#tańczy
Explore tagged Tumblr posts
szczylpierdolony · 24 days ago
Text
loooove the trójkąt remaster cover art
3 notes · View notes
ahosia3 · 6 months ago
Text
Przyszła do niego, bo człowiek musi mieć takie miejsce na świecie, do którego może wracać. Coś w rodzaju domu dzieciństwa lub chociaż wspomnienia wielkiego poczucia bezpieczeństwa.
~Tove Ditlevsen:"Moja żona nie tańczy. Opowiadania wybrane"
4 notes · View notes
dipetschmot · 27 days ago
Text
0 notes
arianiziolek · 6 months ago
Text
Tumblr media
that boy really likes to dance when I play my gitarra but I'm on my evil run and... LET'S MAKE IT HAPPEN
You can get permament boon if you kill someone dor BOOOAL, Wyll will leave me after killing druid groove so..
Mam tego mojego złego Durga, który umie grać na gitarze, bo go Alfira [*] nauczyła i gram sobie na tej gitarce przed każdym spaniem i Wyll ZAWSZE podejdzie i rzuci piątaka i tańczy i klaszcze i sie cieszy jak cebula w maju. A od początku gry wiedziałam, że Wyll pójdzie na ołtarz BOOOALA, cała sytuacja jest niezręczna. Potem tam przed tym Boooalem mu mówie "co tam Wyll chcesz iść na spacer? ale rozbierz sie do naga ok?" a Wyll mi na to "LET'S MAKE IT HAPPEN"
42 notes · View notes
silver-velvet-860 · 6 months ago
Text
Tumblr media
From left to right:
Top row: Eva Chase (Paparazzi C1-C2), Ona Tańczy Dla Mnie P1-P2
Bottom row: Love Boat, Orion (Baiana), Freed From Desire
I think I really cooked with this batch. Not much else to say, I just had a lot of fun.
Coach total: 297. The next batch will push us over the 300 mark!
49 notes · View notes
pozartaa · 5 months ago
Text
06.08.24 UTRZYMANIE WAG1 dzień 523. Limit +/- 2100 kca1.
Wybrane posiłki:
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
przerwa w liczeniu kalor1i dzień 29
Ale dziś była w nocy plaża. No nic się nie działo. Czas zleciał wyjątkowo szybko. Patrzę a tu już prawie miesiąc mija odkąd nie liczę kca1. Może to jakoś podsumuje w specjalnym poście. Lubię pisać specjalne posty 😺. Myślę, że dziś coś stworzę i wrzucę jutro z rana przed zwyczajowym postem dziennym.
***
Wspomniałam już, że teraz w pracy moją parą na zmianie jest Ukrainka. Nazwijmy ją N. Jest na prawdę fajna dziewczyna. Osiem lat w Polsce, więc rozmawia zajebiście - trochę taka królewna, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Ma 180 cm wzrostu (ja 177) i nie jest absolutnie gruba ani nic, ale większa ode mnie. Stwierdziła, że ma sporo fajnych ubrań które będą na mnie dobre, bo na nią już nie są. Była wcześniej menagerką w studiu tańca. Pokazywała mi filmiki jak tańczy. Piękne to! Cieszę się, że poznałam taką ciekawa osobę i co fajniejsze - wyznajemy bardzo podobną filozofię życiową.
Ciekawa jestem tych ubrań ... No cóż ona bardzo lubi markowe i drogie. Stylówę też ma fajną, więc czemu nie. Absolutnie nie widzę w tym nic złego. W mojej poprzedniej pracy wymieniałyśmy się ciuchami...dopóki nie przestałam się mieścić w cokolwiek 😬. Ale to już stare dzieje. Znowu mogę to robić! 😄
***
Poza tym już półmetek mojego maratonu w pracy. Jutro idę na noc dopiero i jeszcze po jutrze. I zaraz połowa miesiąca 😬. Później prawie cztery dni wypoczynku.
