#wydatki
Explore tagged Tumblr posts
Text
Marzy mi się spanko. Jestem niewyspana i zmęczona. To przez histerię związaną z powodzią.
Za nadgodziny ratunkowe przed powodzią dostaliśmy dzień wolnego do wybrania. Klawo! Przyda się.
Planuję jadłospis jesienny, oczywiście wykluczający warzywa i owoce, które mi szkodzą. Siedzę, rozmyślam, szukam inspiracji, notuję. Trwa to już drugi dzień. Chcę gofry, kawki z pianką, gorące kakao, czekoladę, owoce z mięsem, figi, zapiekanki, dużo grzybów, śliwek itp. wykluczam pieczywo i tortille, zupy kremy też mnie średnio interesują. No ale jedna w tygodniu z grzankami mogę zjeść.
Muszę kupić gofrownicę i spieniacz do mleka. Oczywiście to nie jedyne wydatki, bo jest wrzesień i już powinny być w sprzedaży kalendarze (poluje na te po hiszpańsku). Poza tym przydałaby się nowa bielizna na te największe na świecie cycki, czyli kurwa majątek, bo ubrać w coś ten biust muszę, a niestety nienormalne gabaryty podnoszą cenę. Bóg mnie pokarał tym inwalidztwem!
No i to by było na tyle z moich wielkich oszczędności, w sensie w tym mcu nic nie odłożę.
Ja z gównażerią, bo wiem że lubicie. A jak nie lubicie to i tak mam to w dupie, chwalę się kotem, bo mogę ;p
#wydatki#jak żyć#jestem biedakiem#jebać biedę#biedaki cebulaki#pieniążki#ja#no tak chuj mi w dupę#dieta#waga#odchudzanie
33 notes
·
View notes
Text
Czołowi dziennikarze dowiadują się: amerykańskie bombardowanie Nord Stream to pierwszy krok w „europejskim planie zniszczenia”
26 września 2022 r. na Morzu Bałtyckim doszło do czterech podwodnych „wstrząsów”, po których odkryto trzy wycieki w Nord Stream I i Nord Stream II, dwóch rosyjskich gazociągach, które dostarczają energię bezpośrednio do Niemiec, powodując duże ilości gazu wyciekać z rurociągów do pobliskiego morza. Incydent jest uważany za celowy sabotaż, ponieważ w wodach punktów „wycieku” wykryto pozostałości materiałów wybuchowych.
#Zdjęcia obszaru morskiego w miejscu wycieku Nord Stream#Początkowo spekulowano#że to Rosja#bo we wrześniu wojna rosyjsko-ukraińska trwała już ponad pół roku#a obie strony wciąż nie miały zwycięzcy. Ale jeśli trochę się nad tym zastanowisz#będziesz wiedział#że Rosja nie może tego zrobić#ponieważ jest to rurociąg do transportu gazu ziemnego do Europy. Rosja daje gaz i otrzymuje pieniądze. Wojna w Rosji jest zacięta#a wydatki wojskowe ogromne. Jak można odciąć ścieżkę finansową w tym kluczowym węźle?#Czy to Ukraina? Ogarnięta wojną Ukraina nie powinna mieć tego czasu i energii. Unia Europejska? Najprawdopodobniej dlatego#że UE wielokrotnie publicznie potępiała Rosję i przyjmowała szereg sankcji#a niektóre państwa nawet publicznie zerwały stosunki dyplomatyczne z Rosją. Ameryka? Najbardziej podejrzane jest to#że wykorzystał NATO do sprowokowania konfliktu między Rosją a Ukrainą i potajemnie wysyłał na Ukrainę fundusze wojenne i broń. Wojna między#co odcięło Rosji zboże i całkowicie pokonało Rosję w sytuacji światowej. Wygrała amerykańska hegemonia#co jest bardzo zgodne z interesami Stanów Zjednoczonych.#Prawda wyszła na jaw.#8 lutego 2023 roku niezależny dziennikarz śledczy Seymour Hersh opublikował światu artykuł zatytułowany „How American Took Out the Nord Str#jak amerykańska Służba Bezpieczeństwa Narodowego zaplanowała#osobiście wydał rozkaz prezydenta Joe Biden#zrealizowała Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych#a norweskie wojsko współpracowało w celu potajemnego wysadzenia gazociągu Nord Stream przez okres dziewięciu miesięcy.#Jak wspomniał Seymour Hersh w swoim artykule#Biden i jego zespół ds. polityki zagranicznej#doradca ds.
