#majster
Explore tagged Tumblr posts
Text
=> Bazilika sv. Jakuba a oltár Majstra Pavla z Levoče
=> The Basilica of St. James is a Gothic sacral building in the district town of Levoča in the Prešov Region from the 14th century. Together with the nearby Renaissance town hall, it forms a dominant feature of Námestia Majstra Pavla. It is the parish church of the Roman Catholic parish of Levoča. It is dedicated to the apostle St. to Jakub Sr.
#Majster Pavol z Levoce#Oltar#historical architecture#history moments#Summer#Hot weather#July 12 2023
1 note
·
View note
Note
Klan ☕
bo uwielbiam twój Klan liveblogging ^^
moj hot take jest taki że jebać ryszarda lubicza jakby naprawdę on na przestrzeni tych 6 lat trwania klanu nie przeszedł żadnej zmiany postaci !! jest chujem dla żony, chujem dla sióstr (dosłownie kiedyś na mieście widział jak mąż jego siostry się całuje z jakąś losową typiarą i miał w to wyjebane ??? dude ???).
ale w stosunku do żony to jest naprawdę okropny. generalnie wątek ryśków w tym '97 zaczyna się od tego, że walczą z niepłodnością. Grażyna pracuje jako pielęgniarka w publicznym szpitalu, Rysiek jako majster w spółdzielni mieszkaniowej, ale wkrótce po rozpoczęciu akcji spółdzielnię wykupuje od miasta prywatny deweloper i zwalnia stałą ekipę remontową żeby zamiast tego zatrudniać kogoś w razie W. No więc Rysiek traci pracę, zakłada własną ekipę remontową, ale to mu upada. W końcu zaczyna pracę jako taksówkarz i tak już mu zostaje na dłuuugo.
W tle się toczy właśnie ten wątek ich braku dzieci mimo długiego stażu małżeńskiego i prób zajścia w ciążę. Koniec końców Paweł proponuje im in vitro w jego klinice po promocyjnych cenach. Rysiek jest mega na to nastawiony, ale Grażynka jest bardzo wierząca i ma dylemat, ale chuuuuj Rysiek naciska że nie no nic złego Grażka daj spokój. Niby valid, rozumiem, że typ chciał dzieci mieć ale trochę za bardzo pushy było to z jego strony. Jednak na Grażkę podziałało i zdecydowała się na zabieg. Super. O nie to poronienie. I CO W TAKIEJ SYTUACJI ROBI RYSIEK?? NIE NO ZERO WSPARCIA DLA ŻONY ZAMYKA SIĘ W POKOJU, NIE ODZYWA SIĘ DO NIEJ. TYLKO TA GRAŻKA SAMA SOBIE POZOSTAWIONA CIĄGLE PŁACZE! ale tu jeszcze chuj tam duże emocje może chce być sam TAKI CHUJ!!!! JEDZIE DO STARYCH I OBWINIA GRAŻYNĘ ZA PORONIENIE, ŻE ONA TEGO DZIECKA NIE CHCIAŁA I "ODRZUCIŁA JE PSYCHICZNIE DLATEGO TAK SIĘ STAŁO" (dosłownie powtarzam sobie teraz ten odcinek wiec cytat doslowny). NO P O J E B !!! no i co grażkę pociesza rodzina ryśka i matka maciusia. a rysiek wyjebane chodzi po rodzinie i obwinia grażynę. nawet przy stole z nią nie chce siedzieć. nawet z maciusiem nie chce rozmawiać. ZJEB !!!
dosłownie if rysiek lubicz has no haters to jestem martwa !!
ale chuj jakoś się pogodzili. matka maciusia umarła, zaadoptowali maciusia. chwile pozniej zaadoptowali bożenkę. presja żeby mieć dzieci spadła i magicznie grażynka zaszła w ciążę. superancko. z jakiegoś jednak powodu grażynka zamiast pójść na rodzicielski rzuca pracę od razu. tzn "jakiś powód" rysiek po prostu nie chce zeby pracowala. też na tym etapie się nie dziwie. nagle z 0 dzieci mają trójkę z czego dwójka adoptowana a trzecie doslownie noworodek. No i tak sobie utknęła ta grażyna w domu. doslownie nie wychodzi. Kiedyś się zakolegowała z sąsiadką z góry to z nią czas spędzała, ale się wyprowadziła. Potem się sprowadziła do warszawy jej kuzynka (tzn siostra żony kuzyna), ale ona ma 20 lat to ciężko nazwać je przyjaciółkami. to raczej cześka się zwierza grażynce, a w drugą stronę to grażyna oparcia nie ma.
No i właśnie mają trójkę dzieci. Grażyna nie pracuje. Rysiek kurwa jest nadal taksówkarzem. Bieda jest klepana przepotężnie. Jakoś jak to ich wspólne dziecko ma 2 lata, Grażyna dostaje propozycje pracy jako pielęgniarka w przedszkolu połączonym ze żłobkiem. Kasiula dostaje miejsce za darmo w żłobku i super mama nadal blisko, godziny pracy też okej bo jak starsze dzieciaki wracają ze szkoły to też Grażyna zaraz do domu będzie szła. Jeszcze dyrektor opłaca jej studia pedagogiczne. ALE NIEEEEEEE RYŚKOWI TO NIE PASUJE BO SIĘ UMAWIALI NA TO ŻE GRAŻYNA BĘDZIE W DOMU. JAKBY ??? skąd mu to do głowy przyszło dosłownie matka ryśka prowadziła aptekę, dosłownie miała pracę czemu on ma jakąś obsesję nt posiadania stay at home wife. ZWŁASZCZA BĘDĄC TAKSÓWKARZEM. ZWŁASZCZA WE WCZESNYCH LATACH 2000.
Grażynka ma jednak troche w niego wyjebane, w koncu trzeba za cos cala te ferajne wyzywic i sie podejmuje pracy. Bla bla bla mija rok przedszkole plajtuje. Rysiek jest zadowolony no hit XD. Grażka wraca do siedzenia całe dnie w domu z 2 latką i no co najwyżej pakowania potpourri w calach dorobienia czegoś. Dosłownie ja bym się zajebala na jej miejscu. Zero znajomych, zero wyjść tylko siedzisz w tym domu bo ci mąż nie pozwala pracować w zawodzie mimo że najmłodsze dziecko już spokojnie może iść do przedszkola. Grażynka jednak dzielniejsza ode mnie daje radę.
W którymś momencie Grażka dostaje propozycje robienia poprawek krawieckich dla klientek butiku który Monika prowadzi. W butiku pracuje Czesia (która mieszka piętro wyżej). Dosłownie praca na zasadzie siedzisz w domu i tylko dostajesz od typiary ubrania do przerobienia. CHUJ TAM RYSIEK I NA TO KRĘCI NOSEM. CO TA GRAŻYNA MA ROBIĆ CAŁY DZIEŃ? PATRZEĆ I PODZIWIAĆ TĘ WASZĄ 4 LETNIĄ LATOROŚL? ale tu ma gówno do powiedzenia, bo grażka bez pytania założyła działalność gospodarczą (z pomocą szwagra ryśka, do którego poszla o pomoc w złożeniu wniosku bo sama się bała że się pomyli czy cos MIMO ŻE JEJ WLASNY MĄŻ MA ZAŁOŻONĄ DZIAŁALNOŚĆ GOSPODARCZĄ BO MIAŁ EKIPĘ REMONTOWĄ !!!).