Przespałam się trochę, ale za krótko -miałam paskudnie ciężką głowę. Dosłownie w pewnym momencie musiałam wziąć ibuprofen ( chuj tam pomaga) i zrobiłam sobie chłodny kompres. Ten dzień po nocy zawsze jest na straty.
Dziś na obiad wygrzebałam kolejna mrożonkę. Znowu uwolniłam trochę miejsca w zamrażarce. Coś czuję się pójdę dziś spać bardzo szybko. Więc dobrej nocy wam życzę!
Tumblr media
Majestatyczny Cynamon Was też pozdrawia.
22 notes · View notes
chichotka · 6 months ago
Text
Czuliście się kiedyś we własnym domu jak w domu wielkiego brata? Ja tak właśnie się czuje.
Miałam jeden dzień urlopu i o jeden za dużo.
Spędzanie go w domu to męczarnia.
Ileż to ja się nawkurw... to moje.
Zacznijmy od tego, że chciałam skorzystać, bo pogoda, bo urlop i w końcu zobaczyć dno kosza od prania. I co? Ano cała linka na pranie zajęta, jak nigdy. Przypadek? Śmiem wątpić.
Historii ogródkowej ciąg dalszy. Z #lokatorki zrobiła się ogrodniczka pełną gębą. Jak zrobiliśmy generalny porządek w ogródku przed domem (wspominałam, że przez 30 lat jakoś przechodziła i nie zauważała tych krzaczorów) to owa osoba przypomniała sobie, że zielsko się plewi. I tak my chcemy żeby owy kawałek zarósł i była trwa, a ona chodzi z haczką i grabiami. Dodam, że oczywiście naszymi narzędziami operuje i się rządzi, bo przecież osoba się w życiu niczego nie dorobiła. Przy okazji jak je bierze to troszkę poszpera nam w pomieszczeniach gospodarczych, a co tam... Mało tego, tak to jeszcze nie koniec, sąsiad psełdo stolarz wcisnął jej za grube hajsy drewniane donice (dla mnie wyglądają jak trumny - toć to szczegół, pewnie się czepiam) i te babsko postawiło je przed moim garażem i posadziło sobie begonie - cmentarne begonie, to jakiś znak? Na trumienkach się nie zatrzymała, wynalazła kolejne donice i coś tam zasiała. My odgracamy, ona robi rozpiździaj, każde z innej parafii - wieś tańczy i śpiewa. Mój pedantyzmu nie może tego znieść!
Poza tym cały czas jestem podglądana i podsłuchiwana. Jak wychodzę na zewnątrz to od razu mam ogon, i to podwójny, bo są wakacje, czyli monitoring jest podwójny. I żeby to się chociaż odezwało, żeby pogadało chociażby o pogodzie, o czymkolwiek. Od 10 lat usłyszałam tylko "Cześć ciocia" - ot wyżyny konwersacji. I tak siedzimy w krępującej ciszy i patrzymy na siebie.
Dla mnie to katorga, nie urlop. Spędzanie czasu z kimś kogo nie lubię, wręcz nienawidzę, jak widzę tą babę i to drugie coś to od razu czuje w sobie narastającą złość i obrzydzenie. Tak bardzo żałuję decyzji, by zamieszkać razem.
I niby wiem, że mąż jest po mojej stronie i że z nią rozmawiał, tylko to ciężki przypadek i do niej nie dociera, mimo to wczoraj wyładowałam się na nim. Trochę mi głupio, ale ja już nie wytrzymuje psychicznie.
Dom to powinno być miejsce odpoczynku, gdzie mogę sobie rozmawiać z kim chce i o czym chce, gdzie mogę spać do 12, gdzie mogę chodzić swobodnie bez makijażu i w gaciach, bez jakiś komentarzy - tu nie mogę.
Musiałam...
