#dwa serduszka
Explore tagged Tumblr posts
Text
Tagged by @symptomofloves to put my Spotify on shuffle, post the first 12 songs and let people pick their favourites! I tag @sealochs @hairtusk @juliakristeva @rottingpetal @skiesareblue @mythwoven and anyone else who fancies it! <3
6 notes
·
View notes
Text
21/10/2024
Siemka witam w po weekendowym poście, bo oczywiście nie sposób było napisać je na bieżąco przez dwa dni.
Mam sie dobrze, było kilka zwałek i trochę źle się czuję, ale nie jest źle.
Zaczne moze od tego, że to co było w sobotę nie pamiętam XD a w niedzielę byłam u kuznki na urodzinach (swoją drogą ma 18 lat za dwa lata i to mnie przeraża bo dalej dla mnie jest tym brzdącem co latał w kolorowych legginsach i spodniach sztruksowych), no i zjadłam u niej ciasto, wypiłam herbatkę, oczywiście nie obeszło sie bez chamskich dogrywek na mój temat od strony per dziadka. “Jakbyś nie była taka pulchna to by ci nie było ciasno w samochodzie” po czym zaczął gwizdać lekceważąco, czyli tak jak zwykle.
Zaczął się temat też temat córki siostry mojej ciotki. Bo komentowali jak ona wygląda, że jest brzydka i wychudzona, że można ją złapać w talii obiema rękami i się będą stykać. I to był tak mocny trigger dla mnie, bo ten sam problem mnie dotyka, tylko że w przeciwieństwie do niej ja niestety zmuszam sie do jedzenia, bo pracuje. Ale niemniej jednak psychicznie podejrzewam że mamy ten sam problem i gdybym tylko miała z nią jakiś kontakt to szczerze chciałabym z nią pogadać.
Nie wiem, co sie ze mną ostatnio dzieje, ale zapragnęłam nagle poznawać ludzi, myślę o tym, jak fajnie byłoby sie z kimś spotykać na kawę i na jakieś przechadzki po mieście.
Dowiedziałam sie, ze z trójki Filipińczyków i Sycylijczyków jest jedna młoda Filipinka imieniem Mei i ma 23 lata. Mój kolega z pracy oczywiście jak to on zaczął swoje dzikie gody względem tej biednej dziewczyny (biednej bo nawet nie wie na co sie pisze biedactwo, bo typ nie dość że dosłownie jest niezrównoważony psychicznie to generalnie ma jakieś zaburzenie generalnie psychiczne i nie mówię tego by go obrazić tylko tak faktycznie jest, bo znam go już kilka lat) już nawet pomijam fakt że Mei mówi tylko po angielsku a on coś kombinuje z Google translate XD
Nie wiem, mega zechcialam ja zobaczyc, bo ponoć jest prześliczna i mega mnie to zaintrygowało ze zwyklej ludzkiej ciekawości, bo nigdy nie widziałam osoby akurat właśnie z Filipin na żywo. Chociaz moja mama miała okazję zamienić z nią przywitanie w WC XD
Myslalam, ze fajnie by bylo ją poznać, moze mniej bym sie bała rozmawiać po angielsku na głos, bo niestety przez moją nieśmiałość mam z tym ultra problem, mimo, że miałam kolegę przez pewien czas, który mieszkał bodajże w Kanadzie i rozmawialiśmy na voice na discordzie swego czasu.
M. dzisiaj sie mnie durno pytał, czemu jestem taka „zmadowana” na niego i śmiał sie ze mnie. Wiec powiedziałam, ze mnie po prostu wkurwia. Nagle gdy zobaczył, że wysłałam kilka serduszek typkowi tak dla beki, bo luźno gadaliśmy, to i on zaczął, po czym gdy mówiłam, żeby się ogarnął, wyskoczył do mnie z tekstem, że nie traktuje go eowno z tamtym gościem i te serduszka tłumaczył tym, że ma dobry humor i niby nie zawsze go nie ma. Eh? Ze co? I to ma być wytłumaczenie na jego najzwyczajniej w świecie widoczna zazdrość?? Nie bądźmy dziećmi.
