#mam tak bardzo kurwa dość
Explore tagged Tumblr posts
Text
.
#jezu kurwa mam tak bardzo dość dostawania non stop informacji ze stanów#czego mam jeszcze bardziej dość niż dostawania info stamtąd to fakt że wszystko co się tam odpierdala#ma nie tylko bardzo realny wpływ na to co się tam dzieje ale też na całą resztę świata#mam już tak bardzo dość ja pierdole#nie mogę uwierzyć (tak naprawdę bardzo łatwo mogę) że doprowadziliśmy jako ludzkość do tego że ta karykatura kraju jest światową potęgą#i internet został praktycznie zmonopolizowany przez tamtejszych miliarderów#do tego stopnia że cenzura wprowadzona u nich odbije się na wszystkich wszędzie#mam tak bardzo kurwa dość#chce na JEDEN dzień zapomnieć o stanach#czy mogę nie żyć w czasach skrętu całej światowej polityki w prawo aż do faszyzmu proszę i dziękuję#zazwyczaj nie robię aż tak długich osobistych rantów ale JA PIERDOLE CZY ONI MOGĄ PRZESTAĆ NA PIĘĆ JEBANYCH SEKUND#dobranoc
2 notes
·
View notes
Text
nienawidzę go. nienawidzę go. ohyda. nie mogę już czasem ich słuchać (niestety wszystko słyszę). Boże ryczeć mi się chce przez nich. nienawidzę ich. nienawidzę go. chciałabym go zabić. marzę o jego śmierci. każdego dnia. mam dosyć. mam dość. jestem już tak bardzo wykończona psychicznie. nie wytrzymam już tutaj dłużej
#szeptajcie sobie dalej xd i ona myśli że to coś złego że ja ich podsłuchuje xD jak mam kurwa was nie podsłuchiwać#Twój mąż się znęca nad tobą i waszym dzieckiem#mam dość#TO MNIE PSYCHICZNIE TAK WYKOŃCZYŁO NIE WYOBRAŻAM SOBIE JAK ONE SIĘ CZUJĄ#najgorsze gdy 2 sekundy po tym jak potraktował ich jak gówno się śmieją tak głośno i ohydnie jak gdyby nic się stało#Nienawidzę tego tak bardzo#tego jej ohydnego śmiechu żeby ukryć to że jej mężuś przed chwilą groził ich córce :))) albo się obraził na nie idk kto by wiedział
0 notes
Text
!VENT!
Mam dość.
Wszystko szło dobrze, dobrze jak nigdy ale musiałam to spierdolić.
Nienawidze siebie za to wszystko co zjadłam, że zaczęłam się znowu opychać jedzeniem przejadać i tak w kółko i nie mogę przestać. Doszło u mnie do paranoi. Śniłam ciągle o jedzeniu o tym, że coś jem bo żyłam na jogurtach, musach, owocach i batonikach nisko kalorycznych. I umiałam tak cały dzień żyć jedząc tylko jogurt. Zasypiałam lekko i czułam się taka czysta.
Teraz czuje wszedzie tłuszcz w każdym centymetrze mojego ciała to jest jedyne co widzę i jedyne co mnie obchodzi. Jedyne co nie daje mi spać.
Od jutra się to zmieni wiem o tym wrócę do wszystkiego co było wcześniej ale nigdy nie wybaczę sobie jak bardzo slaba jestem. Jak mogłam po 2 miesiącach ciężkiej pracy znowu to spierdolić? Jak mogłam zaprzepaścić całe moje szczę��cie żeby poczuć tylko trochę więcej smaku i sytości.
Już nikt nie mówi, że schudłam, z resztą i tak wszyscy są tym zmęczeni. Tylko ja w tym tkwię. Kiedy zemdlalam w pociągu wszyscy zaczęli się domyślać. Ile ja rozmów przez to miałam. Ale co ich to kurwa obchodzi? Z bycia miłym dla mnie po dowiedzeniu się o tym zamieniło się wszystko w agresję i zmęczenie moim stanem. Ale ja się nie poddam.
Bo nic nie smakuje tak dobrze jak chudość.
