painted--smile

[painted--smile]

🦋 𝑪𝒛𝒆𝒔́𝒄́ 𝑴𝒐𝒕𝒚𝒍𝒌𝒊 𝒊 𝑮𝒂̨𝒔𝒊𝒆𝒏𝒊𝒄𝒛𝒌𝒊 🦋

Wiem, że to może głupie (chociaż jeśli coś jest głupie i działa to nie jest głupie), ale w apce to śledzenia postępów w utracie wagi ustawiłam sobie, że mam 134.2 cm wzrostu. Po co?

Po to:

Teraz będzie mi się pokazywać otyłość/nadwaga do czasu, aż nie schudnę do mojego ugw (ustaliłam sobie taki wzrost, żeby 45 kg to była górna granica normy).

Nawet nie wiecie jak mnie to motywuje. Pewnie dlatego, że serio się czuję jakbym miała otyłość albo co najmniej nadwagę.

🦋 𝑻���𝒛𝒚𝒎𝒂𝒋𝒄𝒊𝒆 𝒔𝒊𝒆̨ 𝒄𝒉𝒖𝒅𝒐 🦋

[painted--smile]

🦋 𝑪𝒛𝒆𝒔́𝒄́ 𝑴𝒐𝒕𝒚𝒍𝒌𝒊 𝒊 𝑮𝒂̨𝒔𝒊𝒆𝒏𝒊𝒄𝒛𝒌𝒊 🦋

Wczoraj miałam bardzo ciężką rozmowę z moim chłopakiem. Coś we mnie pękło i wyrzuciłam z siebie całą prawdę o moim 3d. No dobra, pół prawdy.

Zanim zaczniesz rzucać kamieniami to proszę, doczytaj do końca.

Powiedziałam tylko o moich napadach. O tym, że w tajemnicy przed nim i całym światem kupuję lody, chipsy, ciastka itp. a później wszystko jem. Jem i płaczę. Bo już nie mogę. Bo jestem obleśna. Bo zachowuję się jak świnia bez hamulców. Jedyny moment, w którym wspomniałam o gł0dówk4ch był na samym początku, kiedy mu powiedziałam, że " są momenty kiedy przez tydzień potrafi mi się nie chcieć jeść i mogę żywić się tylko powietrzem". Ale tak, głównie skupiłam się na napadach.

A wiecie co on zrobił?

Przytulił mnie, powiedział, że jestem mega silna, że mu to wszystko opowiedziałam i, co najważniejsze, że mi ufa i jeśli nie będę chciała żeby mnie pilnował to on nie ma zamiaru tego robić.

JAK JA MAM GO NIE KOCHAĆ?! 😭😭😭😭😭😭😭

Najlepsze jest to, że dzisiaj wstałam bez jakiejkolwiek ochoty na binge. Magia.

🦋 𝑻𝒓𝒛𝒚𝒎𝒂𝒋𝒄𝒊𝒆 𝒔𝒊𝒆̨ 𝒄𝒉𝒖𝒅𝒐 🦋

[painted--smile]

🦋 𝑪𝒛𝒆𝒔́𝒄́ 𝑴𝒐𝒕𝒚𝒍𝒌𝒊 𝒊 𝑮𝒂̨𝒔𝒊𝒆𝒏𝒊𝒄𝒛𝒌𝒊 🦋

Zjebałam.

Wiedziałam że tak będzie.

Ten weekend to jakaś porażka. Miałam taki binge, że nawet to że jechałam na dulco nic mi nie dało i przytyłam 1.6 kg 🤢🤮

W ogóle to chyba sobie muszę dać bana na dulco, bo zauważyłam, że paradoksalnie to przez niego mam napady. Brzmi głupio? Już wyjaśniam.

Zjadłam trochę za dużo ➡️ biorę dulco ➡️ mój zjebany mózg mówi mi "wzięłaś tabletki, teraz się możesz nażreć" ➡️ mam napad.

Kurtyna.

Powiedzcie mi proszę, że nie tylko ja tak mam. Że nie tylko ja jak już zacznę jeść to nie mogę przestać. Że u niektórych z Was też jest zerojedynkowo - albo nie jem nic, albo mam binge.

Mam nadzieję że Wam poszło lepiej w ten weekend.

