#najlepsze przyjaciółki
Explore tagged Tumblr posts
chimerqa · 2 months ago
Text
Moja córka spotkała ćmę. Chyba się lubią ;)
Tumblr media Tumblr media
Wiem, że jej noga to brudnopis, ale to jej noga i jej wybór ;D
24 notes · View notes
bpdamandayoung · 1 year ago
Text
jakbym była matką i chciałabym zniechęcić dziecko swoje do zupek typu instant nie bawiłabym się żadne "nie bo to nie zdrowe", tylko powiedziałabym szczerze i od serca "się wyprowadzisz od starych to się jeszcze zupek najesz"
1 note · View note
ana-mia-mybsf · 6 months ago
Text
Naprawdę nie pamiętam kiedy:
Nigdy nie będę się głodzić. Co jak popadnę w anoreksję lub bulimię
Zmieniło się w :
Ana i Mia to moje najlepsze przyjaciółki
177 notes · View notes
slodkimotyl · 7 months ago
Text
Woda i gumy to moje najlepsze przyjaciółki
164 notes · View notes
haniaha · 8 months ago
Text
Najlepsze co może być to uczucie gdy z tej grubej przyjaciółki zaczynasz być tą naj chudszą
113 notes · View notes
an-bl00 · 6 months ago
Text
Taka gruba świnia mi dała taką motywację że się zesram ze śmiechu XDDD
Jakby kurwa ona JESCZE nie hejtowala moich znaj i mnie nie obgadywała do mojej przyjaciółki mówiąc jej że ja i moja inna przyjaciółka się śmiejemy z jej próby (lalunia co ty poerdolisz takie coś nie miało miejsca a my nawet z tą świnią gruba kurwa nie gadałyśmy od pół roku a ja od razu byłam w szpitalu na odwiedzinach XD )to by było g
Żeby nie było ona waży dwa razy moją wagę i to tak dosłownie
JESCZE kurwa pato rodzinki jak ja mam normalna rodzinę tylko się lekko nie dogaduje z matką ale nie ma patologii u mnie w domu nieźle XDDD
Najlepsze jest to że to ona zaczęła się czepiać do moich przyjaciół więc jej napisałam na początku grzecznie potem się wkurwialm i w wiadomości żeby się przestała upokarzać użyłam słowa gruba świnio
Laska się splakala zaczęła mówić że brzuch mi odstawal w jakiejś sukience i dlatego właśnie jestem gruba XDDD tylko brzuch mi nie odstawał tylko sukienka była wiązana w talii i niżej na brzuchu i PLECACH też odstawała(czyli jej zdaniem brzuch na plecach też chyba mam XDDD) bo nie była to sukienka przylegająca tylko taka wiecie luźna że u gury jest przylegająca a poniżej talii luźna chuje mujr nic mi nie odstawało bo brzuch akurat mam płaski
Jakby się JESCZE do ud przypierdolila czy o ręce za grube czy o to że ten brzuch nie był wklęsły wręcz czy o to że miałam za małe wcięcie w talii czy o cokolwiek z mojego ciała co jest prawdą bo to wyzyski to moje kompleksy przez które mam ed to g bo takie mean spo ale nie ona woli jechać po odstającym brzuchu którego nie mam 🫢
Ale w chuj jej dziękuję bo namówiła mnie na water only fast tygodniowy🤣🙏
Tumblr media
37 notes · View notes
szukamznajomego · 1 month ago
Note
Szukam kobietki którą nudzi już dotychczasowe życie, jest szalona i otwarta na różne pomysły, która już nie raz się na kimś zawiodła, ma już dość męskiego grona i która chciałaby zacząć coś nowego, ale niekoniecznie z chłopem. Możemy się bliżej poznać, a potem razem wynająć mieszkanie, może nawet i gdzieś dalej. Możemy traktować się jak rodzina, bo każdy na świecie jest zawistny, chciałabym dbać o kogoś i dostać też to w zamian, nie chodzi mi o miłość, tylko żeby być dla siebie i o siebie dbać. Jak dwie najlepsze przyjaciółki z filmów, tylko zróbmy z tego coś jeszcze lepszego. Jeżeli cię to zaciekawiło to daj serduszko, a się odezwę. Kto wie, może zapoczątkujemy nową zajebista, przyjacielską relację? K22
5036.