#bede motylkiem#będę motylkiem#chudej nocy motylki#lekkie motylki#motylki any#motylki blog#tw ana bløg#blogi motylkowe#chce byc lekka jak motylek#jestem motylkiem#tw ed ana#ana motylki#anadiet#lekka jak motyl
105 notes
·
View notes
Text
ważyłam się rano i wyszło 49.9
Zabijcie mnie
Mam dość dosłownie mam ochotę sb podciąć zyly ale chcę być chuda jak będę umierać a nie gruba mam tego kurwa dosyć
Ma ktoś jakies bardzo nisko kaloryczne przepisy na obiad? Najlepiej tak by wyglądało że jest dużo kcal ale by było mało bo moi rodzice zauważyli że się glodze mam ich niby w dupie ale nie chcę się znów z nimi klocic
#bede motylkiem#chce byc lekka jak motylek#motylki any#blogi motylkowe#chudej nocy motylki#będę motylkiem#jestem motylkiem#nie chce być gruba#gruba szmata#jestem gruba
24 notes
·
View notes
Text
sobota 21.09
۶ৎ podsumowanie dnia
zjedzone — binge
hej nie problem jak trochę sobie poventuje?
czuję się naprawdę źle z tym że cały progres jaki zrobiłam w związku z objadaniem poszedł się jebać zaledwie tydzień po rozpoczęciu szkoły. i to jest główny powód. kiedy tam nie chodziłam mało komfortowałam się z tym czemu tak bardzo siebie nie lubię, szkoła to ogromny trigger który mi o tym przypomina. brak znajomych przypomina mi że jestem bezwartościowa, otoczenie atrakcyjniejszych osób o tym, że mam paskudny wygląd zewnętrzny, wiecie, ja nawet zdążyłam zapomnieć że mam brzydki nos. jakoś tydzień temu kolega nagrał jak siedzę bokiem, wysłał mi to i od tamtej pory nie myślę o niczym innym. to samo z zębami i całym ciałem ja fizycznie nie jestem w stanie dłużej w nim funkcjonować. nie mam chęci na jakiekolwiek eksperymentowanie z wyglądem, ubieram się tak żeby nie było mnie widać. nawet miałam self harmowy relapse (wzdłuż starych blizn, teraz to już na pewno nigdy nie znikną xD) ale przede wszystkim dobijam się obżarstwem do takiego stopnia że chce zasnąć żeby nie czuć bólu żołądka po czym wpierdalam dulcobis i następnego dnia mam biegunkę z dreszczami. the cycle is endless.
chce jakoś się z niego wyrwać, może przestanę patrzeć w lustro i zapomne po czasie jak wyglądam??? jutro zrobię sobie jakąś aesthetic "dietę" z tym że nie będę w niej limitów kalorii a po prostu codzienne postanowienia, na pewno picie siemienia lnianego, ileś tam kroków (nie zdecydowałam jeszcze ile), 3 posiłki, 55 gram białka. ostatnio kalorie tak mnie męczą, posiłki zaplanowane kilka dni w przód, wpisywanie 1 łyżki ziemienia lnianego zamiast 2 bo wtedy przekroczę 1000, wchodzę do fitatu obsesyjnie tylko po to by coś dodać lub usunąć, zamienić 120g banana na 100 a potem z powrotem na 120 szczerze mam dość. chcę schudnąć. wczoraj pomyślałam o tym że gdyby osoba która chuja wie o odchudzaniu nagle postanowiła schudnąć i w tym celu jedynie zaczęłaby idk pić więcej wody i więcej chodzić to bez spiny schudłaby więcej niż ja nie mogę schudnąć w ciągu już 5 lat XD popłakałam się po tej myśli kurwa czuję jak błądzę.
kosiłam dzisiaj trawę, zrobiłam pierwszy raz trening z hantelkami, dużo rysowałam, chwilę pisałam, teraz jest 22:33 jak to pisze i przede mną jakieś dwie godziny nauki 😄 cała sobota zmarnowana na objadanie się. super. mam ochotę wziąść tabletki na przeczyszczenie na noc jeszcze aby rano się wyczyścić tak do końca.
