#Seans
Explore tagged Tumblr posts
ehilal · 8 months ago
Text
Psikoloğa uzun bir süredir devam ediyorum. Bazen istikrarı sağlamakta zorlanıyorum. Gidip geliyoruz o kadar da para veriyoruz acaba boşa mı diyen iç sesim olmuyor desem yalan olur. Fakat bugünkü seansta yine 'iyi ki' dedi. Aylardır süren, gözüme dolaşmış bir yumak gibi gözüken, konuşup konuşup hiçbir aksiyon alamayacağımı düşünüp, dibi gördüğüm, zincirleme kaza gibi gelişen duygu durumumun yine ben anlamadan çözüldüğü ile yüzleştim. Bir baktım ki taşlar yavaş yavaş yerine oturuyor. Verdiğin emekler boşa gitmiyor. Oh dedim yüzümde bir tebessümle. Kendimle bitmeyen mücadeleme sağlık. Neden psikoloğa gidiyorum sorusunun 'kendimin daha iyi versiyonları ile karşılaşmak için' cevabın bir gün daha hakkını vermiş olmanın mutluluğunu yaşıyorum. Ne basit geliyor içimden çıktıktan sonra o kaoslar, çözülmez sanılan durumlar. Ben değiştikçe çevrem, ilişkilerim, dışarıya karşı algım değişiyor. Kendimi daha çok sevdikçe eşime, aileme, arkadaşlarıma, ilgi alanlarıma çok daha sıkı sarılmak geliyor içimden.
Tam bu duygular içindeyken bir video ile karşılaştım. Videoda bir kişi psikolog diğer kişiye soruyordu '12 yıldır psikoloğa gidiyorum ne zaman bırakabilirim, ne zaman iyileşirim? ' Psikoloğun 'Hasta değilsiniz ki iyileşesiniz' ile başlayan cevabı beni gülümsetti.
Bu hikaye devam edecek. En güçlü olduğum anlarda yine kendimi sorgulayacağım. Sonra ayağım takılıp tekrar düşecek bunu anlamlandırmaya çalışacağım. Hayat da böyle değil mi? Daimi bir mutluluk ve mutsuzluk yok.
3 notes · View notes
mividadelinfernoalcielo · 2 years ago
Text
³¹.⁰³/⁰¹.⁰⁴.²³.
Szaleństwo? Czy coś co zdecydowanie było super, dla samego siebie, spowodowało uśmiech i radość w głębi duszy zrobiło się ciepło.
Tak ja wiem że więcej osób raczej nie docenia małych i drobnych gestów/czynów, czy rzeczy zrobione dla siebie, kogoś, jakkiekolwiek które spełniają nas i dają nam poczucie takiej radości na sercu.
Ale co mnie w sumie inni, jak dawałem dłoń i bezinteresowną pomoc, to jakoś bardzo kpiące było i olewcze podejście. Trudno, w każdym bądź razie aktualnie jak najwięcej jest progresu rzeczy niosące duże profity. Bardzo mnie to wszystko cieszy, wszystkie postanowienia które dawałem innym i doradzałem jak je wprowadzić w życie, ponieważ mi było trudno z wiarą i chęcią podjęcia pewnego ryzyka, i dążenia do jak największego rozrostu ich a także tworzenie życia tak aby było jak najpiękniejsze.
I jak kiedyś wspominałam w poście w którym startowałem z tym, pomimo wszystko nie zamierzam tego zaprzepaścić, było kilka zwątpień chęć poddania się, zwątpienie, wpływ miała strata pracy, swoją drogą do dupy i pewnej osoby. Ale jest stabilnie, praca szybko znalazła się praktycznie sama zadzwoniła, a pisałem o nią prawie pół roku temu.
Ale może być to mało fajne czy przyjemne zajęcie, lecz mi pasuje, majster jest zajebistym starszym chlopem, mega w porządku, słowny, do rany przyłóż, empatyczny a także nie brakuje mu ludzkiego szacunku.
Dziękuję za kontakt i chęć podjęcia współpracy, nie żałuję choć trochę trzeba mieć pary w sobie, lecz praca sama w sobie jest lajtowa, montaż drzwi, zarobek mi pasuje na tą chwilę, faktem mam bezcenną premię, naukę fachu od człowieka który ma wszystko perfekcyjnie opanowane, a wiedza którą posiada, zagina niejednego który tym się zajmuje. Bezcenne!
