#12 sierpnia
Explore tagged Tumblr posts
lukaszrygalo · 8 months ago
Text
Zgon kapłana
W sobotę zmarł jeden z najzasłużeńszych kapłanów archidjecezji warszawskiej, ś.p. ks. Teofil Kozłowski proboszcz i dziekan radzymiński. Urodzony dnia 6-go lutego roku 1839, nauki pobierał w szkole powiatowej i gimnazjum gubernjalnem warszawskiem do 1859 r. W tymże roku wstąpił do seminarjum metropolitalnego św. Jana w Warszawie, a następnie kształcił się w akademji duchownej warszawskiej, którą…
Tumblr media
View On WordPress
0 notes
diazepamommy · 4 months ago
Text
3 miesiące różnicy
a jednak opłaciły się miesiące odmawiania sobie jedzenia. pierwsze zdjęcie zrobione 12 sierpnia, drugie dzisiaj (30 października).
nie sądziłam, że utrata wagi to coś tak... prostego. trudnego, aczkolwiek nie aż tak, jak przedstawiali to inni. wcześniej sądziłam, że trzeba jeść zdrowo (w sensie samą sałatę) i bardzo dużo ćwiczyć, żeby schudnąć, ale wystarczyło po prostu jeść mniej i rzucić alkohol. przez trzy miesiące jadłam normalne jedzenie, ale w mniejszej ilości, przeprowadzając głodówki trwające maksymalnie 12 godzin. zero ćwiczeń, sporadyczne spacery. oto efekty.
jeszcze nie rozpakowałam wagi w nowym mieszkaniu, ale podejrzewam, że obecnie ważę około 54kg. zaczynałam odchudzanie od 68kg, w najgorszym okresie ważyłam 73kg przy wzroście 168cm. chciałabym ważyć 49kg, aczkolwiek już teraz jestem zadowolona.
Tumblr media Tumblr media
~ nothing tastes as good as skinny feels ~
Tumblr media Tumblr media
816 notes · View notes
kostucha00 · 5 months ago
Text
4 Września 2024, Środa ☀️:
Witajcie! Tak, tak, to ja. Żyję. Zaginęłam w niewyjaśnionych okolicznościach trzy miesiące temu i tyle mnie widzieliście... Przykro mi, że tak zniknęłam bez słowa, ale chyba nie będę przepraszać, bo to niezupełnie była moja wina. Chciałabym wrócić. Tutaj, do pisania u siebie i czytania u innych. Brakuje mi tej kotwicy. I brakuje mi Was. Dużo się u mnie wydarzyło i jeszcze więcej przede mną, więc myślę, że porządkowanie swoich myśli dobrze mi zrobi.
Ale wszystko po kolei.
Zacznijmy od mojego zniknięcia. Było to tuż przed maturą, więc zrozumiałe, że nie miałam zbyt dużo czasu na prowadzenie bloga. Maturę napisałam i zaległam w domu na 5 tygodni, podczas których żyłam w ciągu 3 dni migreny, 1 dzień przerwy, 3 dni migreny i tak dalej... Myślę, że stres tak długo ze mnie schodził. Kiedy już myślałam, że będę mogła znowu funkcjonowała jak normalny człowiek, okazało się, że mój stan psychiczny znacząco się pogorszył. Depresja towarzyszy mi nieustannie od jakichś 5 lat, w większym lub mniejszym natężeniu, ale 2 lata temu po 3 latach terapii i leków, które nie przynosiły efektu lub rozwiązywały problem na krótko, postanowiłam zaakceptować to jako część mojego życia. Powiedzmy, że nauczyłam się żyć z myślą, że nie chce mi się żyć. Przez większośc czasu jest źle, czasami jest średnio, zdarza się, że nawet znośnie, ale mimo wszystko zaraz po "źle" prym wiodą okresy, gdy jest tragicznie. I taki właśnie stan zawitał do mnie pod koniec czerwca, czyli wraz z końcem chronicznej migreny. Ataki zwykłej pojawiają się u mnie nadal, ale zdecydowanie rzadziej. (W ciągu ostatnich 9 tygodni miałam ich 7, trwających średnio 2-3 dni. Nie jest dobrze, ale źle też nie). Wrócił za to zwyczajny, acz dokuczliwy, chroniczny ból głowy, przez który znowu zaczęłam łykać ibuprofen codziennie i na potęgę. Winię stres i zły nastrój. Zdziwiłam