#no ale w każdym razie
Explore tagged Tumblr posts
Text
Tumblr media
LET'S FUCKING GOOOO
6 notes · View notes
blueflyingturtleontheway · 1 month ago
Text
Jeśli myśleliście że przeszła mi faza na potencjalne dzieci postaci z lektur to byliście w błędzie
Poznajcie proszę Aleksandra Billewicza i Hipolitę Kmicicównę
Tumblr media
Hipolita jest oczywiście córką Kmicica i Oleńki, zaś Aleksander jest jakąś siódmą wodą po kisielu dla tych książkowych Billewiczów. No ale nazwisko się zgadza.
Mimo że "Kmicic" powinien poznać "Oleńkę" dopiero na początku powieści, Hipolita i Aleksander znali się już od dziecka. Oprócz różnicy charakterów, ponieważ Hipolita zawsze była bardziej przebojowa od Olka, szybko też doszła do wniosku, że skoro na początku powieści Kmicic był hultajem i zawadiaką, a ona technicznie rzecz biorąc jest jeszcze przed rozpoczęciem powieści... Od tej pory zaczęła używać nazwiska "Kmicic" jako wytłumaczenie wszelkich wybryków, które przyjdą jej do głowy. A Olek ją zazwyczaj ratuje z tych tarapatów przy których nazwisko i ładne oczy nie wystarczą...
18 notes · View notes
drysauce · 2 months ago
Text
istg hetero typiary z mojego kierunku mówiące "mój chłop" to jest jeden z moich największych pet peeves aktualnie
4 notes · View notes
szczylpierdolony · 5 months ago
Note
hej, kojarzę, że czytasz reportaże, myślałam, żeby też zacząć. masz może jakieś tytuły albo autorów do polecenia?
omgg tak!!
generalnie to serdecznie polecam serię sulina z wydawnictwa czarne, jeszcze na żadnej z tych książek się nie zawiodłam. książki rafała hetmana zwłaszcza utknęły mi w pamięci (izbica, izbica i las zbliża się powoli), ale podobnie było z tytułami tomasza słomczyńskiego (sopoty i kaszëbë) i 'strupem’ katarzyny kobylarczyk i 'kajsiem’ zbigniewa rokity
wgl polecam się rozejrzeć za książkami z czarnego bo chyba nie ma miejsca ani czasu o którym ktoś by tam czegoś nie napisał plus te książki są stosunkowo łatwo dostępne i często mają je w bibliotekach (z ich standardowej serii polecam ‘kwiaty w pudełku’ karoliny bednarz, 'ku klux klan’ katarzyny surmiak domańskiej, 'kraj niespokojnego poranka’ romana husarskiego i 'podhale’ aleksandra gurgula)
a jeśli chodzi o inne wydawnictwa to ‘27 śmierci tony’ego obeda’ joanny gierak onoszko (trudna lektura ale warta czasu) i czasami jeszcze przeglądam książki z reportażowej serii krytyki politycznej, ale one są strasznie drogie względem długości treści imo więc bardzo rzadko po nie sięgam no chyba że mam od kogo pożyczyć, ale o 'betonozie’ słyszałam dobre rzeczy (natomiast książka o polakach norwegii dupy nie urywa delikatnie mówiąc)
3 notes · View notes
azotowanie · 9 months ago
Text
Moje luźne przemyślenia o zastępach anielskich #1: postacie kobiece
disclaimer: jestem dopiero w trakcie czytania serii i do tej pory przeczytałam siewcę wiatru, zbieracza burz oraz jeden (1) tom bram światłości i jestem jeszcze w pierwszej drugiej części więc nie będę tu dużo mówić o seredzie bo zwyczajnie nie mam za bardzo o czym. ponadto, niektórych rzeczy mogę nie pamiętać bo siacza i zbieraka ciurkiem przeczytałam rok temu, później przez prawie pół roku męczyłam pierwszy tom bram i od stycznia brnę przez drugi a w międzyczasie jeszcze czytam lektury szkolne i inne książki
a teraz przejdźmy do sedna
już od paru dni ciągle myślę o zastępach, a dzisiaj zebrało mi się na myślenie o zastępowych kobietach (bo jestem lesbijką myślę o nich codziennie) i już jakiś czas temu rzuciło mi się w oczy to, jak bardzo po macoszemu są one traktowane, a przynajmniej w dwóch pierwszych tomach (może bramy to naprawią ale patrząc po dotychczasowej kreacji Seredy i Cennego Jedwabiu to szczerze w to wątpię). no bo spójrzmy prawdzie w oczy, jakie są kobiety występujące w zastępach?
