#śmierć dziecka
Explore tagged Tumblr posts
Text
Osobiste doświadczenie Kenzaburō Ōe
Osobiste doświadczenie Kenzaburō Ōe
„Osobiste doświadczenie” Kenzaburō Ōe, to powieść która ma na czytelniku wywrzeć niezatarte wrażenie. To nie jest książka, o której można zapomnieć i której nie da się przeczytać w jeden wieczór. Continue reading Untitled
View On WordPress
#aborcja#II Wojna Chińsko-Japońska#II Wojna Światowa#japonia#Kenzaburō Ōe#Książka#kultura#literacki nobel#literatura#literatura japońska#noblista#okrucieństwo#Osobiste doświadczenie#Osobiste doświadczenie Kenzaburō Ōe#pogarda#przepuklina mózgowa#recenzja#rodzicielstwo#śmierć dziecka#wojna#zabójstwo#個人的な体験
0 notes
Text
"Kobiety są uprzywilejowane"
Kobiety od małego wiedzą, żeby sprawdzać swoje otoczenie gdziekolwiek nie są.
Kobiety chodzą z kluczami między palcami jak gdzieś sama idzie.
Kobiety udostępniają sobie zawsze lokalizację.
Koboety doświadczają niechcianego dotyku, słówi i spojrzeń na ulicy, w autobusie i dosłownie wszędzie.
Kobiety wiedzą, że jeśli za dużo wypiją na 99% jakiś mężczyzna to wykorzysta.
Kobieta wie gdzie uderzać żeby bolało odkąd jest dzieckime a i tak nie ma szans z mężczyzną.
Kobiety boją się jeździć taksówkami.
Kobiety wiedzą, że muszą obserwować jak ktoś robi im drinka i nigdy go nie zostawiać.
Kobieta od dziecka wie, że jeśli ktoś ją zaatakuje musi go drapać aby mieć dna pod paznokciami, zostawić jak najwięcej dna w aucie jeśli czuje, że może się coś stać i krzyczeć nawet jeśli ma nóż przy gardle bo to co się stanie jeśli on ją zabierze na odludne miejsce będzie gorsze niż śmierć.
Kobiety nie mogą chodzić do szkoły w krótkich spodenkach albo topach bo "rozpraszają" chłopaków.
Kobiety od małego słyszą, że nie powinny się ubierać tak jak chcą bo sprowokują mężczyznę.
Kobiety są seksualizowane od najmłodszych lat.
9 notes
·
View notes
Text
Na początku nie lubiliśmy postaci Akane i potrzebowaliśmy trochę czasu, by się do niej przekonać. Teraz się zastanawiamy, czy nie lubimy jej bardziej od Rei (której FTE jeszcze nie zobaczyliśmy, ale to zostawiamy na potem).
Uwaga, bo post naprawdę jest długi, a natura postaci uniemożliwia pominięcie spojlerów. W ogóle, oryginalnie to planowaliśmy napisać o Tsurugim, ale jakoś powędrowaliśmy w kierunku Akane, więc czemu nie.
To, że Akane kręciła się przy Yukim dawało nam flagę Sayaki i pewnie nie jesteśmy jedynymi, którzy tak pomyśleli. Naprawdę dobrze było się pomylić co do jej postaci pod tym kątem. Ale nadal mieliśmy gdzieś z tyłu myśl, że jeśli nie teraz, to zaraz to zrobi i właściwie to zrobiła, ale w obronie własnej – czyli dochodzi tu do odwrócenia ról ��sprawcy” i „ofiary”, jak w przypadku Sayaki i Leona, ale to ona była tu „Leonem”. I tutaj, gdyby nie interwencja Utsuro, to stracilibyśmy ją zamiast Ayame. Śmierć Ayame doprowadziła ją do silnego załamania psychicznego, co jest, patrząc na ich relację, bardzo normalne. Mieliśmy tutaj też sytuację podobną do tej z Mondo i Kiyotaką, ale w trochę innym wydaniu.
Byliśmy początkowo niechętni przez jej zachowanie po egzekucji, ale dotarło do nas, że nie było to niczym zaskakującym. To chyba właściwie była najbardziej ludzka reakcja. Wszyscy pozostali byli tacy: „aha, umarła, ok, idziemy dalej”, a ją to uderzyło, bo była z nią blisko. Dziwne by było, jakby właśnie nie zareagowała (chyba, że wystąpiłby u niej mechanizm wyparcia jak u protagonisty w grze „Omori”).
Nie potępiamy jej za stanie się suicydalną po egzekucji sprinterki, ona zwyczajnie potrzebowała wsparcia, jednak początkowo odrzuciła pomoc. Była w ciężkim szoku, nie ma co się dziwić. Sceny z czasu wolnego dużo ujawniają na temat jej przeszłości i naprawdę, tym bardziej nas nie dziwi, jak odebrała śmierć przyjaciółki. Prawdopodobnie Ayame była jedyną bliską jej osobą poza Utsuro, a do tego dochodzi fakt wymazania pamięci, przez co mogła myśleć, że ma tylko Ayame.