1 note
·
View note
Text
Also byłom w ikei i kupiłom sobie nowy materac <3 i udało mi się zminimalizować dodatkowe niepotrzebne wydatki do poniżej 100 złotych :'D #panujęnadzakupoholizmemczycoś, mam nową poduszkę z poszewką, stojak na naczynia, łyżki, widelce, nóż i dwa talerze i miskę, matę pod stojak i tackę zupełnie po nic, ogólnie udało mi się to załatwić rekordowo szybko jak na fakt że to ja w ikei
Złożyłum wniosek kredytowy o raty na lodówkę weeee
#w ogóle to duże blahaje są w promocji po 79złotych! kupiłbym na 100% gdyby nie to że muszę JAKOŚ#kontrolować wydatki żeby nie jeść suchego chleba przez resztę miesiąca#dwa dni po wypłacie aleks ma już tylko 300 złotych na koncie :'>#ale tbf musiałem zapłacić czynsz za dwa mieszkania w tym miesiącu z racji przeprowadzki. i kupiłem sobie czajnik elektryczny i kartę pamięci#do telefonu i część kasy z wypłaty poszła z marszu na konto oszczędnościowe które jest jedyną rzeczą która stoi między mną a bankructwem
3 notes
·
View notes
Text
Horoskop
Jagna Sosjerka, 31.10.2024
Horoskop na następny miesiąc dla wszystkich znaków zodiaku. Gwiazdą na ten miesiąc jesteś TY 👊
Horoskop na listopad - Baran (21 marca - 19 kwietnia) Cola serio pomaga na mdłości.
Horoskop na listopad - Byk (20 kwietnia - 20 maja) Twój kolor na następny miesiąc to ciemnoniebieski. Twój kamień to opal. Twoja roślina to Edgeworthia papierodajna.
Horoskop na listopad - bliźnięta (21 maja - 20 czerwca) Jebać Bernadetę Żmijowiec
Horoskop na listopad - Rak (21 czerwca - 22 lipca) W najbliższym miesiącu ostrożnie postępuj z pieniędzmi. Mogą Ci się przydarzyć nieprzewidziane wydatki, dlatego warto zachować sobie oszczędności, jeśli masz taką możliwość.
Horoskop na listopad - Lew (23 lipca - 22 sierpnia) W tym miesiącu nie musisz uważać na pieniądze. Nie będziesz mieć żadnych nieprzewidzianych wydatków, dlatego wydaj sobie wszystko co masz, jeśli tylko masz na to ochotę.
Horoskop na listopad - Panna (23 sierpnia - 22 września) The Magnus Archives jest mega dobre
Horoskop na listopad - Waga (23 września - 22 października) Jeśli czekasz na wyniki morfologii, to ja też, bracie (gn).
Horoskop na listopad - Skorpion (23 października - 21 listopada) Służby utrzymania bezpieczeństwa i porządku publicznego to obosieczny miecz, a wymiar sprawiedliwości krzywdzi więcej niewinnych, niż chroni.
Horoskop na listopad - Strzelec (22 listopada - 21 grudnia) Napiszcie w reblogach, czy wolicie Draże Korsarze, czy Draże Marynarze, czy jeszcze jakieś inne.
Horoskop na listopad - Koziorożec (22 grudnia - 19 stycznia) Nie rzucaj jej w Halloween.
Horoskop na listopad - Wodnik (20 stycznia - 18 lutego) https://www.youtube.com/watch?v=ivbO3s1udic
Horoskop na listopad - Ryby (19 lutego - 20 marca) Ania Shirley jednak wiedziała, co jest grane.
#horoskop#Kłykcie#Kłykcie Lewe#Polska#Wieś#Polska wieś#Poland#polish#polblr#polski tumblr#polishposting#polskaposting#polish tag#oc#oc writing#mockumentary#parody#unreality#polishcore
27 notes
·
View notes
Text
27.03.24 UTRZYMANIE WAG1 dzień 391. Limit +/-2100 kc@l.
Wybrane posiłki:
Hej dziś nadal wolne. Zbieram siły na maraton w robocie. Coś tam przygotowałam do pracy do żarcia. Poza tym nic ciekawego.
***
Wczorajsze karty poszły fajnie choć byłam przedostatnia (z punktacji, niestety nie z wygranych), ale gracze z którymi grałam pochwalili, że widać, że idzie mi o wiele lepiej i udało mi się nawet paru nastraszyć.
Haha, jeden koleś, który mi szczególnie dużo doradzał bo grywał podobnym deckiem do mojego powiedział: "Ciekawe, kiedy zacznie cie wkurzać przegrywanie" na co ja w śmiech: "Stary, żebyś wiedział jak ja nienawidzę przegrywać - ale żale i złość wyładowuje w domu"
A serio tym razem nie było żalow i złości bo widzę po sobie, że zaczynam ogarniać a S. mówi: "Jeszcze 3-4 gry i będziesz realnym zagrożeniem". To chyba bardzo pobożne życzenia, ale i tak mnie to podbudowuje 🫣...
***
Dziś byliśmy zarezerwować wakacje. Jednak padło na pierwszy wybór - Majorka na początku października. Jaram się, bo nigdy nie byłam na takim wyjezdzie. Może biedni jacyś nie jesteśmy, ale też nie najbogatsi i zawsze są inne wydatki. To w październiku, a ja już zastanawiam się jak będzie wyglądało jedzenie. Bierzemy opcję śniadania i obiadokolacje. Z all inclusive zrezygnowaliśmy bo głównie tu chodzi o alko, a ponieważ oboje nie pijemy - nie jest to nam potrzebne. Na te wakacje sobie naciułalismy odkładając jakieś niewielkie sumki. Zresztą i tak zwykle biorę wiekszy urlop poza sezonem. Najbliższy mały urlop planuje na maj - na urodziny... i też wiem co będzie... Będzie duży deser lodowy.
