#iv drug use
Explore tagged Tumblr posts
1kahleah · 6 months ago
Text
Hey Like this post if you talk about using hard drugs I want to follow you
79 notes · View notes
weirdstrangeandawful · 1 month ago
Text
TW: needles, alcohol, IV substance use, addiction
For anyone who hasn't injected alcohol into a vein, I need you to know that you can do it to your whumpees.
You don't have to inject much to cause pain without drunkeness. In fact, it's quite hard to inject enough to get someone drunk (but it is very easy to overshoot if you are able).
Basically there are three parts to the pain: the puncture, the injection, and the recovery. You can test the puncture yourself by pricking your skin and putting alcohol on it. It just stings like hell. The injection is hard to describe. A lot of things explain it as 'fire in your veins' but I disagree. It burns but there is no warmth at all. It feels more like someone is dragging a coarse straw cleaner brush through your vein. The recovery (the next morning I'd say) is honestly not that bad since it's more discomfort than pain. You feel the puncture site for sure but it just feels like a healing papercut at this point and the vein feels sore and you're aware of it but not enough to be screaming. You'll just be wanting to put pressure on it every so often as a distraction because it's wrong.
14 notes · View notes
mfdrnrz · 20 days ago
Text
W sylwka minął rok od mojej ostatniej próby samobójczej, a połowy prawie nie pamiętam.
Dlaczego? Taki chyba był plan.
Ćpałem dużo. Od przeprowadzki do Wrocławia na studia wyćpałem więcej niż przez 4 lata w szkole. Przepuściłem więcej kasy niż mój ubezpieczyciel wydał na moje leczenie w tym roku- straszne, zważywszy na to, że jestem przewlekle chory bez nadziei na wyleczenie, a cała dotychczasowa diagnostyka trwała od lipca do teraz :")
Przez moje żyły i żołądek przewinęły się naprawdę rozmaite prochy, ale największy łomot na bani zrobiła mi Molly. Czegoś takiego nie czułem chyba nigdy wcześniej i jedyne, z czym może się to równać, to uczucie z mojego pierwszego wpierdolenia sobie mefa dożylnie. Jebany, kurwa, kosmos.
Ale to tylko ten zajebisty temat. Bo kiedy wpierdoliłem kilka kryształków kiepskiej jakości emki, którą miałem skitraną w rzeczach, to zapłaciłem stosowną cenę. Uczucie było piękne tylko chwilami, męczyły mnie okrutne nudności, a zjazd serotoninowy wyjebał mnie w pysk. Podsumowując - nie było warto, a na pewno nie tym towarem. Obecnie biorę od przypadku do przypadku. Ostatnimi czasy jedyne, z czym mam przyjemność, to trampek - w końcu żyję w prawie ciągłym bólu. Okazyjnie zarzucę sobie kodę, ale pojedyncze paczki przestały mieć jakikolwiek sens. Pregabalinę wpierdalam garściami i zapijam alkoholem - recepty mam na dolegliwości bólowe :")
Na nowy rok zapaliłem z moim aktualnym facetem po lufie zioła i pięć godzin leżałem odłogiem, oglądając serial jednym otwartym okiem. Dziś - zirytowany powrotem rodziców z wyjazdu sylwestrowego i zmęczony bólem wsunąłem opakowanie thio. Szczerze mówiąc, nie pamiętam czy zawsze były takie malutkie - ostatni raz thiocodin kupowałem jeszcze w liceum, bo ktoś mi kiedyś powiedział, że sulfogwajakol jebie po żołądku. Koniec końców obejmuję stanowisko, że wolę mieć problemy gastryczne niż rozpierdolomą wątrobę przez paracetamol z antka czy solpy. Ćpanie z głową to prawie oksymoron, ale kiedy nazwiesz to redukcją szkód, to nabiera całkiem ładnego wydźwięku.
Od igły stronię. Ze względu na moją obecną relację (facet nie akceptuje dragów innych niż zioło, a o leki przeciwbólowe się zgrzytamy - uważa, że za często po nie sięgam. No i ma jednak trochę racji.), a także od tego, że chyba już od kwietnia nie wsadziłem sobie nic do kanału. Zrosty na początku wakacji miałem, jeden taki, że igła wyskakiwała kiedy pielęgniarki próbowały upuszczać ze mnie krew. Kiedy oglądaliśmy niedawno "Brud" na Netflixie (swoją drogą, polecam wszystkim fanom Mötley Crüe i filmów biograficznych z pierdolnięciem), w sxenie gdzie Sixx podaje sobie herę musiałem zatrzymać film i złapać oddech. Ciągnie mnie do pompek jak ćmę do grzyba atomowego i chyba już zawsze tak będzie. Ale wiem, że tak długo, jak on będzie w moim życiu, to prędzej sobie sam wydrapię te żyły, niż zrujnuję naszą relację ładując sobie w krwiobieg to, za czym tak przeraźliwie tęsknię.