11 notes · View notes
fluttershycloud · 1 year ago
Text
23 czerwca
Pokłóciłam się z rodzicami znowu, nic nowego. Poszło o to, że siostra mi wywaliła z plecaka wszystkie rzeczy, chyba szukała czegoś, ale w każdym razie zostawiła to takie rozwalone i moja matka zrobiła awanturę, że za wolno zeszłam to pozbierać xd W każdym razie jadą gdzieś jutro i będe mieć spokój, powinni zapomnieć o sprawie. Na zakończeniu trzymali nas strasznie długo, oczywiście dzień strasznie deszczowy, ale przynajmniej miałam parasolkę (w prawdzie połamaną, ale nie zmokłam). Załatwiłam te książki, ale razem z moją torbą trudno było z tym dojechać do domu, gdzie czekała mnie niemiła niespodzianka, bo kurier nakłamał, że przyjechał z paczką i nikogo nie było. Wobec tego muszę udać się na pocztę ☺ Nie byłoby problemu, gdyby poczta w mojej dziurze nie była oceniana na jedną gwiazdkę. Przyjdę tam pewnie i pocałuję klamkę. Najlepsze jest to, że to są pierdółki z aliexpress do prezentu dla mojej przyjaciółki, które można było bez problemu włożyć do szkrzynki. Muszę sie jakoś wyrobić, bo przyjeżdża ciotka i mam od niej kupić jajka, a w sumie to nie wiadomo kiedy będzie. Aktualnie mam już dość i idę spać, zostało mi tylko 30 stron do końca książki, ale nie mam już siły
Zjadłam: 1300 kcal
Spaliłam: 700 kcal
Dobranoc!!
25 notes · View notes
mr0cznosc · 2 years ago
Text
nie mogę spać, nikt mnie nie lubi po prostu nikt, nie było mnie tu trochę bo myślałam że ktoś mnie lubi, ale myliłam się teraz jak to pisze chce mi się płakać ale nie potrafię jestem już zmęczona płakaniem i użalaniem się nad sobą, po prostu duszę wszystko w sobie. Zaczęłam nawet trenować wioślarstwo żeby mnie ktoś polubił myślałam że mnie ktoś polubi ale zawsze wybierają kogoś innego można powiedzieć że jestem zawsze tą "trzecią" przez połowę mojego życia w końcu to zrozumiałam że muszę zacząć sobie radzić sama i muszę sobie poradzić bez "najlepszej przyjaciółki", ani żadnej osoby której mogłabym wszystko powiedzieć może kiedyś w 1 klasie miałam taką osobę ale osoba z mojej klasy ja zabrała teraz jak je widzę zazdroszczę im że mają taką osobę z którą mogą pisać i wszystko, ja nie mam takiej, dlatego tu pisze wszystko, nie umiem pisać z ludźmi czuję że gdy z nimi pisze mają mnie dosyć i nie chcą mnie słuchać. Mam teraz tyle myśli że nie wiem o czym tu napisać. Zawsze jak jestem w gronie osób żeby się "spotkać"( tak naprawdę tylko popatrzeć jak ludzie w moim wieku przeżywają swoje najlepsze lata ze znajomymi) zawsze wszyscy dobierają się w dwójki i udaje że wszystko jest ok mimo że mam tego dosyć, boje się że w szkole średniej nikt mnie nie polubi i będę sama. Pewnie zaraz mi ktoś napisze że po co narzekam skoro oni zapraszają mnie na spotkania i wgl, ale tu już nie chodzi o to ja potrzebuję jednej osoby która mnie zrozumie nie chce jakis 25 znajomych którzy nie będą się mną interesowali. Proszę tylko o jedną osobę JEDNA która się mną zainteresuje a ja ją będziemy mogły gadać godzinami, będę mogła się jej wyżalić, spotkać i wszystko, ale chyba to nie nastąpi i muszę sobie radzić sama.
