#kuzyn
Explore tagged Tumblr posts
pastempomat · 2 years ago
Text
zrzygam się zesram i wybuchnę
3 notes · View notes
f1yh1ghg3th1gh · 7 months ago
Text
,,Tylko żartowaliśmy nie przesadzaj, przecież sama się śmiałaś"
Śmiałam się ale dzień zaczynam od ważenia.
Śmiałam się ale nie związuje już włosów.
Śmiałam się ale nie nosze już topów.
Śmiałam się ale nie pozwole ci się podnieść.
Śmiałam się ale prawie się popłakałam gdy kuzyn mnie podniósł.
Śmiałam się ale teraz licze kalorie.
Śmiałam się ale teraz chcialabym odciąć cały tłuszcz z mojego ciała.
Śmiałam się ale skończyłam na Tumblrze.
Śmiałam się ale po nocach oglądam thinspiracje.
Śmiałam się ale teraz nie chce chodzić na baseny.
Śmiałam się ale nie wierzyłam gdy chlopak zapewniał, że mu się podobam.
Śmiałam się ale sięgnęłam po nikotyne.
Śmiałam się ale zabijam głód energetykami i napojami zero.
Śmiałam się ale płakałam po nocach.
Nie no luz wyszło mi na dobre 💋
321 notes · View notes
yuq1sb · 2 months ago
Text
13.12.2024.
Byłem przekonany że będę miał dzisiaj ogromnego pecha, ale pozytywnie się zaskoczyłem bo wyszło nawet dobrze. Przyjechał dzisiaj do mnie kuzyn i dzięki niemu robię teraz lq fasta, bo kryje mnie przed rodzicami i zjadł za mnie kolację. Aktualnie gramy w fnafa a nocy mamy zamiar zrobić maraton horrorów i obejrzeć jeszcze sale samobójców, bo jeszcze on nie oglądał X3333
Zjedzone: a raczej wypite XD* : 6kcal
Spalone: 678kcal
Tumblr media
Chudej nocki!!
59 notes · View notes
motylekmorwowy · 8 months ago
Text
Ważę ok. 69.5 kg...
Tak wiem masakra.
Mój kuzyn ma 6 lipca wesele i chciałabym schudnąć chociaż te 10 kg żeby ładnie w sukience wyglądać.
Tylko potrzebuje motywacji...
Jakieś porady?
Chudej nocki 💋
80 notes · View notes
caliente-cali · 2 months ago
Text
Kurczę no chyba podoba mi się kuzyn mojej przyjaciółki
18 notes · View notes
dawkacynizmu · 5 months ago
Text
Tumblr media
poniedziałek 09.09
۶ৎ podsumowanie dnia
zjedzone — 1100 kcal
śnił mi się tak realistyczny wypadek samochodowy że jak obudził mnie dźwięk budzika to myślałam że umieram a ta muzyczka to pochodzi z radia samochodu które się nie wyłączyło przy dachowaniu xD mega dziwne doświadczenie. sen zaczął się tym że byłam na zakupach w jakimś markecie z siostrą i jej się bardzo spieszyło, chciałam kupić jogurt do picia i wybierałam taki który ma najmniej kcal (tak kurwa moje ed musi uczestniczyć nawet w najbardziej dramatycznych snach) kiedy ona nagle wybuchnęła złością i zaczęła mnie poganiać mówiąc że jej się spieszy i mam brać pierwszy lepszy. nie wiem dokąd tak pędziłyśmy ale jechała bardzo niebezpiecznie, w pewnym momencie zadzwonił do niej mój kuzyn który kilka lat temu umarł właśnie w wypadku samochodowym i zaczął coś opowiadać o tym że właśnie jedzie do domu i trochę wypił. ona przekonywała go ze ma nie siadać za kierownicą skoro jest w takim stanie i ma zostać u jego rodziców w domu na noc (tak właśnie było w rzeczywistości, miał wypadek wracając z domu rodziców do siebie tylko ze nie był pijany ani nic z tych rzeczy) i zanim zdążył odpowiedzieć auto siostry samo z siebie dachowało.