W nowy rok wchodzę doświadczony selekcją różnych substancji mniej lub bardziej dozwolonych, ale wciąż jest coś, co trwa poza zasięgiem moich łapek - hera. Mam nadzieję, że nigdy nie trafi mi się okazja na herę, bo znam siebie aż za dobrze; ten tępy sukinkot w życiu by nie przepuścił takiej okazji.
A na razie, to powiem wam, że kodeina zakleja mi powieki, jest mi ciepło i cicho. Tylko niech mnie twarz przestanie swędzieć, bo zostanę drugim Freddym Kruegerem.
Ciao belli, ćpajcie z głową.
Tumblr media
10 notes · View notes
danielleelizabethhh · 1 year ago
Text
How fucked up it was that you kept me on drugs because you didn’t want to lose me. That was your control, and I was your puppet.
31 notes · View notes
alienspoonss · 5 months ago
Text
Just a reminder that I'm willing to sell personalized videos of me using Fetty and Speedy Tina😜 Just hit my inbox and we'll talk!
8 notes · View notes
shmingleping · 1 year ago
Text
Love the sound of the fans going or most especially music ~ $uicideboy$ ~ when that whole hearing thing is happening from iv cola.
37 notes · View notes
morolies · 1 year ago
Text
21 notes · View notes
theaddictspoetry · 2 years ago
Text
you're always there for me
even when i wish you weren't
i've given you everything,
every last thing i own ,
every last piece of myself-
just to regret it and drown in self hatred
i despise you
yet i keep coming back for more
it makes no sense does it?
they wish they knew what goes on in my head,
i say i wish i understood it myself....
@theaddictspoetry
68 notes · View notes
1kahleah · 6 months ago
Text
Flying to the moon again dreaming about heroin
73 notes · View notes
weirdstrangeandawful · 6 months ago
Text
TW: addiction, substance abuse, IV drug use
'I don't need help,' Whumpee flinches away from Caretaker as if they're going to steal with syringe of precious relief right from their fingers.
'Can I at least do your dishes?' Caretaker glances at the small but existent collection of used dishes in the sink.
'If you insist,' Whumpee mumbles, already focused on finding a vein.
Quietly, Caretaker steps over and turns on the faucet. As Whumpee leans back quietly on the couch, their withdrawal symptoms fading, Caretaker ventures a comment, 'Hey Whumpee?'
'Mhm?'
'You know if you ask for help, it can just mean dishes, right?'
23 notes · View notes
mfdrnrz · 12 days ago
Text
Żyję w ciągłym bólu. Tramadol już nie pomaga poniżej 150mg, a żebym poczuł jakikolwiek haj, to muszę zjeść prawie cały blister poltramu. Chodzę na egzaminy na 4 RÓŻNYCH SUBSTANCJACH, a nawet nie jestem porobiony.
Do dupy to życie, kuźwa.
7 notes · View notes
danielleelizabethhh · 1 year ago
Text
12.27.23
10:33pm
It’s been a little over 5 years since I’ve done IV drugs, every now and then I’ll notice my track marks randomly and it quickly brings me back to those times where I’d waste hours and hours trying to get my shot. Sometimes it feels so real and unbelievable that I was even that way, I hate to say it but giving up drug use has been so challenging because that’s the only way I knew how to cope with whatever life decided to throw at me, better yet it helped me forget how real feelings are and that being in this 3 dimensional world is so challenging for sensitive people like myself. Grieving drugs is unlike anything else, until you have first hand experienced what that feels like there’s nothing else to relate it too. It’s like a part of myself died when I made the decision to change my life around, and I’m grateful I did. I’m just saying that sometimes I struggle with day to day things, like loving myself or wanting to escape reality because I feel so misunderstood and different from a lot of people. I don’t work a program, meetings were never my thing and to be honest it’s way too depressing for my liking anyways. I guess I just have a lot on my mind tonight and needed to write some shit down, so here ya gooooooo :)
25 notes · View notes
glitterdisasterx · 5 months ago
Text
Tumblr media Tumblr media
Lesen gegen die blöden Gedanken.
3 notes · View notes
shmingleping · 1 year ago
Text
I fucking hate meth, man. It's never given me a good high and usually makes me literally insane. And it takes like shit. And it burns like a motherfuck to mainline like no matter what... a register feels like a miss and a miss feels 200x worse. I've only had I think two shots that haven't felt horrible..... out of like possibly hundreds at this point now. Who even likes coke mixed with meth anyways ? Totally ruins coke imo. I can't taste of the coke (something I love) & the every other part of injecting it that I like (the hearing thing & all that). What's the point dude? It's cheaper than just getting white, sure. But with all that I'm return? Not worth it to me. I want my coke back 😭
14 notes · View notes
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Give me a
Line ❄️✨
Hope u guys r doing safe, have nice day 🦇
13 notes · View notes
1kahleah · 2 months ago
Text
Tumblr media
16 notes · View notes