#znęcanie się
Explore tagged Tumblr posts
Text
Nawet mój instruktor jak zapytał się mnie że co nagle taki zdystansowany jest i nie jest tak samo zaangażowany jak kiedyś bo pytał się kiedy mam jazdy itd. Powiedziałam mu że zachowuje się jak chuj skończony i że unika rozmowy na co on sam powiedział mi że jest pizda po prostu xd nawet tak mi współczuł że na pocieszenie z własnej kasy postawił mi mcflurry po jazdach po za tym serio mega fajny człowiek niby po 40 ale poczucie humoru gust muzyczny itd to jakby miał 20lat. Tak nie wiem czy wspominałam ale mam rzadki samochód i trochę interesuję się motoryzacją więc jeżdżę na spoty samochodowe w moim mieście. Wiecie takie nie legalne wyścigi itd. Michał kiedyś z chęcią na nie jeździł miał tam dużo znajomych po czym kiedyś po jakimś mniej udanym spocie bo przyjechała policja zrobił mi wielka drame o to że on tam jeździ na siłę że jaka to ja okropna nie jestem itd. dobra spoko rozumiem dało się to powiedzieć spokojniej na spoty mogę jeździć sama poza tym mam znajomych którzy też tam jeżdżą ale Michał też nie chciał żebym się z nimi przyjaźniła bo twierdził że są dla mnie toksyczni i nie chcą mnie tam co było nie prawda i pokazywał mi rozmowy wyjęte z kontekstu itd. Więc obrażał się na mnie nawet gdy czasami nie miałam innej opcji niż powiedzieć siema na spocie. I własnie na spocie miałam okazję poznać jego byłego mega bliskiego kumpla. Z początku trochę nie miły dla mnie (później mi się przyznał że myslam ze jesteśmy razem i chciał mnie spławić) ale później wziął mnie na chwile podczas wyścigów do samochodu pogadaliśmy chwilę i uspokoił się z tym byciem nie miłym pogadaliśmy trochę i w sumie spoko ziomek pomyślałam wtedy. Michał sam go zachwalał wywalał mu się do samochodu itd. Był taka mega przylepa bo uu ma szybki fajny samochód ulala umie zajebiście jeździć itp. Minął może z tydzień od tego spotu i jeździłam sobie po mieście bo zamula i patrzę że przedemna jedzie ten jego kumpel (Kuba ma na imię) jadę za nim wyczaił że pewnie ja bo tradycyjnie zaczął się popisywać trochę. Wyrównaliśmy się na pasach i zapytał się mnie czy mam coś do roboty i że jak nie to dawaj na Kaufland i se pogadamy bo on też nie ma nic do roboty. Zgodziłam się gadaliśmy razem z 5h wymieniliśmy się na chwilę samochodami on chciał się przejechać moim i wiecie nie myślałam że pozwoli mi się karnac swoim a on nagle chcesz moim? A ja że mogę? Powiedział że śmiało wytłumaczył mi na co uważać i takie tam przedstawienie na szybko samochodu. To był pierwszy raz w sumie kiedy jeździłam większym samochodem tył napęd i 200 koni prawie więc zapierdala (mój ma tylko 75 😭)po za tym jednak to sportowy elegancki samochód. Wstawiłam z nim storke na instagrama i wysłałam snapa do paru osób w tym Michała za kółkiem i nasze samochody stające obok siebie. Na co Michał przestał się do końca następnego dnia do mnie odzywać. Jak już powiedział o co mu chodzi to zaczął nagle go wyzywać że to osoba nie godna zaufania że on jest głupi itd. Po za tym był jeszcze na 100% zazdrosny że dał mi prowadzić swój samochód bo jemu w dzień spotu nie pozwolił gdzie zapewniał mnie że znają się tyle to na pewno mu da. Jeszcze spiął się do mnie że znajdź sobie znajomych którzy nie są też moimi znajomymi (czego nie da się zrobić w moim mieście). Totalnie go nie rozumiałam bo jednego dnia jak to bardzo go uwielbia a tydzien poznien wyglada jakby był o wszystko zazdrosny. Od tego momentu totalnie zaczął mnie unikać mówił ze nie możemy się spotkać po czym na storkach widziałam jak jeździ ze swoja nowa dupka. W ciszy siedział jeszcze z dwa tygodnie i robił mi w tym czasie tez mętlik w głowie po czym randomowego wieczoru napisał mi że nic z tego nie będzie ze zaczyna się szkoła i nie będzie miał czasu być zaangażowany w zawiązek. W ostatni dzień kiedy mialam okazje z nim porozmawiac bo zgodzil sie na ostatnia rozmowe wyzywal mnje itd po czym powiedzial ze zatruwam mu zycie i on teraz umowil sie ze znajomymi. PART 3 JUTRO
#bede motylkiem#nie chce tu być#brak samoakceptacji#jestem motylkiem#będę motylkiem#az do kosci#toksyczni ludzie#toksyczna miłość#toksyczny związek#toksyczna relacja#moje zycie#trudne zycie#zycie to kurwa#znęcanie się
2 notes
·
View notes
Note
bycie narcyzem z stpd to "jestem taki dziwny i ekscentryczny i nie taki jak inni, dlatego jestem tajemniczy i ciekawy i lepszy od innych" ale również "na co się gapicie??? macie mnie za dziwadło? co? przestańcie traktować mnie jakbym tak bardzo się od was różnił. tfu. głupi, bezczelni tyrani."
Npd + stpd culture is “I’m so weird and eccentric and not like everyone else, which is why I’m mysterious and interesting and better than everyone else.” But also “what are you looking at??? You think I’m a freak? Huh? Stop treating me like I’m so different than you. Hmfgh. Stupid condescending bullies.”
.
#narcystyczne zaburzenie osobowości#npd#narcyzm#bycie narcyzem to#przemoc#znęcanie się#szpd#osobowość schizoidalna#negatywność#tw-ableizm#enigma-in-reality
59 notes
·
View notes
Text
Imo pozwolenie dziecku na bycie otyłym powinno być traktowane jako znęcanie się nad nimi.
#tylko dla motylków#chce widziec swoje kosci#lekkie motylki#bede motylkiem#motylki any#motyle w brzuchu#b─öd─ö motylkiem#musz─ö schudn─à─ç#bede lekka jak motylek#chce byc lekka jak motylek#musze schudnac#będę lekka#chcę być lekka#lekka jak piórko#lekkosc#lekkość#chcę widzieć swoje kości#pragn─ö chudo┼øci#pragnę chudości#chudej nocy motylki#chude jest piękne#chudosc
83 notes
·
View notes
Text
TW: samookaleczenie,ed, znęcanie się nad sobą psychicznie i fizycznie
Gra dla zdesperowanych motylków/gąsieniczek najlepiej jeśli siedzą w sh.
