#sznurki
Explore tagged Tumblr posts
Text
Oferujemy szeroką gamę pasmanterii, dzięki czemu kupisz u nas: dodatki z przędzy, sznurki, sznurki bawełniane, dodatki dziewiarskie czy dodatki do firanek i dodatki wykończeniowe.
1 note
·
View note
Text
przywrocmy czerwone sznurki!!!
przywrocmy czerwone sznurki!!!
przywrocmy czerwone sznurki!!!
przywrocmy czerwone sznurki!!!
przywrocmy czerwone sznurki!!!
przywrocmy czerwone sznurki!!!
przywrocmy czerwone sznurki!!!
#bede motylkiem#będę motylkiem#b─öd─ö motylkiem#chudej nocy motylki#jestem motylkiem#lekkie motylki#motyle w brzuchu#motylki blog#tylko dla motylków#motyl
63 notes
·
View notes
Text
girlies schudłam!!! no niby już to zauważyłam, ale jak założyłam ostatnio gorset który był na mnie dobry około roku temu a nawet sznurki musiały być trochę poluzowane żebym mogła go wtedy nosić a jak go założyłam przedwczoraj to jak go wiązałam to nie dość że zawiązałam go jak najciaśniej to jeszcze musiałam go jeszcze trochę wygiąć żeby mi nie spadał a nawet wtedy miałam przerwę między nim a ciałem i musiałam uważać na to żeby mi nie spadł😻😻
12 notes
·
View notes
Text
Co ma wspólnego Stoner Polski i @ravefmradio? A choćby wspólne tematy! Czyli naćpane rekiny z zatoki mesyńskiej ❤ Sznurki 👇
youtube
#stoner polski#rave fm#ravefm#zwierzęta#rekiny#ciekawostki#ciekawe#po polsku#polski tumblr#artykuł#newsy#polski youtube#vlogi#polecam#polska#kraków#Youtube
4 notes
·
View notes
Text
Za jedno jego mrugniecie wszystko bym wybaczyła.
Jedno jego słowo i padam przed nim na kolana.
Każde jego życzenie spełnię z zamkniętymi oczami.
Będę jak kukiełka a on niech pociąga za sznurki.
Pomimo tego że zabija mnie bycie przy nim, to wystarczy jedno jego słowo, a rzucę wszystko i pobiegnę do niego.
Tak bardzo go kocham.
2 notes
·
View notes
Text
🎄13
❄️ W pracy było ciezko
❄️Mialem udekorować choinkę jednak nie miałem na to sily
❄️Zeżarłem sporo slodyczy Przytłacza mnie myśl, że już niedługo święta a ja nie zdążę schudnąć tyle ile bym chciał
Chujowo sie potem czulem no ale trudno
❄️Jedyne co zrobiłem to zawiązałem sznurki na bombki
#blogi motylkowe#gruba świnia#gruba szmata#grubasek#chce byc lekka jak motylek#dieta motylkowa#blog motylkowy#jestem gruba#chude jest piękne#grubaska
11 notes
·
View notes
Text
Śmiech w nieszczęściu
Żeby Was chuj nie strzelił. Od rana testowany jestem. Posłuchajcie:
Czarnym świtem po pokoju tłukł się Piąty, więc myślałem, że ja zatłukę jego. Pecha będzie miał ten kto obudzi śpiącego.
//
Z budzikiem wpadła pani Matka, że leje a plandekę ze Szrota gdzieś zerwało. Powiedziałem, dosłownie, że jebał go pies. - Przy śniadaniu pan Ojciec się wymądrzał. A teraz uwaga - Mocowania są dalej przy Szrocie. Gumka do której przyszyłem sznurki też. Wycięło materiał ze środka XD XD XD W życiu papieża bym się czegoś takiego nie spodziewał, i wątpię żeby któraś z was też XD - Do końca zimy Szrot będzie moknął. Los tak chciał.
//
Żeby chyba mnie dobyć zadzwonił Kuc. Dostał reklamację na karmę z listopada. Z listopada!!! Ale gadał z Kiero już, więc po ki chuj do mnie zadzwonił?
