#zmieniłam się
Explore tagged Tumblr posts
motylekjulaa · 5 months ago
Text
Ja nie mogę nie wytrzymam,ubrałam sobie bluzkę obcisłą w miarę bo gorąco ale jak zobaczyłam w lustrze jak w niej wyglądam to zmieniłam na bardziej luźniejsza ale bez ramiączek i dalej okropnie 😵 jak można się tak ulać???! Nienawidzę siebie
76 notes · View notes
tobeskinnyed · 1 month ago
Text
HEJKA MOTYLKI! 🤍
Zmieniłam sobie wygląd konta na bardziej atrakcyjne i bardziej romantyzujące ed! 🤍
Nie o tym dzisiejszy post! Przychodzę do Was z małym przypomnieniem, jak działa nasz organizm żeby nie było odwrotnych skutków od tych które chcemy uzyskać!
1. Musimy DUUUŻO spać! Godzina snu spala nawet do 100 kcal! Opłaca się 🤍
2. Musimy DUUUŻO pić! Ponieważ dzięki wodzie czujemy mniejszy głód! 🤍
3. Głodówki doprowadzają do napadów dlatego nie rezygnujemy z jedzenia CAŁKOWICIE! Trust me
4. FASTY SPOWALNIAJĄ METABOLIZM, a nie o to nam chodzi przecież! 🤍
5. Ćwiczenia i picie dużej ilości wody przyspieszają metabolizm, POLECAM!
6. ZIMNY PRYSZNIC MOŻE SPALIĆ NAWET 170/200 KCAL! 🤍
Powodzenia motylki! 🤍 Reblogujcie żeby inne motylki zobaczyły oraz zachęcam do zostawienia czegoś więcej po sobie! 🤍
Tumblr media
31 notes · View notes
pozartaa · 10 months ago
Text
365 DNI UTRZYMANIA WAGI post specjalny.
Świętujemy rok utrzymania wagi!!! 🎉
Dla przypomnienia:
Tak wyglądałam kiedyś, a tak wyglądam dziś po roku od zakończenia diety. (tak mam nadal tę koszulkę, bo to ona zainspirowała mnie by w końcu coś że sobą zrobić)
Tumblr media Tumblr media
Bloga o 0dchudzaniu już nie ma niestety i tak z pamięci nie mogę wam podać jak to dokładnie czasowo wypadło. Ale pamiętałam ilość dni na liczniku więc dziś minęło ich 365 - rok. Samo chudnięcie też zajęło mi prawie rok.
Dlaczego:
Utrzymanie wagi - ważna cześć odchudzania. Nie jestem już od dawna "pro" ani nie mianuję się "motyk1em", więc wiedziałam, że muszę kiedyś odchudzanie zakończyć. Ale mając za sobą historie 3D wiedziałam też, że proces gubienia zbędnych kilogramów i coraz mniejsze numerki - działają jak narkotyk.
Nie wybrałam ścieżki 3D tym razem, choć różne myśli mi krążyły po głowie.
A skoro krążyły, to po zakończeniu odchudzania, konieczność zakończenia redukcji i zwiekszania kalorii szła mi opornie.
Lęki, cele i granice:
Zwiększałam kalor1e o 50 co dwa tygodnie. Tempo oczywiście było zdecydowanie za wolne co owocowalo dalszym spadkiem wagi. Gdzieś tam podskórnie oczywiście nie miałam nic przeciwko. Wszak DawnooTemu też podobało mi się, że jestem bardzo szczupła i to się nie zmieniło. Ale tym razem wychudz0na być nie chciałam.
Wiedziałam, że dla dobra własnej głowy i ciała muszę zostać w granicy normalnego BMI. Takim magicznym numerkiem jest dla mnie BMI 19.00.
Później widząc, że w@ga dalej spada i oczywiście bojąc się jeść więcej zaprzeglam technikę liczenia głównych posiłków, a brakujące kalorie dobijałam pijąc olej lniany i jedząc migdały ( bez liczenia). Wiele razy byłam krytykowana za ten sposób, ale nadal szukałam złotego środka. Cały czas poziom leku był ogromny. Jak tylko aplikacja pokazywała coś koło 1800 to zaczynałam panikować.