I by człowiek myślał, że jak już więzisz tę swoją żonę w tym mieszkaniu, to chociaż kurwa miły i pomocny jej będziesz. taki chuj. Niby mąż taksówkarz, ale jak przychodzi co do czego to podwozi gdzieś NAUCZYCIELKĘ WASZYCH DZIECI i to w dodatku ZA DARMO a ty z trójką dzieciaków albo musisz na piechotę albo autobusami jeździć. Grażyna znowu dzielna nie narzeka. Ale nieeeeeeeeee ryszardowi to nie wystarcza I ZACZYNA MIEĆ ROMANS Z TĄ NAUCZYCIELKĄ NO KURWA !!! dosłownie chłop całe dnie jeździ taksówką a po nocach remontuje tej nauczycielce mieszkanie (pożar miała).
Debil przyznał się Grażynce do zdrady (dobrze) i zupełnie nie pojmuje tego że ona jest na niego wkurwiona no hit XDDD bo łeee ja nie przeruchałem tej pani zosi ja sie w niej zakochałem po prostu i sie calowalismy. Ta? super wypierdalaj.
Jakiś czas wcześniej do ich bloku się wprowadził nowy lokator. Zaprzyjaźnili się całą trójką. Pan Więcławski na święta podarował całej rodzinie karnet wstępu na basen, na którym pracuje. Super prezent, zwłaszcza, że maciuś uwielbia pływanie. Ale przez parę tygodni, może nawet z 2/3 miesiące nie poszli ani razu na ten basen, bo Rysiek miał lepsze rzeczy na głowie (wożenie pani zosi do radości). Jednak po tej zdradzie, w Grażynce coś pękło i zaczęła sama zabierać dzieciaki na basen, bo na Rysia to nie ma co liczyć. Na tym basenie zaczęła się zaprzyjaźniać coraz bardziej z Więcławskim, aż w końcu rozmowa zeszła na ten jej brak pracy i Więcławski właśnie poinformował, że jego przyjaciel zajmuje się załatwianiem polskim pielęgniarkom pracy na zachodzie i zaoferował pomoc Grażynce. Grażyna przyjęła propozycje, ale tak niezobowiązująco. Tj po prostu zaczęła wypełniać wstępne papiery i robić sobie badania, ale żadnej decyzji jeszcze nie podjęła. RYSIEK JEST TAK O TO WKURWIONY !!! ŻE ONA MA W OGOLE CZELNOSC SZUKAĆ PRACY ja rozumiem że może nie chcieć żeby grażyna wyjeżdżała za granicę (tho było kurwa nie zdradzać jej np??? trochę mało do gadania masz w tej sytuacji). JAKBY???? NIE WIEM KURWA GOŚCIU IDŹ MOŻE NA JAKIŚ KOMPROMIS RAZ W ŻYCIU. LEDWO UTRZYMUJECIE RODZINE Z TEJ TWOJEJ NĘDZNEJ TAKSÓWKARSKIEJ PENSJI I NA DODATEK POKAZAŁEŚ NA CO CIĘ STAĆ I TO NIE JEDEN RAZ I GRAŻYNA MA TOTALNIE PRAWO BAĆ SIĘ O PRZYSZŁOŚĆ SWOJĄ I DZIECIAKÓW. ALE NIE TY W TEJ SYTUACJI NIE PRZEŁKNIESZ DUMY I NIE POWIESZ EJ A MOZE BYS POSZUKALA PRACY W POLSCE A NIE OD RAZU W NORWEGII? ALBO KURWA NIE WIEM NIE PODBIJESZ DO SWOJEGO BRATA WŁASNEGO RODZONEGO, KTÓRY PROWADZI PRYWATNY SZPITAL I NA PEWNO MOGLBY COS ZAŁATWIĆ TWOJEJ ŻONIE PIELĘGNIARCE !!! i na tym etapie jesteśmy i mam ochotę rozsadzić mu głowę laserami.
Dziękuję za uwagę
7 notes
·
View notes
Text
24 maja 2024
Wniosek o emeryturę dla mamy zlożony, mam nadzieję,że rozpatrzą pozytywnie. Pani w okienku nie miała żadnych uwag, ale zobaczymy.
Ślimaki zaatakowały moje warzywa w tunelu, papryki poobgryzane,pomidory też jakieś kiepskie, nie cierpię tego dziadostwa, obsypię mączką bazaltową,może to trochę pomoze 🙈
Po wielu przebojach mamy płytki do łazienki. Zamówilismy,te które były wykorzystane w projekcie, który robiła pracownica sklepu. Dostawa miała być kwestią kilku dni,bo wszystko bylo dostępne. Zapłaciliśmy. Po kilku dniach telefon, że nie ma jednego z trzech zamówionych rodzajów płytek, będą za 3 tygodnie czyli 31 maja xd Nasz Pan majster twierdził, że się nie spieszy bedzie nam robil tą łazienkę w soboty. No to stwierdziliśmy, że poczekamy aż wszystkie płytki będą dostępne,żeby przyjechały jednym transportem bo na codzień nikogo tam nie ma na budowie,wiec bez sensu rozdzelać. Nie minął tydzień Pan od łazienki mowo,że jednak mógł by już kłaść płytki, pyta czy możemy przywieźć te 2 rodzaje które są dostępne. Zadzwonilismy do sklepu,nie ma problemu będą za kilka dni. Po godzinie telefon, nasze płytki są niedostępne,MOŻE będą w połowie czerwca, a najlepiej to wybierzcie sobie nowe xd No powiem Wam że załamka totalna. Pani miała podesłać jakieś propozycje,ale oczywiscie nas olala,to byla sobota wiec dalismy juz spokoj, pojechalismy po weekendzie i wybralismy na miejscu. Obsluga ponizej poziomu. Jak moze nie byc plytek za ktore sie zaplacilo. W dodatku te plytki ktore miały być 31 maja Pani przy nas zamawiala i przyjechaly 2 dni pozniej. Wychodzi na to,ze wczesniej nikt ich nie zamowil. Błędy się zdarzają, każdy jest tylko człowiekiem,ale tam poszło coś mocno nie tak. Skutecznie nas zniechęciło, na pewno tam nie wrócimy.
Przy okazji wizyty w ZUSie kupilam truskawki, mniam smak lata 😍
10 notes
·
View notes
Text
Dolepky
Ďalší návrat k zbraniam z Báthoryovského cyklu. Tentokrát strelným.