sama siebie, gdy podczas rutynowej wizyty u psychiatry, do której do tej pory nie chciałam niczego poza receptami na Medikinet, napomknęłam, że psychicznie czuję się jeszcze gorzej niż zwykle. Byłam na etapie rozważania, czy nie lepiej od razu rzucić studiów, na której dopiero się dostałam (niespodzianka!) (o tym później), bo przecież i tak wylecę po miesiącu. Nie poradzę sobie. I po nitce do kłębka, gdy tak brnęłam w ten wywiad medyczny, okazało się, że mam OCD, nazywane również "nerwicą natręctw". I to nie od dziś, o, nie, nie... Okazało się, że z nieleczonym OCD żyłam sobie w błogiej nieświadomości przez... 11 lat. Jedenaście. Lat. Przy okazji wyjaśniła się także tajemnica mojego zespołu lęku uogólnionego — mój mózg czerpał schizy na potęgę z niewyczerpalnego źródełka paranoi, jakim są zaburzenia obsesyjno-kompulsywne. Dostałam leki. Wcześniej wzbraniałam się przed braniem jakichkolwiek psychotropów, ale teraz myślę, że to była kwestia tego, że nikt się mnie nie pytał, czy chcę. Po prostu miałam zawrzeć jadaczkę, łykać prochy i nie dyskutować, więc się buntowałam. A w momencie, gdy jestem pełnoletnia i jest to w 100% moja decyzja, to sprawy wyglądają trochę inaczej. W każdym razie jest lepiej. W ciągu ostatnich trzech tygodni wyszłam z domu 10 razy i aktualnie jestem na wyjeździe (Nicholasa oczywiście wzięłam ze sobą) — jak na mnie, niesamowity wynik. Dla porównania, między 21 maja, a 10 sierpnia (82 dni, czyli niecałe 12 tygodni), z domu wyszłam 5 razy. Jest różnica.
Następny temat: matura. I wyniki.
Tumblr media
Wynik z rozszerzonego polskiego wyższy o 21 punktów procentowych niż na podstawie bawi mnie bardziej niż powinien xD. Ale szczerze mówiąc, jestem z siebie mega dumna. Napisałam wypracowanie na 3,5 tysiącach słów, i popełniłam tylko 6 błędów językowych, za co odjęto mi 2 punkty. Za całą resztę miałam maxa. Martwiłam się tylko czy przypuszczenia, że Lewis Carroll brał LSD będą wystarczające, żeby uznać je za kontekst biograficzny dla "Alicji w Krainie Czarów" (temat: kreacja przestrzeni w utworach literackich). Tutaj naprawdę byłam zdana na "widzimisię" egzaminatora, ale miałam szczęście.
Potem aplikowałam na studia, na 8 uniwersytetów (Szczeciński, Białostocki, Łódzki, Warszawski, im. A. Mickiewicza w Poznaniu, Wrocławski, Zielonogórski, Śląski), z czego na dwóch na 2 kierunki. Wydałam krocie na opłaty rekrutacyjne ("krocie" to dokładnie 850 zł 💀. Myślałam, że rodzice mnie zamordują). Strasznie się bałam, że nigdzie się nie dostanę, chociaż wyniki miałam przecież dobre, nawet bardzo. Dostałam się wszędzie. Papiery złożyłam na Zielonogórski, przez co rodzice jeszcze bardziej się na mnie wściekli, bo oczekiwali, że wybiorę jednak "naJLepSzĄ uCzeLniĘ W pOLscE". Nope. Nie jestem fanką wyścigu szczurów. Może i Zielona Góra to trochę zadupie, ale nigdy nie lubiłam wielkich miast, szczególnie że mieszkam w takim od urodzenia (w cichszej dzielnicy, ale jednak). Znalazłam sobie stancję 350 metrów od campusu. 1800 zł za pokój dwuosobowy, w którym będę mieszkać sama, więc miejsca mam bardzo dużo. W mieszkaniu są jeszcze 2 inne dziewczyny, też studentki pierwszego roku. Można z kotem. Jak dla mnie bomba. Wyprowadzam się 22 września, za niecałe trzy tygodnie. Nie wiem czy bardziej się cieszę, czy boję.
O, i obcięłam włosy. Jeszcze w czerwcu, więc zdążyły prawie całkiem odrosnąć, w końcu minęły 3 miesiące. Zamierzam je jeszcze przyciąć przed wyjazdem.