Ujawnienie jej jako jednej z osób odpowiedzialnych za zamieszanie było dla nas punktem zwrotu, kiedy pierwszy raz mieliśmy styczność z DRA. Z jednej strony, można było uwierzyć jej słowom, że jest geniuszką, ale jest też ta druga, gdzie czuje się, że to tylko fragment całego obrazu – my od razu poczuliśmy, że nadal brakuje jednego puzzla.
Trzeba przyznać, uśmialiśmy się z tego, jak się ruszała i pojawiała w losowych miejscach, jak Monokuma. Zaglądasz pod swoje łóżko, a tam Akane (no, Yuki prawie taką akcję miał, ale ta znalazła się na jego łóżku, o ile nas pamięć nie zawodzi).
Dziwnie się patrzyło na Akane, która dostawała ślinotoku i orgazmu na myśl o Utsuro. Jakby… um… Ale przymykamy na to oko ze względu na to, jak wyglądała relacja między Mukuro i Junko (nawet jeśli DR3, której nie lubimy, powstała później). Zresztą, to jest nic w porównaniu z faktem, że co rozdział giną średnio dwie postacie i to dość brutalnie.
Interesujące jest, kiedy rzuciła się, by osłonić Rei przed atakiem Monokumy. Jeśli jest się nieuważnym, to można było tutaj pomyśleć, że co ona w ogóle robi, ale to było coś zupełnie niezależnego od niej – nawet sama powiedziała, że nie wie, co się stało z jej ciałem. To była sprawka Utsuro.
Przechodzimy w końcu do punktu, którym jest Utsuro.
W rozmowach między Yukim i Akane ukryte są wskazówki na jego temat. Już w pierwszym opowiada o tym, że straciła rodziców bardzo wcześnie i całe dzieciństwo spędziła w domu dziecka. Nie chodziła nigdy do szkoły i nie miała żadnej edukacji, bo jej nie było na nią stać.
Według jej wspomnień, pojawiła się w jej życiu osoba, dzięki której udało jej się zacz��ć pracę jako pokojówka, ale jej zarobki były dla niej niewystarczające, by w ogóle móc uczęszczać do jakiejkolwiek szkoły. To sprawia, że sytuacja z przyjęciem jej do Hope's Peak jest ciekawa z jednej strony, ale z drugiej najpewniej znowu zadziałał tu Utsuro.
Bardzo interesującą sprawą tutaj jest fakt, że Akane i Utsuro łączyło jedno: oboje pragnęli czegoś niemożliwego, co w ich przypadku było życie zwyczajnym życiem. Ta tragedia łącząca obie postacie sprawia, że jest to jeden z niewielu damsko-męskich shipów, które polubiliśmy (mamy bardzo silną preferencję w kierunku shipów męsko-męskich i damsko-damskich) – ale dotyczy to wyłącznie shipu z Utsuro. Ten z Yukim jest dla nas niedoprawionym i niedosmażonym kotletem.
Powinniśmy jeszcze odnieść się do SDRA2, ale nie jesteśmy sobie w stanie za dużo przypomnieć. Jedyne, co pamiętamy to to, że ona i Utsuro mieli silne znaczenie dla fabuły (Akane dla Sory, Utsuro dla Yukiego).
4 notes
·
View notes
Text
Skoro tak bardzo nienawidzę jedzenia.. Skoro wiem że to coś przez co czuję się niewyobrażalnie źle, czemu wciąż jem, i nie potrafię przestać?
Staram się, parę jebanych miesięcy nigdy nie osiągnęłam czegoś do czego dążyłam. A moze ja po prostu robię to źle? A moze po prostu nie nadaje się do bycia wychudzona... Nigdy nie byłam chuda. Zawsze byłam grubą świnią, od małego dziecka. Jeśli nie uda mi się w końcu Schudnąć, pozostanie mi tylko jedno. Czysta sama w sobie śmierć, dla mnie ważniejsze jest bycie chudym niż życie, a skoro nie mogę być chuda, to już nie chce tak żyć, bo mam wrażenie że jest coraz gorszej.
Siedzę w tym nie kończącym się kółeczku od tak długo, że nie widzę już sensu. Trace sens, motywacje. Znów przytyłam, i boje się wyjść ze znajomymi. Życie jest do dupy, tak żałuję że nie można umrzeć na zawołanie.
#blogi motylkowe#tylko dla motylków#i wanna kms#ed not ed sheeran#ed not sheeren#tw disordered eating#ready to kms#y#nienawidze siebie#nienawidzę życia#nienawidze swojego ciała#nienawidze zycia#nie chce jesc#nie chce być gruba#nie chce jeść#nie bede jesc#bede idealna#bede perfekcyjna#tw ana diary#az do kosci#ana bllog#motylki any#boje sie#food#kms#bede lekka#lekkie motylki#bingedisorder#vent post#ed vent
8 notes
·
View notes
Text
Depresja u dziecka - Jak rozpoznać pierwsze sygnały
Depresja u dzieci jest poważnym problemem, który może mieć długotrwały wpływ na ich rozwój emocjonalny, społeczny i edukacyjny. Wczesne rozpoznanie i interwencja są kluczowe, aby zapewnić dziecku odpowiednią pomoc i wsparcie. Niniejszy artykuł ma na celu przedstawienie pierwszych sygnałów depresji u dziecka oraz wskazówek, jak rodzice i opiekunowie mogą je rozpoznać.