W pierwszej kolejności mamy Pistis Sophię, która jest straszną suką, która chce udupić Daimona i spółkę, a dzięki temu odzyskać władzę dla siebie i Jaldabaota. Są to, oczywiście wady, ale nie sprawiają one że Pistis Sophia jest jakoś szczególnie źle napisana. Ba, może się nawet wydawać komuś interesującą postacią (ja jestem tym kimś).
Później mamy Zoe, ciepłą kluch��, całkiem nijaką poza tym że jest dobra i nie zna życia. Jedyne czego chce to pisać bajki - nie zna nawet Królestwa jako takiego poza pałacem, w którym mieszka. Do wszystkiego, co robi, a co jest ważne fabularne jest pchnięta (zmanipulowana) przez Pistis. Gdyby nie Pistis, Zoe w ogóle by się tu nam nie pojawiła bo jest nam zwyczajnie zbędna. Pistis traktuje ją jak narzędzie do zdobycia kontroli nad Daimonem poprzez łóżko. Cudownie, prawda?
A jak jesteśmy przy Zoe, to porozmawiajmy o jej paraleli, Hiji. Tak jest, są one w pewien sposób swoimi paralelami. Obie zostają zapoznane z Daimonem przez kogoś innego aby w pewien sposób zdobyć nad nim kontrolę albo, w przypadku Hiji, uniemożliwić to komuś innemu. Niestety a może i stety, to Hija działa w tym przypadku efektywniej. Co prawda w nie do końca logiczny sposób, bo Daimon się w niej zakochuje od tak, od pierwszego spotkania, z miejsca staje w jej obronie na bankiecie Gabriela, a później mają jedną albo dwie wspólne sceny i to tyle...? Bo wtedy Hija rzuca wszystko w cholerę aby go ratować. Szczerze mówiąc, zupełnie mnie ta ich historia miłosna nie kupiła. Nie są ani trochę interesujący bo mają jeszcze mniej czasu na rozwój swojej relacji i poznanie się niż Bella i Edward w Zmierzchu. A to dużo mówi.
Nawiasem mówiąc, ciekawą różnicą pomiędzy Zoe a Hiją jest fakt, że podczas gdy Hija poświęca wszystko aby uratować Daimona, Zoe (nieświadomie) przynosi na niego śmierć. No, prawie, bo sprytny plan Pistis nie wypalił. A szkoda.
Później następuje tom drugi gdzie Hija jest jeszcze bardziej manipulowana przez swoich ojców żeby coś uzyskać od Daimona. Nie mówiąc już o tym, że kompletnie zmienia się sposób jej opisu. Podczas gdy w pierwszym tomie była sprytna, potężna, obcykana w całej anielskiej społeczności i podobno potrafiła dogadać kiedy było trzeba (większość tego została mi to powiedziana a nie pokazana więc się nie liczy), w drugim tomie jest malowana na taką co w dupie była, gówno widziała i kompletnie nie wie nic o życiu.
Ale przynajmniej odrobinę realistyczne wydaje mi się zakończenie jej relacji z Daimonem. Oboje zadeklarowali to jako wielką miłość, ale się w sumie w ogóle nie znali, więc dla mnie ma to sens że kiedy Hija zobaczyła Daimona w stanie innym niż ten idealny, w którym go poznała to nagle się odkochała. Dzięki temu Razjel mógł jej powiedzieć "córcia chcesz pomóc Daimonowi prawda? prawda??? powiesz nam gdzie on jest prawda?? prawda że powiesz??" pokazując nam przyspieszony kurs na manipulację swoim dzieckiem. I historia Hiji właściwie się kończy w tym momencie - dostaje domek w Limbo od Gabrysia bo chce żyć swoim własnym życiem, bez kontroli starych i jak normalna osoba a my mówimy "papa" jedynej kobiecie która wystąpiła w tej serii w przynajmniej dwóch książkach.