🦋 𝑻𝒓𝒛𝒚𝒎𝒂𝒋𝒄𝒊𝒆 𝒔𝒊𝒆̨ 𝒄𝒉𝒖𝒅𝒐 🦋

[painted--smile]

Padłam XDDD

Dobra fr z racji tego że ✨️PRAWDZIWE MOTYLKI✨️ Tak się srają, że ktoś śmie nazwać się motylkiem (o ja pierdole zbrodnia o kurwa ło matkoooo) wbrew woli Pana (Bóg zesłał plagę głodu abyś schudnął bezbożniku zasrany) to ja apeluję, aby każdy zdrowy przy zmyśle "nie motylek" się zaczął identyfikować o tak (łącznie ze mną)

[painted--smile]

˚₊‧꒰ა Przeczytaj ໒꒱ ‧₊˚

Motylki aktywne na wrzesień - zostawcie coś po sobie જ⁀➴

Moje kochane gąsieniczki też zachęcam ʚɞ ⁺˖ ⸝⸝

Zaobserwuje was wszystkich ᐟᐟ☆

Chudej nocy ୨ৎ Życze wszystkim szybkiego ugw

｡☆✼★━━━━━━૮︵⭒‿᧔☪︎᧓‿⋆︵౨━━━━━━★✼☆｡

Post wstawiony: 01:46 18/08/2024r.

[painted--smile]

🦋 𝑪𝒛𝒆𝒔́𝒄́ 𝑴𝒐𝒕𝒚𝒍𝒌𝒊 𝒊 𝑮𝒂̨𝒔𝒊𝒆𝒏𝒊𝒄𝒛𝒌𝒊 🦋

Dziś znowu waga w dół 😍

Nie spodziewałam się tego, bo wczoraj mieliśmy gości i jedliśmy ciasto, które upiekła moja szwagierka no i nie mogłam odmówić, bo by się obraziła (bardzo ją lubię, nie chciałam jej urazić), ale na szczęście nie wyleczyłam jeszcze do końca mojej jelitówki, więc miałam wymówkę by wziąć mega mały kawałek. Do tego w tajemnicy dosypałam sobie do kawy łyżeczkę chilli, bo słyszałam że wspomaga metabolizm.

W ramach kary za brak odwagi, żeby odmówić ciasta wyciągnęłam chłopaka na wypad na rolki. Co prawda przejechaliśmy tylko 4 km, bo wyjechaliśmy późno z domu i zaczęło się robić zbyt ciemno, ale lepsze to niż siedzenie w domu i nie robienie nic...

Niestety jutro kolejni goście, a ja jeszcze nie umiem sobie odmówić jedzenia. Trzymajcie więc za mnie kciuki, aby w niedzielę waga się pode mną nie złamała.

🦋 𝑻𝒓𝒛𝒚𝒎𝒂𝒋𝒄𝒊𝒆 𝒔𝒊𝒆̨ 𝒄𝒉𝒖𝒅𝒐 🦋

[painted--smile]

AKTYWNE MOTYLKI NA SIERPIEN-WRZESIEN REPOST

[painted--smile]

🦋 𝑪𝒛𝒆𝒔́𝒄́ 𝑴𝒐𝒕𝒚𝒍𝒌𝒊 𝒊 𝑮𝒂̨𝒔𝒊𝒆𝒏𝒊𝒄𝒛𝒌𝒊 🦋

Wczorajszy dzień uważam za udany, dziś rano ważyłam 1 kg mniej niż wczoraj 🥳

Tyle, że mój mózg jest jak:

Ogólnie to złapałam jakąś jelitówkę więc się mega cieszę bo mam wymówkę żeby nie jeść/jeść mega mało bo i tak zaraz wszystko przeze mnie przelatuje. Minus jest taki, że przez to nie mogę nigdzie wyjść na spacer ani chociaż poćwiczyć w domu...

Ana, mam nadzieję, że dalej przy mnie będziesz i pomożesz mi do świąt być piękną.

🦋 𝑻𝒓𝒛𝒚𝒎𝒂𝒋𝒄𝒊𝒆 𝒔𝒊𝒆̨ 𝒄𝒉𝒖𝒅𝒐 🦋

[painted--smile]

🦋 𝑪𝒛𝒆𝒔́𝒄́ 𝑴𝒐𝒕𝒚𝒍𝒌𝒊 𝒊 𝑮𝒂̨𝒔𝒊𝒆𝒏𝒊𝒄𝒛𝒌𝒊 🦋

Dzisiaj czuję się okropnie. Boli mnie głowa, jest mi słabo i niedobrze... Ale nie poddaję się - zjadłam dzisiaj tylko trochę siemienia lnianego niestety z mlekiem, a nie wodą (i to 3,2% bo robił je mój chłopak 😢) ale dorzuciłam duuużo cynamonu

Mam w planach już do końca dnia nic nie jeść chociaż nie wiem co mi z tego wyjdzie, bo przy moim ukochanym jest mi ciężko nic nie jeść. Dobra wiadomość jest taka, że on nie sprawdza ILE jem. Dopóki coś przy nim ugryzę to się nie czepia.