Objawy depresji u dzieci
Depresja u dzieci może objawiać się na wiele sposobów, a jej symptomy mogą różnić się od tych występujących u dorosłych. Oto kilka kluczowych objawów, na które warto zwrócić uwagę:
Zmiany w nastroju
Dziecko może stać się nadmiernie smutne, płaczliwe lub drażliwe.
Brak zainteresowania ulubionymi aktywnościami i zabawami.
Nagłe wybuchy złości lub frustracji.
Zmiany w zachowaniu
Wycofanie się z kontaktów społecznych, unikanie przyjaciół i rodziny.
Problemy z koncentracją i trudności w szkole.
Brak energii, apatia i zmęczenie.
Zmiany fizyczne
Zaburzenia snu, takie jak bezsenność lub nadmierna senność.
Zmiany w apetycie, prowadzące do utraty lub przyrostu wagi.
Skargi na różne dolegliwości fizyczne, takie jak bóle głowy czy brzucha, bez wyraźnej przyczyny.
Negatywne myśli i poczucie własnej wartości
Niskie poczucie własnej wartości i samokrytycyzm.
Myśli o śmierci, samookaleczeniach lub próby samobójcze.
Czynniki ryzyka
Niektóre dzieci są bardziej narażone na rozwój depresji niż inne. Czynniki ryzyka mogą obejmować:
Historia depresji lub innych zaburzeń psychicznych w rodzinie.
Przeżycia traumatyczne, takie jak rozwód rodziców, śmierć bliskiej osoby czy przemoc.
Chroniczne choroby fizyczne lub niepełnosprawność.
Problemy w szkole, takie jak prześladowanie lub trudności w nauce.
Jak pomóc dziecku z objawami depresji?
Jeśli zauważysz u swojego dziecka powyższe objawy, ważne jest, aby działać szybko i skutecznie:
Rozmowa z dzieckiem
Staraj się otwarcie rozmawiać z dzieckiem o jego uczuciach i przeżyciach.
Zapewnij je, że jest kochane i że może liczyć na twoje wsparcie.
Konsultacja z profesjonalistą
Skonsultuj się z pediatrą, psychologiem lub psychiatrą dziecięcym.
Specjalista może zalecić terapię indywidualną, rodzinną lub grupową oraz, w niektórych przypadkach, leczenie farmakologiczne.
Wsparcie w codziennym życiu
Zachęcaj dziecko do aktywności fizycznej i zdrowego stylu życia.
Zapewnij mu regularny harmonogram dnia, obejmujący czas na naukę, zabawę i odpoczynek.
Świadomość i edukacja
Edukuj siebie i innych członków rodziny na temat depresji i jej objawów.
Uczestnicz w grupach wsparcia dla rodziców dzieci z depresją, aby wymieniać się doświadczeniami i uzyskać dodatkową pomoc.
Podsumowanie
Depresja u dzieci to poważne zaburzenie, które wymaga uwagi i odpowiedniego podejścia. Wczesne rozpoznanie pierwszych sygnałów i podjęcie odpowiednich działań może znacząco poprawić jakość życia dziecka i jego przyszłe funkcjonowanie. Pamiętajmy, że nasze wsparcie i zrozumienie mogą odegrać kluczową rolę w procesie zdrowienia dziecka.
#psychology#psychologia#psycholog#psychiatra#białystok#depresja#leczenie depresji#depresja u dzieci#psycholog dziecięcy
3 notes
·
View notes
Photo
PUKANIE DO DRZWI Ktoś puka do drzwi, aby go wpuszczono. Toteż wyobrażamy sobie, że śmierć do nas puka, kiedy nadejdzie jej czas. Ale to nie my otwieramy drzwi. To śmierć chwyta za klamkę i ją naciska. Odwrotnie niż kiedy puka do nas miłość a my z bijącym sercem, pełni oczekiwań śpieszymy otworzyć. Wraz z miłością puka do nas życie, jego pełnia, a po jakimś czasie otwieramy drzwi do nowego życia i zaczyna bić serce dziecka, które pojawia się na świecie i łapie pierwszy oddech. B.H. #berthellinger #ustawieniasystemowe #ustawienia #ustawienia #wracamdosiebie #cytatyżyciowe #psychologia #psychoterapeuta #spokójducha #miejscespotkań #luizagallus #miłość https://www.instagram.com/p/Coc-rsmIIRr/?igshid=NGJjMDIxMWI=
#berthellinger#ustawieniasystemowe#ustawienia#wracamdosiebie#cytatyżyciowe#psychologia#psychoterapeuta#spokójducha#miejscespotkań#luizagallus#miłość
2 notes
·
View notes
Text
Ostatnio Kino Helios Polska podrzucił dobry temat, a mianowicie jaka jest najbardziej wzruszająca scena filmowa (dalej będą mniej, lub bardziej subtelne spoilery kilku znanych klasyków). W komentarzach przewijały się takie odpowiedzi jak: śmierć Mufasy, śmierć Johna Coffey'a, śmierć Boromira, śmierć psa Owena Wilsona. To wszystko oczywiście chwytające za gardło sceny, ale one nie są wzruszające, tylko smutne i tragiczne. Niektórzy pewnie powiedzą, że smutna scena i wzruszająca scena to to samo. To ja mam pytanie. Wyobraźmy sobie, że jesteśmy świadkami takiej sytuacji: rozbity samochód, w środku martwy facet z prawie urwaną głową, a obok samochodu zakrwawiona kobieta próbuje reanimować zakrwawione dziecko, które ewidentnie już nie żyje. Czy ktoś widząc coś takiego podejdzie i powie "och, jakie to wzruszające"? Może Wednesday Addams by tak zrobiła, ale sądzę, że nikt normalny nawet by tak nie pomyślał. Wzruszenie odczuwamy, gdy widzimy coś pięknego, radosnego, gdy widzimy jakiś akt wielkiej dobroci. To pozytywne uczucie, które nas uszczęśliwia. A smutek odczuwamy, gdy widzimy coś złego, przykrego, gdy ktoś doświadcza jakiejś wielkiej straty, a my mu współczujemy. To negatywna emocja, której instynktownie wolimy unikać.