z bardziej pozytywnych spraw bardzo szybko minął mi ten dzień w szkole. zaczynałam o 10 dwoma w-f czyli mogłam sobie odpuścić i przyjechać do szkoły na 12 ale stwierdziłam że we wrześniu jeszcze będę ćwiczyć aby sobie nabić oceny a potem będę się zwalniać co tydzień. pierw biegaliśmy, potem mogliśmy robić co chcemy byleby czymś się zajmować więc udawaliśmy że się rozciągamy. chcąc nie chcąc przypatrzyłam się dwóm laskom z mojej klasy które mam wrażenie że schudły. to nie mój interes ale jakoś od razu to dostrzegłam mimo że to nie żadna drastyczna zmiana. dupsko zabolało.
ubrałam się bardzo lekko bo miało być 20 stopni + deszcz więc stwierdziłam że po prostu wezmę ze sobą parasolkę. dzięki niej nie zmokłam ale cholernie zmarzłam, mam nadzieję że nie będę chora. zawsze rozpoznaje kiedy będę mieć grypę już kilka dni wcześniej, popękane usta, lekkie bóle głowy i zatok. jeżeli w tym czasie zacznę brać jakieś leki to często całkiem mnie omija choroba. ostatnio choruję rzadziej ale porządniej, ostatnio rozjebało mnie jakoś przed Wielkanocą i siedziałam cały pełen tydzień w domu. ale ogółem odporność mam przyzwoitą, zdrowie też bardzo dobre (za co jestem wdzięczna i guess).
kiedy tak lało a ja czekałam na autobus z koleżanką, postanowiłyśmy schronić się przed deszczem w markecie który był niedaleko. obie nie miałyśmy żadnej kasy (skończył mi się żel do mycia twarzy i myję resztką płynu micelarnego #bieda aż czuję jak mój trądzik szykuje swój wielki powrót) więc tak sobie chodziliśmy z nudów po alejkach...głównie po słodyczach mówiąc a to bym zjadła, o a to kiedyś jadłam, bardzo dobre... jezuu dopadł mnie taki głód przez to że nawet jak już wróciłam do domu godzinę później dalej go czułam, miałam ochotę wpierdolić wszystko co się da. zapchałam się kapuśniakiem, marchewką, kilkoma innymi warzywami i kawą, potem zjadłam ogromną owsiankę i jest już w porządku, czuję się fizycznie i psychicznie najedzona (chociaż zjadłabym jeszcze jedną owsiankę, za każdym razem jak ją jem mam na nią coraz większą ochotę, jak to działa wyjaśni mi ktoś? ).
w domu obejrzałam odcinek criminal minds pod kocem, po tej chwili odpoczynku od razu czasowniki na francuski, trening, spakowałam się i mam teraz wszystko co powinnam zrobić wykonane więc świetnie, popiszę sobie książko/opowiadanie (poplanuję w zasadzie). mały update do olimpiady — zgłosiłam polonistce że jestem zainteresowana, pytała czy mam jakiś konkretny pomysł ale trochę nie umiałam sformułować co mam na myśli więc powiedziałam że nie do końca rozumiem temat przewodni. poprosiła abym przypomniała jej jutro po naszej lekcji bo spieszy się na dyżur, wtedy o tym pogadamy. o temacie właściwie myślałam, ale potrzebuję skonsultować czy jest właściwy. coś w stylu jak współcześne retellingi mitów greckich rozwijają postacie kobiece których historie były albo pomijane albo spłycane do roli matki/żony/kochanki na pewno spróbuję oprzeć się na Penelopiadzie choć sam ten pomysł przyszedł mi do głowy gdy myślałam o Bryzejdzie z Pieśni o Achillesie o której każda przeciętna osoba powie ci ze była branką Achillesa i nic więcej, a właśnie w pieśni zyskuje ona więcej charakteru, z tego co pamiętam (czytałam dosyć dawno) zajmowała się rannymi żołnierzami wraz z początkowo o nią zazdrosnym Patroklosem i ta dwójka ogółem nawiązała ze sobą przyjaźń.
Tumblr media
pierwszy dzień diety dosłownie na styk xD miłego wieczoru 🩷🩶
26 notes · View notes
ana--bu1terfly · 6 months ago
Text
WYCHODZILAM Z JEBANEGO ED.