Moja paczka nadal leży niewysłana. Trzeci dzień od kontaktu z botem Aliną. A żeby odpowiedzialnym za to ktoś tak samo robił!!!
//
Dobrego piątku. Walnijcie jednego, bo mnie rozniesie z tą jebaną pogodą.
7 notes
·
View notes
Text
Prace społeczne, kasacja, zmiana władzy...
18 września skazany „pastor” Paweł Chojecki stawić się miał w wyznaczonym przez sąd miejscu aby rozpocząć odbywanie kary ograniczenia wolności w formie prac społecznych. Miejscem tym był skansen Muzeum Wsi Lubelskiej. Obserwatorzy jego działalności wiedzący jakie szopki jest w stanie organizować nie byli więc szczególnie zdziwieni, że i w tym miejscu, wraz ze swoimi wyznawcami zdecydował się odstawić kolejny cyrkowy występ wpisujący się w narrację ukazującą go jako męczennika.
Chojecki karę prac społecznych w wymiarze 20 godzin miesięcznie przez osiem miesięcy w swoich audycjach konsekwentnie nazywa „robotami przymusowymi”, terminem, który w Polsce kojarzy się jednoznacznie z eksploatacją Polaków zmuszonych do pracy na rzecz przemysłu III Rzeszy podczas drugiej wojny światowej i niemieckiej okupacji naszego kraju. Dla taniej, groteskowej dramaturgii jaką nieustannie próbuje on nadać przegranemu procesowi porównuje on odpracowanie kilkudziesięciu godzin z dramatem tysięcy Polaków wywiezionych na roboty przez okrutnego okupanta. To jednak nie powinno nas szczególnie dziwić, gdy znamy jego wcześniejsze występy.
Mamy w końcu do czynienia z człowiekiem pozbawionym jakichkolwiek hamulców czy zasad moralnych. Sam niekorzystny dla siebie, łagodny wyrok określa mianem „zbrodni sądowej”, tu z kolei terminem, którm określa się niesłusznie zasądzone kary śmierci czy wieloletniego więzienia na które przez komunistów skazywani byli polscy niepeodległościowcy..
W dniu rozpoczęcia odbywania kary Chojecki stawił się pod wskazanym adresem ale nie sam. Przyprowadził ze sobą członków rodziny oraz kilkudziesięciu fanatyków wyposażonycyh w transparenty wyrażające poparcie dla niego, miotły i podobne gadżety, rozstawili banery. On sam przystroił się w napis na plecach: „Skazany za krytykę Kościoła i PiSu”. Jak podaje strona sekty przyniósł ze sobą jakieś zaświadczenie lekarskie (najwidoczniej nie okazane podczas samego procesu). Chojecki nie przystąpił tego dnia do wykonywania kary, możliwe że zaskoczeni całą sytuacją, dziwną pikietą pracownicy byli zdezorientowani i woleli nie ryzykować scen na terenie muzeum. Chojecki i media jego sekty przedstawiły to jako „uniemożliwienie odbycia kary” za które winą obarczyly dyrekcję placówki. Podkręcano atmosferę także „odmową towarzystwa opiekuna medycznego”. Obecność taka nie jest najwidoczniej przewidziana podczas lekkich prac społecznych jeśli nie ma poważnych przesłanek co do zdrowia skazanego a skoro zasądzono taką karę to najwidoczniej ich nie było.
Żenujący spektakl z wielkim zadowoleniem ogłaszali sekciarze w kolejnych programach w swojej niewielkiej bańce internetowej. Chojecki, tak jak od początku zresztą, swój proces określał jako ważne wydarzenie w historii Polski, taplał się w swojej narracji odnośnie rzekomych sił politycznych próbujacych go uciszyć a sam upajał się swoim „męczeństwem”. Cały czas oczywiście w gronie wyznawców pielęgnuje też przekonanie, że za jego procesem bezpośrednio stoi minister Ziobro a za sznurki pociąga sam prezes PiS, dlatego w swoich tyradach podkreśla rozczarowanie rządem oraz zarzuca mu uknucie przeciwko niemu podłej intrygi. Na tym etapie zapętlenia się w swojej rzeczywistości można założyć, że sam w jakimś stopniu uwierzył w opowiadane wyznawcom historyjki. A przynajmniej bardzo je polubił i starannie pielęgnuje.