Przed: Po:
Tumblr media Tumblr media
A tak z innej beczki, zauważyłam, że starvinpoet i driftinggg zniknęli. Tak zupełnie. Wie ktoś może co się z nimi stało? Spadli z rowerka czy sami się usunęli? Mają jakieś nowe konta? Przykro się robi, kiedy się wraca i dowiaduje, że niektórych ludzi już tu nie ma.
@goalsdigger nie zdziwię się, jeśli już o tym zapomniałaś, ale ja nie ;D. Te 3 miesiące temu prosiłaś o zdjęcia nowych ciuchów, które sobie kupiłam. Na zdjęciu z długimi włosami masz próbkę jednej z flanelowych koszul. Jak wrócę, to wstawię resztę
@lekkotakworld o tobie też nie zapomniałam :3. Chciałaś żebym pochwaliła się całym moim księgozbiorem. Tym też się zajmę, kiedy wrócę :*
Cały ten wpis powstaje na fali 70 mg metylofenidatu, który łyknęłam na pusty żołądek i zapiłam kawą. Czułam się do dupy i miałam nadzieję, że to pomoże. Pomogło. Normalnie dobowo biorę w dwóch dawkach 30+20, więc drugą dawkę już sobie odpuszczę, bo 2mg/kg masy ciała kiedy bezpieczna dawka wynosi max 1mg/kg nie byłoby zbyt mądrym posunięciem. I tak już przekroczyłam. Trudno. Toksyczna to dopiero 4mg/kg. W każdym razie mam nadzieję, że nie będę miała jakiegoś mocnego zjazdu. Wyczerpie mi się jakoś między 17 a 18, więc teoretycznie jeszcze nie byłoby za późno na 20 mg, ale raczej wolę nie ryzykować. Mam nadzieję że będzie w miarę okej. Chciałabym jeszcze wieczorem coś napisać. I jutro też. Brakuje mi tego.
PS. Mogę prosić o jakieś uniwersalne rady od bardziej ode mnie doświadczonych studentów? Oprócz "uczyć się regularnie". To już wiem. Chyba że "JAK uczyć się regularnie". Tego nie wiem.
39 notes · View notes
xnathanielx · 6 months ago
Text
✨🦋🦋🦋✨
Hej motylkiii!
Dzisiaj wpierdolilem jakoś 800 kalorii więc jest nawet g (mialem zjeść 500 ale kurwa teraz wpierdolilem).
Dzisiaj był trochę lazy day nie robiłem dużo kroków i nic nie zrobiłem w pokoju (a muszę posprzątać) ALE zrobiłem dzisiaj pizzę z pieczarkami (trzy małe XD) i ojebalem 2 (jedna 300 kalorii) i też wjebalem Snickersa. Miałem zjeść tylko 1 pizzę i Snickersa jak coś.
────── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ──────
Dzisiaj też zważyłem się i pokazało 52,5 i kurwa od ostatniego czasu kiedy się ważyłem (czyli jakoś 7 sierpnia) schudłem 0.6 kilo???? jakby pewnie w tym czasie ważyłem więcej i mniej ale kurwa no co to ma być😭 ja dosłownie robiłem Fasty po 10/12 godzin i tak mało schudłem? its a fucking joke bruh💀 Zajebie się chyba nmg
────── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ──────
a i zapomniałbym jakiś czas temu zgubiłem moja żyletę i dalej jej nie znalazłem i kurwa dzisiaj jakoś o 3 chciałem sie pociąć tym nożem do kartonow czy chuj wie do czego taki wiecie wysuwany ale on mi nawet skóry nie przeciął więc sie nie liczy, jutro idę kupić strugaczki żeby wyjść żyletę💪🏻💪🏻
24 notes · View notes
h1eliianthus · 7 months ago
Text
dla tych którzy nie wiedzą wyjechałam na wakacje so Irlandii miało byc trxy tygodnie ale ciocia mi kupila bilety na 12 sierpnia wiec zostaje dłużej 😈 (powracam na tumblr guys)
Tumblr media
25 notes · View notes
submergedinmadness · 5 months ago
Text
tw: $a (prawdopodobny gw4lt lub m0lestowani3, też trochę 4nie, ale to poboczny wątek)
jeśli komuś będzie chciało się to czytać to 🫶🫶
to będzie długie wydaje mi się że nawet to będzie najdłuższy vent jaki tu wstawiłam, ale no to dla mnie trudny temat a rozmawiałam o tym na razie tylko z terapeutką (i pewnie jeszcze długo tak pozostanie) bo innym na tyle nie ufam a tu jestem anonimowa więc jakoś łatwiej mi jest się tu otworzyć (dam też fragmenty z mojej książki która oryginalnie miała być w notatkach z ventami a skończyla jak skończyla bo chce się trochę od tego zdystansować może nie powinnam ale przez te fragmenty poczuję się trochę jakby to była inna osoba a nie ja)