Największy przełom nastąpił chyba w styczniu tego roku. Jeszcze raz policzyłam swoje całkowite zapotrzebowanie (2100 kc@l) i stwierdziłam, że nie będę się oszukiwać, że chce w@żyć 65 czy 67. Postanowiłam trzymać się widełek 58 kg (dolna granica mojej wag1 normalnej) - 61kg. Po środku tego wszystkiego jest właśnie BMI 19. Przy kategorycznym, wewnętrznym zakazie schodzenia poniżej BMI 18.5. Przeorganizowałam też bloga i zaczęłam się skupiać na całości dziennych kcal w apce zamiast poszczególnych posilkach. Wcześniej jak jakiś posiłek wychodził mi powyżej 400 kcal to miałam takie myśli: "obżerasz się" - teraz już na to tak bardzo nie patrze.
To jest możliwe:
Pułapka odchudzania bez końca w przypadku 3D to norma. Nikt nie zatrzymuje się na swoim UGW bo sam proces jest fascynujący i wciągający. A jak już osiągasz te swoją ekstremalna UGW to nie ma opcji, że nagle zaczniesz jeść więcej. Pojawia się następne UGW i tak bez końca.
Dla mnie to też, była nowość - spróbować wagę utrzymać. Jeść więcej i normalniej. Mniej liczyć kalorie (niestety nie w ogóle), a bardziej zdać się na to jak zmieniłam swój sposób jedzenia. Pozwolić sobie od czasu do czasu na coś więcej. Żyć normalniej. No i co - udaje mi się? Myślę że przez większość czasu tak. Choć oczywiście swoje lęki nadal mam. Boję się tycia i nawet w tej swojej dozwolone granicy krzywię się za każdym razem kiedy w@ga rośnie. To muszę być z wami szczera.
Efekt jojo:
Czemu ludzie tyją po diecie? Trudno nie utyc wracając do starych nawyków. Kluczem jest podczas odchudzania nauczyć się nawyków nowych, a po zakończeniu diety nadal się ich trzymać. Wiem, że łatwo powiedzieć. A tak w ogóle to...
Ciężka praca:
Jeśli myślicie, że utrzymanie wagi to luzik i spacerek po parku, a odchudzanie było trudne, to muszę wam niestety uświadomić to, że tak nie jest. Nadal trzeba się pilnować z jedzeniem. Kalor1e też trzeba liczyć... chociażby na oko. Kontrolować w@gę i w to w przypadku obu opcji - zarówno spadku jak i wzrostu. Ale są też
Zalety i fajne rzeczy:
Przede wszystkim można odpuścić sobie nadmierna kontrolę wagi. Teraz ważę się co dwa tygodnie. Dłuzszy okres daje wymierne wyniki. Przez dwa tygodnie można zobaczyć czy się coś spieprzyło ale też sporo naprawić. Oczywiście normalna ilość kc@1 daje większe pole do popisu jeśli chodzi o różnorodność i wielkość posiłków. Nie trzeba żyć na samej trawie (choć ja w sumie zawsze jadłam "na bogato"). Nie trzeba już tak obsesyjnie licząc wszystkiego. Ja na przykład mam teraz takie podejście do warzyw, wiecie już nie zamęczam się o te 100g brokuła.
Dni Bez Liczenia i Cheat Day:
To jest mój autorski pomysł na powrót do względnej normalności. DBLK na początku był tylko raz w tygodniu (obecnie jest ich osiem, a będzie więcej) i dwa razy w miesiącu Cheat Day by uspokoić wewnętrznego żarłoka i zjeść coś niezdrowego, zakazanego raz na jakiś czas. W Dni Bez Liczenia staram się jeść tak jak w dni kiedy liczę - różnica jest tylko taka że nic nie ważę, ani nie obliczam. Cheat Day jest teraz tylko raz w miesiącu (okazało się z czasem, że nie mam już takiej potrzeby) - liczę wtedy kc@l. Może to masochizm ale "lubię" sobie przypominać dlaczego Cheat Day-a nie mogę mieć codziennie 😅.
Co dalej?:
Dalej to samo. Nadal planuje się z wami dzielić codziennymi wpisami. Właściwie robię to już tak długo, że ciężko przestać. Ale właściwie to lubię. Posty co prawda zrobiły się trochę o dupie maryni i chyba brak już tego dramatyzmu co dawniej, kiedy kilogramy gubiłam, ale mam nadzieję że nadal znajdujecie u mnie coś ciekawego do poczytania.
Podziekowania:
Dziękuję wszystkim, którzy byli ze mną teraz i na starym blogu. Mam nadzieję, że ten post zainspiruje wszystkich do zdrowej redukcji i zdrowego wyjścia z diety. Warto spróbować, by cieszyć się zdrowiem i swoją nową sylwetka.