Równolegle do ulicznych happeningów i codziennego biadolenia w audycjach na You Tube sekciarze szukają pomocy gdzie tylko się da. Skierowali pismo do Rzecznika Praw Obywatelskich o zajęcie się sprawą ich lidera pisząc o zagrożeniu demokracji, wolności, zestaw sloganów znany nie tylko z sekciarskich pogadanek intrnetowych ale też środowisk związanych z tzw. Anty-PiSem w skład którego wyznawcy Chojeckiego weszli już jakiś czas temu momentalnie znajdując wspólny język z działaczami KOD, politykami PO, Lewicy i próbując rywalizować z nimi na absurdalne, histeryczne teorie i porównania kolportowane w sieci.
Wysłannicy sekty odwiedzali różne spotkania wyborcze odbywające się w ich okolicy i szukali poparcia np. Adama Bodnara czy Joanny Scheuring-Wielgus z którą wspólny cel odnajdują oczywiście na płaszczyźne knajackiego antyklerykalizmu. Od polityków członkowie sekty chcieli usłyszeć, że ci wykreślą z kodeksu karnego art. 196, wypowiedzą konkordat itp. O wsparcie Chojeckiego prosili m.in. posłankę Martę Wcisło z Koalicji Obywatelskiej, którą wręcz zbombardowali pochwałami i zachwytem.
Przejście Chojeckiego i jego fanatycznej trzódki do obozu Anty-PiS (kiedyś za jakąkolwiek krytykę PiS usuwali swoich sympatyków ze swoich mediów i obarczali klątwą całkowitego wkluczena i zerwania kontaktów), nie wywołało żadnych wewnętrznych nieporozumień czy niezrozumienia wyznawców, których niegdyś wyławiano raczej ze środowisk patriotycznych epatując narodową symboliką i głosząc kojarzone z prawicą hasła i poglądy. Kierownictwo sekty postawiło na obóz totalnej opozycji, dokładnie tak jak niegdyś z próbą podpinania się do projektów prawicowych czy samego PiS czyli w myśl powiedzenia o wydzielinie, która przykleiła się do okrętu i krzyczy „płyniemy!”. Wolcie tej sprzyjać miał nie tylko syndrom odrzucenia dziwacznej trupy z jej megalomańskm liderem na czele przez środowiska polityczne z prawej strony ale także cała budowana wokół omawianego procesu guru Chojeckiego historia rządowego spisku przeciwko nim. Odbicie w stronę środowisk bliskich PO czy nawet skrajnej lewicy skomentował swego czasu sam Marian Kowalski mówiąc o radykalnym zwrocie sekty ku pozycjom wręcz lewackim.
Przypieczętowaniem ostatecznym opowiedzenia się po stronie lewicowo-liberalnej może być infantylna relacja mecenasa Andrzeja Turczyna z tzw. Marszu Miliona Serc zorganizowanego przez opozycję w Warszawie tuż przed wyborami paramentarnymi, który relacjonował on dla IPP.