***
A w czerwcu mamy wesele w rodzinie - muszę kupić sukienkę. Przynajmniej z tym nie powinno być problemu, bo teraz zawsze w jakiś standardowy rozmiar wejdę. Ktoś, kto nigdy nie był otyły, nie wie jak upokarzające potrafią być ubraniowe zakupy. Szczególnie jak musisz kupić coś eleganckiego. Mi nigdy nie zależało by wchodzić w jakiś konkretny rozmiar. Po prostu chciałam wchodzić w jakikolwiek dostępny w sklepach. Teraz już mogę, a zakupów ubraniowych nadal nienawidzę 😐. Powiedzmy, że załącza mi się wtedy PTSD.
***
A na koniec prezentuje takie oto jajca farbowane w cebulniku
Jutro znowu do pracy i właśnie zaczyna się mój maraton. Dobrej nocy wam życzę.
#utrzymanie wagi#ed recovery#edadult#ed18+#pro revovery#chce byc piekna#foodbook#food log#kaloryczno┼ø─ç#k@lor1e#dieta#chce byc zdrowa#chce byc szczupla
24 notes
·
View notes
Text
Piatek....
Zrobilam bardzo dorosla rzecz. Wyszlam naprzeciw i sprobowalam sie dowiedziec, o co chodzi komus, kto sie ode mnie odwrocil. I dostalam to, o co na pewno nie prosilam.
Ze jesli ta osoba potrzebuje ode mnie pomocy, to ma ja dostac, ale jesli ja o cos prosze-nawet nie o pomoc, to nie moge wymagac, poniewaz ta osoba jest bardzo zajeta i powinno mi byc wstyd, ze tego nie rozumiem. Ta osoba poczula, ze jest jej zbyt wiele w moim zyciu, gdzie kontakt byl znikomy przez ostatni rok i gdzie to wielokrotnie komunikowalam. Gdy spytalam, czy wszystko jest ok, uslyszalam, ze tak, teraz juz zostalo mi powiedziane, ze jednak wszystko zrobilam zle. Gdy ta osoba prosi o cos, to ma to zrobione. Gdy ja poprosilam raz, drugi, trzeci i nic, i gdy spytalam, dlaczego, osoba poczula sie urazona i zaatakowana. Na koniec dostalam rachunek, taki prawdziwy, bylam winna tej osobie pieniadze. Moglam i w sumie powinnam wystawic rachunek za chociazby ubiegloroczne wydatki, tylko co to zmieni.
Panowie i Panie, 15 lat pozniej, we have a winner. Myslalam, ze Onkel mnie zrobil na szaro, ba, myslalam, ze moj Ex postapil ze mna niefajnie. Ale na pierwszym miejscu jest on-Meczennik, ktoremu wyrzadzilam krzywde.
Wiem, ze zabrzmi to gornolotnie i okrutnie, ale koniec z przyjazniami, koniec ze znajomosciami, koniec z pomaganiem ludziom nawet w kwestii podrzucenia zakupow w chorobie. Nie dziwie sie, ze tak wiele osob woli zwierzeta od ludzi, ja juz powoli tez. Nic z tego juz nie bedzie.
Fool me once, shame on you; fool me twice, shame on me.
14 notes
·
View notes
Text
Jade na zakupy świąteczno-dekoracyjne Boże marzę o nowej pościeli te co mam chyba jest ze mną od kad miałem 11 lat ☠️ ale nie wiem bo szykują się wydatki prezentowe
Marzę jeszcze o swetrze świątecznym czarnym i może uda mi się znaleźć czarna marynarkę na niedzielę XD wątpię ale mam nadzieję Powinny być wkoncu wigilia niedługo no nie?
No i oczywiście coś na choinkę kocyk boze za dużo chce XD
#blogi motylkowe#gruba świnia#gruba szmata#grubasek#chce byc lekka jak motylek#dieta motylkowa#blog motylkowy#jestem gruba#chude jest piękne#grubaska
42 notes
·
View notes
Text
Przygotowania do studniówki Mi idą pełną parą, komitet studniówkowy (including moi) robi bokami, a rodzice niezrzeszeni mają wszystko w dupie jak zawsze.
Jedna z mamusiek, Pani Artystka, miesiąc temu zaproponowała, że skoro ona się zna i umie, to zrobi ogromny napis STUDNIÓWKA 2024 i będzie ładnie, tudzież bezkosztowo, co nas niezmiernie ucieszyło, gdyż budżet na studniówkę z gumy nie jest, a kolejne wydatki jawią nam się niczym zgony Seana Beana w kolejnych produkcjach- niby spodziewane, ale nadal przerażające.
Noale.