Ale wróćmy do filmów. Jeśli mowa o wzruszającej scenie, to u mnie bezkonkurencyjnie wygrywa scena, w której Kala po utracie swojego dziecka odnajduje małego Tarzana, który właśnie stracił swoich rodziców. Na początku wygląda to, jakby dokonała dziwnego znaleziska, ale szybko wytwarza więź z tym bezbronnym, nieowłosionym stworzeniem, co na dodatek jest wzbogacone o przepiękną muzykę. Kala w tym momencie ratuje Tarzanowi życie, a on ratuje jej złamane serce (przerwa na otarcie łęz).
Smutne sceny, które szczególnie mnie poruszają to wspomniane wcześniej sceny śmierci Mufasy i psa Owena Wilsona z filmu "Marley i ja". W przypadku Króla Lwa smutne jest nie tylko to, że Mufasa zginął w takich strasznych okolicznościach, ale też obserwowanie jak bezradny Simba próbuje go obudzić, co jak wiadomo, nie ma szans się udać. Inaczej jest w przypadku śmierci Marleya, bo tu już sam fakt jego śmierci jest wystarczająco dołujący. Okoliczności nie są tragiczne, ani nienaturalne. Po prostu pies przeżył swoje życie, które było przepełnione miłością i radością, a zakończył je w kontrolowanych warunkach w objęciach swojego najlepszego kumpla, który mówi mu, że jest i zawsze był najlepszym psem (przerwa na otarcie łez i wysmarkanie nosa).
Jest jeszcze przypadek scen, które są po trochu i smutne, i wzruszające. Albo na przykład są smutne i po chwili stają się wzruszające. Tak, czy tak, sprawiają, że człowiek odczuwa pewne emocje, nawet jeśli nie jest pewien jak je nazwać. Tutaj też przychodzą mi do głowy 2 sceny. Po pierwsze: scena z Łowcy androidów znana jako "tears in rain". W końcu dochodzi do finałowej konfrontacji Ricka Deckarda z ostatnim replikantem Royem Batty'ym. Przybiera ona niefortunny obrót dla tego pierwszego, ale gdy wygląda na to, że zaraz spadnie z budynku, Roy niespodziewanie go ratuje. Gdy my się zastanawiamy czemu to zrobił, ten wygłasza krótki monolog o swoim życiu, po czym umiera, a Deckard zostaje sam ze swoimi myślami. Czy to było bardziej smutne, czy wzruszające? Łatwiej mi powiedzieć, że to było przepiękne. Druga scena, o której pomyślałem, to scena z drugiego Shreka, w której ojciec Fiony ratuje Shreka przed Wróżką chrzestną, osłaniając go własnym ciałem. Szybko okazuje się, że czar go nie zabił, tylko przemienił w żabę, która jak sam powiedział, jest jego prawdziwą postacią. Następnie błogosławi związkowi Shreka i Fiony i wszyscy godzą się ze sobą. Po tym wszystkim co wcześniej wydarzyło się w tym filmie, nie było to takie oczywiste, że Shrek zostanie przez niego zaakceptowany, ale po wysłuchaniu co czuje jego córka, król znalazł w sobie siłę, żeby dać Shrekowi szansę, a na koniec nawet zdobył się na akt najwyższego poświęcenia. A to, że Shrek odepchnął Fionę, żeby samemu przyjąć na siebie zabójczy czar, jeszcze bardziej umacnia ofiarność króla, bo to oznacza, że ratował tylko Shreka, którego w sumie nawet nie lubi, ale w tym momencie wystarczyło mu tylko to, że jest miłością życia jego córki. Wzruszenie przechodzi w smutek, który przechodzi we wzruszenie.
Zachęcam do do podzielenia się swoimi smutnymi i wzruszającymi scenami. Gdyby ktoś tak jak ja zrobił to w formie wpisu na blogu, też chętnie przeczytam ;)
1 note
·
View note
Text
1. Zapaść demograficzna grozi nie tylko Polsce, lecz wszystkim narodom naszej rasy, a nawet w ogóle wszystkim narodom na świecie, z wyjątkiem Afryki sub-Saharyjskiej. Mechanizm jest wszędzie ten sam, gdyż został zainspirowany i wprowadzony w ruch przez tych samych ludzi (globalistów/bankierów centralnych), którzy dążą do zdepopulowania naszej planety.
