#odcinek 8
Explore tagged Tumblr posts
Text
Dziwny świat kota Filemona, odcinek 8. Co kto lubi
#dziwny świat kota filemona#cartoon#old cartoon#poland#retro cartoon#animation#old animation#vintage cartoon#polish cartoon#retro animation#polish animation#retro#vintage animation#vintage#polska#polish#kot#cat#polishcore#bajka
277 notes
·
View notes
Text
czwartek 05.09
۶ৎ podsumowanie dnia
zjedzone — 1050 kcal
cześć
czekał mnie dzisiaj najgorszy dzień szkoły w tygodniu od 8 do 15 w pozostałe mam to jakoś rozłożone, zaczynam lub kończę godzinę wcześniej. jako że były to głównie rozszerzenia + okienko na religi to minęło mi szokująco szybko. zrobiłam sobie dwa tosty z mozzarellą do szkoły, nie mam nagle pomysłów co do niej nosić xD a przed początkiem roku zapisywałam na pinterescie masę inspiracji. wynudziłam się na fizyce i miałam ochotę popłakać się na francuskim przez stan mojej wiedzy po wakacjach a raczej jej brak po wakacjach. znowu było zadanie opisz swoje wakacje nosz kurwa co roku to dają i co roku dostaje komentarz zwrotny że za krótkie, mało interesujące, sory ale nie każdy lata do 737272 krajów każdego roku.
rano kupiłam 600g suszonych śliwek i zjadłam 10 jako przekąskę do kawy z nadzieją ze takie combo coś ruszy ale nie ruszyło. nie mam wiem co jutro założyć aby zakryć ten wzdęty brzuch, nie mam zbyt dużo ŁADNYCH oversizowych koszulek, dzisiaj byłam w prostej białej którą kiedyś zakładałam na wf xD kilka razy łapał mnie nieprzyjemny ból brzucha. jutro wieczorem zaleje sobie te śliwki ciepłą wodą i zostawię na noc a z rana wypije na czco, czytałam o tym sposobie i to ponoć "wodospad na jelita" jak głosił artykuł. jak w weekend się nie wysram to pierdole idę po dulcobis do apteki 😶 nie będę się męczyć kolejnego tygodnia
coś mi zaprząta myśl — olimpiada z języka polskiego. nauczycielka nam dziś o niej powiedziała, przeczytała na głos tematy prac do napisania i zapytała konkretnie MNIE czy któryś z nich mnie ciekawi i czy myślę nad wzięciem udziału. odpowiedziałam że muszę bardziej zagłębić się w tematy i... jeden mnie bardzo zainteresował.
nie wiem czy wiecie, mitologia grecka to mój taki konik odkąd byłam małym dzieckiem i czytałam percy'ego jacksona, a potem z buta całą mitologię jana parandowskiego chodząc do wczesnej podstawówki. uwielbiam retellingi tych mitów, czytałam zarówno Penelopiadę jak i Pieśń o Achillesie. piszę też całkiem dobrze (książkę napisałam xD) chociaż mam mały syndrom oszusta mówiący mi że po co się zgłaszać jak i tak będą prace lepsze od mojej. dodatkowo nie wiem czy dobrze rozumiem podany temat, muszę porozmawiać na ten temat z polonistką...i chyba powiem jej, że chcę spróbować. na stronie z której wzięłam tematy olimpiady jest także podana lista artykułów do których można się odnieść i zamierzam to porządnie przestudiować w weekend, dopiero potem zdecydować. trzecia klasa to ostatnia szansa na coś podobnego, za rok będę mieć maturę na głowie, zresztą gdybym przeszła trzy etapy tego nie musiałabym jej pisać 🫡 ale nie przejdę, ostatni jest ustny.
wracając jeszcze na moment do dnia, godzinkę siedziałam nad matematyką po czym skończyłam czytać Mój rok relaksu i odpoczynku. Początkowo byłam pochłonięta, w zakończeniu coś mi nie siadło więc dałam 4 gwiazdki na goodreads (jak ktoś chce może mnie dodać ale musi wysłać mi link bo ja nie umiem). teraz zamierzam chwileczkę poćwiczyć, połudzić się, że jeszcze się wysram i obejrzeć odcinek criminal minds bo zaniedbałam ten serial, to tyle, miłego wieczoru.
#chce byc idealna#chude jest piękne#chudosc#odchudzanie#nie chce jesc#podsumowamie#kartka z pamietnika
35 notes
·
View notes
Text
Hejka
24-26.08
Zjedzone: nie liczyłam
Spalone aktywnie: nie liczyłam
W sobotę ruszyłam o 5 rano i zmęczenie wjechało bardzo mocno. Wjechały trzy kawy do południa a później jeszcze jedna po odprawie już po włoskiej stronie.