JAPEIRDOLE mam xajebistego chlopaks przysięgam kurea jadlam przy nim bez żadnych wyrzutów a teraz kurea widzę jak jego kuzyn pierdoli że w skrócie jestem gruba "porownywal" moje Ciało do ciała mojego vhlopaka. JAK JA MAM MU KURES TERSX POKSXSC MOJR CIAŁO MAJAC W GLOWIR TE SLOWA? NO KURWA
23 notes · View notes
gruby0motylek · 7 months ago
Text
Moj młodszy kuzyn mi pokazał takiego jednego bohatera z jakiejs bajki i mi powiedział ze wygladam jak on no to ja sie spytałam czemu a kuzyn mi odpowiedział „bo on jest gruby i ty tez jestes gruba” 🫠
37 notes · View notes
motylekjulaa · 25 days ago
Text
10.02.2025
zjedzone : 650 kcal
spalone : 340 kcal
Dzień nie był za fajny pomimo , że zjadłam mało do tych czas to jedyny powód na plus. Ten dzień w szkole był okropny dosłownie czułam się ignorowana , pominięta. Przyjaciółki nie zwracały na mnie uwagi a wręcz przeciwnie ignorowały i nie słuchały to co mówię. J dzisiaj nie było a ją szczerze najbardziej lubię z grona moich koleżanek :(. Od jednej przyjaciółki , przynajmniej uważałam ją za przyjaciółkę czuje , że mnie nie lubi. Nie słucha co do niej mówię i mnie ignoruje i odpycha. We wrześniu , październiku j listopadzie mogłam na spokojnie stwierdzić , że mnie lubi teraz jest inaczej. Z i S nawet spoko czuje , że mnie nawet lubią , ale i tak odpychają. Mam nadzieję , że tak nie będzie jak schudnę. Jest sprawa kolejna dotycząca mojego crusha. Co prawda mamy jakieś kontakty wzrokowy , czasami wymienimy się między sobą zdaniami ,ale i tak czuje , że ma mnie gdzieś. Jeszcze się dowiedziałam właśnie od niego , że jego kuzyn się we mnie zakochał. To nie miał się jego kuzyn we mnie zakochać tylko ON. Ta chodzimy razem do klasy i mój crush też i widzę jak jego kuzyn się na mnie patrzy. Jutro postaram się zignorować crusha i zobaczymy czy się tym przejmie. Wracając do jedzenia to zjadłam po szkole pół batona proteinowego , w szkole piłam herbate z cukrem niestety a w domu dwie kluski z mięsem i ogórki kiszone. Jeździłam też 20 minjt no rowerku , wiem to mało ale postaram się codziennie też robić więcej ćwiczeń z yt. Ogólnie moja mama jest teraz cały czas u chłopaka więc nikt mnie nie pilnuje póki co. Musiałam dzisiaj pójść do cioci Mojej mamy chłopaka. Nie chciałam ale mama mnie zmusiła. Poszłam i mimo , że ciocia namawiała żebym zjadła to odmówiłam pod pretekstem , że mnie ząb boli. Wagi swojej narazie nie znam i póki co wolę nie wiedzieć , prawdopodobnie za niedługo dostanę okres więc zważę się po okresie. Nienawidzę siebie i mojego ciała , schudnę.
chudej nocy motylki 🦋
8 notes · View notes
happyg-olucky · 25 days ago
Text
Dzis trafiłam na podcast kryminalny o sprawie z moich okolic rodzinnych. Niby costam słyszłam o tym, ale z tamtych lat już za bardzo nie pamiętałam. To sprawa morderstwa dziewczyny do dziś nie wyjaśniona. Tyle tych różnych podcastów słucham, ale jednak tu ciary. Jedno z ostatnich miejsc gdzie widziana była to pod moim liceum. Znaleźli ją po dwóch tygodniach, nawet kojarzę tą miejscowość, parę razy przejeżdżałam. Jedna z hipotez mówiła, ze wracała stopem, jeśli tak, to musiała go łapać dosłownie niedaleko domu mojej babci, bo to miejsce wylotowe w jej kierunku, tam tez zresztą były poszukiwania. Ogólnie sprawa w której bardzo mało wiadomo i chyba bardzo mało jakichkolwiek dowodów. Ale był jeszcze wątek, ale tez nie wiem na ile potwierdzony, że po jej śmierci jeden z jej znajomych umarł w niewyjaśnionych okolicznościach, a inny jej kolega popełnił samobójstwo. I właśnie sprawę tego drugiego chłopaka to juz dobrze pamiętam ( rok 2002), bo znalazł go mój kuzyn, tzn, brat cioteczny mojej mamy, na spacerze z psem i synem był ( creepy). Znalazł go powieszonego podobno w lasku, gdzie się za dzieciaka bawiliśmy właśnie kilkaset metrów od domu babci.