Zachwycony panującą na marszu atmosferą, wręcz dziecinnie podniecony a przez to przypominający najnowszą „gwiazdę” sejmową czyli posła KO Marcina Józefaciuka, Turczyn opowiadał, że na własne oczy przekonał się, że to właśnie na tym wydarzeniu zebrali się Polacy, szczerzy patrioci. Wyznał, że wcześniej dał nabrać się PiSowi i uwierzył, że elektorat PO i jej koalicjantów / przystawek nie reprezentuje wartości patriotycznych a tymczasem na własne oczy zobaczył morze biało-czerwonych flag czyli zabieg PRowy odnotowany przez każdego chyba, nawet niekoniecznie bardzo wnikliwego obserwatora polskiej polityki polegający na, jak trafnie określił to znany publicysta, schowaniu unijnych i tęczowych flag i „przebraniu się za Marsz Niepodległości”. Ciężko z całą pewnoścą stwierdzić czy, wyglądający jednak na autentycznie wznieconego atmosferą, Turczyn sam wierzył w to co mówił, jednak przekaz taki, bez większego wnikania w temat w obrębie sekty trafia na podatny grunt i przyjmowany jest bezkrytycznie. Podczas swojej relacji z marszu Turczyn wspomniał o spotkaniu na nim Andrzeja Rozenka, byłego zastępcy redaktora naczelnego pisma „NIE” oraz posła na Sejm VIII i IX kadencji o którym wypowiadał się bardzo ciepło w przeciwieństwie do, również wspomnianej w owym wywodzie Konfederacji przy okazji której wyłożył wprost, że największym problemem jaki ma z tą partią jest deklarowany przez większość jej członków katolicyzm. Problemu tego nie ma Turczyn czy, do niedawna określający samego siebie mianem największego czy nawet jedyneg w Polsce antykomunisty Chojecki gdy chodzi o postkomunistów lub nowe pokolenie skrajnej lewicy w składzie obejmującej rządy koalicji.
Sekta w okresie kampanii wyborczej w swoich programach uskuteczniała, co zrozumiałe, propagowanie linii narracyjnej radykalnego anty-PiSu w wydaniu dla niej charakterystycznym czyli zbliżonym do KOD, „Obywateli RP” czy internetowych trollerskch grup takich jak „Silni Razem” czy konkurencyjna wewnątrz jednego obozu, dowodzona przez Romana Giertycha trollownię o nazwie „Sieć na wybory”. Wspomniany Roman Giertych w przekazie IPP nie był już, znanym nam z czasów współpracy z Kowalskm, zdrajcą, sprzedawczykiem czy aferzystą ale wzorem uczciwości i heroicznej walki z „reżimem PiS” a najdziwaczniejsze wrzutki wypisywane przez niego na Twitterze przy aplauzie wulgarnych trolli z miejsca stały się dla lubelskch sekciarzy wiarygodnymi ze wszech miar informacjami o których rzetelności przekonany był sam lider KNP / IPP co jak wiadomo stanowi w tej grupie ostateczną instancję.
„Kasacja” i kasacja
W czasie poprzedzającym szczyt kampanii wyborczej sekciarze nakręcili ośmioodcinkowy miniserial mający przedstawić całą historię procesu Chojeckiego z ich perspektywy. W produkcji tej zawarto więc wszystkie bezpodstawne tezy jakie były tu już wcześniej opisywane i wyjaśniane. Była to produkcja stworzona być może z myślą o wciśnięciu jej szerszemu gronu internautów ale skończyła jako jeden z tysięcy już nagranych przez nich programów do oglądania siebie samych we własnym, niewelkim gronie i służącym samozachwytowi, którym sekta się chrakteryzuje. Przez trzy miesiące najpopularniejszy odcinek zanotował jedynie 4600 odsłon.
W tym czasie błyskotliwy mecenas Turczyn wnosił kasację od prawomocnego wyroku do Sądu Najwyższego, który sprawę rozpoznał 20 grudnia 2023 roku utrzymując w mocy wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 10 czerwca 2021 roku i oddalając kasację jako „oczywiście bezzasadną” co w przypadku mecenasa Turczyna nie powinno być zaskoczeniem za to po raz kolejny wystawia mu zawodową ocenę.
Zmiana władzy a oczekiwania sekty
Mocno kibicujący i agitujący na rzecz Koalicji Obywatelskiej członkowie sekty a zwłaszcza jej lider i ścisły, wewnętrzny krąg z euforią przyjęli wynik wyborów parlamentarnych z 15 października 2023 r. W których, mimo tego, że PiS zdobył najwięcej głosów, większość parlamentarną uzyskała koalicja złożona z PO, Lewicy i zmontowanego na wybory tworu o nazwie Trzecia Droga w skład którego wchodzi PSL oraz Polska 2050, której lideruje niedawny gwiazdor programów rozrywkowych w stacji TVN Szymon Hołownia.