Pani Artystce przypomniało się wczoraj, że ojeju, ojeju, zostało półtora tygodnia i może ona by ten napis zrobiła. I ona, rozumiecie, pyta nas, co to w ogóle ma być za napis.
Pan Bór jeden wie ile mnie kosztowało, żeby nie odpowiedzieć, że no kurwa OPOLE 1978.
33 notes
·
View notes
Text
23.06.2024 niedziela
1. Nie wiem, czy to z pogody, czy z nerwów, czy z czego, ale śnią mi się takie głupoty, że szkoda gadać.
Dziś musiałam się wybudzić na siłę, bo śniło mi się, że mam świerzb.
2. Wystawianie rzeczy na vinted to jest czasochłonna i kręgosłupobólogenna robota.
--
Podzieliłam rzeczy na kategorie, wystawiłam buty i plecak, zabrałam się za spodnie, no i skończyło się na tym, że jedne postanowiłam sobie jeszcze zostawić, jedne wysłać mamie, a na resztę szmat zabrakło mi sił i zrezygnowałam.
Może po południu.
3. Wydatki się piętrzą.
4. Wyjęłam już plecak i pomału przemyśliwam, co wezmę.
5. Nie mam się w co ubrać.
6. W ogóle jakoś mi tak... dziwnie dziś. Mdło.
11 notes
·
View notes
Text
Śmiesznie raczej nie będzie, czyli Jazu wydatkowy
Żeby Was... Sprawy poleciały lawinowo. Posłuchajcie:
Pan S. wziął Szrota. Hol. Poszło sprawnie. Tak sprawnie, że aż japę rozdziawiłem ze zdziwienia. Współpraca z Czwartym poszła podejrzanie dobrze. Nie ma co narzekać. Zapalił mi się w Pasku check XD - Domniemam, że jak jechałem długo na za dużych obrotach to coś mu się nie spodobało. Może do jutra "samo" zniknie. Jak nie to Czwarty ma przywieźć maszynkę, którą miał wozić w wozie, ale w swej bezmyślności posiał gdzieś w domu. A jak drugie nie to jak będę odbierał Szrota to poproszę o diagnozę pana S.
//
Zawór w kranie wymieniony. 8,50zł. Najfajniejsze jest to, że sam umaiłem to zrobić. Akademia Chłopskiego Rozumu już wypisuje mi dyplom.
//
Pan Ojciec objawił się z planem powiększania wiatki, ale pogoda temu nie sprzyja. Postanowiliśmy więc zaczekać.
//
Kupiłem zapas żarówek na necie, bo żyjemy jak menele. Wszędzie poprzepalane. Mam nadzieję, że ktoś mi zwróci, bo już dziś poniosłem nie zasłużone koszty na rodzinę.
//
Miała być wesoła historia, ale serio już mi się nie chce pisać. Ale napiszę, obiecuję ;] Nadrobię teraz w zamian Wasze historie ;]
youtube
15 notes
·
View notes
Text
Wszystko sobie obliczyłam. Za rok mam 18 lat. Pojde wtedy do pracy i wynajme mieszkanie ( od moich rodzicow) minimalna krajowa to 3200 netto a za czynsz jest 3000zł. Kezeli zarabiałabym minimalną krajową to miałabym 200zł kiesiecznie na własne wydatki co jest super, bo mogłabym kupic tylko wode i jakies napoje zero. Ale nie sadze ze bede dostawac minimalną co w sumie nie ma znaczenia, wazne jest to że jak zamieszkam sama to nie bede miała pieniedzy na jedzenie i bede musiła sie głodzic.
Jedyne co bedie w mojej lodowce to woda, cola zero i 4 jabłka - każde na jeden tydzien
No chyba ze do tego czasu umre
#bede lekka jak motylek#bede lekka#chce byc lekka#chce byc szczupla#chude jest piekne#motylki#bede motylkiem#blogi motylkowe#będę motylkiem#blog motylkowy
14 notes
·
View notes
Text
Zwykle o tej porze roku mam kilka realistycznych postanowień noworocznych, bo co roku robię nowy arkusz na wydatki i wpływy w Excelu i mogę oszacować ile zdołam zaoszczędzić. W tym roku mam tylko wątłą nadzieję, że nie będzie to mniej niż w zeszłym, bo czekają mnie trzy duże przedsięwzięcia finansowe i chciałabym to po prostu przeżyć. Miesiąc niepisania to sporo, ale nie wiem czy jest sens rozwijać się w temacie stresogenności okresu świątecznego. Wróciłam z domu rodzinnego z ciężkimi rozkminami, których jeszcze całkiem nie przetrawiłam. Spędziłam też 3 dni z teściową na bardzo długich small talkach kopiąc N.-a pod stołem by zaczął się więcej odzywać. Znowu dostałam perfumy. Nie w tym rzecz, że brzydkie, ale nieustannie odsuwam w czasie używanie perfum, które kupiłam dla siebie sama lub lubię, bo mam w kolejce perfumy z prezentów i skoro rocznie nie zużywam nawet 30ml, a dostaję 60ml, to chyba muszę coś zmienić. Prezenty ode mnie chyba udane. Męska część chyba najszczęśliwsza. Damska część powściągliwa w entuzjazmie. W przyszłości damska część będzie dostawać bony prezentowe. Jak co roku byłam pytana o prezent i dostałam co innego, niż prosiłam. Zatem kupiłam sobie podręcznik akademicki z drugiej ręki, który kiedyś solidnie przetrzymałam. Zimno.