2. Ludzie przestają mieć dzieci nie ze względu na biedę, czy "upadek moralny", tylko wtedy, gdy NIE MUSZĄ ich mieć. Czyli po prostu, gdy ich los na starość nie zależy od posiadania wielu dobrze wychowanych i wykształconych dzieci, lecz od państwowej emerytury. Jednocześnie zaś przed pojawieniem się dzieci mogą się świetnie zabezpieczyć skutecznymi i szeroko dostępnymi środkami zapobiegania i przerywania ciąży.
3. Z powyższego wynika wniosek, że wymierania naszych narodów nie powstrzyma kretyńskie "zarzucanie problemu pieniędzmi", albo wygłaszanie kazań. To debilne, gdy mnóstwo kobiet stwierdza wyraźnie, że za ŻADNE pieniądze na świecie nie urodziłaby trzeciego dziecka (wiadomo zaś, że bez trzeciego dziecka w statystycznej rodzinie narody wymierają, jak dinozaury). 😬
Trzeba zdelegalizować wszelkie środki zapobiegania i przerywania ciąży, oraz zlikwidować obowiązkowe emerytury i wszelkie inne, istniejące dziś systemy zabezpieczeń, umożliwiające ludziom życie egoistyczne i nieodpowiedzialne.
4. Przegłosować powyższych zmian "demokratycznie" się nie da (przy istniejącej obecnie samobójczej ordynacji wyborczej). Z czego nie wynika, iż należy się położyć i cichutko umrzeć, tylko że trzeba rozwalić obecny system, (który zresztą i tak właśnie bankrutuje i wali się) i odbudować normalny świat na ruinach obecnie istniejącego, zdegenerowanego i skazanego na śmierć. Ze zgodą, lub bez zgody szanownej większości. 😂😂😂
M. D.
0 notes
Text
Bezsilna
W świecie rządzonym przez obdarzonych mocami Elitarnych Zwyczajna dziewczyna ze slumsów staje przed wyzwaniem, jak przetrwać.
W królestwie Ilyii Zwyczajni skazani są na banicję lub śmierć. Ich niedobitki ściga Kai, brat następcy tronu, od dziecka szkolony na Egzekutora. W czasie jednej z takich akcji z nieoczekiwanej opresji ratuje go Paedyn, bezdomna dziewczyna bez mocy. W ten sposób ze środowiska ulicznych złodziejaszków Paedyn trafia na organizowany przez króla Turniej, w którym biorą udział wybitni Elitarni. W trakcie morderczych rozgrywek trudnością okaże się nie tylko, jak przeżyć, lecz także – jak odnaleźć się w relacji z księciem. I z jego bratem, budzącym w niej emocje, wobec których czuje się bezsilna…
Opowieść o prawdziwej sile i uczuciu, rodzącym się w zupełnie niespodziewanych okolicznościach.
Opis pochodzi od wydawcy.
Premiera: 6 Maja 2024 Ocena: ★★★★★✰✰✰✰✰✰ (5 Gwiazdek) Gatunek: Fantastyka
DODAJ DO GOODREADS DODAJ DO LUBIMYCZYTAĆ
EMPIK WYDAWNICTWO UROBOROS
Anna
0 notes
Text
Śmierć 4. latka w basenie
Kolejna śmierć dziecka w basenie! Czterolatek utonął w Pafos.
Kolejna śmierć dziecka w basenie! Czterolatek utonął w Pafos. Według rzecznika prasowego Komendy Policji w Pafos, Michalisa Nikolaou, do tragicznego zdarzenia doszło tuż przed godziną 11:00. Nieprzytomnego czteroletniego chłopca znaleźli w basenie rodzice, którzy natychmiast zawieźli go do prywatnego lekarza, gdzie stwierdzono, że już nie żyje. Ciało dziecka zostało przewiezione do szpitala w…
View On WordPress
0 notes
Text
𝐢. 𝐛𝐫𝐢𝐠𝐡𝐭 𝐬𝐢𝐝𝐞
kim dongmin, urodzony 27. października 2002 roku w seulu, jedyne i ukochane dziecko swoich rodziców, którzy postanowili dołożyć wszelkich starań, by ich syn miał najlepsze dzieciństwo oraz zapewniony godny start w życiu. dlatego też, gdy miał zaledwie półtora roku, jego ojciec zgodził się przyjąć propozycję awansu, z którą łączyła się wyprowadzka do australii. chłopak całe dzieciństwo oraz wiek szkolny spędził w sydney, gdzie znalazł wielu przyjaciół, lecz nigdy nie zapomniał o swoim pochodzeniu i dumny był z tego, że jest koreańczykiem. w szkole znany był jako fan shinee, który był z nimi od samego początku ich kariery. jego ulubieńcem był oraz jest key, co pomogło australijskim dzieciakom wymyślić dla niego przezwisko — kay, którego używa do dziś. było to dla nich zdecydowanie łatwiejsze od wymawiania jego prawdziwego imienia. czasy szkolne chłopak wspomina dobrze, był przykładnym uczniem, który ponad wszystko uwielbiał informatykę i to właśnie z nią chciał wiązać swoją przyszłość, jednak nie w sydney, lecz w seulu, z którego pochodził, a którego wcale nie znał. po wielu rozmowach z rodzicami i namowach ze strony młodego dongmina, zgodzili się oni na wysłanie syna na studia do stolicy korei południowej, gdzie miał zamieszkać z dziadkiem, który ucieszył się niesamowicie na wieść o powrocie wnuka, którego widywał jedynie na zdjęciach przesyłanych od czasu do czasu przez córkę. młody kim przeniósł się do seulu po skończeniu szkoły średniej w sydney, by spróbować swoich sił na kierunku informatycznym. niestety nie udało mu się dostać na listę studentów, zamiast tego postanowił studiować mechatronikę, gdzie przyjęto go bez większego trudu. młodzieniec radził sobie całkiem dobrze, do momentu w którym jego dziadek zaczął podupadać na zdrowiu, a w ostateczności zmarł jesienią zeszłego roku. od tamtej pory życie dongmina diametralnie się zmieniło.
