#boże ciała
Explore tagged Tumblr posts
Text
Boże Ciała
Nic z tego bełkotu nie rozumiem, ale na wielki wypadek cytuję, żeby nic nie uronić z przekazu, bo może ktoś z was rozumie i w prostych słowach przy okazji (nie to że specjalnie) mi wytłumaczy o co chodzi. Otóż jak zapewne niektórzy zauważyli, mamy dziś święto, co na swój sposób jest oczywiste i mało zaskakujące, bo tydzień bez jakiegoś święta w Polsce, najlepiej kościelnego, byłby tygodniem…
View On WordPress
2 notes
·
View notes
Text
0 notes
Text
Pozwól mi się przedstawić. Nazywam się Anoreksja, Anorexia Nervosa tak mnie nazywają tzw " lekarze ",ale możesz nazywać mnie Ana. Mam nadzieję, że zostaniemy dobrymi partnerkami. W nadchodzącym czasie, zainwestuję w Ciebie dużo czasu i tego samego oczekuje od Ciebie. Nie jesteś perfekcyjna, nie starasz się wystarczająco mocno, co więcej tracisz swój czas na rozmyślaniu, gadaniu z przyjaciółmi i rysowaniu. Takie akty nie powinny być pozwalane w przyszłości. Twoi przyjaciele Cię nie rozumieją. Nie są godni zaufania. W przeszłości, kiedy pytałaś się: "Czy wyglądam grubo?", odpowiadali: "Oczywiście, że nie" i wiedziałaś, że kłamią.Tylko ja mówie Ci prawdę. Twoi rodzice, nawet się tym nie zajmują. Wiesz, że Cię kochają, że o Ciebie dbają, ale robią to, bo są Twoimi rodzicami i mają obowiązek to robić. Powiem Ci teraz sekret: gdzieś tam głęboko w duszy są bardzo Tobą zawiedzeni. Ich córka, ta z wielkim potencjałem stała się grubą, leniwa dziewczyna. Ale ja to wszystko zmienie...
Dużo od Ciebie oczekuję. Nie wolno Ci jeść dużo. Rozpocznie się powoli: unikanie tłuszczu, czytanie tabel z wartościami odżywczymi, unikanie fast foodów i smażonego jedzenia, potem pieczywa, nabiału itp.Przez jakiś czas ćwiczenia będą proste: bieganie, przysiady. Nic poważnego. Zrzucisz kilka kg i brzuch. Ale za niedługo powiem Ci, że to nie jest wystarcząjace. Oczekuje od Ciebie zmniejszenie ilości kcali zwiększenie ilości ćwiczeń. Musisz tak robić, bo nie możesz mnie zawieść. Wkrótce, będę z Toba zawsze. Będę z Tobą, kiedy obudzisz się rano i pobiegniesz na wage. Liczby staną się i przyjaciółmi i wrogami, te modlitwy, żeby było ich mniej, niż poprzedniego dnia, wieczoru, itp.Patrzysz w lustro z niechęcia. Przeklinasz ten tłuszcz, a zadowolona jesteś z wyłaniających się kości. Jestem z Tobą, kiedy obmyślasz plan na kolejny dzień: 200 kcal, 2 h ćwiczeń, 6 herbatek odchudząjących,ocet. Ja jestem tą, która podsuwa Ci te myśli, bo teraz Twoje i moje myśli, to nasze wspólne myśli. Podażam za Tobą przez cały dzień. W szkole, podpowiadam Ci o czym myśleć. Podliczasz kcal z dnia, za dużo... Wypełniam Twój umysł myślami o jedzeniu, wadze, kaloriach i innych rzeczach bezpiecznych do myślenia. Bo teraz, jestem juz w Tobie.Jestem w Twojej głowie, sercu i duszy. Bóle spowodowane głodem...Wkrótce mówie Ci, co robić nie tylko z jedzeniem, ale ze wszystkim. Uśmiechaj się i przytakuj. Prezentuj siebie jak najlepiej. Pierdol ten tłusty brzuch i grube uda. Boże,jesteś taką gruba krowa! W porze posiłków przychodze i mówie, co robić. Przygotowuje talerz z sałata. Rozrzuć na około jedzenie. Spraw, by wygladało to tak, jakbyś coś jadła. Nie skosztuj niczego. Jeśli zjesz, Twoja kontrola się zniszczy...Czy tego chcesz? Stać się taką gruba krowa jaką byłaś? Jesteś sama w domu, więc po co bez kłótni z kimkolwiek idziesz sie nazreć? Zaklej swoje usta taśmą i nie jedź...Nie wolno Ci! Namawiam Cię, abyś patrzyła na modelki w gazetach. Te piękne, chude, z białymi zębami wzory perfekcji gapiące się na Ciebie z tych wspaniałych stron. Sprawie, że zdasz sobie sprawe, że nigdy taka nie będziesz. Zawsze będziesz gruba, nigdy taka piękna jak one. Kiedy spojrzysz w lustro, zniekształce obraz. Pokaże Ci obsesyjność. Pokaże Ci zapaśnika sumo, kiedy w rzeczywistości jest to głodne dziecko. Ale tego nie możesz wiedzieć, bo jeśli się dowiesz, to znowu zaczniesz jeść i koniec z naszą przyjaźnią.
Czasem sie zbuntujesz. Mam nadzieję że nie często. Czasem odnajdziesz zbuntowana cząstkę własnego ciała i pójdziesz do ciemnej kuchni. Drzwi szafki wolno się otworzą. Twoje oczy będą patrzeć się na jedzenie, od którego trzymałam Cię na odległy dystans. Twoje ręce, jak zmora będą szukały ciastek w ciemności. Będziesz sięgać po nastepną i nastepną paczkę... Twój brzuch stanie się pełny i wielki, ale Ty nie przestaniesz. I cały czas będę krzyczeć: "Przestań gruba krowo,nie posiadasz ani troche samo kontroli, będziesz gruba! Złamałaś podstawowa zasadę, zjadłaś",chcesz mnie z powrotem?Zaprowadzę Cię do toalety, na kolana...przed kibel... Bez bólu wsadzisz palce do gardła i całe żarcie wyjdzie z powrotem. Będziesz tak robić, aż krew wypłynie z wodą i będziesz wiedziała, że wszystko zwrócone. Kiedy wstaniesz będziesz czuła się jak naćpana, nie poddawaj się, musisz dać rade, taka gruba krowa zasługuje na ból. Może wybierzesz inny środek, aby pozbyć się winy. Może każe Ci brać przeczyszczacze i będziesz siedziała na kiblu do rana. A może będziesz się samookaleczać, walić głowa w ściane aż rozboli Cię głowa. Jesteś w depresji, obsesji, bólu, szukając pomocy, ale nikt nie będzie Cię słuchał...Kogo to obchodzi? Zasługujesz na to, sama zawaliłaś. Całe twoje życie ma być cierpieniem. Ty nie jest nic warta. Czy chcesz żeby to się przytrafiło Tobie? Czy jestem nie fair? Ja robie rzeczy, które Ci pomogą. Sprawie, że przestaniesz czuć emocje. Myśli pełne złości, smutku, desperacji i samotności mogą zniknąć zabiore je i wypełnie. Twoja głowę metodami liczenia kcal. Zabiorę od Ciebie chęć starania się by pasować do rówieśników, żeby wszystkich zadowolić. Masz być inna od rówiesniczek - patykowate ręce i nogi,koścista twarz, przecież o tym marzysz. Nie potrafisz się otworzyć,zaufać. Mówisz, że męczy cie samotność... Jesteś zawsze zdystansowana i jakby nie do końca obecna. To prawda, nikt Cię nie lubi i nie szanuje. Wiem,że ktoś Ci kiedyś obiecał, że pomoże Ci odnaleźć sens życia.Jak mi przykro...Już nie chce...Uwierzyłaś w te brednie...Idiotka... Jestem Twoja jedyna przyjaciółką, którą musisz zadowolić.
Mam słaby punkt. Ale nikomu nie wolno o tym mówic. Jeśli zdecydujesz się walczyć, powiedzieć komuś jak wygląda Twoje życie,wszystko pójdzie w cholere. Nikt nie musi wiedzieć, nikt nie musi rozbijać tej skorupy, którą Cię osłoniłam. Ja Cię wykreowałam, to chude, perfekcyjne dziecko. Jesteś moja i tylko moja. Beze mnie, jesteś nikim. Więc, nie walcz. Nie tocz walki z własnym ciałem, które bólem, głodem, uczuciem ciągłego chłodu wysyła Ci sygnały - nie przyznawaj się do tego. Masz być perfekcyjna...Masz być perfekcyjna...Cierp dla bycia perfekcyjną...Niech tego nauczy Cię życie...Lubisz być traktowana jak dziecko, wiem...Gdy ktoś skomentuje, zignoruj go. Zapomnij o nich, zapomnij o każdym, kto będzie chciał mnie zabrać. Jestem Twoja najlepszą przyjaciółka i mam zamiar tak trzymać :) Żyj na krawędzi śmierci....
Z poważaniem Ana...