Ostrzegam że robicie to na własną odpowiedzialność i może uzależnić lub wywołać złe nawyki
Zasady:gra toczy się cały czas bez wyjątków chyba że bardzo nie możesz. Jeśli zapomniałeś/nie mogłeś danego razu następnym razem robisz razy dwa. Odpuścić możesz w każdym momencie ale to tylko oznacza twoją słabość. POD ŻADNYM POZOREM NIE UDOSTĘPNIAJ NIGDZIE ANI NIKOMU POZA TUMBLREM.
Gotowi? To zaczynamy.
Uznajmy że masz zasadę maks 1000kcal(jeśli masz np 700 to robisz z swoją zasadą.)
Sh+ed
Jeśli zjesz ponad swój limit np ponad 1000kcal to robisz jedną Blizne im więcej przekroczysz tym Blizne robisz głębszą lub dłuższą. Ale jeśli przekroczysz limit dwu krotnie czyli np masz maks 1000 i zrobisz 2000 to robisz dwie blizny itd np 3000 to trzy.
Binge/jedzenie
Jeśli już wiesz że zbliża się binge lub musisz coś zjeść lub wiesz że nie dasz rady to stań przed lustrem najlepiej nago i jedz patrząc na siebie i twoje ciało aż tego nie zjesz nie interesuj się niczym innym tylko swoim odbiciem w lustrze . Jeśli nie masz takiej możliwości załóż sobie gumkę recepturke na rękę i za każdym razem jak zjesz to się nią uderz lub wbij sobie paznokcie im więcej tym mocnej/głębiej.
Dzięki i powodzenia
#chude jest piękne#chudej nocy motylki#chudosc#chudzinka#bede motylkiem#chce byc lekka jak motylek#lekka jak piórko#będę lekka#jestem gruba#chce byc lekka#motylek any#jestem motylkiem#lekka jak motylek#musze schudnac#będę motylkiem#lekkie motylki#bede lekka jak motylek#lekka jak motyl#gruba świnia#nie jestem glodna#glodowka#gruba#gruba swinia#gruba szmata#grubaska#nie chce byc gruba#chce czuc kosci#az do kosci#kocham ane#kosciotrup
46 notes
·
View notes
Text
Moje dzieciństwo mnie zniszczyło.
Ciągłe upokarzanie, alkoholizm, narkotyki, psychiczne znęcanie.
To wszystko widziałam, to mnie stworzyło.
Chciałam się od tego oderwać ale to wciąż wraca. Ciągle to widzę.
Jak mam się od tego oderwać jak moja mama jest łącznikiem mnie i mojej przyszłości....
#blog z cytatami#cytat dnia#cytat po polsku#polski cytat#życie jest trudne#polskie cytaty#writers on tumblr#smutny cytat#moje przemyslenia#poems on life#cytaty o bólu#rozpadam się#rozpacz#ból wewnętrzny#ból psychiczny#ból istnienia#ból#ból emocjonalny
15 notes
·
View notes
Note
Mam wrażenie że Ci hejterzy są ludźmi którzy nie mają własnego życia, tylko żyją życiem innych jak pasożyty.
Miłego dnia
Zgodzę się z tobą. Hejterzy żerują na słabych osobach które nie dają sobie rady z ich hejtem. Prawdopodobnie takie osoby same z sobą mają problem, krytykując innych próbują podnieść własne poczucie wartości. Lub po prostu znęcanie się nad innymi jest się nich rozrywką. Cieszy ich że ktoś się irytuję, próbują z nimi walczyć. Trudno zrozumieć czym kierują się takie osoby.
Dziękuję 😊 Miłego wieczoru ☺️☃️
9 notes
·
View notes
Text
Moim zdaniem redpill to ruch skupiający wokół siebie osoby zaburzone narcystycznie. W zasadzie zawsze powtarza się ten schemat: byłbym idealnym partnerem, ale nie mogę, bo jesteś beznadziejna.
Terapeuci piszą: "Narcyz dowartościowuje się w związkach: nie kocha szarych myszek lecz atrakcyjne, uzdolnione osoby, o wysokim statusie." No powiedzcie mi, że to nie typowy redpill. Być może znęcanie się nad szarą myszką, która jest tak odpychana jak oni i jest łatwym celem, nie daje im zasilania tak, jak zniszczenie kobiety górującej nad nimi. Ona to zastąpienie tamtego toksycznego rodzica, któremu można się odpłacić.
Gdzieś wcześniej terapeuta pisał, że narcyz zawsze będzie próbował cię odciąć od innych ludzi tak, by został ci tylko on. By uwolnienie się było jeszcze trudniejsze. I powiedzcie mi, że redpille wcale nie doradzają sobie, by ich potencjalne partnerki najlepiej z nikim się nie zadawały. Ma kolegów? Zdradzi cię z każdym po kolei. Ma koleżanki? Namieszają jej w głowie. Trujcie jej tak, aż zrezygnuje ze wszystkich znajomości. Jak nie będzie chciała to kurwa była. Dajcie jej o tym znać.
"Narcyzm kliniczny przez większość specjalistów uznany jest za praktycznie nieuleczalny.(...) Narcyz kończy w samotności" (dodam: lub jeśli ofiara nie odejdzie to będzie ją gnębił do śmierci, jej albo jego). Nie wierzę w to, że obsesje internetowych redpillowców znikają w życiu offline. Myślę, że tak jak z każdym narcyzem - nie widzisz ich, bo przed innymi grają, jakby walczyli o Oscara. A w domu jego cel jest codziennie psychicznie wgniatany w ziemię.
Ps. Ktoś mawiał coś w stylu "nie wchodź w związek z wojująca feministką, bo odkryjesz, że wszystkie jej problemy to ty", mogę powiedzieć: nie wchodź w związek z redpillem, bo prędzej czy później ty będziesz jego wrogiem, będziesz płacić za jego obsesje.