Na szczęście udało się w sobotę przejechać Szwajcarię. Trochę się zamotałam na wyjeździe i mnie cofnęli (miałam jedną pieczątkę zamiast dwóch). Zrobiłam tym nie małe zamieszanie, ale Włosi byli, jak to oni, uśmiechnięci oraz życzliwi.
Następnie tankowanie chłodni by starczyło na weekend i walka o miejsce parkingowe. Ostatecznie o 17 stanęłam sobie obok stacji paliw na autostradzie i padłam na twarz.
W nocy atakował mnie komar i upadł. O ile pierwszą niedogodność zatłukłam to z upałem nie da się wygrać… 28 stopni na plusie w nocy to zdecydowanie za dużo jak dla mnie - zwłaszcza, że dopiero co wróciłam ze Szwecji!
Za dnia zdychałam smażąc się w 37 stopniowym upale, ale przetrwać pomógł mi nowy sezon kimi ni todoke na Netflixie. To chyba jedyne anime na którym płaczę za każdym razem. Każdy odcinek to mentalne kopanie po jajach. Po prostu uwielbiam.
Poniedziałek to był istny zapierdol - inaczej się tego nie da określić. 5 rozładunków…. Wszystko na włoskich wioskach. Jest takie powiedzonko „kto we Włoszech drogi skraca ten do domu nie wraca” i serio tak jest. Skutkowało to maksymalnym skupienie przez cały dzień by przypadkiem się nie pomylić i nie wjechać gdzieś skąd będą mnie dźwigiem wyciągać.
O dziwo Włochom chciało się przy poniedziałku pracować. Jednemu nawet bardziej bo zamiast zabrać jedną paletę to zaczął wyciągać resztę 😆😆😆upomniałam go i mnie przeprosił, dziękując za czujność. Poza tym było ogólnie bardzo sympatycznie. Wszyscy zadowoleni, że przyjechałam a jak widzieli moje dokumenty to już w ogóle byli zachwyceni bo jestem z Polski. Włosi lubią Polaków, zostało im jeszcze z czasów drugiej wojny światowej.
Jak stałam w kolejce to też pogadałam sobie chwilę z włoskim kierowcą. Włoski, Hiszpanii i francuski są bardzo do siebie podobne, analogicznie jak czeski oraz nasz język, dlatego dało się w miarę dogadać. Bardzo sympatyczny facet, gdy wspomniałam o urodzaju pomidorów u mnie w domu dał mi przepis na zapiekankę z pomidorami. Dumny z siebie podkreślał, że jego mama tak robi i jest bardzo smaczna 😆
A na koniec dnia jeszcze domestos wysłał mi zlecenie na wtorek. O 17 ładuje kawałek za Sieną szczepionki pod Poznań na czwartek wieczorem. Ogólnie git. Jedyny minus taki, że o 8 w Wenecji mam rozładunek, zatem nie ma opcji by wyjechać we wtorek z Włoch. Załadunek wcześniej też nie wchodzi w grę - byłam tam kiedyś u nich, to mała fabryka i nie wpuszczają wcześniej, niż pół godziny przed wyznaczonym czasem.
Szykuje się intensywny powrót do domu. Najważniejsze jednak, że już bliżej niźli dalej :D
Home, sweet home… I’m cumming!
28 notes
·
View notes
Text
DZIEŃ 77
🦋 ¡Witajcie motylki! 🦋
Powrót do szkoły po weekendzie... Poniedziałki zawsze są ciężkie i długie. Jutro na szczęście 3 lekcje i wizyta u szkolnego psychologa... Nie chce mi się tam chodzić. Ona i tak nie zmieni mojego myślenia. Ale chodzę tam dla moich przyjaciółek. Niedługo koniec roku. Myślę, że do końca roku szkolnego będę tam uczęszczać, ale dłużej nie ma mowy. Już wymyśliłam, że na ostatnią wizytę przyniosę jej jakieś merci czy inne świństwo. Wracając to w sumie było spoko. Jakby nie narzekam. Jutro odbiorę moją paczkę - zamawiałam rodzicom kurę (ozdobę) na płot, sobie spinki do włosów i bransoletki do prezentu dla psiapsi. Trzeba jakoś przetrwać. Zapomniałam, że wstaję jutro o 8 a nie o 6, więc wleci jeszcze 1 odcinek serialu.
Zjedzone: 700 kcal
Spalone: 400 kcal
Bilans: 300 kcal
🦋 ¡Chudego dnia! 🦋
~𝒱𝒾𝓋𝒾ℯ𝓃𝓃ℯ
#az do kosci#bede motylkiem#blogi motylkowe#będę motylkiem#chce byc idealna#chce byc lekka jak motylek#chce schudnac#chce widziec swoje kosci#chude dziewczyny#chude jest piękne#chudajakmotyl#chude nogi#gruba świnia#gruba szmata#gruba swinia#jestem gruba#za gruba#gruba#chce byc lekka#lekka jak motyl#motylek any#jestem motylkiem#motyle w brzuchu#bede lekka jak motylek#blog motylkowy#chudej nocy motylki#lekkie motylki#motylek blog#motylki any#motylki blog
26 notes
·
View notes
Text
Dawid Podsiadło w Kropliczance.