#chce byc idealna#chude jest piękne#chudosc#odchudzanie#nie chce jesc#podsumowamie#kartka z pamietnika
32 notes
·
View notes
Text
motylki, ana.. przepraszam zjadałam koło 1000kcal gdzie powinno to być na 2 dni. Mam kurwa dość tych głosów w głowie nie mogę normalnie jesc od kiedy pamiętam. Miał to być mój rok i nwm czy jutro kontynuować czy może spróbować nie liczyć kcal I dostarczyć sobie witamin. Nie mogę patrzeć na moje włosy które kiedyś miałam 2 razy gęstsze. Teraz wgl n są lśniące i wypadają po każdym przeczesaniu. Na ten moment spróbuję jesc zdrowo, czysto przede wszystkim tak by nie mieć niedoborów. Pewnie wrócę jak zawsze ale ja nie mam siły i bardzo mnie to męczy. Codziennie cwicze i myślę że zwiększe liczbę treningów tak samo jak i spacery. Zauwazylam że n mam nawet siły na złapanie powietrza i powiedzenie czegoś, nikt mn n słyszy. Dlaczego to musiało dopasc mnie. Te wyrzuty sumienia są okropne. Wolę powoli dojść do celu I schudnąć do wakacji niż schudnąć do lutego przytyć i mieć obrzydzenie do samej siebie. Wierzę że dam radę i mi się uda. A teraz pozwólcie że pojde spac i odinsaluje aplikacje ktorej przeglądanie mnie uzależniło. Wiem że jeszcze wrócę, to pewne. Dam znać jak moja waga i jak się czuje. Ciężko mi się to mówi ale odsunę się od any jeśli mi się uda. Zawiodłam sama siebie i jest mi bardzo wstyd. Jeżeli choć jedna osoba skomentuje ten post- zostaje. Dwubiegunowosc ale nie chce tego tracić... Potrzebuje kopa i motywacji, potrzebuje waszego wsparcia motylki. Zjadłam bo cxulam jak brzuch mi się zasysał i nie mogłam usnac naprawde. to było silniejsze ode mn. Mam chujowa samokontrolę i determinację. liczę że ktoś napisze mi zebym się n poddawała
#az do kosci#bede motylkiem#blogi motylkowe#chce byc perfekcyjna#chudosc#glodowka#nie bede jesc#bede lekka#lekka jak piórko#lekkie motylki
10 notes
·
View notes
Text
mam kurwa tak strasznie dość.
czuję się brzydka,gruba i nie potrzebna nikomu. Poprostu czuję że nikt mnie nie rozumie i jestem zupełnie sama z wszystkimi moimi problemami.
nie umiem nic zmienić w swoim wyglądzie a jak już zmieniam to na gorsze i moje przyjaciółki się ze mną śmieją (niby dla żartów ale strasznie mnie to boli.)
mam ciągle jakieś ataki i chce jeść ze stresu dlatego że wyjechałam teraz na kilka dni i nie mogę się opanować porostu nie mogę.
nikt mnie nie potrzebuje,coraz częściej myślę o odebraniu sobie życia. Nie radzę sobie wogóle. Jeśli to przeczytaliście dziękuję i pamiętajcie że jak chcecie się wygadać możecie do mnie napisać!! kocham was bardzo💋
chudego wieczoru motylki🦋🩵
#blogi motylkowe#chudej nocy motylki#lekka jak motyl#motylek blog#motylki#motylki blog#chce byc lekka#chude jest piekne#chude jest piękne#lekkosc#mysli samobojcze#notatki samobójcy#samobójca
11 notes
·
View notes
Text
wracam,
wracam bo objadaniu się i zeru liczeniu kalorii, nie wykonywaniu ćwiczeń , a do tego braku chęci do życia
od wakacji gdzie ważyłam 44 kg do stycznia przytyłam 8 kg kurwa 8 kg
czuje sie okropnie że straciłam to nad czym tak bardzo pracowalam przez tyle czasu, nie mam żadnej samokotroli, potrafie zjeść 2 czekolady, czuje się okropnie bo wróciłam do wagi z przed roku i czuje obrzydzenie gdy patrze w lustro, nie dość przez sport z bardzo chudych nóg wyrobiły mi się mięsnie i wyglądam okropnie, nie chce rzucać tego sportu ale wyglądam okropnie i mam dosyć kiedy widzę nagrania z treningu płacze a potem? potem i tak pójde jeść po straciłam wszelką samokontrolę i czuje się jak gówno
zaczne od jutra- mam nadzieję że tym razem serio, będę jadła narazie 1000 kcal, potem może zmniejsze limit ale po prostu musze przestać wpierdalać bo to idzie w złym kierunku
to na tyle, dziękuje
#bede motylkiem#chce byc lekka jak motylek#jestem motylkiem#anor3c1a#bede lekka#no eating#disordered eating mention#bede lekka jak motylek#motylki any#blogi motylkowe#chudej nocy motylki#jeszcze nie motylek#będę motylkiem#lekkie motylki#motylek any#motylek blog#clean eating#eating
14 notes
·
View notes
Text
05.06.2024
Zjedzone : 700 kcal
Spalone : 400 kcal
Waga : wolę póki co nie wiedzieć.