2 notes
·
View notes
Text
Wiesz, toksyczna relacja ma za zadanie przeinaczać Twoje postrzeganie rzeczywistości, ma za zadanie racjonalizować każdą rzecz odbiegającą od normy… Kurwa, prościej… Toksyczna relacja robi Ci rozpierdol w głowie. Inaczej nie da się tego napisać. Tworzysz narracje na podstawie manipulacji kogoś, kto nie jest zdolny do uczucia, a co więcej ma zamiar pozbawić wszelkiego czucia Ciebie. Masz w głowie mizerie emocji, uczuć, myśli i już nawet nie do końca wiesz, czy to są Twoje myśli, czy ktoś po kryjomu Ci je podrzuca. Zaczynasz żyć w iluzji, w której pojebana zazdrość wydaje Ci się urocza, jak troskliwe misie, absurdalne krzyki, są niczym wycie godowe lwów, znęcanie się psychiczne, traktujesz, jak doskonalszą formę motywacji… Pojebane prawda? Nie… Przerażające. Zaczynasz wmawiać sobie, że jak ktoś Cię poniża, to dla Twojego dobra, jak ktoś Cię izoluje, to z troski, jak ktoś nie pozwala Ci mieć własnego zdanie, to dlatego, że jest mądrzejszy. I tak w kółko. Samonakręcajace się koło absurdu, z którego trzeba się po prostu wyrwać. Włożyć kij w mechanizm i spierdalać nie oglądając się za siebie. Toksyk się nie zmienia, zmieniają się tylko imiona jego ofiar. Ucieczka nie jest prosta, ale jest kurwa możliwa…
Naprawdę jest możliwa.
13 notes
·
View notes
Text
Teraz zaczynam rozumieć, że moja matka i ojciec byli sadystami. Swoje niepowodzenia i problemy przekształcili w znęcanie się fizyczne i psychiczne nade mną.
Dla nich te czasy minęły, a ja pamiętam ból, strach, sile uderzeń paska.
Jednak śmieszy mnie fakt, że ludzie tak nienawidza morderców, gwałcicieli, pedofili, że skazali by ich na śmierć czy tortury. Po czym przychodzą do swoich domów i biją swoją żone, dzieci i niszcza psychicznie ludzi w swoim środowisku. Kto decyduje która przemoc jest gorsza. Jeden człowiek podniesie się po gwałcie silniejszy, a drugiego złamie podniesiony krzyk. Przemoc to przemoc, jest zła niezależnie od czynu.
6 notes
·
View notes
Note
pamietam kilka lat temu taka sytuacje z jakaś dziewczynka i ojcem z siekiera , o co chodziło?
Pisała do mnie kiedyś z problemami 14-letnia dziewczynka i bardzo starałam jej się pomóc. Wychowywała się na wsi w takiej skrajnej patologii i to była osoba, która serio mimo młodego wieku miała straszne problemy. Którejś nocy zadzwoniła do mnie z płaczem, ze się boi, ze ojciec biega po podwórku z siekierą pijany i się odgraża, ze szuka jej i jej matki. Zadzwoniłam na 112. Dziewczynka z matką trafiły gdzieś do jakiegoś ośrodka, ojca przymknęli za wieloletnie znęcanie się nad rodziną. Do dziś przeżywam mocno tą sytuacje i naprawdę się cieszę, ze udało mi się pomóc. Długo mi się to śniło po nocach.
Serafinka <3
5 notes
·
View notes
Text
PART 1
Siemka życiowy chujowy update. Wczoraj w samochodzie zespoły mi się drzwi i powiedziałam o tym dla taty. Załatwiłam sprawy które miałam do zrobienia na mieście i wrocilam do domu. Tata pierwsze co zrobił jak przyjechałam to kazał mi zaparkować i od razu chamsko ze mam na niego nie patrzeć i się nie odzywac. Pomyślałam Ok idę do domu się umyc położyć bo dostałam okresu. Ten nagle przychodzi i zaczyna być dla mnie nie miły jeszcze bardziej powiedziałam mu ze mówiłam od jakiegoś czasu ze jest problem z tymi drzwiami i nawet jeśli to nie mam na to wpływu bo to stary samochód. Na co ten powiedział ze poprostu nie potrafię z niego korzystać i powiedział ze wyrzucił moje ubrania do smieci bo ich nie poukładałam. Powiedziałam mu ze ma mi je oddać nie ma prawa robić czegoś takiego. Na co ten zapytał się "a co ty gowniaro możesz mi zrobić?", powiedziałam ze zadzwonię na policję. Nagle wpadł w jakaś furię wyciągną mnie za nogi z kanapy uderzyłam głowa o podłogę, wzial mnie za ramie tak mocno ze mam ślad i wyrzucił za drzwi i pobił mnie na trawniku. Kopał mnie i wyzywał. Wstałam i poszłam usiąść poza dzialke. Zapłakana zadzwoniłam do znajomego który skończył prawo i zapytałam się co mogę zrobić. Wytłumaczył mi ze nie ma prawa mnie wyrzuć z domu a jeżeli tak to ma mi wypłacać rentę czy coś w tym stylu. Wymienił mi jeszcze pare paragrafów i powiedział żebym nie dzwoniła na policję tylko zaproponować mu ze da mi kase na paliwo hotel i niech da mi się wyprowadzić skoro nie chce awantury. Powiedziałam mu to i nie zareagował w takim razie sama próbowałam wziąć ubrania z domu i gdzieś pójść. Szczerze to nie mam gdzie pójść chciałam isc spac gdziekolwiek. Mam pieniądze z 18 urodzin nie jakoś dużo ale przez 3tyg na najtańszych pokojach bym dała rade. Zostało mi dość sporo lekowa chociaż nie mam pieniędzy na wizytę nastepna a jednego leku nie mam już za dużo. Próbowałam i tak wejsc do domu bo mam takie prawo. Zaczęłam go nagrywać nagrałam moment w którym mówi ze jeśli się nie odsunę od drzwi to mnie tak mnie pobije ze będę kaleka do końca życia a on najwyżej pójdzie siedziec. Jeszcze chwile się siłowałam z drzwiami po czym odepchnął mnie znów mnie kopał i zabrał mi moj telefon. Dostałam wtedy ataku paniki i wiedziałam ze na działce obok jest żona mojego brata wiec zaczęłam wołać o pomoc przyszła po jakiejś minucie i ze łzami w oczach na skraju omdlenia błagałam ja na ziemi żeby zadzwoniła po policję. A ta kurwa bo inaczej jej po tym wszystkim nazwac nie mogę myślałam ze jest po mojej stronie bo jeszcze tydzień temu obgadywała mojego tate jakim to okropnym człowiekiem on nie jest… powiedziała ze nie zadzwoni bo zaraz maja przyjechać ludzie kupić od niej przyczepę i nie chce robić zamieszania. Chciałam ja zmusić żeby zadzwoniła i powiedziałam ze jeżeli nie zadzwoni to zrobie wszystko aby nie sprzedała tej przyczepy. Odeszła zauważyłam ze na przeciwko jest sąsiad i powiedziałam ze idę zadzwonić od niego. Mój tata wyszedł wtedy z domu i blokował mi wyjście. Wiec wrocilam się do domu znów zamknął drzwi i siłowal sie ze mną klamka. Wtedy zagroził mi ze zadzwoni na policję wiec powiedziałam żeby dzwonił zależało mi na tym. Jednak w trakcie połączenia zaczął kłamać j robić z siebie ofiare i ze on sie mnie boi itd po czym zadzwonił na karetke i im powiedział ze nie biorę leków i nie chce sie leczyć zaczął mówić ze jestem chora na dwubiegunowke i jestem teraz w manii gdzie mam zdiagnozowane ADHD. W manii tez nigdy nie byłam wiec xd. Płakałam już ze zmęczonym głosem i mówiłam ze to nie prawda i ze kłamie przez drzwi. Policja przyjechała dość szybko chwile później przyjechała karetka i zaczęli pytać sie o sytuacje. Myślałam ze policja jest kd ocenienia sytuacji i wysłuchania dwóch stron jednak przejechałam sie. Wgl nie chcieli mnie sluchac mimotego ze powiedziałam im ze ojciec mnie bił całe życie na co oni to czemu nie zadzwoniłaś na policję odpowiedziałam im ze sie bałam i czy pan by sie nie bal na co on ze od tego jest policja.