THE OFFICE PL
odcinek 8, sezon 1 - Strona WWW
#the office pl#dawid podsiadło#darek wasiak#michał holc#patrycja kowalska#agnieszka majewska#asia kasprzyk#gosia uszyńska#bożena grabowska#levan kobiaszwili#łuki gnatowski#mojegify#officepl:1x8#adam woronowicz#piotr polak#vanessa aleksander#monika kulczyk#kornelai strzelecka#monika obara#milena lisiecka#marcin pempuś#adam bobik#kropliczanka
2 notes
·
View notes
Text
Niedziela
Obudziliśmy się o 8 wg. nowego czasu. A spać poszliśmy koło 1 starego, więc elegancko 8h snu.
Wyspałam się. W ogóle miałam jakiś dobry humor po otwarciu oczu, mimo że nawet się nie przytulał. 😉
Chociaż szybko się zepsuło, bo patrzyliśmy w telefony i gadaliśmy jak Młody zadzwonił. Spał wczoraj u siebie, bo późno wrócił po meczu. Chciałam Go jeszcze zapytać o kilka rzeczy, ale wstał, żeby pokazać Młodemu psy i zaczął się już zbierać na spacer. Nie wiem czemu nie zawołałam Go po buzi jak wszedł do sypialni po ubrania tylko jak już w sumie wychodził, co wywołało małą spinę i zapaliłam od razu jak wstałam - zaraz po jego wyjściu. Ale jak wrócił porozmawialiśmy o tym i w sumie skończyło się w miarę ok.
Zrobiliśmy sobie na śniadanie hotdogi z leszczyńską i oglądaliśmy wczorajszego Prime’a. On wyjechał ok. 13, a ja w tym czasie zmieniłam pościel, odkurzyłam sypialnię i w sumie grałam, nie wiedząc kiedy się Go spodziewać. Wstępnie mówił, że wrócił już koło 16 i będzie pracował, ale jest 17 i dalej Go nie ma ani nic się nie odzywał.
Finalnie dotarł chyba ok. 18, ale już nie grał tylko rzeczywiście poszedł chwilę pracować. Ja w tym czasie się ogoliłam i wzięłam prysznic.
Położyliśmy się ok. 20 i namówiłam Go na obejrzenie pierwszego Venoma, bo zobaczyłam u @daisyinbutterflyland-2 ze wyszła 3, a ja oczywiście z pierwszych dwóch nic nie pamiętam. On z resztą podobnie, mimo że podobno oglądał, więc uznaliśmy, że przed pójściem do kina trzebaby sobie odświeżyć pierwsze części. Jako że było wcześnie On chciał najpierw obejrzeć odcinek nowego serialu, a dopiero potem film, ale przekonałam Go na odwrotną kolejność i dobrze - bo po filmie był już zmęczony, mimo że wg. nowego czasu była dopiero 22, więc poszliśmy spać.
Swoją drogą sam sobie dał idealny przykład sytuacji, apropo których rozmawialiśmy wczoraj. O tym, jak musimy się komunikować, żeby się to udawało. On generalnie chciał, żebym starała się mówić krótko i konkretnie, na co ja doszłam do wniosku, że często mówię za dużo już na starcie, bo często było tak, że coś pominęłam w pierwszej wypowiedzi i On przez to źle to odebrał, nie zrozumiał i wybuchł, nie dając mi już wytłumaczyć, że miałam na myśli co innego. Więc ja powiedziałam, że żebym mogła mówić krócej On musi nieco bardziej panować nad nerwami i dać mi wyjaśnić, jak zobaczę że źle odebrał moje słowa. A On na to upierał się, że tylko mi się wydaje, że On nie rozumie, muszę w takim razie od razu mówić „dobrze” itp. No, ale nie da się tak, bo czasami coś mi np. Umknie. Dzisiaj jeszcze do tego doszło zakładanie, że jestem głupia/nie myślę.
Oglądamy tego Venoma, z którego pamiętałam tylko jeden wyrywek i ogólny sens, ale nic z historii. A rozkręcał się bardzo długo i zaczęłam się zastanawiać, czy to co pamiętam było w ogole w tej części i czy oglądałam drugą.
- Kurde, pamiętam w sumie tylko jedną rzecz… - zaczęłam mówić, jak przerwał mi krzykiem
- Czemu Ty sabotujesz oglądanie tego filmu?! Jaki to ma sens?! Nie chce żadnych spojlerów! - wydarł się z gigantycznymi pretensjami coś w tym stylu
- … - chwila ciszy, zastanawiałam się, czy jest sens próbować tłumaczyć. - chciałam tylko powiedzieć, że pamiętam tylko jedną rzecz i nie wiem czy ona była w tej części ani czy w ogóle oglądałam drugą…
- Super - odpowiedział poirytowany.