ostatnio znowu zaczęłam się zastanawiać nad tym czy na pewno nie zostałam zgw4lc0na/zm0lest0w4na w dzieciństwie. zaczęło się to jakoś w lipcu kiedy moje podejście do dorosłych mężczyzn zmieniło się o 180°. kiedyś pragnęłam ich uwagi niestety tej negatywnej catcallingu a nawet fantazjowałam o tym że stanie mi się jakaś krzywda z ich strony (można się domyślić o jaki rodzaj krzywdy mi chodzi) i czułam się z tym ohydnie, ale nie wiedziałam jak przestać. kiedyś dałam tu post o tym, że to raczej przez moje daddy issues (widziałam na tt kiedyś laskę co powiedziała, że to mogą występować właśnie takie objawy a moja terapeutka to potwierdziła), ale teraz jestem tak na 99% pewna że to nie przez to. właśnie w lipcu jak powiedziałam moje podejście zmieniło się diametralnie, kiedy chodziłam nocą zaczęłam się ich bać do takiego stopnia że kamieniałam nawet jak po prostu obok nich przechodziłam. nie mam pojęcia czemu to się zmieniło, ale wtedy nadal myślałam że to daddy issues. kiedy takie incydenty zaczęły się powtarzać zaczęłam pisać tę moją książkę. zaczęłam ją pisać kiedy wracałam nocą do domu (ss dam pod tym wszystkim co napiszę) i zobaczyłam dwóch mężczyzn na ławce mieli w dłoniach butelki z piwem nwm czemu akurat wtedy zaczęłam się jeszcze bardziej bać ale to raczej dlatego ze byli pijani, nogi miałam jak z waty i trudno mi się oddychało (w tej książce mam dokładny opis tego co wtedy czułam), po tej sytuacji zrobiło się jeszcze gorzej. zawsze jak przechodziłam obok jakichkolwiek mężczyzn (szczerze nawet jeden wystarczył) to niezależnie od pory dnia miałam takie odczucia jak wtedy, mogło to być rano wśród ludzi nieważne wystarczyło to ze zobaczyłam mężczyznę i od razu czułam się okropnie. nie miałam pojęcia co się ze mną dzieje więc poruszyłam ten temat na terapii. razem z moja terapeutka się nad tym zastanawiałaśmy, koniec końców doszłyśmy do tego ze serio coś się stało a sytuacja z moim sąsiadem tylko jeszcze bardziej mnie upewniła (też mam o tym post to było 23 sierpnia a chyba 25 tu o tym napisałam). było i jest okropnie teraz wie o tym tylko moja terapeutka i tak jak wcześniej pisałam nikomu innemu na razie nie powiem bo po prostu nie ufam innym na tyle. gadałam z moja terapeutka o moich snach z dzieciństwa które właśnie były o tym ze byłam gw4lc0na. te sny ciągnęły się od chyba 6 do 12 roku życia i teraz wróciły. miałam dużo problemów związanych z tymi snami, mój senny oprawca powodował bardzo dużo problemów w moim życiu np jakoś 2,5 roku temu zaczęłam paranoicznie bać się tego że ktoś mi podetnie żyły każda żyłę jaka mam na ciele staram się zakrywać i nie napinać tak żeby była jak najmniej widoczna bo po prostu się tego boję i okazało się ze to właśnie przez tego mężczyznę ze snów. rozmawiałam jeszcze z terapeutka o pamięci ciała bo nawet jeśli nigdy nie przypomnę sobie tego czy to się serio stało czy nie (mimo ze to by bylo straszne gdyby to była prawda czułabym się spokojniejsza) to moje ciało i tak będzie wiedzieć (to jeden z powodów dla których chce mieć już swój pierwszy raz bo wtedy mogłabym się tego dowiedzieć, wiem ze to chujowy powód na seks ale no bywa). tak bardzo nie chce już żyć w takim strachu i niepewności. jeszcze jeden z powodów dlaczego wpadłam w 4ne jest to że wcześniej podświadomie teraz już świadomie nie chce być pożądana przez mężczyzn (tez pisałam o tym w pierwszym poscie o moim sąsiedzie), bo może gdybym była wychudz0n4 nie byłabym pociągająca? powątpiewam ale i mogę sobie pomarzyć też jeden z tych dwóch fragmentów tej książki pokazuje to że główna bohaterka (czyli dosłownie ja) ma problemy z jedzeniem i też z powodu mężczyzn. i jeśli ktos doczytał do końca i ma podobna sytuacje to czy ma jakiś pomysł na rozwiązanie tego problemu? wiem ze u każdego to inaczej wygląda ale chciałabym mieć chociaż jakaś wskazówke bo już serio nwm co robić
