skończonych ćwiczeniach bierzesz prysznic, przebierasz się w piżamę i kładziesz się spać, z myślą, że jutrzejszy dzień będzie jeszcze bardziej produktywny.
Brzmi jak marzenie? Pamiętaj, że los jest w twoich rękach. Im szybciej zaczniesz - tym szybciej osiągniesz swój cel.
~ wasza Kate 🦋
Tumblr media
76 notes · View notes
emokici4 · 7 months ago
Text
SPOSOBY NA JEDZIENIE MNIEJSZEJ ILOSCI KALORII
- przejdzcie na wegetarianizm (najlepiej weganizm ale niektorzy rodzice moga sie nie zgodzic)
- odrazu nimt nie bedzie cie zmuszal do jedzenia tlustego miesa czy produktow zwierzecych (sera,mleka itp) zalezy od tego na jakiej diecie jestescie
- chodzccie na nocowanki/do znajomych lub klamcie ze idziecie
- po powrocie poprostu mowicie ze jedliscie i nir musicie jesc obiadow
- noscie woreczki foliowe w plecaku do szkoly
- mi BARDZOO sie przydaja bo chodze na obiady do babci wtedy poprostu ,jem” w innym pokoju a tak naprawde wszystko chowam do woreczka a potem gdy tylko mam okazje to wyrzucam
- ,,nie przepadam za tym”
- niby nic takiego a jednak robi swoje bo kto niby bedzie cie zmuszal do jedzenia rzeczy ktorcyh nie lubisz
- wychodzcie czesto z domu
- tu musicie uwazac j zribic to porzadnie bo moga zauwazyc ze cos jest nie tak. mianowicie wyxhodzicie na dwor najlepiej na kilka godzin z kims lub same i nie dzwoncie w tym czasie do rodzicow. moi czesto zapominaja wtedy o obiadach i nie robia mi nic wiec nie jem nic do konca dnia
- szkola/dodatkowe zajecia poza domem
-poprostu w tym czasie nie jecie i nikt was nie skontroluje, a jezeli macie jedzenie i nie mozecie wrocic z nim do domu tk poprostu wyrzuccie odrazu krzed szkola zeby was nie kusilo albo oddajcie znajomym
- nie jedzcie posilkow na ktrote wasi rodzice nie zwracaja uwagi
- u mnie sa to sniadania j kolacje. nikt wsm nie zwraca uwagi na kolacje a sniadania jem w szkole wiec po co wgl dodawac sobie niepotrzevne kalorie?
- jedzccie duzo owocow i wazyw
- sa niskokaloryczne wiec bedzie wygladalo jakbyscie jedli zdrowo i duzo a tak naprawde to rylko kilka kalorii
- wypluwajcie jedzenie do chusteczek, chodzcie w trakcie jedzenia dk kibla/pokoju i wypluwajcie
-napakuj duzo jedzenia do buzi i najlepiej sie pobrodz pojdz wtedy po chusteczke j wytrzyj usta przy okazji wypluwajac obiad (uwazajcie bo czasami moze to byc widoczne!!)
- gdy jsstescie glodne ogladajcie obrzydliwe zdjecia/ filmy
- np z krwia,jak ktos je pajaki itp po takim czyns odrazu apetyt przechodzi
to tyle mam nadzieje ze pomoglam
(jezelu to widzisz zrob 30 brzuszkow)
84 notes · View notes
saturn-dying · 8 months ago
Text
To uczucie kiedy namawiasz innych aby jedli a ty sam nie jesz >>>
118 notes · View notes
vivianarxseee · 9 months ago
Text
widzowie mam kontrolę. półtora tygodnia bez żadnego binge i teraz nawet siedziałam z dziadkami, jedli kolację a ja jestem głodna ale nie dałam się i nic nie zjadłam 💪🏽
56 notes · View notes
delicja-0 · 4 months ago
Text
EJ XDDD przeglądam sobie blogi i dlaczego tylu osobom Dzisiaj śniło się że jedli? XD Normalnie juz chyba 6 osob znalazlam
30 notes · View notes
dawkacynizmu · 3 months ago
Text
nie moge przestac myslec o tym jak DURNA ale jednoczesnie powielana przez wszystkich tutaj jest porada o wyplywaniu jedzenia do ciemnego kubka/szklanki podczas obiadu z rodzina XDD
po pierwsze w jakiej wy odleglosci od siebue siedzicie kurwa po dwoch krancach dwunastometrowego stolu, ze nie widac co wam tam plywa ?? po drugie jak ktos to zobaczy to macie przejebane XD nie wytłumaczycie sie, bo jak wyjaśnić czemu przeżuty mielony w szklance pływa, powiecie że przypadkiem?