Nie minęło kilka minut, jak sam się odezwał:
- Miałaś wczoraj rację, że gdybym się nie zdenerwował i dał Ci dokończyć to nie byłoby problemu. ALE nie mogłem dopuścić, żebyś zespojlerowała.
- No i widzisz, tu się jeszcze kłania Twoje zakładanie, że jestem głupia. Jak bardzo niemyśląca musiałabym być, żeby zespoilerować Ci filmy, które chcę z Tobą obejrzeć?
Satysfakcja max, że się zreflektował. Może to Go czegoś nauczy. No dobra, może jedna sytuacja niekoniecznie, ale i tak uważam, że to już jakiś sukces.
Bilans:
Neo (papierosy): ⬇️12+? 👎
Dbanie o siebie: ↔️👍
Jedzenie: ⬇️ po tej pizzy bolał mnie brzuch i wieczorem już nic nie zjadłam 👎
Związek: ⬆️ refleksja dzięki wczorajszej rozmowie, duży sukces 👍
Inne obowiązki: ⬆️ ogarnięte 👌
Samopoczucie: ↔️ większość dnia całkiem nieźle, mimo bólu brzucha satysfakcja ze coś dała rozmowa wczoraj zdecydowanie na plus 👌
#prime#prime show mma#freak fight#gala#związek#miłość#lifestyle#miło(ść)#październik#niedziela#wspólny czas#czas razem#granie#odkurzanie#prace domowe#odpoczynek#dbanie o siebie#pamiętnik#kartka z pamiętnika#ona przed 30#on po 40#rozmowa#satysfakcja#venom#kino#refleksja#sukces
5 notes
·
View notes
Text
18.12.2023
Od paru dni boli mnie podbrzusze i brzuch że trudniej mi chodzić
Jak mi nie przejdzie przez parę dni to idę do lekarza
Nie mogłam zasnąć
W nocy o 4 wybuchłam płaczem tak bardzo że się dusiłam
Myśli samobójcze mnie dobijały do tego stopnia że nie tyle co użyłam żyletki co wzięły mnie takie przemyślenia odnośnie właśnie cięcia
Bo kurcze czasem słyszę pytania typu "po co dalej to robisz,wiesz że to będzie do końca życia ?"
Tak kurwa wiem. Nie mam absolutnej motywacji by przestać
Dlatego że jest tych blizn tyle i one nie znikną więc różnicy nie zrobi mi każda kolejna
Nie mam żadnego czystego na ciele miejsca odnośnie blizn
Gdyby byłyby to lekkie blizny to może bym miała jakąkolwiek motywację żeby tego nie robić
Ale one są nie tyle co głębokie co rozległe.
Chciałabym jednak powiedzieć wszystkim żeby pod żadnym pozorem nie doprowadzać się do takiego stanu
Rozumiem że czasem może ktoś nie wytrzymywać ale naprawdę proszę żeby nie było tak że potniecie w którymś momencie tak głęboko że trzeba szycia
Bo to naprawdę nie skończy się tylko na jednym razie
Tylko na kolejnych i kolejnych a później można się tym doprowadzić nawet do śmierci
Wiem że w moim przypadku to też wina odcinania się i tych myśli samobójczych ale jednak człowiek będący w silnym napięciu może być zdolny do wszystkiego
Płakałam tak do 8 godziny
I narysowałam jak się wtedy czułam
Jak ten miś,który z przyklejonym uśmiechem z łzami i cały w ranach to zrobił
Dobija mnie ten stan
Ostatecznie zasnęłam o 9 i spałam do 12.
Jak wstałam to słuchałam muzyki i potem poszłam na terapię
Powiedziałam wszystko co tam mi leżało a potem wróciłam do domu na chwilę i oglądałam kolejny odcinek szpitala
A potem poszłam na zajęcia gdzie układałam puzzle.
Rozmawiałam z innymi i byłam spokojna.
Kolega który ma kaszel to mówił że czas się szykować do piachu. A ja na to że poczekaj do nowego roku a on na to:
"Nie dam rady... Nie no wytrzymam"
Jak się na niego spojrzałam tym tygrysim spojrzeniem to zmienił zdanie 🤣
Wracam do domu i coś zjadłam. Koleżanka do mnie napisała to jej odpisałam
Później była akcja choinka i myślałam że Kiara będzie bardziej zainteresowana choinką
Moja mama zrobiła Kiarze ubranko świąteczne. Jak ją ubrała to ta se dziwnie w tym chodziła 🤣
Tak śmiesznie
Zaczęłam też dziś czytać książkę pt
Twój mózg bez tajemnic - Marc Digman
Można się tu dowiedzieć o ludzkim mózgu,zaciekawiła mnie póki co
A teraz tak oglądam dalej ten szpital
I mnie poirytowało że mi internet nie chodził
Co chwila się zacinał kiedy ja chciałam oglądać
Nie wiem czy dziś usnę. Dalej mnie te myśli dobijają ale mam troszkę lepszy stan
Także ten
Do zobaczenia
Trzymajcie się kochani 💜
16 notes
·
View notes
Text
🎀 18.12
500 kcal, 10.000 kroków, 30 minut ćwiczeń
wyrzuty sumienia u mnie objawiają się problemami ze snem, ja po prostu nie chcę się kłaść bo wiem, jakie dopadną mnie myśli. przeczytałam więc ponad 100 stron ballady, zrobiłam pilates, przesłuchałam podkast i przed ponad godzinę czytałam teorie spiskowe, ostatecznie zasnęłam ok. 2/3.
