Chcesz jeść?
zanim zjesz, zrób rzeczy z tej listy
wypij szklankę wody
umyj zęby
wybierz outfit na jutro
jeśli któreś z ubrań jest pogniecione, wyprasuj je
w twojej szafie jest bałagan? posprzątaj!
zrób sobie zieloną herbatę
wypij kolejną szklankę wody
brudny pokój? sprzątnij go!
pozamiataj/poodkurzaj podłogę
wytrzyj kurze z mebli
sprawdzian? zadanie domowe? nauka? czemu nie masz jeszcze książek na biurku? ucz się!
żeby sobie umilić ten czas, zapal świeczki
gdy skończysz, wypij wodę
zaściel łóżko
poszukaj na stronach internetowych ładnych ubrań które chcesz kupić
pomyśl też nad innymi rzeczami np. do pielęgnacji, do pokoju, kosmetyki, książki itd.
podlej rośliny w twoim pokoju
pomyśl nad celami wagowymi i nagrodami za nie, zapisz je w zeszycie lub notatkach
włącz ćwiczenia na yt i poćwicz przymajmniej pół godziny
napij się wody
obejrz jakiś film lub filmik co motywuje cię do chudnięcia
poczytaj książkę przez minimum godzinę/ 50 stron
puść muzykę jaką lubisz
idz się kąpać i zrób sobie spa z maseczkami, umyj włosy
przed snem możesz znów poćwiczyć, poczytać lub obejrzeć coś
jak zrobisz wszystko, nie będziesz już chciała jeść ♡
2K notes
·
View notes
Chciałabym się wam przedstawić..
Lub ponownie przywitać tych, którzy jakimś cudem mnie pamiętają pod starym nickiem.
Mam 21 lat.
Zaczynałam gdy miałam 13 lat, po filmiku Nanami Chan o jej historii. Sporo obecnych motylków zainteresowało się wówczas światem idealnych, wychudzonych ludzi, zaczęli doceniać piękno wystających kości. Ja byłam inna. Nie pociągała mnie chudość (wtedy byłam naturalnie wychudzona wg BMI, takie geny 🤷🏻♀️), a atencja jaką dostała Olga od rodziców. To, że zawieźli ją do ośrodka, że zainteresowali się nią.
‼️‼️TW: DA ‼️‼️
Od kiedy skończyłam 8 lat byłam ofiarą przemocy domowej. Nikt nie zwracał na mnie uwagi, byłam popychadłem, służącą, którą bito, podduszano, na której testowano czy nóż jest wystarczająco ostry.
‼️‼️koniec TW‼️‼️
Mówiłam o tym wielu osobom, wielu dorosłym z rodziny, nauczycielkom. Nikt nie zareagował.
Dlatego właśnie filmik Nanami był dla mnie taki fascynujący. Stwierdziłam, że jeśli ktoś może zwrócić na mnie uwagę, kiedy będę jeszcze chudsza, to co stoi na przeszkodzie?
Tak się zaczęło.
Początkowo niewinnie, po mału, bez angażowania się w platformy społecznościowe.
Jak się pewnie domyślacie, nic to nie dało - mimo, że chudłam, nikt się mną nie interesował.
Dlatego po kilku miesiącach przestałam. Zaczęłam jeść normalnie, przytyłam, zapomniałam.
Drugie podejście było bardziej radykalne, ponownie za sprawą Nanami. Miałam 16 lat, w teorii powinnam była przygotowywać się do egzaminu gimnazjalisty. Ale jedzenie pochłaniało moje myśli.
Postowałam na Instagramie, czytałam tumblera, byłam bardzo aktywna. Doradzałam innym jak szybko schudnąć. Byłam wychwalana za moje szybkie rezultaty (rekordowo w miesiąc zeszłam z 60 kg do 51, wówczas moją ugw było 45 kg, przy 16X wzroście, nie pamiętam dokładnie). Dalej nikt z mojego otoczenia się mną nie interesował, ale zyskałam aprobatę motylków, i to mi wystarczało.
Nieco później zostałam "złapana" przez moją mamę (o dziwo). Czy czułam się z tym dobrze? W końcu o to mi chodziło.. Wiecie jakie to było wspaniałe uczucie, po raz pierwszy pokazała że ją obchodzę. Kazała mi zjeść coś, "bo widzi że od miesiąca nic tylko chudnę". I tyle. Koniec z jej strony. Ale mi wystarczyło. Mój przyjaciel zaczął się martwić mniej więcej w tym samym czasie. Można powiedzieć, że mi pomógł, bo się zainteresował. Pamiętam byliśmy na zielonej szkole i mieliśmy jeść kolację. Siedziałam z nim i kilkoma znajomymi przy stole, patrzyłam się nieobecna w talerz. Ugryzłam bułkę i żułam ją z takim obrzydzeniem, że koleżanka obok powiedziała, że mogę to przecież wypluć. A on mi nie pozwolił. Pociągnął mnie za sobą i wyszliśmy z budynku. Musiałam wszystko powiedzieć. Więc przestałam. Na kilka miesięcy.
Od tamtego czasu miałam mnóstwo podejść. Mniej lub bardziej skutecznych, jednak nigdy na długo. Zawsze brakowało mi motywacji.