Szczerze mam dość bycia tak traktowana, nazywana wiecznie „brachu”, pierdolca idzie dostać autentycznie. Nie wiem, może zaczęło mi to tak przeszkadzać bo zaczął mnie denerwować? Nie wiem, moze.
Pobrałam też dziś Star Stable, czyli powrót do starych korzeni, bo kto jak nie ja pokocha pikselowe koniki?
Also w sobotę dowiedziałam sie, ze dostaliśmy wstępne zaproszenie na wesele wujka w przyszłym roku w październiku. To daje mi motywację by w końcu zacząć chudnąć, za wszelką cenę, ja wiem, że mówiłam to wiele razy, ale sytuacja z siostrzenicą ciotki mnie striggerowala na tyle, że już inaczej nie potrafię myśleć. Mój umysł jest całkowicie chory, mimo, że w ciele nie ma zmian, to ja i tak karcę sie za każdy posiłek i każda spożyta kalorie.
Kiedyś również wspominałam o jeździectwie. Czyli jednym z najlepszych sportów jakie można uprawiać moim zdaniem. Myslalam żeby moze faktycznie coś zrobić w tym kierunku, z tego względu zmobilizuję się i odłożę pieniądze na prawko, by od nowego roku się przyuczać już powoli aby moze do końca 2025 roku zdac.
Jestem też zła na siostrę. Czuje sie przez to strasznie, bo haha niby z żartach mówi do mnie, że jestem hipokrytką i że nie mam żadnego mózgu. Szczerze? Kiedyś to po mnie spływało, ale im więcej słyszę że jestem cringowa, że jestem głupia i bezmózga, naprawdę czuję sie coraz gorzej, autentycznie zbieram sie na płacz kiedy tylko to usłyszę, tym bardziej od niej.
Jeszcze jak mówi, że prawko zda szybciej niż ja, bo ja nawet nie podejdę do niego, czuję jeszcze większą motywację żeby udowodnić jej że kurwa umiem i dam radę, jeszcze się będzie prosić żebym gdzieś ją zabrała.
Myślałam, że chociaż ona we mnie wierzy, ale chyba jednak nie.
4 notes
·
View notes
Video
youtube
Cold War - Dwa Serduszka (Official Lyric Video)
39 notes
·
View notes
Text
„Dobrze ułożony młodzieniec”
Teatr: Teatr Nowy im. Kazimierza Dejmka w Łodzi
Reżyseria: Wiktor Rubin
Zawsze kiedy widzę na afiszu obok siebie dwa nazwiska: Janiczak i Rubin, moja teatralna ekscytacja się intensyfikuje. Nie ma chyba innych teatralnych twórców, za spektaklami których przejeździłbym tyle kilometrów. Widziałem prawie wszystko, co udało się im pokazać na scenie przez te lata i nadal jak na szpilkach czekam na ich nowe projekty, bo ich teatr – tak żywy i wręcz zaborczo chwytający widza jako zakładnika – bardzo mocno mi odpowiada. Lubię być przyciśnięty do ściany przez problem spektaklu i w takiej sytuacji granicznej mogę w pełni poczuć, zrozumieć i zastanowić się, jak bardzo głęboko dany temat się we mnie wwierca, i jak bardzo może zakrzywić moją soczewkę postrzegania. Niestety, tego typu teatr przez swoją agresywność doznań często może okazać się też ślepakiem i sporym rozczarowaniem (na zawsze w moim sercu koszmarnie zła „Obywatelka Kane”). Ale, uwaga, nie tym razem, bo „Dobrze ułożony młodzieniec” trafia mocno, momentami bardzo celnie, ale wyszedłem z teatru również odrobinkę rozczarowany albo nawet rozjuszony.
Ale to na spokojnie, standardowo po kolei.