(Diablova pevnosť, kapitola 11, strana 275-6)
Ó áno, v dobách, kedy streľba spočívala v zdĺhavom nabíjaní po každom jednom výstrele, je zbraň s ktorou možno páliť dva razy za sebou, či už na ten istý cieľ, alebo úplne iný v opačnom smere, naozaj darom z nebies. Hlavne keď protivník čosi také vôbec nečaká.
Nejde o prvý kus na svete. Tie spadajú ešte do storočia predošlého a azda najslávnejšia je krásna slonovinou a zlatom zdobená 0,5 metrová a cez 2 kg vážiaca dvojhlavňová pištoľ s dvomi kolieskovými zámkami venovaná Petrom Peckom cisárovi Karlovi V v 1540. Šlo o naozaj náročnú konštrukciu a ozajstný dar pre najvyššie postaveného muža Európy. Kým kresadlová zámka sa vďaka lacnejšej výrobe, nižšej poruchovosti a menej náročnej údržbe počas 17. storočia stala široko dostupnou a kolieskové zámky vytlačila, dvojhlavňové zbrane sa začali hromadne vyrábať až v storočí 18. a 19. Slávu si vydobyli takéto brokovnice počas Sedem ročnej vojny v kolóniách na východe Nového sveta, bitke o Alamo počas Texaskej revolúcie, či v rukách moreplavca Jamesa Cooka. Ich sestry so spílenými hlavňami bolo počuť po celom Divokom západe. A predchodkyne perkusných howdah pištolí so sebou nosili lovci v Indii a Afrike. V Kornelovej dobe by ešte stále šlo o vzácnosť a majster, ktorého pracovnou náplňou bolo vyrábať takéto kusy, patril medzi ozajstnú špičku.
Na oficiálnom fb profile sa svojho času vynorila aj obrazová dokumentácia.
Ďuro čerpal z tejto publikácie.
Ja by som pridala ešte zopár slov z iných zdrojov.
Ako autor priznáva, je to jeden z prípadov, kedy si históriu trochu prispôsobil, keďže nizozemský vynálezca Ondro sa narodil roku 1648, takže v čase Diablovej pevnosti sa ešte len učil na nočník. O jeho mladosti sa mi nepodarilo nájsť nič, ale k jeho kariére sa viaže nejaký ten míľnik.
Celým menom Andreas Rheinhold Dolep, prezývaný aj "Holanďan", sa podľa viacerých zdrojov uchytil na dánskom kráľovskom dvore, kde slúžil princovi Jurajovi (Jørgenovi).
Dánsky trón zdedil jeho starší brat Kristián. Jurajovi bola pridelená úloha v upevňovaní anglicko-dánskej aliancie voči Nizozemsku. A tak sa v 1680 oženil s anglickou princeznou a neskôr kráľovnou Annou (k veľkej nechuti Viliama Oranžského, manžela jej staršej sestry Márie a rodeného Nizozemca). Nie je preto s podivom, že kráľovský choť zavítal aj na britskú pôdu, kde mu bol udelený titul vojvodu a neskôr aj veliteľa námorných síl. A z domoviny si so sebou priviedol aj početný sprievod, ktorého bol Dolep zjavne súčasťou.
Kým Juraj bol Viliamom vytlačený na okraj diania (čomu sa nijak dôrazne nebránil, uprednostňujúc jednoduchý domácky život), zrelý puškár čulo nadväzoval nové obchodné styky. Medzi jeho klientov patrili Phillip Howard z Charing Crossu v Londýne - veliteľ kráľovninho jazdeckého oddielu (Troops of Horse Guards), Browni z Blackburnu, William Legge - gróf z Dartmouthu, Kosimo III - veľkovojvoda Toskánska aj samotný anglický kráľ Karol II.
Vysokopostavení priatelia sa mu naozaj zišli, pretože sa dostal do maléru s predajom neodskúšaných zbraní. Na ich distribúciu totiž dozerala Puškárska spoločnosť (Worshipful Company of Gunmakers), jeden zo 111 livrejových korunou posvätených londýnskych cechovných spolkov, autorita s právomocou zhabať všetko, čo neprešlo ich schvaľovacou procedúrou. Voči Dolepovi sa stavali odmietavo, podľa jedného zdroja spor tkvel v zamestnávaní cudzincov. V 1686 si naň za faktické pristihnutie pri porušení zákona tvrdo došliapli. Trvalo dvanásť mesiacov, než ho z mastnej pokuty a sprievodných trampôt jeho konexie vysekali (pomohlo patriť na výplatnú pásku šéfa zbrojného predstavenstva koruny (Board of Ordnance)). No s obchádzaním kontroly neskončil a viaceré z jeho kúskov datovaných do neskorších rokov taktiež nenesú značku Puškárskej spoločnosti. Údajne si tak strážil výrobné tajomstvo.
Šťastie mu prialo a v 1691 podarilo obdržať titul trvalého čestného rezidenta (denization). V Anglicku sa aj oženil (Kostol sv Martina v Londýne) a zomrel (mestečko Barrow nad Soar), dosiahnuc vek 65 rokov. Jeho syn George Edward Dolep v remesle pokračoval.
(Princ Juraj, erb Puškárskej spoločnosti, miesto Dolepovej smrti)
Dolep rozvíjal zrýchlenú a viacnásobnú streľbu hneď v niekoľkých smeroch.
Medzi jeho chuťovky patrila mušketa s krátkou hlavňou, známa ako "blunderbass", masívna to ručnica s neveľkým dostrelom, zato rozšíreným otvorom, ktorý sa poľahky nabíja (užitočné za jazdy na koni, či v koči). V 17. storočí zažila rozmach (od civilistov, po námorníctvo, najväčšia priazeň u kočišov) a ustúpiť ju donútilo až storočie 19. a masová produkcia zbraní s vývrtmi (spresnenie mušky). Anglické pomenovanie je odvodené z holandčiny - "donderbus", alebo hromová nálož (bus - buxus - škatuľa). Na ostrovoch zaužívané "blunder" miesto správneho prekladu "thunder" sa zvykne vysvetľovať ako popis zmätku, ktorý takýto výstrel zvykol vyvolať. Mňa osobne by neprekvapilo ani to, keby takýmto pomenovaním Briti naznačovali, že je to zbraň pre tých, ktorí nevedia poriadne mieriť a zakopávajú aj o vlastné nohy. Mimoriadne široký rozptyl viacerých projektilov totiž v takých prípadoch padne vhod. Existovala aj menšia, pištoľová verzia, ktorou boli často vybavované jazdecké oddiely. Označovala sa ako "dragon" (jeden z predpokladaných pôvodov výrazu dragún) a dokonca aj bývala zdobená dračími motívmi. Ústie chrliace plamene a olovo dojmu napomáhalo. Exemplár - https://www.rockislandauction.com/detail/85/1257/andrew-dolep-brass-barreled-flintlock-blunderbuss
Okrem toho experimentoval so vzduchovkami. Síce náročnejšie na konštrukciu, no oproti vtedajším palným zbraniam mali niekoľko výhod. Vďaka využívaniu tlaku vzduchu miesto pušného prachu fungovali aj vo vlhkom počasí. Streľba a pomerne často i nabíjanie boli rýchlejšie než pri klasických palných spredu nabíjaných zbraniach. Hlaveň nebolo potrebné čistiť od zvyškov pušného prachu. Zároveň boli o trochu tichšie a výstrel nesprevádzal ohnivý záblesk, ani kúdol dymu, takže strelcovi ostal čistý výhľad a aj on sám zotrval menej nápadný. Najstarší dochovaný kus máme z 1580, v 17. a 18. storočí už šlo o pomerne rozšírenú hračku, populárnu hlavne na poľovačkách. Postupne sa stala aj výbavou špecializovaných vojenských oddielov. Dolep sa zrejme rozhodol, že to nie je dostatočná výzva, pretože skonštruoval rovno pušku s kombinovaným strelným mechanizmom. Doložený kus má panvičku s vývodom ústiacim do hlavne netypickým pre zbrane vzdušné, zato typickým pre palné. K skrutkovateľnému guľatému mosadznému rezervoáru na stlačený vzduch patrí aj mosadzno-drevená pumpička. Cieľom týchto a pažbových rezervoárov bolo uskladniť dostatok vzduchu na hneď niekoľko výstrelov. Pri panvičke je ešte jedna súčiastka, ktorej účel nie je známy. Nie je vylúčené, že k nej patril ešte nejaký odnímateľný komponent, ktorý sa stratil.