Dzień bardzo fajny,miło go spędziłam i nawet fajnie się bawiłam.Rano wstałam wypiłam kawę i poszłam z koleżanką do szkoły,w szkole było w miarę tylko cały czas rzucał mi się w oczy K ,problem jest w tym,że ja już z przyzwyczajenia się na niego patrzę i tak jakoś,naszczęście on nie patrzy ale plis też chce mieć wyjebane jak on mega się staram go ignorować.Po szkole zjadłam obiad🐷 4 pierogi z truskawkami i trochę ryżu z jogurtem,mama mnie nie pilnowała więc zacznę znowu wyrzucać czy coś.W południe poszłam z przyjaciółką do rossmana i też było super,spędziliśmy czas na dworze do 20 i zrobiliśmy 20 tyś kroków bo chodziliśmy w tą i w tamtą.Na dworze jak byłam to oczywiście też był K i jego żałośni koledzy i ja idiota ciągle się patrzyłam i chodziłam z przyj tam gdzie siedzieli.MUSZĘ GO IFNOROWAĆ KURWA MAM NA NIEGO NIE PATRZEĆ I ZAPOMNIEĆ!! Poszliśmy z przyj na orlik i nie spodziewałam się w sumie tego ale oni tam siedzieli no to jednak zdecydowaliśmy z przyj,że pójdziemy na działki bo robiła mi zdjęcia bo chciałam a tam obok nich nie chciałam przechodzić.Robimy se zdjęcia na tle natury i nagle zauważamy że K i jego banda idą w naszą stronę to my odrazu speed run na działki a oni za nami,naszczęście ich zgubiliśmy a później poszliśmy obok bloków i siedzieli na ławce ale mieli nas w dupie i już nie chcieli podchodzic.Ja ryzykuje życiem idiotka ze mnie nie dość,że żre jak świnia,wyglądam jak świnia to jeszcze latam za byłą miłością.Obejrzalam sobie te wszystkie zdjęcia które mi przyjaciółka zrobiła i to co na nich zobaczyłam to masakra,żadne mi się nie podoba bo jestem taka gruba .Taka wielka dupa na tych zdjęciach,że aż rzygać mi się chce.Ale czego ja się spodziewałam ?? Po tym ile jadłam,po tych bingach to oczywiste :( już na dobre zawiodłam Ane ale chcę do niej wrócić i będę się starać.Jutro planuje nie przekroczyć 600 kcal.K to dupek,będę go unikać jak ognia
Chudej nocy motylki 🦋
#chce byc lekka#chce byc lekka jak motylek#bede lekka#bede lekka jak motylek#bede motylkiem#lekka jak motyl#lekkie motylki#az do kosci#będę idealna#chce byc idealna#blogi motylkowe#motyle w brzuchu#blog motylkowy#motylki blog#będę motylkiem#chudej nocy motylki#jestem motylkiem#motylek any#nie chce jesc#nie chce być gruba#chce byc szczupla#chce byc perfekcyjna#chce widziec swoje kosci#chude jest piekne#chude jest piękne#chude nogi#chude uda#motylek blog#będę lekka#nie będę jeść
26 notes
·
View notes
Text
sory że kolejny post o moim sąsiedzie, ale mam tak kurwa dość. właśnie go spotkałam wróciłam do domu przed chwilą i siedzę i się trzęsę. no ogólnie to siedziałam pod klatką i paliłam i on akurat przechodził no zazwyczaj jak go widzę to akurat idę gdzieś i mogłabym mu powiedzieć że się spieszę itp, ale tym razem byłam trochę przybita do muru. no ale przejdę do tego co zrobił pomachał mi i powiedział ,,część laska", to już mnie odrzuciło bo to jest bardziej w młodzieżowym slangu a jak starsi ludzie tak mówią to raczej ma kontekst seksualny, ale najgorsze było to że po tym jak się odezwał to powiedział ,,kiedy się spotkamy", wykonał ten ruch, jak się seks uprawia, że wypycha się biodra do przodu i potem dodał ,,żeby się poprzytulać" no kurwa nie wytrzymam tego i oczywiście w mojej głowie była totalna pustka nie mogłam sobie nawet przypomnieć o tym że miałam z nim pogadać mam tak bardzo tego dość dlaczego nawet głupich granic nie potrafię ustawić? jestem żałosna
13 notes
·
View notes
Text
Ja już tak bardzo mam dość. Kurwa musieli we mnie wmusić żarcie i ciastka. 1k kcal jak nic. Już wolę wrócić do swojego stanu kiedy nie mogłam ustać na nogach, zasłużyłam na to. Już do niego wracam. Zasłużyłam sobie na to wszystko. Jestem jebaną hipokrytką, pomagam ludziom z ich problemami i staram się im dawać motywację do walki z tym wszystkim kiedy sama siedzę z podciętymi żyłami. Nie chcę umrzeć, ale nie chcę już tutaj kurwa być.
