user1051

[user1051]

Jezu jakie ja miałam chude nogi....

Zjebałam kochani🫶🏿

[user1051]

Chcialabym znowu mieć niedowagę i słyszeć że jestem thinspo ale nienawidzialam faktu że jestem deska. Dosłownie byłam tak płaska zarówno z tyłu jak i z przodu. Pewnie było to spowodowane zanikiem mięśni i tluszczu bo n miałam siły na cwiczenia. To że jadłam malo nawet mi wychodziło ale te ćwiczenia to już ponad mnie.

[user1051]

Pamietam moment w którym to "schudniecie" zmieniło się w ane i zamiast na chudości skupiłam się na stopniu niedowagi bo chciałam już zniknąć

[user1051]

Nigdy jeszcze nie było u mnie tak źle, jest u mnie tragicznie psychicznie i ranie każdego dookoła przez problemy rodzinne. Jutro spotkam się z moim chlopakiem. Kocham go bardzo ale boje się że go zranię w jakiś sposób. Albo odkryje jak die czuje naprawdę i już nie będę się mu podobać. Ja juz naprawdę nie mam siły udawać wesołej, jestem zmęczona ale nawet nie mogę się kxyxmx bo nie zostawię go samego bez słowa oraz moich koleżanek. Nie chce żeby myślał że coś przed nim ukrywałam i nie mówiłam mu prawdy. Ale tak to wygląda. Moje życie straciło sens. Ja chce tylko zniknąć. Nie chcę nikomu sprawić tym bólu. Kurwa to jedyne co mn powstrzymuje (zart)

[user1051]

Nie radzę sobie jest u mnie tragicznie, mam napady paniki trzęsę się placze nie potrafię oddychać nie wiem naprawdę co robic. Jest to spowodowane moja sytuacja w domu. Musiałam okłamać mojego chlopaka, moje siostry nke są po mojej stronie, wszystko się zjebało. Boje się że przestał by mnie kochać jeżeli dowiedzialby się jak naprawdę się czuje, bo ostatnio nawet jak próbuje coś powiedzieć łzy same napływają mi do oczu. Nie mam z kim pogadać. Mama zabrała moja urse chociaż w to tak szczerze mam wyjebane. Chce zniknąć, niszcze wszystkie bliskie mi osoby i je ranie. Pomocy co mam zrobić chcialabym pójść do psychologa ale nwm czy by pomogl. Dużo rzeczy tsyxmam w dobie aż już bardzo mnie to męczy. Mam dziwne myśli i chce żeby to się już skończyło. Pisze to tu bo mam wrażenie że nikogo innego to n obchodzi i nie lubię pisać bliskim takich rzeczy. Jedt mi już trochę lepiej dzięki temu. Przepraszam za błędy nie musle już trzezwo i ręce ki się trzęsą.

[user1051]

I WINNN😌😍👏🏿🩷 MOTYLKI SPOJRZCIR CO DOSTALAM!!! I to jeszcze bez okazji😮‍💨

Jestem najszczęśliwsza na swiecie🙊🙊🙊

[user1051]

Hejka motylki wróciłam po krótkiej przerwie, tylko żeby się do was odezwać bo trochę mi tego brakuje. Dziś mija miesiąc odkąd jesteśmy razem i ten związek to najlepsze co mnie spotkało. Teraz przez szkole widzimy się niestety co tydzień ale lepsze to niż nic. Serio mając go chodzę jak głupia uśmiechnięta i jestem najszczęśliwsza wersja siebie. Pamiętam jak jeszcze 3 miesiące temu wmawiałam sobie ze nie potrzebny mi teraz chlopak w moim życiu, ale od kiedy go poznałam nie mogę przestać bez niego żyć. Chwile z nim są takie cudowne, czas leci szybciej niż kiedykolwiek. To wspaniałe ze głównie dzięki niemu "wyszlam" z zaburzeń, I sprawił ze moje życie jest piękniejsze. To niesamowite i życzę wam żebyście byli szczęśliwi i być może spotkali kogoś kto wniesie tak dużo pozytywów do waszego zycia🫶🏿🫶🏿🫶🏿🫶🏿🫶🏿

[user1051]

