#kocham piwo
Explore tagged Tumblr posts
theheylols · 5 months ago
Text
Tumblr media
WE The Hey Lols LOVE piwo!!!!!!!! BUT in Heaven there is NONE!😟 So WE are going to HELL.
37 notes · View notes
ogurek42 · 1 year ago
Text
Tumblr media
Polishcore huncwoci #1
Romek Wilczydupa (właściwie: Roman Jan Wilczydupa) on/jego
Czasami daje ludziom w gębę na dworcu
Notorycznie kradnie
W plecaku ma tylko 2 dychy i nadgniłe jabłko
Zabiłby za kajzerkę i parę kalesonów
Klnie jak szewc
Pali tylko cudzesy
Ma krzywą przegrodę nosową
Jeździ pociągami bez biletu
Koneser perły
Chodzi o kuli bo jak miał 5 lat zaliczył spotkanie trzeciego stopnia z rozpędzonym fiatem seicento
Ja osobiście jestem ogromnym fanem Romka Wilczydupy i przysięgam że po maturze ojebię sobie takiego irokeza
32 notes · View notes
legiacore · 1 year ago
Text
Tumblr media
credit użytkownik @ yaevinne na twitterze pozdro legia mocno
10 notes · View notes
romanticfistfightz · 10 months ago
Text
ja kiedy pije cieplego rozgazowanego fox 7%, through girtt3d teeth: pieo kocham piwo piwo kocham piwo piwo kocham piwo
3 notes · View notes
lipstickontheglass1985 · 9 months ago
Text
7 rano. wciąż nie wytrzeźwiałam chyba. czy idę do sklepu zaraz? tak
2 notes · View notes
anise47 · 2 years ago
Text
Tumblr media
1 note · View note
seraphines-dairy · 7 months ago
Text
Witam
Jeszcze żyję ;-;
Ale za 2 dni chyba będzie po mnie jak pójdziemy do szkoły…
Wczoraj dosłownie byłam chlać i myślałam że skończę w krzakach, jednak jako najbardziej trzeźwa osoba byłam zrekrutowana na opiekunkę. Zrobiliśmy sobie karaoke i było zajebiście. Pograliśmy w Monopoly (przegrałam… ALE gdybym pierwsza rzucała kostką to mówię wam że bym wszystkich rozpierdoliła no cap)
W czwartek zrobiłam sobie metabolism day bo nie mogę się wysrać od paru dni spojler; nie podziałało. NIE WIEM CO ROBIĆ, JAKIEŚ PORADY PLS 😭 Piję codziennie herbatę na trawienie i chuj i tak.
Dziś idę na spacer sama i będę mogła zrobić sobie mini koncert (pamiętajcie miejcie w dupie innych ludzi i zachowujcie się jak chcecie). Dużo osób myśli że inni zwracają na nich całą swoją uwagę ale tak naprawdę każdy patrzy tylko na siebie, więc róbcie co chcecie bo życie macie jedno. Pamiętam jak szłam do koleżanki w dosyć dużym mieście i słuchałam sobie muzyki na słuchawkach, wiecie idę tańczę coś tam sobie śpiewam i dużo osób mnie zaczepiało że bardzo ładnie i że miło się patrzy na szczęśliwych młodych ludzi. Każdy był kiedyś w naszym wieku i każdy wie jak to jest więc pamiętajcie, żyjcie pełnią życia!!
Potem lecę do siostry na piwo najprawdopodobniej a jutro będą wielkie przygotowania do comebacku do szkoły…
Powodzenia wam wszystkim, kocham was! Pamiętajcie że możecie do mnie zawsze napisać z problemem czy po prostu!