603 notes
·
View notes
Text
List od Any
Pozwól mi się przedstawić. Nazywam się Anoreksja, Anorexia Nervosa tak mnie nazywają tzw. " lekarze ", ale możesz nazywać mnie Ana. Mam nadzieję, że zostaniemy dobrymi partnerkami. W nadchodzącym czasie, zainwestuję w Ciebie dużo czasu i tego samego oczekuje od Ciebie. Nie jesteś perfekcyjna, nie starasz się wystarczająco mocno, co więcej tracisz swój czas na rozmyślaniu, gadaniu z przyjaciółmi i rysowaniu. Takie akty nie powinny być dozwolone w przyszłości. Twoi przyjaciele Cię nie rozumieją. Nie są godni zaufania. W przeszłości, kiedy pytałaś się: "Czy wyglądam grubo?", odpowiadali: "Oczywiście, że nie" i wiedziałaś, że kłamią. Tylko ja mówię Ci prawdę. Twoi rodzice, nawet się tym nie zajmują. Wiesz, że Cię kochają, że o Ciebie dbają, ale robią to, bo są Twoimi rodzicami i mają obowiązek to robić. Powiem Ci teraz sekret: gdzieś tam głęboko w duszy są bardzo Tobą zawiedzeni. Ich córka, ta z wielkim potencjałem stała się grubą, leniwą dziewczyna. Ale ja to wszystko zmienię...
Dużo od Ciebie oczekuję. Nie wolno Ci jeść dużo. Rozpocznie się powoli: unikanie tłuszczu, czytanie tabel z wartościami odżywczymi, unikanie fast food-ów i smażonego jedzenia, potem pieczywa, nabiału itp. Przez jakiś czas ćwiczenia będą proste: bieganie, przysiady. Nic poważnego. Zrzucisz kilka kilogramów i brzuch. Ale za niedługo powiem Ci, że to nie jest wystarczające. Oczekuję od Ciebie zmniejszenia ilości kalorii, a zwiększenia ilości ćwiczeń. Musisz tak robić, bo nie możesz mnie zawieść. Wkrótce, będę z Toba zawsze. Będę z Tobą, kiedy obudzisz się rano i pobiegniesz na wagę. Liczby staną się i przyjaciółmi, i wrogami, te modlitwy, żeby było ich mniej, niż poprzedniego dnia, wieczoru. Patrzysz w lustro z niechęcia. Przeklinasz ten tłuszcz, a zadowolona jesteś z wyłaniających się kości. Jestem z Tobą, kiedy obmyślasz plan na kolejny dzień: 200 kcal, 2 h ćwiczeń, 6 herbatek odchudzających, ocet. Ja jestem tą, która podsuwa Ci te myśli, bo teraz Twoje i moje myśli, to nasze wspólne myśli. Podążam za Tobą przez cały dzień. W szkole, podpowiadam Ci o czym myśleć. Podliczasz kcal z dnia, za dużo... Wypełniam Twój umysł myślami o jedzeniu, wadze, kaloriach i innych rzeczach bezpiecznych do myślenia. Bo teraz, jestem już w Tobie. Jestem w Twojej głowie, sercu i duszy. Bóle spowodowane głodem...Wkrótce mówię Ci, co robić nie tylko z jedzeniem, ale ze wszystkim. Uśmiechaj się i przytakuj. Prezentuj siebie jak najlepiej. [CENZURA] ten tłusty brzuch i grube uda. Boże, jesteś taką grubą krową! W porze posiłków przychodzę i mówię, co robić. Przygotowuje talerz z sałatą. Rozrzuć na około jedzenie. Spraw, by wyglądało to tak, jakbyś coś jadła. Nie skosztuj niczego. Jeśli zjesz, Twoja kontrola się zniszczy... Czy tego chcesz? Stać się taką gruba krowa jaką byłaś? Jesteś sama w domu, więc po co bez kłótni z kimkolwiek idziesz się nażreć? Zaklej swoje usta taśmą i nie jedz... Nie wolno Ci! Namawiam Cię, abyś patrzyła na modelki w gazetach. Te piękne, chude, z białymi zębami wzory perfekcji gapiące się na Ciebie z tych wspaniałych stron. Sprawię, że zdasz sobie sprawę, że nigdy taka nie będziesz. Zawsze będziesz gruba, nigdy taka piękna jak one. Kiedy spojrzysz w lustro, zniekształcę obraz. Pokaże Ci obsesyjność. Pokaże Ci zapaśnika sumo, kiedy w rzeczywistości jest to głodne dziecko. Ale tego nie możesz wiedzieć, bo jeśli się dowiesz, to znowu zaczniesz jeść i koniec z naszą przyjaźnią.
Czasem się zbuntujesz. Mam nadzieję że nie często. Czasem odnajdziesz zbuntowana cząstkę własnego ciała i pójdziesz do ciemnej kuchni. Drzwi szafki wolno się otworzą. Twoje oczy będą patrzeć się na jedzenie, od którego trzymałam Cię na odległy dystans. Twoje ręce, jak zmora będą szukały ciastek w ciemności. Będziesz sięgać po następną i następną paczkę... Twój brzuch stanie się pełny i wielki, ale Ty nie przestaniesz. I cały czas będę krzyczeć: "Przestań gruba krowo, nie posiadasz ani trochę samo kontroli, będziesz gruba! Złamałaś podstawowa zasadę: „zjadłaś", chcesz mnie z powrotem? Zaprowadzę Cię do toalety, na kolana...przed kibel... Bez bólu wsadzisz palce do gardła i całe żarcie wyjdzie z powrotem. Będziesz tak robić, aż krew wypłynie z wodą i będziesz wiedziała, że wszystko zwrócone. Kiedy wstaniesz będziesz czuła się jak naćpana, nie poddawaj się, musisz dać rade, taka gruba krowa zasługuje na ból. Może wybierzesz inny środek, aby pozbyć się winy. Może każe Ci brać przeczyszczacze i będziesz siedziała na kiblu do rana. A może będziesz się samookaleczać, walić głowa w ścianę aż rozboli Cię głowa. Jesteś w depresji, obsesji, bólu, szukając pomocy, ale nikt nie będzie Cię słuchał... Kogo to obchodzi? Zasługujesz na to, sama zawaliłaś. Całe Twoje życie ma być cierpieniem. Ty nie jesteś nic warta. Czy chcesz żeby to się przytrafiło Tobie? Czy jestem nie fair? Ja robię rzeczy, które Ci pomogą. Sprawie, że przestaniesz czuć emocje. Myśli pełne złości, smutku, desperacji i samotności mogą zniknąć, zabiorę je i wypełnię metodami liczenia kcal. Zabiorę od Ciebie chęć starania się by pasować do rówieśników, żeby wszystkich zadowolić. Masz być inna od rówieśniczek - patykowate ręce i nogi, koścista twarz, przecież o tym marzysz. Nie potrafisz się otworzyć, zaufać. Mówisz, że męczy cię samotność... Jesteś zawsze zdystansowana i jakby nie do końca obecna. To prawda, nikt Cię nie lubi i nie szanuje. Wiem, że ktoś Ci kiedyś obiecał, że pomoże Ci odnaleźć sens życia. Jak mi przykro... Już nie chce... Uwierzyłaś w te brednie... Idiotka... Jestem Twoja jedyna przyjaciółką, którą musisz zadowolić.
Mam słaby punkt. Ale nikomu nie wolno o tym mówić. Jeśli zdecydujesz się walczyć, powiedzieć komuś jak wygląda Twoje życie, wszystko pójdzie w cholerę. Nikt nie musi wiedzieć, nikt nie musi rozbijać tej skorupy, którą Cię osłoniłam. Ja Cię wykreowałam, to chude, perfekcyjne dziecko. Jesteś moja i tylko moja. Beze mnie, jesteś nikim, więc nie walcz. Nie tocz walki z własnym ciałem, które bólem, głodem, uczuciem ciągłego chłodu wysyła Ci sygnały - nie przyznawaj się do tego. Masz być perfekcyjna... Masz być perfekcyjna... Cierp dla bycia perfekcyjną... Niech tego nauczy Cię życie... Lubisz być traktowana jak dziecko, wiem... Gdy ktoś skomentuje, zignoruj go. Zapomnij o nich, zapomnij o każdym, kto będzie chciał mnie zabrać. Jestem Twoja najlepszą przyjaciółką i mam zamiar tak trzymać.
Ana.
#będę motylkiem#motylki#motylki any#jestem motylkiem#lekkie motylki#motylki blog#bede motylkiem#gruba świnia#zabije sie#gruba szmata#chce schudnac#nie chce być gruba#chce byc lekka jak motylek#chce widziec swoje kosci#nie chce jesc#za gruba#jestem gruba#grubaska
879 notes
·
View notes
Text
- LIST OD ANY -
Pozwól mi się przedstawić. Nazywam się Anoreksja, Anorexia Nervosa tak mnie nazywają tzw " lekarze ",ale możesz nazywać mnie Ana. Mam nadzieję, że zostaniemy dobrymi partnerkami. W nadchodzącym czasie, zainwestuję w Ciebie dużo czasu i tego samego oczekuje od Ciebie. Nie jesteś perfekcyjna, nie starasz się wystarczająco mocno, co więcej tracisz swój czas na rozmyślaniu, gadaniu z przyjaciółmi i rysowaniu. Takie akty nie powinny być pozwalane w przyszłości. Twoi przyjaciele Cię nie rozumieją. Nie są godni zaufania. W przeszłości, kiedy pytałaś się: "Czy wyglądam grubo?", odpowiadali: "Oczywiście, że nie" i wiedziałaś, że kłamią.Tylko ja mówię Ci prawdę. Twoi rodzice, nawet się tym nie zajmują. Wiesz, że Cię kochają, że o Ciebie dbają, ale robią to, bo są Twoimi rodzicami i mają obowiązek to robić. Powiem Ci teraz sekret: gdzieś tam głęboko w duszy są bardzo Tobą zawiedzeni. Ich córka, ta z wielkim potencjałem stała się grubą, leniwa dziewczyna. Ale ja to wszystko zmienię...