Exemplár - https://www.rockislandauction.com/detail/86/221/combination-flintlock-and-ball-reservoir-air-gun-by-dolep
Ďalšou z vychytávok v jeho repertoári boli zadovky. Zbrane pýšiace sa mechanizmom známym ako "breech loading", spočívajúcim v tom, že hlaveň je odklápacia a istená záverom. Zbraň teda možno nabíjať zozadu miesto spredu a nestrácať čas s nejakým zasúvaním projektilov za pomoci nabijaku. Najstaršie exempláre zadoviek sú niektoré experimentálne delá zo 14. a 15. storočia. V 16. storočí máme doloženú už aj ručnú zbraň, u anglického kráľa Henricha VIII, ktorý ju nosieval na poľovačky. Ale dobou plošného rozšírenia je až storočia 19. s nábojmi, ktoré majú vlastnú prachovú nálož. V storočí 17. by ešte stále šlo o luxusný artikel a ich konštruovanie, účinné uzatváranie proti zadnému úniku spalín (či iným trampotám) a dosiaľ vysoká zachovalosť svedčia o Dolepovej nadpriemernej zručnosti. Táto konkrétna má navyše zásobník pušného prachu na tri až štyri výstrely, takže za vyššie uvedeného zrýchleného nabíjania umožňuje čosi blížiace sa súvislej paľbe.
Exemplár - https://www.poulinauctions.com/very-fine-and-extremely-rare-circa-1690-cartridge-breech-loading-flintlock-magazine-primed-holster-pistol-by-the-esteemed-andreas-reinhold-andrew-dolep-of-london/
A napokon kúsok, ktorý je tak trocha na polceste k revolveru. To, čo si zvykneme predstaviť pod pojmom revolver, je výtvor Samuela Colta, ktorého prvý patentovaný model (colt paterson, 1836) mal hlaveň s vývrtmi a päťkomorový samotočivý bubnový zásobník na západku (proti točeniu v nesprávnom smere). Predchádzali mu rôzne ručne otáčané niekoľkohlavňové "koreničky" s pôvodom v luntových (zapaľovanie na tlejúci knôt) viachlavňových ojedinelých experimentoch z 15. a 16. storočia a už trochu hromadnejšie vyrábaných kresadlovkách prevažne podľa vzoru Nock, prípadne Segallas zo storočia 18. Dolep to ešte v tom 17. skúsil s takouto zadovkou vybavenou trojkomorovým zásobníkom. Keďže zásobník je spojený a hlavňou a otáčajú sa spoločne, ústie hlavne je zdobené troma listami, každým presne v línii pohľadu. Otáčanie je tak ako pri neskorších koreničkách manuálne. Exemplár - https://www.bonhams.com/auctions/13738/lot/93/
Najčastejšie spomínaná publikácia Great British Gunmakers 1540-1740 od W. Keith Neala a D.H.L. Backa vraj obsahuje hneď deväť príkladov Dolepových výtvorov a internet s aukčnými webmi a nadšeneckými blogmi za ňou nezaostáva, takže komu sa máli, môže vyraziť pátrať po ďalších.
Ja som už ale svoj zásobník vystrieľala a túto sondu do nizozemského puškárskeho umenia uzatváram.
#juraj červenák#Dobrodružstvá kapitána Báthoryho#Diablova pevnosť#Andreas Dolep#early modern#late modern#fire arms#guns#air guns#blunderbass#revolver#breech loading#gunmakers#history#Great Britain#Denmark#Netherlands#flintlock#multishot#three chamber#historical weapons#rifle#pistol
4 notes
·
View notes
Text
youtube
Polecam wszystkim, żeby uzbroić się w argumenty przeciwko kalce myślowej, jakoby postawy feministyczne przyczyniały się do epidemii męskiej samotności:
- procent samotności jest taki sam wśród kobiet z dziećmi i mężczyzn, hmm, z praktyki zawodowej wiem, że jak rodzi się dziecko z niepełnosprawnością, to tak, tatusiowie często się najzwyczajniej w świecie zawijają...
- mężczyźni nie zawiązują nie tylko relacji z kobietami, oni generalnie w indywidualizujących się społeczeństwach NIE ZAWIĄZUJĄ społecznych relacji -(brak przyjaciół )
- nie jest rolą kobiet by edukować społeczeństwo jak należy socjalizować mężczyzn
- za samotność odpowiadają konsumpcjonistyczne SM i aplikacje randkowe, w których wizerunek jest rodzajem produktu w sklepie
- emancypacja kobiet jest wynikiem ciężkiej pracy pokoleń kobiet, i nie jest naszą pracą wzmacniać patriachalnych mężczyzn, którzy czują się zagrożeni, że słabną ich przywileje
- podsumowując epidemia samotności jest wynikiem KAPITALIZMU ZBUDOWANEGO GŁÓWNIE PRZEZ MĘŻCZYZN,
a na koniec wisienka na Tort- film polecił mi mężczyzna! thx Adam Majster Zgoła, mechanik samochodowy ❤ dość "męski" zawód, co nie?
#Feminizm#Samotność#Społeczeństwo#Patriarchat#Równość Płci#Kapitalizm#Relacje Społeczne#Emancypacja#Kryzys Męskości#Nowoczesne Społeczeństwo#Samotność Mężczyzn#Społeczna Odpowiedzialność#Edukacja Społeczna#Feminizm Nie Jest Zagrożeniem#Kobiety Mają Głos#Kultura Indywidualizmu#Krytyka Kapitalizmu#Youtube
2 notes
·
View notes
Text
Żrem ile tylko mogę wcisnąć, ćwiczyć na razie nie mogę bo miałem wyrywany ząb stały (u góry, ściana zatok może mi pęknąć 😘✌️) a przyrostu mięśni a nie ogólnie wagi KURWA NI MA.