cały dzień niesamowicie bolał mnie żołądek, przelewało się w tym brzuchu. z moimi jelitami jeszcze tydzień tak pewnie będzie. na obiad zjadłam pierś z kurczaka, kaszę, warzywa, a potem dopadły mnie takie wyrzuty sumienia... najadłam się tym bardzo, miałam więc myśli, że to z pewnością miało więcej kalorii, wyszłam poza limit. a to dopiero początek. prawie mnie rozjebały własne myśli po tym jak wypiłam barszcz, 40 kcal pragnę przypomnieć. byłam już na skraju kurwicy, kiedy przypomniałam sobie, jak minął mi poprzedni tydzień. prawie codziennie udawało trzymać się ustaleń, do niedzieli szło cudnie. a jakie miałam podejście? obojętne. pamiętam, że w zeszły poniedziałek planowałam zrobić omad, ale wieczorem zjadłam kanapkę z pomidorem, wliczyłam ją i świat się nie skończył. głowa mi nie szalała.
po powrocie ze szkoły (uciekłam z lekcji z wychowawczynią która darła się dziś na mnie 5 minut za spóźnienie więc boję się iść tam jutro xdd)
obejrzałam świąteczny odcinek niebezpiecznego henryka. powoli już mi się kończą 😵 ale do wigilii powinno starczyć.
ustaliłam sobie zasady na ten cały okres świąteczny, ale są one racjonalne. w tamtym roku planowałam chyba 1000??? nie dziwię się, że się nie powiodło szczerze mówiąc xd obliczyłam sobie zapotrzebowanie kaloryczne biorąc pod uwagę praktycznie zerową aktywność i zamierzam się tego trzymać, coś tam ustaliłam jeszcze odnośnie wielkości posiłków, ale to opiszę może w osobnym poście.
dzień 18 — Thirty facts about myself.
ILE??
nie wiem czy tyle wymyślę xd oszukam i skrócę do 15
1. noszę okulary (z jakiś powodów wydało mi się to najważniejsze)
2. uwielbiam historie true crime, podkasty z tym związane i książki
3. nazywam się zuzanna i sądzę że to piękne imię 🤸♀️
4. na widok pająków mi odpierdala, całkowita panika i płacz
5. do pewnego wieku w ogóle nie miałam pieprzyków (teraz mam bardzo bało)
6. moim ulubionym daniem są od zawsze pierogi ruskie, rozpaczam, że nie je się ich u mnie na wigilii.
7. zawsze chciałam kotka ale moja mama ich nie lubi xd
8. jestem w klasie językowej
9. zawsze muszę podawać dwa razy swoje nazwisko, obcokrajowiec połamałby język.
10. bardzo lubię gwiazdy
11. jesyem uzależniona od drożdżówek
12. robię paznokcie hybrydowe ale tylko sobie xd i niezbyt mi to wychodzi choć czasem ktoś pochwali
13. piszę sporo opowiadań książek, choć rzadko które doprowadzam do końca.