Swój najnowszy tekst Jolanta Janiczak oparła na historii łodzianina Eugeniusza Steinbarta, o którym zrobiło się głośno w okolicach 1938 roku dzięki nagłówkom gazet, które ogłaszały w ramach sensacji proces młodej kobiety Eugenii, która wyglądała jak mężczyzna i podawała się za niego. Janiczak na kanwie biografii Steinbarta daje przestrzeń do opowiedzenia historii wykluczenia i próby niewpisywania się w binarny świat jasno określonych opcji. I co istotne w moim odczuciu, nie mówimy tutaj tylko o kwestii transseksualności, ale wydaje mi się, że także w szerszym kontekście o niepoczuwaniu się do tego, jakie ma się obywatelstwo, czy też jakiej jest się narodowości. Dzieje się to dzięki podkreśleniu w czasie spektaklu informacji, że przecież Steinbart to żydowskie nazwisko, tylko po to, żeby za kilka scen powiedzieć, że Steinbart to nazwisko niemieckie. Wiele razy przewija się ten kontekst braku przynależności historycznej, narodowościowej i płciowej, dając szerokie pole do głośnego mówienia o tym, kim się naprawdę jest, a nie kim się zostało mianowanym przez urodzenie.
Na poziomie fabularnym obserwujemy nie tylko całe życie Steinbarta oraz to z jakimi trudnościami musiał się mierzyć, ale też jak wiele miał szczęścia, znajdując kochającą żonę i zakładając z nią rodzinę. Istotnym momentem jest także jego próba samobójcza, kiedy skacze z okna i mówi, że to była chwila, gdy Eugenia umarła. Ta kwestia bierze nas z zaskoczenia i ściska w najgłębszym miejscu trzewi wręcz żelaznym chwytem.
Bardzo ciekawie napisaną postacią jest matka Czesławy Zaleśnej, czyli teściowa Eugeniusza. Jest postacią niesamowicie skomplikowaną, rozerwaną między miłością do swojej córki i do jej szczęścia, a miłością do ojczyzny i języka, a Eugeniusz poniekąd stanowi odwrotność wszelkich wyznawanych przez kobietę wartości. Jak pisze sama Janiczak w swoim dramacie: „zdrajca płci, kolaborant, zdrajca roli, zdrajca przeznaczenia, margines historii”.
Janiczak i Rubin jak zwykle kreują przestrzeń spektaklu w sposób poszarpany- przechodzimy płynnie między istotnymi wydarzeniami biograficznymi, ale też zderzamy się z pewnymi wyłomami czasoprzestrzennymi, które niejako dają nam wskazówki na temat tego, jak problematyka poruszana w spektaklu będzie postrzegana w przeciągu następnego wieku lub dwóch. Taki wgląd w przyszłość możemy mieć dzięki zmarłemu bratu Eugeniusza (którego brawurowo gra Maciej Kobiela). Brat przemyka przez sceny, naświetlając to, że niby jest nadzieja, ale tak naprawdę niewiele może się zmienić i najwięcej zależy od nas samych.
W moim odczuciu na ogromną uwagę i brawa zasługuje część tekstu, która opisuje okres życia głównego bohatera w okupowanym przez Niemców Litzmannstadt. Bardzo wstrząsająca i bolesna, dotykająca w sam środek serduszka. Możemy obserwować, jak Steinbart dla dobra swojej rodziny zaczyna kolaborować z Niemcami, ale jednocześnie zdradza swoją teściową, co powoduje, że traci ona życie. Tutaj właśnie możemy odczuć podbite do granic wytrzymałości rozerwanie między byciem sobą a byciem tym, kim musimy być, aby jakoś przeżyć kolejny dzień.