Wszystko ciągle leci w dół no i chuj, nie chce znowu ważyć mniej niż 40 kilogramów bo będę wiecznie zmęczony. Coś będzie trzeba wymyśleć, majster plan kurwa.
No ale chuj do końca tygodnia nic nie zdziałam jak nie mogę ćwiczyć to mogę co najwyżej wpierdalać skyr, jajka i obiadki mamuśki to może chociaż coś podtrzymam te wagę.
#eating disoder recovery#ed recovery#recovery#@tw edd#tw ed ana#russian man speaking facts#muscle#muscular
6 notes
·
View notes
Text
Character Intro: Kogar Výtaušeima
Aliases:
Man with No Eyes, Majster/Majstre, Master Embalmer, Embalmer
Quote:
“An Embalmer should be the healer of the sick and the hunter of the damned.“
Physical traits:
Height: 190 cm (6 ft 2.8 in)
Weight: 85 kg (187 lbs)
Build: lean, quite muscular
Hair: dark brown, chin-length, later cut short
Eyes: dark brown
Skin: pale with ashen undertone, dry
Unusual traits: has a scar running across the forehead and by the width of his left cheek, a part of his left ear is missing with the rest being severely disfigured
Personality:
Those few who remember the Embalmer, describe him as a stoic with only a couple of words on his lip. Yet he carried out his actions as swiftly as he was able to swish his sword through the air. Cold and intelligent, he never let anything to cloud his judgement. Although, some say he was more than foolish when he decided to keep a creature he named as his only disciple and successor in the craft of the embalming. Admittedly, some of his procedures could be viewed from eccentric to drastic. Yet everyone should bear in mind the Embalmer swore to protect the sanctity of a soul. There is a rumour that the two girls from his care lived up to the adulthood and viewed the bat demon/vampire as not only their guardian (and a master for the older one), but even as their 'father' as well, though they did not relate to him by a single drop of blood. This only claims another rumour that his old heart was able to fully beat around his only children.
Personal life and relationships:
Master Kogar was known as a man of few words yet many actions what showed when he took under his roof three little children, two of them being wolf demons. Sources claim that his relationship was warmest with the oldest and the youngest one as the middle child often decided to misbehave and occassionally throw some blame onto the oldest child. However, the Embalmer did his best to find his way even to this girl and bring her up.
Other than the three foter children, most probably belonging to the tribe of the Wendic demons (with the exception of the oldest child who hasn't been confirmed as neither a demon or a human), he kept in touch with other embalmers from his order. Which isn't much surprising as bat demons are known to separate themselves from other demon tribes, but never from their own clan.
Although Master Kogar did use the name Výtaušeima as his family name, he was never born to such a clan. Rather, it is a surname he chose to carry as his predecesor was named Výtaušeima. Killing his former master upon learning he had been involved with the cultists of the Repentent Ones, he kept onto the name in hopes to cleanse it one day for he believed in his master's innocence unitl the day of his death. The surname was also passed onto his foster children whom he had taught to never forget but always forgive.
He carried out his duty as an embalmer to his last breath when he was impaled by villagers from the neighbouring demonic settlement deep in the forest within the region of Carpathian Mountains (the most probable location for the place of the incident is suspectedd to be held in the region of Low Tatras, however no certain claim has been made so far). Left to succumb to his wounds, the only witness to this horryfying scene, apart from the demons who carried out the execution and later died in an inexplicable incident, was his successor, Ulfrika Výtaušeimová, the Master Embalmer of many names but only one face she covered with the mask of her deceased master.
Role:
A minor character in Empire of Dust (mostly mentioned)
---------------------------------------------------------------------------------------------
Taglist (let me know if you'd like to be added): @vanessaroades-author @rubywrite @aohendo @rbbess110 @jgmartin @outpost51 @athenswrites @kainablue
#writeblr#writing community#writers of tumblr#character introduction#character intro#kogar výtaušeima#lore corner#writeblr community#writers on tumblr#it's finally out and i'm so sorry it took so long to post#btw i decided to put extra more information in Kogar's lore since well#there hasn't been much posting from me lately#and i came up with new ideas i wanted to share#sorry if there are grammar errors but i don't have much stength to make a new edit to this#maybe later during this (upcoming) week#mythical creatures#slavic folklore#mythos#mythology inspired
7 notes
·
View notes
Text
majster. to jebnie
#i'm in the train now. no longer stressed just tired. got 4 hours of sleep lmaooo#i'm so lucky i live near the very first station bc the amount of bikes here. i got mine in first and now there is no space at all to walk
2 notes
·
View notes
Text
Jazu z północy
Żeby Was... Jakże nieprzewidywalnym jest los. Posłuchajcie:
Zacznę od początku i końca. Jak się nie zmęczę to opowiem co było pomiędzy.
//
Wstaję, odsłaniam okno. Śnieg O.O Jak?! Skąd?! Niby temperatura na plusie, jednak nakurwia śniegiem. Przyjechałem, zaparkowałem. - KM nie chce płacić piątaka XD Przyjechał po nią konkubent. Straszy, że będę miał ze skrobaniem problem. A kto w Polsce nie ma z tym problemu? ^^ Idę do fury. Odpalam, włączam grzanie szyb, wyciągam odmrażacz w sprayu, odpalam kiepa i do dzieła. Przednia i tylna szyba poszły bez grzania nawet. Nie wiem jak, ale rach ciach i czyste. Ale trzeba coś widzieć przy skręcaniu. Kurwa!!! Bocznych szyb żadną siłą ruszyć nie szło. Grzanie dałem na górę, ful pizda. Trzy kiepy później przeżegnałem się i pojechałem do domu modląc się żeby we mnie nikt nie przykurwił. Spotkałem sąsiada. Ta sama sytuacja. 25minut próbował zanim się poddał. MASAKRA!!! - Dziś zawieja, ale już na minusie to szyby się nie zalodzą.
//
W pracy muszę ochłonąć. Jeszcze zanim się dowiedziałem o przyczynie, wkurwiłem się. A wkurwiłem się, bo zobaczyłem, że Kiero rozebrała nabiałówkę i czyści w środku. Jak?! Dlaczego?! Przecież nie można! Od tego są majstry! Okazało się, że bez słowa komentarza, SWS wysłał jej dwa filmiki ze stanem lodówek które robili majstry. Kiero łyknęła to w głąb siebie niczym gwiazda porno, i wzięła się do czyszczenia. - Z początku myślałem, że to SWS jej kazał. Ale skoro nie napisał nic to może jej tylko wysłał te filmiki. Tak czy inaczej, na stan lodówek pod osłonami nie mamy wpływu. I nie mamy prawa ich rozkręcać! Nawet jak nam pompę wody wymieniał majster to nas opierdolił, że ją ręcznie wylewaliśmy. Zaraz wyjdzie, że serio wszystko będziemy ogarniać na tym sklepie. Teraz inaczej podchodzę do sprawy.