#bede motylkiem#nie chce tu być#brak samoakceptacji#będę motylkiem#odchudzanie#ana group#ana trigger#chude jest piękne#mam depresje#cytaty o depresji#przemoc#znęcanie się#child abuse#policja#adhd#chce byc motylkiem#tw ana diary#ana groups#anorektyczki#pomocna dłoń#potrzebuje miłości#potrzebuje pomocy#atak paniki#szukam pomocy#brak pomocy#samookaleczenia#cytat o samotności#samotność
4 notes
·
View notes
Text
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa m.in. przez dr Sylwię Banaś-Mazur
Niniejszym chciałbym poinformować, iż zostało dokonane zgłoszenie w sprawie możliwości dokonania przestępstwa dot. m.in. Sylwii Banaś-Mazur.
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa (skrócona treść).
Na podstawie m.in. art. 304 § 1 Kodeksu postępowania karnego (Dz. U. z 2017 r. poz. 1904), działając w imieniu własnym oraz *dane ukryte* PESEL: ***ukryto*** (z którym wspólnie sporządziłam ten dokument) zawiadamiam o popełnieniu przestępstw na naszą szkodę przez:
dr Sylwię Banaś-Mazur (w 2015r. mgr Sylwia Banaś) reprezentującą / pełniącą funkcję
Wyższą Szkołę Informatyki i Zarządzania (Adiunkt) Pok. Ra42, ul. Sucharskiego 2, Rzeszów 35-225
Komisję Bioetyczną WSIiZ (Komisja ds. badań naukowych) w Rzeszowie,
Stowarzyszenie FONTES (Badania nad źródłami i funkcjami prawa).
Rzecznika Dyscyplinarnego ds. Studentów WSIiZ
Więcej informacji na temat dr Banaś-Mazur na stronie: https://drsylwia.law.blog
Michała Denisiuka reprezentującego Kancelarię Prawną / Biuro Nieruchomości GROSS, ul. Komuny Paryskiej 56/35, Wrocław,
Pracowników reprezentujących Dolnośląski Szpital Specjalistyczny im. T. Marciniaka, ul. Fieldorfa 2, 54-049 Wrocław
Pawła Banasia, zam. Rzeszów ***ukryto***
Henryka W***ukryto***, zam. Wrocław ***ukryto***
Joannę W***ukryto***, zam. Wrocław ***ukryto***
Zygmunta Banasia, zam. Rzeszów ***ukryto***
Lucynę Banaś, zam. Rzeszów ***ukryto***
W/w osoby działając w sposób zorganizowany, popełniły w naszym (moim i *dane ukryte*) przekonaniu przestępstwa, wynikające m.in. z art.: 189 § 2 (w związku z § 1), 279 § 1, 270 § 1, 212, 190, 193, 233, 238, 207 § 1/2, 160, 288 (lub 124 kw.), 267 §1/2, 190, 191 § 1/1a, 192 § 1/2, art. 279 § 1, 115 § 1,2,3, 266 § 1 kodeksu karnego oraz art. 30, 31 §1, 32 §1, 38, 39, 40, 47, 49, 50, 52, 53, 54, 73, 83 Konstytucji RP.
[Świadkowie: ***ukryto***]
Lista:
Więzienie ze szczególnym udręczeniem *dane ukryte*. Tym samym składam wniosek o ściganie Sylwii Banaś-Mazur, Zygmunta Banasia, Lucyny Banaś i Pawła Banasia w związku z popełnieniem czynu z art. 189 § 2 (związany z § 1) k.k.
Więzienie ze szczególnym udręczeniem *dane ukryte*. Tym samym składam wniosek o ściganie Sylwii Banaś-Mazur, Zygmunta Banasia, Lucyny Banaś i Pawła Banasia oraz pracowników szpitala, w związku z popełnieniem czynu z art. 189 § 1 k.k.
Fałszowanie podpisów / uzyskanie dostępu do dokumentacji medycznej, groźby karalne (zgłoszone także na innym komisariacie). Czyn z art. 270. § 1 k.k. został już zgłoszony wcześniej.
Kradzież z włamaniem, naruszenie miru domowego. Tym samym składam wniosek o ściganie Sylwii Banaś-Mazur, Zygmunta Banasia, Lucyny Banaś i Pawła Banasia w związku z popełnieniem czynu z art. 193 i 279 § 1 k.k.
Pomówienia. Tym samym składam wniosek o ściganie Sylwii Banaś-Mazur, Zygmunta Banasia, Lucyny Banaś i Pawła Banasia w związku z popełnieniem czynu z art. 212 k.k.
Składanie fałszywych zeznań. Tym samym składam wniosek o ściganie Zygmunta Banasia w związku z popełnieniem czynu z art. tj. czyn z art. 233 k.k.
Fałszywe zawiadomienia o popełnionych przestępstwach (dwukrotne). Tym samym składam wniosek o ściganie Lucyny Banaś w związku z popełnieniem czynu z art. tj. czyn z art. 238 k.k.