Dużo od Ciebie oczekuję. Nie wolno Ci jeść dużo. Rozpocznie się powoli: unikanie tłuszczu, czytanie tabel z wartościami odżywczymi, unikanie fast foodów i smażonego jedzenia, potem pieczywa, nabiału itp.Przez jakiś czas ćwiczenia będą proste: bieganie, przysiady. Nic poważnego. Zrzucisz kilka kg i brzuch. Ale za niedługo powiem Ci, że to nie jest wystarczające. Oczekuje od Ciebie zmniejszenie ilości kcali zwiększenie ilości ćwiczeń. Musisz tak robić, bo nie możesz mnie zawieść. Wkrótce, będę z Tobą zawsze. Będę z Tobą, kiedy obudzisz się rano i pobiegniesz na wagę. Liczby staną się i przyjaciółmi i wrogami, te modlitwy, żeby było ich mniej, niż poprzedniego dnia, wieczoru, itp.Patrzysz w lustro z niechęcią. Przeklinasz ten tłuszcz, a zadowolona jesteś z wyłaniających się kości. Jestem z Tobą, kiedy obmyślasz plan na kolejny dzień: 200 kcal, 2 h ćwiczeń, 6 herbatek odchudzających,ocet. Ja jestem tą, która podsuwa Ci te myśli, bo teraz Twoje i moje myśli, to nasze wspólne myśli. Podążam za Tobą przez cały dzień. W szkole, podpowiadam Ci o czym myśleć. Podliczasz kcal z dnia, za dużo... Wypełniam Twój umysł myślami o jedzeniu, wadze, kaloriach i innych rzeczach bezpiecznych do myślenia. Bo teraz, jestem już w Tobie.Jestem w Twojej głowie, sercu i duszy. Bóle spowodowane głodem...Wkrótce mówię Ci, co robić nie tylko z jedzeniem, ale ze wszystkim. Uśmiechaj się i przytakuj. Prezentuj siebie jak najlepiej. Pierdol ten tłusty brzuch i grube uda. Boże,jesteś taką gruba krowa! W porze posiłków przychodzę i mówię, co robić. Przygotowuje talerz z sałata. Rozrzuć na około jedzenie. Spraw, by wyglądało to tak, jakbyś coś jadła. Nie skosztuj niczego. Jeśli zjesz, Twoja kontrola się zniszczy...Czy tego chcesz? Stać się taką gruba krowa jaką byłaś? Jesteś sama w domu, więc po co bez kłótni z kimkolwiek idziesz się nażreć? Zaklej swoje usta taśmą i nie jedź...Nie wolno Ci! Namawiam Cię, abyś patrzyła na modelki w gazetach. Te piękne, chude, z białymi zębami wzory perfekcji gapiące się na Ciebie z tych wspaniałych stron. Sprawie, że zdasz sobie sprawę, że nigdy taka nie będziesz. Zawsze będziesz gruba, nigdy taka piękna jak one. Kiedy spojrzysz w lustro, zniekształcę obraz. Pokaże Ci obsesyjność. Pokaże Ci zapaśnika sumo, kiedy w rzeczywistości jest to głodne dziecko. Ale tego nie możesz wiedzieć, bo jeśli się dowiesz, to znowu zaczniesz jeść i koniec z naszą przyjaźnią.
Czasem się zbuntujesz. Mam nadzieję że nie często. Czasem odnajdziesz zbuntowana cząstkę własnego ciała i pójdziesz do ciemnej kuchni. Drzwi szafki wolno się otworzą. Twoje oczy będą patrzeć się na jedzenie, od którego trzymałam Cię na odległy dystans. Twoje ręce, jak zmora będą szukały ciastek w ciemności. Będziesz sięgać po następną i następną paczkę... Twój brzuch stanie się pełny i wielki, ale Ty nie przestaniesz. I cały czas będę krzyczeć: "Przestań gruba krowo,nie posiadasz ani trochę samo kontroli, będziesz gruba! Złamałaś podstawowa zasadę, zjadłaś",chcesz mnie z powrotem?Zaprowadzę Cię do toalety, na kolana...przed kibel... Bez bólu wsadzisz palce do gardła i całe żarcie wyjdzie z powrotem. Będziesz tak robić, aż krew wypłynie z wodą i będziesz wiedziała, że wszystko zwrócone. Kiedy wstaniesz będziesz czuła się jak naćpana, nie poddawaj się, musisz dać rade, taka gruba krowa zasługuje na ból. Może wybierzesz inny środek, aby pozbyć się winy. Może każe Ci brać przeczyszczaczę i będziesz siedziała na kiblu do rana. A może będziesz się samookaleczać, walić głowa w ścianę aż rozboli Cię głowa. Jesteś w depresji, obsesji, bólu, szukając pomocy, ale nikt nie będzie Cię słuchał...Kogo to obchodzi? Zasługujesz na to, sama zawaliłaś. Całe twoje życie ma być cierpieniem. Ty nie jest nic warta. Czy chcesz żeby to się przytrafiło Tobie? Czy jestem nie fair? Ja robię rzeczy, które Ci pomogą. Sprawie, że przestaniesz czuć emocje. Myśli pełne złości, smutku, desperacji i samotności mogą zniknąć zabiorę je i wypełnię. Twoja głowę metodami liczenia kcal. Zabiorę od Ciebie chęć starania się by pasować do rówieśników, żeby wszystkich zadowolić. Masz być inna od rówieśniczek - patykowate ręce i nogi,koścista twarz, przecież o tym marzysz. Nie potrafisz się otworzyć,zaufać. Mówisz, że męczy cie samotność... Jesteś zawsze zdystansowana i jakby nie do końca obecna. To prawda, nikt Cię nie lubi i nie szanuje. Wiem,że ktoś Ci kiedyś obiecał, że pomoże Ci odnaleźć sens życia.Jak mi przykro...Już nie chce...Uwierzyłaś w te brednie...Idiotka... Jestem Twoja jedyna przyjaciółką, którą musisz zadowolić.
Mam słaby punkt. Ale nikomu nie wolno o tym mówić. Jeśli zdecydujesz się walczyć, powiedzieć komuś jak wygląda Twoje życie,wszystko pójdzie w cholerę. Nikt nie musi wiedzieć, nikt nie musi rozbijać tej skorupy, którą Cię osłoniłam. Ja Cię wykreowałam, to chude, perfekcyjne dziecko. Jesteś moja i tylko moja. Beze mnie, jesteś nikim. Więc, nie walcz. Nie tocz walki z własnym ciałem, które bólem, głodem, uczuciem ciągłego chłodu wysyła Ci sygnały - nie przyznawaj się do tego. Masz być perfekcyjna...Masz być perfekcyjna...Cierp dla bycia perfekcyjną...Niech tego nauczy Cię życie...Lubisz być traktowana jak dziecko, wiem...Gdy ktoś skomentuje, zignoruj go. Zapomnij o nich, zapomnij o każdym, kto będzie chciał mnie zabrać. Jestem Twoja najlepszą przyjaciółka i mam zamiar tak trzymać.
Żyj na krawędzi śmierci....
Z poważaniem, Ana...
(zostało skopiowane z blogu, który już wcześniej powielił ten tekst. Źródło oficjalne nieznane)
#motylki any#az do kosci#aż do kości#chce byc lekka#chce widziec swoje kosci#chude jest piękne#nie bede jesc#nie chce jesc#nie jedz#skóra i kości#będę szczupła#chce byc szczupla#gruba szmata#kocham ane#kosciotrup#kościotrup#jestem obrzydliwa#nie jestem głodna#bede lekka jak motylek#chce byc lekka jak motylek#jestem motylkiem#będę motylkiem#chudniemy#chude nogi#chudzinka#chce byc idealna#chce byc perfekcyjna#chudajakmotyl#chude jest piekne#chude uda
42 notes
·
View notes
Note
Czescc!!! Co tam u ciebie?? Jak sie trzymasz? Mega uwielbiam ciebie i twoj blog ❤️
Hej! Dziękuję! Bardzo mi miło 🩷 To naprawdę kochane słyszeć takie słowa. Cóż jeśli jesteśmy przy moim samopoczuciu, to nie obrazicie się, jeśli przy okazji odpowiedzi na to pytanie, wstawię daily, bo będzie to powiązane tak czy siak.
5:20 - Obudziłam się po 4 rano bo dulcobis zaczął działać. Na serio się uzależniłam od tego. Kiedyś nakurwiałam inne substancje a dzisiaj nakurwiam tabletki na sranie. Zrobiłam sobie czarną kawę bo po takich akcjach muszę czymś gorącym rozgrzać brzuch i zwykle jest to kawa lub herbata. Ale tak po prawdzie to stresuję się przyjazdem brata. Wczoraj dał znać, że wsiada do samolotu więc teraz pewnie będzie niedługo lądował. Mama mówi, że możemy się go spodziewać dzisiaj ok 20-21. Nienawidzę tego, że wyglądam jak gówno. Że ponownie on mnie zobaczy jak wieloryba. Popłaczę się. Nic nie poradzę, że to mnie tak obchodzi. To żenujące i śmieszne, że zdanie brata (którego widzę raz na ruski rok) na temat mojego wyglądu mnie obchodzi bardziej niż zdanie chłopaka. Zaraz nałożę farbę na włosy żeby odświeżyć kolor, ale czekam aż będzie spokój i rodzice pojadą na zakupy. Wczoraj skończył się remont łazienki i dzisiaj tylko sprzątnąć. Nareszcie się mogę umyć jak człowiek i wziąć sobie kąpiel w wannie.