Kurde jak się tak słucha o miejscach, które się zna to jednak bardziej działa na wyobraźnię :/.
7 notes · View notes
butterflydokosci · 29 days ago
Text
Mój kuzyn ostatnio podszedł do mnie i zapytał się czy wyciąć mi tłuszcz z brzucha, nigdy nie dostałam takiej motywacji od kogoś, będę mu wdzięczna do samego końca :3
Tumblr media
9 notes · View notes
myslodsiewniav · 5 months ago
Text
19.09.2024
Nie kminię dlaczego w tym kraju jedyną opcją pomocy w obliczu kataklizmu są pożyczki. To jest błędne koło wpadania w długi, i w długi, i w długi jeszcze większe. Kurde.
Za granicą po prostu ma się budżet na pomoc. I tyle. Bez napędzania klientów bankowi jako jedyne dostępne podejście. Co jest z tym krajem!?
Druga sprawa: teorie spiskowe. Kuzyni z Opolskiego przesłali mi screeny z grupek na fejsie (grupki ich miejscowości) i sami są przychylni tym wyjaśnieniom. I ręce mi opadły...
Otóż od zeszłego tygodnia mądre głowy z Wrocławia informują, że po '97 mamy więcej rozwiązań, różne scenariusze działania i generalnie wiemy jak sobie radzić z powodziami jakby co. Ja to słyszę od tygodnia - że chociaż nic nie można obiecać na 100%, to miasto jest przygotowane na wypadek powodzi (dla udowodnienia - jeszcze do poniedziałku mówiono, że nic się nie stanie, tłumaczono jak fala powodziowa zostanie rozciągnięta i rozpłaszczona, wysoka woda będzie płynąć przez miasto dłużej, bo kilka dni, ale w ten sposób nie wedrze się do miasta; podawano po kolei jak to osiągną. Przynajmniej ja to czytałam, do takich artykułów dotarłam z łatwością. A od pon lub wt, nie pamiętam, kiedy było już wiadomo, że wody będzie więcej zaczęto mówić o konieczności działa wg. scenariusz nr 6 w razie powodzi - mnie to uspokaja, mają różne scenariusze, wiedzą co robią na ile wiedzieć mogą). Tym czasem mieszkańcy miast w Opolskim policzyli wysokość wody u nich pon-śr i nie zgadza im się, że u nich poziom wody jest ledwie o 20 cm niższy niż w 1997 roku, a we Wrocławiu o kilka metrów niższy. I nie dociera do nich (do moich kuzynów), że fala do Wrocławia jeszcze nie dotarła, że kulminacja była dziś w nocy i przewidywana jest do piątku/soboty. Teorie spiskowe głoszą, że Wrocław pozamykał jazy, aby potopić opolskie kosztem ratowania miasta Wrocław. Że to co się dzieje w opolskim to jest cofnięcie fali z powrotem do opolskiego. I nawet zamieszczają mapki z poziomem wody godzina po godzinie i ze strzałkami.
No kurcze, woda jako ciecz działa tak jak działa,, a u nich nie wylało na zabudowania mieszkalne (tj. u żadnego z moich kuzynów, tych którzy przesyłają wiadomości). Ludzie są wciąż bezpieczni. Nie wiem jak się wydłuża fale powodziowe, ale za całkiem prawdopodobne uważam przetrzymanie i zwolnienie strumienia - wtedy woda może faktycznie odbić się od progu, zahuśtać w amplitudzie, ale przecież nigdzie nie wylewa... Poza jednym miejscu we Wrocławiu...