Znęcanie się nad *dane ukryte*. Tym samym składam wniosek o ściganie Sylwii Banaś-Mazur, Zygmunta Banasia, Lucyny Banaś i Pawła Banasia w związku z popełnieniem czynu z art. tj. czyn z art. 207 k.k. § 1 / 2
Spowodowanie zagrożenia życia i zdrowia *dane ukryte* i *dane ukryte*. Tym samym składam wniosek o ściganie odpowiedzialnych za ten czyn: pracowników szpitala im. Marciniaka, Zygmunta Banasia, Lucyny Banaś, Pawła Banasia i Sylwii Banaś-Mazur w związku z popełnieniem czynu z art. tj. czyn z art. 160 § 1 / 2 k.k.
Zniszczenie mienia. Tym samym składam wniosek o ściganie Sylwii Banaś-Mazur, Zygmunta Banasia, Lucyny Banaś i Pawła Banasia oraz Michała Denisiuka w związku z popełnieniem czynu z art. 288 § k.k / 124 k.w.
Ujawnianie i rozpowszechnianie informacji niejawnych (firmowych i prywatnych). Tym samym składam wniosek o ściganie Sylwii Banaś-Mazur, Zygmunta Banasia, Lucyny Banaś i Pawła Banasia w związku z popełnieniem czynu z art. 267 §1 / §4 k.k.
Zmuszanie do określonych zachowań. Tym samym składam wniosek o ściganie Sylwii Banaś-Mazur, Zygmunta Banasia, Lucyny Banaś i Pawła Banasia w związku z popełnieniem czynu z tj. czyn z art. 191. § 1a k.k.
Leczenie bez zgody *dane ukryte* i *dane ukryte*. Tym samym składam wniosek o ściganie odpowiedzialnych za to pracowników szpitala im. Marciniaka oraz dr Sylwii Banaś-Mazur w związku z popełnieniem czynu z art. 192 § 1 k.k.
Ujawnienie dokumentacji medycznej i szczegółów leczenia przez pracowników Szpitala im. Marciniaka we Wrocławiu (zgłoszone także na innym komisariacie). Tym samym składam wniosek o ściganie pracowników Szpital im. Marciniaka we Wrocławiu w związku z popełnieniem czynu z art. 266 § 1 k.k.
Kradzież z włamaniem, naruszenie miru domowego przez Michała Denisiuka. Tym samym składam wniosek o ściganie Michała Denisiuka, który działał w imieniu Kancelarii BN Gross, w związku z popełnieniem czynu z art. 193 i 279 § 1 k.k.
Ujawnianie, wykorzystywanie informacji niejawnych oraz kradzież praw autorskich / własności intelektualnej z włamaniem przez Sylwię Banaś (stan na rok 2015). Tym samym składam wniosek o ściganie Sylwii Banaś-Mazur, w związku z popełnieniem czynu z art. 115 §1,2,3 k.k. i z art. 266 § 1 k.k.
Wysoce prawdopodobne jest, iż Sylwia Banaś-Mazur zorganizowała i kierowała grupą przestępczą (co zagrożone jest karą od 3 do 15 lat więzienia). Tym samym wniosek o ściganie jej, w związku z popełnieniem czynu z art. 258 k.k. zostanie przekazany po zgromadzeniu materiału dowodowego w tej sprawie i opisane osobno.
3 notes
·
View notes
Note
Chodź mi obciągnąć, jak jeszcze żyjesz
Anonimie, doczekałeś się. Tylko moja odpowiedź będzie zawierała więcej wyrazów niż Ty wysrałeś we wszystkich swoich wiadomościach do mnie razem wziętych, więc zaparz sobie herbaty, o ile potrafisz. Tak się domagałeś odpowiedzi, że musiałeś mi zajebać skrzynkę ponad stoma wiadomościami (prezentuję liczbowo: 111, tak btw to liczyłeś, czy wyszło przypadkiem? Challenge na 666 na następny raz, podejmiesz?). Jeszcze, żeby one były różnorodne i wnosiły coś nowego. Jakieś ciekawe i inspirujące. One wszystkie są do siebie podobne, a co więcej, nawet powtarzają się słowo w słowo. Nuda. Nie bolą Cię kciuki od pisania tych mądrych wypowiedzi? O głowę nie pytam, bo mózg Ci wypadł jakiś czas temu, pewnie jak biegłeś napisać jakiś (mało)błyskotliwy komentarz. Może jakbyś się zorientował na czas to mógłbyś się cofnąć i ten mózg gdzieś tam leżał na chodniku. Teraz to są już jakieś niedotlenione szczątki, szkoda zachodu. Musiałeś się zmęczyć, składając tak te literki w wyrazy, bo czasem coś ewidentnie nie pykło.
Podejrzewam, że nie ma dla Ciebie większego znaczenia co powiem, bo zatrzymałeś się na rozwoju emocjonalnym i psychofizycznym gdzieś na poziomie pięciolatka. Zawsze staram się dostosować i schodzę do poziomu rozmówcy, dla powodzenia komunikacji, jeśli tego wymaga sytuacja. Tylko skoro ja jestem zerem, to czym Ty jesteś? Największy rów oceaniczny świata to Rów Mariański, plus minus -11 km p.p.m. Myślisz, że gdzieś tam? Nie potrafię tak nisko zejść, nigdy nie byłam dobra w limbo. Nie mniej chciałam odpisać, bo sam mówiłeś, że to "nieładnie tak ignorować ludzi". Poza tym jeszcze kilka anonimów i doszłoby u Ciebie do NZK w mechanizmie debilizmu, musiałabym reanimować, co jest umiarkowanie męczące, a ja już raz dzisiaj to robiłam. Zdążyłam się wykąpać i nie chciałabym się pocić drugi raz. Co prawda czasem lepiej odpuścić, może to akurat ten case? Domyślam się, że czytanie tego sprawia Ci ból czysto fizyczny, już się znudziłeś i zapomniałeś, co było napisane na początku, zaczynasz się irytować, a poza tym pewnie tego nie rozumiesz, bo czytanie ze zrozumieniem to wyższy level. Bądź co bądź, domagałeś się odpowiedzi z jakieś dziesięć razy, więc myślę, że czekasz na meritum.