🌼 Miłego dnia^^ 🌼
42 notes · View notes
droganabrzesc666 · 9 months ago
Text
w okolicach następnego poniedzialku chhyba sobie zajebie piwnego fasta bo kocham piwo
8 notes · View notes
kochampiwo1234 · 1 year ago
Text
jak mowilam kocham piwo i ziebalam bo mialam napad na 1000 kcal ponad i cguj
Tumblr media
12 notes · View notes
wielka-walka-miast · 2 years ago
Note
kocham piwo
Ja też ziom ja też
34 notes · View notes
xentropiax · 8 months ago
Text
No. 33
Nie potrafię wyrazić słowami jak bardzo powrót do mobilności odmienił mój stan psychiczny. Chodzenie w ortezie, a potem, po 6 długich tygodniach w końcu bez na własnych dwóch nogach, mimo puchnięcia stawu, mimo słabych mięśni i swędzących blizn. Tak jakby ktoś ręką odjął wszystkie moje problemy psychiczne, złota równowaga, znów jestem praktykującą stoicyzm skałą.
W dzień moich urodzin, który był spędzony wspaniale, z przyjaciółmi, czyli z rodziną z wyboru, czułam się tak, jak aspiruję by czuć się każdego dnia w nadchodzącym roku.
Amor fati - przeczytałam w toalecie, czerwony napis sprejem w kosmicznym kubiku, w Wunderbarze, hipsterskim miejscu na mapie pewnego holenderskiego miasta. Wspaniała ironia losu, ten napis, tak szalenie mi bliski, w takim miejscu, gdy cydr płynie w żyłach, gdy śmieję się do łez, paląc papierosa, gdy piwo, które piję może parę razy w roku, smakuje wspaniale pod pustą katedrą. Pomyślałam, że to wspaniałe motto, po tym wszystkim co się stało przez ostatni rok, i na ten nadchodzący.
Kochać los, starać się, nie biernie czekać z założonymi rękami, lecz żyć mocno i namiętnie, z całym złym i dobrym. Czyż nie tego chciałam się nauczyć przez te wszystkie lata? Czy nie z tym zostawił mnie On, ten Najważniejszy mężczyzna w moim życiu prawie dziesięć lat temu? Amor fati, słyszę echo zza grobu, od tego, który kochał życie jak nikt.
I ja czuję tak mocno, że to prawda. W tym momencie w moim życiu, gdy powoli odzyskuję sprawność, gdy klarują mi się priorytety, gdy staram się dbać o siebie bardziej, mieć tę czułość do siebie, doceniać każdy dzień, bo nie wiadomo, ile ich jeszcze przede mną, wykorzystywać okazję i romantyzować życie tak mocno jak się da.
Matka powiedziała mi dziś: nie jesteś już pierwszej młodości, kiedy zamierzasz się ustatkować, chciałabym dożyć, żebyś miała jakiegoś opiekuna.
Normalnie pewnie by mnie to rozjuszyło, zdenerwowało. Ale ja kocham los i jestem z nim w zgodzie, w zgodzie ze sobą. I pomyślałam sobie: tego życia nie zamieniłabym na nic innego, na żadne inne. Będzie ktoś lub nie, to nie ma znaczenia, i tak będę szczęśliwa. Nawet jeśli będę przechodzić przez to życie z innym rodzajem miłości tylko, tej platonicznej, przyjacielskiej, czułej i życiowej. Bo ją mam wokół siebie, tony jej, na pęczki i czuję się kompletna, mimo że tej romantycznej brak.