Sekciarze z Lublina wynik ten odebrali jak niemalże ich osobisty sukces, znów w myśl zasady o przyklejeniu się do okrętu i z nieskrywaną egzaltacją wykrzykując hasła o rozliczeniach i rozprawie z ustępującym rządem. Chojecki wygłaszał zapowiedzi typu „idziemy po was” sugerując wyznawcom, że oto właśnie oni sami będą brać udział w tym triumfie i rozliczeniach. Zapowiadał śledztwa i procesy, skierowane np. w stronę byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro, którego od dawna przedstawia wyznawcom w roli architekta spisku przeciwko niemu dodając sobie tym samym niezasłużonej powagi. Mało tego. Chojecki ogłosił, że ma dowody na to, że za przeciwnikami z sali sądowej czyli m.in. mną stoją ważni politycy PiS, ale... „pokaże je w odpowiednim czasie”. Widoczne są także próby zapunktowania w obozie nowej władzy a przynajmniej jej sympatyków mogących zawierzać dziwacznym opowieściom. Chojecki obweścił (tezę tą nieśmiało rzucał już wcześniej), że on sam i ludzie tworzący kanał Idź Pod Prąd byli inwigilowani z pomocą systemu Pegasus jako środowisko zagrażające władzy.
Zachwyt działaniami nowego rządu w okresie pierwszego miesiąca, szereg kontrowersyjnych działań np. w najgłośniejszej sprawie przejęcia TVP i reszty kroków wywołujących ożywione dyskusje komentatorów z każdego zakamarka polskiej sceny politycznej / publicystycznej był w IPP ogromny. Nie silił się szef sekty ani jego podwładni na żadne szczególne analizy, omawianie „za i przeciw” czy omawianie od strony merytorycznej podejmowanych przez ekipę Tuska akcji. Zapanowała atmosfera triumfalizmu, „nasi górą!” a sam Chojecki wprost mówił, że wszystko czego świadkami byliśmy w pierwszym miesiącu rządów „totalnej koalicji” jest słuszne, relatywizował wszelkie pojawiające się w sferze komentataorskiej wątpliwośc i obawy stwierdzając po prostu, że... „bardzo dobrze”. Koniec kropka. Nie powinno nas to dziwić, Z punktu widzenia sekty, której guru napycha wyznawcom głowy opowieścią, że ich grupa wzięta została na celownik przez rząd PiS i to przeciwko internetowemu krzykaczowi zawiązywano skomplikowane sprzysiężenia, sytuacja jest pożądana, cel może uświęcić środki. Chętnie zastosowano wdrażane przez poityków KO czy Lewicy określenia politycznych przeciwników jako „zła absolutnego” co nie dość, że zalatuje psychiatrykiem i kierowane może być tylko do twardego elektoratu oczekującego zemsty i to takiego z okolic odpychającej „babci Kasi”, nie jest niczym nowym w sekcie a właściwie jest tam czymś normalnym i przyswajalnym z największą łatwością. Chojecki twórczo układał emocjonalne pogadanki, w których przekonywał, że celem PiS jest uniemożliwienie nam bycia szczęśiwymi i tym pododobne głupoty rodem z Monthy Pythona.
Z wypowiedzi guru i jego wyznawców wywnioskować można, że mogą oni pokładać nadzieję w zmianie władzy odczytując ją jako możliwość całkowitego wymazania dotychczasowych orzeczeń sądów (tak na złość poprzedniej władzy) wszystkich instancji w sprawie lubelskiego hejtera, co wydaje się kompletną aberracją ale w oparach absurdu spowijających sekciarską bazę w Panieńszczyźnie nie można wykluczyć, że takie rozwiązanie podszeptuje im lider. W razie niepowodzenia wrócić może przecież w każdej chwil wypróbowana już narracja o zdradzie i wskazanie nowej mądrości etapu, nowych wrogów.
