#flaszka
Explore tagged Tumblr posts
Text
Tamten z tą, tamta z nim, a ja znowu solo, flaszkę w dłoń, blanta w pysk, czerwone Marlboro...
#ona#on#solo#flaszka#wódka#alkohol#alko#dłoń#blant#marihuana#zioło#my stuff#spliff#pysk#czerwone marlboro#marlboro#papierosy#szlugi#nastolatki#polish tumblr#depressing life#brak chęci do życia#pustka#ból#cierpienie#narcotics drugs#drugs#narkotyki#narko#beznadzieja
8 notes
·
View notes
Text
brb thinking about wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni gdy nie ma w domu dzieci to jesteśmy niegrzeczni
1 note
·
View note
Text
Nowy kumpel
Tego dnia chciałem upić się wódką ale nie miałem z kim. Poszedłem do knajpy gdzie jest ogródek z ławkami i stołami, może spotkam znajomych, ale tego dnia nikogo nie było. Patrzę a przy jednym stole siedzi sam i pije piwo koleś, podszedłem Andrzej jestem czy mogę przysiąść się. A on że spoko Piotrek jestem, to poszedłem po flaszkę wódki i coś do zapicia. Miałem też dwa kieliszki i zapytałem kolesia czy napije się ze mną, o on na to że może się napić. Jak siadłem bliżej niego to poczułem że fajnie śmierdzi gównem, sikami, smarem samochodowym. Na sobie miał brudne jasne dżinsy wysmarowane smarem silnikowym i bluzę z kapturem niebieską też brudną, ja miałem czarną brudną bluzę i spodnie wojskowe też brudne i pewnie z gównem bo nie myłem dupy. Zapytałem czy pracuje w warsztacie samochodowym, potwierdził. Jedna flaszka wódki szybko się skończyła to chciałem iść po drugą, ale koleś powiedział że teraz jego kolej, jak wstał to zobaczyłem że na spodniach z tyłu miał brązową plamę, to by tłumaczyło dlaczego jebało od niego gównem. Dalej fajnie piliśmy i rozmawialiśmy, poczułem że chce mi się sikać, popatrzyłem na kolesia i lałem na siedząco, a on zdziwiony patrzył pod stół. Zapytał mnie czy lubię sikać w spodnie, powiedziałem mu że mnie to jara, to zapytał czy też sram w spodnie, potwierdziłem. Powiedział że sika w spodnie jak jest pijany przez sen, a ostatnio jak był pijany to puścił w spodnie trochę gówna.Spoko powiedziałem że fajnie śmierdzi. Nagle koleś uśmiecha się i słyszę jak też zlał się w spodnie. Jak zlał się w spodnie to jeszcze bardziej śmierdział i ja też ponieważ cały tydzień nie myłem dupy. Koleś zaproponował kontynuowanie pijaństwa u niego w domu, miał samogoni dużo jedzenia. Tacy zasikani i pijani poszliśmy do jego domu. Tam zjedliśmy dużo i upiliśmy się do nieprzytomności. Na następny dzień obudziliśmy się zasikani a Piotrek dodatkowo zarzygał sobie bluzę, następny smród przybył. Zobaczyliśmy że jeszcze został samogon, Piotrek zaproponował aby trochę napić się na kaca, spoko powiedziałem. Przypomniałem mu że wczoraj powiedział że mogę go wyruchać w dupę, powiedział że jest chętny. Mnie zaczęło trochę cisnąć na kupę, ale co tam może wytrzymam. Kazałem mu zsunąć spodnie, zobaczyłem majtki z plamą gówna, powąchałem je i kutas mi stanął i wyjąłem go ze spodni. Zrobiłem dziurę w majtkach na mojego kutasa i ruchałem go, sprawdziłem jego kutas w majtkach stał na baczność. W miarę jak go ruchałem mój kutas był coraz bardziej brudny od gówna Piotrka, w pewnej chwili jego majtki zaczęły wypełniać się gównem, wylewając się częściowo przez otwór i brudziły moje spodnie. W pewnym momencie poczułem że naprawdę muszę zrobić kupę, ale tak fajnie się ruchało Piotrka że nie mogłem przestać. Kupa wypełniła moje spodnie i spuściłem się, Piotrek jękną i spuścił się w majtki. Piotrek nasunął spodnie i stwierdził że jest obsrany, po czym usiadł. W powietrzu unosił się przyjemny smród dwóch gówien. Siedzieliśmy obsrani i zasikani pijąc dalej samogon :)
3 notes
·
View notes
Text
Tw alko
.