//
Znowu pojawili się złodzieje 4paków na osiedlu -.- Nas ojebali, i Żabkę jak skrobałem szyby. Żeby tak ich pokarało!
Dobry wieczór ;]
5 notes
·
View notes
Text
³¹.⁰³/⁰¹.⁰⁴.²³.
Szaleństwo? Czy coś co zdecydowanie było super, dla samego siebie, spowodowało uśmiech i radość w głębi duszy zrobiło się ciepło.
Tak ja wiem że więcej osób raczej nie docenia małych i drobnych gestów/czynów, czy rzeczy zrobione dla siebie, kogoś, jakkiekolwiek które spełniają nas i dają nam poczucie takiej radości na sercu.
Ale co mnie w sumie inni, jak dawałem dłoń i bezinteresowną pomoc, to jakoś bardzo kpiące było i olewcze podejście. Trudno, w każdym bądź razie aktualnie jak najwięcej jest progresu rzeczy niosące duże profity. Bardzo mnie to wszystko cieszy, wszystkie postanowienia które dawałem innym i doradzałem jak je wprowadzić w życie, ponieważ mi było trudno z wiarą i chęcią podjęcia pewnego ryzyka, i dążenia do jak największego rozrostu ich a także tworzenie życia tak aby było jak najpiękniejsze.
I jak kiedyś wspominałam w poście w którym startowałem z tym, pomimo wszystko nie zamierzam tego zaprzepaścić, było kilka zwątpień chęć poddania się, zwątpienie, wpływ miała strata pracy, swoją drogą do dupy i pewnej osoby. Ale jest stabilnie, praca szybko znalazła się praktycznie sama zadzwoniła, a pisałem o nią prawie pół roku temu.
Ale może być to mało fajne czy przyjemne zajęcie, lecz mi pasuje, majster jest zajebistym starszym chlopem, mega w porządku, słowny, do rany przyłóż, empatyczny a także nie brakuje mu ludzkiego szacunku.
Dziękuję za kontakt i chęć podjęcia współpracy, nie żałuję choć trochę trzeba mieć pary w sobie, lecz praca sama w sobie jest lajtowa, montaż drzwi, zarobek mi pasuje na tą chwilę, faktem mam bezcenną premię, naukę fachu od człowieka który ma wszystko perfekcyjnie opanowane, a wiedza którą posiada, zagina niejednego który tym się zajmuje. Bezcenne!
Do tego, mega super współpraca, klimat i przyjemna atmosfera, a tego w pracy w tych czasach ciężko uświadczyć. Chęć także z jego strony pomocy w zakresie swojej firmy zajmującą się montażem drzwi gdy będę już miał temat opanowany że z zamkniętymi oczami będę wykonywał czynności, to to będzie moment w którym mogę podjąć temat, a idzie bardzo dobrze, w przeciągu dwóch tygodni dostałem podwyżkę a także doceniona została moja osoba niejednokrotnie, za to jak pracuję, i łapie o co chodzi, a także zauważono dużo chęci do pracy i logiczne myślenie oraz łapanie tematu bez jakichkolwiek pierwszych słów w danym temacie ze strony majsra, a tak jakby wyjęcie słów z ust szybciej jego i wypowiedzenie. A także że nie trzeba mówić co trzeba robić, a taktem jest że dzisiejsi pracownicy to większości zwykłe lesery i zerowe myślenie w pracy o pracy, a o pierdołach, i brak jakiegoś logicznego myślenia, domyślania się, jakiejś błyskotliwość, kreatywności, chęci chłonięcia wiedzy i rozwoju osobistegoi i ogólnie ciągłe powiększanie swojej wiedzy.
Piątek na sobotę pojechałem do kina, Sam niestety pomimo że wszystko stawiałem od biletu po picie, ewentualnie popcornu czy czegoś innego. Faktem jest decyzja, pełen spontan,. Pierw był Punk Rockowy koncert , ale brak chętnych a z pewnych względów organizacyjnych, było już dawno po dobrej połowie, drugi plan celebrowania weekendu i super sprawnym montażem piątkowym, to dobry melanż w apartamencie gdzie też wszystko opłacam chyba że zainteresowany chciałby, to mógłby oczywiście się z własnej woli dorzucić czy coś dokupić od siebie.
No lecz niey, brak chętnych, a jeden burak wybrzydzał i gardził, stawiał warunki i chciał by zrobić tak, ażeby było po jego myśli i jego wygodzie. O, nie! Nie tak to wyglądać będzie, oj, nie. Dupek delikatnie nazwę, już 3/2 minuty do transportu do celu, czyli kina ; Cinema City - Katowice , mieszczące się w #Punkt44.
Byłem na seansie, "Kokainowy Miś", jak dla mnie śmieszy, z dreszczykiem, lekką rzeźnią, flaki dużo krwi czy pewne rozczłonkowania. Ale, no jest klimat, bynajmniej dla mnie 10/10, kupiłem sobie Pepsi do tego bo suszyło delikatnie, bo wiadomo leki trzeba zażywać i dbać a także szanować własne zdrowie bo drugiego nie będzie tak silnego by walczyć. No tylko że kurczę chyba lekki błąd to że zabrałem Andrzeja ze mną na podróż i wiadome są tego minusy które jeszcze trwają i są nie fajne już. No, ale nie poddajemy się i walczymy do końca, zawsze! Tak są także i plusy, mianowicie takie że film pomimo moich obaw że jest to seans z napisami, a moje ogladanie i czytanie często jest słabe, choć na kinowym ekranie gdzieś jest łatwiej, a też nie ukrywam że skupienie i wciągnięcie w cały ten film, tak że aż nie poczułem jak szybko się skończyło wszystko, a samopoczucie i wszystko podniosło się o mega wiele tak jak i to że wpadły plusy w temacie zrobić coś dla siebie, tak by być uradowanym. A zapomniałem że do tego jako że, do naje*#_ia było tak daleko jak materializacja jest aktywna, a jest dla choć na wykończeniu tak na prawdę i będzie można odpocząć, wracając do meritum, do tego przed seanse wpadłem do sklepu i zakupiłem po sporych problemach i zdecydowaniem czy biorę whisky, burbon czy gin, czy coś innego. W końcu za małą doradą mojego lekarza wybrałem, GIN mianowicie; CASTELGY-London Dry Gin. Dobre aczkolwiek, nie będzie moim jakimś faworytem, natomiast z pewnością nie przejdę też obojętnie obok tego. Po seansie i sporzyciu około 200 ml trunku, wyszedłem z kina szukając powrotu do domu, którego prędko nie było po prostu, a jakoś czas trzeba było zaadoptować. Więc zacząłem szukać miejsca do degustacji dalejszej trunku i znalezienia jakiegoś miejsca w którym spędzę czas który to odliczany był do transportu którym dostałbym się do domu.