Jutro do mn przyjeżdża 1 raz mój chlopak😼 nmg się doczekać będzie zajebiscie jak zawsze, kilka godzin posiedzimy u mnie a później idziemy się spotkać ze znajomymi. Mam tylko nadzieję że nie pomyśli sobie nic złego o tym jak mieszkam itp. Kiedyś usyszlaam od typa z klasy ze mieszkam w stodole, pewnie przez to mi teraz glupio. Powiem tylko że nigdy nie był u mnie w domu, a dom w środku wygląda znacznie lepiej niż na zewnatrz

[user1051]

MOTYLKI JESTESMY RAZEREEEEM!!!!! NMGGGG to było takie przesłodkie dużo gadaliśmy przytulaliśmy i dałam mu swoją gumkę!!!! Jezu jestem taka szczesliwaaa

[user1051]

Hejka motylki, jeżeli może czujecie się niewystarczająco chude, lub macie kompleks dotyczący waszego ciała, chciałam wam napisac ze odkąd przytyłam (nwm dokładnie ile, nie ważyłam się bo nie chce chyba wiedziec) znowu zaczęłam czuć się niepewnie w obcisłych ubraniach, kiedy siedzę zakrywam brzuch bluza bo tłuszcz wylewa się i wygląda okropnie. Kiedy stoję nie mam już przerwy między udami, a brzuch nawet rano nie jest płaski, gdzie kiedyś bardziej od brzucha odstawały mi kości przy biodrach. Próbuje się zaakceptować, natomiast noszenie topów całkowicie zostało skreślone. Kiedy byłam chudsza założyłam raz top w którym było mi widać brzuch, starałam zachowywać się tak jakbym czuła się w nim pewnie ale prawda jest taka że podczas spotkania wolałam siedzieć i się zakrywac. Moje ramiona widocznie się też powiększyły, nie podoba mi się to, lecz narazie stwierdziłam że spróbuję pokonać moje myśli, i zamiast stawiania swojego wyglądu na 1 miejscu postawie moje samopoczucie. Plusem jest ze mam siłę robić skincare, robić pazy oraz inne produktywne rzeczy. Zaczęłam się interesować np. Pielęgnacja włosów i cery, sprawia mi to mega przyjemność. Czuje ze to przez co przeszłam dużo mnie nauczyło, i w jakims stopniu było mi potrzebne by zrozumieć pewne rzeczy. Jest też wiele innych plusów, jem na co mam ochotę i nie poświęcam swoich myśli jedynie na jedzenie. Mam siłę na aktywności fizyczne, gdzie kiedyś spacer wykańczał mnie do tego stopnia ze szlam spac po powrocie. Każde wstanie z łóżka równało się zawrotom głowy i mdłościami. Co chce wam tym przekazać? Chce udowodnić ze najważniejsze jest zaczęcie od swojego wnętrza, ponieważ to ono daje cień na wasz wygląd lub to jak postrzegają was inni. Jest to trudne, ale nawet małe kroki w tym kierunku mogą sprawić ze pokochacie siebie i będziecie czerpali radość z życia. Na sam początek polecam wam dostrzec, i skupić się na rzeczach które w sobie lubicie. Załóżmy że jakiś zjeb wytknął wam cos i stało się to waszym kompleksem. Na przykład, nienawidzę swojego brzucha i nóg, ale za to mam piękne oczy i wlosy, zauważcie wasze piękne cechy. Stańcie przed lustrem i powiedzcie sobie ze jesteście wystarczający i piękni. To wystarczy. Na początku i być może będziecie oszukiwać swój mozg, lecz z czasem wasza głowa się do tego przyzwyczai i już nie będziecie się oszukiwać. Jeżeli macie jakiś problem chętnie wam pomogę, bo może ciężko w to uwierzyć ale na wiele sytuacji można znaleźć rozwiązanie. Napisałam o tym ponieważ mi samej to pomogło, mam nadzieję że komuś w was też się to uda. Miłego dnia motylki, kochajcie siebie i szanujcie swoje wnętrze oraz ciało, ponieważ to najlepsze co możecie zeobic. Życie jest krótkie i muscie czerpać radość z dobrych chwil, a nie skupianiu się na swoich słabych stronach. Jeśli nikt wam dziś tego nie powiedział to kocham was wszystkich, świetnie dajecie sobie radę i pamiętacie o walczeniu ze swoimi słabościami, nie jesteście z tym sami!!!