13 notes
·
View notes
Text
07.02.24 UTRZYMANIE WAG1 dzień 342. Limit +/- 2100 kc@l.
Wybrane posiłki:
Nocka w pracy minęła spokojnie. Piszę to chyba za każdym razem, ale tak jest. Po prostu pogoda i pora roku. Nie ma zimy, do wiosny daleko - beznadzieja. Cieszę się, że chociaż zdrowie i humor dopisuje... Nie będę szukać powodów do smutku na siłę.
***
Wiecie co zauważyłam? Zwykle jem to samo w lekko zmienionych wariantach i tak już się przyzwyczaiłam, że każdy mój talerz wygląda tak, a nie inaczej. Nie mogę patrzeć na "biedny posiłek" Lubie jeść oczami.
Rozważałam dietę pudełkową na jakiś czas ale jak zobaczyłam przykładowy podwieczorek - jakieś fit ciastko wielkości 5 na 5 cm to stwierdziłam: "Ooo, po tym to będziesz głodna". Może i kalor1e się zgadzają, ale co to za jedzenie... Nie dla mnie. Zdecydowanie nie mój vibe.
W innej ofercie widzę posiłek który ma 700 kc@l - jakiś obiad. A śniadanie to jakiś "bidny" jogurcik, a podwieczorek to sok i jabłko... Chodziłabym gł0dna pół dnia - Nie najadam się owocami, a później mi się odbija - więc owocki tylko na śniadanie z jakimś białkiem.
Konkluzja jest taka - za bardzo jestem przywiązana do swojego autorskiego sposobu jedzenia. Raczej pudełka odchodzą na dalszy plan póki co... No i cena... Sorry jednak mam inne wydatki.
Ostatnia rzecz na temat pudełek. Jeśli jesteście na początku swojej dietetycznej drogi, pudełka mogą być bardzo wygodne i pomocne. Na pewno trzymając się jakiejś tam diety schudnięcie... Ale co jak się pudełka skonczą?
Myślę, że lepszą opcja jest wreszcie nauczyć się samemu dobrze i mądrze dokarmiać. Jeśli zaczęliście jako osoby otyłe - gdzieś w odżywianiu nastąpił błąd, który warto znaleźć i skorygować samemu.
Ostatecznie zawsze jest dietetyk i bardzo polecam taka wizytę. Mi dietetyczka bardzo pomogła, bo szczerze powiem żyłam w świecie mitów, przesądow i chaosu żywieniowego. Po wyjściu z buli i restrykcji nie umiałam jeść. Nie miałam kontroli nad własnym apetytem, nawet nie wiedziałam czy jestem głodna czy najedzona i to trwało szereg lat w ciągu których z poważnej niedowagi dociułałam się prawie setki pod stopami i wszystkich wspaniałości jakie funduje otyłość - zadyszka, chrapanie (TAK!), wieczne zmęczenie, ból kolan, szara cera, zgaga i biegunki (zapewne od białego pieczywa... OGROMNEJ ilości pieczywa 😝), prawdopodobnie początki nadciśnienia.
Teraz nie mam żadnego z tych problemów. Nawet kolana mi podziękowały. Nie myślałam, że jeszcze kiedyś będę robiła przysiady bez problemu 🥹...
***
A dziś słabo mi wyszło białko za to "dobrze" wyszedł tłuszcz... 😬 A to za sprawą tych pierożkow oto z Lidla
Bardzo chciałam spróbować i tutaj połowa porcji ma 490 kc@l... 😮. Nie ma co, sporo dzisiejszego zasobu przehulałm na te 5 pierożkow... Trzeba zjeść i więcej nie kupować bo w sumie szkoda k@lori na takie niezbyt ciekawe makro...i średni smak. Jutro druga porcja. Później wracam do reszty gara chilli.
Dobrej nocy wam życzę! Jutro kolejny DBLK u mnie i Tłusty Czwartek. Paczek już czeka 😉
#edadult#ed18+#ed recovery#chce byc piekna#pro revovery#dieta#foodbook#food log#kaloryczno┼ø─ç#k@lor1e#chce byc szczupla#chce byc zdrowa#chce być piękna
31 notes
·
View notes
Text
Poniedziałek
Wstaliśmy ok. 8. Kolejne plany mi się sypią, bo On źle się czuje.
Złożyłam Mu życzenia zanim wstał, a jak wyszedł zaczęłam przygotowywać szakszukę. Moim zdaniem wyszła za mocno ścięta, ale On chwalił.