Seans się skończył około 23³⁰, a transport najprędzej był po 4 nad ranem, więc postanowiłem popytać, coś może ktoś doradzi poleci, żeby miło i fajnie również spędzić samotnym czas i mieć kolejne plusy z robienia czegoś dla siebie. Więc od miejsca do miejsca, po wydeptanych kilometrach, mega śmiesznej sytuacji z klubem z pooldance, który jako wielka promocja, miał wyjazd za free i można było wejść zobaczyć i zweryfikować za i przeciw, a także uzyskać również wszelkie odpowiedzi. Swoją drogą bardzo ładne panie tam były a miejsce samo w sobie bardzo gustowne schludne bez zarzutów. Koniec, końców spotkałem dwóch typków, z którym skosztwaliśmy owy Gin, i chwili rozmowy, wymiany swoich spostrzeżeń na temat klubów, gdzie do 2⁰⁹ dnia ¹.⁰⁴.²³. bieżąco roku nie byłem Ani razu w żadnym klubie, i właśnie po dyskusji i wymiany argumentów za i przeciw, zadecydowaliśmy że idziemy do Energy 2000.
Wszystko ładnie pięknie, wypiłem w sumie tam dwa piwa a pomiędzy nimi, whyski z colą lecz nie coca-cola tylko Pepsi, tyle chociaż że, ze szklanej butelki, z lodem i plasterkien limonki. Niestety, podjąłem decyzję próby jakiejś zabawy, "tańców" pierwsza była zerowa, druga z koleji już odpalała się lecz ciężko było wyłączyć myśli że ktoś może mieć mnie na języku, zaś trzecia była już efektywna, pomimo że średnio w moim guście jest klasyczne klubowe brzmienia, gdyż wolę m.in. psytrance. No ale coś było świrowane, lecz traciłem ochotę tam bycia, jednak samemu jest czasem nie wygodnie. No a tamci co ze mną wpadli, to zaraz po przejściu przez bramki,. Całkiem poszli w swoim kierunku. No ale mała pomoc Andrzeja i parkiet był pod moimi nogami, niestety po podwójnej rezygnacji, stwierdziłem że klub średni, labirynt tak naprawdę, stali bywalce z pewnością z tym problemu nie mają, bardzo nie mój typ ludzi, chociaż trafiłem kilka ciekawych, a z pewnością miłych ludzi, uprzejmych. Pozdrawiam serdecznie. No ale, po prostu stamtąd wyszedłem, ponieważ moja ocena to 3/10 ponieważ, atmosfera średnia, ludzie, ładni, lecz duża ilość młodych wśród których nie bardzo odnajdę kompanów.
To w sumie tyle, najważniejsze że choć poszły wszystkie pieniążki które wziąłem ze sobą na kino, poszły na tak słaby dill jakim był wypad do klubu, chociaż, teraz mam klub odchaczony bynajmniej.
Później po krótkich wędrówkach, i dotarciu na przystanek autobusowy, i oczekiwanią na bus, a także po aplikacji leków, podjęta została droga do domu, z małą wpadką, na 7 byłem w domu, poczym wykonałem czynności które są obowiązkowe w domu, wyszedłem spotkać się z tym który zawinął się pod pseudopretekstem, jakim była kupa którą doniósł do domu ale praktycznie tyle samo minut podróży by mu wyszło by wysiąść i zdążyć do WC już w Katowicach. Więc mu grzecznie powiedziałem że mnie wkurwił także jakikolwiek szacunek u mnie stracił, oraz że jak mu nie wstyd prosić o cokolwiek bym poratował, gdzie dzień wcześniej miał propozycje na korzystanie z wszystkiego do wyczerpania zapasów.
Ale za to spotkanie było u dobrego ziomeczka i gitara czas spędziliśmy,a później z drugim dobrym ziomeczkiem spędziliśmy lekko pond dwie godzinki na dobrej także rozmowie. Pozdrawiam Was serdecznie.
O nic, to na tyle, tak podsumowując, cieszę się że pracuję tu gdzie pracuję, daje też mi to dużo motywacji do dalszych działań i nowych próbach zrealizowania nowych ewentualnie podjętych postanowień. Aktualnie jest wszystko na dobrej drodze ażeby było już to stabilne i nie znienne wbrew ingerencji człowieka.
Wiara, chęci i działanie, to podstawa do budowania sukcesów życia własnego, którego jesteśmy władcami i tylko od nas w największym stopniu zależy jakie to życie nasze będzie.
Nie poddawaj się, WALCZ! Do końca, w pocie, krwi, i łzach. Zawsze zaciśnięte zęby i pośladki spięte.
Całokształt całej wyprawy, sytuacji, rzeczy i decyzji i czynów podjętych podczas całego tego wypadu, oceniam na mocne 9.5/10 , ponieważ jednak samotny wypad, szczególnie spędzany czas po seansie, słabe zainteresowanie ze strony innych ludzi podjęcia decyzji, ażeby chociaż jakoś zakomunikować że chętnie nawiąże próbę komunikacji. A także, zmarnowany pieniądz w barze, oraz podjęcie dosyć sporadyczną decyzję, nie do końca przemyślaną czy będzie odpowiadać to jaki temat będzie przewodni na salach. Gdyż na Qlimax czy innych hardbassach prędzej bym się odnalazł.
Th End.
~ M.V.D.I.A.C.®
youtube
#kino#silesia#katowice#CinemaCity#cinema#Seans#miś#kokaina#Śmiech#Szok#Dreszcz emocji#film#życie#miłość#choroba#f61#ty i ja#Piękny świat#Piękne życie#piękno#Drobne rzeczy#radość#Zadowolenie#Samospełnienie#Coś dla siebie#Energy2000#Klub#przygoda#podróże#Nowe doświadczenia
9 notes
·
View notes
Text
I was tagged by @girlcavalcanti. Thanks!
nickname: they don’t really stick with me and that’s unfortunate. but maybe that’s better. I don’t want to be majster or smth
sign: capricorn
height: bellow 1,7m but I still believe
last thing I googled: stańczyk computer
amount of sleep: too little
dream job: comic creator (both artist and writer) or artist so famous that people would kill for my drawings (so I wouldn’t have to do commissions) or philosopher or lego tester. or a wizard. girl can dream
movie/book that summarizes you: hard one. I asked my friends and one of them said metropolis (so let’s say it’s because I am a little bit overambitious)
favourite song: let’s say Radio by Rammstein but that’s not true since I don’t have a one favourite
favourite instrument: acoustic guitar because I could play badly on it long time ago
aesthetic: in terms of wearing none. BuzzFeed quiz says it’s dark academia. I don’t agree but whatever
favourite author: why are this questions so hard. Stanisław Lem if I have to pick one
random fun fact: I had to learn how to do vulcan salute. I stretched fingers of one hand by force using the other one. And I did that before I watched any star trek episode because I’d a felling I would become a fan
I tag @opia-jpg, @klarcia, @duck-duck-newton and @chalpurnia
7 notes
·
View notes
Text
mooood Fot. Adam Majster Zgoła Ret. @liminalmindcore Model Agata Zu Jabłońska
7 notes
·
View notes
Photo
Онлайн обучение домашней электрике простым языком - Майстер, Цветков (2024)
Онлайн обучение домашней электрике простым языком
Николай Майстер, Глеб Цветков
Если твоя душа не лежит к работе SMM, программированию или веб-дизайну, ты любишь работать руками, но при этом готов приложить голову, то у тебя появилась возможность получить высокооплачиваемую профессию электрика онлайн
• Уже через месяц начнешь выполнять первые заказы с нашей поддержко
доход частного электрика начинается от 100 т.р. и не ограничивается, при этом...