po trzecie kto u was w domu zbiera nauczynia ze stolu, jedna osoba czy kazdy odnosi swoje w kazdym razie zostaje kwestia jak dyskretnie wyproznic taki kubek, jezeli powiedzmy ktos bedzie sie krecic przy koszu na smieci to nie bardzo macie jak bez pytan
cala ta porada MOZE moglaby zadzialac gdybyscie jedli obiad np. przy jednej mamie ktora nawet na was nie patrzy tylko powiedzmy na telefonie cos przeglada ale wtedy nie lepiej do kieszeni do schowac no nie wiem cokolwiek 😭 zawsze wyobrazam to sobie jako porade na takie typowe rodzinne obiady dla 4 pokoleń, wtedy nie ma chuja ze nikt nie zauwazy co w szklance macie a nawet jesli to czy warto ryzykowac XD jak mowilam, z tego sie nie wytlumaczysz pozniej
60 notes · View notes
dollystarving · 1 year ago
Text
!!WYPOCINY, WŁASNA (KONTROWERSYJNA??) OPINIA!!
Jak masz czytać, to czytaj do końca, wtedy komentuj.
Właśnie zauważyłam pewien post o tym jak jeden z motylków napisał że w skrócie "nie chce zadawać się z osobą grubą, prędzej jakby ta osoba schudła" i reblogi oraz komentarze które były jak "powinnaś się zastanawiać co mówisz" czy "wtf", "kys".
Więc tak.
1. Nie zapominajmy o istnieniu pro any, wiadomo że będą toksyczni, to, że jakaś grupka ludzi uznała że pro ana nie będzie toksyczna, nie znaczy że to czyni ich pro aną, tym bardziej nie w tym 'podziemiu' które przynajmniej ja znam.
2. Każdy ma swoje preferencje jak i po prostu to, czy czuli by się komfortowo zadając się z grubszymi osobami, może ich obrzydzać czy pot czy zapach czy częste słabe zachowanie albo nawet i sam wygląd, tymbardziej jak na codzień patrzą na fatspo (które często wielu motylkom pomaga). Nie każdy będzie się cieszył że jakaś klucha która uważa się za ich znajomego usiądzie im na kolana czy będzie sie tulić.
3. Sama się znałam z wieloma osobami "plus size" i wiem, że osoba pisząca to najprawdopodobniej miała powód żeby tak '''''agresywnie''''' i '""nie miło'"" to ująć.
A tutaj opowiadania, opisy, osób plus size, wszystkich jakich kiedykolwiek widziałam i bliżej znałam (bez wyjątku, każdy z nich był nie normalny, dziewczyny i chłopacy.). Może po przeczytaniu ich, kilka osób zrozumie czemu tak myślę.:
Wszystkie osoby 'plus-size' (które znałam, widziałam) jedli jak świnie, mlaskali, pluli przy tym, krzyczeli z pełnymi ustami (no bo przecież trudno przełknąć i powiedzieć, ale no cóż... nawet jeśli, to nigdy nie potrafili mówić w normalnym tonie.)
Wszystkie osoby 'plus-size' (-II-) kłamali, nie trzymali granicy, dotykali bez pozwolenia, podjadały mi jedzenie, używali swojej wagi jako przepustki na każde ich złe zachowanie, manipulowali innymi i stawiali ludzi przeciwko sobie, bo im coś się nie podobało.
To chyba wszystkie rzeczy, które były cechą u każdej osoby 'plus-size' którą znałam, teraz opowiadania na temat osób, które znałam najbliżej! Będą 3najgorsze, chciałabym dać czwartą, ale wiem że ona miała problemy rodzinne (zmarli jej rodzice a potem dziadkowie a jej siostra oddała ją do domu dziecka bo po prostu nie chciała się nią zajmować) więc to był by słaby przykład, mimo że jej zachowanie nie było wytłumaczalne jej sytuacją rodzinną. Dodam też skróty przed nimi, jeśli komuś nie chce się czytać całości.