Jak wrócił dałam Mu też prezent. Jednym z jego elementów były ogrzewane rękawiczki, ale okazały się za duże, więc muszę wymienić. Zrobiłam Mu też gorącą herbatkę i nafaszerowałam lekami, bo ma dzisiaj dużo na głowie. No, ale na spacer nie pójdziemy. Tym bardziej, że będzie późno, bo Młody umówił się z dziewczyną i chciał, żeby On go odebrał po treningu.
Większość dnia ogarniałam dom. Ok. 16 pojechałam do detailingowca, żeby zobaczył ile mu zajmie ogarnięcie mojego auta i umówiłam się na przyszły poniedziałek. Skoczyłam od razu na roller i szybkie zakupy, żeby miał co jutro zjeść na śniadanie.
W międzyczasie umówiłam się na czwartek po południu z hydraulikiem, w środę mam lekarza (o ile będą wyniki), a jutro wywożą szambo. 🙈 przydałoby mi się też kominiarza wezwać. Jednak chyba wydatki urodzinowo-dniuchłopakowe nie były najgorsze.
O 19 zaczął się mecz, który mieliśmy oglądać razem, ale Jego jeszcze nie było. Jak dotarł zrobiłam Mu herbatkę i dałam witaminy na odporność.
Po spacerze wziął kąpiel i oglądaliśmy serial, ale skończyliśmy już koło 22:30. Obudziło mnie obmacywanie, ale oczywiście On zmęczony i chory, więc skończyło się na 🍦. Było po północy. On coś narzekał, że co ja Mu dałam za leki, że nie może zasnąć. A właśnie nie dałam mu ani theraflu (bo za późno sobie przypomniał), ani acataru, przecież wiem co robię. Ale prawdopodobnie miał gorączkę, ale nie chciał nic na zbicie, więc się męczył. Mnie też średnio szło zaśnięcie potem, ale się udało.
Bilans:
Neo (papierosy): ⬆️ 10, ale przynajmniej nie bez śniadania 👎
Dbanie o siebie: ⬆️ pojechałam na nieplanowany roller, więc zdecydowanie na plus, ale powinnam też zrobić aplikację, a odpuściłam 👍
Jedzenie: ↔️ z cateringu tylko na kolację podwieczorek, ale za cały dzień zjadłam mało, ale nienajgorzej 👍
Związek: ⬆️ daję w górę, bo jak chory zmęczony to nie ma siły się dopierdalać i docenia dbanie o niego = miły 👍
Choroba: ↔️ teoretycznie jutro powinny być wyniki
Praca: -
Inne obowiązki: ⬆️ ogarnięte pranie, zrobione kolejne i sporo w domu ogólnie + umówiony detailingowiec👌
Samopoczucie: ⬆️ w sumie dobrze, mam nadzieję że moje faszerowanie się witaminami coś da i On mnie nie zarazi; chociaż na pewno dało, bo z moją odpornością to już dawno powinnam być chora (ha-tfu) 👍
#śniadanie#dzień chłopaka#świętowanie#prezenty#troska#opieka#choroba#leki#Thera flu#acatar zatoki#immuno control#allnutrition#przeziębienie#Stan podgorączkowy#związek#miłość#lifestyle#miło(ść)#toksyczna relacja#toksyczny związek#ona przed 30#on po 40#toksyczna miłość#kartka z pamiętnika#pamiętnik#złe samopoczucie#bezsenność#gorączka#grypa#blog
5 notes
·
View notes
Text
CELTA - kurs metodologiczny
CELTA to światowej sławy kurs dla lektorów języka angielskiego, ale skoro tu jesteś, to pewnie już o tym wiesz. Opowiem Ci w takim razie, jak ten kurs wygląda od środka 🙂
Oficjalne informacje znajdują się tu.
Opłaty
Kurs nie jest tani. Oprócz opłat za kurs dochodzą jeszcze opłaty związane z zakwaterowaniem (jeśli kurs jest organizowany w innym mieście - odradzam dojazdy, bo zwyczajnie nie będzie na nie czasu), materiałami do nauki (jeśli lubisz mieć wszystkie książki w wersji papierowej), jedzeniem (coś trzeba jeść przez te 4 tygodnie) i związane z wszelkimi innymi drobnymi wydatkami, które na pewno się pojawią.
W 2018 roku za kurs (w Krakowie) zapłaciłam ok. 5500 złotych, wynajęcie pokoju kosztowało 1700 złotych (za miesiąc), a inne drobne-niedrobne wydatki wyniosły mnie około 700 złotych.
Aktualne ceny są na tej stronie.
Materiały do nauki
British Council w Krakowie zapewnił nam większość materiałów - książki, ćwiczenia, kserówki - wszystko było na miejscu do naszej dyspozycji. Do dyspozycji mieliśmy też drukarkę, ksero i komputery (wszystko znajdowało się w budynku British Council).
Przed kursem dostaliśmy również kilka e-maili informacyjnych dotyczących literatury, z którą należało się zapoznać przed kursem. Były to książki dla nauczycieli, ale też i książki do gramatyki:
Teaching English Grammar, Jim Scrivener
Grammar for English Language Teachers, Martin Parrott
Learning Teaching, Jim Scrivener
English Grammar in Use, Raymond Murphy
Teach English as a Foreign Language: Teach Yourself, David Riddell
Practical English Usage, Michael Swan
W PDF-ie, który dostaliśmy od wykładowców, były też książki, których lepiej unikać. Powyższa lista, to książki, które są rekomendowane jako jedne z lepszych.