Wiem że napisałam długi paragraf i nikomu się tego nie będzie chciało czytać ale nie mam komu tego napisać a poprostu teraz jest mi trochę lżej.
23:27
Tumblr media
20 notes · View notes
bbyfallenbutterfly · 9 months ago
Text
Mia I Ana to moje najlepsze przyjaciółki
3 notes · View notes
softkillerz · 2 years ago
Text
7 marca (dzień 17)
Ostatnio zaczynam zauważać te małe rzeczy, które sprawiają że świat jest piękny. Wschody i zachody słońca, pąki kwiatów, śpiew żurawi i mew, szum drzew. Myślę że to dobry znak. Mam tak co roku w czasie oczekiwania na wiosnę, ale tym razem zdaje się być inaczej. Lepiej, z większą nadzieją. Dzisiejszy dzień jest o tyle piękniejszy, że mamy wyczekiwaną pełnię. Z tej okazji przed samym spaniem się porozciagałam i czuję się jeszcze lepiej, no i oczywiście kieliszek winka. Nie mogę doczekać się wiosny, bo razem z nią rozkwitam. Znalazłam sobie też dziś pracę na sezon razem z praktykami w czerwcu, nie mogę się doczekać!! Od zawsze marzyłam o mieszkaniu tuż nad morzem, żebym mogła codziennie chodzić na plażę. Tak kurewsko się cieszę. Myślę, że te małe marzenia są najlepsze jeśli włoży się w nie taką samą wartość.
Nie mogę się doczekać aż ptasznik mi przyjdzie. Mam ogromną ochotę kupić już duże terrarium, ale muszę oszczędzać na wyjazd do Warszawy w majówkę. Pierwszy raz będę w Wawie u przyjaciółki. Myślę, że coraz lepiej mi idzie z radzeniem sobie ze stresem. Są jakieś postępy!! Ostatnio zastanawiam się czy powinnam iść na wizytę do psycholog, mam umówiony termin na piątek. Co miesiąc powtarza się te same koło, że po wizycie czuję się do dupy znów, przechodzę przez to i jest lepiej, po czym znów idę na terapię i wychodzi ze mnie najgorsza pesymistyczna ja, która robi z siebie ofiarę, oderwana od świata i nie wie co ze sobą począć. Może bez terapii będzie mi lepiej. A może powinnam powiedzieć jej że jest u mnie o dużo lepiej, chociaż nie jestem tego pewna czy na serio, czy sobie nie wbiłam czegoś na banię.
Śniadanie: tosty z serem i cebulką
Lunch: kawka, tiger cactus drift
Obiad: surówka z marchewki i jabłka, gulasz z mięsa wołowego, kluski kładzione polane masłem
Kolacja: nachos z guacamole
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
☀️1700kcal 💧2,5L 🥚50g
8 notes · View notes
myslodsiewniav · 1 year ago
Text
Mam nadzieję, że to co teraz czuję to wracanie do równowagi. Zalewa mnie całe gówno wspomnień i emocji z ostatniego okresu kilku miesięcy i "szaleję" z ich powodu. Aż mnie głowa boli kiedy emocje już opadają... jestem wydrenowana przez zadawanie sobie cały ciąg pytań "DLACZEGO!?", analizowania po której stronie komunikacja zawaliła, czy jakieś zachowania nie były czerwonymi flagami, czy przez stres nie opuściłam siebie i nie zrobiłam czegoś na co nie miałam ochoty, przestrzeni i zasobów. Itp
I kurde...
Nie wiem...
Nie wiem, jestem teraz w takim momencie, że NIE WIEM czy mogę czuć się pewnie w relacji czy może jesteśmy wciąż na takim etapiem w którym mój partner jeszcze odkrywa czego chce i może odkryć, że nie chce mnie.