.
.
.
Popierdoli mnie zaraz jak zobacze jeszcze raz zdj jakiegoś alkoholu
Głód alkoholowy dziś też jest silny niestety w moim muzgu zrodził się plan kupna spirytusu bo tani i starczy żeby się upić Bylem tez w galerii w Krk i w męskim kiblu była flaszka Gdyby tam był alkohol prawdopodobnie bym wypił
Nie wychodzę już dziś z domu XD boje się samego siebie zresztą duzo kcal ma to gówno a już zjadłem 800 kcal
#grubasek#blogi motylkowe#chce byc lekka jak motylek#gruba świnia#dieta motylkowa#gruba szmata#blog motylkowy#jestem gruba#chude jest piękne#grubaska#alkoholizm
49 notes
·
View notes
Text
Dostępność alkoholu
Czasem pacjenci pytają mnie, czy jestem wrogiem alkoholu. Wiedzą, że sam go nie piję i pewnie stąd ta ciekawość. Odpowiadając staram się unikać kategorycznych stwierdzeń, ale także i zwrotów w stylu: „Wrogiem wprawdzie nie jestem, ale…” Przedstawiam raczej swoje stanowisko, które od kilku przynajmniej lat pozostaje niezmienne i jest związane nie tyle z moim stosunkiem do tej substancji, co z jej dostępnością w naszym kraju. W tym aspekcie nie ulega dla mnie wątpliwości, że mamy do czynienia z patologią. W zdecydowanej większości sklepów z artykułami spożywczymi i na każdej stacji benzynowej alkohol nie tylko jest dostępny w bardzo szerokim asortymencie – to akurat w niczym mi nie przeszkadza – ale też wyeksponowany tak, że nie sposób go nie zauważyć. A to już moim zdaniem jest czymś niedopuszczalnym i z pewnością przyczyniającym się do jego niezmiennie wysokiej popularności oraz wczesnej inicjacji kolejnych pokoleń. Te wszystkie kolorowe, często pięknie podświetlone różnego kształtu butle przykuwają wzrok każdego. Także tych, którzy wedle zapewnień producentów i dystrybutorów w żadnym razie nie są ich targetem, czyli nieletnich. Owszem, nastolatkowie faktycznie będą musieli kombinować, by nabyć ten towar, ale co z tego, skoro już od najmłodszych lat koduje się im mimowolnie w głowach, że zgrabna flaszka z barwną etykietą i intrygującą nazwą musi mieścić coś atrakcyjnego i pożądanego. Ujmując rzecz wprost, jestem przekonany, że obcowanie od dziecka z alkoholem przy okazji praktycznie każdej wizyty w sklepie innym niż skład budowlany sprawia, że dorastając i wchodząc w wiek, gdy próbuje się różnych rzeczy i zachowań, ma się go już „oswojonym”. To nie jakaś ciecz, z którą należy uważać, ale intrygująca, powszechnie dostępna i akceptowana substancja warta spróbowania.
Gdybym więc ja miał coś w tym temacie do powiedzenia, zakazałbym eksponowania alkoholu i wymusiłbym na sprzedawcach wdrożenie systemu informatycznego za pomocą którego każdy pełnoletni klient mógłby przeglądać, zamawiać i opłacać dowolną wódkę, wino, piwo czy koniak. Sprzedawca pakowałby mu te zakupy do torby i to w sumie tyle. Żadnych faktycznych ograniczeń w dostępie, a tylko trochę bardziej kłopotliwe i czasochłonne nabywanie. Czy wdrożenie takiego systemu byłoby kosztowne? Pewnie tak. Czy opłacalne z punktu widzenia zdrowia i bezpieczeństwa obywateli? Zdecydowanie, bo w dłuższej perspektywie czasowej spowodowałoby spadek konsumpcji alkoholu.
Czy są szanse, by ustawodawca zdecydował się na tego rodzaju rozwiązanie? Wątpię, ale wcale nie dlatego, że budżet państwa czerpie (pozornie) olbrzymie zyski z akcyzy. Od dawna wiadomo, że pokrywają one najwyżej w jednej czwartej koszty generowane na skutek jego spożycia*. To lobby producentów i dystrybutorów zadba, by nic nie zostało tu zmienione i umywając ręce ruszy z kolejną wariacją kampanii o tym, jak bardzo nie chcą, by nieletni i kobiety w ciąży ich produkty kupowali...