Od 4 lat stoję z tą samą wagą 62 kg (mierzone komisyjnie co roku, 1 stycznia).
I wiecie co?
Wcale mi się to nie podoba.
Gdzie jest to dziecko, które było jednym z najszczuplejszych w klasie? To dziecko z nogami jak patyczki? Wiecie jak obrzydliwie się patrzy w lustro ze świadomością, że kiedyś się było PIĘKNYM? I te obrzydliwe komentarze rodziny - "oo chyba przytyłaś". Technicznie rzecz biorąc nie mają racji, mówiąc to ok. 4 lata, ale faktycznie przytyłam sporo od moich świetlanych czasów.
Tęsknię za wklęsłym brzuchem.
Tęsknię za dużo bardziej widocznymi kośćmi biodrowymi.
Tęsknię za wiecznym zimnem.
Tęsknię za pochwałami od motylków.
Tęsknię za opieprzaniem kiedy miałam binge.
Tęsknię za tym, co mnie kiedyś zniszczy.
Dlatego wracam. Tym razem oficjalnie, na tumblerze, z zamiarem osiągnięcia celu. Już nie dla atencji rodziców, nauczycieli. Już nie ma mnie od czego bronić. Teraz jestem tu tylko dla tego pięknego ciała, które sama zniszczyłam.
Mam 176 cm.
BĘDĘ WAŻYĆ 52 KG,
a później BĘDĘ WAŻYĆ 49 KG.
Liczę, że to community, którego posty ukradkiem przeglądam od kilku dni ponownie mnie przyjmie i opieprzy za każde potknięcie tak, że nawet nie spojrzę na jedzenie.
MAM SIE STAĆ NAJLEPSZĄ WERSJĄ SIEBIE KURVA.
Disclaimer:
Obecnie nie wiem, ile ważę, podejrzewam >63 kg. Nie mam nawet jak tego sprawdzić, jestem w szpitalu. Pompują we mnie jedzenie nie tylko tą tradycyjną drogą.
Ale jutro wieczorem wychodzę, dowiem się, jaka przerażająca liczba mnie definiuje. Wstawię ją tu, na dobry opieprz.
I ostatecznie od 11.07 rozpoczynam walkę z samą sobą.
Wiem już jak reaguję na niskie limity, więc zaczynam oszczędnie, od <1500. Trzeba się przestawić mentalnie po tak długim obżarstwie.
Postaram się codziennie wstawiać moją wagę i bilans, więc jeżeli jesteście zainteresowani, zostańcie ze mną 🤍
Chciałabym jeszcze zaznaczyć, że nigdy nie zdiagnozowano u mnie ED, nie zasięgnęłam pomocy specjalistów w tym temacie, a już na pewno nie jestem motylkiem. Jestem kurva tłustym ogromnym głazem, który ktoś powinien vjebac do rzeki żeby vtonął i nie zawadzał innym.
Tak na zachętę do opieprzu dzisiejszy body ch3ck, od pasa w górę, w warunkach polowych:
86 notes
·
View notes
Hejka Motylki!
Od jakiegoś czasu widzę na Tumblr posty o tym, że niektóre z was rozpowszechniają to co dzieje się tutaj, na tiktoku. Będąc szczerym, jest to cholernie niemoralne. Pomyślcie sobie, że na tiktoku jest mnóstwo dzieci w przedziale 8-10 lat i więcej lub mniej, a motylkowy filmik pojawia się im na stronie głównej. Każde dziecko jest ciekawe wszystkiego więc naprawdę nie zdziwię się jeśli specjalnie zainstaluje Tumblr po to by sprawdzić o czym mówimy, co to są te motylki, pro ana, ed I tym podobne.
Powinniśmy jakoś zareagować. To nasza sprawa co robimy ze swoim życiem i swoim ciałem ale nie pozwólmy by to co spotkało nas, spotkać mogło również małe dzieci. W tych czasach nic nie jest wiadome, a świat schodzi na psy.
Błagam was. Wszystko co jest na Tumblr, zostaje na Tumblr i choćby nie wiem jak was kusiło, zostawcie komentarze dla siebie i ten temat zostawcie tylko i wyłącznie na tej platformie. Tiktok to nie miejsca dla nas.
Jeśli to czytacie to naprawdę, gorąco was zachęcam do przemyślenia pewnych kwestii bo to może odbić się na czyimś życiu. Dbajmy o siebie jak chcemy, czy to w zły sposób, czy dobry. Ale w kwestii życia innego człowieka pozostańmy moralni. Nie wprowadzajmy kogoś w to bagno zwane "Motylkowe Blogi" , "ed" , "ana girl" itp.
To jest moje zdanie na ten temat. Pamiętajcie też, że każdy ma inne poglądy więc nie kłóćcie się o to kto ma rację a kto nie.
Jeśli będziecie widzieć na tiktoku konta motylkowe, zgłaszajcie je żeby nic nie wpłynęło źle na dzieci bądź młodzież. Jeśli sami wpadną na Tumblr i Anę to w porządku. Ale my nie pchajmy ich w tę stronę.
Miłego popołudnia kochane.
68 notes
·
View notes