I nie wiem czy te wątpliwości są zasadne? (tj. bo dodaję to co on deklaruje i jak mówi o podejmowanych wyborach - mało jest w tym o "my", a dużo "ja dostosowuje się do ciebie". A po moim zauważeniu, że jak by on to i tamto wolał zrobić zamiera na chwile i zirytowany odpowiada, że nie kmini o co mi chodzi, bo nie wybrałby robić nic inaczej... ale jednak "dostosuje się do mnie" ech). Czy może są skutkiem ubocznym zwątpienia w siebie i swoje możliwości jakie wynika z momentu życia w którym jestem?
Nie wiem.
I bardzo bym chciała, aby ktoś to mi wyjaśnił, bo ciężko mi, jestem przytłoczona...
W weekend mieliśmy plan "jedziemy w góry, w naturę".
Tyle, że ja miałam plan "nie mieć planów", a mój chłopak miał plan "zaplanować i zrealizować wreszcie coś, co od początku do końca się powiedzie, zakończy, przyniesie satysfakcję i pozwoli na odzyskanie kontroli nad życiem" - naprawdę ostatni miesiac nas dojechał emocjonalnie.
Mieliśmy jechać w góry, ale jeszcze w piątek pogoda w górach zmieniała się okropecznie - miało być słonecznie przez całą sobotę według prognozy z godziny 17, ale już o 19 miało być deszczowo, burzowo i niebezpiecznie. Dlatego w piątek idąc spać uznaliśmy, że poddajemy się, kolejna rzecz na jaką nie mamy wpływu, pogoda, wykluczyła nasze plany.
Moje przyjaciółki przypomniały mi wtedy też, jakoś w piątek wieczorem, że adrenalina zacznie opadać w moim organizmie (bo wiem już od szefa co dalej, wiem też, że załatwiłam wszystko i zostałam przyjęta na studia dosłownie w ostatnim momencie xP, na kwadrans przed zamknięciem rekrutacji :P) - więc super, że planuję teraz odreagować, ale muszę tym bardziej dbać o siebie, żeby zaraz po prostu nie wpaść w jakąś psychosomatykę, żeby z powodu obniżonej odporności nie złapać jakiegoś wirusa i nie odchorować tego trudnego okresu - do czego mam przecież tendencję.
I co jest najlepsze?
Że czytałam te smsy od dziewczyn w takim ZUPEŁNYM zdumieniu, bo JA SERIO NIE PAMIĘTAŁAM, ZAPOMNIAŁAM, że mój organizm ta reaguje na sytuacje stresowe: najpierw full-fokus na działanie, a potem grypa i posadzenie mnie na dupie, żebym tamte emocje odreagowała i odpoczęła.
Totalnie jestem za to przypomnienie wdzięczna.
Dlatego tym bardziej niezbyt mądrym byłoby zmoknąć na szlaki i zmoknięta pozwolić się przewiać... Tym bardziej pozwalając na taki sam szyk wydarzeń w organizmie naszego chorowitego pieska (nie zapomnę jak nad Jeziorem Como mój blue-merle poczerwieniał wręcz ogniście, jak intensywny róż podrażnionej alpejskim wiatrem i zmarzniętej skóry psiaka płonął pod biało-niebieskim futerkiem w kropki - wyglądała jakby miała neonowo-fioletowe futerko :( i trzęsła się tak, że myślałam, że skończymy na pogotowiu - a chodziła w psim-kapoku po mieście). Choroba pieska to ostatnie czego nam obecnie potrzeba do listy problemów.
Ale w sobotę rano otworzyliśmy te same mapy meteorologiczne co poprzedniego wieczoru - wyszło nam, ze jeżeli wyjdziemy po późnym śniadaniu to uda się nam wejść na górkę i uniknąć deszczu.
I byliśmy!