7:00 - siedziałam w wannie prawie godzinę po nałożeniu na włosy odżywki i farby. Ja zawsze nakładam na suche włosy pod warunkiem, że je wcześniej umyłam i wysuszyłam. Kolor wtedy lepiej mi się trzyma a przynajmniej mam takie wrażenie. I generalnie to uczucie świeżo ogolonego ciała jest zajebiste. I jak jeszcze pachnie pianką do golenia. Tak, jestem dziwaczna, że to lubię? Nevermind. Zrobiłam dojebaną skin-care ale dalej czuję się jak psie gówno na chodniku. Zostało mi dziś jeszcze ogarnąć pokój i nie spierdolić f@sta bo wczoraj znowu zaczęłam. Waga mi skoczyła do prawie 92. Kurwa 92 gdzie było już 89! Jestem wkurwiona, załamana i rzygać mi się chce samą sobą. Z jednej strony fakt, że brat przyjeżdża ma taką zaletę - nie będę jeść przy nim, bo się najzwyczajniej w świecie wstydzę. Jeśli jakaś gruba osoba wam powie, że nie ma problemu z jedzeniem przy kimś to albo kłamie, fałszywa szmaciura albo jest jakimś nad-człowiekiem. Albo po prostu ja tak mam. Dlatego wyjście ze znajomymi czy chłopakiem czy rodzinie i jedzenie przy nich jest tak stresujące. Już nie chodzi o kcal - tylko o bycie ocenianym "a ten grubas znowu żre". I to w 99% dzieje się only in my head ✨️ale✨️
13:30 - brat zadzwonił, że jest już w Polsce i ok 20-21 będzie w domu. Boże ja nie czułam takiego stresu przed maturą. Wciąż boli mnie brzuch po dulcobisie. Ogarnęłam łazienkę i duży pokój więc to kolejne co odpada do sprzątania przed świętami.
Pogadałam trochę z C. i musiałam brzmieć serio jak przybita, bo zapytał czy coś się stało. Pół-prawdą powiedziałam że trochę się stresuję przyjazdem brata bo chcę żeby wylądował samolotem szczęśliwie (nie powiem przecież prawdy bo to jest tak absurdalne że śmieszne no a poza tym...nie przyznam się że się głodzę yk. Mimo że C. zna wersję że jestem na "diecie" ale na jakiej konkretnie to inna sprawa).
#chudzinka#gruba szmata#aż do kości#bede lekka jak motylek#bede motylkiem#blogi motylkowe#chce byc lekka jak motylek#chudej nocy motylki#nie chce być gruba#będę lekka#pamiętnik motylka#motylki any#motylek any#motylki#chudego dnia motylki#jeszcze nie motylek#lekkie motylki#az do kosci#chce widziec swoje kosci#chude jest piękne#nie chce jesc#chudosc#gruba świnia#gąsieniczka#za gruba#jestem gruba#gruba swinia#ulana kurwa#jestem ulana#ulana szmata
37 notes
·
View notes
Text
Boże jak ja nienawidzę budowy mojego ciała XD
przez to że mam w chuj szeroką klatkę piersiową i ramiona zawsze będę wyglądała jakbym była ulana
na tym zdjęciu z przed roku byłam kilogram od ugw a i tak to wyglądało jakbym była gruba💀
a teraz jestem 5 kilo grubsza bo duch any mnie opuścił ale wracam na dobrą drogę!!
#bede motylkiem#az do kosci#blogi motylkowe#lekka jak motyl#motylki#lekkie motylki#motylki any#aż do kości#tw ana bløg#tw mia#tw ed but not sheeran#chce byc lekka jak motylek#jestem motylkiem#motylki blog#chudej nocy motylki
37 notes
·
View notes
Text
List od Any
Pozwól mi się przedstawić. Nazywam się Anoreksja, Anorexia Nervosa tak mnie nazywają tzw. " lekarze ", ale możesz nazywać mnie Ana. Mam nadzieję, że zostaniemy dobrymi partnerkami. W nadchodzącym czasie, zainwestuję w Ciebie dużo czasu i tego samego oczekuje od Ciebie. Nie jesteś perfekcyjna, nie starasz się wystarczająco mocno, co więcej tracisz swój czas na rozmyślaniu, gadaniu z przyjaciółmi i rysowaniu. Takie akty nie powinny być dozwolone w przyszłości. Twoi przyjaciele Cię nie rozumieją. Nie są godni zaufania. W przeszłości, kiedy pytałaś się: "Czy wyglądam grubo?", odpowiadali: "Oczywiście, że nie" i wiedziałaś, że kłamią. Tylko ja mówię Ci prawdę. Twoi rodzice, nawet się tym nie zajmują. Wiesz, że Cię kochają, że o Ciebie dbają, ale robią to, bo są Twoimi rodzicami i mają obowiązek to robić. Powiem Ci teraz sekret: gdzieś tam głęboko w duszy są bardzo Tobą zawiedzeni. Ich córka, ta z wielkim potencjałem stała się grubą, leniwą dziewczyna. Ale ja to wszystko zmienię...
Dużo od Ciebie oczekuję. Nie wolno Ci jeść dużo. Rozpocznie się powoli: unikanie tłuszczu, czytanie tabel z wartościami odżywczymi, unikanie fast food-ów i smażonego jedzenia, potem pieczywa, nabiału itp. Przez jakiś czas ćwiczenia będą proste: bieganie, przysiady. Nic poważnego. Zrzucisz kilka kilogramów i brzuch. Ale za niedługo powiem Ci, że to nie jest wystarczające. Oczekuję od Ciebie zmniejszenia ilości kalorii, a zwiększenia ilości ćwiczeń. Musisz tak robić, bo nie możesz mnie zawieść. Wkrótce, będę z Toba zawsze. Będę z Tobą, kiedy obudzisz się rano i pobiegniesz na wagę. Liczby staną się i przyjaciółmi, i wrogami, te modlitwy, żeby było ich mniej, niż poprzedniego dnia, wieczoru. Patrzysz w lustro z niechęcia. Przeklinasz ten tłuszcz, a zadowolona jesteś z wyłaniających się kości. Jestem z Tobą, kiedy obmyślasz plan na kolejny dzień: 200 kcal, 2 h ćwiczeń, 6 herbatek odchudzających, ocet. Ja jestem tą, która podsuwa Ci te myśli, bo teraz Twoje i moje myśli, to nasze wspólne myśli. Podążam za Tobą przez cały dzień. W szkole, podpowiadam Ci o czym myśleć. Podliczasz kcal z dnia, za dużo... Wypełniam Twój umysł myślami o jedzeniu, wadze, kaloriach i innych rzeczach bezpiecznych do myślenia. Bo teraz, jestem już w Tobie. Jestem w Twojej głowie, sercu i duszy. Bóle spowodowane głodem...Wkrótce mówię Ci, co robić nie tylko z jedzeniem, ale ze wszystkim. Uśmiechaj się i przytakuj. Prezentuj siebie jak najlepiej. [CENZURA] ten tłusty brzuch i grube uda. Boże, jesteś taką grubą krową! W porze posiłków przychodzę i mówię, co robić. Przygotowuje talerz z sałatą. Rozrzuć na około jedzenie. Spraw, by wyglądało to tak, jakbyś coś jadła. Nie skosztuj niczego. Jeśli zjesz, Twoja kontrola się zniszczy... Czy tego chcesz? Stać się taką gruba krowa jaką byłaś? Jesteś sama w domu, więc po co bez kłótni z kimkolwiek idziesz się nażreć? Zaklej swoje usta taśmą i nie jedz... Nie wolno Ci! Namawiam Cię, abyś patrzyła na modelki w gazetach. Te piękne, chude, z białymi zębami wzory perfekcji gapiące się na Ciebie z tych wspaniałych stron. Sprawię, że zdasz sobie sprawę, że nigdy taka nie będziesz. Zawsze będziesz gruba, nigdy taka piękna jak one. Kiedy spojrzysz w lustro, zniekształcę obraz. Pokaże Ci obsesyjność. Pokaże Ci zapaśnika sumo, kiedy w rzeczywistości jest to głodne dziecko. Ale tego nie możesz wiedzieć, bo jeśli się dowiesz, to znowu zaczniesz jeść i koniec z naszą przyjaźnią.