Więc 1.
Zacznę od słabszego, czyli chłopaka z podstawówki, nazwijmy go hubert.
(Brak higieny, plucie jedzeniem w każdą stronę, brak szacunku, dotykanie bez pozwolenia, zachowania 4latka.)
Ogółem hubert podjadał na każdej lekcji- okej, dużo osób chudych też to robi! Ale nie, hubert robił to głośno, mlaskał, pluł, często kończyłam mając włosy w jedzeniu, przeszkadzał mi podczas lekcji, nie pozwalał mi się uczyć, co chwile wymyślał, oddychał głośniej niż odkurzacz przez usta, a co gorsze zawsze śmierdziało (dodam że nie miał żadnych problemów z oddychaniem, to było jego przyzwyczajenie i nie obchodziło go to, czy innym to przeszkadza.) Na przerwach potrafił na wszystkich spocony wskakiwać, łapać za ramie, ciągnąć, zachowywał się jak 4latek. Może powiecie że to nie jest najgorsze? Wyobraźcie sobie mieć całe włosy w jedzeniu i ślinie, czyiś pot na całych swoich ubraniach i ciele, jak i śmierdzącą klasę codziennie. Dodam że mu nawet pomagałam z własnej woli (miał złamany palec i nie miał jak pisać, więc z ważnych tematów wszystko mu przepisywałam jeszcze w trakcie lekcji.) ale nigdy nie potrafil wyrazić ani troszkę szacunku, mimo że wiedział że to co robi mi się nie podoba.
2!
Dziewczyna z mojej 1klasy technikum, nazwijmy ją alex.
(Słaba higieny, brak szacunku, nie rozumienie słów "nie" i "przestań", drapanie, wbijanie paznokci w skórę, gryzienie, nastawienie ludzi przeciwko mnie, bo uznałam że nie chcę się z taką osobą zadawać.)
Alex lubiła wszystkich okłamywać, robiła wszystko, byle by dla niej skończyło się dobrze. Zawsze siedziała sama, więc uznałam że może do niej zagadam, wydaje się być miła i jest ładna, byłam zdziwiona że nikt z nią nie rozmawia. Kilka pierwszych dni było super, rysowałyśmy razem, chowaliśmy śmieszne rysuneczki po szkole, miałyśmy dużo wspólnych tematów. Niestesty, nie trwało to długo. Po kilku dniach zupełnie przekraczała granicę, drapała mnie, gryzła (dodam że często nie myła zębów, a gryzła na prawdę mocno, raz aż lekko spuchłam.) wbijała paznokcie w rękę, rysowała po moim zeszycie mimo że mówiłam, żeby na tej stronie tego nie robiła (ale jak ja jej narysowałam mały uśmieszek w odwecie, to była oburzona i obrażona...) podglądała mi w telefon, końcowo nawet znała moje hasło i bez mojego pozwolenia sobie używała z mojego telefonu (ale jak spytałam czy mogę z jej tel zadzwonić bo mi zablokowano połączenia i sms to krzyczała że ona telefonu mi nie da, bo "po co mi" "wytrzymam" mimo że to była nagła sytuacja..) wiedząc też że nie jestem za silna, ciągle sie o mnie opierała, nie ważne czy śmierdziała czy się nie umyła czy spociła, zawsze niczym na mnie była, nawet jak jej tłumaczyłam że sobię tego nie życzę, i że ma się najpierw umyć. Uważała się za trans, okej, spoko, akceptowałam to, nie miałam do tego problemu, używałam z "poprawnego" imienia i zaimków, ale szybko przestałam to akceptować. Co alex zrobiła? Gdy zerwałam z nią kontakt i przestałam chwilowo pojawiać się w szkole, nastawiła moje przyjaciółki przeciwko mnie, mówiąc im jak to ja jej nie krzywdziłam psychicznie i fizycznie, jak to ja jej nie upokarzałam i niszczyłam psychikę... gdy jedyne co jej mówiłam, to żeby się ogarnęła i zaczęła rozumieć słowo "nie". Skończyłam rok szkolny nie zdając klasy i bez znajomych w szkole z jej winy. Może powiecie "ale przecież dużo chudych osób tak robi!!", tak, ale nie w tej klasie gdzie każdy inny był ogarnięty, nie w liceum, nie bez problemów ani w domu ani w szkole ani w głowie(oprócz tych urojonych, wymyślonych, bo za dużo testów na problemy psychiczne się robiło...)