#lekka jak motyl#motylki any#bede idealna#będę motylkiem#chce byc lekka jak motylek#motylki blog#chude nogi#chude uda#dieta any#gruba#tw depressing thoughts#depressing shit#chce się zabić#chce umrzeć#umieram#mysli samobojcze
7 notes
·
View notes
Text
ja pierdole mnie pokurwi.
idę se dziś z przyjaciółką do lidla i coś tam gadamy i wgl i temat zszedł na jedzenie. ja coś tam powiedziałam że w sumie to myśle nad tym czy nie zostać wegetarianką i ona coś tam mówi że no to musiałabym jeść pewnie jakieś te inne zamienniki bo białko i wgl, no i ja se zażartowałam że no ja to aż jem za dużo białka bo jem tylko proteinowe rzeczy i wgl wszystko co ma jakąś większą ilość go a ona do mnie że czemu ja jem tylko proteinowe rzeczy a ja odpowiedziałam że kiedyś z kuzynką miałam fazę na ćwiczenia i bycie fit i że wtedy dużo jadłam proteinowych i że już mi tak zostało i teraz nie jem żadnych nieproteinowych serków czy coś. jeszcze coś tam kurwa gadałyśmy pytała się czemu słodyczy nie jem a ja zmyśliłam że mam podejrzenie cukrzycy i ograniczam xdd coś jeszcze pierdoliła aż w końcu jebła „ja to mam nadzieję że ty jedzenia nie ograniczasz” czy coś kurwa takiego już nie pamiętam dokładnie ale wiecie to było tak powiedziane jakby nie chciała wprost mi powiedzieć że ma nadzieje że się nie głoduje. ja dosłownie dostałam zawału. spanikowałam i nie wiedziałam co odpowiedzieć i palnęłam coś że „ale co ty mnie tu będziesz” xddd jakby kurwa dosłownie w tamtym momencie odebrało mi myślenie i nie wiedziałam co mam powiedzieć i oczywiście co ona na to. „no jeśli będzie trzeba to będę ci wpychać jedzenie do buzi” 🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🔫🔫🔫
już kiedyś wam tutaj pisałam że była sytuacja że ona mi nie uwierzyła w kwestii że nie jem w szkole bo czuje się niekomfortowo także kurwa najwidoczniej coś podejrzewa. ale kurwa jakby spierdalaj???? za kogo ty się uważasz??? takim gadaniem że jeśli będzie trzeba to będziesz mi wpychać jedzenie do buzi nic nie zdziałasz xd.
może wyjdę tu na toksyczną i fałszywą ale nwm niby się przyjaźnimy i zależy mi na niej(chyba??) ale w ostatnim czasie zaczęłam się bardzo odcinać od ludzi i nie przywiązywać się i jakby nwm jej zdanie mam trochę daleko w dupie? ona mi mówi o jej życiu dość dużo, ja jej prawie nic nie mówię. powiedziałam tylko o swojej sytuacji rodzinnej bo byłam trochę zmuszona bo zaczęła się pytać ale tak to pewnie nawet bym jej nie powiedziała że mieszkam z dziadkami (bo mieszkam btw).
no nwm ale cały dzisiejszy dzień z nią po tym czułam się giga niekomfortowo i cały czas jestem wkurwiona i jakaś panika mnie ogarnia bo boje się że będzie kazała mi coś zjeść w szkole (mam lq fasta) albo zacznie coś gadać na ten temat przy innych a wtedy to jak zacznę panikować przy naszej grupce to się kurwa nie wybronię.
no takiego wkurwa dziś po tym dostałam że to hit mam ochotę jebnąć o ścianę niech spierdala kurwa ja nie zamierzam jak ona wpierdalać kurwa na każdej przerwie jakichś kanapek, drożdżówek czy batonów no sory i teraz dosłownie mam jeszcze większą motywacje żeby schudnąć i zrobić jej kurwa na złość i pokazać że nie będzie mi wpychać kurwa jedzenia do mordy lol.