Czasem się zbuntujesz. Mam nadzieję że nie często. Czasem odnajdziesz zbuntowana cząstkę własnego ciała i pójdziesz do ciemnej kuchni. Drzwi szafki wolno się otworzą. Twoje oczy będą patrzeć się na jedzenie, od którego trzymałam Cię na odległy dystans. Twoje ręce, jak zmora będą szukały ciastek w ciemności. Będziesz sięgać po następną i następną paczkę... Twój brzuch stanie się pełny i wielki, ale Ty nie przestaniesz. I cały czas będę krzyczeć: "Przestań gruba krowo, nie posiadasz ani trochę samo kontroli, będziesz gruba! Złamałaś podstawowa zasadę: „zjadłaś", chcesz mnie z powrotem? Zaprowadzę Cię do toalety, na kolana...przed kibel... Bez bólu wsadzisz palce do gardła i całe żarcie wyjdzie z powrotem. Będziesz tak robić, aż krew wypłynie z wodą i będziesz wiedziała, że wszystko zwrócone. Kiedy wstaniesz będziesz czuła się jak naćpana, nie poddawaj się, musisz dać rade, taka gruba krowa zasługuje na ból. Może wybierzesz inny środek, aby pozbyć się winy. Może każe Ci brać przeczyszczacze i będziesz siedziała na kiblu do rana. A może będziesz się samookaleczać, walić głowa w ścianę aż rozboli Cię głowa. Jesteś w depresji, obsesji, bólu, szukając pomocy, ale nikt nie będzie Cię słuchał... Kogo to obchodzi? Zasługujesz na to, sama zawaliłaś. Całe Twoje życie ma być cierpieniem. Ty nie jesteś nic warta. Czy chcesz żeby to się przytrafiło Tobie? Czy jestem nie fair? Ja robię rzeczy, które Ci pomogą. Sprawie, że przestaniesz czuć emocje. Myśli pełne złości, smutku, desperacji i samotności mogą zniknąć, zabiorę je i wypełnię metodami liczenia kcal. Zabiorę od Ciebie chęć starania się by pasować do rówieśników, żeby wszystkich zadowolić. Masz być inna od rówieśniczek - patykowate ręce i nogi, koścista twarz, przecież o tym marzysz. Nie potrafisz się otworzyć, zaufać. Mówisz, że męczy cię samotność... Jesteś zawsze zdystansowana i jakby nie do końca obecna. To prawda, nikt Cię nie lubi i nie szanuje. Wiem, że ktoś Ci kiedyś obiecał, że pomoże Ci odnaleźć sens życia. Jak mi przykro... Już nie chce... Uwierzyłaś w te brednie... Idiotka... Jestem Twoja jedyna przyjaciółką, którą musisz zadowolić.Mam słaby punkt. Ale nikomu nie wolno o tym mówić. Jeśli zdecydujesz się walczyć, powiedzieć komuś jak wygląda Twoje życie, wszystko pójdzie w cholerę. Nikt nie musi wiedzieć, nikt nie musi rozbijać tej skorupy, którą Cię osłoniłam. Ja Cię wykreowałam, to chude, perfekcyjne dziecko. Jesteś moja i tylko moja. Beze mnie, jesteś nikim, więc nie walcz. Nie tocz walki z własnym ciałem, które bólem, głodem, uczuciem ciągłego chłodu wysyła Ci sygnały - nie przyznawaj się do tego. Masz być perfekcyjna... Masz być perfekcyjna... Cierp dla bycia perfekcyjną... Niech tego nauczy Cię życie... Lubisz być traktowana jak dziecko, wiem... Gdy ktoś skomentuje, zignoruj go. Zapomnij o nich, zapomnij o każdym, kto będzie chciał mnie zabrać. Jestem Twoja najlepszą przyjaciółką i mam zamiar tak trzymać.
Ana
#lekkie motylki#motylki blog#bede motylkiem#motylki#motylki any#lekka jak motyl#chce byc lekka jak motylek#blogi motylkowe
44 notes
·
View notes
Text
Moje pierwsze Bodycheck
Moja waga na początku przygody z Aną 59.0 a teraz 52.7 ( boże ale ja nie lubię mojego ciała )
#az do kosci#motylki#motylki any#nie chce być gruba#gruba szmata#nie chce jeść#chce byc lekka jak motylek#chce widziec swoje kosci#chce byc idealna#za gruba
33 notes
·
View notes
Text
♡︎ List od Any ♡︎
Pozwól mi się przedstawić. Nazywam się Anoreksja, Anorexia Nervosa tak mnie nazywają tzw " lekarze ",ale możesz nazywać mnie Ana. Mam nadzieję, że zostaniemy dobrymi partnerkami. W nadchodzącym czasie, zainwestuję w Ciebie dużo czasu i tego samego oczekuje od Ciebie. Nie jesteś perfekcyjna, nie starasz się wystarczająco mocno, co więcej tracisz swój czas na rozmyślaniu, gadaniu z przyjaciółmi i rysowaniu. Takie akty nie powinny być pozwalane w przyszłości. Twoi przyjaciele Cię nie rozumieją. Nie są godni zaufania. W przeszłości, kiedy pytałaś się: "Czy wyglądam grubo?", odpowiadali: "Oczywiście, że nie" i wiedziałaś, że kłamią.Tylko ja mówie Ci prawdę. Twoi rodzice, nawet się tym nie zajmują. Wiesz, że Cię kochają, że o Ciebie dbają, ale robią to, bo są Twoimi rodzicami i mają obowiązek to robić. Powiem Ci teraz sekret: gdzieś tam głęboko w duszy są bardzo Tobą zawiedzeni. Ich córka, ta z wielkim potencjałem stała się grubą, leniwa dziewczyna. Ale ja to wszystko zmienie...
Dużo od Ciebie oczekuję. Nie wolno Ci jeść dużo. Rozpocznie się powoli: unikanie tłuszczu, czytanie tabel z wartościami odżywczymi, unikanie fast foodów i smażonego jedzenia, potem pieczywa, nabiału itp.Przez jakiś czas ćwiczenia będą proste: bieganie, przysiady. Nic poważnego. Zrzucisz kilka kg i brzuch. Ale za niedługo powiem Ci, że to nie jest wystarcząjace. Oczekuje od Ciebie zmniejszenie ilości kcali zwiększenie ilości ćwiczeń. Musisz tak robić, bo nie możesz mnie zawieść. Wkrótce, będę z Toba zawsze. Będę z Tobą, kiedy obudzisz się rano i pobiegniesz na wage. Liczby staną się i przyjaciółmi i wrogami, te modlitwy, żeby było ich mniej, niż poprzedniego dnia, wieczoru, itp.Patrzysz w lustro z niechęcia. Przeklinasz ten tłuszcz, a zadowolona jesteś z wyłaniających się kości. Jestem z Tobą, kiedy obmyślasz plan na kolejny dzień: 200 kcal, 2 h ćwiczeń, 6 herbatek odchudząjących,ocet. Ja jestem tą, która podsuwa Ci te myśli, bo teraz Twoje i moje myśli, to nasze wspólne myśli. Podażam za Tobą przez cały dzień. W szkole, podpowiadam Ci o czym myśleć. Podliczasz kcal z dnia, za dużo... Wypełniam Twój umysł myślami o jedzeniu, wadze, kaloriach i innych rzeczach bezpiecznych do myślenia. Bo teraz, jestem juz w Tobie.Jestem w Twojej głowie, sercu i duszy. Bóle spowodowane głodem...Wkrótce mówie Ci, co robić nie tylko z jedzeniem, ale ze wszystkim. Uśmiechaj się i przytakuj. Prezentuj siebie jak najlepiej. Pierdol ten tłusty brzuch i grube uda. Boże,jesteś taką gruba krowa! W porze posiłków przychodze i mówie, co robić. Przygotowuje talerz z sałata. Rozrzuć na około jedzenie. Spraw, by wygladało to tak, jakbyś coś jadła. Nie skosztuj niczego. Jeśli zjesz, Twoja kontrola się zniszczy...Czy tego chcesz? Stać się taką gruba krowa jaką byłaś? Jesteś sama w domu, więc po co bez kłótni z kimkolwiek idziesz sie nazreć? Zaklej swoje usta taśmą i nie jedź...Nie wolno Ci! Namawiam Cię, abyś patrzyła na modelki w gazetach. Te piękne, chude, z białymi zębami wzory perfekcji gapiące się na Ciebie z tych wspaniałych stron. Sprawie, że zdasz sobie sprawe, że nigdy taka nie będziesz. Zawsze będziesz gruba, nigdy taka piękna jak one. Kiedy spojrzysz w lustro, zniekształce obraz. Pokaże Ci obsesyjność. Pokaże Ci zapaśnika sumo, kiedy w rzeczywistości jest to głodne dziecko. Ale tego nie możesz wiedzieć, bo jeśli się dowiesz, to znowu zaczniesz jeść i koniec z naszą przyjaźnią.