3!
Teraz mój ulubiony♡♡
(Namawianie do używek, zakazy i nakazy, oskarżenie o "gwałt".)
Nazwijmy ją ania, poznałam w 1klasie technikum (ona była w drugiej.)
Ania była normalniejsza, słabsza higiena ale nie aż tak jak poprzednie dwie osoby. Poznałyśmy się na lekcjach dodatkowych, podkochiwałyśmy się w sobie, wszystko było okej super słodziutko milutko. Po miesiącu uznałyśmy że można zrobić nockę, ona naciągnęła mnie na alkohol, mimo że na początku się wachałam. Dzień nocki, upiła się tak, że nic nie pamiętała, nic nie rozumiała, jedyne co miała w głowie to sex, więc doszło do spraw intymnych mimo że średnio tego chciałam. Dodam że to był jej wybór żeby tyle wypić jak i wiedziała że przy miesiączce alkohol wejdzie mocniej, ale w ten dzień to zignorowała. Po nocy 'wrażeń' wszystko było okej, dokończyliśmy na drugi dzień wódkę z znajomym, potem troszkę się zmieniło, zaczęła robić głupie zakazy i nakazy na wszystko i na nic... Kilka miesięcy później, co się stało? Poznała się z moim kuzynem ( który wiedziała, że przyłożył się do niszczenia mojej psychiki ) i uznała, że chce się z nim przespać mimo że on tylko chciał lalkę do seksu. Końcowo tego nie zrobili, bo zerwał z nią kontakt bo 'za długo czekał', a po miesiącu magicznie zaczęli znowu ze sobą rozmawiać i wygadywać o mnie plotki, że podobno w tą nockę ją molestowałam (gdy to ja musiałam ją pilnować z tym co robi, żeby rodzice nie zauważyli co się dzieje) i że byłam do niej niestosowna (prawda, bywały żarty o sprawach seksualnych, ale nigdy mi nie mówiła ani nie okazywała że czuje się z tym nie komfortowo) jak i powiedziała moim rodzicom wszystkie moje sekrety i wyzywała wszystkich moich znajomych którzy mi pomogli od toksycznych śmieci (Moi 'toksyczni śmiecie' mieli do niej szacunek, rozmawiali razem i nigdy nie było problemu.). W skrócie zerwała kontakt z nie wiadomo czemu bo jej coś nie pasowało i zaczęła gadać o mnie i moich znajomych najgorsze kłamstwa. Dodam też że prawda, ratowała mnie raz po próbie samobójczej, mimo że ją o to nie prosiłam (nadal jej podziękowałam za całą pomoc, nigdy nie traktowałam jej jak gówna, a w tamtym czasie to zaczęłam traktować ją z jeszcze większym szacunkiem), ale ona sama mi dwa razy napisała że chce to zakończyć i się nie odzywała kilkanaście godzin i nawet nie wiedziałam gdzie jest, dzwoniłam do wszystkich znajomych tylko po to by się dowiedzieć, że jest na spacerze z psem albo że pewnie śpi.
I mały bonus, 4!, w dużym skrócie omijając wiele niepoprawnych sytuacji:
"Znajomy" z którym piliśmy, też 'plus-size', manipulowała mną gdy jej się nudziło, mówiła że zabije się jeśli się z nią nie spotkam, tłumacząc się na końcu znajomości że to tylko żart. Często też mi rozkazywała i patrzała na mnie z góry.
Wszystkie osoby opisałam w największym skrócie ujmując chyba wszystkie naistotniejsze rzeczy jakie były. Oczywiste jest że nie będę wytykać każdego dnia i sytuacji z nimi.
Może powiecie, że o, ale chudzi też tak robią, ale że przecież nie tylko osoby 'plus-size' takie są. Prawda, jak najbardziej się zgadzam, ale patrzcie z punktu widzenia np. W tym przypadku mojego. Po ponad 12 chyba znajomościach z osobami 'plus-size', a jeszcze wielu więcej z osobami chudszymi, z których ok. 30/40, tylko 4mnie słabo traktowały (licząc dosłownie dwójkę dzieci, kuzyna jak i jednego znajomego.)