𝐢𝐢. 𝐝𝐚𝐫𝐤 𝐬𝐢𝐝𝐞
po śmierci ukochanego dziadka chłopak przestał uczęszczać na zajęcia, co w ostateczności doprowadziło do skreślenia go z listy studentów ze względu na brak obecności i zaliczeń w odpowiednich terminach. jednakże chłopak wiedział, że musi coś wymyślić, bo inaczej rodzice są w stanie ściągnąć go znów do australii, a tego nie chciał. pomimo pustego domu, który mu pozostał i ciągłego uczucia pustki, chciał utrzymać swoją samodzielność na tyle, na ile potrafił. rodziców do tej pory okłamuje, mówiąc że wciąż studiuje i ma się dobrze. w rzeczywistości postanowił dobrze wykorzystać swoje zdolności oraz spryt, by stać się jednym z najlepszych i najdokładniejszych hakerów w całej stolicy. pomimo młodego wieku i krótkiego stażu na "rynku", zgłaszają się do niego setki korporacji oraz prywatnych, bogatych osób, które chcą pozbyć się plotek na swój temat bądź dokładnie zatuszować przekręty, które mogą zostać im zarzucone. chłopak nie jest głupi — nikt nie zna jego tożsamości, zachowuje całkowitą anonimowość, podpisując się jedynie jako K. z klientami nigdy się nie spotyka, wysyła im tylko dane do przelewu i informuje, w którym momencie praca jest zakończona. czuje przy tym pewnego rodzaju satysfakcję, wszak wystarczy jeden niepoprawny ruch z ich strony, a będzie mógł zniszczyć im życie. a kto będzie o to podejrzewać biednego chłopaka, który oficjalnie jest na utrzymaniu rodziców i wciąż przeżywa śmierć dziadka? jednakże, jak wiadomo, nie samą pracą człowiek żyje. dongmin od dziecka uwielbiał gry video, dlatego postanowił wreszcie spożytkować swoje hobby i zostać streamerem. choć to zajęcie przynosi mu więcej frajdy i spokoju w porównaniu ze źródłem zarobku, tu również zachowuje pełną anonimowość, nigdy nie pokazując twarzy na streamach z gameplayami, jedynie mówiąc do swoich widzów. pomimo dziwnych praktyk, chłopaka oglądają tysiące ludzi w korei. a on choć przez chwilę nie musi udawać, że czuje się dobrze.
#𝓚 : about#mun: zamieszczam życiorys mojej muse i bardzo bardzo BARDZO proszę by dark side było sekretem o którym wasze muses nie mają pojęcia
0 notes
Text
“Nadchodzi chłopiec”
Teatr: Narodowy Stary Teatr w Krakowie
Reżyseria: Marcin Wierzchowski
Bywa tak, że wybierzemy sobie swojego ulubionego twórcę teatralnego; dla mnie to duet Janiczak/Rubin, a dla mojej lepszej połówki to Marcin Wierzchowski. Dlatego też zapanowała w domu ogromna ekscytacja, gdy okazało się, że po bardzo dobrej 'Hańbie' w Teatrze Ludowym Wierzchowski został zaproszony do współpracy z zespołem Teatru Starego i w efekcie powstał spektakl 'Nadchodzi Chłopiec'. Sam mam stosunek mocno ambiwalentny do spektakli tego reżysera, w pełni uznaję i szanuję to, że wypracował sobie mocno rozpoznawalny styl teatru kinetycznego i że śmiało go wykorzystuje, ale też mimo wszystko wiem, że nie do każdego rodzaju historii ten styl będzie pasował. Pod koniec poprzedniego sezonu teatralnego wybrałem się na prapremierę 'Nadchodzi Chłopiec' i niestety sromotnie się rozczarowałem. Pominę już fakt, że trwający prawie 5 godzin spektakl, który prawie cały czas zmusza do chodzenia po całym budynku teatru, potrafi bardzo zmęczyć (a nie jestem jakimś potężnym ulańcem), ale sama forma w żaden sposób nie koresponduje z treścią; w całym pierwszym akcie są może jedynie 2 sceny mądrze korzystające z formy spektaklu. Cała reszta wydaje się być mocno wymuszona. To, co doskonale zagrało w 'Sekretnym Życiu Friedmanów' zupełnie tutaj nie podziałało. Chodzenie po zakamarkach budynku wydaje się być tutaj jedynie po to, żeby osoba znająca styl pracy reżysera mogła się uśmiechnąć pod wąsem i stwierdzić: ”no tak, toż to spektakl Wierzchowskiego”. Przez cały pierwszy akt przyglądamy