Ja juz rok się cieszę a mam zamiar do końca życia!
Wasza pożartaa
89 notes · View notes
catylsdiary · 2 months ago
Text
Tumblr media
Zalogowałam się na Snapchat'a po x latach i jakie perełki poznajdowałam z lat '14-'18 to nie da się opisać słowami. Na zdjęciu około 52kg, '18, ledwie wprowadzona do miasta po skończeniu szkoły średniej - mam tutaj 20 lat. Dużo się nie zmieniłam z wyglądu, tylko jestem już chudsza niż wtedy i nadal nosiłabym grzywkę, gdybym nie poznała wygody nie posiadania jej xD
Dwa lata później przyszła pandemia, czyli 64kg, a jeszcze jakiś czas później po wysiłkach powrotu do starej wagi - 3d ('22). Ale moim zdaniem wtedy ('18-'21) byłam jeszcze bardziej zaburzona i nieszczęśliwa, strasznie borderowałam. Skończyło się to w momencie zaliczenia dna jakim było poważna próba S - Zapaść, OIOM i te sprawy. Łeb mi się poprawił w śpiączce xD Teraz mam wrażenie, że mam powikłania po nim/jest w dużej recesji i głównie cierpię przez lęki i zaburzenia adaptacyjne. No i nowość - @na.
Tak w nawiasie, to będę rozmawiać z lekarzem, czy moja diagnoza w ogóle mogła/może być poprawna. Tydzień w szpitalu, jedna rozmowa, dwa testy i już Bpd? Idk.
28 notes · View notes
rozoweeokularki · 9 months ago
Text
Jezuu mega się cieszeee wreszcie zmienilam moje słowa " zaraz schudne" "zaraz zejdzie mi na wadze" w czyn!
Dziś bałam się wejść na wagę ale nie trzeba bylo
Od momentu recovery schudlam rowno 2kg!!!!
Mega ale to mega się cieszę i mam mega dużo motywacji
W każdym razie doświadczyłam najlepszego uczucia bo zmieniłam liczbe z cw w opisie!
A wam jak idzie?
59 notes · View notes
diazepamommy · 1 month ago
Text
10.11.24.
dlaczego zajadanie emocji jest tak ekstatycznie przyjemne? ostatnio nie potrafię nad sobą zapanować. dzisiaj moj mąż zamówił pizzę, nuggetsy i pieczone ziemniaki, i oczywiście zjadłam cztery kawałki + dodatki. po wszystkim zapytałam go, czy pójdzie mi po ciasto pistacjowe, ale stwierdził, że oszalałam. dzięki bogu. bo chyba naprawdę oszalałam.
binge -> wyrzuty sumienia -> restrykcje -> binge
jestem wściekła na siebie, jestem sobą obrzydzona. wcześniejsze binge sobie odpuszczałam, bo przecież każdemu się zdarza, jesteśmy tylko ludźmi, ale dziś? nie minął nawet tydzień od ostatniego razu, a ja już muszę obeżreć się jak świnia? w takim razie, jutro wprowadzam większe restrykcje. głupie zwierzę, nieopanowany pies. teraz będziesz o głodzie przez cały dzień.
widzę swój wzdęty bęben w lustrze i myślę sobie: wyglądam jak stara baba. ulane cielsko, skóra nietoperza, wisząca jak skrzydło z ogromnych, gadzich łap. po jedzeniu dopada mnie dysmorfofobia - nie wiem, czy to jest dalej moje ciało, czy zmieniłam się w ogra. boże, gdybym potrafiła zwymiotować, ale jestem tak nieudolna, że muszę wszystko strawić. czy zdadzą się na coś ćwiczenia po takim żarciu? obrzydliwa, medalowa jałówka. leżę w łóżku i słucham stękania mojego żołądka. ohyda.
nie potrafię sobie wybaczyć.
Tumblr media
35 notes · View notes
kkkkros · 2 months ago
Text
Tumblr media
Hejka , ostatnio mam problemy z wybraniem szamponu jakiego wy używacie ? Dużo włosów mi wypadło i kiedy zmieniłam szampon przestały mi wypadać ale po jednym dniu robiły się strasznie tłuste ! A tak to mogłam nawet 5 dni nie myć głowy . Napiszcie w kom jakiego szamponu używacie !