24 notes · View notes
czerwonykasztelanic · 7 months ago
Text
La Nuit du 9 au 10 Thermidor An II, Jean-Joseph Weerts, 1897
Tumblr media
Nadeszła letnia noc. Cisza. Jak przed burzą Zapalona na stole świeca do twarzy lgnie pożogą, Błyszczą białka oczu. Sekundy, lata się dłużą, Serca biją niemo rytm, który dzwon powtórzy trwogą I wszystko tkwi w bezruchu, zwycięzcy czy skazańcy, Zza okna nie dochodzi żaden dźwięk, plac milczy Przez chwilę, jedną chwilę, na ostrzu noża tańczy Ślepa sprawiedliwość. Historia nienawidzi takich chwil. „Czy Podpiszesz odezwę? Słuchaj! Gwardia już się zbliża, Ale czym jest wobec Konwencji?” „Konwencja ją wysłała” „Ona jest tam, gdzie my, gdzie Komuna Paryża, Gdzie sekcje i gdzie lud” „Na bruku legną ciała, A krew popłynie ściekiem. Ty chcesz domowej wojny, Zamachu pragniesz stanu, by ocalić garstkę wraków I mnie, przegniłe bóstwo. O mnie bądź spokojny, Rozwagi. Przed pierwszą i tak nie przypuszczą ataku” To wszystko – ledwie szeptem, jak przystało zdradzie. Wybucha zgiełk sprzeciwu, nalegań, zaklinania: „Alea iacta est” „Świat zmienia się z dnia na dzień” „Przewrót po raz wtóry” „To nie czas na wahania” Rośnie ściana dźwięku, pierwotna barykada, Z jej szczytu w dół spogląda dekalog nowej ery Las rąk, blade bagnety; przysięgę ten, ów składa, Coś jakby w dali salwa. Aż nagle: „Do cholery! Czyś ślepy, Nieprzekupny? Republika upadnie, Runą fundamenty, to nie jest zmiana warty Zgraja żmij, łajdaków, gdzie każdy lży i kradnie – W kasynie oficerskim przegrają państwo w karty… Hanriot, na kogo liczyć? Czy miasto już się budzi?” Komendant kręci głową. „Stawiło się niewielu, Bez jego błogosławieństw nie zjednasz sobie ludzi, Bez ludzi to bez ludu, bez ludu to – bez celu” Cień kładzie się po ścianie, drży, przejęty lękiem… Błagalnym tonem: „Podpisz!” „Podpisz, do cholery!” Powoli, wciąż niepewny, bierze pióro w rękę Z wzrokiem utkwionym w pustkę stawia dwie litery – I ani jednej więcej. Głęboki wdech. Odkłada Na stół. „Nie zrobię tego” – Teraz słychać huk wystrzału, Już całkiem niedaleko dudni kanonada – Zerka na pistolet, wzdryga się, sięga doń po mału I cień mu odpowiada rdzawym dygotaniem Miast dzwonu takt wybija zimne echo kroków „Idea, ginąc z nami, być może zmartwychwstanie” Mówi, jak wbrew sobie, a w jego mętnym wzroku Nadzieja gaśnie pierwsza. Krzyczy ktoś: „Do broni!” Więc było już za późno… „Wybacz mi, Saint-Juście” Coś stacza się po schodach. Czując stal na skroni, Patrzy znowu w pustkę. Palec drży na spuście
21 notes · View notes
zavroczona · 13 days ago
Text
Gdy za oknem tańczy jesień, wszyscy są zmęczeni kłamstwem.
@zavroczona
9 notes · View notes
kredensstuff · 7 months ago
Text
Chciałem patrzeć jak tańczy, i chciałem porywać ją jeszcze tysiące razy, aby poczuć jej strach i ekscytację, doświadczyć tego, jak bardzo jest słodka i bezbronna, ale... Pragnąłem też, żeby pozostała czysta, niewinna i szczęśliwa. Nie chciałem jej zniszczyć.
„Kill Switch", Devil's Night #3, Penelope Douglas
17 notes · View notes
jazumst · 10 months ago
Text
Jazu dający
Żeby Was... Powinienem napisać poczujcie, ale niestety tak się nie da żebyście poczuły. Posłuchajcie:
Niestety nie stać mnie na moje ulubione perfum polecone przez Ryśka. Boli mnie to strasznie. Tu zza krzaków internetów wyskoczyło Allegro. "Promocja na męskie perfumy!" A zajrzę.