i tutaj ss z ,,oczy, które zabijają" która aktualnie jest taką moja drugą terapią bo jak pisałam wcześniej protagonistka=ja, no trochę ją podrasowałam ale still jest mega podobna
Tumblr media Tumblr media
14 notes · View notes
kochanepyzy · 6 months ago
Text
Tumblr media
Kościół Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Mińsku Mazowieckim- parafia założona została w 1422r. W tym miejscu w 1607r. modlił się Zygmunt III Waza wraz z Konstancją Austriaczką. Obecną formę budynek uzyskał w 1908-1911, a później został odnowiony w latach 70-tych przez krakowskiego malarza- Jana Mitkę, dodatkowo zmieniło się pokrycie dachu i posadzka oraz kształt wieżyczki sygnaturki. Znajduje się tam obraz Matki Boskiej Mińskiej, przed którym 12 sierpnia 1920r. modlił się gen. Józef Haller a 17 sierpnia dziękował i prosił o dalsze sukcesy Wojska Polskiego wraz z nuncjuszem apostolskim później znanym jako Papież Pius XI.
Informacje pochodzą ze strony parafiaminsk.pl
Mam zadanie dowiedzieć się czegoś o bliskim obiekcie i dzielę się tym tutaj :]
12 notes · View notes
life-of-architecture · 2 years ago
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Czarny Potok foto z 1 sierpnia 2018
Drzewo przy kościele jest najstarszą (co najmniej 510 do 650 lat) i najgrubszą (ok. osiem i  pół metra obwodu), choć nie najwyższą (ok. 20 m) lipą szerokolistną (Tillia platyphyllos) w Polsce. Powszechnie wierzono, że jego kora jest cudownym środkiem przeciw chorobom zębów, więc ciągnący licznie do kościelnego sanktuarium pielgrzymi odłamywali ją, a niekiedy obgryzali bezpośrednio z pnia. Figura Marii z Dzieciątkiem w kapliczce jest kopią rzeźby z XVII w, umieszczoną na pniu w 2014 r., po przeniesieniu oryginalnej do wnętrza kościoła. Korony dodano postaciom w 1899 r. Ówczesny proboszcz, Zygmunt Miętus, zanotował wtedy w kronice parafii: ...po Mszy świętej poszliśmy z procesją ku figurze Matki Boskiej w lipie obok kościoła i tam założyłem na głowy Pana Jezusa i Matki Boskiej nowe wyzłacane korony sprowadzone od Jana Heindla z Wiednia za 21 złr., do czego przyczyniłem się datkiem 5 złr.
Akwarela Józefa Pieniążka z 1933 r.
Tumblr media
Pochodzący z Czarnego Potoka historyk literatury Bolesław Faron wspomina: Fascynowała nas ona od dzieciństwa. Jej wnętrze w naszych najmłodszych latach stanowiło znakomitą kryjówkę, zwłaszcza podczas, nielicznych zresztą, ucieczek z lekcji. Bywało, że mieściło się w nim 12-15 uczniów. Do szczególnych atrakcji należało wspinanie się w środku lipy, gawędzenie w ukryciu, a czasem nawet gra w karty czy inne młodzieżowe gry hazardowe. Specyficzną rolę pełniło to drzewo podczas Świąt Wielkanocnych, a zwłaszcza w drugim dniu, w śmigus dyngus. Otóż, przed wejściem do kościoła dziewczęta z całej okolicy miały zwyczaj klękać przed figurką Matki Boskiej i mówić pacierz. Z pokolenia na pokolenie przekazywano sobie bowiem przekonanie, że taka modlitwa może wpłynąć na sfinalizowanie małżeństwa, w ogóle, że młodym kobietom przynosi szczęście. Jeden z naszych szkolnych kolegów wpadł zatem na znakomity - jak mu się wydawało - pomysł. Schowamy się we wnętrzu lipy i kiedy modląca się panna wzniesie do Madonny oczy, ze specjalnej „sikawki”, zrobionej z drewna, puścimy jej prosto w twarz strumień wody. Eksperyment się udał. Kolejne nieszczęśnice zrywały się z klęczek, ocierając twarz chusteczką i chroniły się we wnętrzu świątyni...