Tumblr media
21 notes · View notes
m3ry-7 · 8 months ago
Text
Moi kochani nie poddawajcie się tak szybko
☆ Wiem że nie jest łatwo i zdarzają się binge ale zobaczcie sobie jak macie np miesiąc. I jak te np 1-4 dni binge mają się w stosunku do całego miesiąca a potem 2 lub 3 mies a nawet całego roku. Widzicie?
☆ Też tak samo jak waga nie jest taka jaka chcecie. Weszliście i macie np 47,2? [A mieliście ostatnio np 46,6] no to głowa do góry bliżej wam do tej ostatniej wagi niż do 48kg ^^
Miałam ostatnimi czasy trudności i problemy przez co odbiło mi to się na samokontroli co za tym idzie też na wadze ale staram się być optymistą 💕 Tego wam również życzę i myślę że nie jednej osobie zmieniłam lub pomogłam w nastawieniu się.
~Mery
46 notes · View notes
dustfromangel · 2 months ago
Text
Ej imo osoby które wstawiają tu swoją twarz są pojebane, albo to ja jestem paranoiczka i zmieniłam profilowe specjalnie bo się zesralam ze ktoś mnie znajdzie, i się boję bo szczerze moi znajomi po tym profilu wiedzieli by że to ja.
Tumblr media
30 notes · View notes
niechciaana · 1 year ago
Text
,,Zmieniłaś się"
Tak, zmieniłam
Przestałam biegać za ludźmi i błagać o ich uwagę
Przestałam pokazywać niektórym ludziom ile dla mnie znaczą
Przestałam ciągle zadowalać innych ludzi i robić to, co czego oczekiwali
Przestałam starać się na siłę odbudować coś, co powinno się skończyć już dawno temu
Postawiłam siebie na pierwszy miejscu
Bo na koniec dnia, jestem tylko człowiekiem, który nie jest być w stanie dla wszystkich. NI jest w stanie starać się bez starania drugiej strony. Nie jest w stanie ciągle mówić tak, w głębi duszy krzycząc nie
87 notes · View notes
iwannabeskinnyemogirl · 3 months ago
Text
zmieniłam profilowe na fb po długim czasie i chyba taki glow up zajebalam ze 2 moich byłych nagle chce do mnie wrócić (tylko schudłam, zapuściłam włosy i cera mi się poprawiła, na tamtym zdjęciu nawet nie mam makijażu, tylko rzęsy zrobione XD)
41 notes · View notes
sniezynkachudzinka · 3 months ago
Text
hejka! 🦢
Szybkie info: zmieniłam nazwę!
A tak poza tym to chyb troszkę zmienię imidż profilu bo nudzi mi się w życiu :v
Wczoraj i dzisiaj musiałam jeść niestety, bo w nocy w niedzielę żygałam i zmusili mnie :c
Ale najważniejsze że jeszcze
1 kg do gw2!!!!!!! 🐳 -> 🦋
BTW w poniedziałek mamy sprawdzian z polskiego z modernizmu i dekadentyzmu a to moja ULUBIONA epoka i wykorkuję jeśli nie dostanę 5!
Kto też czuje dekadencję 24/h?!!!
25 notes · View notes
dawkacynizmu · 4 months ago
Text
wtorek 21/08
☪︎ podsumowanie
zjedzone — 1600 kcal
3 pary spodni ucierpiały tego dnia 3 PARY
wstałam o 8 bo moja mama miała lekarza na 10:40 a ona jest jebana panikarą i o 9 już płakała ze nie zdąży. odzwyczaiłam się od jedzenia wczesnych śniadań i nie chciało mi się niczego robić więc zjadłam dwa wafle ryżowe. wzięłam ze sobą podręczniki z zeszłego roku na sprzedaż w takiej księgarni która przyjmuje używane i potem sprzedaje innym uczniom. za 5 książek dali mi 75 złoty...kupiłam tam też nowy podręcznik od matematyki za 55 zł 😐 żart kurwa żart. istnieją osoby które wszystkie kupują nowe (np. jedna moja znajoma) i wow imagine mieć bogatych rodziców. zawsze dla mnie jednym z najśmieszniejszych zjawisk były bogate osoby które nie ogarniają że są bogate (oraz jak wielki to jest przywilej). mam kolegę który ubiera się w stylu grunge, nosi buty sklejone taśmą śmiejąc się jakie to aesthetic. zawsze zwlekał ze składkami klasowymi, nie płacił na takie rzeczy jak wigilia czy prezent na dzień nauczyciela, żartował z tego że jest biedny (i to z taką podejrzaną wręcz lekkością mu to przychodziło) i ja myślałam, że naprawdę tak było. ale jedynie do czasu jak zapytałam się co robi w święta, a on "moja mama uznała ze nie chce jej się wyprawiać wigilii w tym roku więc lecimy sobie na dwa dni do paryża"