Poza tym całym ładunkiem emocjonalnym, niesamowicie ucieszył mnie fakt, że mogłem znów zobaczyć Paulinę Walendziak na scenie. Bardzo lubię podziwiać, jak wielki talent w niej drzemie i jak kolejny raz dowozi pełną wywrotkę emocji w roli żony Eugeniusza. Jest delikatna, ale też zdecydowana, widać w niej miłość i determinację, żeby żyć tak, jak chce i z kim chce. Wspaniale jest obserwować, jak Walendziak się rozwija i jakie poziomy wirtuozerii osiąga. Pamiętam jej pierwszy występ, jaki widziałem w „Monumencie” Jagody Szelc, gdzie chwyciła mnie za gardło i zapisała się na długo w pamięci; pamiętam równie doskonale, kiedy pierwszy raz zobaczyłem ją na scenie, na żywo, we „Wszyscy jesteśmy dziwni”, gdzie brylowała i błyszczała, cały czas grając pierwsze skrzypce (nawet jeśli w danej scenie była tylko tłem). Tak samo w „Dobrze ułożonym młodzieńcu” chwyta nas za gardło i nie puszcza przez cały spektakl.
Może więc teraz zaświtać Wam w głowie myśl, skąd wzięło się we mnie wcześniej wspomniane rozczarowanie, skoro piszę o „Dobrze ułożonym młodzieńcu” w samych superlatywach. Niestety, czułem się odrobinę oszukany, bo liczyłem na jakiś rozwój postaci- na przedstawienie procesu uświadamiania sobie przez Eugenię, że jednak jest Eugeniuszem. Tego w tym spektaklu nie dostałem, zostałem postawiony przed faktem dokonanym. Potem, wracając do domu tramwajem, spacyfikowałem się w trakcie przemyśliwania sobie tego wątku, że może to jest celowy zabieg Joli Janiczak i może celowo nie widzimy tu tego momentu przełomowego, bo tak naprawdę Eugenia nigdy nie istniała, bo przecież tak naprawdę zawsze była Eugeniuszem. Mam nadzieję, że o to dokładnie chodziło, bo jako wieloletni fan tekstów Janiczak nie mógłbym jej wybaczyć zwyczajnego lenistwa w pisaniu. Drugą kwestią, z której to rozczarowanie wynikało, był fakt, że w dużej mierze widziałem już to wszystko w innych spektaklach Wiktora Rubina. W trakcie „Dobrze ułożonego młodzieńca” miałem mocne flashbacki ze „Sprawy Gorgonowej” tegoż duetu (miss you, Gorgonowa gurl, bo to był tak dobry spektakl, że o rety). Oglądając z kolei w 2021 roku „Obywatelkę Kane”, miałem odrobinę poczucie, że formuła teatru mojego ulubionego duetu powoli może się wyczerpywać, ale na etapie „Dobrze ułożonego młodzieńca” czuję już dobitnie, że przydałby się jakiś powiew świeżości, bo wszystko to jest już takie troszkę zleżane i wielokrotnie wykorzystywane (szanuję za konsekwencję w działaniu, ale czasem warto jest przewietrzyć sobie głowę i popatrzeć na swój teatr z odrobinę innej perspektywy). Czy te mankamenty ujmują czegoś „Dobrze ułożonemu młodzieńcowi”? W żadnym wypadku, bo to tylko moje prywatne narzekania i osoby, które nie miały przyjemności obejrzeć całego Rubin Cinematic Universe, nie odczują zapewne tego tak mocno.
Dochodząc więc do konkluzji, warto też zadać sobie pytanie: czy młodzieniec jest dobrze ułożony? Odpowiedź nie jest na tyle prosta, jak by się mogło wydawać. Młodzieniec jest ułożony tak, jak chce i jak czuje, że chce być ułożony. I nie ma to znaczenia, czy nam się to podoba, czy nie. Jemu ma się to podobać. A najwyraźniej się podoba.