Tymczasem po umownej drugiej stronie znalazł się Marian Kowalski, odgrywający w TV Republika (i do niedawna w TVP Info) rolę specjalisty od wszystkiego oraz dodatkowo autorytetu moralnego i wzoru cnót wszelakich. Podczas gdy całe masy publicystów i komentatorów od lewa do prawa siliły się na jak dokładniejsze analizy przyczyny takiego wynku wyborów z uwzględnieniem możliwie wszystkich uwarunkowań, od błędów prowadzenia kampanii przez poszczególne komitety, media, wsparcie zagraniczne i szereg innych czynników w mediach Tomasza Sakiewicza swoje teorie wykrzykiwał ekspert nad eksperty czyli Marian Kowalski. Miotał gromy na głupich Polaków, nadymał się, srożył a jedyne co wymyślił to, że wybory musiały być sfałszowane. Chwilę później wziął udział w demonstracji w Lublinie gdzie przekonywał, że już jutro możemy obudzić się w... Związku Radzieckim.
Rządy starej / nowej ekipy Donalda Tuska i przyprowadzona przez niego do władzy menażeria z pewnością nie wróży dla naszego kraju nic dobrego, jednak po Kowalskim trudno spodziewać się czegoś więcej niż prób straszenia i duraczenia na żenującym poziomie, nieadekwatnych porównań i taniej próby grania na emocjach więc tym bardziej żenujące jest to, że tak usilnie media przychylne PiS wpychają swoim widzom kogoś takiego. Świat po czystce w TVP nie powinien mu się zawalić, ma przecież programy w TV Republika, gdzie szykiem zwartym przeszła cała pro-PiSowska ekipa z TVP wraz z większością widzów co przełożyło się na znaczny wzrost oglądalności tej stacji i spory spadek dla, zapożyczając ze slangu dotychczasowej opozycji, „neo-TVP”, gdzie wajha przestawiona została z dnia na dzień tak subtelnie, że dowiedzieliśmy się, że niemieckie wiatraki to najlepsze co może nas spotkać, widzowie na śniadanie dostali tęczowe flagi i ekspertów z samozwańczego Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych im. Pawki Morozowa a na samym starcie zafundowano im odcięcie sygnału i dziwaczną przemowę redaktora Marka Czyża, który zapewnił, że teraz będzie lał widzom już tylko wodę zamiast propagandowej zupy, który to występ zapisze się z pewnością złotymi zgłoskami w historii polskich mediów zaraz po reportażu o majowych urodzinach Hitlera w lesie pod Wodzisławiem Śląskim uczczonych godnie wafelkami, wyemitowany w stacji aktualnie udostępniającej do TVP swoje kadry, żeby było tak jak było i by było jak ma być.
4 notes
·
View notes
Text
Hejka
Obudziłam się z takim właśnie widokiem. Poleżałam jeszcze chwile i „wróciłam do żywych”. Ostatnio czuje się jak trup zaraz po przebudzeniu. Od razu przypomina mi się początek mojego ulubionego filmu Obcy ósmy pasażer Nostromo i tekst Breda oraz Parkera.
B: I feel dead
P: Anybody ever tell you, you look dead?
Znam ten film na pamięć bez kitu. Z resztą nie tylko ten. Trzy pierwsze części Obcego, trzy części Parku Jurajskiego, trylogia Władcy Pierścieni, oryginalna trylogia i prequele Gwiezdnych Wojen… Długo by wymieniać :)
Gdy wstałam by wziąć leki zauważyłam, że Zezol sobie żwawo patroluje teren. Cieszę się, że wszyscy się zaaklimatyzowali w nowym domu. Wszyscy też się miedzy sobą dogadują. Mniej bądź bardziej :)
Pojechałam dziś do Turku na zakupy. Zarówno spożywcze jak i budowlane. Na pierdoły również znalazło się miejsce w przysłowiowym koszyku. W pepco kupiłam gacie z barbie, kominek na wosk oraz olejki i taką zawieszkę żarówkę. Totalnie się w niej zakochałam zatem zawiesiłam ją przy etui do telefonu. Przypomniały mi się czasy jak do tzw „Cegły” przypinało się breloczki bądź takie jakby guziki co mrugały kiedy nadchodziło połączenie :) W ogóle telefony z klapką były kiedyś sztosem nad sztosem. Wyklejało się je cekinami :3
Po powrocie bawiłam się nieco z Gryziem. Nikt nie może czuć się wykluczony zatem każdy zwierz dostaje swoje „pięć minut” nieograniczone czasowo do wykorzystania.