Na pewno brak? - pyta głos w mojej głowie, gdy piszę te słowa. Wzruszam ramionami i śmieję się do siebie. Nie wiem, jak to nazwać. Na pewno słowa jeszcze za wcześnie, może nigdy nie będzie na nie przestrzeni. Akceptuję ten stan rzeczy, jestem z nim pogodzona. Nie każda namiętność jest na całe życie. Starej mnie niedookreślenie wszystkiego zajmowałoby myśli, trawiło od środka, nie pozwalało spać nocami. Nigdy bym się w coś takiego nie wplątała. Ale obecnej mnie to nie przeszkadza. To nie musi mieć nazwy, nie trzeba sobie obiecywać złotych gór, by być blisko, by chcieć cudzego ciała, dotyku, można brać tyle i dawać tyle, ile jest się obecnie gotowym. W końcu jest lato, upalne, duszne, słońce przygrzewa głowy, a w środku buzują emocje. Po co je tłumić, skoro nikogo się tym nie krzywdzi. Jeśli będę czuła się źle, zawsze mogę przestać i ta myśl daje komfort, daje bezpieczeństwo. Moje życie jest w moich rękach, nikt nie steruje mną jak marionetką przecież i chcę myśleć, że jestem na tyle mądra, by już nie wystawiać się na cierpienie. By umieć powiedzieć stop albo odejść, kiedy nadejdzie pora. Ufam sobie, jak nigdy. Świat nie wali mi się na głowę. Wszystko będzie dobrze, nawet jeśli być może kiedyś coś na chwilę zaboli. Ale nawet to nie będzie trwało długo. I to nie wydarzy się teraz.
Na razie jest dobrze. Na razie amor fati. A to przynosi zaskakujące, przyjemne i gorące rezultaty.
Jesteś blisko, opowiadasz żarty, śmiejesz się. Czuję się swobodnie, ani przez chwilę nie myślę, że coś dzieje się za szybko, że moje granice są przekraczane, jeśli już to ja jestem głodna, chcę więcej. Wciągasz mnie na siebie, jesteśmy nadzy, jesteśmy blisko, twoje usta są przyjemnie miękkie. Trwamy tak godzinami, chociaż zawsze wydawało mi się, że to jakaś przesada, uromantyzowana wizja jak z filmu, przecież nikt tyle nie wytrzyma. W życiu tak się nie dzieje. A jednak z Tobą się dzieje, aż trzeba sobie przypominać o jedzeniu i piciu, pieszczoty się nie nudzą, nawet jeśli to tylko leżenie przy sobie w uścisku i pocałunek w ramię, w nos, w policzek. Pozostaje niedosyt, mimo mojego spełnienia, chce się Twojej opalonej skóry blisko, Twojego smukłego ciała, ciepła. Wciąż nie mogę zrozumieć skąd się wziąłeś, jakie zrządzenie losu postawiło cię na mojej drodze. Ale jesteś, mimo że były momenty, kiedy nie rozumiałam Ciebie, Twoich reakcji, kiedy trudno było pogodzić się z faktem, że Cię nie ma, kiedy na jakiś czas przestałeś orbitować wokół mnie blisko.
Ale to już było, przestałam to analizować, już nie jestem przykuta do łóżka, już jestem znów sobą, ogarniętą, silną i ciekawą tego, co następne. Już nie tonę w swoich czarnych myślach, teraz mogę docenić to, co się wydarza i trwać w tym dopóki jest dobrze.
A gdy jesteś obok to jest dobrze. Chemia, która właściwie od początku tylko narasta. Cielesność, którą zainicjowałam, dopasowanie naszych seksualnych energii, przyjemność, którą przy Tobie czuję, bo chcę ją czuć, a która czasem narasta bez mojego wysiłku. Twoje słowa, po których przebiega mnie dreszcz. Dobrze jest tak jak jest, więc po co drążyć. Czasem nie musi być większej filozofii. Jesteśmy młodzi, napaleni, lubimy swoje towarzystwo, to wystarczy. Więc chętnie goszczę Cię w moim łóżku i w sobie, jesteś wspaniałym kochankiem, czułym i namiętnym, i to wystarcza. Moje ciało poddaje się Tobie, czasem wie samo najlepiej czego pragnie, nie muszę szukać tu wielkich wyjaśnień.
Nie wyobrażam sobie nic, nie wybiegam myślami daleko. Amor fati - tak trzeba, bo los to nie tylko erotyczne uniesienia, to też ciężka praca, wyzwania, podróże, śmiech, przyjaciele, moja rodzina niepowiązana więzami krwi, moje wszystkie pragnienia i marzenia, które mogą stać się celami. Obiecałam sobie, na ile mogę, na ile starczy mi sił - będę w tym roku tworzyć magię. Ode mnie, dla mnie. Dawać miłość i czułość tym, którzy na to zasługują, którzy są przy mnie. Ale i sobie, tę troskę, utulę to wewnętrzne dziecko, będzie zawsze mogło na mnie liczyć, będzie bezpieczne w moich ramionach.