musiałam się tym z wami podzielić bo kurwa emocje się we mnie gotują i myślałam że zaraz wybuchnę z tego wkurwienia (still czuje że wybuchnę)(sory jeśli coś niezrozumiale napisane ale rozumiecie widzowie emocje i te sprawy)
#motylki any#bede motylkiem#będę motylkiem#lekkie motylki#motylki blog#gruba szmata#motylki#nie chce być gruba#b─öd─ö motylkiem#gruba świnia#az do kosci
28 notes
·
View notes
Text
✨🦋🦋🦋✨
Ej w ostatnim poście to mówiłem że się poprawiłem i wgl.. No tak trochę średnio bym powiedział, w sensie czasem jem mało czasem dużo używam aplikacji do mierzenia głodówek i wgl, ale no były dość sporo dni w których se pojadlem, dawno też na wagę nie stawałem i się trochę boje😭 Ale jest jeden plus powrotu do szkoły będę mniej jesc😻 będę mógł kłamać mamie żeby nie robiła obiadu bo na mieście zjem i będę robić dłuższe głodówki i wpierdala niskokaloryczne przekąski z sklepiku. Dzisiaj na przykład jestem z siebie dumny bo zjadłem pół kabanosa (bo nie dobry był, jakby był smaczny to bym ojebal wszystkie 6), z 4 plastry sera (bo są dobre xd), mała paczkę leysow tych zielonych i mały kawałek pizzy który mama mi dała bo chciałem spróbować. Wypiłem też małą arizone i po połowie mullermilcha zwykłego i jakiegoś shake I z reszty lody zrobiłem (polecam są w chuj dobre).
W te wakacje najebałem dość sporo kroków bo prawie codziennie wychodziłem z domu (głównie w sierpniu). Szkoła ma też taki plus że będę musiał ćwiczyć (bo mamy takiego zjebanego typa od wf że nam każe coś robić kiedy inni robia co chcą) więc jest dobrze.
ALE MOTYLKI MOJE KOCHANE!!!
Ja mam bardzo ważne pytanie!! Jakie tabletki powinienem brać i gdzie je kupić? bo ja się kurwa nie znam (jestem na gastro xd) i potrzebuje pomocy, wiem że jest coś takiego jak Slim Strong i jak będę w Rossmanie to na pewno kupie, wiem też ze powinienem jakies witaminy kupić ale za chuj nie wiem jakie i gdzie więc byłoby miło gdyby ktoś mi pomógł 💖
Chudego dnia/nocy🦋✨
✨🦋🦋🦋✨
#bede motylkiem#blogi motylkowe#chce byc lekka jak motylek#będę motylkiem#motylki any#bede lekka jak motylek#motylek any#jeszcze nie motylek#motylek blog#tw ana bløg#tw ed ana#chudej nocy motylki#chude ciało#chude uda#chude jest piękne#chude nogi#chce byc chudy#będę chudy#chudy brzuch#bede chudy#bycie chudym#chudosc#chudzinka#trzymajcie się chudo
13 notes
·
View notes
Text
Kurwa mam dość mam tak bardzo dość zabierzcie mi dostęp do kalori!! Błagam..
Ja już nie chcę jeść
Nie mogę..
Jetsem jebaną grubą świnia która nie powinna jeśc..
Zeżarłam jebane 2000 kalori jestem zjebana..
Jest gorzej..
Ja już nie mogę nawet się gąsieciczką nazywać..
Hrum hrum..🐖🐷🐽
#odchudzanie#bede motylkiem#gruba szmata#nie chce być gruba#chce byc lekka jak motylek#gruba świnia#motyle w brzuchu#chcę być lekka#chcę być piękna#motylki#gruba swinia#za gruba#gruba#jestem gruba#świnia#tłusta świnia#widze swoje kości#świnka#aż do śmierci#ulana świnia#śmierć#za tłusta za gruba#tłuścioch#tłuszcz#mam dość#kalorie#za dużo zjadłam#za dużo myśli#zaburzenia odzywiania#zaburzenia psychiczne
12 notes
·
View notes
Text
wtorek 03.09
۶ৎ podsumowanie dnia
zjedzone — 1200 kcal
ah nie mogę sobie wybaczyć że nie robiłam żadnych ładnych zdjęć aby podsumowanie nie było takie puste, jakoś totalnie mi z głowy wypadło.