3 notes
·
View notes
Text
Ver "Joanna Kulig - Tvö augu (Dwa serduszka)" en YouTube
youtube
3 notes
·
View notes
Text
Hejka motylki 🦋
Jestem nowym 🦋 w tym temacie bo dopiero do paru miesięcy. Błagam nie zgłaszajcie ani nic. Od już dawna stosuje diety i różne inne w tym głodówki. Niestety nie mogę mieć dnia w którym nie jem nic ponieważ mam dwa konie którymi muszę się zajmować i po głodówce całkowitej nie ma siły na nic i kręci mi się w głowie a na to nie mogę pozwolić więc staram się ograniczyć jedzenie do minimum.(pls nie hejtujcie że jestem koniarą) (Bardzo dziękuję jeśli tu dotrwałeś♥️🦋)
Muszę też się podzielić pewną sytuacją , a mianowicie miałam ostatnio napad w którym zjadam grubo ponad 800kcal... To było okropne bałam się sama siebie.(Może macie jakieś sposoby na napady raczej takie emocjonalne ?)
Aktualnie chce powoli i coraz bardziej przyzwyczajać swoje ciało do mniejszych ilości jedzenia i zaczynam od poniższej diety.
Postaram się codziennie dawać posty co i jak choć nie obiecuję bo mam dużo na głowie. (OZNACZENIA NA DIECIE NIE MOJE , INNEJ OSOBY) (Dziękuję z całego serduszka za przeczytanie posta♥️)
Dzisiejszy dzień
Max: 1000kcal
Zjedzone: 906kcal(ładnie się zmieściłam i to nie było jakieś duże wyzwanie więc jestem dumna)
Spalone: trochę ponad 420kcal ponieważ dużo chodziłam ale nie jestem w stanie ocenić ile.
Bilans: 486kcal
Woda: 1,25l wody (niestety nie zaliczyłam swojego celu :/ ale jutro dam radę )
Myślę że nie jest tak źle.
Jutro się do was odezwę(tak myślę)
Trzymajcie się motylki 🦋♥️
#chce byc lekka jak motylek#motylek any#lekka jak motyl#motylki blog#tylko dla motylków#chudajakmotyl#trzymajcie się chudo#chudość#chudnę#anorex14
2 notes
·
View notes
Text
Naszyjnik dwa serduszka z kryształami Swarovski pozłacany COLIBRA
Naszyjnik dwa serduszka firmy Colibra, zdobiony ręcznie kryształami Swarovski, wykonany ze stopu jubilerskiego trwale pozłacanego 24 karatowym złotem, zgodnie z najwyższą sztuką złotniczą oraz dbałością o detale, posiada oryginalne metki firmowe. W procesie produkcji wykorzystano nowoczesną opart�� na austriackiej licencji technologię elektroforezy - zabezpieczania złoconych i srebrzonych powłok przed ścieraniem - dzięki czemu łańcuszek długo zachowuje ładny wygląd i prezentuje się niezwykle. Cena 91.84 PLN Nasza firma istnieje na polskim rynku od 1991 roku. Zajmujemy się sprzedażą detaliczną i hurtową najwyższej jakości biżuterii oraz dekoracji do włosów. W odpowiedzi na spore zainteresowanie przenieśliśmy częściowo sprzedaż do Internetu. Spore doświadczenie na rynku umożliwia dopasować się nam do indywidualnych potrzeb Klientów. Nasz asortyment to głównie biżuteria firm Colibra i Jablonex oraz francuskie spinki do włosów. Colibra to marka z ponad 40-letnią tradycją, posiadająca największy zakład biżuterii modowej w Polsce. Lider w swojej branży, wytwarzający biżuterię pozłacaną i srebrzoną z przyjaznych dla skóry, antyalergicznych stopów metali, pokrytych wysokiej klasy materiałami – 24-karatowym złotem, srebrem lub rutenem. Do zdobienia wykorzystywane są znane w całej Europie kryształy Crystallized–Swarovski. Firma Handlowa Jacek Szebla ul Sokola 10 39-200, Dębica Tel. 601 514 148 https://szebla.pl/naszyjniki-/194-zloty-naszyjnik-serduszka-serca-swarovski-colibra-5900601241176.html
0 notes
Text
Ein Land, das es nicht gibt - Trip nach Transnistrien
26.7.24
Tag 1
Der erste Teil einer Reise ist oft dem Transit gewidmet. Man durchquert bereits durchreistes Gebiet, nicht ohne dabei dann und wann den Blick auf Vorbeiziehendes zu werfen. Schlesische Landschaften, viele Kreuze, Backsteinbauten, die Dörfer sehen immer noch aus wie vor 100 Jahren. Irgendwann kommt Breslau, und dann natürlich Gleiwitz.