Lipa wraz z kościołem zagrały w serialu Polskie drogi (1976-1977). Karol Strasburger i Kazimierz Kaczor w rolach partyzantów ukrywają broń w pustym wnętrzu pnia.
Tumblr media
Kolejne części: druga, trzecia, czwarta.
><><><><><><><><><><><><><><><
Czarny Potok, Poland taken on 1 August 2018
The tree by the local church is the oldest (at least 510 to 650 years) and thickest (circa eight and half meters in circumference) though not the tallest (circa 20 m) largeleaf linden (Tillia platyphyllos) in Poland. There was a common folk belief that this particular specimen's bark is a miraculous remedy curing toothache, hence a constant stream of pilgrims who used to break off splinters or even bite them directly off the trunk. The figure of Mary with the Child in the shrine is a copy of a 17th c. sculpture; it replaced the original in 2014, after moving the latter to the church. The crowns were added in 1899. The parish priest at that time, Zygmunt Miętus, noted down then: ...after the Holy Mass we went in a procession to the figure of Mother of God in the linden tree next to the church and there I put on heads of Jesus and Mary new gilded crowns from Johann Heindl's workshop in Vienna for 21 guldens, of which I donated 5 guldens.
[watercolor painting by Józef Pieniążek in 1933]
Bolesław Faron, a literature historian born in Czarny Potok, wrote: [The linden] fascinated us since we were children. In our youngest years, its interior made an excellent hide, especially when we ditched school, which was not very often anyway. It could fit up to 12 or 15 pupils. Some of particularly attractive pastimes were climbing inside the linden, chatting in hiding and sometimes even playing cards or other youth hazard games. The tree had a specific role in the time of Easter, particularly on its second day, that is Śmigus Dyngus. Namely, local girls had a custom of kneeling in front of the Holy Mary figure and praying, before entering the church. There was a belief, passed over generations, that such prayer could help in marrying and brought luck to young women in general. One of our school colleagues came up with a great - as he thought - idea. We would hide inside the linden and when the praying girl would raise her eyes to Madonna, we'd spray her right in the face with a special wooden toy. The experiment was successful. One after another, poor girls jumped up, wiping their faces with a handkerchief and took cover in the church...
The linden together with the church made locations in a Polish TV series Polskie drogi (1976-1977), a historical drama set in the World War II. [partisans played by Karol Strasburger and Kazimierz Kaczor hide weapon inside the hollow trunk]
The next parts: 2nd, 3rd, 4th.
64 notes · View notes
dawkacynizmu · 6 months ago
Text
poniedziałek 12/08
☪︎ podsumowanie
zjedzone — 1580 kcal
za bardzo się podjarałam tym jak dobrze mi idzie i dopadł mnie overeat, obudziłam się głodna i do południa zjadłam ponad 1000 kcal. czuję się jakbym cofnęła cały progres, mimo że w rzeczywistości wiem, że tak nie jest. doszłam przez to wniosku, że chyba całkowicie powinnam wykluczyć białe pieczywo. lubię sobie czasem ojebać ciepłą kajzerke lub kawałek zwykłego puchatego chleba, ale to powoduje że chce więcej jedzenia, więcej węgli, wszystkiego więcej przez całą resztę dnia.
wujkowie wyjechali, nareszcie będę mogła intensywniej poćwiczyć (wstrzymywałam się żeby nie hałasować) muszę też przyłożyć się mocniej w następnych dniach, stwierdziłam że 17 sierpnia to będzie dzień pomiarów. bardzo nie chcę tego robić, patrzę na siebie i widzę że nic mi w tych udach nie ubyło i jedynie się zawiodę. ale jeśli nawet tak jest powinnam o tym wiedzieć, aby wiedzieć czy idę w dobrym kierunku, czy nie. z pewnością zrobiłam progres w walce z napadami, stresuje się jednak, że go zaprzepaszczę i wpadnę w jakiś wielki binge cylce po którym mi odpierdoli i zacznę się głodzić i nagle to wszystko do mnie wróci. także całkiem ponury dzień względem przemyśleń i samopoczucia.