Wróćmy się teraz na chwilę do tomu pierwszego ponieważ pominęłam Drop. Drop też jest miękką kluchą i wsm kończy jak Hija - wolna od anielskich obowiązków w domku w Limbo tylko że ona odblokowała zakończenie premium gdzie razem z nią w tym domku jest też mężczyzna który ją najprawdopodobniej kocha. Zakończenie Drago i Drop jest otwarte i poza tym, że mieszkają razem to właściwie nie wiemy jak toczą się ich dalsze losy i szczerze powiedziawszy to bardziej kupuję ich niż Hiję i Daimona. Jednocześnie nie bardzo wiem, co wiecie mogę powiedzieć o Drop. Nie zapadła mi jakoś szczególnie w pamięć jako bohaterka. I mimo że to jej wątek był dla mnie jednym z tych bardziej interesujących, ona sama nie przykuła jakoś szczególnie mojej uwagi.
Przejdźmy więc teraz na stałe do tomu drugiego, gdzie pojawiają nam się trzy znaczące postacie kobiece.
A właściwie dwie i pół, bo Lilith w ogóle się nie pojawia "on screen" (jeśli mnie pamięć nie zwodzi) natomiast występuje ciągle w myślach Asmodeusza w jego rozdziałach.
I wiecie co z tych myśli wynika?
Że jest straszną suką. To wszystko. To jest wszystko, co jestem w stanie powiedzieć o Lilith. Trudno jej się dziwić, wszak jest demonicą, ale mam cichą nadzieję że w tych dwóch tomach bram co mi zostały jeszcze jakoś zostanie rozwinięta.
Przejdźmy więc do Glizdy o której jestem w stanie powiedzieć mniej więcej tyle samo. Z tą tylko różnicą, że Glizda jest ponownie w drugim końcu spektrum. Jest miękka i dobra, chociaż w przeciwieństwie do Drop i Zoe jest ciężko doświadczona przez życie. I ja jestem w stanie uszanować fakt, że pomimo tego ile przeszła i jak ją traktują wszyscy dookoła, nadal wybiera dobra i niesienie pomocy innym. Jest przekochana i mówię to bez sarkazmu.
I została nam już tylko Blanka, której nazwiska zapomniałam. Pierwszy człowiek na tej liście. Ukochana Asmodeusza, konserwatorka zabytków z tzw. pazurem. Muszę przyznać że od razu mnie zaciekawiła i z tych wszystkich dotychczasowych romansów to ten pomiędzy nią a Asmodeuszem wyszedł najlepiej. Miałam nadzieję czytając, że wbrew wszystkiemu, gdy prawda w końcu wyjdzie na jaw, Modo i Blanka będą razem i naprawdę byłam smutna gdy nie byli. Imo, Blania Kossakowskiej wyszła naprawdę nieźle chociaż nie rozumiem po chuj ciągle wspominać o tym że ma fryzurę niby jakaś Tyfusowa Mary. Naprawdę, raz wystarczyło.
A i jeszcze była pani szpieg od Razjela która umarła na tej samej stronie na której została przedstawiona, a która była opisana mniej więcej jak Księżna Irina w Szewcach. Jej nie liczymy.
To by było na tyle jeśli chodzi o pierwsze dwa tomy. W bramach jest właściwie tylko Sereda, która zasługuje na lepsze traktowanie. Naprawdę, ja nie lubiłam Daimona już od początku ale w bramach to przechodzi samego siebie i jest dla niej bucem bez żadnego ważniejszego powodu poza tym że najwyraźniej nie podoba mu się fakt że Sereda wie co robi i ma doświadczenie większe niż on.