Die gesamte Gegend von hier bis Moskau war und ist Schauplatz diverser Kriege gewesen, das letzte Mal fuhr ich diese Straßen, um Hilfsgüter zur ukrainischen Grenze und Menschen von da nach Deutschland zu fahren.
Diesmal geht die Reise in das letzte sowjetische Land, jedenfalls sagen das die Menschen in Transnistrien. Gelegen zwischen Ukraine und Rumänien, de jure moldauisches Staatsgebiet, de facto eigenständig dank Putins Gnaden seit 30 Jahren.
Erste Pause also in Gleiwitz, hier begann am 1.9.39 der Zweite Weltkrieg. Der Radiosender ist ein Museum, das an den Beginn des Grauens steil aufragend erinnert.
Gleich dahinter kommt Katowice, alte preußische Bergarbeiterstadt, von 1871 an Teil des Kaiserreichs, schon seit 1921 wieder zu Polen gehörend. Die moderne Innenstadt glitzert und strahlt und ist 2024 Europäische Wissenschaftsstadt.
Hinter Katowice will ich zelten. Auf dem Campingplatz merke ich, dass ich meine Zeltstangen zu Hause vergessen habe. Sei’s drum, das nahegelegene Hotel Adria (!) wird’s auch tun, wenngleich arg überteuert. Morgen geht es dann auf der Landstraße weiter durch Karpaten und Bukowina gen Moldawien, dem fast letzten weißen Fleck meiner Europakarte.
Der erste Song des Triptagebuches stammt aus einem wunderbaren polnischen Film, der sich gut einreiht in diese Reise in die sowjetische Vergangenheit.
1 note
·
View note
Text
Omegaverse - Max
Max zazwyczaj był tym najbardziej wyszczekanym a jednak teraz milczał. Przez całą wizytę może wypowiedział z trzy słowa, bardziej komunikował się poprzez spojrzenia i przytaknięcia głową. To wszystko to było dla niego dużo, może nawet zbyt dużo. Ciekawe czy też by tak się stresował gdyby ponownie był tutaj sam? Jednak nie był.
Chociaż była betą uczono ją jak mogła wyczuwać pewne symptomy, znaki i te nikłe nitki feromonów jakie mogła wyczuć. Głupotą było mówienie, że bety ich nie odczuwają, jednak jest to znikome na tyle aby nie musiały się niczym przejmować. Ona jednak musiała się przejmować i wysilać. Przychodziły do niej na co dzień naprawdę różne pary a Max i Mason nie byli najdziwniejszą. Samotne matki, rozbite rodziny, kochanki i z cudzymi mężami, ale i te szczęśliwe, które czekały na potomstwo całe lata lub którym udało się zajść za pierwszym razem.
Teraz w powietrzy nie musiała wyczuwać feromonów aby dziwnie lepka atmosfera i ją trochę oblepiła. Nie byli gotowi, bicie serca zawsze jest albo wielkim zaskoczeniem albo radością. Z rzadka płaczem rozpaczy. Z szybkiego wywiadu jednak wynikało na to, że pomimo tego, że alfa wyglądała niebezpiecznie to nie była jedną z tych, które chciały się pozbyć dziecka. Wręcz przeciwnie, momentalnie dał wsparcie omedze, chociaż nie wyglądali na zażyłych.
Max spojrzał jeszcze bardziej przestraszony na kobietę. Aż tyle zdążyło się rozwinąć w tym małym, niewyraźnym bąbelku, który pojawiał się na USG?! A przecież… przecież teraz był ostatni termin, do którego mógł usunąć! Teraz już wiedział, że to nie byłoby dla niego możliwe. Tym bardziej po tym jak usłyszał to bicie serca.