19 notes · View notes
k1t-katx · 1 year ago
Text
Hejj, na imię mam William, mam 12 lat(2011) a urodziny mam 10 sierpnia :)
Tego blogu będę używać jako pamiętnika lub miejsca gdzie mogę napisać wszystko co mam w głowie, myśli którymi nie podzielił bym się z żadnym z moich znajomych.
Mam problemy z nawiązywaniem kontaktów z innymi ludźmi, często piszę nie od rzeczy, żałuję większości moich postępków i mówię do siebie :3
Interesuję się rysowaniem(idzie mi chujowo), czytaniem książek, grą na gitarze(uczę się) lubię też słuchać muzyki(a kto nie?). Szybko przywiązywuje się do ludzi i potrafię zrobić dosłownie wszystko byle mnie tylko nie zostawili, jestem chodzącą red flagą(jestem INFP więc wszystko jasne), uważam że zwierzęta mają więcej uczuć niż niektórzy ludzie.
Na moim profilu będzie pewnie dużo treści o sh, ed czt samobójstwie, pewnie wrzucę też jakieś posty o problemach rodzinnych sam nie wiem xD
Post może być napisany chujowo gdyż nie często piszę o sobie a poza tym piszę to o 1:07 (tak wcześnie jest?)
sw - 60 kg
cw - 54 kg
lw - 46.7 kg
gw1 - 46 kg
gw2 - 44kg
gw3 - 40kg
ugw - 35 kg
current bmi: 21.1
goal bmi: 13.7
wzrost: 160 cm
21 notes · View notes
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
#HERstory: Zofia Kossak-Szczucka (also Kossak-Szatkowska); 10 August 1889 – 9 April 1968) was a Polish writer and World War II resistance fighter.
She co-founded two wartime Polish organizations: Front for the Rebirth of Poland and Żegota, set up to assist Polish Jews to escape the Holocaust. In 1943, she was arrested by the Germans and sent to Auschwitz concentration camp, but survived the war. Via Wikipedia
Tumblr media
Further study: https://poland.pl/culture-and-art/literature/zofia-kossak-szczucka-anti-semite-who-saved-jews/
Tumblr media
More In Polish:
🇵🇱 Zofia Kossak, później Zofia Kossak-Szczucka, później Zofia Kossak-Szatkowska, de domo Kossak, primo voto Szczucka, secundo voto Szatkowska (ur. 10 sierpnia 1889 w Kośminie, zm. 9 kwietnia 1968 w Bielsku-Białej) – polska powieściopisarka, współzałożycielka dwóch tajnych organizacji w okupowanej Polsce: Frontu Odrodzenia Polski oraz Rady Pomocy Żydom "Żegota". Odznaczona pośmiertnie medalem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata (1982) i Orderem Orła Białego (2018) via W PL | Stanisław Jakubowski/CAF / PAP (fot 3 via polityka)
Tumblr media Tumblr media
Po lewrj: fot. Wikimedia Commons | Po prawej: Zofia Kossak-Szczucka, lata 60. (Fot. Archiwum muzeum Zofii Kossak-Szatkowskiej w Górkach Wielkich)
Tumblr media
Opis obrazu: Obraz artysty malarza Czesława Kuryatty "Portret Zofii Kossak-Szczuckiej" namalowany w 1934 roku.
Tumblr media
https://audiovis.nac.gov.pl/obraz/26876/05e6b6dc930a12a2fa191fb288ecb8aa
Opis obrazu: Zofia Kossak-Szczucka podczas wygłaszania odczytu "Geneza i sens Krzyżowców" w sali Towarzystwa Higienicznego w Warszawie.