Anyway - metodą zdartej płyty powtarzałam, że fali we Wro się spodziewamy dziś w nocy (tj wczoraj w nocy), że nikt nie bagatelizuje sytuacji, że układamy wały przeciwpowodziowe, że Wrocław nie ma wcale pewności, że wyjdzie suchy z tego co nadciąga. Wysłałam im zdjęcia miejsc odległych o kilkadziesiąt metrów od mojego domu. Wejścia do budynków zastawione workami z piaskiem, foliami itp. A! Bo jeszcze ich uruchomiło, że sama nie zabezpieczam się ucieczką na wyższe kondygnacje. Jeszcze poprzedniego dnia ich uspokajało, że jestem daleko od wody i bezpieczna, a teraz uważali to za podejrzane, bo przecież w 97 cały Wrocław pływał, a ja twierdzę, że jestem bezpieczna. Pokazałam im jak wyglądał Wro w 97 (na zdjęciach w sieci, na mapach), gdzie ja mieszkałam i że nie cały Wrocław pływał... Ech.
A kuzyn - i jeden i drugi - uważają, że jeszcze się okaże czy Wrocław nie poświęci opolszczyzny... Podesłałam im te artykuły, które czytałam w pon i które mnie uspokajały. Ale jakoś ich nie przekonało to co wyjaśniali hydrolodzy, dla nich to wciąż podejrzane, bo jednak śledczy z grupek miejskich/wiejskich operują strzałkami i cyferkami...
Ech.
Być może mi jest bezpieczniej, bo Wrocław (władze miasta, specjaliści) jednak dał znać o wiele wcześniej, że na wypadek różnych wydarzeń ma opracowany plan, różne scenariusze. Że były prowadzone konkretne badania, ulepszenia - wiadomo, coś może nie wytrzymać. Wiadomo. Ale byli świadomi jakie spustoszenia miały miejsce w 1997 i w 2010. I wiele mądrych głów latami pracowało jak zabezpieczyć miasto by to się nie powtórzyło. A walka z żywiołem to nierówna walka.
Jestem pod wrażeniem organizacji i sprawności z jaką miasto informuje mieszkańców o dynamicznie zmieniającej się sytuacji.
A z tego co wiem takiego zaopiekowania, takiej przekminy, takiej komunikacji, takich konkretów, również w sferze zarządzania nie było ani w moim rodzinnym mieście, ani w innych gminach. Nie wspominając nawet Nysy - tam było dramatycznie.
Więc z jednej strony rozumiem, że moi krewni na podstawie swoich doświadczeń z kontaktem z władzami miasta (czyli uspokajania lub jak w Nysie - bagatelizowania i wyśmiewania słusznych obaw ludzi o swoje życia) mogą uważać, że Wrocław kłamie. Oni nie śledzą komunikacji mojego miasta przecież. I oczywiście, że politycy kłamią, ale to nie tylko politycy, ale również hydrolodzy i inni specjaliści wypowiadają się w mediach, prosto z wałów, z brzegów rzeczy itp. Oni są tam, gdzie się dzieje akcja.
Ech.
Dziś i jutro fala, jest już na ten moment wysoko. Po pracy skoczę z pieskiem na spacer. Nie nad rzekę. Nie byłam w okolicach rzeki od tygodnia - kazali się nie kręcić, to się nie kręcę. Mój narzeczony jadąc do pracy przejeżdża przez kilka mostów - relacjonuje mi codziennie jak jest. Wczoraj mówił, że miejsce w którym byliśmy niedawno na spacerze jest pod wodą. Zobaczymy...
12 notes · View notes
jeszcze-nie-motylek · 9 months ago
Text
dzisiaj moj kuzyn ma komunie i wszyscy jedza tluszcz (salatki z oliwa) kalorie(ciasta) i dodatkowe liczby na wadze (mieso)🤮 a ja zjadlam tylko kilka takich kuleczek z ziemniakow. jestem taka zadowolona. mam nadzieje ze wymysle cos zeby nie zjesc tortu🦋.