*"Alkohol. Koszty nadmiernego spożywania idą w miliardy, wpływ z akcyzy pokrywa je w 25 proc." Puls Medycyny, 08.07.2024
1 note
·
View note
Text
Oglądalność Na Pstrym Koniu Jeździ
Witam państwa na kolejnej Gali Piosenki Żenującej. Dziś bigbitowy przebój zespołu Czerwone Rakiety, prezentujący finezję i elastyczność języka polskiego. Panie i panowie, "Lej Po Bombie"!
youtube
W 24 godziny od wczorajszej premiery, ten kawałek natłukł na Youtube tysiąc wyświetleń. Nic do tej pory nie miało tak ostrego startu. Nawet wygłaskana wersja piosenki o Szynszylu nie zażarła tak szybko, bo potrzebowała prawie półtora dnia na osiągnięcie tysiąca odsłon, a oryginalna wybiła się po trzech dniach, głównie dzięki ludziom wrzucającym linka na Jebździdy, Reddita i forum fanów metalu.
I tu właśnie dochodzę do wniosku, że łaska widzów, a za nią oglądalność, na pstrym koniu jeździ. Napisałem, całkiem sam, dziewięć piosenek. Zażarły trzy: "Szynszyl, King of the Mighty Przełęcz" w dwóch wersjach, "Ballada o Bezgłowej Kurwie" bo hehe kurwa, i "The Lord and the Sword" z powodów absolutnie mi nieznanych, i tylko w oryginalnej wersji. I teraz nagle zaczyna szczytować "Lej po Bombie", a ja nie rozumiem dlaczego. Była jedna piosenka o Eurowizji, czyli gorącym temacie ostatnio, i chlaniu, czyli gorącym temacie wszech czasów, zero reakcji. Nadal pełza do 2 tysięcy wyświetleń i słabo jej idzie. Była piosenka o pierdoleniu, w trzech wersjach, a to też jest gorący temat, i też nie żre, od miesiąca nie jest w stanie przebić dwóch tysięcy odsłon. A tu mamy kombo nadzwyczaj pokraczne: piosenka o chlaniu i Falloucie, w aranżacji bigbitowej, którego to gatunku gimby nie znają, bo to klimaty ich dziadków jeśli dobrze liczę, i takie coś leci jak teściowa ze schodów.
Nie kumam tego tak bardzo, jak nie kumam działania AI w ogólności. Próbuję różnych combosów: podziera z metalu działa w parze z uroczym futrzastym gryzoniem, ale już słabiej w parze z bezczelną parodią zwieśniaczonych angielskich tekstów polskich kapel metalowych, a jak schodzi na temat wakacji nad morzem, to już w ogóle zgon w bamboszach. Piosenka o chlaniu i pseudopoganach parodiująca niedoszłą propozycję egzaltowanej lampucery na Eurowizję leży i kwiczy, piosenka o chlaniu w leju po bombie stylizowana na bigbit z lat 50.-60. i nawiązująca pośrednio do reanimowanej przez Amazon serii Fallout leci jak Ben Johnson. Piosenka o ruchaniu wszystkiego jak leci ma zapłon jak Zastava po deszczu, i nie wiem czy to przez mało chwytny tytuł czy co. No po prostu pieczka ci zgasła, pyrkosz pyrkosz i nie jedziesz.
A tymczasem, tekst piosenki:
Tęgie głowy myślały, co by się stało gdyby Mocarstwa się wybrały na atomowe grzyby, Gdyby ktoś focha strzelił i nagle wszystko jebło, Poleciały rakiety w pomarańczowe niebo Jeźdźcy Apokalipsy, Wizja po trzeciej trąbie, Dookoła ruiny… I lej po bombie! A gdy kurz w końcu opadł, i straszą miasta duchy, Radioaktywny opad i wielkie karaluchy, Wszystko leży w ruinach, takie to smutne skutki, Tutaj potrzeba klina, chodźmy się napić wódki A skoro świat się skończył To chociaż się narąbię, Więc odkręcaj butelkę… I lej po bombie! Wszędzie wokół anarchia, mutanty i bandyci, A czasem jakiś wariat za miotacz ognia chwyci, Ciągłe niebezpieczeństwo, i możesz skończyć marnie, To amok i szaleństwo, na trzeźwo nie ogarniesz A skoro świat się skończył To chociaż się narąbię, Więc odkręcaj butelkę… I lej po bombie! Po co nam stymulanty, bojowe narkotyki, Ziołowe wynalazki lokalnych ludów dzikich? Możecie wziąć to wszystko, i iść na limbę, I się tam wypałować - wolimy bimber! A skoro świat się skończył To chociaż się narąbię, Więc odkręcaj butelkę… I lej po bombie! A gdy się skończy flaszka, Co stanie się niedługo, To pora wstać od stołu… I iść po drugą!