Do tego, mega super współpraca, klimat i przyjemna atmosfera, a tego w pracy w tych czasach ciężko uświadczyć. Chęć także z jego strony pomocy w zakresie swojej firmy zajmującą się montażem drzwi gdy będę już miał temat opanowany że z zamkniętymi oczami będę wykonywał czynności, to to będzie moment w którym mogę podjąć temat, a idzie bardzo dobrze, w przeciągu dwóch tygodni dostałem podwyżkę a także doceniona została moja osoba niejednokrotnie, za to jak pracuję, i łapie o co chodzi, a także zauważono dużo chęci do pracy i logiczne myślenie oraz łapanie tematu bez jakichkolwiek pierwszych słów w danym temacie ze strony majsra, a tak jakby wyjęcie słów z ust szybciej jego i wypowiedzenie. A także że nie trzeba mówić co trzeba robić, a taktem jest że dzisiejsi pracownicy to większości zwykłe lesery i zerowe myślenie w pracy o pracy, a o pierdołach, i brak jakiegoś logicznego myślenia, domyślania się, jakiejś błyskotliwość, kreatywności, chęci chłonięcia wiedzy i rozwoju osobistegoi i ogólnie ciągłe powiększanie swojej wiedzy.
Piątek na sobotę pojechałem do kina, Sam niestety pomimo że wszystko stawiałem od biletu po picie, ewentualnie popcornu czy czegoś innego. Faktem jest decyzja, pełen spontan,. Pierw był Punk Rockowy koncert , ale brak chętnych a z pewnych względów organizacyjnych, było już dawno po dobrej połowie, drugi plan celebrowania weekendu i super sprawnym montażem piątkowym, to dobry melanż w apartamencie gdzie też wszystko opłacam chyba że zainteresowany chciałby, to mógłby oczywiście się z własnej woli dorzucić czy coś dokupić od siebie.
No lecz niey, brak chętnych, a jeden burak wybrzydzał i gardził, stawiał warunki i chciał by zrobić tak, ażeby było po jego myśli i jego wygodzie. O, nie! Nie tak to wyglądać będzie, oj, nie. Dupek delikatnie nazwę, już 3/2 minuty do transportu do celu, czyli kina ; Cinema City - Katowice , mieszczące się w #Punkt44.
Byłem na seansie, "Kokainowy Miś", jak dla mnie śmieszy, z dreszczykiem, lekką rzeźnią, flaki dużo krwi czy pewne rozczłonkowania. Ale, no jest klimat, bynajmniej dla mnie 10/10, kupiłem sobie Pepsi do tego bo suszyło delikatnie, bo wiadomo leki trzeba zażywać i dbać a także szanować własne zdrowie bo drugiego nie będzie tak silnego by walczyć. No tylko że kurczę chyba lekki błąd to że zabrałem Andrzeja ze mną na podróż i wiadome są tego minusy które jeszcze trwają i są nie fajne już. No, ale nie poddajemy się i walczymy do końca, zawsze! Tak są także i plusy, mianowicie takie że film pomimo moich obaw że jest to seans z napisami, a moje ogladanie i czytanie często jest słabe, choć na kinowym ekranie gdzieś jest łatwiej, a też nie ukrywam że skupienie i wciągnięcie w cały ten film, tak że aż nie poczułem jak szybko się skończyło wszystko, a samopoczucie i wszystko podniosło się o mega wiele tak jak i to że wpadły plusy w temacie zrobić coś dla siebie, tak by być uradowanym. A zapomniałem że do tego jako że, do naje*#_ia było tak daleko jak materializacja jest aktywna, a jest dla choć na wykończeniu tak na prawdę i będzie można odpocząć, wracając do meritum, do tego przed seanse wpadłem do sklepu i zakupiłem po sporych problemach i zdecydowaniem czy biorę whisky, burbon czy gin, czy coś innego. W końcu za małą doradą mojego lekarza wybrałem, GIN mianowicie; CASTELGY-London Dry Gin. Dobre aczkolwiek, nie będzie moim jakimś faworytem, natomiast z pewnością nie przejdę też obojętnie obok tego. Po seansie i sporzyciu około 200 ml trunku, wyszedłem z kina szukając powrotu do domu, którego prędko nie było po prostu, a jakoś czas trzeba było zaadoptować. Więc zacząłem szukać miejsca do degustacji dalejszej trunku i znalezienia jakiegoś miejsca w którym spędzę czas który to odliczany był do transportu którym dostałbym się do domu.