14. jestem trochę językowym świrem (nie robię błędów gramatycznych ani interpunkcyjnych, chociaż nigdy nie uczyłam się żadnych zasad, po prostu wypracowałam to pisaniem) i dostaję gorączki od używania bynajmniej jako synonimu przynajmniej
15. lubię wciskać guziki (wszystkie)
7 notes
·
View notes
Text
ktoś mi mówil że ta realacja glownej bohaterki sex w wielkim miescie jest toksyczna
zgadzam sie
odcinek dopiero 8 sezonu 1 ale sie zgadzam
ogolnie nie ogladam za duzo bo mam laptopa i telefon od 14-18, a ja najchętniej bym mial od 18-22
4 notes
·
View notes
Text
odcinek 1:
dailymotion
dailymotion
odcinek 2:
dailymotion
dailymotion
odcinek 3:
dailymotion
dailymotion
dailymotion
odcinek 4:
dailymotion
odcinek 5:
odcinek 6:
odcinek 7:
odcinek 8:
jak tylko znajdę kolejne odcinki albo nowe linki do poprzednich z angielskimi napisami to też je tutaj dodam. enjoy
2 notes
·
View notes
Text
Pamiętam jak jako gówniarz ok. 8 lat oglądałem nałogowo na ratunek 112 i był odcinek o jakiejś anorektyczce która była na diecie wacikowej i wgl i mądry ja postanowiłem tego spróbować (po jakiś 2 dniach mi się odechciało tego robić) xD
4 notes
·
View notes
Text
18 Czerwca 2023
Limit: 900 kcal
Zjedzone: 900 kcal
Spalone: 515 kcal
Bilans: 385 kcal
Dziś musiałam wstać wcześnie, bo jechałam z siostrą i mamą w góry i na spacer kolo jeziora, więc spaliłam dużo kcal, zjadłam batonika, 8 kostek czekolady, jabłko i bubble tea. Miałam jechać na lody i albo 2 gałki lodów albo bubble tea, a że bałam się że 2 gałki lodów miały by za dużo kcal to wzięłam bubble tea, moja siostra i mama wzięły lody. To bubble tea było niedobre i drogie, wogole nie czułam smaku zielonej herbaty, smakowało jak rozwodniony syrop, kulek poskąpili i można było tylko jeden smak, a w restauracji gdzie jest taniej bubble tea można więcej i jest smaczniejsze. Ale z tego co mówiła moja mama te lody też nie były zbyt dobre więc wiele nie straciłam. Później głównie trochę posprzątałam, powiedziałam na telefonie słuchając podcastu i coś kolorując, poczytałam rozdział książki, oglądnełam kawałek "aż do kości" ale oglądałam nie dawno więc mi się znudziło i teraz oglądam jakieś odc lakarnuma, błagam ja już nie chce żeby on co odcinek szkołę wrzucal 😭
A i jeszcze cebuli we krwi się nie pozbędę więc muszę jeszcze dowalić temu bubble tea, było mi po nim nie dobrze ಡ ͜ ʖ ಡ poprostu skandal!
#motylek any#motylki#motylekany#chce schudnąć#chudniecie#malojesc#mało kalorii#motylkiany#lekka jak motyl#bede motylkiem
10 notes
·
View notes
Text
niedziela 22.09
۶ৎ podsumowanie dnia
zjedzone — binge
will this ever end...?
dostałam kilka (chyba) pokrzepiających komentarzy od was pod wczorajszym wpisie ale na żadne nie odpisałam bo miałam mętlik w głowie, ciężko było mi formułować myśli, a co dopiero ująć je w słowa. wczoraj po poventowaniu na blogu wzięłam się za naukę, dwa tematy z geografi, oraz za pisanie, mam na razie 1600 słów pierwszego rozdziału co jest tragicznym wynikiem jak na cały tydzień??? zwykłam pisać około 8000 tygodniowo rok temu, w 8 miesięcy około napisałam 600 stron opowiadania a teraz idzie tak mozolnie. poszłam spać o 1-2 i obudziłam się sama chwilę przed 8, nie mogłam już zasnąć więc poszłam wypić siemię i obejrzałam odcinek criminal minds. jak wszyscy uwielbiają jesienne wieczory, to ja uwielbiam jesienne poranki. kiedyś wstałam specjalnie dla nich wcześniej, teraz śpię do 9 żeby mieć mniej czasu na jedzenie w ciągu dnia XDD o 11 miałam binge i do 15.30 leżałam w łóżku, przyjechał mój ojciec chrzestny, ciotka i młodsza kuzynka. moja mama zachwycała się jaka ona jest chuda (mówi jej to dosłownie za każdym razem jak ją widzi i mam wrażenie że zarówno ona jak i jej mama jakiś niekomfortowo się z tym czują) a ojciec chrzestny wygłaszał homofobiczne prawicowe bóg honor ojczyzna opinie że gejów to by on najlepiej do psychiatryka wysłał i coś takiego. moja mama i ciotka słuchały tego z takimi minami 😐 i tylko wzruszały ramionami, po czasie ciotka jebła "no tak jest po prostu jedna nie chce być z facetem tylko chce być z drugą babą no co zrobisz" i skończyła się dyskusja. zawsze się zastanawiam czego oczekuje osoba wygładzające takie opinie, poklasku? naprawdę musi go szukać podczas rodzinnego spotkania? może czas zapisać się do kółka dyskusyjnego. chyba że boisz się że zostaniesz przegadany. do teraz pamiętam rozmowę z ojcem chrzestnym (30+ letnim stałym singlem który nigdy w związku nie był dla kontekstu) na temat mojego bierzmowania do którego nie poszłam. "a co jak twój chłopak będzie chciał śluby kościelnego" "to będzie miał problem" "a moje dziecko będzie normalne, będzie szło do bierzmowania" "znakomicie, a gdzie to dziecko?" "ty nie bądź taka mądra" "argumenty się skończyły?" "jakbym przestawił ci moje argumenty to byś się zesrała 💅🙄" przyjemniaczek. jutro wiezie mnie do szkoły bo 10:30 na i pewnie znowu przyjedzie godzinę spóźniony, nie znam drugiego człowieka który by tak nie szanował czasu innych 😭 przejedzie ci dwie godziny po czasie i powie ze sory spałem XDD