Wszystkie osoby 'plus-size' jakie znałam, były w skrócie nienormalne, gdy osoby 'chudsze' w większości się tak nie zachowywały w tym samym otoczeniu. To jest OCZYWISTE że w takim punkcie widzenia, po takich sytuacjach, w takim przypadku, może wystąpić obrzydzenie do osób grubszych, ponieważ nie kojarzą się z niczym dobrym.
Chciałabym również dodać trzy istotne rzeczy.
1. Do wszystkich tych osób wykazywałam się z szacunkiem, chyba że na prawdę przesadzały i o tym wiedziały, to wtedy potrafiło mnie ponieść. Ale NIGDY nie zwyzywałam ich od wagi, wyglądu. Wszystkie opisane osoby nie miały problemów, które mogłyby usprawiedliwić ich zachowanie.
2. Czemu przestałam akceptować te dwie osoby transpłciowe? Bo miały zero szacunku i wykorzystywały swoją seksualność jak i transpłciowość. Nie będę akceptować kogoś, kto wykorzystuje takie rzeczy jako kartkę przepustkę. Sama TRZY lata, myślałam że jestem trans. Byłam zagubiona, poznałam wiele takich osób. Zauważyłam że wszystkie łączy jedno- problemy rodzinne czy autyzm, adhd. Zagubione psychicznie dziecko, widzące tyle transpłciowych, słodkopierdzących osób na internecie, słuchające że może zmienić swoją płeć, że musi odkryć kim jest płciowo i seksualnie. Wszystkie te osoby, jak i ja, czuliśmy to samo, widzieliśmy wszystko z podobnego punktu widzenia. Zaczeliśmy siebie okłamywać, wiele z moich znajomych jak i ja, zapomniało nawet wiele rzeczy z swojego życia, wyrzuciliśmy to z pamięci tylko po to by ustosować historyjkę 'że od zawsze tacy byliśmy'. Widząc wszystko co się niszczy i dzieje psychicznie jak i fizycznie, nie potrafię uznać osób trans jako zdrowych, ale jeśli mają do mnie szacunek, to ja też do nich mam i zwracam się do nich "poprawnie" Mimo, że w mojej głowie nigdy to już nie będzie 'poprawne'. A jeśli nie mają do mnie szacunku, mimo że ja do nich mam, nie będe ich nazywać tym, co sobie szczerze wybrali. PODKREŚLAM. Też myślałam że jestem trans, a ta opinia jest mocno przyklepana tym, co widziałam jak i sama przeżyłam. A kto mnie 'uratował' od tego myślenia? Osoby które wszyscy uważają za toksycznych. Bo tak sobie ich nazywają, bo czemu nie.
3. Każdy ma swoją STREFĘ KOMFORTU, OPINIE, PRZEKONANIA, OBRZYDZENIA. Nie każdy będzie słodkopierdział z szczęścia gdy widzi grubą osobę która o siebie nie dba i je przy wszystkich jak świnia.
Jeszcze raz podkreślam, wszystko co napisałam jest z MOJEGO PUNKTU WIDZENIA i z tego co SAMA PRZEŻYŁAM i wszystko inne jest MOJĄ WŁASNĄ OPINIĄ. KAŻDY ma prawo do własnej opinii, każdy ma prawo mieć swoje wymagania. Nie mówmy komuś żeby się zabił bo ma inną opinię, tym bardziej jak tej osoby nie znacie i nie wiecie, czy może nie mieli podobnych sytuacji co np. właśnie ja. Jak i podkreślam, nigdy nie powiedziałam że KAŻDA gruba osoba taka jest, powiedziałam, że KAŻDA JAKĄ POZNAŁAM gruba osoba taka jest czy była.
Drugi punkt tematu- "przestańcie mówić że chude to piękne!!! Każde ciało jest piękne!!! Jesteście toksyczni!!! Kys!!!!" W skrócie- zamknijcie się. Nie każdy ma taką samą opinię. Wiele osób uważa chudsze ża pięknięjsze ponieważ istnieje takie coś jak opinia i preferencja. Zrozumcie to.
Jeśli nie szanujecie tego że mam opinię inną niż wy- usuńcie obserwacje, jak chcecie zablokujcie. Dodam tylko że oddaje wszystkim obserwacje więc jeśli chcecie możecie mnie usunąć z listy obserwujących.
65 notes · View notes