Kiedy Max wytarł żel z brzucha a pani doktor pożegnała się z nimi podając zdjęcia i nagrane na płycie bicie drobnego i szybkiego serduszka, młody nadal się nie odzywał. Podeszli na recepcję aby umówić kolejne spotkanie co pozostawił bardziej w gestii Masona, bo on jeszcze grafiku w pracy nie miał i jakoś sobie poradzi. Stanął kawałek dalej patrząc na to jak mu się ręce trzęsły. Nie było wątpliwości, był w ciąży. Już wiedział to wcześniej a pewne symptomy mu to pokazywały, ale jakoś nadal mógł to wyprzeć, teraz czuł, że już nie da rady.
- Mason. – chyba po raz pierwszy od początku ich znajomości wypowiedział jego imię, zazwyczaj mówił na Ty lub go wyzywał. Teraz jednak podszedł do niego i schował twarz w jego klatce. Stali tuż pod kliniką, nawet nie dali rady odejść gdzieś dalej. – Daj mi moment, muszę się uspokoić. To pomaga. – powiedział ostatnie dwa słowa bardzo cicho, trochę jakby wstydząc się do tego przyznać.
Długo nie potrzebował. Maksymalnie trzy minuty później odbił się od starszego, otrzepał, poprawił włosy i odetchnął.
- Spokojnie, to tylko hormony. – dodał tłumacząco aby tamten za dużo sobie nie pomyślał.
0 notes
Text
Wyraziste kolczyki kontra delikatne
Wyraziste kolczyki i delikatne zawieszki to dwa odmienne style biżuterii, które oferują zupełnie różne wrażenia estetyczne i mogą być odpowiednie dla różnych okazji. Oto bardziej szczegółowe porównanie tych dwóch rodzajów kolczyków:
1. Wyraziste kolczyki: Wyraziste kolczyki charakteryzują się efektownym i odważnym designem. Cechują się dużą wielkością, wyrazistymi zdobieniami lub oryginalnymi kształtami. Mogą to być chandelierki, kolczyki w formie kwiatów, zwierząt, czy innych wyrazistych motywów. Te kolczyki są od razu zauważalne i stanowią główny punkt stylizacji.
Efekt wizualny:
Wyraziste kolczyki przyciągają uwagę i są wyrazem indywidualności. Dodają charakteru i wyrazu każdej stylizacji, pozwalając na wyrażenie własnego stylu.
Stanowią wyrazisty akcent, który nadaje charakteru nawet najprostszym outfitom.
Odpowiednie okazje:
Wyraziste kolczyki doskonale sprawdzają się na wieczorne wyjścia, imprezy, koncerty, czy inne wydarzenia, gdzie chcemy zaprezentować się odważnie i wyjątkowo.
Są również odpowiednie na specjalne okazje, takie jak uroczystości, święta czy romantyczne spotkania.
2. Delikatne zawieszki: Delikatne zawieszki to kolczyki o subtelnej i minimalistycznej formie. Często mają prosty design, niewielką wielkość i eleganckie zawieszki, takie jak kropeczki, kółka, serduszka czy inne delikatne motywy. Te kolczyki są dyskretne i eleganckie, podkreślając naturalne piękno noszącej je osoby.
Efekt wizualny:
Delikatne zawieszki dodają subtelności i elegancji każdej stylizacji, bez przytłaczania całości. Są doskonałym wyborem dla osób ceniących prostotę i klasykę.
Ich minimalistyczny design pozwala na swobodne łączenie ich z różnymi stylami od casualowych po bardziej formalne.
Odpowiednie okazje:
Delikatne zawieszki są idealnym wyborem na codzienne noszenie, do pracy, szkoły czy innych nieformalnych okazji. Dodają uroku bez nadmiernego przyciągania uwagi.