Wsm to się rozpisałam ale nie mam za bardzo żadnego wniosku poza tym że Kossakowska albo pisze swoje bohaterki jako miękkie, łagodne, delikatne i jako ucieleśnienie dobra albo je pisze jak najgorsze suki i czarne charaktery i jak dwa razy spróbowała wyjść ze skrajności to raz spieprzyła i Hija i tak się okazała być UwU delikatną dziewczynką a drugi raz poprowadziła historię tak, żeby pozbyć się Blanki już po pierwszym tomie xD
ale też szczerze mówiąc to SĄ luźne przemyślenia o kobietach z zastępów anielskich które się zebrały mi gdzieś z tyłu głowy w ciągu ostatniego roku i których chciałam się pozbyć. Życzę każdemu kto to czyta miłego dnia i nocy i zapraszam do dyskusji bo być może coś pominęłam
3 notes · View notes
ayakashibackstreet · 1 year ago
Text
Szczerze, to czytanie książek po polsku powoli przestawia coś w moim mózgu. Może w końcu się ze sobą pogodzimy, nie wiem. Może. Kto wie.
2 notes · View notes
automatonknight · 1 year ago
Text
jak już jesteśmy w temacie lisy (zawsze) to nie mogę uwierzyć że ja, numer 1 fanatyk kowboi, najpierw narysowałem HART'A ze wszystkich osób i rod'a jeszcze ani razu. przepraszam cie rod zawiodłem ciebie i twój kapelusz
3 notes · View notes
dumkana16 · 7 months ago
Text
czasami vege klopsiki nuggetsy burgery itp są wspaniałe a czasami są najgorszą rzeczą jaką jadłaś od dłuższego czasu
0 notes
rottendeadg1rl · 5 months ago
Text
Ryczeć mi się chce. Tak się boję tej wagi pod moim łóżkiem, ale i tak pięć razy dziennie aż mnie ciągnie żeby na niej stanąć. Boję się coś zjeść bo zamiast czegoś co powinno mnie odyzywiac i dawać mi siłę do funkcjonowania widzę numerki i tłuszcz. I to się nie zmienia od czterech lat. Jestem zmęczona i tak bardzo zazdroszczę każdej osobie, która może coś zjeść nie myśląc o tym że może jej podskoczyć numerek na wadze.
Ja mam problemy z samoakceptacją i moim ciałem już od 2020. Od 6 klasy podstawówki próbuje schudnąć, a moja dieta w ciągu roku szkolnego polega na tym, że nie jem nic poza domem a potem nie mogę się powstrzymać i zaczynam się opierdalać. Kiedyś próbowałam to romantyzować, ale się kurwa skończyło jak zdałam sobie sprawę, że płaczę po każdym posiłku, boję się, ale jestem uzależniona od wagi, zrobiłabym wszystko żeby schudnąć i już przyzwyczaiłam się do tego głodu w brzuchu i zdałam sobie sprawę, że mam problem, ale nie chcę z niego wyjść.
Proszę, jeśli jest tu jakaś osoba która znalazła się tutaj z tiktoka z myślą „ale to takie aesthetic mieć ED” ogarnijcie się. Bo ja najgorszemu wrogowi bym nie życzyła męczenia się z tym gównem.
97 notes · View notes
wszczebrzyszynie · 1 month ago
Text
Tumblr media Tumblr media
a z rzeczy kurwa śmiesznych rozmawiam na uczelni ze znajomymi o imionach i innych takich (nie jestem wyoutowany do nich ani nic mam relatywnie wysrane) podczas pracy grupowej i facet z naszego roku który po prostu się do nas dosiadł wtrącił się do naszej rozmowy by powiedzieć mi że nie chce mnie obrazić ale bardzo nie lubi mojego (legalnego) imienia. jakby XD boże on tego nie powiedział na głos ale ja wiem 100% po jego niesamowitych opiniach na temat wszystkiego że to dlatego że moje legalne imię jest generalnie wschodnio słowiańskie. myślałem że się zesram w każdym razie powiedziałem mu że wypada się zastanowić zanim coś się powie bo to było niemiłe i nie jesteśmy kolegami by tak ze sobą rozmawiać a on mi tylko powiedział że "znamy się wystarczająco" i mnie nawet po ludzku nie przeprosił nie wiem kurwa xd oni ich w laboratoriach hodują. na zdjęciu tabliczka klinowa jaką zrobiłem na zajęciach
105 notes · View notes
omoiichigo · 4 months ago
Text
Boże jak ostatnio powiedziałam znajomej o tym że w zasadzie to mam stwierdzoną anoreksję usłyszałam tylko
A anoreksja to nie jest wtedy kiedy jest się wychudzonym idt?