Pytanie tylko jak będzie z moją silną wolą...

🦋 𝑻𝒓𝒛𝒚𝒎𝒂𝒋𝒄𝒊𝒆 𝒔𝒊𝒆̨ 𝒄𝒉𝒖𝒅𝒐 🦋

[painted--smile]

🦋 𝑪𝒛𝒆𝒔́𝒄́ 𝑴𝒐𝒕𝒚𝒍𝒌𝒊 𝒊 𝑮𝒂̨𝒔𝒊𝒆𝒏𝒊𝒄𝒛𝒌𝒊 🦋

Miałam dzisiaj binge...

Na śniadanie zjadłam trochę płatków owsianych z wodą i cynamonem i do mniej więcej 15 było okej, ale później zjadłam jeszcze półtorej małej bułeczki czosnkowej, a niedawno też małą porcję (ale jednak) lasagne...

Chciałam iść z chłopakiem na spacer, ale zrobiło mi się tak słabo i niedobrze, że bardzo szybko wróciliśmy do domu (przeszliśmy może 1 km).

Nienawidzę mieć okresu...

🦋 𝑻𝒓𝒛𝒚𝒎𝒂𝒋𝒄𝒊𝒆 𝒔𝒊𝒆̨ 𝒄𝒉𝒖𝒅𝒐 🦋

[painted--smile]

🦋 𝑪𝒛𝒆𝒔́𝒄́ 𝑴𝒐𝒕𝒚𝒍𝒌𝒊 𝒊 𝑮𝒂̨𝒔𝒊𝒆𝒏𝒊𝒄𝒛𝒌𝒊 🦋

Mam okres i nie czuję się najlepiej. Ale o dziwo nie wpierdalam tyle ile ja sprzed roku. Zawsze wmawiałam sobie że w okres to mogę. NIE MOGĘ.

Moja siostra poprosiła mnie jakiś czas temu żebym zmontowała film z naszych wczasów sprzed dwóch lat. Nawet nie wiecie jak źle wtedy wyglądałam. Gruba świnia to naprawdę za mało powiedziane. A najgorsze jest to, że chyba nie miałam oczu bo chodziłam w crop topach i krótkich spódniczkach 🤡

Jedyny plus jest taki że chyba wydrukuję sobie te wszystkie zdjęcia i będę miała motywację żeby już nigdy w życiu tak nie wyglądać.

A tak poza tym to u mnie jak zawsze. Kiedy myślę że gorzej być nie może - moje życie mnie zaskakuje i pokazuje, że owszem, może być.

🦋 𝑻𝒓𝒛𝒚𝒎𝒂𝒋𝒄𝒊𝒆 𝒔𝒊𝒆̨ 𝒄𝒉𝒖𝒅𝒐 🦋

[painted--smile]

🦋 𝑪𝒛𝒆𝒔́𝒄́ 𝑴𝒐𝒕𝒚𝒍𝒌𝒊 𝒊 𝑮𝒂̨𝒔𝒊𝒆𝒏𝒊𝒄𝒛𝒌𝒊 🦋

WRÓCIŁAM!

Czy powinnam się tłumaczyć dlaczego zniknęłam na ponad miesiąc?

Prawdopodobnie tak.

Czy się wytłumaczę?

Nie, z prostego powodu - działo się zdecydowanie za dużo i nikomu nie chciałoby się tego czytać.

Ale jestem z powrotem. Dalej niż bliżej mojego ugw ale nie chcę się poddawać. Nie zawiodę siebie. Nie zawiodę Any. Nie zawiodę Was.

🦋 𝑻𝒓𝒛𝒚𝒎𝒂𝒋𝒄𝒊𝒆 𝒔𝒊𝒆̨ 𝒄𝒉𝒖𝒅𝒐 🦋

[painted--smile]

🦋 𝑪𝒛𝒆𝒔́𝒄́ 𝑴𝒐𝒕𝒚𝒍𝒌𝒊 𝒊 𝑮𝒂̨𝒔𝒊𝒆𝒏𝒊𝒄𝒛𝒌𝒊 🦋

Nie wiem czy się cieszę czy jestem na siebie zła.