Czasem sie zbuntujesz. Mam nadzieję że nie często. Czasem odnajdziesz zbuntowana cząstkę własnego ciała i pójdziesz do ciemnej kuchni. Drzwi szafki wolno się otworzą. Twoje oczy będą patrzeć się na jedzenie, od którego trzymałam Cię na odległy dystans. Twoje ręce, jak zmora będą szukały ciastek w ciemności. Będziesz sięgać po nastepną i nastepną paczkę... Twój brzuch stanie się pełny i wielki, ale Ty nie przestaniesz. I cały czas będę krzyczeć: "Przestań gruba krowo,nie posiadasz ani troche samo kontroli, będziesz gruba! Złamałaś podstawowa zasadę, zjadłaś",chcesz mnie z powrotem?Zaprowadzę Cię do toalety, na kolana...przed kibel... Bez bólu wsadzisz palce do gardła i całe żarcie wyjdzie z powrotem. Będziesz tak robić, aż krew wypłynie z wodą i będziesz wiedziała, że wszystko zwrócone. Kiedy wstaniesz będziesz czuła się jak naćpana, nie poddawaj się, musisz dać rade, taka gruba krowa zasługuje na ból. Może wybierzesz inny środek, aby pozbyć się winy. Może każe Ci brać przeczyszczacze i będziesz siedziała na kiblu do rana. A może będziesz się samookaleczać, walić głowa w ściane aż rozboli Cię głowa. Jesteś w depresji, obsesji, bólu, szukając pomocy, ale nikt nie będzie Cię słuchał...Kogo to obchodzi? Zasługujesz na to, sama zawaliłaś. Całe twoje życie ma być cierpieniem. Ty nie jest nic warta. Czy chcesz żeby to się przytrafiło Tobie? Czy jestem nie fair? Ja robie rzeczy, które Ci pomogą. Sprawie, że przestaniesz czuć emocje. Myśli pełne złości, smutku, desperacji i samotności mogą zniknąć zabiore je i wypełnie. Twoja głowę metodami liczenia kcal. Zabiorę od Ciebie chęć starania się by pasować do rówieśników, żeby wszystkich zadowolić. Masz być inna od rówiesniczek - patykowate ręce i nogi,koścista twarz, przecież o tym marzysz. Nie potrafisz się otworzyć,zaufać. Mówisz, że męczy cie samotność... Jesteś zawsze zdystansowana i jakby nie do końca obecna. To prawda, nikt Cię nie lubi i nie szanuje. Wiem,że ktoś Ci kiedyś obiecał, że pomoże Ci odnaleźć sens życia.Jak mi przykro...Już nie chce...Uwierzyłaś w te brednie...Idiotka... Jestem Twoja jedyna przyjaciółką, którą musisz zadowolić.
Mam słaby punkt. Ale nikomu nie wolno o tym mówic. Jeśli zdecydujesz się walczyć, powiedzieć komuś jak wygląda Twoje życie,wszystko pójdzie w cholere. Nikt nie musi wiedzieć, nikt nie musi rozbijać tej skorupy, którą Cię osłoniłam. Ja Cię wykreowałam, to chude, perfekcyjne dziecko. Jesteś moja i tylko moja. Beze mnie, jesteś nikim. Więc, nie walcz. Nie tocz walki z własnym ciałem, które bólem, głodem, uczuciem ciągłego chłodu wysyła Ci sygnały - nie przyznawaj się do tego. Masz być perfekcyjna...Masz być perfekcyjna...Cierp dla bycia perfekcyjną...Niech tego nauczy Cię życie...Lubisz być traktowana jak dziecko, wiem...Gdy ktoś skomentuje, zignoruj go. Zapomnij o nich, zapomnij o każdym, kto będzie chciał mnie zabrać. Jestem Twoja najlepszą przyjaciółka i mam zamiar tak trzymać :) Żyj na krawędzi śmierci....
Z poważaniem Ana...
(List nie jest mój ja go tylko znalazłam)
#moja przyjaciółka ana#ana trigger#tw ana diary#tw ana fast#jestem gruba#jestem motylkiem#nie jestem idealna#ana and mia#jestem obrzydliwa#nie jestem glodna
92 notes
·
View notes
Text
! TW !
Wyobraź sobie....
Powietrze w twoim pokoju jest chłodne, ale gdy budzisz się po długiej nocy snu, jesteś całkowicie owinięta ciepłem pod kołdrą. Przewracasz się na plecy i przejeżdżasz ręką po swoim ciele, palcami licząc żebra, gdy wyginasz plecy i śledzisz nowo wystające kości biodrowe. Bierzesz głęboki oddech i wstajesz. Wchodzisz do łazienki i odkręcasz wodę pod prysznicem. Kiedy się rozbierasz, chwilę się wahasz, zanim spojrzysz w lustro, ale to, co widzisz, gdy już w nie spojrzysz, to nie olbrzymi wieloryb, ale drobna, delikatna sylwetka. Myślisz sobie: „to nie mogę być ja!” Wyciągasz wagę i stajesz na niej. Boisz się, ale wreszcie spoglądasz w dół i wzdychasz. „Waga musi być nieprawidłowa!” Schodzisz i wchodzisz jeszcze dwa razy, ustawiając ją na zero i zdejmując gumkę do włosów. „O mój Boże, to jest to!” Kiedy widzisz niezmieniający się widok swojej liczby, zaczyna cię ogarniać absolutna ekstaza. Jesteś zszokowana. Po tylu latach osiągnęłaś swój cel, swoje ugw! Spoglądasz na swój brzuch - jest płaski. Uda są oddalone na milimetry. Uśmiechasz się ponownie, czując szczęście i dumę wypełniającą cię od środka. Schodzisz na dół do kuchni. Na śniadanie masz tylko jedną kromkę tostową i dwie truskawki. Daje ci to uczucie sytości, ponieważ twój żołądek bardzo mocno się zmniejszył. Wreszcie czujesz się zadowolona ze swojego ciała. Wieczorem kładziesz się na kanapie popijając herbatę pod kocem z filmem na telewizorze w tle. Rozkoszujesz się faktem, że nic w życiu nie może się równać z czystą błogością, jaką czujesz, stając się wreszcie szczupłą dziewczyną. Pozwalasz sobie zdrzemnąć się. „Ding-ding-ding”! Zaskoczona otwierasz oczy, gdy rozlega się dźwięk budzika. Wyczerpana, przewracasz się, żeby przycisnąć drzemkę na kilka minut snu po niespokojnej nocy. Kości biodrowe przypominają ci, jak obolałe są po przespanej nocy i drżysz nieustannie pod kołdrą, pomimo że jesteś otulona w kołdrę i koc. W twoim pokoju jest tak zimno, że fizycznie boli cię wstanie z łóżka, ale musisz wstać, bo nadszedł czas na wieczorne ważenie. „Cholera”. Od rana waga stoi w miejscu. Zauważasz dwa nowe siniaki na nogach, kiedy całkowicie się rozbierasz, żeby uzyskać niższe odczyty na wadze. Gdy stawiasz stopę na wadze, na ułamek sekundy ogarnia cię poczucie ulgi, że nie przytyłaś, daje ci to iskrę satysfakcji, ale liczba wciąż nie jest wystarczająco niska. Coś ci mówi, że nigdy nie będzie wystarczająco niska… Ale nie poddasz się.
Pięknie brzmi, prawda? Więc walcz o to.
#mean$po#mean$p0#meanspø#meanspir0#sweatspo#thinspo#thinspø#thin$po#th1n$pø#starv1ng#st4rv1ng#ed behaviour tw#ana0rex1a#an0r3c1a#ana e mia#th1nsp1ration#tw ana trigger#anor3c1a#motylki any#skinnyspø#skinnyyy#ed dieta#eating disoder trigger warning#trigger warning ed#tw eating issues#disordered eating cw#disordered eating mention#tw disordered content#tw disordered thoughts#tw ana rant
10 notes
·
View notes
Text
Nienawidzę tego pierdolonego ciała, w kilka dni przytyłam z 45,2 aż do 48 kg. Jak mogłam tyle przytyć w 3 dni ???Ja chcę umrzeć, mam taką ochotę się pociąć, aż do krwi i zagłodzić, ale mam tę pierdoloną sesję i muszę mieć siłę się uczyć. NIENAWIDZĘ TEGO PIERDOLONEGO CIAŁA, BOŻE JEŚLI ISTNIEJESZ TO PROSZĘ ZABIJ MNIE
#abwtbs#th1n$pø#th1nsp1ration#chce byc lekka jak motylek#chce widziec swoje kosci#chce byc idealna#nie chce być gruba#nie chce jesc
16 notes
·
View notes
Text
List od Any
Pozwól mi się przedstawić. Nazywam się Anoreksja, Anorexia Nervosa tak mnie nazywają tzw " lekarze ",ale możesz nazywać mnie Ana.
Mam nadzieję, że zostaniemy dobrymi partnerkami. W nadchodzącym czasie, zainwestuję w Ciebie dużo czasu i tego samego oczekuje od Ciebie. Nie jesteś perfekcyjna, nie starasz się wystarczająco mocno, co więcej tracisz swój czas na rozmyślaniu, gadaniu z przyjaciółmi i rysowaniu. Takie akty nie powinny być pozwalane w przyszłości. Twoi przyjaciele Cię nie rozumieją. Nie są godni zaufania. W przeszłości, kiedy pytałaś się: "Czy wyglądam grubo?", odpowiadali: "Oczywiście, że nie" i wiedziałaś, że kłamią.Tylko ja mówie Ci prawdę. Twoi rodzice, nawet się tym nie zajmują. Wiesz, że Cię kochają, że o Ciebie dbają, ale robią to, bo są Twoimi rodzicami i mają obowiązek to robić. Powiem Ci teraz sekret: gdzieś tam głęboko w duszy są bardzo Tobą zawiedzeni. Ich córka, ta z wielkim potencjałem stała się grubą, leniwa dziewczyna. Ale ja to wszystko zmienie...