nadszedł ten dzień przed którym trzęsłam nogami ze strachu nie bardzo dało się to poznać po moich wpisach traktujących temat szkoły bardziej bezuczuciowo, choć z wyjątkami) ale przyznaje się, stresowałam się. do tego stopnia że budziłam się chyba z 3 razy w ciągu tej nocy i miałam już takie jeżuu niech już będzie to rano bo nie chce mi się znowu zasypiać. po przebudzeniu odkryłam jak bardzo zimno było, musiałam naciągnąć bluzę na piżamę aby jakoś przeżyć skin-care w jeszcze chłodniejszej niż reszta domu łazience. a planowałam iść do szkoły w spódniczce...dlatego wrzesień jest tak wkurwiający, rano ledwo da się wytrzymać z zimna a potem 33 stopnie. wracając, przetransportowałam się do miasta w którym chodzę do szkoły i napisała do mnie znajoma, wiedząca o tym że nie mam pierwszej lekcji, z pytaniem czy chcę posiedzieć z nią w kawiarni. nie chcę zbyt źle o niej mówić, jest spoko, ale jak każdy ma pewne wkurwiające cechy charakteru...np była kiedyś tak ogromnym triggerem zaburzeń odżywiania że jak się z nią spotykam to nie jestem w stanie zjeść choćby mi żołądek z głodu wykręcało. typowo — narzekanie na swoją wagę mimo że ma bmi 17 (zgadza się, obliczyłam, bo "pożaliła" mi się swoimi wymiarami) mówienie że jestem od niej chudsza mimo że tak nie jest, narzekanie jak to nic nie jadła od x czasu. w ogóle rzeczą której najbardziej w niej nie lubię jest taki mindset ofiary i wieczne użalanie się, nie przepadam za tym typem ludzi, w dłuższej perspektywa bywa to męczące. NIE WIEM CZEMU ZACZĘŁAM JĄ TAK HEJTOWAC ZAMIAST POWIEDZIEĆ PO PROSTU "SPĘDZIŁYŚMY CZAS W KAWIARNI" XDDD jadła pączka btw co ucieszyło trochę moją zaburzone dupsko. nic nie kupiłam bo nie mam kasy. ziro. nic. mama mi wmawia że mam pieniądze na karcie ale chuj wie co z nią jest, ciągle transakcja odrzucona 😐 ale to i tak nie jest zbyt duża suma idk ostatnio śmierdzi bieda u mnie w domu bardziej niż zazwyczaj co bywa uwłaczające, w wakacje się tak tego nie odczuwało bo nie było takich bezsensownych wydatków jak bilet miesięczny 888191 zeszytów i inne gówna. akurat jak nie mam przy sobie ani grosza to tyle wydatków mi się zgromadziło, składka klasowa (skarbnik zażyczył sobie 100 zł za cały rok z góry) połowa kosmetyków mi się pokończyła (i nie chodzi tu o jakieś pomadki bez których bym się na luzie obeszła a o sam głupi żel do mycia twarzy który jest niezbędny do mojego powracającego co chwila trądziku...) nie chcę prosić mamy o żaden hajs bo po 1) nie ma 2) proszenie o pieniądze jest dla mnie zbyt żenujące.
może i w sumie dobrze bo gdybym miała pewnie weszłabym do apteki po coś na przeczyszczenie XDD mam dość kurwa brzuch jak balon i 0 potrzeby wysrania się, mogłabym siedzieć na tym kiblu godzinami przeć jak przy porodzie i nic.
przechodziłam dzisiaj 5 załamań nad swoją sylwetką w szkolnym kiblu, najczęściej nad grubymi rękoma help nienawidzę ich. jedyne co mi poprawiło humor to kilka komplementów które otrzymałam. jedna dziewczyna stuknęła mnie w plecy na polskim żeby powiedzieć że pasują mi nowe włosy 😵 to usłyszałam najwięcej razy bo pofarbowałam się w lato. dodatkowo dwie osoby mnie nie poznały, jedna to koleżanka z którą przywitałam się w autobusie i po czasie napisała do mnie "sory nie poznałam że to ty" a drugi to znajomy z klasy który obrzucił mnie niezrozumiałym spojrzeniem gdy do niego pomachałam, potem wyminął, a potem tłumaczył się tym że nigdy nie widział mnie w niczym niebieskim (miałam taką koszulkę) i to przez to 😭 ja myślę że powodem w obu tych przypadkach jest to że nie chodziłam cały czerwiec do szkoły. starałam się robić ładne notatki dziś, z matematyki wyszły mi niezłe, może pod koniec tygodnia się pochwalę, ale nie jest ze mnie żaden kaligraf. piszę czytelnie, ale mam taki problem ze moje litery mają różne wielkości i wygląda to niechlujnie. czas na lekcji mija szybciej gdy ozdabiasz sobie zeszyt xd po szkole spędziłam godzinkę z tą laska która mnie nie poznała i umówiłyśmy się na jutro, po powrocie do domu siedziała 1.5 nad matematyką A TO DOPIERO 1 DZIEŃ!!! nasza matematyczka to potwór zadała kilka stron na dobry początek
zjadłam trochę sporo, ale posiłki rozłożyłam w czasie. w szkole kolejno o 9 i 13, w domu o 17 i potem kolację o 20, muszę zrobić sobie mniejsze okienko żywieniowe i zaczynać jeść ok. 10-11. wszystko jakoś dziwnie kaloryczne dzisiaj mi wyszło...ale to nic, bardzo mało myślałam o jedzeniu i to mnie cieszy. idę się teraz chwilę poćwiczyć i do spania 🫡
#chce byc idealna#chude jest piękne#chudosc#odchudzanie#nie chce jesc#podsumowamie#kartka z pamietnika
19 notes
·
View notes
Text
Jazu Sztuką natchniony
Żeby Was... Byłem na wernisażu. Posłuchajcie:
Jestem zadowolony w 97%. Przede wszystkim wqurwili mnie ludzie. Ale po kolei.