Jakieś tam arabskie gówna. Brzmi intrygująco. Na dodatek w olejku, więc już zupełnie wieś tańczy i śpiewa. Jeszcze tylko komentarza i można wydać całe 25zł!!! XD XD XD
No tam, że teraz to ulubiony perfum jej męża. Że ktoś się zachwycił. Że lekki, że ciężki, że gówno nie orientalny, że krótko pachnie, że długo pachnie... I uwaga - ten który mnie zdobył: "Walę jak przepocony arab".
Nie myślałem. Od razu kupiłem. 25plnów za zapach przepoconego araba to jest to. No kocia morda mi wywaliła moment.
Miłe zaskoczenie. Pięknie zapakowany. Za taką cenę to myślałem, że wpierdolą w kopertę i niech się dzieje. Zapakowane w żółty delikatny papier, złożony w torebkę. Gustownie, naprawdę. Do tego jakieś waniliowe gówno i dosłownie próbka czegoś tam. Dozownik wielki, w środku próbka. Na 1/10 dozownika XD Albo ktoś używał :P
Pewnie zastanawiacie się jak pachnie przepocony arab. Mydłem XD No jak chuj przychodzi mi na myśl jedynie tanie mydło XD Ale jak najbardziej zachodzi arabem. - Czy jestem zadowolony? Jak najbardziej tak. Czy moje koleżanki z pracy będą? XD Zobaczymy, zobaczymy ^^ Będzie fajnie.
26 notes · View notes
wiwienka · 6 months ago
Text
Naprawdę rozumiem, że ktoś ma ciężką pracę, że pewnie miliony bzdurnych telefonów, ale jeśli dzwonię i uprzejmie się pytam, czy dobrze coś zrozumiałam (i to do urzędnika państwowego), to liczę na to, że ktoś równie uprzejmie mi powie tak albo nie, ewentualnie, że nie wie i mam się bujać. Ale nadal uprzejmie. A nie wydrze na mnie ryja z tekstem, że jestem niekompetentna i jej nie płacą za doradztwo i że sama powinnam wiedzieć, co i jak. Wieś tańczy i śpiewa 😜
8 notes · View notes
sovietyaoi · 2 years ago
Text
Top 5 piosenek/utworów, które imo powinny być grane na marszach równości
Miejsce 5 - belgijka. Ok marsze równości były początkowo brutalnymi manifestacjami politycznymi, ale teraz wiele osób, które na nie chodzą, traktuje je bardziej jako okazje do celebracji i po prostu dobrej zabawy, a co jest lepszego niż belgijka z potężną ilością osób? I tak zdjae sobie sprawe, że to jest marsz/parada i trudno się tańczy jak się idzie ale można np.: przed wyjściem w miasteczku zrobić, może nawet udałoby się pobić rekord.
Miejsce 4 - Polonez z Pana Tadeusza. Ta sama sytuacja co z belgijką, I just wanna dance.
Miejsce 3 - "Wszystko mi mówi, że ktoś pokochał mnie". Ta piosenka ma po prostu mega pozytywny wydźwięk i myśle, że pasuje idealnie do takiego wydarzenia, w ogóle bardzo oddaje ducha społeczności LGBT+ i jest taka pocieszająca.
Miejsce 2 - "Pan Kmicic". Zdaje sobie sprawe, że wynika to z kompletnej desperacji gdy kontrmanifestacja doprowadza nas do granic, ale krzyczenie "wypierdalać" na nikim nie robi wrażenia i jedyne co nam daje to złą reputacje. O wiele bardziej poetycko by brzmiało "Hej, kto pedał - za Kmicicem!", ewentualnie Kmicica można zastąpić jakąś gej ikoną. Wgl cała piosenka ma potencjał żeby ją przerobić na coś dla ruchu lgbt.