Cieszę się z tego, że z prawie 66kg w trzy dni zeszłam do 63.8, między innymi dlatego, że wczoraj nie zjadłam nic przez cały dzień, a chłopakowi mówiłam że jest mi niedobrze i boję się cokolwiek zjeść.

Jednak jestem też zła, bo czuję że dzisiaj muszę coś zjeść, inaczej zemdleję. Najlepsze jest to, że nie dlatego, że nie mam siły z braku jedzenia tylko dlatego, że od soboty nie brałam tabletek od psychiatry. One działają na moje serce w taki sposób, że jak ich długo nie biorę to pojawia mi się tachykardia i przez to kręci mi się w głowie i jestem mega słaba. A na pusty żołądek też ich brać nie mogę, bo wtedy rzygam dalej niż widzę (czyli koło się zamyka, bo nadal jakbym ich nie brała).

Chyba zaraz przygotuję sobie coś lekkiego żeby nie zemdleć. Teraz byłby najgorszy moment na zrobienie sobie poważnej krzywdy.

A jak Tobie mija dzisiaj dzień?

🦋 𝑻𝒓𝒛𝒚𝒎𝒂𝒋𝒄𝒊𝒆 𝒔𝒊𝒆̨ 𝒄𝒉𝒖𝒅𝒐 🦋

[painted--smile]

Amen.

[painted--smile]

Do moich urodzin (14.07) schudnę do tych ebanych 59.9kg.

17 dni na zrzucenie 5.2kg.

0.3kg dziennie.

Nie ma że "się postaram".

Ja to zrobię.

[painted--smile]

🦋 𝑪𝒛𝒆𝒔́𝒄́ 𝑴𝒐𝒕𝒚𝒍𝒌𝒊 𝒊 𝑮𝒂̨𝒔𝒊𝒆𝒏𝒊𝒄𝒛𝒌𝒊 🦋

Kiedy ostatnio pisałam? Jakieś 3 tygodnie temu? Nie do końca już pamiętam. Zauważyłam że moje przerwy są głównie spowodowane bingem. W tym przypadku nie jest inaczej. Jest mi po prostu wstyd za siebie. Nawet dzisiaj rano wpierdoliłam całe pudło lodów, ale wreszcie mówię sobie koniec.

Dam radę.

Będę silna.

Nie dam sobie odebrać kontroli chociaż nad tym jednym aspektem.

Dla jednych może to być tylko wymówka, ale moje objadanie się niemal non stop wynikało u mnie z naprawdę MASY problemów, którymi nie chcę Was zanudzać (chyba że chcecie jednak posłuchać jak bardzo źle się u mnie dzieje od jakiegoś czasu). Mam nadzieję, że już teraz uda mi się nie zajadać stresu i wrócić do regularnych fastów.

🦋 𝑻𝒓𝒛𝒚𝒎𝒂𝒋𝒄𝒊𝒆 𝒔𝒊𝒆̨ 𝒄𝒉𝒖𝒅𝒐 🦋

[painted--smile]

🦋 𝑪𝒛𝒆𝒔́𝒄́ 𝑴𝒐𝒕𝒚𝒍𝒌𝒊 𝒊 𝑮𝒂̨𝒔𝒊𝒆𝒏𝒊𝒄𝒛𝒌𝒊 🦋

Czuję się beznadziejnie.

Wyglądam beznadziejnie.

Jestem beznadziejna.

W sobotę mieliśmy gości. Od tej pory wpadłam w binge cycle. Jeszcze tydzień temu wierzyłam, że w tę sobotę na weselu mogę ważyć 60 kg, ale oczywiście musiałam zjebać i teraz ważę już 64.8... Od niedzieli codziennie biorę dulco, ale chyba zatrzymała mi się woda czy coś, bo za chooja nie mogę zejść nawet do 64.7 i jestem wściekła z tego powodu. Nie mam pojęcia jak mogłam zaprzepaścić tyle pracy w jeden weekend, a jednak to zrobiłam... Obawiam się, że na weselu nie będzie lepiej i po tym weekendzie będę ważyć już w ogóle z 70 kg 🙂🙃

Mam nadzieję, że Wasze dni ostatnio są lepsze niż moje i bardzo Was proszę o trzymanie kciuków...

🦋 𝑻𝒓𝒛𝒚𝒎𝒂𝒋𝒄𝒊𝒆 𝒔𝒊𝒆̨ 𝒄𝒉𝒖𝒅𝒐 🦋