Z Rudą były buziaczki. Jerry dał się wygłaskać. Gryziowi rzucałam sznurki do aportowania. Tajson została wygłaskana a Zezol siłą przytulony xD Koperek oczywiście ze mną śpi i się bawi w pacanego. Nawzajem się pacamy łapkami xD
Poczytałam też trochę „Ahsoka”. Dosyć mało bo wiecznie coś albo raczej ktoś mi przerywał i nie miało to większego sensu. W końcu wznowili druk tej książki. Na pierwszą edycje się nie załapałam a ceny używek przekraczały 200 zł 🤯 Książkę przeczytałam w oryginale raz, drugi zaś słuchałam audiobooka, który swoją drogą jest genialny. Czyta ją Ashley Eckstein czyli aktorka dubbingowa, która wciela się właśnie w Ahsoke Tano w wojnach klonów oraz Rebeliantach :3 Polecam z całego serducha. Książka jest napisana prostym językiem zatem warto potraktować takie słuchowisko jako trening języka angielskiego.
Jedzeniowo dziś połowa tego co na talerzu - nie licząc ogórków. Te domowe ogórasy były tak dobre, że się nimi opychałam do woli.
Generalnie mało się dziś ruszałam. Chociaż to i tak za wiele biorąc pod uwagę skręconą kostkę… Boli jak diabli a mnie nosi ta bezczynność. Nawet ogrodu mi nie pozwalają podlewać… Chodzę zatem bez węża by doglądać dobrostanu roślin. Przy okazji z nimi rozmawiam. Uwielbiam rozmawiać ze swoimi krzaczorami. Te zaś odwdzięczają się rosnąć zdrowo
Ogólnie dzień był dobry. Nie miałam praktycznie złych myśli, mało się zawieszałam oraz nie czuje się jakbym stała z boku. Oby tak dalej!
17 notes
·
View notes
Note
top 10 favourite songs?
Alright, my ten twelve ten favourite songs in no particular order:
1. Sznurki władzy cover by Studio Accantus / Die Fäden in der Hand by Uwe Kröger / Master of the strings by Michael Lanning (this is technically the same song but in three different languages)
2. Gods of war by Dragony (thank you Nick)
3. Lullaby bye by Dr Steel
4. Childhood Don't A-Go-go by Dr Steel
5. The Attack of the Dead Men by Sabaton
6. Przez nieba wzrok (Through Heaven's Eyes from Prince of Egipt) cover by Studio Accantus
7. Piękno jak nóż (Le bien qui fait mal from Mozart [the musical]) cover by Studio Accantus
8. Planet X Marks the Spot by Dr Steel
9. Lament for a Toy Factory by Dr Steel
10. Tango andrusowskie cover by Mieczysław Fogg
#asks#but like#don't get to attached to this#this can and will change at random moments and depending on the mood
2 notes
·
View notes
Text
Ktoś ciągnie za sznurki
Każe robić rzeczy których nie chce
Pragnienie bym była posłuszna
Bym się nie sprzeciwiała
Czy tak mam funkcjonować do końca życia?
Jak marionetka, którą można się pobawić?