Po pierwsze większość z tych komentarzy, bo nawet nie mogę powiedzieć obelg, ze względu na to, że nikogo ani niczego nie obraziły oprócz Twojej godności, mija się z prawdą i jest mocno przerysowana. Raczej się śmiałam niż cokolwiek innego, czytając je. Byłam również w szoku, takim niepozytywnym, że ktoś może mieć takie myśli. Punkt dla Ciebie, jakby nie patrzeć. Gdybyś popracował nad językiem, ortografią, interpunkcją i zobaczył coś więcej niż swoje zepsute wnętrze, to mógłbyś zostać bajkopisarzem. Może nieświadomie, ale korzystasz ze środków stylistycznych, np. animalizacji. Nie mniej radzę zmienić dilera, bo towar, jaki bierzesz musi być jakiś zanieczyszczony. Czasem mocno popłynąłeś. Nie wiem, czy wypłynąłeś na suchego przestwór oceanu, ewidentnie za czymś tęsknisz, ale z poety romantycznego to masz w sobie niewiele. Za to zdajesz się taplać w swoich niezaspokojonych podstawowych potrzebach, co w połączeniu z patologicznymi wzorcami z najbliższego otoczenia, stworzyło zwykłego, niezadowolonego z życia chłopczyka, który ma o sobie fałszywe przekonanie. Myślisz, że jesteś samcem alfa z kutasem jak stąd do wieczności, któremu należy się wszystko czego sobie zażyczy, a jak tego nie dostanie to przeobraża się w agresywnego nastolatka przed swoim pierwszym stosunkiem płciowym- "udusze cie moim pytonem". Może pokażesz jakby to miało wyglądać? Tak sam na sobie.
Po drugie, polecam zapoznać się z Kodeksem Karnym. Art. 216 dotyczy znieważania osób. Art. 197 dotyczy gwałtu i wymuszenia czynności seksualnej. Ponadto Ustawa o Ochronie Zwierząt Art. 6 pkt. 2. Wyjaśnione jest, co to "znęcanie się nad zwierzętami", pada tam słowo zoofilia. Przybliż sobie ten termin. Jeśli faktycznie słyszysz wycie to ja bym się nie zdziwiła na Twoim miejscu, jakby to była syrena policyjna. Tylko będą musieli przyjechać razem z Zespołem Ratownictwa Medycznego i wsadzić Cię w kaftan, bo sądzę, że stanowisz zagrożenie dla siebie i najbliższego otoczenia.
Po trzecie, najprościej byłoby wylać na Ciebie kubeł pomyj, tak jak Ty to zrobiłeś u mnie w anonimach, pewnie nie pierwszy raz Ci się to zdarzyło. Ale widzisz, dojrzali ludzie z inteligencją emocjonalną na jakimkolwiek poziomie, czyli nie Ty, nie czerpią satysfakcji ze zmieszania z błotem innych. W dodatku takiego przerysowanego. Uzyskałeś odwrotny efekt niż chciałeś. Dałeś się upupić (uległeś infantylizacji, przeczytaj "Ferdydurke" Gombrowicza). Poczytaj sobie, co tam u mnie pisałeś, bo pewnie już zapomniałeś. Niestety wysrałeś tego tyle, że nie można dodać wszystkiego na raz, wybrałam coś przypadkowo, żeby się nie babrać w tym rynsztoku za długo.
Poza tym, chciałam Ci szepnąć do uszka, że jak przepełnia Cię frustracja i nie umiesz rozładować napięcia, to są też zabawki dla panów. Baba bez bolca, dostaje pierdolca, jak sugerowałeś, ale facet widocznie też. Jakbyś potrzebował pomocy to chętnie Cię nauczę korzystać z takich sztucznych bolców albo załatwię Ci termin na kolonoskopię bez znieczulenia (dziwka ze mnie, ale pomocna).
Jeszcze rada od głupiej pizdy. Tobie się tylko wydaje, że jesteś anonimowy i Twoje imię to 40 i 4. Jak usłyszysz pukanie do drzwi to całkiem możliwe, że jednak ktoś rozwiązał tę zagadkę, więc zaopatrz się w pampersy, bo obsrasz gacie. Jednak to, co znajdą to nie będzie zbawiciel narodu od randomowych ludzi w necie, a jakaś nędzna podróbka hejtera.
Dochodząc (taki imiesłów przysłówkowy współczesny od czasownika dochodzić, który ma aspekt niedokonany, pasuje do takich stulejarzy, jak Ty) na koniec powiem Ci, że bardzo lubię się bawić, więc jak będziesz chciał zagrać to patrz uważnie, bo pod wpływem emocji możesz coś przeoczyć.
Wszystko usunięte, więc zaczynamy From Zero. Powodzenia.
1 note
·
View note
Text
Mają problem z ADHD
Nauczyciele nie rozumieją problemu ADHD – wpłynęła kolejna skarga na kadrę pedagogiczną jednej ze szkół. Ministerstwo edukacji potwierdziło, że prowadzi dochodzenie w sprawie oskarżeń o znęcanie się nad uczniem z ADHD w szkole średniej w Nikozji, po tym jak rodzic zgłosił sprawę dyrektorowi szkoły. Według Philenews a także portalu Reporter, który jako pierwszy opisał tę sprawę, incydent ujrzał…
0 notes
Text
Twitter to hiperprzesteń
Heloł!
TO POST NAPISANY W MAJU ALE WRZUCONY DOPIERO TERAZ
Długo się nie widzieliśmy - niestety sesja mnie wykończyła i doszła do tego praca po nocach. Ale już sesja się skonczyła więc teraz mam znacznie więcej czasu.
Post o Boxdelu siedzi na dysku po 4 poprawkach i czeka na dopięcie wszystkiego na ostatni guzik. Postaram się go doszlifować do końca czerwca.
Post będzie składał się z 2 segmentów + wstęp + pochodzenie Twittera
Anyways, zaczynajmy!
Wstęp:
Ach, tak Twitter. Miejsce, w którym wylewa się swoje zawiści, a jeśli zajdziesz komuś chociaż delikatnie za skórę, dostaniesz groźby śmiercią lub zostaniesz nazwany/a rasistą, homofobem.
Miejsce, w którym politycy wylewają na siebie wiadro szamba i nienawiści - nie trzeba długo szukać by znaleźć takie treści.
Miejsce, w którym postać fikcyjna białoskórna powinna mieć ciemniejszą skórę. Miejsce, w którym kot jest nazywany rasistowskim (tutaj kurwa nie żartuję).
Rozłóżmy Twitter na czynniki pierwsze.
Skąd powstał Twitter?
Twitter ma swoje korzenie we wczesnym 2006 kiedy to NYU student Jack Dorsey chciał stworzyć nowy komunikator online (miejcie, drodzy czytelnicy z tyłu głowy, że Facebook dopiero raczkował). Jego pomysł popierali niektórzy współpracownicy z Odeo, firma zajmująca się podcastami.