Ja wiem że nie wyglądam ale nie znaczy że nie mam (chociaż po tym tekście naprawdę zaczęłam uświadamiać sobie jak wyglądam)
W każdym razie to chyba był ten szok którego potrzebowałam żeby wrócić w jakiś sposób mnie to zabolało
Lekkiego dnia 🎐
103 notes · View notes
pozartaa · 3 months ago
Text
06.10.24 UTRZYMANIE WAG.I dzień 584. Limit +/- 2100 kal.
Wybrane posiłki:
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Nie liczę kal. od: 89 dni
Majorka dzień 3
Wstałam dziś o 6:30. Było ciemno... Zmyliło mnie to, że przecież jest październik - co z tego, że klimat ciepły - nadal przecież jesteśmy na półkuli północnej.
***
Dziś już oboje nas przeziębienie dojeżdża ale próbowaliśmy się dobrze bawić (a przynajmniej ja). Odwiedziliśmy akwarium w Palmie
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Po powrocie mojego S. totalnie rozwaliło, a ja się nie poddałam i po wzięciu leków na gardło, przeziębienie i dżumę - zostawiłam chłopa w pokoju i poszłam się leczyć morzem i świeżym powietrzem...
***
Uwaga poniższe zdjęcie to foto w stroju kąpielowym, które robiłam sobie sama za pomocą statywu.
.
.
.
Tumblr media
Chciałam powiedzieć, że bardzo się sobie na nim podobam i wystarczy odpowiednią poza by wyglądać jak z okładki Vogue... A czy wyglądam czy nie.... To już indywidualne zdanie oglądającego. W każdym razie ja się tak na nim czuję 😆.
***
Jakby ktoś chciał wiedzieć jak smakuje owoc chirimoya to powiem - jak budyń owocowy. Ma wielkie pestki, które są ponoć trujące.
Dobrej nocy wam życzę. Jutro wycieczka do Smoczych Jaskiń
48 notes · View notes
fluttershycloud · 1 year ago
Text
Tumblr media
Podsumowanie roku 2023 i moje postanowienia, plany na rok 2024 ໒꒰ྀི´ ˘ ` ꒱ྀིა
⋆W tym roku schudłam około 15 kilogramów od końca lutego, bardzo cieszy mnie ten wynik!! Moje ciało bardzo sie zmieniło, ale chcę schudnąć jeszcze więcej⋆
W nadchodzącym roku będa obowiązywały mnie poniższe zasady dotyczące odchudzania:
maksymalnie 1500 kalorii dziennie
ćwiczę na bieżni 4 - 5 razy w tygodniu
ważę się co 2 tygodnie w sobotę
w niedzielę mogę zjeść więcej - tak zwany "metabolism day", oczywiście z umiarem
nie kupuje niczego do jedzenia w szkole czy w sklepach spożywczych za moje własne pieniądze
codzinnie wykonuję ćwiczenia na wyszczuplanie ud
ograniczam słodycze, słone przekąski i fast food
chodzę na nogach tak dużo, jak jest to możliwe
ćwiczę na każdym wf
zero bingowania
Oprócz tego mam jeszcze kilka postanowień!
schudnąć do conajmniej 50 kilogramów
uczyć sie regularnie
utrzymywać pokój w czystości
mieć dobrą frekwencje
trzymać sie moich zasad
wzbogacić swoją garderobę
Życzę wam wszystkim wspaniałego Nowego Roku i tego aby wszystko szło po waszej myśli, zdrówka i trzymajcie się! 🫂
Tumblr media
138 notes · View notes
miss-howletts · 1 month ago
Text
꧁𓊈𒆜11.12.2024𒆜𓊉꧂
Hej. Dzisiejszy dzień mi poszedł donrze ale tak w sumie to nie. Dlaczego? Cóż, tak na dobrą sprawę to nie wiem ile kcal zjadłam, a bardzo nie lubię tego nie wiedzieć.