#borderline personality disorder#mental health#mental illness#mentalheathawareness#mentally unstable#self h@rm#brak chęci do życia#ból życia#jestem żałosna#mam dość#nienawidzę życia#nie chce żyć#chęć śmierci#depressing poem#death note#your turn to die#born to die
2 notes
·
View notes
Text
Co tam słychać, Bobby Dazla? (№60)
Tak z pozoru życie w normie – niby jakoś się układa; mam tu obok kwaterunek: sznurki, folia – deszcz nie pada. Greggs jest zaraz niedaleko, więc w śmietnikach fura żarcia. Ludzie zawsze tyle trwonią? Czy to jakaś forma wsparcia? Ktoś mi z rzadka rzuci pensa, żebym się odsunął z drogi; innym razem – jakieś szczyle – spluną wprost pod bose nogi. Więc do przodu, panie szefie, widać – wielkoduszność wzrasta: nie dla wszystkich ja już jestem niewidzialną plewą miasta. A u pana, co nowego – co tam słychać, Bobby Dazla? Wciąż udajesz, że nie słyszysz? Obojętność to czy wzgarda? Co dzień tak ten wzrok odwracasz – przemilczając me cierpienie – a zmyśliłeś o mnie wierszyk. Czyżbyś zdławić chciał sumienie?
1 note
·
View note
Text
Garbate mierzeje w krainie Yoknapatawpha,
ogień rozpalony na piasku. Dym tworzy dzwonowatą pajęczynę,
sznurki między drzewami trzepoczą makatkami,
za moment usnę. Przyśnią mi się szczątki Słońca photo made by me :)
2 notes
·
View notes
Text
Manipulacja emocjonalna. Jaką taktykę toksyczna osoba stosuje najczęściej
Manipulacja emocjonalna. Jaką taktykę toksyczna osoba stosuje najczęściej
Rzeczywistość jest taka, że bardzo łatwo jest zauważyć manipulację emocjonalną, gdy zdarza się to ludziom, których kochasz. Profesjonaliści twierdzą, że trudno jest dostrzec mistrza lalek pociągającego za nasze sznurki. Czym jest manipulacja? W kontekście relacji manipulacja odnosi się do działań podejmowanych przez osobę w celu próby kontrolowania innych, zwykle w zwodniczy lub szkodliwy…
View On WordPress
2 notes
·
View notes
Text
Chcę być zawsze z tobą
Chcę czuć twój zapach
Słyszeć twój głos
Pragnę czuć twój dotyk
Poczuć smak twych ust
Poczuć miękkość twych włosów
Choć wiem, że będzie to dla nas trudne
Chce byś wiedziała, że zawsze będę obok
Będę walczyć o naszą relację
Moje serce należy teraz do ciebie
To ty ciągniesz za sznurki
Kocham cię bardziej niż kogokolwiek innego
0 notes
Text
Wtorek z rozmachem
Żeby Was... Miłe złego początki. Posłuchajcie:
Wstałem leniwie. Piękne słońce nie zachęcało do wstania. Przeciągałem je leniwie. Gazeta do śniadania jednak mnie uruchomiła. Marznący deszcz! Dum! Dum! Dum!
Chcąc nie chcąc ruszyłem zastałą dupę i poszedłem do Szrota. Jest rozmrożony, więc to idealna pora na wyjęcie aku i przykrycie go plandeką. - A taki chuj! Plandeka wielka jak okręt pod pełnymi żaglami. Szrot wygląda jak ci rapierzy co to mają spodnie z krokiem na pełną pieluchę do 50kg. Kurwa mać! Przecież i bez wiatru mi to spierdoli.
Ruszyłem po drugą. W międzyczasie zapomniałem portfela z samochodu, bo kurwa teraz takie kieszenie robią, że nic do nich nie wejdzie.
Druga plandeka wyglądała na dużo większą. Jest powiedzmy akurat, ale muszę doszyć dwa sznurki, żeby mieć pewność, że mi jej większy wiatr nie spierdoli.
I tak oto zacząłem dzień na pełnej kurwie, lżejszy o 60zł. A żebym za szczęśliwy nie chodził to zaciął mi się filtr w dużym akwa i już był telefon z pracy.
Dobrego dnia :*
7 notes
·
View notes