Na początku apka nazywała się "twttr" i była udostępniona wyłącznie dla pracowników Odeo. Jednakże potem, została aplikacja wypuszczona globalnie 15 lipca 2006 roku.
Twitter szybko zdominował świat internetu (głównie zachodu, w Polsce to dalej asfalt zwijali, a telefon stacjonarny był czymś nowym i zaskakującym), a dziennie pojawiały się 20 tyś. tweetów - w 2007 liczba ta się zmieniła w 60 tyś.
(Facet, który stworzył Twittera jest na zdjęciu poniżej):
Horror nr.3: Brak hamulców i zdrowego rozsądku
Na przykład to:
Lub to (starsze):
Niestety Twitter obfituje w takie treści - nie raz grożono że ktoś kogoś zabije i naprawdę się do tego przymierza - dodatkowo stalking i cyberbulling. I zanim ktoś powie - tak, niektórzy nie biorą tego na poważnie i mają to głęboko w piździe. Ale są też inni ludzie, których to dotyka mocno. Boją się, są przerażeni - to prowadzi do myślenia, że coś z nimi jest nie tak. Że takie jebane pierdoły z internetu mają rację. Jeśli takie komentarze pojawiają się nie raz, a kilka razy i ktoś z podatną psychiką to czyta i bierze na poważnie...to skutkuje samookalczeniem, anoreksją i duże problemy z własną wartością.
Mówię to z własnego doświadczenia - chociaż nie działo się to na przestrzeni internetu, bo wtedy on w Polsce się dopiero rozwijał to padłam ofiarą takiego zachowania w gimnazjum. Szczególnie, że przechodziłam przez ciężki czas w domu - ze śmiercią mamy na raka, a ojciec sam w tamtym czasie zmagał się w ciężki problemami psychicznymi.
To mnie zostawiło samą - musiałam szybko się pozbierać i opiekować się moim młodszym bratem. Dużo widziałam złych rzeczy w domu, przez co byłam krucha psychicznie - z gimnazjum pamiętam wsadzanie co tydzień głowy do muszli toaletowej, siniaki zadane kijem od szczotki lub wrzucanie mojego plecaka do śmietnika. Cały czas towarzyszyły komentarze typu: "Weź lepiej powieś się na pasku do plecaka pod sufitem w składziku" lub "Może utop się na basenie szkolnym w nocy?" powtarzanie ciągle kiedy miałam wsadzaną głową do muszli lub bita kijem od szczotki, że ledwo mogłam chodzić.
Sama zaczęłam myśleć, że ze mną jest coś nie tak. Zaczęło się podcinanie sobie nadgarstków żyletką lub szukanie w pokoju mojego taty silnych leków by je przedakować. Robiłam tak aż rok, do końca gimnazjum - chociaż znęcanie znosiłam przez 2 lata.
Gdyby nie to, że znalazłam ludzi, którzy naprawdę o mnie dbają, którzy kiedy dowiedzieli się, co się dzieje, pomogli mi w moim najgorszym czasie...pewnie by mnie tutaj nie było. Bo mało brakowało abym została pochowana w trumnie przez przedawkowanie leków mojego taty i popicie tego dużą ilością piwa.
Do czego drążę - że słowa mają moc, szczególnie kiedy są powtarzane lub mówione w dużych ilościach. Długo mi samej zajęło żeby się odbudować po 2 latach znęcania w szkole.
Dlatego Twitter nie jest dla osób o kruchej psychice - jedno posunięcie za daleko może się skończyć tragicznie.
Horror nr.2 - Rasizm i etc.
Jak się zgłębia odludzia Twittera, trzeba też wspomnieć o miernotach - wypocin ludzi bez życia, hobby lub znajomych. Z tych wpisów i przygłupich przeróbek ludzi o mózgu o wielkości mandarynki.
Z tego też pojawił się nowy i świeży termin, kontratak na termin "whitewashing" - czyli (analogicznie) blackwashing.
Odnosi się to do (często ale NIE ZAWSZE) krytyki osób bez życia, które spędzają godziny na "poprawkach" postaci fikcyjnej z gry anime/gacha.
Przykład no.1:
Ze 2 lata temu w Genshinie wychodziło Sumeru, region który miał być bazowany na krajach orientalnych/afrykańskich. Później wypłynęły przecieki z bety - i ludzie "obrońcy" postanowili się wyżywać na twt przez swoje kompleksy.
Przykład no.2:
Sprawa z fanartem z gry, Fear and Hunger (polecam zagrać jeśli macie kasę). To nie chodziło a ton skóry tylko o.....kształty ciała, które według policji twt były "fan servicem". Na artystę niestety wylał się kubeł szamba ale w sumie pokazał policji środkowego palca (tak samo jak Hero Hei - gość jest legendą, bo ma w rzyci policję twt i ma ubaw).
Tutaj macie fanarta:
A tutaj kompilację komentarzy pod fanartem:
Teraz wiadomo jakim ścierwem jest Twitter.
Zakończenie:
Nie ma tutaj dużo do powiedzenia - same segmenty były wystarczające i pokazało toksyczność Twittera. By nie skończyć jak Policja TwT, mam radę.
Dotknijcie trawy - dotykajcie jej przez godzinę i wciągajcie jej zapach. Jej soczysta zieleń jest lekiem na wszystko.
Dotykanie trawy to skuteczna metoda leczenia.
To na tyle ode mnie.
Do zobaczenia i miłego dnia życzy czytelnikom,
Wasza Newsorama.
PS. Post o Baxtonie pojawi się kiedy będę miała więcej czasu.
1 note
·
View note
Text
Historia dramatycznej odmowy jazdy konnej otyłej tiktokerce, przez co puszysta niewiasta, nie zajechała zbyt daleko... Czyli świeży news z inkluzywnej krainy absurdów o tym jak otyła gwiazda zapragnęła poznęcać się nad koniem przez dociążenie go swoim obfitym cielskiem.
Mocno otyła gwiazda TikToka, która z tego co na szybko wyczytałem sprytnie monetyzuje swoją otyłość podzieliła się ostatnio wiadomością o tym jak została skrzywdzona przez właścicieli i pracowników rancza gdzie zarezerwowała sobie jazdę konną.
Po tym jak dotarła na miejsce, została poinformowana, że nie może dosiąść konia ponieważ obowiązuje limit wagowy, osoby ważące powyżej 100kg (220 funtów) nie mogą skorzystać z uroków jazdy konnej co jest dla każdej myślącej osoby całkowicie zrozumiałe.