z kuzynką i ciotka poszłyśmy na ogródek pozrywać jabłka bo mam 4 jabłonie. zaraz zleci się połowa wiochy z prośbą o kilka sztuk, w sumie nie ma się co dziwić bo te jabłka są tak zajebiste, nigdy w sklepie nie kupiłam tak idealnych, twardych i kwaśnych. buszowałak z kuzynką po piwnicy bo chciałam jej oddać swoją starą deskorolke, poszłyśmy chwilę się przejechać i nie byłam w stanu nawet ustać na tym 😭 a jak byłam w jej wieku to chodziłam z koleżankami na mega stromą górkę i zjeżdżałyśmy z niej dla funu na siedząco. nikt kończyn nie połamał ale chodziłyśmy tak podrapane bo za każdym razem jak czułysmy że zaraz się rozjebiemy na tej desce to skręcałyśmy w krzaki na poboczu. kilka razy samochód nas prawie potrącił bo to była normalna droga XD tylko ze w lesie. wiem że się rozpisuje na dziwny temat ake wolę pisać o tym niż ventować 💁
potrzebowałam zmiany w życiu więc przerzuciłam się z fitatu na yazio. złapałam się właśnie na tym że zaplanowałam już co będę jadła jutro i we wtorek XD usunęłam te posiłki bo taka fiksacja na jedzeniu nie działa na.mnie dobrze. będę wpisywać bezpośrednio przed zjedzeniem. postaram się jeść tyle ile potrzebuje (mój apetyt w końcu chyba opada) tak jak to robiłam kiedy udało mi się dobić 6 tygodni bez napadu. mam teraz ciężarki do ćwiczeń więc 3x w tygodniu postaram się ich używać, dbać przyzwoitą ilość białka, może urośnie mi jakiś mięsień i metabolizm przyspieszy. śledzę na reddicie kilka wątków związanych z bulimia, zdrowym odżywianiem, objadaniem się. wyświetlił mi się dziś wpis kogoś to tak jak ja zaliczył relapse w tym ostatnim i jego/jej sytuacja była bardzo podobna do mojej, również przyczynił się do tego powrót do szkoły. to jest czyjaś odpowiedź która mi się spodobała i chcę ją sobie wziąć do serca.
może powinnam wrócić do pisania w dzienniku. swoją drogą, jeżeli zdarza mi się binge w ciągu tygodnia to jest to najczęściej maksymalnie do godziny po moim powrocie do szkoły. taki przedział czasowy między zjedzeniem posiłku a zabraniu się za naukę. czuję się zmęczona, mam ochotę szybko poprawić sobie nastrój nawpierdalaniem się. zastanawiam się nad rozwiązaniem tego problemu, co mi przychodzic do głowy to nie odpoczywać od razu po powrocie (lubię sobie posiedzieć godzinę zanim za cokolwiek się wezmę) tylko niemal od razu się za coś zabrać, odpoczynek przełożyć na
wieczór kiedy już skończę z z nauką. swoją drogą czeka mnie dziś kolejna godzina śleńczenia nad geografią (rozszerzenie), to ten przedmiot do którego muszę wykorzystać całą masę skojarzeń aby zapamiętać niektóre chore nazwy xd (i tak mam lepiej niż biolchem pod tym względem) myśląc o erze KENozoicznej wyobrażam sobie ryans goslinga w stroju innuuta bo akurat wtedy polska była wielokrotnie zlodowaciała co przyczyniło się do powstania rzeźby polodowcowej na północy kraju. ogólnie całkiem lubię się uczyć :> tylko nie lubię jak mam zapierdol z dosłownie każdego przedmiotu i czuję jakby brakowało mi miejsca w mózgu na pomieszczenie tego.
#chce byc idealna#chude jest piękne#chudosc#odchudzanie#nie chce jesc#podsumowamie#kartka z pamietnika
27 notes
·
View notes
Text
Siemka. Dzisiejszy bilans:
Zjedzone 0
Spalone aktywnie 1674
Ogarnęłam dziś akwarium. Od tygodnia miałam się zabrać, ale jakoś nie miałam weny twórczej. A jak wiadomo! Pośpiech w akwarystyce jest mile widziany tylko podczas zbierania wody z podłogi 😉
Mieszkanie też ogarnęłam i pojechałam do apteki zielarskiej zakonu Bonifratrów po zioła. Wczoraj @bvrningpersonfanplaid napisała mi o ziołach przydatnych przy mojej kamicy woreczka żółciowego. Jeszcze raz ci dziękuje za zainteresowanie oraz troskę :)
Kupiłam u „księży” taką mieszankę. Akurat ten zakon robi super robotę w medycynie. Ich szpital w Łodzi jest naprawdę super za sprawą personelu. Jest to zupełnie inny poziom opieki a zioła, które sprzedają sami uprawiają i suszą. To samo z lekami wyrabianych przez nich własnoręcznie. Bardzo polecam ich syrop na kaszel. Wielokrotnie uratował mnie przed zapaleniem płuc.