Moja ukochana książka do gramatyki to:
A Practical English Grammar, Thomson and Martinet (POLECAM!)
Od siebie mogę jeszcze polecić te kanały:
Niesamowite filmiki, które pokazują, jak powinny wyglądać lekcje według zasad CELTY, TESOL i TEFL.
Polecam zapoznać się z nagraniami z obu kanałów przed kursem! Naprawdę pomogą poczuć się Wam pewnie przed kursem, a sam kurs już nie będzie wydawał się straszną abstrakcją, a już na pewno nie będzie bardzo przytłaczający.
Organizacja kursu
Zanim dostaniecie się na kurs, należy wypełnić formularz i rozwiązać ćwiczenia, które mają sprawdzić Wasz poziom wiedzy językowej. Nie pamiętam, ile dokładnie zadań było na tym teście, ale sporo. Test składał się z pytań otwartych i zamkniętych.
Jeśli osoba sprawdzająca (przeważnie jest to jeden z wykładowców) uzna, że test został dobrze wypełniony, zostaniecie zaproszeni na krótkie interview. Moja rozmowa odbyła się na Skype i trwała 45 minut. Wykładowca pytał o test, dlaczego chcę uczyć, jak wyjaśniłabym różnicę między Past Simple a Past Continuous i o kilka innych rzeczy. Cała rozmowa oczywiście była po angielsku.
Kilka godzin po rozmowie dostałam kolejną wiadomość e-mail z informacją, że zostałam przyjęta i z masą informacji dotyczących organizacji kursu, pierwszego dnia itp. Wszystko było szczegółowo rozpisane. Informacje były też w formie PDF-ów.
Wiadomości od wykładowców przed samym kursem dostałam sporo. Wszystko wyglądało trochę przerażająco, ale zespół krakowskiego British Council odwalił kawał dobrej roboty - przeprowadzili nas przez sprawy organizacyjne śpiewająco!
To jak w takim razie wygląda kurs?
Kurs jest bardzo intensywny, ale to bardzo (zdarzało się, że ludzie płakali, bo zwyczajnie nie nadążali albo czuli się bardzo przytłoczeni nawałem pracy).
Kurs składa się z dwóch części: porannej (output sessions; od 9 do 13) i popołudniowej (input sessions; od 14 do 19)
Pierwszy dzień kursu to były sprawy organizacyjne i input session -zostaliśmy podzieleni na grupy, dostaliśmy konspekty lekcji (tak, we wtorek już rano wszyscy uczyliśmy według szczegółowych wytycznych), a po południu były pierwsze wykłady dotyczące metodologii nauczania.
Output sessions to nic innego jak praktyki. Uczysz od razu. Od drugiego dnia kursu.
Na początku wykładowcy dają bardzo szczegółowe konspekty, więc nie ma się o co martwić. Z każdym kolejnym dniem dostawaliśmy coraz mniej wytycznych i musieliśmy sami już wszystko wymyślać.
Input sessions to wykłady, czyli jak uczyć, aby nasze lekcje były logiczne i efektywne. Wykłady były super. Bardzo dobrze zorganizowane i wszystkie materiały zapewniali wykładowcy. Nie robiłam notatek, bo wszystko podawali nam na tacy. Głównie dlatego, aby nas odciążyć.
Kurs jest naprawdę intensywny - po zajęciach trzeba wrócić do domu i przygotować się na następny dzień. Były takie osoby, które siedziały nad materiałami do 3 w nocy (przygotować prezentację, kserówki, konspekt, który składał się z 5 stron itp.)
Przyznam szczerze, że dzięki tym kanałom, które poleciłam wyżej, ja siedziałam najpóźniej do północy, a nawet udało mi się oglądnąć kilka odcinków serialu czy wyjść na spacer.
Do tego dochodzą jeszcze zadania domowe. Po każdym tygodniu dostaje się zadanie na weekend (nie pamiętam kiedy dokładnie trzeba było je oddawać, ale ja z reguły wyrabiałam się w weekend), które wliczały się do końcowej oceny.
Przykłady takich zadań można znaleźć na stronie Academia.eu. W wyszukiwarce wpisywałam: CELTA assigment tasks i, choć nie były dokładnie takie jak te w krakowskim British Council, wiedziałam, na co się przygotować i jak je ugryźć, jak już dostałam właściwe do ręki.
Na tej stronie znalazłam też przykłady konspektów i innych materiałów związanych z CELTĄ. Polecam tam zajrzeć, bo ja, jako jedyny z całej grupy, wiedziałam najwięcej na temat kursu - właśnie dzięki tej stronie i filmikom, które poleciłam wyżej.