Miejsce 1 - Pieśń wampiryczna - to już tak w ostateczności, kiedy kontrmanifestacja zacznie przesadzać, ale myśle, że nawet najbardziej oddany obrońca wartości chrześcijańskich pomyśli dwa razy zanim rzuci cegłą słysząc "ZEMSTA! ZEMNSTA! ZEMSTA NA WROGA! Z BOGIEM I CHODŹBY MIMO BOGA!"
57 notes · View notes
polskie-zdania · 1 year ago
Text
Słuchaj, ja bym w życiu nie została olimpijką. Podziwiam ludzi, którzy potrafią oddać się bez reszty jednej dziedzinie i uprawiać ją dzień w dzień, dążąc do upragnionej doskonałości. Dla mnie świat jest na to zbyt ciekawy, rozumiesz? Chcę robić i to i tamto. Chcę odkrywać. Chcę uczyć się nieustannie, poznawać i przemierzać bez końca bezkres tych wszystkich nieskończonych możliwości. Chcę być codziennie kimś innym. Codziennie patrzeć na siebie z innej perspektywy. Chcę tańczyć na głównej scenie i hipnotyzować się ruchem z głębi ciemnej widowni. Chcę pisać o tym, co we mnie tańczy i czytać o tym, co w kimś buzuje. Chcę zatrzymywać w kadrach mijające mnie twarze i pozwalać innym zatrzymywać moje. Chcę kolekcjonować zapachy miast setki kilometrów stąd i na zmianę rozsiadać się w stabilizacji. Chcę rysować innym swoje historie i udostępniać im u siebie pola do ich popisów. Świat oferuje zdecydowanie zbyt dużo, bym decydowała się na tylko jedną ścieżkę. Chcę być wielowymiarowa i wielobarwna. Chcę nigdy nie ustawać. Chcę biec, zdobywając po drodze swoje własne szczyty. Chcę być. Dla siebie pozostać "tą niepowstrzymaną".
- Marta Kostrzyńska
81 notes · View notes
zniszczonyprzezswiat · 1 month ago
Text
Gdy za oknem tańczy jesień…
-Kukon
4 notes · View notes
piotrtymcio · 2 months ago
Text
Auntie
Tumblr media
Canon EOS R6, EF24-105mm f/4L IS USM
[EN] The groom is dancing with his aunt. Or maybe his godmother. Or someone else entirely. Honestly, I don’t know who he’s dancing with. It’s a wedding, and everyone’s having fun. Well, except for those who are working. They might not be having as much fun. Maybe none at all?
Because while the DJ or photographer might get some enjoyment from being part of the event, there are also waitresses, cooks, and maybe even a security guard. Not sure who else. It seems like exhaustion might start to take over for them after a while. Not that anyone feels refreshed after 10–12 hours with a camera, mind you. ;)
But the music plays, and people circle the dance floor. :)
Yes, I know today’s note is a bit rambling, but hey, at least I had a little solo debate. Warm greetings to you all!
[PL] Pan młody tańczy z ciocią. A może z chrzestną. Albo z kimś innym. W sumie to nie wiem z kim tańczy. Generalnie jest wesele i wszyscy się bawią. No, może oprócz osób które właśnie są w pracy. Te bawią się mniej. Może, nawet wcale?
Bo o ile DJ czy fotograf mogą w jakimś stopniu odczuwać przyjemność z uczestnictwa w imprezie. O tyle są jeszcze kelnerki, kucharze, może jakiś ochroniarz. Nie wiem kto jeszcze. Wydaje mi się, że u nich zmęczenie może po jakimś czasie dominować. Nie, żeby po 10 - 12 godzinach z aparatem ktoś czuł się wypoczęty. ;)
No ale muzyka gra, po parkiecie się krąży. :)
Tak. Wiem, że dzisiejsza notatka taka mało sensowna ale przynajmniej podywagowałem sobie sam ze sobą. Pozdrawiam was serdecznie.
3 notes · View notes