Dziś nic nie jadłam, plan jest by do jutrzejszego wieczora nic nie jeść bo wraz z @xvlils wspólnie robimy fasta. U mnie akurat jutro wieczornem już nie będzie okna żywieniowego zatem pierwszy posiłek zjem w środę rano. Z resztą jutro i tak bym nic nie przełknęła z nerwów… Rano wiozę Rudą do weterynarza. Będzie miała operacje a dokładniej rzecz mówiąc przejdzie kastrację. Dla jej zdrowia bo króliki często mają problemy z narządami rodnymi nie mówić o męczących popędach seksualnych. Wiem, że to dla jej dobra, że wybrałam najlepszą dostępną klinikę ze specjalistami od uszaków i że badania przed wyszły dobre a jednak i tak boję się by nic się nie stało. Każda narkoza niesie ryzyko zwłaszcza u tak delikatnych zwierząt jakimi są króliki. Mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze.
Byłam dziś z mamą w obuwniczym. Wybrałyśmy dla niej fajne „cichobiegi pustynne” ja zaś nie mogłam się zdecydować na żadne ładne buty na obcasie. Wszystkie były albo zbyt masywne albo za sztywne i raniły już przy zakładaniu. Może innym razem coś wpadnie mi w oko i nie będzie sprawiało bólu przy chodzeniu 🤷🏼♀️ wiem, że modne jest zakładanie trampek do sukienek, ale nie jest to w moim guście…
Pamiętacie może serie Witch? Takie komiksy były, czasopisma oraz kreskówka kiedyś w czasach mojej młodości. Okazało się, że odświeżono tą serie i ponownie wydano w twardych okładkach! Kupiłam na olx 8 tomów 😍 już się nie mogę doczekać czytania! Taki powrót do przeszłości. Lubiłam tą bajkę i gazetki. Podczas zabaw na podwórku byłam zawsze Will 😆
Obejrzałam dziś 9 odcinek The Last of Us. Ależ ten serial był dobry. Tak się powinno ekranizować gry! HBO znów stanęło na wysokości zadania a kreacja Pedro Pascala jako Joel to totalnie mój typ xD przyjaciółka śmiała się, że taki Sugar Daddym bym nie pogardziła 😂😂😂 No, ale kurde bele… Ród smoka się skończył, The Last of Us również… Jak skończy się jeszcze trzeci sezon The Mandalorian to już do reszty nie będę miała co oglądać 🙄🙄🙄
Ćwiczenia:
11261 kroków
25 km w godzinę na rowerze stacjonarnym
30 min pilatesu przy ścianie
30 min jogi
#chce byc lekka jak motylek#motylek any#będę motylkiem#gruba swinia#gruba szmata#tw ana diary#chce być szczupła#za gruba#chce byc lekka#dieta ana#chce schudnąć#jestem gruba#motylki any#chude jest piękne#gruba świnia#nie chce jeść#chudajakmotyl#motylki blog#nie jestem głodna#chce byc idealna
42 notes
·
View notes
Text
Dzień 8 z 20 do studniówki
Zjedzone: 999 kalorii
Spalone: 753 kalorii
Płyny: 2,3 l
Podsumowanie:
Wstałam o 10. Nie mam na nic siły. Na śniadanie zjadłam miskę twarogu chudego (206 kalorii) z jogurtem naturalnym (111 kalorii) i szczypiorkiem (9 kalorii). Potem się uczyłam i poszłam na spacer. Na obiad zjadłam miseczkę śliwek suszonych (291 kalorii). Po obiedzie spałam, trochę ćwiczyłam i oglądnęłam odcinek insatiable. Na kolację zjadłam paczkę chrupek Miami (383 kalorie). Ogarnęłam się i idę spać. Znowu wcześnie, bo ostatnio nie mam energii na nic.
#perfekcja#lekka jak motyl#motylki#odchudzanie#zaburzenia odzywiania#chce schudnac#gruba#az do kosci#chudniemy#glodowka
5 notes
·
View notes
Text
Me in the studio before 8am with my face in my phone waiting for the today's episode of Full Volume to drop.
Ja w studiu przed 8 rano z twarzą w telefonie czekając na dzisiejszy odcinek Full Volume.
#full volume manwha#full volume#albert#yang eun ji#lezhin#lezhin comics#bl manwha#korean bl#yaoi manhwa#korean yaoi#yaoi webtoon#bl webtoon#instagram feed#guns guys yaoi
5 notes
·
View notes