Zdobyliśmy szczyt 1426 m.n.p.m.! :D I chociaż początkowo wędrowaliśmy z welonach i kurtynach chmur, mgły i mrzawki, to potem mieliśmy piękną słoneczną pogodę.
Zrobiłam 32 tys kroków!
Nasz szczeniaczek czasem nie miał siły - więc mój partner ją niósł przerzuconą przez kark. xD
Wyjechaliśmy z domu około 11, a wróciliśmy przed 22. Była wyprawa, O. miał kontrolę, ja totalnie kontrolę oddałam. Każde z nas odpoczęło.
Na szlaku dużo rozmawialiśmy i miałam takie silne poczucie bycia nierozumianą... tj. mówimy, że nas drażnią w drugiej osobie te same zachowania, ale o ile ja się łapię na tym, że "o, to jest dokładnie to samo o czym ja mówiłam! Fanie, że to samo czujesz" to mój partner tych analogii i podobieństw nie widzi... Gdy mówię mu o swoich mechanizmach i trudnościach, aby wysłuchał, alby mógł zrozumieć przyczyny mojego zachowania, wtedy on od razu szuka rozwiązania problemu, szuka wyjścia z niewygodny, racjonalnego odniesienia się do faktów... podczas, gdy ja chcę przytulenia, pogłębionej empatii i wsparcia w tym niewygodnym stanie, który przeżywam, a który przezyć chcę i który sama zrozumieć chcę pomimo trudności.
I teraz zostaje pytanie - czy to różnica wieku czy po prostu jesteśmy obydwoje przebodźcowani wydarzeniami ostatnich miesiecy i trudno nam pomieścić siebie, a co dopiero drugiego człowieka, czy po prostu się rozjeżdżamy w związku, chyli się on ku upadkowi?
Boję się takiego obrotu spraw, więc też o tym lęku mu powiedziałam zaznaczajac, że nie oczekuje rozwiązania czegokolwiek, tylko pobycia przy mnie, kiedy w tych trudnościach jestem, a on na to żachnął się "moim naturalnym sposobem jest szukanie rozwiązania problemu"... hym... staram się powiedzieć, że ja mówię o swoich potrzebach, a on to słyszy jako pretensję, atak na siebie i się zaczyna bronić. A nie o to mi chodzi, bo super, że potrafi działać - ja też potafię i to robię. Po prostu potrzebuję kogoś, kto mnie będzie kochać i kto mnie będzie asekurował z liną, gdy będę mierzyć się z grząskim i niepewnym gruntem "NOWEGO"....
Dużo trudnych rozmów.
I sama nie wiem...
Bo zarazem odpoczęłam i jednocześnie raz po raz zalewały mnie pełne histerycznego lęku wizje przyszłości... To powinien być mój shit do ogarnięcia... Dlatego nie wiem czy powinnam była się tym z nim dzielić czy nie?
Duuuużo czuję... Dużo przeze mnie płynie...
Niemniej dziś rano obudziłam się o 8:22 i odkryłam, że piesek jest tak zmęczony, że NADAL śpi xD (normalnie budzi między 5:00-6:30), więc też wróciłam do spanka xD
Wyszłam z nią na spacerek o 10.
To najmilszy poranek od stycznia xD
W końcu czuję się wyspana...
4 notes · View notes
trudnadusza14 · 2 years ago
Text
13-14.05.2023
W sobotę wstałam po 7 i szybko ruszyłam do szkoły na anatomię.
I na lekcji było o rozwoju człowieka i rany. Znowu mi narzucano żebym dziecko urodziła ,zwłaszcza nauczycielka. Ja odpowiedziałam grzecznie że dzieci nie chciałabym mieć i jakbym się jednak zdecydowała to najwcześniej po studiach
Zaakceptowali ten fakt
I potem dodaliśmy tematy jakich mamy się nauczyć
Był też krótki test i kolejna 5 wleciała 😎
Dostałam silnego ataku bólu głowy znowu... Coraz częściej mnie to łapie. Wiem że to może mieć związek z nadchodzącym latem i tak cholernie tego nienawidzę...