Data wydarzenia: 1937-02-12
Sluchaj https://www.polskieradio.pl/39/156/artykul/906891,56-lat-temu-zmarla-zofia-kossakszczucka-sprawiedliwa-wsrod-narodow-swiata
4 notes · View notes
fluttershycloud · 2 years ago
Text
12 sierpnia
Znów nie mam nic ciekawego do powiedzenia. Przyszła do mnie przyjaciółka, pograłyśmy sobie w monopoly i byłyśmy na spacerze. Odwiedziłam też wcześniej babcię, zaraz po ćwiczeniach i dowiedziałam się czegoś. Jutro przyjeżdża na obiad kuzynka z mężem oraz moją ciocią i mam wielką nadzieję, że zaprosi mnie na jej ślub. Ona nigdy nas nie odwiedza, chyba, że to święta lub inna okazja. Dzisiaj odwiedziła moją drugą ciocię no i całą rodzinę z tamtych stron. Ma już dziecko i już dawno ze swoim mężem mówili o ślubie, miał być nawet rok temu, ale w końcu sie nie udało. Nawet nie pamiętam dlaczego. Z tych powodów się domyślam, że może mają w planach nas zaprosić. Byłam na ślubie kilka razy w życiu i to zawsze jest świetna zabawa. Szczerze to bym nawet nie liczyła kalorii w takim dniu, są świetne ciasta i ogólnie jedzenie. Oczywiście bym sie też wytańczyła, coś cudownego. Jak sie okaże, że nie mam racji to normalnie mi przykro będzie
Zjadłam: 1400 kcal
Spaliłam: 600 kcal
Dobranoc ❤
30 notes · View notes
my-name-is-lilia · 6 months ago
Text
13 sierpnia [wtorek], 12:01
Pamiętniku, żyję. Dużo się wydarzyło i nadal się dzieje. I dobrych, i złych spraw. Chciałam o nich pisać, ale... No właśnie. Nawet na, zdawałoby się głupie, pisanie zabrakło mi motywacji. Gdy miejsce miały pozytywne sprawy, nie chciałam pisać, aby jak najdłużej zachwycać się i jak najwięcej czerpać z dobrej chwili. Kiedy zdarzały się te gorsze - brakowało mi słów.
Brakowało mi słów, by wyrazić smutek, rozgoryczenie, żal do samej siebie.
Jednak nadal żyję. Mam nadzieję, że nastąpi obrót spraw. Proszę, mózgu, zacznij działać, jak należy. Nie bądź tak impulsywny ani nerwowy. Bo z tego ostatnimi czasy są wyłącznie kłopoty i spory. Nic więcej.
Towarzyszą mi same negatywne emocje. Jestem marudna. Tak, przyznaję się. Nie potrafię wyjaśnić, dlaczego... A to wszystko wpływa się na moją najważniejszą relację międzyludzką. Doprowadziłam go na skraj wytrzymałości. Wyniszcza się. Przeze mnie.
Błagam, kimkolwiek jesteś, który słuchasz naszych próśb, zakończ to. Zakończ ten zły czas. Uśmierz nasze nerwy, emocje. Daj nam się znów kochać. Amen.
2 notes · View notes
gasieniczk-a · 6 months ago
Text
12 sierpnia
zjedzone 0
wypite 2,2l
spalone okolo 600
bilans -600
10dni od rozpoczęcia 🥹
6 notes · View notes
nvme-amlea · 7 months ago
Text
jestem taka ulana krowa ze to hit, kurwa zaraz bedzie 6 z przodu.. błagam jade 12 sierpnia nad morze muszę mieć o wiele mniejsze uda i chce 50 na wadze.. jak szybko chudnąć.?
4 notes · View notes
trackthin · 2 years ago
Text
Hejka motylki!!!
Post kieruje przede wszystkim do @angel-in-the-clouds @twanaz3lki @reinawiki0108 @kmgxoxo @fortunatelymysticcat @twoj-motylek @iwnnabeskinnyx @th1nlaura @xihat3ither3x @raritysbutterfly @ciezkimotyleczek @nie--znana @8kinia8 ponieważ pod moim poprzednim postem to one zgłosiły się do m0tylk0w3g0 wy$€|gu. Jednak jeśli ktoś też by chciał dołączyć to zapraszam również do wzięcia udziału w ankiecie. Osobiście wolałabym na Messengerze ponieważ wydaje mi się że byłaby tam większa aktywność a na discordzie nie ma sensu tworzyć nowego serwera specjalnie dla gry. Ale jedna osoba napisała do mnie na pv z zapytaniem czy możemy to zrobić na discodzie więc niech zadecyduje większość ;))
PS Ankieta będzie dostępna przez tydzień (do 18 sierpnia) ale jeśli zbierze już ona minimum 12 głosów to dalej nie będę patrzeć na głosy
19 notes · View notes