Będę tańczyć pod niebem, będę krzyczeć z radości i płakać ze śmiechu. Będę przeżywać wszystkie emocje i dbać o siebie jak nikt nigdy. Czułość praktykować i kierować ją ku wnętrzu. Wysmagało mnie już wiele zim i trudnych jesieni, ale wiosna w środku może być wieczna, wieczne może być wspaniałe lato z dojrzałymi owocami, których sok ścieka po brodzie.
2 notes · View notes
maniccherrygirl · 2 years ago
Text
Kocham piwo ❤️
11 notes · View notes
lipstickontheglass1985 · 7 months ago
Text
dosłownie kocham smakowe bezalkoholowe piwo...... nie smakuje jak piwo wcale ale jest dosłownie epitome of dobre nie za słodkie
10 notes · View notes
feathers-little-nest · 24 days ago
Text
something something gay qpr rep in Kocham Piwo by Big Cyc something something
3 notes · View notes
lwieserce · 2 months ago
Note
to sluchaj!! takie jakby soki do hetbaty i lemoniady i piwa s owocami nawet i to jest boskie i wspanailw i kocham to i kosztuja tylko piatala a w spozywczaku zdzieraja za to nawet dyche...tylko szybko sie koncza, ale to takie mile pic taka herbate i na koncu masz jeszcze resztki malin
chwilaaaa jakie soki bo nie kojarze?? potrzebowalabym nazwe.... ja piwo pilam swego czasu z syropem malinowym z herbapolu i to jest wlasnie boskie polaczenie ale od tego czasu nauczylam sie doceniac takie najtansze chujowe bez dodatkow rowniez 🙏
0 notes
snuonogh · 3 months ago
Text
potrzebuje się wyżalić, nie potrafię znieść stresu i presji związanej z szkołą. chodzę do prywatnej szkoły, jestem w 8klasie i każdy z mojego otoczenia ze skoro chodzę do takiej szkoły to jestem jakaś lepsza. poszlam do tej szkoły dla lepszego środowiska, nigdy nie chciałam zeby ktoś pomyślał ze jestem jakaś lepsza od niego ponieważ chodzę do „bogatej” szkoły. mam taką panią od matematyki co jest bardzo surową. znasz mnóstwo wzorów ale nie pamiętasz ile to 17 do potęgi 2? ty w ogóle coś umiesz? jakim cudem się dostałaś do 8 klasy? wybralas te szkole dla jakiegoś żartu? poza tym, mam zagrożenie z chemii a rodzice myślą, ze gdy dostane dwie jedynki do będę pod mostem spać. ciągle tylko chleją alkohol, mają mi do oddania 400zl, ojciec sie leni cały czas w domu, nie chodzi do pracy ponieważ „nie ma nic tam do roboty”, mama nie ma na nic czasu, pracuje ponad 8 godzin gdzie nawet jej szef mówi żeby przestała, wraca do domu i odrazu piwo otwiera. kocham moich rodziców oczywiście ale skoro ja mam do nich szacunek to oczekuję tego samego od nich, nie tego, że ojciec mnie wyzywa od zjebow ponieważ nie poszłam na jedną lekcje a on sam nie pracuje. tak bardzo nie ufam moim rodzicom. z tatą i tak prawie nie gadam, dlatego najbardziej nie ufam mamie. cięłam się 3 lata temu około, a ona co? musiała wszystko opowiedzieć swoim kolezaneczka z pracy. nic nie mogę powiedzieć moim rodzicom bo odrazu mnie krytykują. gotuje? jestem za głośno. gram? jestem głupia. odpoczywam? jestem leniwa. ciekawa jestem jaka by była ich reakcja gdybym się zajebala.
Tumblr media Tumblr media
0 notes