Jak widać, tekst mimo tego, że jest strasznie głupi, to zawiera parę mądrych odniesień. Przede wszystkim, dwuznaczność frazy "lej po bombie" - jako rzeczownik, jest to krater, ale jako zdanie rozkazujące jest to podanie alkoholu. Oprócz typowo falloutowych nawiązań typu wielkie karaluchy, mutanty, raidersi z miotaczami ognia i duże ilości naraz narkotyków, mamy też trochę zakosami Nat King Cole'a (pamiętacie jego kawałek "Orange Colored Sky" z Fallout: New Vegas?) i grube przyjebanie z samej Apokalipsy Św. Jana - aż sprawdzałem, co się działo przy której trąbie, i skoro przy pierwszej spłonęło wszystko na ziemi, przy drugiej wszystko w wodzie, a przy trzeciej opad z Czarnobyla zatruł całą wodę pitną, to padło na trzecią - przy czwartej to już niebo spada na głowy, a o tym piosenkę śpiewał kto inny z okazji filmu o agencie Jej Królewskiej Mości. No i najważniejsze: znaleziony niegdyś w internetach tekst "idź na limbę i się wypałuj", ew. "kup se limbę i się wypałuj" to jest chyba najgrubszy boomerski diss jaki w życiu słyszałem.
Tekst datowany ponoć na 1986 rok, ale 3/4 tych tekstów brzmi jak wymyślone na kolanie, coś jak "Valley Girl" Franka Zappy - takie rzeczy jak "fizol", "głowa mała", "luj", "pal gumę" czy "stleń się" to ja słyszałem jeszcze w najntisach, tak samo warianty określeń "wapno" czy "wapniaki" na rodziców i "kwadrat" na mieszkanie, ale z pozostałych część jest albo z dupy, albo z kontekstem dobieranym na chybił trafił - no bo c'mon, słyszycie hasło "zbetonowany pterodaktyl" i co wam przychodzi do głowy? Bo mi typ zjarany jak stodoła.
#Gala Piosenki Żenującej#Udio#udio.com#piosenka#po polsku#odjebawszy#Mike's Musings#bigbit#PRL#Fallout#Youtube
1 note
·
View note
Text
moja dziewczyna dzisiaj pracuje, więc do wszystkich mutulasów, którzy sobie siedzą sami na chacie i czilują tak jak ja; flaszka piccolo i kieliszek słonego karmelu na przeżycie 2k24 roku za was milusińscy moi
1 note
·
View note
Text
"- Czego byś chciała w życiu?
- Sama już nie wiem - odpowiedziałam. - Może spokoju.
- A po co ci spokój. Znudzi cię. Zaczniesz kombi- nować, szukać i jeszcze się w kłopoty wpakujesz albo w używki. Spokój jest niebezpieczny. Ludzie szukają emocji, przeżyć, oglądają filmy, czytają książki, żeby nie mieć spokoju, tylko żeby się coś działo.
- Chciałabym wiedzieć, po co to wszystko - stwierdziłam. - Tak naprawdę. Czy faktycznie jedynym celem człowieka jest poszukiwanie szczęścia. Przecież to nieosiągalne. Na końcu tej drogi nic nie ma. Wypalenie, frustracja, pustka, zguba... i więzienie.
- Mimo to trzeba szukać sensu życia - odpowiedziała Flaszka. - Tylko gdzie? Bo chyba nie w galerii handlowej."
- "Kratki sie pani odbiły"- Jacek Galiński
#quote #life
1 note
·
View note
Text
nie wiem czy bylo, tekst z czerwca.