Tumblr media
wchodząc do samochodu ujebałam sobie spodnie z każdej możliwej strony, zjadłam loda z budki bo nie przepuszczę żadnej okazji aby takiego opierdolić i kiedy moja mama z siostrą poszły do lumpa ja pobiegłam do hebe obczaić lakiery hybrydowe, chciałam jakiś nowy kolor, kupiłam te dwa i ten niebieski jest przecudowny, zrobię sobie nim i pokaże wam jutro efekt. w ogóle taka dziwna sytuacja miała miejsce xD wracałam z siostrą do samochodu, patrzyłam się w telefon i usłyszałam takie bardzie głośne zdanie bez kontekstu od jakieś obcej babki cytuję "boze jakie to brzydkie" jak mówiłam, nie patrzyłam się na nią a w telefon, nie znałam kontekstu wypowiedzi, myślałam że może idk kupiła coś co jej się nie podobało. powiedziała to jednak na tyle głośno że dotarło do moich uszu i zażartowałam do siostry "czyżby to o nas?" ona miała jakąś dziwnę minę, zaczęła się śmiać i gdzieś dzwonić. okazało się że to rzeczywiście było o nas XD to była matka ex dziewczyny jej chłopaka której moja siostra nigdy na oczy nie widziała ale musiała obczajać jej Instagrama/Facebooka żeby wiedzieć jak wygląda. szkoda ze naszej mamy z nami nie było bo by zwyzywała szmacisko. siostra pokazała mi potem jej zdjęcie i sama wygląda jak po odwyku narkotykowym.
Tumblr media
w domu zaserwowałam sobie odgrzewany makaron z wczoraj i plan był jeść jedynie owoce do końca dnia...błąd potworny. złapał mnie głód, zjadłam zbożowego batonika i kajzerke i rozmyślałam nad 627282 innych rzeczy które mogłabym opierdolić bo przecież za moment zaczyna się szkoła, dalej nic nie schudłam, 1600 kcal to w ogóle porażka i powinnam ojebać drugie tyle. wiedziałam, że jeżeli to zrobię to będę czuła się jeszcze gorzej więc się powstrzymałam. z każdym takim wstrzymanym napadem jest to łatwiejsze. nawet jak już zaczynam tracić kontrolę i coś w siebie impulsywnie wpycham to nie robię tego tak szybko i zachłannie, potrafię przestać zanim poczuję nieprzyjemne przejedzenie no i oczywiście zanim przekroczę swoje zapotrzebowanie kaloryczne.
zrobiłam sobie miętę do picia, chciałam usiąść i obejrzeć odcinek criminal minds kiedy zobaczyłam dziwną, zieloną plamę na kocu na łóżku, trochę jakby ktoś wylał zielone smoothie. myślę sobie co do chuja szybko ogarnęłam że to rzyg psa mojego siostry XDD wołam ją, ona do mnie "weź się obróć" całe spodnie miałam tym ujebane SIEDZIAŁAM NA TYM RZYGU I TEGO NIE CZUŁAM boze ta zielona substancja przebiła się przez koc na kołdrę ale na szczęście prześcieradło już oszczędziło. zmieniłam spodnie i pojechałam rowerem odebrać paczkę. zamówiłam kilka dni temu nowy plecak, mój stary miał 6 lat i dalej był w dobrym stanie ale po prostu absolutnie mi się nie podobał wizualnie not very mindful not very demure
Tumblr media
w każdym razie dużo dobrego słyszałam o plecakach z tej marki. na dniach kupię jeszcze kilka zeszytów i wyprawka do szkoły gotowa xd kurde chciałabym wrócić do czasów kiedy to było ekscytujące, jakieś nowe flamastry czy piórniki które i tak kupowałam co 2/3 lata bo bieda ale i tak sprawiało to trochę radości/rekompensowało powrót do szkoły. jak wróciłam z tym plecakiem to ofc poszłam odstawić rower do garażu i zahaczyłam spodniami o jakieś chuj wie co rozpruwając potężnie na kolanie xD pierwsze ujebane drugie orzygane trzecie rozerwane
dzisiaj miałam zrobić dzień bez ćwiczeń ale dla spokoju głowy zrobię trening i pójdę jeszcze na rower. jutro liczę że zjem mniej bo kupiliśmy kalafior na targu a to mój ulubiony niskokaloryczny, sycący produkt, dodatkowo będę zajęta robieniem nowych pazurów więc nie powinnam myśleć o podjadaniu czegokolwiek. muszę trochę zdyscyplinować moje dupsko i kiedy czuję że jesyem głodna i serio nie wytrzymam to jeść sensownego a nie pierdyliard głupot.