Są również odpowiednie na spotkania biznesowe, rodzinne, czy inne sytuacje, gdzie chcemy prezentować się subtelnie i elegancko.
Sprawdź nasz inny artykuł.
Wyraziste kolczyki i delikatne zawieszki to dwa różne podejścia do biżuterii, które oferują różne wrażenia estetyczne. Wyraziste kolczyki są odważne i efektowne, doskonale nadają się na specjalne okazje i imprezy. Delikatne zawieszki z kolei są subtelne i eleganckie, idealne na codzienne noszenie i spotkania biznesowe. Wybór między wyrazistymi kolczykami a delikatnymi zawieszkami zależy od naszych preferencji, okazji i indywidualnego stylu. Warto mieć w swojej kolekcji oba style, aby dostosowywać biżuterię do różnych wydarzeń i nastrojów.
0 notes
Text
z całego serduszka fanom słodkiego śniadania polecam moje top dwa ostatnio:
- Serek wiejski z malinami i żurawiną (165kcal) - ja go kupuję w Auchan, ale widziałam też bodajże w Biedronce z Piątnicy
- Bananowa jajecznica (~150kcal z jednego jajka i banana) - pamiętajcie, żeby piec na niskim ogniu, w kaloryke nie włączam żadnego tłuszczu na którym smażymy, ponieważ wygrzebałam gdzieś taki olej w spreju, który ma 0kcal
#ed di3t#i wanna be weightless#pro a4a#st4rv1ng#st4rv3#@n@ buddy#@na motivation#@na rules#@na shit#a4a diary
1 note
·
View note
Text
Naszyjnik dwa serduszka z kryształami Swarovski posrebrzany
Naszyjnik z serduszkami firmy Colibra, zdobiony ręcznie kryształami Swarovski, wykonany ze stopu jubilerskiego trwale posrebrzanego, zgodnie z najwyższą sztuką złotniczą oraz dbałością o detale, posiada oryginalne metki firmowe. W procesie produkcji wykorzystano nowoczesną opartą na austriackiej licencji technologię elektroforezy - zabezpieczania złoconych i srebrzonych powłok przed ścieraniem - dzięki czemu łańcuszek długo zachowuje ładny wygląd i prezentuje się niezwykle elegancko. WYMIARY. Cena 62.10 PLN Nasza firma istnieje na polskim rynku od 1991 roku. Zajmujemy się sprzedażą detaliczną i hurtową najwyższej jakości biżuterii oraz dekoracji do włosów. W odpowiedzi na duże zainteresowanie przenieśliśmy częściowo sprzedaż do Internetu. Spore doświadczenie na rynku pozwala dopasować się nam do indywidualnych potrzeb Klientów. Nasz asortyment to głównie biżuteria firm Colibra i Jablonex oraz francuskie spinki do włosów. Colibra to marka z ponad 40-letnią tradycją, posiadająca największy zakład biżuterii modowej w Polsce. Lider w swojej branży, produkujący biżuterię pozłacaną i srebrzoną z przyjaznych dla skóry, antyalergicznych stopów metali, pokrytych wysokiej klasy materiałami – 24-karatowym złotem, srebrem lub rutenem. Do zdobienia wykorzystywane są znane w całej Europie kryształy Crystallized–Swarovski. Firma Handlowa Jacek Szebla ul Sokola 10 39-200, Dębica Tel. 601 514 148 https://szebla.pl/naszyjniki-/1737-zloty-naszyjnik-serduszka-serca-swarovski-colibra-5900601241176.html
0 notes
Note
Not your follower but here as anon
"Dwa Serduszka" by Mazowsze is nice though also specific bc its a folk lament
"wodymidaj" by Kwiat Jabłoni and Ralph Kaminski
"Mój dom" by Vincent and Jagoda Kudlińska
Also "у мене немає дому" by Odyn v Kanoe
Those are that come to mind rn. :)
3 Polish and one Ukrainian.
Oooh lots of suggestions, thank you!
0 notes