Dużo od Ciebie oczekuję. Nie wolno Ci jeść dużo. Rozpocznie się powoli: unikanie tłuszczu, czytanie tabel z wartościami odżywczymi, unikanie fast foodów i smażonego jedzenia, potem pieczywa, nabiału itp.Przez jakiś czas ćwiczenia będą proste: bieganie, przysiady. Nic poważnego. Zrzucisz kilka kg i brzuch. Ale za niedługo powiem Ci, że to nie jest wystarcząjace. Oczekuje od Ciebie zmniejszenie ilości kcali zwiększenie ilości ćwiczeń. Musisz tak robić, bo nie możesz mnie zawieść. Wkrótce, będę z Toba zawsze. Będę z Tobą, kiedy obudzisz się rano i pobiegniesz na wage. Liczby staną się i przyjaciółmi i wrogami, te modlitwy, żeby było ich mniej, niż poprzedniego dnia, wieczoru, itp.Patrzysz w lustro z niechęcia. Przeklinasz ten tłuszcz, a zadowolona jesteś z wyłaniających się kości. Jestem z Tobą, kiedy obmyślasz plan na kolejny dzień: 200 kcal, 2 h ćwiczeń, 6 herbatek odchudząjących,ocet. Ja jestem tą, która podsuwa Ci te myśli, bo teraz Twoje i moje myśli, to nasze wspólne myśli. Podażam za Tobą przez cały dzień. W szkole, podpowiadam Ci o czym myśleć. Podliczasz kcal z dnia, za dużo... Wypełniam Twój umysł myślami o jedzeniu, wadze, kaloriach i innych rzeczach bezpiecznych do myślenia. Bo teraz, jestem juz w Tobie.Jestem w Twojej głowie, sercu i duszy. Bóle spowodowane głodem...Wkrótce mówie Ci, co robić nie tylko z jedzeniem, ale ze wszystkim. Uśmiechaj się i przytakuj. Prezentuj siebie jak najlepiej. Pierdol ten tłusty brzuch i grube uda. Boże,jesteś taką gruba krowa! W porze posiłków przychodze i mówie, co robić. Przygotowuje talerz z sałata. Rozrzuć na około jedzenie. Spraw, by wygladało to tak, jakbyś coś jadła. Nie skosztuj niczego. Jeśli zjesz, Twoja kontrola się zniszczy...Czy tego chcesz? Stać się taką gruba krowa jaką byłaś? Jesteś sama w domu, więc po co bez kłótni z kimkolwiek idziesz sie nazreć? Zaklej swoje usta taśmą i nie jedź...Nie wolno Ci! Namawiam Cię, abyś patrzyła na modelki w gazetach. Te piękne, chude, z białymi zębami wzory perfekcji gapiące się na Ciebie z tych wspaniałych stron. Sprawie, że zdasz sobie sprawe, że nigdy taka nie będziesz. Zawsze będziesz gruba, nigdy taka piękna jak one. Kiedy spojrzysz w lustro, zniekształce obraz. Pokaże Ci obsesyjność. Pokaże Ci zapaśnika sumo, kiedy w rzeczywistości jest to głodne dziecko. Ale tego nie możesz wiedzieć, bo jeśli się dowiesz, to znowu zaczniesz jeść i koniec z naszą przyjaźnią.
Czasem sie zbuntujesz. Mam nadzieję że nie często. Czasem odnajdziesz zbuntowana cząstkę własnego ciała i pójdziesz do ciemnej kuchni. Drzwi szafki wolno się otworzą. Twoje oczy będą patrzeć się na jedzenie, od którego trzymałam Cię na odległy dystans. Twoje ręce, jak zmora będą szukały ciastek w ciemności. Będziesz sięgać po nastepną i nastepną paczkę... Twój brzuch stanie się pełny i wielki, ale Ty nie przestaniesz. I cały czas będę krzyczeć: "Przestań gruba krowo,nie posiadasz ani troche samo kontroli, będziesz gruba! Złamałaś podstawowa zasadę, zjadłaś",chcesz mnie z powrotem?Zaprowadzę Cię do toalety, na kolana...przed kibel... Bez bólu wsadzisz palce do gardła i całe żarcie wyjdzie z powrotem. Będziesz tak robić, aż krew wypłynie z wodą i będziesz wiedziała, że wszystko zwrócone. Kiedy wstaniesz będziesz czuła się jak naćpana, nie poddawaj się, musisz dać rade, taka gruba krowa zasługuje na ból. Może wybierzesz inny środek, aby pozbyć się winy. Może każe Ci brać przeczyszczacze i będziesz siedziała na kiblu do rana. A może będziesz się samookaleczać, walić głowa w ściane aż rozboli Cię głowa. Jesteś w depresji, obsesji, bólu, szukając pomocy, ale nikt nie będzie Cię słuchał...Kogo to obchodzi? Zasługujesz na to, sama zawaliłaś. Całe twoje życie ma być cierpieniem. Ty nie jest nic warta. Czy chcesz żeby to się przytrafiło Tobie? Czy jestem nie fair? Ja robie rzeczy, które Ci pomogą. Sprawie, że przestaniesz czuć emocje. Myśli pełne złości, smutku, desperacji i samotności mogą zniknąć zabiore je i wypełnie. Twoja głowę metodami liczenia kcal. Zabiorę od Ciebie chęć starania się by pasować do rówieśników, żeby wszystkich zadowolić. Masz być inna od rówiesniczek - patykowate ręce i nogi,koścista twarz, przecież o tym marzysz. Nie potrafisz się otworzyć,zaufać. Mówisz, że męczy cie samotność... Jesteś zawsze zdystansowana i jakby nie do końca obecna. To prawda, nikt Cię nie lubi i nie szanuje. Wiem,że ktoś Ci kiedyś obiecał, że pomoże Ci odnaleźć sens życia.Jak mi przykro...Już nie chce...Uwierzyłaś w te brednie...Idiotka... Jestem Twoja jedyna przyjaciółką, którą musisz zadowolić.
Mam słaby punkt. Ale nikomu nie wolno o tym mówic. Jeśli zdecydujesz się walczyć, powiedzieć komuś jak wygląda Twoje życie,wszystko pójdzie w cholere. Nikt nie musi wiedzieć, nikt nie musi rozbijać tej skorupy, którą Cię osłoniłam. Ja Cię wykreowałam, to chude, perfekcyjne dziecko. Jesteś moja i tylko moja. Beze mnie, jesteś nikim. Więc, nie walcz. Nie tocz walki z własnym ciałem, które bólem, głodem, uczuciem ciągłego chłodu wysyła Ci sygnały - nie przyznawaj się do tego. Masz być perfekcyjna...Masz być perfekcyjna...Cierp dla bycia perfekcyjną...Niech tego nauczy Cię życie...Lubisz być traktowana jak dziecko, wiem...Gdy ktoś skomentuje, zignoruj go. Zapomnij o nich, zapomnij o każdym, kto będzie chciał mnie zabrać. Jestem Twoja najlepszą przyjaciółka i mam zamiar tak trzymać :) Żyj na krawędzi śmierci....
Z poważaniem Ana...
(list wzięty ze starych motylkowych blogów)
#będę motylkiem#jestem gruba#motylki blog#motylki w brzuchu#motylki#nie chce być gruba#gruba#motylki any#chce schudnac#schudnij#chudej nocy motylki#chude jest piękne#aż do kości#@ana#chce byc lekka jak motylek
5 notes
·
View notes
Text
boże pomocy
wie ktoś jak schudnąć z brzucha w sensie żeby mieć węższa talię i płaski brzuch
najbardziej to drugie
resztą ciała zajmę się później ale to jest najważniejsze dla mnie.
wiadomo kalorie
ale jakie ćwiczenia???
#motylki any#az do kosci#chude jest piękne#gruba szmata#chce byc lekka jak motylek#chce schudnac#nie chce być gruba#ana loves you#chudej nocy motylki#tw ed ana
2 notes
·
View notes
Text
Boże nie wytrzymam już ze sobą dosłownie coraz częściej myślę o tym żeby sobie coś zrobić. Długo mnie tu nie było więc postanawiam wam się wyżalić nie mylić z użalaniem się nad sobą. Mam trądzik tak ja większość nastolatków chyba i jest to jeden z głównych kompleksów, boje się że nie przejdzie tak jak mojej siostrze plss aby przeszedł, następnie kompleks wypchnięty przez znaj że szkoły czyli czoło.. weźcie ile ja się nasłuchałam o lotnisku, samolotach, kiedy przyloty odloty serio.. teraz tak mi to na psyche siadło że nie umiem wyjść z domu bez czapki albo bandany.. coraz bardziej się przełamuje ale jak mój stan czoła się pogarsza to nie ma szans. Kolejną rzeczą którą zauważyłam jest to że patrzę się w każde lustro, ale nie żeby siebie podziwiać tylko sprawdzać nwm co, czy wyglądam jeszcze gorzej niż normalnie? I tak nikt na mnie nie patrzy więc nwm po co to robię Xdd. Oczywiście nie komentuje stanu mojego ciała, nogi, brzuch, ręce itp. bo myślę że nie potrzebuje to komentarza 🤮. Rzygam tym kim jestem serio nie wierzę w żadne komplementy od nikogo mimo tego "uśmiechu" czyje się pusta w środku i tyle chyba boom 💥🤯
#jestem gruba#jestem obrzydliwa#nie jestem glodna#bede motylkiem#blogi motylkowe#lekka jak motyl#gruba szmata#motylki any#chce byc lekka#za gruba#bede lekka#lekkie motylki
5 notes
·
View notes
Text
18.01-29.01.2024
Zaczęło się od tego że jakoś nie miałam siły ani pisać bloga ani nic
Myśli samobójcze też były na topie
Tak samo silny jadłowstręt który uniemożliwiał mi jedzenie bez poczucia winy
I nie spalenie tego
Ogólnie to zaczęło się od tego że to był tydzień w którym się dowiedziałam że mam się w przyszłym tygodniu stawić na praktyki
I zrobiłam to. Ale o tym zaraz
Być może wspominałam już że ostatnimi czasy jakby mój lęk nie istniał
Tak jest i teraz
Wyparował czy co ?