34 notes · View notes
pozartaa · 21 days ago
Text
02.12.24 UTRZYMANIE WAG1 dzień 640. Limit +/- 2100kc.al.
Wybrane posiłki:
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Nie liczę kalor.i od: 145 dni
Dziś na nockę do pracy. Nic ciekawego. Troszkę się rano obijałam. Poszłam po zupę na nocną zmianę (a jakże - zawsze zupa) do Carrefoura, kupiłam puszkę żarcia dla kotów i jeszcze parę drobiazgów do kalendarza adwentowego. Już jest ogarnięte:
Tumblr media
Wypłata będzie na Mikołajki - chwała za to. Jadę na oparach 😓. Na obiad to, co wczoraj, a na lunch sałatka ziemniaczana - danie ostatnio odkryte na nowo 😋.
***
Jutro pewnie pójdę pograć w karty do naszego sklepiku jak co wtorek. Może spróbuję ograć nowy deck 🤔.
Miałam postanowienie grać przy każdej okazji żeby ćwiczyć i będę - choć szczerze to mi się nie chce. Nawet nie chodzi o przegrywanie - to że przegrywam to nie problem. Jakiś czas temu zmieniłam bardzo swoje nastawienie i gram dla funu i dla nauki. Nie wychodzę zasmucona i a od paru graczy usłyszałam "podziwiam za samozaparcie i pozytywne nastawienie" - oj macie ze mną łatwo 😋 jestem gwarancja, że nikt nie będzie ostatni. Po prostu mi się nie chce ruszać z domu, choć mam tylko 200 metrów...
A tak a propos kart @anjinho-sem-pes0 moje "pudełko na karty" - tak jak mówiłam jest idealne 😆
Tumblr media Tumblr media
***
No i nic ciekawego - drzemka przed pracą. I tak to zwykle mija dzień. Jutro poza kartami może trochę posprzątam. Może coś ugotuje a może będzie gotowiec (najprawdopodobniej) cycki z kurczaka zostawię na dni w pracy. Zrobię też odrosty (już rozrobiłam hennę)
Dobrej nocy wam życzę i tradycyjnie pozdrawiam wszystkich nocnych stróżów i nocną zmianę na Tmblerze 🌙🌛⭐
20 notes · View notes
milosc-upada · 6 months ago
Text
ludzie mówią ze się zmieniłam, wyglądam inaczej ale nie wiedza przez ile słów i bolu musiałam przejeść
44 notes · View notes
cali-neczka · 2 days ago
Text
Jedyne, co chciałabym to, abyś zrozumiał, że kochałam Cię całym sercem. Wybierałam Ciebie każdego dnia, nawet, gdy Ty mnie nie wybierałeś. Pomimo kłótni i Twoich błędów, zawsze wracałam do Ciebie, bo wierzyłam, że jesteś tym, którego szukałam całe życie.
Czasem kochałam w milczeniu, innym razem w huraganie i wśród piorunów burzliwej atmosfery jaką wprowadzaliśmy. Miałam nadzieję, że zrozumiesz, jak wiele dla mnie znaczysz. Byłeś moim priorytetem, oczkiem w głowie. Ja dla Ciebie już nie. Wybieranie czasu ze mną, nie było Twoim odruchem, a przychodziło Ci z trudnością.
Zrezygnowałeś ze mnie, a tego ciężaru moje serce już nie wytrzymało. Nawet, gdybyś się zmienił, ja już też się zmieniłam. Mam dodatkową ranę na sercu, która pamięta, jak je rozerwałeś.
W głębi duszy zawsze będę trzymać za Ciebie kciuki i wierzyć, że jesteś szczęśliwy, a moja nieobecność dała Ci spokój, którego nie dawała Ci nasza relacja. Może kiedyś, gdy wrócisz myślami do wspomnień, zrozumiesz, jak szczera była moja miłość do Ciebie i jak wiele byłam gotowa Ci poświęcić.
~ @cali-neczka fragment niewysłanego listu
11 notes · View notes