Potem pojechałam na działkę gdzie trochę odpoczełam
Krótko tam byliśmy bo pogoda się popsuła ale zawsze coś
Później poszłam z kumplem i przyjaciółka na siłke i trochę się poćwiczyło
Chcę wrócić totalnie do formy
Po siłowni wypad na lody xd
I w sumie miło czas spędziłyśmy
A dziś rano nie miałam coś chęci iść do szkoły ale poszłam
Urodzinki ale poszłam i tak
I w szkole kolejna 5 😁
W szkole przynajmniej udaje mi się perfekcja 😆😁
Teraz zostały inne strefy
Urządziłam sobie dziś dzień słodyczy z okazji urodzin i po tym dniu mam taką ochotę na warzywa i owoce że jutro chyba na samych warzywach i owocach będę jeździć xdd
No ale też muszę mieć więcej siły na siłownie więc zrobię coś poza tym
Był dziś też pyszny tort. Pierwszy raz od 3 lat zjadłam normalnie kawałek tortu a nie 1/3 tego kawałka.
I w zasadzie ja dziś myślałam że zjem więcej niż faktycznie zjadłam a zjadłam mniej
Dostałam od matki pieniądze a od przyjaciółki ciuchy. A sobie kupilam jeszcze film "Sing 2" płyte ulubionego zespołu Sound'N'Grace,farby i ołówki. I miodzio.
Coś mnie dziś tkneło i nie wiem czy to lęk,brak zaufania do siebie czy chwilowa nienawiść do siebie. Ale tak mnie walnęło,wybuchłam płaczem,biłam się i chciałam krzyczeć i wszystkim rzucać
Źle mi ten dzień zrobił bo poczułam się strasznie gruba
Wiem że od jutra będę na zdrowej diecie i w dodatku zamierzam choć raz w tygodniu na siłownie chodzić ale i tak co parę godzin mnie strzelało
Miałam zrobić listę produktów żeby mi dietę ułożyła i to właśnie robiłam wieczorem
Jutro przed terapią siłownia i biblioteka. Obym tylko nie zemdlała z wysiłku i nerwów
Ba jakby jutro mi się nie udało z siłownią najlepsze będą środy albo wtorki
5 notes · View notes
szybkafasska · 2 years ago
Text
Żyletki. Najlepsze przyjaciółki.
6 notes · View notes
reallytrulyme · 1 month ago
Text
26.10.2024
Dzisiaj są moje urodziny. Każdy o nich zapomniał. Nawet moje najlepsze przyjaciółki myslam że to będzie udany dzień nic kurwa innego już mam ochotę się pociąć i płacze.
0 notes
motylsmierci · 2 months ago
Text
Vent !!
Jest mi tak w chuj przykro bo ogl to mam 2 najlepsze przyjaciółki z którymi chodzę do klasy i jestesmy takim trio, tylko jak dwa lata temu się poznałyśmy to ustalalysmy, że ta moja jedna przyjaciółka usiadla z druga, a ja usiadlam z moja (wtedy ) najblizsza przyjaciolka . I mi wsm to nigdy mi to nie przeszkadzało, bo na lekcjach ze sobą gadamy, a przerwy zawsze pedzamy razem i po lekcjach tez zawsze gdzies wychodzimy razem. Ostatnio zaczelam zauważać, że po dzwonku one na mnie nie czekają tylko chodza razem i dzisiaj zwrocilam im na to uwagę, no bo kurwa jestesmi trio i one sa mi mega bliskie, a jedna z nich odpowiedziala mi ze to nie prawda i ze na mnie zawsze czekają i się tak niezręcznie zasmiala .Ale jednak gadamy razem codziennie przez telefon i jak spędzam z nimi czas po lekcjach to czuje się zajebiście. Moze któraś/yś z was wie co mogłabym zrobic w tej sytuacji, bo nie chce ich tracic ale imo zachowuja się mega nie w porządku.
1 note · View note