Tumblr media
Prawdopodobnie tych kcal było mniej, ale to wszystko przez zapiekankę. Bo rano pojechałam do szpitala na badania jako "asystentka" ciotki. Ciotka porusza się o kuli od kiedy spadła ze schodków do piwnicy, także w razie czego dobrze aby ktoś był i ją asekurował. Dzisiaj padło na mnie bo wujek w pracy na 1 zmianę. No i po zostawieniu ciotki kiedy czekała na badania to poszłam sobie na zakupy. Zaczepiłam o piekarnię i co mnie kuźwa na tą zapiekankę podkusiło 🥲 Zeżarłam.
Tumblr media Tumblr media
W domu zjadłam już tylko banana którego sobie posypałam cynamonem i wypiłam tigera zero. No i przecież nic takiego. Zmieściłam się w limicie, ale ja po prostu nie mogę. Mózg mnie swędzi dosłownie na myśl o tej zapiekance. Nienawidzę tego. Wzięłam tabsy na przeczyszczenie. Rozpierdoli mnie ale trudno. Wolę cierpieć całą noc na kiblu niż mieć poczucie winy przez kilka następnych dni jak stanę na wagę. To jest właśnie spierdolone w ed - musisz mieć kontrolę. Nie cierpię tego, że byle pierdoła jak ta zapiekanka może mi tak spierdolić dzień. Wgl ten dzień jakiś do dupy. Głowa mnie boli i jestem zmęczona.
Tumblr media
Ale w Dealz kupiłam batoniki skinny a w rossmanie pasyę do zębów o smaku maliny. I to nie chodzi o to, że ja muszę myć zęby jakąś fancy pastą czy coś, zaraz wyjaśnię. Pewnie wiecie że wiele motylków poleca umycie zębów pastą czy coś miętowego aby odegnać uczucie głodu? No...to na mnie nie działa albo działa na krótko. Ja muszę czuć konkretny smak i taka pasta smakowa idealnie mi się sprawdza.
Mama zrobiła mi niespodziankę bo kupiła mi karton makaronu ryżowego. Nie przeżrę tego przez 3 miesiące ale dobra, nie zmarnuje się. Thnx mama 🩷 Teraz siedzę i myślę co zrobię na obiad jutro dla rodziny. Odkąd jestem na zwolnieniu to gotowanie dla nich to w sumie taka moja mała "praca" oprócz ogólnych obowiązków gospodarskich, bo czuję że coś robię i jako-tako jestem potrzebna i nie pasożytuję w tym domu. Boję się że inni mogliby mnie tak postrzegać - jak pasożyta. Ale to związane jest z moją psychiką i taką trochę "kulturą zapierdolu" w moim domu. Bo wiecie - na wsi zapierdala się cały rok, nie ma czegoś takiego jak święto gdzie absolutnie nic się nie robi. To przytłaczające ale jednocześnie od małego jestem nauczona pracy. Tylko za każdym razem jak chciałabym tak cały dzień się zwyczajnie poopierdalać i absolutnie NIC nie robić - przychodzi zajebiste poczucie winy i to tak silne, że nie potrafię go powstrzymać.
To tyle na dzisiaj. Trzymajcie się 🩷
31 notes · View notes
tomasens · 8 days ago
Note
cześć kochany kolego przedwczoraj (?) (albo przedprzedwczoraj) zaczęłam czytac wichrowe wzgórza i cały czas miałam nieodzowne poczucie że kiedyś widziałam heathcliffa wyglądającego jak mickiewicz. myślałam że to była jakaś adaptacja filmowa (okazało się że to BYŁ film ale jane eyre i tam jest facet co wygląda jak adam); w każdym razie zaczęłam grzebać i oto jest:
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
stwierdziłam że się podzielę bo adam by tego chcial a ja sama tego nie zniosę
wygląda trochę jak na tym kwadratowym pomniku ale it’s oki mi to wynagradza te przedostatnie gdzie grób rozkopuje bo przecież upiór wiersz (wale głową w ścianę) (żart)
ilustracje nie były podpisane więc nie mam jak dać credits niestety
POPIERDOLI MNIE COŚ musze narysowac Adama jako te dwie ostatnie ilustracje..... . .... Dziękuję użytkownik tumblra balladyiromanse you always deliver
25 notes · View notes
automatonknight · 1 year ago
Text
skautowy wieczór dzisiaj mam. ok
4 notes · View notes