Teraz każda relacja,czy każda sytuacja która normalnie wywoływała u mnie lęk teraz nic nie czuje
Może to i dobrze aczkolwiek trochę niepokojące
Bo jednak w sytuacjach gdzie ten lęk powinien pojawić się naturalnie np w zagrożeniu życia to go nie ma
Nie wiem. Pogadam o tym na terapi
Może ten jadłowstręt go przykrył
Cholera wie
Wracając do tematu co tu się dzieje to w czwartek jak niedawno zamówiłam sobie promarkery to na zajęciach chciało mi się rysować więc to robiłam
Gadałam z kolegami i kolega wymyślił sobie chorobę o nazwie :
Palmezja
Według niego to jest rodzaj depresji występujących z amnezją która rozpoczyna się pod palmami
My tłumaczyliśmy z drugim kolegą że nie ma takiej choroby a ten że on jedyny na świecie ma taką chorobę i nie ma nigdzie w internecie
Boże ręce opadają 🤣
Ale humor mi to nieźle podniosło
I ogólnie bardzo często myślałam o tych praktykach. Dosłownie jakby nie mogłam się doczekać
I poczułam coś dziwnego. Zewnętrznie czułam poczucie beznadziei że się nie nadam itd a głęboko w podświadomości czułam że dam radę i jestem do tego stworzona
Wreszcie zrozumiałam pytania swojej terapeutki odnośnie "w której części ciała to czujesz ?"
I tak. Poczucie beznadziei w głowie a tą w wiarę że dam radę w klatce piersiowej
A kiedyś było na odwrót. Poza malarstwem
A ogólnie w piątek miałam taki bardzo miły sen
Który w dodatku się sprawdził kilka dni później
Zaczęły się praktyki i wszyscy pacjenci mnie polubili i od razu z nimi złapałam kontakt a ba nawet w śnie była sytuacja że zwolnili jednego od zajęć artystycznych twierdząc że jestem lepsza
I ludzie dokładnie podobnie się dzieje !
Dojdę do tego zaraz
Te 3 dni przed praktykami to dosłownie przespałam. Taka byłam senna. Nieustannie udało mi się zasnąć na ponad 22 godziny. Wstawałam na chwilę i znowu poszłam spać i tak przez weekend
A poniedziałek to ten dzień
Miałam być na 11 i sprawiłam świetne wrażenie zjawiając się wcześniej
I kierowniczka mnie od razu polubiła 🥰
A myślała moja głowa że mnie od razu nie będą chcieli 😂
Powiedziałam wtedy że mogę zacząć od jutra i tak też zrobiłam
Ale jak się cieszyłam wracając do domu
I od razu zaczęłam pisać plan zajęć jakie zamierzam zrealizować
I jakby w jednym momencie zniknęły mi całe myśli samobójcze
Oraz problemy ze snem
Za to co widzę to została ta anoreksja która zdaje się że ma chyba nawrót
Uświadomiłam sobie to na praktykach po tym jak mnie dorwało na widok jedzenia myśli "nie zjem bo przytyje"
I jak mnie normalnie musieli zmusić żebym coś tknęła
No i też mniej jem o wiele
Ale ogólnie na tych praktykach idzie mi tak zajebbiście że kierowniczka już drugiego dnia zaproponowała mi żebym poprowadziła zajęcia !
Czy wy to rozumiecie ? 2 dnia !
A pierwszego dnia byłam też niesamowicie otwarta,radosna,pewna siebie i zabawna i przede wszystkim komunikatywna
Osoba która parę lat temu miała silną fobie społeczną jest komunikatywna i pewna siebie...
I też na zajęciach z psychologiem było o tym jakie pacjenci mają cele. No i tam też było takie koło życia które mogliśmy wypełnić. Wypełniłam i zastanawia mnie jedno.
Cholerka,w tym życiu jest jednak coraz lepiej !
I to prowadzenie zajęć też mi super poszło
O dziwo
Bo kurcze tu naprawdę pomyślałam że nie dam rady bo to pierwsza taka sytuacja że mam poprowadzić zajęcia
Do tego tak nagle taka propozycja
A ja bez lęku i tylko raz się spytałam pani psycholog co mam mówić. Zaczęłam i się rozkręciłam
Zainteresowałam pracami,tematem. Zaczęłam od tematu "Kosmos"
Miałam też pokazać jak sama to tworzę
I musiałam robić to na szybko aczkolwiek pracę zrobiłam w 15 minut
Nie mogę znaleźć zdjęcia ale jak znajdę to pokaże
No i gadaliśmy o rzeczach związanych z kosmosem
Wszyscy byli zainteresowani i spisałam się perfekcyjnie
Boże kocham to słowo 🤣✨
Nawet bez problemu sobie poradziłam z zachęceniem do dalszej pracy co niektórych
No i zdanie psycholog co miała być moją asystentką brzmiały tak :
"no i po co ja jestem tu potrzebna jak ty świetnie dajesz radę "
I zaproponowano mi tego samego dnia żebym prowadziła za kogoś zajęcia 😮
Na razie to jestem głównie na zastępstwa za kogoś
No i na praktykach
Ale boże. To brzmi jak kwestia czasu i stale zatrudnienie 😃
W pracy którą na dodatek sobie wymarzyłam
+ bez studiów
Jak mi się to uda to będzie że jednak to jest możliwe
Wychodzi na to że umiem bardzo dobrze się dostosować do sytuacji. Bo kierowniczka mi mówiła że spróbuję poprowadzić jakieś zajęcia po paru tygodniach. A tu następnego dnia
A kolejnego dnia byłam poproszona żebym poprowadziła zajęcia które prowadziła psycholog
Też mi super poszło
Ja się czuję ostatnio jak jakiś specjalista normalnie 🤣
Choć przykładowo tego dnia gdzie zajęcia poprowadziłam to myślałam że one tak gadają żeby mnie pocieszyć
Bo gdzieś tam myślałam że beznadziejnie mi poszło
Wiem z czego się wynika. Jak miałam tzw "dwubiegunowych" znajomych i rodzinę którzy do mnie byli mili a za plecami gadali najgorsze rzeczy o mnie albo raz byli super a potem nagle zachowywali się jak najgorsi wrogowie
Więc no nie dziwię się sobie że tak myślę bo jednak to trauma która została
Ale jednak widzę że jednak faktycznie ekstra sobie radzę na tych praktykach
I za każdym razem nie mogę się doczekać praktyk
Także sukces jakiego nie było 🥰
A w weekend były egzaminy i wiecie ze zdałam prawie wszystkie na 6 ? I takie oceny mam też na koniec
Tej jednej 6 nie dostałam bo się jedna co mnie nie lubi uczepiła że jestem zbyt mało doświadczona by dostać 6 😂
I się kłóciłam z nią
Chciała mi 4 dać ale się wykłóciłam o 5
A jeszcze się posrasz babo 😏
Ale naprawdę egzaminy wyszły ekstra
Byłam też potem na wośp i wrzuciłam pieniążki i dostałam serduszko.
Moja koleżanka była wolontariuszką i ogólnie ja też miałam być ale egzaminy mi pokrzyżowały plany
Trudno spróbuję za rok
Ten miesiąc jest naprawdę zajebbisty
No a dziś to jechałam do Szczecina bo z tydzień temu dostałam pismo z zusu że mam się stawić do sądu do Szczecina na komisję
Byłam i wiecie co usłyszałam ?
Ma ta baba tam wyniki moje wszystkie z wszystkich szpitali a ona powiedziała co ?
Że to nie jest padaczka tylko ataki padaczkowe na tle nerwicowym
Jakby say what ?
Rozumiem gdybym te padaczkę miała w silnych sytuacjach stresowych ale tak nie było
Poza tym padaczkę mam stwierdzoną od lat. Mam w skutek tego guza co miałam kiedyś
Miała w badaniach wszystko i wszyscy gadali że to padaczka każdy neurolog nawet ludzie na ulicy a ta że to na tle nerwowym. No hit 🤣
Mniejsza zobaczymy
Też gada że jestem nerwuska. Choć nie rozumiem na jakiej podstawie skoro jestem ostatnio spokojna i pewna siebie
Ciekawa jestem tej opinii co mi napisze
Miałam mieć psychiatrę ale się ponoć pochorował
Po badaniach trochę podchodziłam po Szczecinie i na pociąg
Byłam też tam i były niezłe widoki. Podobało mi się
Kocham wycieczki 😏
Potem wracałam do domu wieczorem i teraz ogarnęłam że nic nie tknelam cały dzień
Naprawdę nie mam chęci
Choć mam świadomość że to naprawdę nawrót
Umówiłam się do dietetyk i zobaczymy
To tyle,i chyba od razu pójdę spać. Już się nie mogę doczekać jutrzejszych praktyk 🥰
Do zobaczenia
Trzymajcie się kochani 💜
16 notes
·
View notes