Seans się skończył około 23³⁰, a transport najprędzej był po 4 nad ranem, więc postanowiłem popytać, coś może ktoś doradzi poleci, żeby miło i fajnie również spędzić samotnym czas i mieć kolejne plusy z robienia czegoś dla siebie. Więc od miejsca do miejsca, po wydeptanych kilometrach, mega śmiesznej sytuacji z klubem z pooldance, który jako wielka promocja, miał wyjazd za free i można było wejść zobaczyć i zweryfikować za i przeciw, a także uzyskać również wszelkie odpowiedzi. Swoją drogą bardzo ładne panie tam były a miejsce samo w sobie bardzo gustowne schludne bez zarzutów. Koniec, końców spotkałem dwóch typków, z którym skosztwaliśmy owy Gin, i chwili rozmowy, wymiany swoich spostrzeżeń na temat klubów, gdzie do 2⁰⁹ dnia ¹.⁰⁴.²³. bieżąco roku nie byłem Ani razu w żadnym klubie, i właśnie po dyskusji i wymiany argumentów za i przeciw, zadecydowaliśmy że idziemy do Energy 2000.
Wszystko ładnie pięknie, wypiłem w sumie tam dwa piwa a pomiędzy nimi, whyski z colą lecz nie coca-cola tylko Pepsi, tyle chociaż że, ze szklanej butelki, z lodem i plasterkien limonki. Niestety, podjąłem decyzję próby jakiejś zabawy, "tańców" pierwsza była zerowa, druga z koleji już odpalała się lecz ciężko było wyłączyć myśli że ktoś może mieć mnie na języku, zaś trzecia była już efektywna, pomimo że średnio w moim guście jest klasyczne klubowe brzmienia, gdyż wolę m.in. psytrance. No ale coś było świrowane, lecz traciłem ochotę tam bycia, jednak samemu jest czasem nie wygodnie. No a tamci co ze mną wpadli, to zaraz po przejściu przez bramki,. Całkiem poszli w swoim kierunku. No ale mała pomoc Andrzeja i parkiet był pod moimi nogami, niestety po podwójnej rezygnacji, stwierdziłem że klub średni, labirynt tak naprawdę, stali bywalce z pewnością z tym problemu nie mają, bardzo nie mój typ ludzi, chociaż trafiłem kilka ciekawych, a z pewnością miłych ludzi, uprzejmych. Pozdrawiam serdecznie. No ale, po prostu stamtąd wyszedłem, ponieważ moja ocena to 3/10 ponieważ, atmosfera średnia, ludzie, ładni, lecz duża ilość młodych wśród których nie bardzo odnajdę kompanów.
To w sumie tyle, najważniejsze że choć poszły wszystkie pieniążki które wziąłem ze sobą na kino, poszły na tak słaby dill jakim był wypad do klubu, chociaż, teraz mam klub odchaczony bynajmniej.
Później po krótkich wędrówkach, i dotarciu na przystanek autobusowy, i oczekiwanią na bus, a także po aplikacji leków, podjęta została droga do domu, z małą wpadką, na 7 byłem w domu, poczym wykonałem czynności które są obowiązkowe w domu, wyszedłem spotkać się z tym który zawinął się pod pseudopretekstem, jakim była kupa którą doniósł do domu ale praktycznie tyle samo minut podróży by mu wyszło by wysiąść i zdążyć do WC już w Katowicach. Więc mu grzecznie powiedziałem że mnie wkurwił także jakikolwiek szacunek u mnie stracił, oraz że jak mu nie wstyd prosić o cokolwiek bym poratował, gdzie dzień wcześniej miał propozycje na korzystanie z wszystkiego do wyczerpania zapasów.