W przypadku jazdy konnej limit wagi dla osób chcących dosiadać konia jest absolutnie konieczny. Może wydawać się to na wstępie zabawne ale obciążenie konia masą ponad 100kg to byłoby zwyczajnie znęcanie się nad zwierzakiem, co wcale zabawne nie jest, gdyż może spowodować urazy, kontuzje - a nawet zagrożenie dla zdrowia i życia zwierzęcia.
Niestety żyjemy w czasach, gdzie każdy idiota ma prawo głosu i możliwość wypowiedzi - w internecie. Otyła gwiazda natychmiast zaprzęgła do roboty swoich fanów, którym poskarżyła się via TikTok, na tą okrutną dyskryminację. No i w sieci zawrzało. Niestety żaden z jej obrońców nie pomyślał o tym że przyjemność jazdy dla grubaski byłaby jednocześnie okrucieństwem wobec dźwigającego ją konia.
Czy w imię źle zrozumianej poprawności politycznej i inkluzywności właściciele rancza oskarżonego o obrazę tik-tok'erki z nadwagą naprawdę powinni skrzywdzić konia wciskając ją na zwierzaka? Dawniej nikt by nawet na to nie wpadł, dożyliśmy totalnego zidiocenia gdzie broni się prawa grubaski do udawania ze jest lekką jak piórko baleriną i ignoruje konsekwencje jej nadwagi, która jak widać może być szkodliwa nie tylko dla niej samej ale także dla jej otoczenia.
Sprawa została nagłośniona przez mainstreamowe inkluzywne media, po tym jak grubaska, zapewne po podpowiedzi prawników, zaczęła się żalić, nie chodzi jej tylko o sam fak iż odmówiono jej możliwości skorzystania z jazdy konnej, a o to że została wyśmiana, i jeden z pracowników miał, o zgrozo czelność nazwać rzeczy po imieniu wytykając jej potężną nadwagę - Toktokerka waży 240 funtów, co obrazują zdjęcia poniżej.
Popatrzcie na zdjęcia, szczególnie na to gdzie siedzi w samolocie w szarym dresie (poniżej, w środku angielskiego tłumaczenia), w przestrzeni pomiędzy jej piersiami a łonem jest tyle miejsca, że mogłaby służyć za materac dla dorosłego Chińczyka. Ameryka powinna zacząć eksportować swoje grubaski jako mobilne materace dla chińskiej armii.
Nie wiem co jest większym absurdem, fakt że grubaska jest tak odklejona od rzeczywistości iż próbuje, mimo ponad 108 kg na liczniku, wskoczyć na koński grzbiet. Wierząc, że rumak radośnie ją poniesie w kierunku zachodzącego słońca? (aby było to możliwe powinno się wyhodować specjalną odmianę jucznego Tarpana, dodatkowo wzmacnianą kuracją sterydową. Dopiero takie monstrum mogłoby unieść otyłą gwiazdę internetu). Czy to, że w dosyć krótkim czasie tak namieszano ludziom w głowach, że zwyczajne stwierdzenie faktu, iż ktoś jest otyły określa się jako zawstydzanie z powodu nadwagi (fat shaming).
Miałbym to kompletnie gdzieś, przecież te grubasy mają krótki life-span, i sprawiedliwie zlikwiduje ich z puli genowej, szybciutko cukrzyca albo choroba wieńcowa. Także nie trzeba się martwić, że będziemy długo musieli ich znosić.
Jednak po drodze zanim skasuje ich zawał albo wylew będą zajmować po dwa miejsca w samolocie, po trzy pociągu a nawet metrze. Będą uciskać nas, śmierdząc potem w kolejce do kasy, ocierać o nas swe spocone cielska na koncertach lub w kinie, epatować rozstępami leżąc jak ranne wieloryby na plaży, i straszyć cellulitem, fałdami tłuszczu, lub miażdżyć w ograniczonych przestrzeniach dziesiątkach sytuacji, których tu nie wymieniłem. A gdy sprobujesz im zwrócić uwagę dostaną ataku histerii i poszczują internetem. Enjoy new better inclusive world.
English:
Fresh piece of news from the inclusive land of absurdity about how an obese TikTok star decided to torment a horse by burdening it with her ample body
A heavily obese TikTok star, who from what I quickly read, cleverly monetizes her obesity, recently shared the news of how she was mistreated by the owners and employees of a ranch where she had booked a horseback ride.
Upon arriving, she was informed that she could not ride the horse due to a weight limit; individuals weighing over 100 kg (220 lbs) are not allowed to ride, which is completely understandable to any thinking person. In horseback riding, a weight limit for riders is absolutely necessary. However it sounds funny at first, putting a person weighing over 100 kg on a horse would simply be animal cruelty and as such it isn't funny as it could cause injuries, posing a threat to the health and life of the animal. Unfortunately, we live in times where every idiot has the right to a voice and an opinion – on the internet. The obese star immediately mobilized her fans, complaining via TikTok about this cruel discrimination. And the internet went ablaze. Unfortunately, none of her defenders considered that the pleasure of riding for the overweight woman would simultaneously be cruelty to the horse carrying her.
The issue was highlighted by mainstream inclusive media after the overweight woman, presumably on the advice of lawyers, began complaining not just about the fact that she was denied the chance to ride but that she was ridiculed, and one of the employees had the audacity to call things by their names, pointing out her massive overweight – the TikToker weighs 240 pounds, as illustrated by the photos I posted above, and below:
"Just look at this photo. There's so much space between her breasts and her groin that she could serve as a mattress for an adult Chinese dude. America should consider exporting its fat women as mobile mattresses for the Chinese army."
I don't know what is more absurd, the fact that the overweight woman is so detached from reality that she tries, despite weighing over 108 kg, to mount a horse's back, believing that the steed will happily carry her towards the setting sun? (To make this possible, one would have to breed a special pack horse breed, additionally strengthened with steroid treatment. Only such a monster could carry the overweight internet star.) Or the fact that in a relatively short time, people have been so brainwashed that merely stating the fact that someone is obese is considered fat-shaming. Meanwhile, before they succumb to a heart attack or stroke, they will take up two seats on a plane, three on a train, or even on the subway. They will crowd us, sweating in the queue at the checkout, brush against us with their sweaty bodies at concerts or in cinemas, flaunt their stretch marks lying like stranded whales on the beach, and terrify with cellulite, fat folds, or crush us in confined spaces in dozens of situations I haven't mentioned here. And if you try to point it out, they'll have a hysterical fit and sic the internet on you. Enjoy the new, better, inclusive world.
1 note
·
View note