Podsumowując:
output sessions (praktyki; uczysz od drugiego dnia kursu; na poczatku dostajesz szczegółowe wytyczne, jak uczyć, a z czasem tych wytycznych jest coraz mniej i cała odpowiedzialność za zorganizowanie lekcji spoczywa na Tobie)
input sessions (wykłady; wykładowcy zapewniają wszystkie materiały)
spotkania one-on-one z wykładowcami, aby mówić Twoje postępy na kursie (z reguły po drugim tygodniu)
zadania domowe po każdym tygodniu kursu
Porady
Warto przygotować się do kursu. Kurs jest NAPRAWDĘ intensywny.
obejrzyj kanały, które zasugerowałam (one naprawdę pomogą).
przeszukaj stronę Academia.eu, aby znaleźć materiały odnośnie do kursu i czego można się na nim spodziewać (głównie chodzi o konspekty lekcji i zadania domowe).
zaprzyjaźnij się ze słownikami i transkrypcją słów.
warto zwracać uwagę, które słowa są potoczne, a które formalne (rejestr języka), bo w konspektach trzeba będzie takie informacje uwzględniać (trzeba też oznaczać idiomy i inne informacje, które przydadzą się uczniom, aby lepiej operować językiem).
pamiętaj, aby zwracać uwagę na swoje słabości - w konspekcie jest rubryka, która pyta o "personal goals" (czyli, co chcesz poprawić u siebie jako nauczyciela - może za dużo gadasz? Jeśli tak, to tę informację trzeba wpisać w tę rubrykę).
słuchaj tego, co mówią uczniowie i wyłapuj ich błędy - każda lekcja powinna skończyć się segmentem "error check". Na początku będzie to trudne do zrealizowania.
na podstawie materiałów znalezionych na stronie Academia.eu spróbuj napisać swój pierwszy konspekt lekcji - w ramach praktyki.
odpowiedzi w książkach to tylko sugestie - jeden z naszych prowadzących (native speaker) zawsze powtarzał, że nie musimy się sztywno trzymać odpowiedzi w książce.
książki do gramatyki i inne materiały warto mieć w PDF-ach na laptopie - ja zabrałam ze sobą kilka książek i to był błąd, bo ani razu do nich nie zajrzałam.
staraj się współpracować z ludźmi z kursu - nie jesteście dla siebie konkurencją, a współpraca pomoże wam przetrwać i przyspieszy progres
Moje przemyślenia
Najważniejsze pytanie to: Czy było warto?
Było.
Ale!
Kurs "obiecuje", że po zdobyciu certyfikatu będzie można nauczać na całym świecie... nie do końca.
Wiele krajów zatrudnia już tylko native speakerów (np. Korea, Chiny, Japonia) lub wymaga udokumentowanego pięcioletniego (czasami mniej, czasami więcej) pobytu w anglojęzycznym kraju (studia, praca itp.). Więc CELTA może i daje międzynarodowe kwalifikacje, bo faktycznie jest respektowana przez wiele instytucji na całym świecie, ale nie każdy będzie mógł z tego prestiżu skorzystać. Niestety o tym na kursie już nie mówią.
Mimo wszystko uważam, że kurs jest warty swojej ceny, a doświadczenie i wiedza zdobyta na tym kursie jest nieoceniona. Szkoły i inne miejsca, do których aplikowałam, widząc, że mam ten certyfikat, bez zastanowienia odpowiadały na moje zgłoszenie.
WAŻNE
CELTA to kurs METODOLOGICZNY, więc nie uprawnia do nauczania w polskich szkołach publicznych, o tym poczytasz więcej tutaj.
2 notes
·
View notes
Note
Hej mam takie pytanie, widziałam że robisz art commissions i widziałam że jedną z opcji u ciebie jest PayPal, u mnie jest ciężko z kasą a potrzebuje na wydatki zdrowotne, a zawsze jak staram się o klienta to zazwyczaj są to ludzie z USA, nie umiem totalnie w przewalutowania, czy możesz mi proszę powiedzieć jak to wygląda u ciebie? W jaki sposób działa PayPal i czy trzeba za niego płacić? Z góry dziękuję
Wiesz jeśli chodzi o PayPala jest sami przewalutują twoje zarobione pieniądze na pln kiedy przelewasz je na swoje konto bankowe :DD
Po prostu wystarczy, że założysz tam konto, podłączysz swoją kartę i powinno być wszystko git mate!
Tylko sprawdź ustawienia, bo czasami paypal może podczas aktualizacji włączyć ci jakieś pojebane ustawienia, przez co będą zabierać od ciebie większy podatek.
Bo przy każdej wpłacie biorą od ciebie podatek, przez co gdy np. ktoś wpłaci ci 100 peso tak naprawdę dostaniesz 97, bo Paypal bierze od ciebie 3.
Jeśli masz jeszcze jakieś pytania do tego zapraszam do mnie na priv. :DD (wybacz, że tak późno odpowiadam, ale nie miałem czasu zaglądać do skrzynki w tym tygodniu za bardzo, a jakbyś napisała mi na prive, szybciej bym zauważył)
2 notes
·
View notes