Ale za to spotkanie było u dobrego ziomeczka i gitara czas spędziliśmy,a później z drugim dobrym ziomeczkiem spędziliśmy lekko pond dwie godzinki na dobrej także rozmowie. Pozdrawiam Was serdecznie.
O nic, to na tyle, tak podsumowując, cieszę się że pracuję tu gdzie pracuję, daje też mi to dużo motywacji do dalszych działań i nowych próbach zrealizowania nowych ewentualnie podjętych postanowień. Aktualnie jest wszystko na dobrej drodze ażeby było już to stabilne i nie znienne wbrew ingerencji człowieka.
Wiara, chęci i działanie, to podstawa do budowania sukcesów życia własnego, którego jesteśmy władcami i tylko od nas w największym stopniu zależy jakie to życie nasze będzie.
Nie poddawaj się, WALCZ! Do końca, w pocie, krwi, i łzach. Zawsze zaciśnięte zęby i pośladki spięte.
Całokształt całej wyprawy, sytuacji, rzeczy i decyzji i czynów podjętych podczas całego tego wypadu, oceniam na mocne 9.5/10 , ponieważ jednak samotny wypad, szczególnie spędzany czas po seansie, słabe zainteresowanie ze strony innych ludzi podjęcia decyzji, ażeby chociaż jakoś zakomunikować że chętnie nawiąże próbę komunikacji. A także, zmarnowany pieniądz w barze, oraz podjęcie dosyć sporadyczną decyzję, nie do końca przemyślaną czy będzie odpowiadać to jaki temat będzie przewodni na salach. Gdyż na Qlimax czy innych hardbassach prędzej bym się odnalazł.
Th End.
~ M.V.D.I.A.C.®
Tumblr media
youtube
9 notes · View notes
aysinbujur · 2 years ago
Photo
Tumblr media
Sana ne, bana ne Benim hep oynadığım ve öğrettiğim güzel bir oyundur. Nasıl mı? Kendi sınırlarını aşmamak için "BANA NE" Başkasının sınırlarını aşmamak için "SANA NE" demeyi öğrenerek Bu konuya minik bir örnekle açıklamak isterim. Sorumluluğu bir tek bize ait olmayan bir cok görevler vardır, bazen de yardım etmek için üstlendiğimiz görevler, sonrasında tüm bu görevler bizim sorumluluğumuz haline geliyor ve istesek de artık bırakamıyoruz. Sanırım bu konuda hepimiz hem fikiriz hatta içinizde bir çok kişinin bu durumda olduğunu biliyorum ve evet dediğini duyuyorum. Hatta bir tık ileri gidip, zamanında yerine getiremedigimiz veya yapmak istemediğimiz de de eleştirilere maruz kalırız. Çünkü o bizim görevimiz olmuştur artık. Bazen bununla da yetinilmez, özel hayatımıza da mudehalenin doğal olduğu düşünülür. Altında da hep iyi niyet yatar. "Sakın yanlış anlama seni sevdiğim için söylüyorum" diyerek konuya başlanır. İSTE OYUN DA TAM BURADA BAŞLAR. Sorumluluğun her zaman sana ait olmadığı durumlarda BANA NE demeyi öğrenirsen, zorla yaptırım uygulandığında da yapmadığın için sorgulandığında da SANA NE demeyi öğrenirsen oyunu başlatmış olursun... Ve bu örnekleri çoğaltarak sınırlarını savunuyorsun sana ne ve bana ne diyerek kendi varlığını koruyorsun. Konuya bir Nasrettin hoca fıkrası ile noktalayalim. Bir gün Nasreddin Hoca eve doğru yürüyormuş, bir arkadaşı arkadan seslenmiş "aman hoca gördün mü biraz önce geçen helva kazanı ağzına kadar doluydu". Hoca istifini bozmadan "bana ne" demiş. Arkadaşı, "ama hoca helva kazanı sizin eve gidiyordu, buna ne dersin?" demiş; hoca yine istifini bozmadan "o zaman sana ne?" demiş. Kıssadan hisse... sağlıcakla kalın... . . . #psikolojikdanışmanlık #psikolojikdestek #terapist #çiftterapisi #ilişkiler #iliskiler #ilişkilerkoçu #romantikilişkiler #hayatınafarkkat #ilişkikoçluğu #iliskikoclugu #ilişkiterapisi #kisiselgelisim #kişiselgelişimfarkındalık #farkindalik #bilinçlifarkındalık #insanpsikolojisi #seans #onlineseans #bireyselseans #mutlulukzamanı #mutluluklar #hipnoterapi #yasamkocu #bilinçaltı #bilinçaltınıngücü #bilinçaltıtemizliği #ailedanışmanı #aysinbujur #psikonero (Fıstıkağacı, Üsküdar) https://www.instagram.com/p/Cnq_Qe0Kwzh/?igshid=NGJjMDIxMWI=
2 notes · View notes
puckspoetry · 5 months ago
Text
POV: you wake up from a mouse bite induced coma
Tumblr media
26K notes · View notes
gaygalore · 3 months ago