[user1051]

Wiecie co chb właśnie wszystko prysło i już mi się n podobw. Czuje się wstrętnie. Co ja myślałam tak naprawdę, jak mogłam być tak zaślepiona. N myślałam nawet ze w tak krótkim czasie sprawi że będzie mi przykro, przepraszał mnie ale za powtórzyło się to 3 raz, napisał że obiecuje ale n potrafię mu uwierzyć. Wątpię ze będzie jak było...

[user1051]

To chyba nie jest normalne ze zaczęłam za nim tęsknić chwile po tym jak się pożegnaliśmy i wsiadłam do samochodu. Myślę o nim cały czas, chciałabym już moc się z nim spotkać ale on n może bo ma treningi. Pewnie spotkamy się dopiero w czwartek, ja bym chciała już dziś pls macie jakieś rady żeby n tęsknić XDDDD

[user1051]

Wróciłam, na spotkaniu było git. Mieliśmy porozmawiać chb o związku ale napisał mi że n miał psychy. Przy okazji spotkałam jego byłą opowiedziała mi +- czm zerwali o jego dziwnych akcjach itp. Trochę mi to zmieniło jego obraz ale nic mu o tym n mówiłam. Dowiedziałam się jeszcze ze miał 7 dziewczyn, z niektórymi był kilka dni a najdłużej był z laska z którą gadałam. Zdziwiłam się bo n sprawiał wrażenia Babiarza, dalej sądzę że nim n jest. Nwm co mam o tym myśleć typ chb n dojrzaly, no ale lubie go..

Najdziwniejsze w tej akcji jest to że jego była mówiła że go n lubi a to ona jakieś dwa dni temu napisała żeby zaczęli wychodzić razem grupka i n mieli spiny. Powod ich zerwania też był mocny, I było to spowodowane niby przez niego, ale możliwe że ta laska chce mnie od niego odciągnąć więc n słucham jej za bardzo.

Chce się znowu spotkać i porozmawiać bo miło spędza się czas razem. Moja koleżanka od dziś jest z jego kolega więc super, moglibyśmy chodzić we 4 na jakieś randeczki albo coś... to by było takie zajebiste. Przepraszam też że piszę o tym tu ale nie mam z kim pogadać a nie lubię pisać bezpośrednio do kogoś żeby nie wychodzić na atencjuszke

[user1051]

Jadę się spotkać z tym chlopkaiem, trzymajcie kciuki żeby było git. Dam wam znać po jak bylo

[user1051]

Motylki wczoraj było super, spotkałam się z tym chlopakiem, byli jeszcze jego znajomi i moi. Pocałowaliśmy się na pożegnanie a jak wróciłam do domu napisał mi ze mu się podobam i czy chciałabym czegoś więcej. Powiedziałam że pogadamy jak się spotkamy. Jezu n wierzę że podobam się chłopakowi który mi się podobał już od dłuższego czasu. 🙉🙈🙈

[user1051]

Motylki jest ostatnio u mnie lepiej, wgl myślałam że przestałam być zauroczona w tym chłopaku do wczoraj. Byliśmy na urodzinach jego kolegi które robił nad jeziorem, siedzieliśmy sobie sami na ławeczce przy wodzie i rozmawialiśmy przy zachodzie słońca. Siedziałam z głową oparta a o jego ramię, a on mi trzymał rękę na kolanie. To było tak niesamowite, wszystkie moje uczucia powróciły i jestem tylko potwierdzona w tym co czuje. Śmialiśmy się patrząc sobie w oczy, mysle ze poprawiłam mu humor. Nie mogę się doczekać aż się znowu spotkamy, zaczyna się robić coraz ciekawiej.

Moja głowa ostatnio jest cały czas nim pochlanieta, mam sny o nim praktycznie codziennie, nie jest idealnie ale uwielbiam tego chłopaka. A może to ten jedyny? Czuję się przy nim bezpieczna i doceniona. On zawsze mnie wysłuchuje. Nie jesteśmy razem ale mamy dobry kontakt i zastanawiam się czy to możliwe że się mu podobam.

Nie sądziłam że poznamy się i zmieni moje życie. Mam nadzieję że wszystko będzie szło w dobra stronę, jest serio uroczym chlopakiem, takim jakiego zawsze chciałam - spokojny i wyrozumiały ale też śmieszny i kochany

Nmg motylki jestem mega szesliwa trzymajcie za nas kciuki

[user1051]

Próbuje się ogarnąć od kilku dni w sensie psychiczym, ale coś jest ze mną nie tak. Japierodle co się ze mną dzieje kurwa