edit: nie zjadlam wgl ani kawalku ciasta🍽️. pod koniec dnia zjadlam 2 kawalki czegos na zasadzie sushi no i kilka lodow ale byly te takie nowe kaktusy ktore maja chyba 74 kcal i jakies inne podobne wiec nawet git😘. pozatym wiadomo, moja dzienna dawka slim strongow i to tyle. niestety nie moge podlicyzc kcal bo to byl catering wiec slabo ale obsyawiam maxymalnje 500 kcal (mysle ze nawet mniej) wic fizidaj dobrze🥹. DAJCIE KONIECZNIE ZNAC JAK WAM DZOSIAJ POSZLO TYM BARDZIRJ JESLI MIELISCIE JAKOS NIEDAWNO KOMUNIE🙏
SKIP DINNER- STAY TINNER🦋🍽️🙏
32 notes · View notes
yuq1sb · 3 months ago
Text
17.11.2024
Haii, wyzdrowiałem więc mogę w końcu coś wstawiać X3. Szczerze dzień był dość udany bo udało mi się ominac na spokojnie jedzenie. Ogl to kuzyn się dowiedział o moich nawykach i zaczął mnie kryć i jeść za mnie pls jedyna osoba w rodzinie której mogę zaufać. Mam jeszcze zawalony tydzien w sprawdzianach, będzie magik przysięgam.
Zjedzone: 0
Spalone: 219
Tumblr media
Trzymajcie się chudo, życzę wam chudego dnia!!! X3
37 notes · View notes
languah · 4 months ago
Text
Family Vocabulary in Polish
All vocabulary comes from Polish English Visual Dictionary and Polishpod101. I have started to take this language more seriously and plan to post a vocab list weekly. Eventually I will post about grammar as well so keep an eye out.
rodzina, family
babcia, grandmother
dziadek, grandfather
wujek, uncle
ciotka, aunt
ojciec, father
matka, mother
kuzyn, cousin
brat, brother
siostra, sister
synowa, daughter-in-law
syn, son
wnuk, grandson
wnuczka, granddaughter
córka, daughter
zięć, son-in-law
mąż, husband
żona, wife
teściowa, mother-in-law
teść, father-in-law
szwagier, brother-in-law
szwagierka, sister-in-law
siostrzenica, niece
siostrzeniec, nephew
krewni, relatives
rodzice, parents
wnuki, grandchildren
macocha, stepmother
pasierb, stepson
pokolenie, generation
dziadkowie, grandparents
dzieci, children
ojczym, stepfather
pasierbica, stepdaughter
partner, partner
bliźnięta, twins
niemowlę, baby
dziecko, child
chłopiec, boy
dziewczynka, girl
nastolatek/ak, teenager
dorosły, adult
mężczyzna, man
kobieta, woman
pani, mrs
pan, mr
panna, miss/ms
chłopak, boyfriend
dziewczyna, girlfriend
para, couple
narzeczony, fiancé
narzeczona, fiancée
narzeczeni, engaged couple
młodsza siostra, younger sister
młodszy brat, younger brother
starszy brat, older brother
prababcia, great-grandmother
9 notes · View notes
littlebutterflysbloog · 10 months ago
Text
DZIEŃ 75 I 76
🦋 ¡Witajcie kochani! 🦋
Opiszę wam te 2 dni razem bo zjadłam tyle samo. Wczoraj zrobiłam sobie tapetę. Jakby ładna była i jakoś wyglądałam. Pojechałam na chrzciny i było spoko. Była tam jedna dziewczyna. Taka chudziutka. Po prostu piękna. Miała ubraną długą sukienkę. Wyglądała w niej cudownie. Zazdrościłam jej.
Na początku nic nie jadłam. Niestety rodzice postanowili kazać mi zjeść. I wepchali mi jedzenie. Jakaś masakra. To samo było dzisiaj. Czuję się obrzydliwie. Dosłownie.
Dzisiaj znowu jechaliśmy tam, bo ciocia nas zapraszała. Było dużo mniej ludzi. I w sumie było spoko. Każdy mi mówił jak ładnie wyglądam. Nie wiem jak można tak kłamać. Przecież jestem spasioną świnią.
A i wczoraj taki pan (cioci kuzyn) robił mi zdjęcia. Na szczęście nie mojego cielska tylko twarzy, więc nie najgorzej.
Zjedzone: ok. 1000 kcal (oba dni)
Spalone: ok. 800 kcal (też oba dni)
Bilans: ok. 200 kcal
Nie mogę się doczekać następnego weekendu, żeby zjeść mniej niż w tygodniu kiedy w szkole też jestem pilnowana.
🦋 ¡Chudej nocki! 🦋
Tumblr media
31 notes · View notes