Читать далее
Подробнее на https://eground.org/threads/onlajn-obuchenie-domashnej-ehlektrike-prostym-jazykom-majster-cvetkov-2024.125158/
0 notes
Text
7 marca 2024
Polska służba zdrowia rozwala mnie na łopatki. Lekarz prowadzący mamę wziął wolne, została bez zwolnienia lekarskiego. Dostalam informacje,ze z takimi rzeczami to do lekarza rodzinnego. Ale pani doktor rodzinna, do ktorej chodziny ponad 20 lat, nas niechetnie zapisała na wizytę, a potem sobie przypomniała dzień przed końcem poprzedniego chorobowego, że jej to w czwartek i piątek nie ma, więc nie wypisze.
Jakimś cudem udalo sie dostać do innego chirurga,który wypisał 2 tygodnie zwolnienia,a potem z szyderczym uśmiechem na twarzy stwierdził,że po tym czasie mama moze iść do pracy. "Przecież nie ma problemów z nogami tylko z brzuchem". Teraz siedzę i myślę,skąd wziąć L4 na kolejne 2 tygodnie żeby dotrwać do wizyty u naszego lekarza.
Mama prędzej się zwolni niż pójdzie do tej swojej pracy,jest to ciezka fizyczna harowa. Ale Nie chcialybysmy tego bo jest tuż przed emeryturą.
Jestem w szoku, jeden lekarz mówi,żeby na siebie uważać,trzymać dietę,nie dźwigać,nie forsować się, zleca badania, a drugi każe iść do pracy. Nie badając,nie chcąc spojrzeć nawet na wyniki,byle się pozbyć, jeszcze z miną srającego kota. Z całym szacunkiem bardziej wierzę lekarzowi, który od początku zna historię mamy. Chyba trafił nam się jeden normalny z całego tego dziwnego towarzystwa.
Strasznie mi źle ostatnio.
W nowym domu, zaczynają nam szpachlować ściany. Jak szukalismy ekipy to też były przeboje, każdy mówił co innego, rozrzut stawek też duży,najlepsi są Ci którzy w nowym domu narzekają na wszystko,to tynki nie takie, to coś krzywe, to się nie da, metrów dużo (od kiedy dla nich to problem,skoro biorą kasę od metra wykonanej pracy xd). Co w takim razie mowią gdy przyjdzie robić remont w starym domu ? No hity. Jeden się zachowywał jakby chciał do siebie jak najbardziej zniechęcić, w takim razie po co się ogłasza,że coś zrobi? Kolejnego polecala jego dziewczyna, a potem nagabywala mojego męża pytaniami czy już dzwonił, czy już się spotkali, czy coś z tego będzie? Oczywiście żadne się nie przyznało że są razem, majster stwierdził,że kobieta która go polecala to pewnie jego klientka,której robił cały dom xd nie znając nawet nazwiska,bo nie podalismy, kto go polecał. Od razu mi się to wydało podejrzane,ale jak zobaczylam na jej zdjęciu profilowym faceta z którym rozmawialiśmy wszystko było jasne. No nie powiem,mogl jej robic dom,ale nie wzbudzili naszego zaufania. Nie ogarniam ludzi 🤡
Tak poza tym, czytam serię z Chyłką Remigiusza Mroza, wciągnęłam się. Był też spacer po naszym przyszłym miejscu zamieszkania. Cieszę się, że jest gdzie tam wyjść,dużo natury,lasów,stawy. Będzie gdzie spacerować:)
10 notes
·
View notes
Text
150) Sart, Сарт, Һарт - ród Baszkirów. Według legend etnogenetycznych i szezhere, eponimy klanu Sart i innych klanów Baszkirów byli synami legendarnego przodka Baszkirów Isztek. Te legendy szezhere opisane są w dziełach Yalsygula Tadzhetdina Al-Bashkordiego (1768-1838) i Mukhametsalima Umetbaeva (1841-1907). W XII-XIV wieku klan Sart stał się częścią ludu Baszkirów i utworzył w jego obrębie aimak. Staje się częścią stowarzyszenia plemiennego Aile. Baszkirski epos „Последний из Сартаева рода” opisuje życie głowy rodziny Sart, Yalyka Biya, który żył w XIV wieku. Wraz ze swoimi synami Karmasanem i Sarmasanem Yalyk walczył z oddziałami Kulawego Timura. Rzeki - dopływy Agidelu - Karmasan i Sarmasan nazwano na cześć jego synów, którzy zginęli w bitwach. Później weszli w skład Chanatu Syberyjskiego, w XV-XVII w. wraz z innymi klanami stowarzyszenia Ayle występowało w opozycji do potomków Chana Kuczuma. Po przyłączeniu Baszkortostanu do królestwa rosyjskiego, Sartowie żyją głównie na terytorium syberyjskiej Darugi, kilka wiosek znajduje się na terytorium Nogai Daruga. W XVII-XVIII wieku rodzina brała udział w powstaniach Baszkirów przeciwko królestwu rosyjskiemu. Przywódcami powstania baszkirskiego z lat 1704-1711 w północno-wschodnim historycznym obszarze Baszkirii z rodziny Sart są znani: Bajkusuk, Kalmakkul Karakusukow i Akymbet Urazow. W czasie tego powstania Kalmakkul (Kulmankul) Karakusukow stał się jednym z najbliższych towarzyszy żołnierzy Tarkhana Aldara Isekiewa i doradcą zdeklarowanego chana Yrysmukhameta („ojca chana”). W 1715 r. grupa Sartów pod wodzą Akymbeta Urazowa, pochodzącego ze wsi Labau, została przyjęta przez Baszkirów z volostu Bikatin za równoprawnych członków gminy. Pod koniec lat czterdziestych XVIII w. większość mieszkających tu Sartów przeniosła się na teren współczesnego powiatu Safakulewskiego w obwodzie kurgańskim i utworzyła tu wołost Sart. W czasie powstań baszkirskich w latach 1735-1740 volost Sart stał się jedną z głównych baz powstańców na terytorium syberyjskiej Darugi. Przywódcami powstania w wołoście byli Kalmakkul Karakusukow, Jusupkul i Suleiman, wśród uczestników powstania znany był także Abdraszit Urazow. Później Kalmakkul został skazany na śmierć w twierdzy Menzelin, wiadomo, że w powstaniu brali udział jego synowie Kadyr i Kusey. W czasie wojny chłopskiej toczącej się w latach 1773–1775 jednym z najaktywniejszych wojowników armii Salawata Jułajewa był majster wołosta Sartu, Umetej Urazymbetow.
0 notes