//
Na początku było przedstawienie artystów. Taka tam historia jak to się zaczęło, kto jest kto, kto z kim i dlaczego. Bardzo spoko, wiele to ułatwiło w oglądaniu dzieł. - Okazało się, że grono jest dość zamknięte i znam prawie wszystkich XD Jaja jak berety. Lbk jest naprawdę za mały. - W życiu nie sądziłem, że konkretni luzie mogą się interesować Sztuką. - Ludu najebało jak chińczyków na świecie. No byłem w szoku. Pozytywnym oczywiście. Oglądamy!
//
Pierwsza fala obeszła wystawę w pół minuty i nara. Szanuję. Chuj wie z jakich powodów przyszli, bo więcej słuchali przedstawienia twórców niż oglądali wystawę. Piekło zaczęło się dopiero teraz. - Ja nie wiem. Może nienormalny jestem. No ale ja przyszedłem oglądać oczami. Tymi ślepymi co mam w głowie. Te świry pierdolone zaczęły nakurwiać zdjęcia zdjęć. Telefonami. Jeszcze filtrów nie ustawili, światło odbija się od szyb, a ci napierdalają zdjęcia każdej pracy i nara. Albo potem robią sobie zdjęcia na tle zdjęć. Oczy wyjebałem jak dramatyczny lemur. Ludzie! Co z wami nie tak?! To się ogląda, nie fotografuje. Zdjęcia macie na profilach twórców. Tu się kurwa ogląda analogowo. Sobą.
//
Zaczepiłem panią rysowniczkę. W końcu, szalona, prosiła o krytykę ^^ No nie rozumiem się z nią za bardzo. Niemniej jeden konkretny rysunek stworzyła... Tak, to niewątpliwie Sztuka. Poruszyła mnie. Spędziłem przy nim dobre 20minut odganiając ludzi z telefonami. - O Sztuce rysunku tej pani mogę powiedzieć, że używa szczegółów w zły sposób. Powiedzmy, że mamy portret. Ubrania są narysowane "prosto". Bardzo przystępnie. Natomiast głowy, twarze... Pani tak bardzo stara się być szczegółowa, tak napierdala, przerysowuje szczegóły, że ma się wrażenie iż głowy są fotografią. I to jeszcze nie najlepszą. Strasznie mnie to w oczy szczypało. Ale powiedziałem co miałem do powiedzenia, nie wyjebali mnie, wręcz podziękowali, troszkę wyjaśnili... Szanuję.
//
Spotkałem moją byłą szefową z biblioteki. Za chuja mnie nie pamięta. Natomiast podkurwiła mnie, bo dla mnie etatu nie było, a przedstawiła mi siksę o której powiedziała wprost, że nie ma wykształcenia, ale w bibliotece pracuje. Spokojnie, zachowałem się. Tylko delikatnie dałem jej do zrozumienia, że właśnie przez takie zagrania ten zawód nie ma przyszłości. :P A jak spytała co teraz robię... Powiedziałem prawdę. Spełniam ludzkie pragnienia XD
//
Fajnie było. Naprawdę fajnie. Ubolewam, że tak mało prac. I, że wino było średnie :P Sala była duża, wi��c można tam było spokojnie jeszcze ponad 30 zdjęć i rysunków umieścić. Czekam na kolejne. Kocham Sztukę. Tylko ona się dla mnie liczy.
12 notes
·
View notes