Pije do lustra
Zaraz kolejna flaszka będzie pusta
Zaraz kolejna szklanka bedxzie rozjebana
A ja chciałam tylko Ciebie
Taka o to drama
Chciałam zadzwonić ale na wszelki usunęłam Twój numer
Od tamtej nocy
Mam mętlik w głowie
A Ty się szlajasz i dobrze bawisz
A ja mam tylko motywacje
Wiec mam więcej pracy
Na x w kurwe czasu spędzam
Siłowo tez
Pije by zapomnieć o tamtej nocy
Nie chce wspominać ze mój stary to alkoholik
Nie wiesz co mi siedzi w bani bo w sumie sama czasem nie wiem
To jest tak przejebane
Mam tak najebane we łbie
Obok siedzi mój przyjaciel
Który bardziej pojebany
Przyznał mi się
Ze nienawidzi swojej mamy
I powiedz mi kurwa kto nie popełnia błędów
I kto za nie płaci
My sami
Rozwój jest ważny
Ale gdy mówiłaś ze chciałabyś jeszcze raz
To w mojej głowie pojawiliśmy się my
Mam ochotę uciec
W głowie już panika
Znowu w domu krzyki
A potem wkurw mamy ze paznokcie obgryzam
Jak stresowe życie całe
A jedynie co mam ochotę to się zajebac
I przepraszam za brak metamorfoz i innych gowien
Nie mam siły na myślenie o tym co będzie potem
Nie mam ochoty wymyślać porównań i kłamstw
Będzie kawa na ławę wprost i chuj
O tak
Diabeł się nie targuje
I w sumie to jest prawda
Nie umiem w targowanie
A jestem córka diabła
Chciałam pomoc Tobie wyszło ze sama oczekiwałam pomocy
Żałuje tylko tego ci Ci powiedziałam tamtej nocy
x
0 notes
Text
"Wypijam flaszkę do końca, i myślę jak bardzo czasem przypominam Ojca"
#chore jazdy#mój post#rap cytaty#ojciec#tato#wódka#flaszka#alkohol#nałóg#więź#ból#zdrowie#rodzina#pije#najebać się#samotność#dzieciństwo#myślę#moje myśli#życie#patologia
192 notes
·
View notes
Text
Chodź wyzerujmy tą flaszkę raz jeszcze, I spójrzmy na niebo przez denka butelek,
49 notes
·
View notes
Photo
My photo
67 notes
·
View notes
Text
Dziś w pracy już mylem podłogi w kabinach na opierdol nie otwierając drzwi szara jest na tyle szeroka ze mop się przeciśnie XD a jak sprawdzałem czy jest papier to tylko tak zerkałem W chuj się bałem wchodzić do kabin No ale też się sam nakrecalemnze pewnie tam będzie flaszka czego nie powinienem robic pamietam jak takie obawy mi się pojawiały i był ten alkohol to bez namysłu wypijałem a jak go nie było to czulem zawód ze "się mi dziś nie pofarcilo" nie potrafię kupić sobie alkoholu na myśl o tym wpadam w panikę ale jeśli jest alko koło mnie to niestety jest baaaardzo duże ryzyko ze zapije
Niby mam te 7 mies bez alko ale nie czuje żeby to było jakoś duzo jest różnica duża nie powiem ze nie ale no nadal musze być uważny o ostrożny bo mogę zapić któregoś dnia i wszystko chuj strzeli
O chuj zaczolem teraz się nakręcać ze napewno zapije bo nie umiem poradzić sobie z alkoholem w kiblu XDDDD
#blogi motylkowe#gruba świnia#gruba szmata#grubasek#chce byc lekka jak motylek#dieta motylkowa#blog motylkowy#jestem gruba#chude jest piękne#grubaska
4 notes
·
View notes
Quote
Znowu pije sam i rozliczam wszystkie grzechy Kolejna flaszka do dna, zalewa mnie gorzki przesyt
Kali - Na dnie
#na dnie#kali#kali na dnie#krime#krime na dnie#krime story#kali krime story#kali krime story na dnie#krime story na dnie#rap#polski rap#po polsku#polski hip hop#hip hop#cytat#cytaty#piosenka#polska piosenka#flaszka#wódka#picie#alkohol#alkoholik#alkoholizm#wóda#przesyt
541 notes
·
View notes
Note
If you were a water bottle, what kind of water would you be?
I would be a flask, cause it is a really funny word that exists in other languages i speak and is just as funny
9 notes
·
View notes