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Sean Maygers and Eman Zod Scrum (2021) dir. Tony DiMarco Raging Stallion Studios
8K notes · View notes
emilybeemartin · 1 year ago
Text
I saw a post saying that Boromir looked too scruffy in FotR for a Captain of Gondor, and I tried to move on, but I’m hyperfixating. Has anyone ever solo backpacked? I have. By the end, not only did I look like shit, but by day two I was talking to myself. On another occasion I did fourteen days’ backcountry as the lone woman in a group of twelve men, no showers, no deodorant, and brother, by the end of that we were all EXTREMELY feral. You think we looked like heirs to the throne of anywhere? We were thirteen wolverines in ripstop.
My boy Boromir? Spent FOUR MONTHS in the wilderness! Alone! No roads! High floods! His horse died! I’m amazed he showed up to Imladris wearing clothes, let alone with a decent haircut. I’m fully convinced that he left Gondor looking like Richard Sharpe being presented to the Prince Regent in 1813
Tumblr media
*electric guitar riff*
And then rocked up to Imladris a hundred ten days later like
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
73K notes · View notes
mygaythoughtsblog · 6 months ago
Text
Tumblr media
Sean Zevran (@SeanZevran)
9K notes · View notes
deviousdevilx · 28 days ago
Text
Tumblr media
Yeah I can see why House decided to bail him out
4K notes · View notes
dreamduality · 7 months ago
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
House stealing Wilson's clothes (red sweater, grey hoodie, camouflage hat and tie, what's next his soul?)
8K notes · View notes
merchantphoto · 3 months ago
Text
Tumblr media
(credit to @wilooHQ on twitter)
7K notes · View notes
enimaximus · 2 months ago
Text
I love how House MD episodes have these side plots where House is examining these random patients and every time it's some stupid shit, like yeah there's a patient with this extremely complicated case and we need to figure out a diagnosis but we can't ignore the guy with AN MP3 PLAYER UP HIS ASS in Exam Room One
5K notes · View notes
eroshaven · 3 months ago
Text
Tumblr media
4K notes · View notes
mozartart · 5 months ago
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
he diagnosed me with brain rot :-/
6K notes · View notes
jodielandons · 1 year ago
Text
Remember The Blind Side starring Sandra Bullock? The movie showed how a kid who had an extremely rough upbringing got help from the family of a school friend, found success in football and ultimately ended up being adopted by the family. Turns out he was never adopted.
Tumblr media
Michael Oher says that he was tricked by the Tuohy family into signing documents that made them his conservators. Since he was already 18 at the time the family told him, “that it means pretty much the exact same thing as 'adoptive parents,' but that the laws were just written in a way that took [his] age into account.”
Oher also says that papers were signed so that his story and likeness were given away for free to use in The Blind Side. He also never got a single royalty check for the hugely successful, Oscar nominated film in the 14 years since its release.
23K notes · View notes
gaygalore · 5 months ago
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Huessein and Sean Harris Tough as Nails (2006) dir. Taurus Dean
8K notes · View notes
fans4wga · 1 year ago
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
WHY THEY STRIKE: Sean Astin (SAG), Member of the SAG-AFTRA Negotiating Committee & Actor on Lord of the Rings
"They're paying us late. At Universal. And Warner Brothers. And Disney. And Amazon. And Hulu. And Netflix. Are you kidding me?" Sean Astin makes an impassioned speech on the SAG picket line. Today, August 13, 2023 marks 30 days since the start of their strike (July 14, 2023).
30K notes · View notes