się rewolucji zbrojnej w Korei w roku 1960. To jest ta część, która wzbudza jakiekolwiek emocje i jedyna, którą warto zobaczyć. Śledzimy historię chłopca, który zginął zabity przez wojsko w trakcie starć w mieście i obserwujemy, jak jego śmierć – małego, niby nic nieznaczącego dziecka – kładzie się cieniem na życiach coraz szerszej grupy ludzi; jak potencjalnie niewielki zgon potrafi złamać kilkanaście ludzkich istnień i jak ogromny wpływ może mieć także na historię całego narodu; jak dobierana będzie władza, która każe strzelać do swoich kilkunastoletnich obywateli. W akcie drugim Wierzchowski prezentuje nam swoją własną wariację na temat tego, jak jedna mała śmierć może zatoczyć ogromny krąg i dotknąć wielu osób. Autor stara się stworzyć analogię do aktu pierwszego, ale wypada to komicznie, gdy próbuje przyrównać REALNE śmierci i REALNE tragedie do jakichś swoich wymysłów i pseudo-detektywistycznego śledztwa na poziomie W11. Wierzchowski prezentuje nam wizję roku 2060-któregoś, w którym nagle ktoś odkrywa w okolicach Krakowa masowy grób, a w nim znalezione zostaje ciało nastolatka, którego od kilkunastu lat szuka siostra. Szkoda marnować czasu na streszczanie całej fabuły aktu drugiego, bo i nie warto, a i samej fabuły za bardzo tam nie ma i w sumie to naprawdę jest to tak pretensjonalne, że głowa mała. Akt drugi można sobie spokojnie odpuścić. Jest akurat przed nim przerwa i to idealny moment na ucieczkę. Nie oglądając go nic się nie straci, a jedynie można zyskać brak zgrzytania zębami. Oczywiście fantastycznie ogląda się aktorów Starego w akcji, zwłaszcza Paulinę Puślednik – boże, jak ja ją kocham (ale tylko w pierwszej części spektaklu, później gra polską biedo-wersję Lary Croft i już nawet szkoda gadać o tym, jak bardzo się biedna poci, żeby cokolwiek z tego miałkiego scenariusza wycisnąć). Po całych 5 godzinach spędzonych na tym spektaklu pozostaje jedynie uczucie przygnębienia, bo zmarnowano naprawdę ogromny potencjał. I to nie są jedynie moje wymysły, moja lepsza połówka chciała uciec już w połowie pierwszego aktu, ale nie pozwoliłem, bo zapłaciliśmy za bilety, a zew cebuli jest u mnie mocny. 'Nadchodzi Chłopiec'? Chyba raczej: nadchodzi rozczarowanie. Lepiej nie oglądać wcale, albo jak już bardzo się chce to pominąć akt drugi. Tak będzie lepiej dla wszystkich. A jeśli chcielibyście zobaczyć coś dobrego od tego reżysera to hej, szkoda że już nie grają w Ludowym 'Hańby' i 'Sekretnego życia Friedmanów'.
0 notes
Text
Malutka, zgasłaś tak cicho nim słońce wstało.Proszę, zaczekaj na mnie tam gdzie Cię grono aniołów zabrało. Zaśnij na chwilkę a gdy się obudzisz, będę już zawsze aby Cię utulić. Śpij słodko moje kochanie, po nawet najdłuższym śnie świt nastaje...
Kocham Cię córeczko..
1 note
·
View note
Text
Dramat na warszawskich Włochach! 18-miesięczne dziecko wypadło z siódmego pięta
Dramat na warszawskich Włochach! 18-miesięczne dziecko wypadło z siódmego pięta
Do tragedii doszło w niedzielę wieczorem na warszawskich Włochach. 18-miesięczne dziecko wypadło z okna z siódmego piętra jednego bloków i zmarło. Chodzi o blok przy ulicy 1 sierpnia. Do tragicznego w skutkach wydarzenia doszło około godziny 17. – Doszło do nieszczęśliwego wypadku. Dziecko, które miało rok i siedem miesięcy, wypadło z okna bloku na 7. piętrze. Rodzice zostali przebadani…
View On WordPress
0 notes
Text
Klękamy nad grobem matki,czy nad grobem dziecka.
Lecz nie jesteśmy sami,bo z nami psychika klęka.
Cmentarz pełen drzew,tak jak plaże pełne mew.
Oczy pełne łez,lecz to nie jest smutków kres.
Dobrze wiesz tej jesieni - nic się nie zmieni.
Żeby coś doceni��,najpierw musimy coś stracić.
Tak jak bracia tracą siostry albo siostry braci.
Deka - oczy dziecka
#oczy#dziecka#deka#polski rap#po polsku#listopad#śmierć#bracia#siostry#wszystkich świętych#grób#psychika#dziecko#jesień#strata#stracić#uczucia#cytaty rap#polskie cytaty
602 notes
·
View notes
Text
Przeczytaj proszę poniższy tekst,
którego inspiracją jest między innymi
praca Berta Hellingera.
„JEDEN DZIEŃ I JEDNĄ NOC.
NOWY WYMIAR MIŁOŚCI”.
Równocześnie stała się fundamentem
do pracy z parami w zakresie relacji .
-----------------------------------
Kiedy szukam w relacji z partnerem
zapewnienia o byciu razem na zawsze,
oznacza to na przykład,
że potrzebuję nie tylko poczucia bezpieczeństwa,
ale też oczekuję zaświadczenia
o mojej wiecznej przynależności.
To dlatego, że lęk przed byciem wykluczonym
jest w nas tak silny i pierwotny.
Czasami wręcz nie do wytrzymania.
Obiecanie sobie siebie na całe życie, aż po śmierć,
to głęboka tęsknota dziecka w nas.
Dziecka, które albo zostało odrzucone przez mamę lub tatę,
albo kocha kogoś głęboko odrzuconego w rodzinie.
Tym samym ten, kto ma zostać z nami na zawsze,
ma nas albo koić i chcieć jak matka lub ojciec,
albo ma stać przy nas - ramię w ramię -
jako wsparcie w miłości tego,
kogo tak kochamy w sercu dziecka,
a kogo wykluczyli z rodu.
Ma nieść z nami czyjś los.
Za każdym razem zatem zdanie:
„I nie opuść mnie proszę, aż do śmierci”
brzmi ostatecznie:
„zrób coś dla mnie za innych,
zrób coś dla tego, kogo tak kocham,
zrób za moją rodzinę”.
Zadajmy sobie zatem pytanie:
Czy ja faktycznie widzę tego człowieka?
Czy rozpoznaję w nim odrębne istnienie?
Czy kocham go jako człowieka, którym jest?
Czy też moja miłość jest tylko wyrównaniem
za jego służbę na rzecz mojej własnej historii,
której nie mam siły, możliwości, szansy
albo wręcz ochoty
dopełnić sam / sama?
A Ty?
Chciałabyś / chciałbyś
być chcianym albo kochanym
w imię cudzej miłości?
Jak długo uniesiesz patrzenie
w zamglone oczy
ukochanego człowieka,
który Cię nie widzi?
Jak długo wytrzymasz,
niosąc to, co Twoje,
to co jej / jego,
niosąc Was jako
związek lub rodzinę?
Powiedz teraz:
"Jeśli o mnie chodzi,
jesteś wolny / wolna.
Sam / sama zajmę się tym,
czego tak się boję,
kiedy chcę cię na zawsze,
aby tak nie bolało
wykluczenie mnie samego / samej,
albo kogoś we mnie.
Otworzę oczy, spojrzę świadomie,
nauczę się ciebie tego,
którym jesteś /którą jesteś.
Ze wszystkim.
I takiego / taką zabiorę chętnie dalej
do naszego własnego życia i domu.
Proszę tylko, popatrz na mnie i daj mi
jeden dzień i jedną noc.
To będzie nasze wszystko.
A kiedy się obudzimy następnego ranka,
spytam cię od nowa:
chcesz mnie?
Tylko dziś?
Jeszcze jeden dzień?
Tylko jeden dzień. I jedną noc,
jeśli taka jest wola naszej miłości.
Jeśli tak nam to pisała,
wraz z naszym przeznaczeniem.
Cokolwiek odpowiesz, za siebie,
uszanuję i uznam. I Ty proszę
uszanuj i uznaj to, co ja odpowiem
wraz z pierwszymi chwilami nowego dnia.
Jak wtedy ma się mężczyzna?
Jak ma się wtedy kobieta?
Co dzieje się z lękiem?
Czego uczy nas wtedy wiara?
Ile miejsca dostaje w nas nadzieja?
Jakie szanse ma wtedy miłość?
Wiesz...istnieje taka bliskość, taka relacja,
istnieje takie współistnienie w miłości,
które otwiera nam najczystszy przepływ
bezwarunkowego kochania i bycia kochanym.
Na zawsze. Tak samo na ziemi jako i w niebie.
To jednak ścieżka dla bardzo odważnych
i spokojnych o swoją przynależność
do czegoś Potężnego, czegoś co
jedni nazywają ludzkością,
inni wszechświatem,
a jeszcze inni...
Wielką Miłością,
czyli Bogiem.
Anna Choińska
Hellinger Polska
#berthellinger #awakening #uwalnianieemocji #soulconnection #soulawakening #mindfulness #spokojnyumysł #sesjaindywidualna #couch #couch #tata #uwolnienie #wewnętrznedziecko #kobieta #fundacjawspólniedlasiebie #żyjświadomie #fundacja #uczucia #psychologia #psychologiapozytywna #cytatyżyciowe #cytaty #edukacyjnaszansa #edukacyjnaszansaaziro #Luiza #luiza #luiza #ustawieniasystemowe #psychoterapeuta #psychoterapeuta
5 notes
·
View notes